Nie znaleziono wyników
Autorka opowiadań i powieści obyczajowych. Z wykształcenia polonistka, z zawodu nauczycielka i bibliotekarka, z zamiłowania czytelniczka kryminałów, choć na rynku wydawniczym zaistniała za sprawą fabuł obyczajowych. W swoim dorobku ma trzy powieści, jednak z pewnością nie jest to jej ostatnie słowo. Na zamknięcie czeka cykl historyczno-obyczajowy, który zatytułowała Joanna Wtulich: Trylogia lwowska. Drugi tom tej osadzonej na początku XX wieku opowieści o losach niepokornej hrabianki Lipińskiej do księgarń trafił w lutym 2021 r.
W życiu Joanny Wtulich książki zawsze zajmowały miejsce szczególne. Fascynowały od zawsze i do tego stopnia, że wybrała studia polonistyczne. Później, pracując jako nauczycielka, do czytania zachęcała swoich uczniów, a ostatnio dzięki posadzie szkolnej bibliotekarki (w szkole podstawowej im. Jana Pawła II w Stupsku), zyskała nowe możliwości oddziaływania na młodzież, które, podobnie jak autorytet wydawanej autorki, wykorzystuje bez skrupułów. Wciąż nie pozwala nazywać siebie pisarką, skromnie obstając przy autorce, ponieważ polonistyczne wyczucie podpowiada jej, że pisarz jest tytułem zarezerwowanym dla twórców z bardziej doniosłym dorobkiem i prawdziwych mistrzów słowa tj. Olga Tokarczuk, będąca dla niej niedościgłym wzorem narracyjnej maestrii.
Związane z filologicznym wykształceniem oczytanie i świadomość teoretycznoliteracka przez długie lata zresztą stanowiły najpoważniejszy hamulec w realizacji towarzyszącej jej od dzieciństwa potrzeby pisania. Wydanie książki Joanna Wtulich uznawała niemal za akt wyższej rangi, niedostępny zwykłym, takim jak ona, śmiertelnikom. Dlatego przygodę z własna twórczością zaczynała bardzo ostrożnie i jakby na raty. Zanim powstała pierwsza powieść czy śmiały zamysł całego cyklu, jakim jest Trylogia lwowska, Joanna Wtulich, warsztatowe szlify zdobywała, pisząc krótkie formy. Ponieważ sama jako czytelniczka, jeżeli chodzi o literaturę popularną, jest miłośniczką kryminałów, były to głównie opowiadania kryminalne. Zdobyły one dwukrotnie, w 2018 i 2019 r., wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału, co dało jej przepustkę na warsztaty twórczego pisania z najlepszymi autorami gatunku. Jej pióro znalazło również uznanie, chociaż fantastyka, jak sama przyznaje, nie jest jej szczególnie bliska, w konkursie Poznań fantastyczny 2019. Sukcesy te ośmieliły ją do spróbowania swoich sił w powieści i do nawiązania współpracy z wydawnictwem.
Okazja nadarzyła się dzięki ogłoszonemu przez wydawnictwo Inanna konkursowi na fabułę dla kobiet. Wtedy to szufladę pisarki opuściła czekająca na swój moment i napisana dawno temu historia Ewy. Powieść tę zatytułowała Joanna Wtulich Ćma i mimo wielu obaw wysłała na konkurs. Jak się okazało, postąpiła bardzo słusznie, ponieważ jej narracja zwyciężyła i w marcu 2020 r. znalazła się w księgarniach. Książka została bardzo ciepło przyjęta przez czytelniczki, które doceniły nie tylko lekkość pióra autorki, ale i, odbiegający od obyczajowo-romansowego schematu, pomysł na kreację głównej bohaterki. Ewa jest kobietą, która pozornie ma wszystko: oddanego męża, ułożone życie zawodowe i fajne dziecko, jednak nie potrafi czerpać ze swojego życia satysfakcji. Głębokie, mające swoje korzenie w jej przeszłości, poczucie wewnętrznej pustki każe jej szukać wrażeń i spełnienia poza rodziną, co jak wiadomo, zawsze ma swoją cenę.
Pomysł na swoją kolejną powieść, Ogień i Lód, Joanna Wtulich przywiozła z wycieczki na Ukrainę. Zauroczona pięknem Lwowa; widocznymi wciąż na ulicach pozostałościami dawnej elegancji i niepowtarzalnym klimatem miasta, główny plan fabuły obmyślała już w powrotnym autokarze do Polski. Aby przywrócić blask dawnej stolicy Galicji Wschodniej, postanowiła akcję swojej historii osadzić w wytwornej belle epoque, epoce pozwalającej rozwinąć skrzydła stylowemu romansowi historycznemu. Trzeba powiedzieć, że możliwości te autorka w pełni wykorzystała, oddając pół roku po swoim debiucie w ręce czytelnika wciągającą opowieść o młodziutkiej hrabiance uwikłanej we własne uczucia i konwenanse epoki.
Już w lutym 2021 r. ukazała się kontynuacja losów Anny Lipińskiej, niepokornej arystokratki o niewyparzonym języku i chociaż początkowo cykl miał być dylogią, okazało się, że historia Anny nie dobiegła jeszcze końca i powstanie kolejny tom. Dla Joanny Wtulich Trylogia lwowska, okazała się nie tylko wspaniałą pisarką przygodą, ale jak wydaje wstępem do obiecującej pisarskiej kariery.