Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolności - Luis Sepúlveda - ebook + książka

Historia ślimaka, który odkrył znaczenie powolności ebook

Luis Sepúlveda

4,3

Opis

Ślimak to kolejne zwierzę w czarodziejskim świecie stworzonym przez chilijskiego pisarza. Żyje on w czasach zdominowanych przez pośpiech, ukazuje nam jednak znaczenie powolności, czasu, przeszłości, pamięci. Ślimak ów domaga się od swych pobratymców imienia, które ma odróżnić go od innych. W swej wędrówce spotyka żółwia imieniem Niezapominajek, który nazywa ślimaka Buntownikiem. Oba imiona mają głębokie znaczenie symboliczne: buntować się przeciw niesprawiedliwości i nie zapominać o przeszłości.

W książce pojawia się także puchacz – symbol mądrości. Puchacz i żółw stają się dla ślimaka nauczycielami wartości. Należy podkreślić, że w książkach Sepulvedy żadne zwierzę nie występuje w roli niszczycielskiej. Wszystkie żywią głęboki szacunek dla świata i środowiska naturalnego. Autor na spotkaniu z czytelnikami przyznał, że inspirację do szkicowania postaci zwierząt czerpał z obserwacji autentycznych osób, jakie spotkał w życiu.

Książeczka wpisuje się w bogatą tradycję bajek dla czytelników w wieku od 1 do 100 lat.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 39

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (4 oceny)
2
1
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Agatokles

Dobrze spędzony czas

Powieść drogi i bildungsroman zarazem. Ślimak Buntownik, niczym Mojżesz wyprowadza mięczaki z łąki zalewanej asfaltem ku ziemi obiecanej na leśnej polanie. Sympatycznie, filozoficznie, ze słabym zakończeniem...
00

Popularność




Tytuł oryginału: HISTORIA DE UN CARACOL QUE DESCUBRIÓ LA IMPORTANCIA DE LA LENTITUD
Opracowanie redakcyjne: MAJA LIPOWSKA
Korekta: JANINA ZGRZEMBSKA, ANNA KOŁAT
Ilustracja na okładce: © Joëlle Jolivet
Skład i łamanie: Plus 2 Witold Kuśmierczyk
Copyright © Luis Sepúlveda, 2013 by arrangement with Literarische Agentur Mertin Inh. Nicole Witt e.K., Frankfurt am Main, Germany All rights reserved
Illustrations © Éditions Métailié, Paris, 2014 All rights reserved
For the Polish edition Copyright © 2016, Noir sur Blanc, Warszawa
ISBN 978-83-7392-588-5
Oficyna Literacka Noir sur Blanc Sp. z o.o. ul. Frascati 18, 00-483 Warszawa e-mail: [email protected] księgarnia internetowa: www.noirsurblanc.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Dwa

(...)

Pewnego dnia ślimak, który chciał poznać przyczyny powolności, usłyszał szepty starszych ślimaków. Rozmawiały o puchaczu, który mieszkał pośród listowia najwyższego i najbardziej sędziwego z trzech rosnących na skraju łąki buków. Mówiły, że puchacz wie mnóstwo rzeczy i że nocami, podczas pełni księżyca, nie zważając na to, czy ktoś go słucha, czy nie, śpiewa litanię o różnych drzewach, takich jak orzech, kasztan, dęby – pospolity i ostrolistny – jakich ślimaki ani nigdy nie widziały, ani nie potrafiły sobie wyobrazić.

Postanowił zatem zapytać puchacza o przyczyny swej powolności i wolno, wolniutko skierował się ku najstarszemu z buków. Wypełzł spod liści zimokwiatu, kiedy rosa skupiająca w sobie pierwsze światło poranka rozjarzyła łąkę, a dotarł do buka, gdy cienie rozpostarły się niczym płaszcz ciszy.

– Puchaczu, chciałbym ci zadać pytanie – szepnął, wyciągając swe ciało ku górze.

– Coś ty za jeden? Gdzie jesteś? – zainteresował się puchacz.

– To ja, ślimak, znajduję się u podnóża pnia – odpowiedział.

– Byłoby lepiej, gdybyś dostał się na moją gałąź, twój głos jest cichutki jak szelest rosnącej trawy. Właź – zachęcił go puchacz, więc ślimak rozpoczął kolejną powolną, bardzo powolną podróż.

W drodze ku najwyższym gałęziom buka, oświetlony jedynie słabiutkim migotaniem gwiazd docierającym przez listowie, przepełzł obok wiewiórki, która spała przytulona do swych małych, nieco wyżej ominął kunsztowne dzieło pająka, który plótł swą sieć pomiędzy gałęziami, a kiedy zmęczony wspinaczką dotarł do gałęzi, na której siedział puchacz, światło nowego dnia oddało już bukowi wszystkie swe barwy i odcienie.

– Tu jestem – szepnął ślimak.

– Wiem – odpowiedział puchacz.

– Nie otworzysz oczu, żeby mnie zobaczyć? – wyszeptał ślimak.

– Otwieram je nocą i wtedy widzę wszystko, co jest, a w dzień zamykam i w ten sposób widzę wszystko, co było. Jakie masz pytanie? – zapytał badawczo puchacz.

– Chcę się dowiedzieć, dlaczego jestem taki powolny – szepnął ślimak.

Puchacz otworzył wtedy olbrzymie okrągłe oczy i popatrzył uważnie na ślimaka. Następnie znów je zamknął.

– Jesteś powolny, bo dźwigasz wielki ciężar – wyjaśnił.

Ślimakowi ta odpowiedź nie wydała się przekonująca, nigdy nie uważał, że jego muszla jest ciężka, nie męczyło go noszenie jej na grzbiecie, nigdy też nie słyszał, żeby jakiś ślimak uskarżał się z tego powodu. To właśnie powiedział puchaczowi i czekał, aż ten przestanie wreszcie kręcić głową.

– Potrafię fruwać, ale tego nie robię. Dawniej, dużo dawniej, zanim wy, ślimaki, zamieszkałyście na łące, było tu o wiele więcej drzew niż teraz. Rosły buki i kasztany, dęby ostrolistne, orzechy i dęby pospolite. Wszystkie te drzewa dawały mi schronienie, fruwałem z gałęzi na gałąź; wspomnienie tych, których już nie ma, ciąży mi tak bardzo, że nie mogę latać. Ty jesteś młodym ślimakiem i wszystko, co widziałeś, wszystko, czego skosztowałeś, słodycz i gorycz, słońce i deszcz, chłód i ciemność nocy, wszystko to idzie z tobą, ciąży ci, a ponieważ jesteś malutki, ten ciężar sprawia, że jesteś powolny.

– A czemu jestem aż tak powolny? W jakim celu? – szepnął ślimak.

– Nie znam na to odpowiedzi. Będziesz musiał sam ją znaleźć – rzekł puchacz. Milczeniem dał do zrozumienia, że ma już dość pytań.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki