Choć wciąż bardzo młoda (ur. 1988), Olga Rudnicka książki pisze od wielu lat i ma ich na koncie już blisko 20. Urodzona w Śremie autorka jest absolwentką Pedagogiki Specjalnej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracuje jako opiekunka społeczna w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie, a dla relaksu oddaje się czytaniu kryminałów i jeździe konnej.
W 2008 r. powieścią Martwe jezioro Olga Rudnicka weszła na polska scenę wydawniczą. Już w tej pierwszej młodzieńczej fabule dwudziestoletnia debiutantka pokazała, że warto poświecić jej trochę czasu i uwagi. Z pewnością zabawna historia Beaty, która, przy pomocy swojej zwariowanej koleżanki, prowadzi śledztwo w sprawie pokrewieństwa ze swoją mało sympatyczną rodziną można uznać za udany start w zawód pisarza.
W drugiej części serii zatytułowanej Czy ten Rudy kot to pies? Olga Rudnicka koncentruje się na postaci nieszablonowej przyjaciółki Beaty. Ulka, bo tak ma ona na imię, mało roztropnie angażuje się w romans z szefem, ale jak wiadomo, chłodna kalkulacja i racjonalność nigdy nie należały do najmocniejszych stron tej bohaterki.
Najczęściej Olga Rudnicka książki pisze w lekkim, humorystycznym stylu i nieco absurdalnym klimacie. Są to lektury dobre na wakacje, wciągające, dające relaks i odprężenie. Znajdziemy tam zagadkę kryminalną, ale potraktowaną z dystansem, dużo żartów, ale i nieco napięcia. Tak właśnie konstruuje Olga Rudnicka Zacisze 13, swój kolejny kryminalno-humorystyczny cykl. Składa się on z dwóch powieści (Zacisze 13 i Zacisze 13 – powrót), realizujących właściwie schemat kryminalnej komedii omyłek – dwie przyjaciółki z pracy, wskutek wyjątkowej zdolności do wplątywania się w najdziwniejsze sytuacje, zmuszone są ukrywać w piwnicy zwłoki, a braki doświadczenia rekompensują sobie kreatywnością…
Najbardziej rozbudowanym, jak do tej pory, cyklem powieściowym jest seria Natalie. Jest ona w zasadzie trylogią uzupełnioną jednak prequelem. Tom pierwszy pt.: Natalii 5 Olga Rudnicka oddała w ręce czytelników w 2017 r. Podobnie jak Martwe jezioro i Zacisze 13 jest to zabawna historia kryminalna doskonała jako niezobowiązująca wakacyjna lektura. Akcja koncentruje się wokół pięciu kobiet o tym samym imieniu i nazwisku. Widzą się po raz pierwszy w życiu u notariusza. Wszystkie chcą przejąć spadek po tragicznie zmarłym ojcu, tym samym ojcu… Okazuje się bowiem, że choć nie wiedziały o swoim istnieniu, mają wspólnego ojca, który każdej ze swoich córek nadawał jedno imię – Natalia. W ten sposób na otwarciu spadku, ku ogólnej konsternacji pojawia się aż 5 Natalii. Ich zagmatwane losy, niekiedy straszne, ale bardziej zabawne perypetie wypełniają wszystkie trzy tomy serii (Natalii 5, Drugi przekręt Natalii i Do trzech razy Natalie). Natomiast powieść Miłe Natalii początki Olga Rudnicka poświęca historii pojawienia się na świeci swoich nietuzinkowych bohaterek.
Nietuzinkowi bohaterowie, a szczególnie bohaterki, to zresztą znak firmowy pisarki. Swoje skrzące się humorem książki Olga Rudnicka opiera właśnie na będących niewyczerpanym źródłem radości postaciach. Zdecydowanie do tych najbarwniejszych należy Emilia Przecinek, mierząca 156,5 cm wzrostu, ważąca o 10 kilo za dużo żona i matka nastoletnim dzieciom, a dodatkowo autorka ckliwych romansów, w których księżniczka zawsze znajduje swojego księcia, by potem wieść żywot nienaganny, długo i szczęśliwie. Jednak życie samej Emilii to nie bajka; mąż postanawia odejść do innej, co bardzo bolesne, wyższej kobiety, bank żąda spłaty kredytu, a życie zatruwają komisyjnie i synchronicznie matka oraz teściowa. Co gorsza kochanka męża zostaje zamordowana, a no cóż, Emilia bez wątpienia ma motyw… Pierwszą powieść o pechowej Emilii pt. Granat poproszę! Olga Rudnicka w ręce czytelników oddała w 2016 r., a kontynuację jej przygód, Życie na wynos, rok później.
Oprócz powieściowych serii, na swoim koncie ma również Olga Rudnicka książki będące całkowicie samodzielnymi fabułami. Spośród nich szczególnie nietypowa na tle twórczości pisarki, która kojarzona jest najczęściej z lekką komedią kryminalną, jest szczególnie jedna z nich. Na kartach Lilith Olga Rudnicka opisuje bowiem bardzo mroczną historię z wątkami okultystycznymi w tle i to w dodatku bez najmniejszego przymrużenia oka. Historia seryjnych mordów na młodych, jasnowłosych dziewczynach ma przerażać i, sądząc chociażby po recenzjach w serwisie LubimyCzytać, autorce udało się ten cel zrealizować.