Prosta historia o miłości. Recenzja „Nasze dusze nocą” Kenta Harufa
16.09.2019Zupełnie niepozorna książka, bardzo łatwo można było popaść w banał i ckliwość. A skrywa ogromny ładunek emocji. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Haruf pisał tę książkę wiedząc, że będzie ona ostatnią.
Przejmujący portret dwojga starszych ludzi, którzy przeciwko wszystkiemu i wszystkim, próbują ostatni raz walczyć o szczęście. Książka jest niezwykle urokliwa. Napisana prosto, ale z niezwykłą czułością. Z szacunkiem do opowiadanej historii i bohaterów. Nie potrzeba fajerwerków żeby wzruszyć. Samotność Addie i Louisa jest dojmująca i czuć ją. Ich relacja ujmuje w każdym aspekcie.
Haruf nie prowokuje, a mimo to podejmuje trudny temat. Szczęście nie ma daty ważności i każdy ma do niego prawo. Może jest to naiwna historia, ale dobrze, że literatura przypomina o tym, że na szczęście i miłość nigdy nie jest za późno.
Kent Haruf "Nasze dusze nocą" tłum. Hanna Pasierska