Legimi poleca: Jo Nesbø, Królestwo
14.09.2020Z Jo Nesbø jest tak – niby najbardziej czeka się na kolejne tomy z Harrym Hole. Niby inne powieści traktuje się jako przerywnik między sprawami prowadzonymi przez śledczego z Oslo. Gdy jednak otwiera się taki „przerywnik”, można mieć pewność, że będzie to równie emocjonująca historia, ze wszystkimi znakami rozpoznawczymi autora. Podobnie rzecz się ma z Królestwem, jego najnowszą książką.
Gdzieś na norweskiej prowincji znajduje się Os. Mieszka tam Roy Opgard, współwłaściciel i jedyny opiekun gospodarstwa na wzgórzu, a jednocześnie najemca stacji benzynowej przy głównej szosie. Człowiek małomówny, samotny, a przy tym równie silny, co inteligentny. Prowadzi ciche, od lat niezmącone istotnymi wydarzeniami życie. Do czasu, gdy w rodzinne strony wraca jego młodszy brat. Carl wyjechał kilkanaście lat wcześniej na studia do USA, wraca z żoną i planem, mającym zmienić na dobre życie nie tylko braci Opgardów, ale również mieszkańców Os. Z wizją wielkiego hotelu, którego udziałowcami mieliby być wszyscy chętni przedstawiciele lokalnej społeczności.
Roy zna swojego brata. Póki wychowywali się razem niejednokrotnie ratował go z opresji. Carl był tym sympatyczniejszym, brylującym w towarzystwie, ale to Roy stawał w obronie młodego, gdy ten znajdował się w potrzebie. Gdy tuż przed 18 urodzinami Roya ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym, starszy brat musiał przejść przyspieszony kurs dorosłości. Lekkoduch Carl i tym razem czaruje, ale Roy nie jest przekonany zarówno co do intencji, jak i racjonalności jego działań. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt wznowienia śledztwa w sprawie śmierci rodziców braci Opgardów. Miejscowy lensman jest wyjątkowo zdeterminowany, by ponownie zbadać okoliczności tragicznego wypadku sprzed blisko dwóch dekad, ale również tajemniczego zaginięcia własnego ojca, który przed laty zajmował się sprawą śmierci rodziców Roya i Carla.
Nesbø skrupulatnie odsłania nam prawdziwe oblicze Os i jego mieszkańców. Atmosferę tworzą nawet drugo- i trzecioplanowe postacie, przewijające się na kartach powieści. Stopniowo dowiadujemy się również coraz więcej o głównych bohaterach i tajemnicach, które ciągną się za nimi od dzieciństwa. Właśnie umiejętnie zbudowana atmosfera i skomplikowana intryga ściśle związana z wieloma postaciami wydają się największymi atutami Królestwa. Kolejne wydarzenia, nawet te diametralnie zmieniające sytuację, wydają się jedynie wtrętem, po czym wracamy do zaznajamiania się ze społecznością Os.
Królestwo nie jest pełnym akcji thrillerem, obfituje natomiast w pop-filozoficzne rozważania, pytania o to, co w życiu ważne, o granice poświęcenia i moralność. Nesbø nigdy nie przedstawia nam dobrych i złych bohaterów. Czarno-biały świat dobrze sprawdza się może w przypowieściach lub bajkach, ale autor Królestwa uwielbiany jest za te wszystkie odcienie szarości, które znajdują się pomiędzy. Czyli cały, pokręcony świat wokół nas, świetnie oddany w literaturze gatunkowej, w której Jo Nesbø już po raz kolejny doskonale się realizuje.