Zmarły w 1978 r. polski prozaiki i eseista. Tłumacz, znawca i popularyzator kultury antycznej. Jeden z najwybitniejszych. humanistów europejskich XX w. Dwukrotnie (1957, 1959) nominowany do Nagrody Nobla. Autor powieści, tłumaczeń starożytnej klasyki i traktatów estetyczno-literackich (Alchemia słowa) – dzieła absolutnie ponadczasowych. Mimo upływu niemal stu lat od pierwszego wydania wciąż to właśnie Mitologia Jana Parandowskiego przybliża system wierzeń antyku grecko-rzymskiego kolejnym pokoleniom polskiej młodzieży.
Jan Parandowski urodził się w 1895 r. we Lwowie jako nieślubny syn greckokatolickiego duchownego, profesora Uniwersytety Lwowskiego, Jana Bartoszewskiego i Julii Parandowskiej. Wychowywał się w domu babki ze strony ojca, Marii Bartoszewskiej, jednak Jan Bartoszewski, który był w mieście postacią szacowną i poważaną, nie uczestniczył najprawdopodobniej w życiu swojego potomka. Sam Jan Parandowski nigdy o nim nie wspominał. Mimo swojego pochodzenia odebrał on jednak gruntowne wykształcenie. W 1913 r. zdał maturę w IV Gimnazjum we Lwowie i wstąpił na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Lwowskiego, gdzie studiował filozofię, filologię klasyczną, archeologię, historię sztuki oraz literaturę. Podczas I wojny światowej Jan Parandowski zmuszony był przerwać studia i został internowany w Rosji. W tym okresie pracował jako nauczyciel w szkołach w Woroneżu i Saratowie. W Rosji poznał również Aurelię Wyleżyńską, starszą o 4 lata pisarkę i publicystkę, która w 1918 r. została jego pierwszą żoną. W 1920 r. autor Mitologii i Alchemii słowa wznowił studia zakończone 3 lata później dyplomami magisterskimi z filologii i archeologii.
Od 1922 do 1924r. Parandowski pełnił funkcję kierownika literackiego w wydawnictwie Alfreda Altenberga, gdzie zajmował się serią Wielcy pisarze oraz przekładami literatury klasycznej. Jednocześnie był również współpracownikiem Gazety Porannej, Tygodnika Ilustrowanego, Wiadomości Literackich i tygodnika Tęcza.
W 1924 r. wydał Jan Parandowski Mitologię, dzieło, które jak żadne inne w jego dorobku zawędrowało pod strzechy. Wierzenia starożytnych Greków i Rzymian udało się autorowi przedstawić żywo, ciekawie oraz przystępnie, unikając przy tym wszelkich kontrowersji obyczajowych (bardziej pikantne aspekty imaginarium naszych przodków opisał on w wydanym w tym samym roku i komplementarnym wobec Mitologii Erosie na Olimpie). Dzięki temu od niemal stu lat publikacja ta jest rekomendowana młodzieży i wykorzystywana w edukacji szkolnej. Za sprawą wielokrotnie wznawianej i cieszącej się niesłabnącym powodzeniem Mitologii Jan Parandowski zyskał szeroką popularność i status powszechnie czytanego klasyka.
W latach 1924–1926 pisarz odbył podróż po kolebce europejskiej cywilizacji - odwiedził Grecję, Włochy oraz Francję. W 1924 r. rozwiódł się także ze swoją pierwszą żoną i już w 1925 r. ożenił ponownie. Niemałą w tym rolę odegrała Mitologia. Jan Parandowski swoją drugą żonę, Ireną Helzel, poznał bowiem podczas przygotowań pierwszego wydania swojego najsłynniejszego dzieła. W 1929 państwo Parandowscy przeprowadzili się do Warszawy, gdzie Jan redagował miesięcznik Pamiętnik Warszawski. W 1930 r. wstąpił do polskiego PEN Clubu, a już 3 lata później został jego prezesem. Funkcję tę, z przerwą na II wojnę światową, pełnił aż do śmierci.
W 1936 r. za powieść historyczną Dysk Olimpijski Parandowski został uhonorowany brązowym medalem w Olimpijskim Konkursie Sztuki i Literatury w czasie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Berlinie, a rok później także Złoty Wawrzyn Akademicki Polskiej Akademii Literatury za wybitną twórczość literacką. Duży rozgłos wywołała jego, wydana w 1936 r., fabuła Niebo w płomieniach, osadzona w kręgach lwowskiej inteligencji. I chociaż powszechnie dopatrywano się w książce elementów autobiograficznych, autor zawsze dementował pogłoski, jakoby pisząc powieść, czerpał z własnego życiorysu.
Drugą wojnę światową Parandowski spędził w Warszawie, angażując się w podziemne życie kulturalne i naukowe. Niestety cały jego dorobek z tamtego okresu spłonął w powstaniu warszawskim.
Po wojnie pisarz aktywnie włączył się w restaurację polskiej kultury. Od 1945 do 1950 r. wykładał kulturę antyczną na KUL. Wznowił działalność PEN Clubu, a także publikował i udzielał się w wielu nowo powstałych instytucjach. Organizował Światowy Kongres Intelektualistów we Wrocławiu w 1948 r., a 10 lat później Międzynarodowy Zjazd Tłumaczy w Warszawie. I oczywiści pisał. W 1951 r. ukazała się Alchemia słowa. Jan Parandowski na stronach tego eseju, czy też traktatu literacko-estetycznego, w błyskotliwy, erudycyjny wręcz wytworny sposób omówił tajniki warsztatu pisarzy poszczególnych epok. Ta niezwykła, powstająca blisko dekadę, książka to bezwątpienia najlepszy dowód na klasę intelektualną i literacką autora. W Alchemii słowa Jan Parandowski dał wyraz również swoim obawom wobec narastającej dominacji kultury masowej, w której widział wiele zagrożeń.
Mimo funkcjonowania w strukturach i instytucjach Polski Ludowej, pisarz zawsze zachowywał duży dystans wobec władz i starał się utrzymać niezależność intelektualną. W 1964 r., został sygnatariuszem Listu 34 i swojego podpisu pod presją władz, w przeciwieństwie do wielu innych intelektualistów, nie wycofał. W 1975 r. został za całokształt twórczości uhonorowany przez Radio Wolna Europa. Zmarł w 1978 r. w Warszawie i spoczął na Powązkach.