19,90 zł
Na Klarę spada kolejna zagadka - dosłownie, spada. Wraz ze stertą śmieci. Dlaczego ktoś wyrzucił z balkonu odpadki i dlaczego zrobił to w stroju krzaka?! Coś tu śmierdzi i nie są to tylko śmieci. Klara i i jej wujek Bartek angażują się w akcję i pomagają Komisarz Fijołek w rozwiązaniu sprawy.
Druga książka z serii detektywistycznej „Śledztwo od Święta” Artura Gębki z pewnością was zachwyci.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 36
Projekt graficzny okładki i ilustracje: Nika Jaworowska-Duchlińska
Redaktor prowadzący: Agata Garlińska
Redaktor techniczny: Sylwia Rogowska-Kusz
Skład wersji elektronicznej: Robert Fritzkowski
Redakcja: Julia Diduch-Stachura
Korekta: Karolina Mrozek
© for the text by Artur Gębka
© for the illustrations by Nika Jaworowska-Duchlińska
© for this edition by MUZA SA, Warszawa 2024
ISBN 978-83-287-3002-1
MUZA SA
Wydanie I
Warszawa 2024
–fragment–
To była katastrofa!
Ale zacznijmy od początku.
Klara i wujek Bartek szli chodnikiem wzdłuż sklepowych witryn. Kroczyli powoli, w skupieniu patrząc pod nogi. Nie chcieli przegapić żadnego niesfornego papierka, który hulany przez wiatr brykał po miasteczku. Oboje brali udział w akcji Sprzątania Świata w ramach Dnia Ziemi. W kolorowych siatkach mieli już całkiem sporo posegregowanych odpadów.
Przechodzili właśnie obok hotelu Luksus, gdy nagle…
KATASTROFA!
Ktoś ukryty na hotelowym balkonie uniósł wielkie wiadro i wysypał z niego lawinę śmieci. Klara, słysząc łoskot, podniosła wzrok. Wielkimi jak denka od słoika oczami patrzyła na spadające z nieba papierki, skórki od bananów, skarpetki, szkielety ryb, a nawet używane (bardzo używane) pieluchy! Cała góra odpadów runęła wprost na jej wujka. Ten – skupiony na szukaniu śmieci – w ogóle nie zauważył, że śmieci same do niego lecą.
– Ratunku! Pieluchy atakują! – wrzasnął przysypany odpadami niczym lawiną. Klara ponownie spojrzała w górę. Poprawiła okulary i w skupieniu zmrużyła oczy. Dostrzegła, że na balkonie kryje się… krzak! Lecz nie taki typowy, dekoracyjny, który gości w niejednym salonie. To był żywy krzak! To znaczy każdy krzak jest żywy, ale ten konkretny stał na balkonie i trzymał w rękach wielki kubeł na śmieci. Klara zauważyła, że ma zielone rękawiczki. Krzak-Łobuz na widok patrzącej w jego stronę dziewczynki skrył się wewnątrz budynku. Klara ponownie spojrzała z obrzydzeniem na wujka zdejmującego z siebie szkielet ryby.
„Po co krzak to zrobił?” – zastanawiała się dziewczynka, wiedząc, że oto wprost z balkonu, poza śmieciami spadła na nich najprawdziwsza zagadka.
* * *
koniec darmowego fragmentuzapraszamy do zakupu pełnej wersji
Warszawskie Wydawnictwo Literackie
MUZA SA
ul. Sienna 73
00-833 Warszawa
tel. +4822 6211775
e-mail: [email protected]
Księgarnia internetowa: www.muza.com.pl
Wersja elektroniczna: MAGRAF sp.j., Bydgoszcz