Urodzony w polsko-greckiej rodzinie pisarz, dziennikarz, autor reportaży i podcastów, przez wiele lat związany z radiem TOK FM, gdzie zajmował się tematyką zagraniczną. Współpracował z Gazetą Wyborczą i Polityką. Od wielu lat wydaje też Dionisios Sturis książki dokumentalne cenione zarówno przez czytelników, jak i krytykę. Jest potomkiem uchodźców przybyłych do Polski pod koniec lat 40-tych ubiegłego wieku z ogarniętej wojną domową Grecji. Autor przyznaje w wywiadach, że ukształtowały go silne kobiety. Wśród nich wymienia swoją matkę, ale też Alice Munro, Agathę Christie, Lucy Maud Montgomery, Olgę Tokarczuk i Melinę Mercouri. Debiutem literackim pisarza był tom reporterski o współczesnej Grecji, który zatytułował Dionisios Sturis Grecja. Gorzkie Pomarańcze.
Pasją dziennikarza jest gotowanie. Chętnie przyrządza w swojej kuchni greckie dania, z dużą ilością dobrej oliwy. Lubi też piec ciasta, zwłaszcza z owocami – jabłkami, rabarbarem, truskawkami, malinami i jeżynami. Kulinariom poświęcona jest nowość w jego dorobku – Kalimera. Grecka kuchnia radości
Jak zdradza Dionisios Sturis, książki, które wychodzą spod jego pióra, najczęściej powstają podczas biegania. Autor jest bowiem zapalonym biegaczem i kiedy pokonuje kolejne kilometry, wpadają mu do głowy najlepsze, twórcze pomysły, co jego zdaniem jest efektem lepszego dotlenieniem mózgu.
Debiut pt. Grecja. Gorzkie pomarańcze, Dionisios Sturis poświęcił swoim niełatwym relacjom z krajem urodzenia. Na jego stronach autor konfrontuje się z własną przeszłością, próbując odtworzyć i zrozumieć skomplikowane historie rodzinne, szuka też odpowiedzi na pytania dotyczące greckiego kryzysu. Przeplatają się tu wątki rodzinnych opowieści z burzliwą grecką historią ostatnich kilku dekad, podczas których społeczeństwo tego kraju doświadczyło dramatu wojny domowej, dyktatorskich rządów wojskowej junty, a w nowym stuleciu załamania gospodarczego i masowych protestów społecznych prowadzących do sporu z Unią Europejską. Liczne wątki biograficzne nadają opowiadanym historiom osobisty wydźwięk. Ta niezwykła książka została doceniona nominacją do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.
W cieszącej się dużym powodzeniem wśród czytelników pozycji Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji, Dionisios Sturis opowiada historię greckich i macedońskich uchodźców, których 14 tysięcy przyjechało do Polski pod koniec lat 40-tych ubiegłego wieku, kiedy w Grecji toczyła się wojna domowa. Przybyli do ubogiej, zniszczonej Polski, nie mając nic poza menażkami. Wyrwani z codzienności, jaką znali, często rozdzieleni z rodziną, starali się układać swoje życie w przekonaniu, że kiedyś powrócą do ojczyzny. Wśród imigrantów byli też dziadkowie i ojciec Dionisiosa Sturisa.
Grecy mieli silne poczucie tożsamości narodowej, tworzyli społeczności w wielu miastach, m. in. w podkarpackim Krościenku, gdzie założyli spółdzielnię rolniczą. Nazwali ją Nowe Życie. Duża grupa uchodźców trafiła też do Zgorzelca, który zyskał nawet przydomek małe Ateny. Wątki tej historii odżywają teraz, kiedy w Polsce szukają schronienia uchodźcy z Ukrainy i innych krajów, gdzie toczą się konflikty. Może dlatego tak wielkim zainteresowaniem cieszy się wznowienie tej przejmującej, uchodźczej epopei, które do księgarń trafiło w czerwcu 2022 roku.
Owocem kulinarnej pasji dziennikarza jest Kalimera. Grecka kuchnia radości. Na stronach tej książki Dionisios Sturis odkrywa przed czytelnikami sekrety przyrządzania najsłynniejszych greckich potraw. To także kolejna okazja, żeby opowiedzieć o Grecji, gdzie gotuje się rodzinnie, a częścią magii tej niezwykłej kuchni jest wspólne biesiadowanie, zaspakajające o wiele więcej potrzeb niż tylko głód. Podaje w niej Dionisios Sturis przepisy, z jakich sam na co dzień korzysta, należące w większości do greckiej klasyki. Na ogół są to proste, często jednogarnkowe dania. Tylko przygotowanie niektórych, jak musaka czy pasticcio, wymaga nieco więcej czasu. Istotą tej kuchni są specyficzne połączenia smaków, na przykład pomidorów z cynamonem, czy frytek z fetą i oregano. Jedzenie, bycie razem, muzyka, wino, taniec, radość – to wszystko składa się na grecką biesiadę.
W 2021 roku wydał Dionisios Sturis Zachód słońca na Santorini poruszający reportaż, w którym autor powraca do Grecji. Ostatnia dekada historii tego kraju, układa się w opowieść fascynującą i trudną zarazem. Przeplata się w niej biografia autora z dziejami nękanej kryzysami współczesnej Grecji, w której odradza się nacjonalizm, faszyzm i ksenofobia. O tym wszystkim nie tylko pisze Dionisios Sturis książki, ale jest też bezpośrednim świadkiem i uczestnikiem wydarzeń. Dziennikarz obserwował m.in. proces sądowy neofaszystowskiej organizacji Złoty Świt, z którego obszerną relację zamieścił w Zachodzie słońca na Santorini. Proces toczył się 5,5 roku i pod względem skali był porównywalny z procesem w Norymberdze. Ostatecznie, chroniony od połowy lat 80-tych przez policję i prokuraturę, ruch polityczny w 2020 roku został wyrokiem sądu uznany za organizację przestępczą.
W swoim dorobku ma również Dionisios Sturis Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey, reportaż stworzony w duecie z jedną z najwybitniejszych współczesnych dziennikarek, Ewą Winnicką. Książka poświęcona jest straszliwej zbrodni, jaka wstrząsnęła mieszkańcami zacisznej i przytulnej wyspy Jersey. Uchodząca za brytyjski raj podatkowy wyspa stała się miejscem przyciągającym imigrantów szukających lepszego życia. Osiadła tam młoda polska rodzina Rzeszowskich. Rodzina, jakich wiele – on zarabiał na życie, ona prowadziła dom i zajmowała się dziećmi. Jednak 14 sierpnia 2011 roku Damian Rzeszowski, zabił nożem 6 osób − dwójkę swoich dzieci i żonę, a także teścia oraz znajomą i jej córkę.
Autorzy, przemierzyli wyspę, poszukując odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tej okrutnej zbrodni. Odbyli szereg rozmów z miejscową policją oraz znajomymi i przyjaciółmi Rzeszowskich. Z uwagą przyglądali się tez rozprawie sądowej, próbując opisać postać zabójcy. Warto wyruszyć z nimi w tę podróż, by przekonać się, co odkryli.