5 poematów - Marek K.E. Baczewski - ebook

5 poematów ebook

Marek K.E.Baczewski

1,0

Opis

Spis treści: Ars Poetica XXIII: Distilled from pure grainCanto62Ars Poetica VII: Ostatni wieczór autorskiMiesto Prochłady. 18 sonetów do Mariny Cwietajewej

Książka była kolportowana z numerem 4 (62) 2005 kwartalnika literackiego „FA-art”.

Marek Krystian Emanuel Baczewski — ur. 1964, poeta, dotychczas wydał: Fortepian Baczewskiego i inne konstrukcje (1994), Taniec piórem (1998, Wydawnictwo FA-art), Kasandra idzie przypudrować nosek (1999), Wiersze żebrane (1999), Wybór wierszy (2000), Antologia wierszy nieśmiałych (2003).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 56

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
1,0 (1 ocena)
0
0
0
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




 

Marek K. E. Baczewski

 

5 poematów

 

Ars Poetica XXIII: Distilled from pure grain

I

 

zwykłe 100 gram Baczewski Kosher

z sokiem grapefruitowym

od tego zaczyna się opowieść

o powrotach wyobraźni do rzek dzieciństwa

 

zamyślony po kostki w piasku

mógłbym tam spotkać taką samą

od tysiąca lat staruszkę

łowiącą w sieć zmarszczek promienie słońca

przesypującą w wargach piasek kłamstw

 

wytężasz wyobraźnię – rzeczywiście

z biedakami czas obchodzi się jak z jajkiem

 

przesypując piasek

jego kanciaste owale

spiłowane przez lodowce i wiatry

 

 

II

 

Pierwsi rozpakowali tu bagaże właściwie na pięć minut,

chcieli wydoić klacze i obrządzić kobiety, podniecone

długotrwałą podróżą na oklep. Gdyby nie fatalna ulewa,

nie rozbiliby szałasów. Jakiś rąbnięty poszukiwacz borowin

odkryłby lecznicze walory krainy, nie dostrzegając,

i słusznie, ukrytych pod powierzchnią rędzin i dialektu,

jej archeologicznych możliwości. A jednak przyszło objawienie

deszczu i rozcieńczyło tych potencjalnych zdobywców Rzymu,

wynalazców piękna, ojców i zabójców rzeźbiarzy i papieży,

po okolicznych wzgórzach. Ich następcy byli rolnikami,

zdanymi na sarkazm tutejszego klimatu. Hodowali kozy,

garbowali skóry, rysowali swoje imiona na piasku.

 

Byli przysadziści, nerwowi, nieufni. Trwonili

i byli trwonieni. Płodzili nieostrożnie, niewinnie.

W latach nieurodzaju brali w nawias swe nowiutkie

rzymskokatolickie moralne narzędzie. Ich mity

miały niewiele fabularnych ułatwień, jakie dają

stulecia notatek. Po czterdziestce zapadali w erę

seksualnych zlodowaceń, próbując zebrać w jedną

przenośną mitologię wszystkie dostępne im opowieści.

 

Mieszkali wewnątrz języka, korzystali z jego

hydrauliki, z tektonicznych struktur. Zamknięci

szczelnie pod skorupą składni, zamieniali się

z czasem w niemal identyczne ziarna piasku.

 

Łączyła ich muzyka, przepływ z naczynia do naczynia,

łomotanie takielunku więzadeł głosowych,

gdy wiatr napinał żagle pozostania;

uderzenia wioseł w kruchą taflę czasu.

 

Dobrze się czuli, pielęgnując tę świeżo oswojoną,

żywą rybę w ustach. Nienotowani, nieodnotowani,

odwoływani de nihilo przez nieścisłe „circa” kiełkującej

buchalterii, pełni ciepłego, soczystego życia,

jak mogli przypuszczać, że uda im się oswoić

pismo, które, jak mówi Pismo, mówi.

 

Kiedy uczyli się mówić, wydawało im się,

że trzymają w ręku małe, żywe zwierzątko

z bijącym serduszkiem, przerażone ich

niepoprawną wielkością, lecz usypiające

po chwili kołysania w ciepłej łódce dłoni.

Nie przypuszczające, że kiedyś przyszpilą je

do papierowej płaszczyzny sztyletem pióra.

 

Słowo było jeszcze wtedy ciałem – bolało,

zostawiało blizny, wilk wychodził z lasu,

czas opróżniał swój rezerwuar tęczowymi kroplami.

 

 

 

Pozostała część książki dostępna w wersji pełnej...

 

Strona redakcyjna

 

Marek K. E. Baczewski

5 poematów

Katowice 2015

 

Copyright © by Marek K. E. Baczewski, 2015

 

 

ISBN 978-83-60406-79-3 (epub)

 

 

Wydawnictwo FA–art

Warszawa 02-008, ul. Koszykowa 79A lok. 25

 

 

Zamówienia

www.FA–art.pl

prenumerata@FA–art.pl