Polski dziennikarz i pisarz, jeden z najpopularniejszych twórców fantasy i science fiction średniego pokolenia. Zasłynął przede wszystkim jako autor napisanej z wielkim rozmachem, czterotomowej, space opery Głębia. Marcin Podlewski ma na swoim koncie także wiele bardzo udanych i nagradzanych opowiadań oraz drugi cykl, tym razem dark fantasy, zatytułowany Księga zepsucia.
Marcin Podlewski urodził się w 1974 r. w Warszawie. Dorastał na Ursynowie, którego specyficzny, niemal postapokaliptyczny, klimat świata w budowie mocno wpłynął na jego młodzieńczą wyobraźnię. Ukończył filozofię, choć początkowo miał ambitne plany przyuczenia się na operatora obrabiarki skrawającej, a następnie dostał się na dziennikarstwo. Karierę dziennikarską robił głównie w magazynach branżowych; biznesowych, związanych z farmacja czy mediami. Swoja przygodę z literaturą zaczynał od krótkich form, głównie opowiadań, które początkowo publikował w kultowej Lampie Dunina-Wąsowicza. Od zawsze interesowały go klimaty science fiction, fantasy, grozy i weird fiction. I takie też książki Marcin Podlewski wybierał jako czytelnik. Jak sam mówi, przeczytał właściwie wszystkie ważniejsze tytuły z tych odmian gatunkowych. Bogactwo kontekstów literackich widoczne jest zresztą w całej jego twórczości.
Krótkie formy Podlewskiego ukazywały się w Nowej Fantastyce, a także w antologiach; niezwykle popularniej antologii horroru „Halloween 31.10 Wioska Przeklętych, Zombiefilii oraz steampunkowym tomie Ostatni dzień pary. Mimo że pisał bardzo dużo, długo nie mógł znaleźć wydawcy dla swojej debiutanckiej powieści. Na kilka lat, jak sam to określa, popadł w twórczy stupor, z którego wyciągnęła go dopiero praca nad powieścią Happy End. W 2012 r. ukazał się tomik mrocznych baśni fantasy jego autorstwa zatytułowany Szklana góra. Niewątpliwie jednak prawdziwym przełomem w jego karierze był rok 2013, kiedy to wydał Marcin Podlewski Happy End oraz, nominowanym do Nagrody im. Andrzeja Zajdla, opowiadaniem Edmund po drugiej stronie lustra zwyciężył w konkursie z okazji XXX-lecia Nowej Fantastyki.
Pisarz mieszka w Warszawie z liczną ludzko-zwierzęcą rodziną: żoną, synkiem, psem Bzikiem i kotem Prozakiem, niewątpliwie godnym następca kota Nerwosola.
Debiutancką powieść, Happy end Marcin Podlewski w ręce czytelników oddał w 2013 r. Praca nad tym, łączącym w sobie elementy horroru, weird i science fiction oraz poetyki postapo, tekstem była artystycznym resetem, dzięki któremu pisarz wkroczył na zupełnie nowy i pełen sukcesów etap swojej twórczości. I chociaż na pierwszy rzut oka fabuła jest katastroficzna fantastyką, tak naprawdę opowiada ona przede wszystkim o ludziach: uzależnionym od leków dziennikarzu w szponach depresji i jego cierpiącej z powody nienasyconej ambicji koleżance po fachu.
Mimo, ze Happy end został dość ciepło przyjęty, dopiero dzięki rozpoczętej 2 lata później space operze Głębia Marcin Podlewski stał się jednym z ważniejszych pisarzy polskiej fantastyki. Pierwszy tom cyklu zatytułowany Głębia. Skokowiec wprowadza czytelników w wykreowane z dużymi ambicjami uniwersum. W świecie tym Droga Mleczna nie jest już tą galaktyką, którą wszyscy znamy – to wyniszczona przez serię kosmicznych wojen Wypalona Galaktyka. Ludzie mieszkają w nielicznych nadających się do życia zakątkach kosmosu, jednak władza należy do myślących Maszyn. Aby powstała Głębia, Marin Podlewski, wykonał bardzo obszerny research obejmujący mnogość zagadnień z zakresu astronautyki czy studia istniejących map galaktycznych. Pierwsza część Głębi zdobyła nominacje do tytułu Książki Roku 2015 Nowej Fantastyki, a za następne; Powrót, Napór i Bezkres Podlewski został doceniony nominacjami w plebiscycie serwisy Lubimy Czytać.
Po zakończeniu czwartego tomu swojego monumentalnego cyklu Głębia, Marcin Podlewski poczuł, że potrzebuje przerwy i oddechu od poetyki science fiction. W ten sposób narodził się pomysł na serię w konwencji dark fantasy. Co ciekawe, pisarz, wbrew wielu opiniom twierdzi, że stworzenie uniwersum fantasy, o ile ma być ono sensowne, wewnętrznie spójne oraz konsekwentne, jest nawet trudniejsze niż kreacja świata w fantastyce naukowej. Pierwszy tom swojego nowego cyklu zatytułowanemu Księga zepsucia Marcin Podlewski wydał w kwietniu 2019 r., z miejsca podbijając serca fanów mrocznego fantasy. Thea, czyli świat, który wykreował w Księdze, to miejsce z najstraszniejszych koszmarów, w którym triumfuje zło i bezwzględna przemoc. Do tego uniwersum trafia Malkolm Rudecki, który wraz z przedziwnymi towarzyszami, karłem i nieumarłym, próbuje zrozumieć nową dla niego rzeczywistość i, co wydaje się niemal niewykonalne, w niej przeżyć. Mimo całego mroku świata przedstawionego, na stronach Księgi zepsucia Marcin Podlewski znajduje również miejsce dla, trzeba przyznać że specyficznego, humoru. Druga część tej historii, czyli Księga Zepsucia 2 ukazać ma się w 2020 r.