Literacki ogród. Recenzja „Lucinelli” Lore Segal
20.09.2019To aż dziwne, że na pojawienie się takiej książeczki musieliśmy czekać ponad 40 lat.
Nie sposób odmówić uroku tej książce. Segal zabiera nas do świata nowojorskich pisarzy i krytyków. Poznajmy ich w mitycznej kolonii Yaddo, która oferowała rezydencje artystom, a wśród nich aż 66 laureatom Pulitzera, 61 National Book Award… i tak można długo. Sielskie miejsce przesiąknięte sztuką i literaturą, gdzie posiłki podane są na stół, zapas wina w piwnicy uzupełniony i niczym nie trzeba się przejmować.
Odwiedzamy różne mieszania i imprezy, które przesiąknięte są literaturą i stanowią nieodłączony element życia. Brzmi jak naiwna nowela? Nic z tego. Lucinella mimo, że przedstawia świat pozujący na bohemę nie szczędzi mu uszczypliwości. Podskórnie można wyczuć zajadłą krytykę klasistowskiego i hermetycznego środowiska.
Mimo dziwnej formy, swoistej kroniki lapidarnie opisanych wypadków, Segal udaje się wypełnić ją meta narracją. Jest to powieść o pisaniu. O poszukiwaniu głębi i otwieraniu znaczeń. Od naiwnych i prostych rytuałów jak równo naostrzone ołówki i nowy notes, bo głębsze refleksje o literaturze samej w sobie, jej celach i sposobach ich realizacji.
Segal pisze krypto i meta cytatami. Jej język jest żywy i świeży. Przeczytajcie, a może to będzie kolejna ulubiona książka?
Lore Segal "Lucinella" tłum. Magda Heydel