Nie znaleziono wyników
Polska pisarka i tłumaczka, autorka przejmujących historii o mrocznej stronie życia, zabawnych, lekkich powieści idealnych na urlop oraz poczytnych komedii kryminalnych. Prawdziwa poliglotka (władająca biegle kilkom językami i mniej biegle również kilkoma) i równie prawdziwa bałaganiara. Książki Iwona Banach wydaje od 15 lat i ma w swoim dorobku kilkanaście tytułów. Jej najnowsza propozycja to wydany w połowie 2020 r. kryminał na wesoło zatytułowany Głodnemu trup na myśli.
Iwona Banach pochodzi z Bolesławca i tam też dorastała. Kilkanaście lat spędziła w Puławach, jednak ostatecznie wróciła do rodzinnego miasta, czyli tam, gdzie, jak sam mówi, jest jej miejsce. Po maturze wyjechała do Lublina, by na KUL studiować romanistykę. Ukończyła również resocjalizację na warszawskiej Akademii Pedagogiki Specjalnej. Kilkanaście lat pracowała jako nauczycielka języków obcych; uczyła m.in. w Wyższej Szkole Lotniczej w Dęblinie, jednak, mimo kierunkowego wykształcenia, nie przepadała za nauczaniem. Również praca pedagogiczna i resocjalizacyjna nie była jej powołaniem. Prawdziwe spełnienie przynosiła jej za to praca tłumacza (w każdej postaci), co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że pisarka ma wyjątkowy dar do przyswajania sobie języków obcych; absolutnie biegle zna francuski i włoski, bardzo dobrze angielski, sprawnie czyta po hiszpańsku i portugalsku, nieco gorzej po rumuńsku, dogada się po rosyjsku, czesku i serbsku. W swoim dorobku translatorskim autorka ma również literaturę piękną; na język ojczysty przełożyła Iwona Banach książki tj. Lilith Aliny Reyes czy Gość papieża Vladimira Volkoffa.
Twierdzi, że jako introwertyczka niełatwo się relaksuje, jednak jeżeli już próbuje, to lubi szukać odprężenia w gotowaniu (jest koneserką ostrych dań) i robótkach na szydełku. No i oczywiście w lekturze. Jak sama mówi, czyta zachłannie, wręcz maniakalnie, niemal wszystkie gatunki (poza romansami i erotykami) i formaty; wydania papierowe i ebooki. Iwona Banach książki czyta praktycznie wszędzie i w każdej wolnej chwili.
Bez bicia przyznaje się też do swojego roztargnienia i bałaganiarstwa, podejrzewa, że byłaby zdolna do schowania kota do lodówki, gdyby kot nie protestował dostatecznie intensywnie. Wokół niej zawsze panuje kontrolowany rozgardiasz, który jest w ujęciu pisarki najlepszym dowodem życia, jednak jej tolerancja kończy się tam, gdzie zaczyna wkradać się brud, który znajduje się już poza granicą akceptacji.
Pisać książki Iwona Banach zaczęła, szukając zajęcia, które umożliwiało by jej połączenie zarobkowania z wychowywaniem niepełnosprawnej córki i chociaż, aby jej nazwisko przebiło się na rynku wydawniczym potrzeba było trochę czasu, z całą pewnością cierpliwość się opłaciła.
Debiutancka powieść pisarki pt. Pokonać strach, mimo że zwyciężyła w konkursie literackim, przeszła praktycznie bez echa. Również druga, wydana w 2005 r. fabuła jej autorstwa, inspirowane własnymi doświadczeniami autorki jako matki niepełnosprawnego dziecka, wstrząsający Chwast nie zrobił furory, choć został zauważone przez krytykę. W 2007 r. wydała Iwona Banach Pocałunek fauna, poruszającą, niełatwą, stawiającą pewne warunki odbiorcy, historię o życiu, jego dziwnych kolejach i trudnej przyjaźni.
W 2013 r. po raz pierwszy pisarka opublikowała humorystyczną i lekko zwariowaną historię, z jakich później będzie znana. Opowieść o losach przyciągającej kłopoty jak dobrze naładowany magnes Regi została niezwykle ciepło przyjęta przez czytelników. Za Szczęśliwy Pech Iwona Banach została doceniona również przez jury konkursu literackiego Naszej Księgarni. Także wydany rok później Lokator do wynajęcia i starsza kilka miesięcy Klątwa Utopców są zabawnymi, pisanymi z przymrużeniem oka komediami, nawiązującymi nieco stylem do twórczości Joanny Chmielewskiej.
Po kilku lekkich, niezobowiązujących i komediowych tytułach w ręce czytelników oddała Iwona Banach Maski zła, pierwszy w swoim dorobku thriller. Na wskroś oryginalna fabuła i nieszablonowa forma wyróżniają powieść spośród wielu innych propozycji tego gatunku. NA stronach książki autorka umiejętnie buduje napięcie oraz kreuje mroczną i duszną atmosferę małej miejscowości, zgrabnie też do samego końca miesza tropy i nie pozwala domyślić się rozwiązania.
W swoich najnowszych powieściach, Niedaleko pada trup od denata i jej kontynuacji zatytułowanej Głodnemu trup na myśli, Iwona Banach wraca do lżejszej, dobrze znanej z jej wcześniejszej twórczości, poetyki kryminalnej komedii. Bohaterką obu fabuł jest początkująca w zawodzie prywatnego detektywa Magda, której w Niedaleko pada trup od denata Iwona Banach każe szukać mordercy polującego na pisarzy, a w drugiej części cyklu tropić zbrodniarza odpowiedzialnego za śmierć miejscowej milionerki. Bez wątpienia dużym atutem obu książek są przezabawne postaci drugoplanowe tj. zawsze gotowa na koniec świata Emilia Gałązka.