Zabójcza piękność z Lagos. Recenzja książki „Moja siostra morduje seryjnie” Oyinkan Braithwaite
08.05.2020Co byś zrobił, gdyby twoja siostra zadzwoniła i powiedziała, że zabiła swojego chłopaka? Przez przypadek. Po raz trzeci. Takie przypadki podobno już nie istnieją, a trzecie morderstwo daje ci łatkę seryjnego mordercy. Klops.
W takiej sytuacji znajduje się Korede, jej młodsza siostra zabiła właśnie 3 mężczyznę. W samoobronie. Można powiedzieć, że to nie jej wina. Ayoola jest piękna i wydaje jej się, że cały świat działa dla niej. A jeśli cały świat, to również starsza siostra, która pomoże zatuszować zbrodnie. Nawet te przypadkowe.
Korede jest pielęgniarką. Zdaje się, że dużo lepiej dogaduje się z pacjentami w śpiączce niż pozostałymi współpracownikami. Przy tym jest wymagająca, pedantyczna i ma bzika na punkcie czystości. Co sprawa, że doskonale nadaje się, aby pomóc Ayooli w pozbyciu się ciał.
Mimo, że Korede ma problem w nawiązywaniu relacji, bardzo podoba jej się lekarz, z którym pracuje. Jako niezbyt doświadczona w tej materii kobieta, stara się jak może, aby zwrócić jego uwagę. Niestety, Tade, jest nieświadomy jej zalotów, a dość szybko wpada w sidła Ayooli. Siostrzana miłość zostanie wystawiona na próbę.
Braithwaite pisze lekko, jest śmiertelnie poważna i zabójczo zabawna. Nie oczekujemy tu realizmu, to zgrabna satyra na współczesny świat. Nie ma mozolnego śledztwa, zwodzenia policji za nos. To opowieść o dziwnej i trudnej siostrzanej miłości. Korede mimo, że jest starsza i opiekuje się Ayoolą, to zawsze jest w jej cieniu.
Zabójcza piękność i opiekuńcza starsza siostra. Duet absurdalny, niemożliwy, a jednak zaskakująco zniewalający. Z przyjemnością można zabić czas na lekturze. I czekamy z niecierpliwością na kolejną książkę Braithwaite.
Oyinkan Braithwaite „Moja siostra morduje seryjnie” tłum. Maciejka Mazan