9,99 zł
Części 1-3 historii Novej autorstwa Emmy Silver. Nova to seria erotyczna z gatunku kryminału erotycznego – trzymająca w napięciu fikcja z elementami erotyki.
Zbiór składa się z następujących tytułów:
*Nova 1: Spotkanie po latach
*Nova 2: Soki
*Nova 3: Pieprz i sól
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 67
Emma Silver
Lust
Nova 1-3 - Erotic noir Tłumaczenie LUST
Tytuł oryginałuNova 1-3
Zdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2020, 2020 Emma Silver i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726786590
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.
Wychodząc przez ciężkie drzwi więzienia, Nova obiecała sobie, że jej stopa już tam nigdy nie postanie. Bezpowrotnie skradziono jej ostatnie trzy lata życia. Postanowiła zapomnieć o czasie tam spędzonym. Ale nie miała zamiaru wybaczyć tym, którzy ją tam wsadzili. Nigdy.
Zdawało się, że to było wieki temu, a jednocześnie jakby wczoraj. Zamaskowani i uzbrojeni mężczyźni wdarli się do sklepu jubilerskiego, w którym pracowała. Pojawili się znikąd, kiedy liczyła gotówkę. Pod względem utargu był to dobry dzień. Dostawca brylantów przywiózł przepiękne okazy z Antwerpii i Nova przyglądała im się uważnie na zapleczu wraz z właścicielem sklepu, Hansem de Goetz. Byli podekscytowani i mieli nadzieję, że kilku ich stałych klientów będzie równie zachwyconych. Kiedy skończyli, zamknęli klejnoty w sejfie – były zbyt cenne, by je trzymać na widoku, nie chcieli zostać obrabowani.
Nova była sama, kiedy pojawili się rabusie. Mężczyźni zdawali się wiedzieć, gdzie dokładnie szukać drogich kamieni. Była przerażona, ale udało jej się opanować panikę. Podczas gdy jeden z nich stał na czujce w sklepie, drugi wyprowadził ją na zaplecze, przystawiając jej broń do skroni. Nova była nauczona, że ma robić, to, co każą napastnicy. Otworzyła sejf, przekazała mężczyznom jego zawartość i pozwoliła się przywiązać do krzesła, po czym bandyci uciekli. Dopiero kiedy została sama, poleciały jej łzy. Pieprzone, uparte łzy. Płakała, ale zdecydowała, że tę wściekłość, która się w niej gotowała, dobrze spożytkuje.
Ponad kwadrans zajęło jej dotarcie do włącznika alarmu w składziku, gdyż przemieszczała się na krześle, do którego była przywiązana. Policja przyjechała i uwolniła ją po niespełna pięciu minutach. Po przesłuchaniu pojechała do szpitala, gdzie dowiedziała się, że poza tym, że jest w szoku, wszystko z nią w porządku.
Prawdziwego szoku doznała tydzień później, kiedy policja stwierdziła, że złodzieje musieli mieć pomoc z wewnątrz, ale Hans de Goetz miał doskonałe alibi, podczas gdy ona nie miała żadnego. I to właśnie ona była w sklepie w trakcie napadu. Czy dała znać mężczyznom, że droga wolna? Tylko Nova i de Goetz wiedzieli o dostawie tego dnia.
Mimo że nie przyznała się do winy, ława przysięgłych uznała ją za współwinną kradzieży po ośmiotygodniowym procesie. Nigdy nie znaleźli prawdziwych sprawców ani ich łupu, ale rzecznik prasowy policji stwierdził, że wyrok Novy był triumfem sprawiedliwości.
Nova miała w głowie tylko jedną myśl: dorwie tego, kto jej to zrobił. Skoro policja nie dała rady, ona sama będzie musiała znaleźć sposób, żeby się zrehabilitować.
*
Nova raczej nie należała do szczupłych, kiedy pracowała u jubilera. Czuła się dobrze w swoim ciele i nie miała wielkich planów na zmianę wyglądu. Jej ciemne loki miały w sobie urok, który zawrócił w głowie niejednemu mężczyźnie. Ale gdy siedziała w więzieniu, miała bardzo dużo wolnego czasu. Siłownia, która początkowo wydawała się zimnym i ponurym miejscem, wkrótce stała się jej najlepszą przyjaciółką. Wypracowała sobie nawyk, który zabrała ze sobą za mury.
Zamieniła swoje loki na krótką chłopięcą fryzurę i ufarbowała się na rudo. Była to nowa Nova, która postanowiła stawić czoła życiu i planom, które podjęła w więzieniu.
Dostała pracę w księgarni w centrum miasta i bardzo ją polubiła. Kiedy dzień pracy dobiegał końca, zwykle wracała do domu na przedmieściu i przeszukiwała internet. Potem szła do pobliskiej siłowni. Nigdy nie było tłumów – miejsce to nie było zbyt popularne – ale Nova i tak czekała, aż większość ludzi skończy i wyjdzie.
– Hej – powiedziała nonszalanckim tonem do Simona, blond wikinga, który wydawał się mieć takie same zwyczaje jak ona.
– Co tam? – spytał Simon i wrócił na stanowisko bez czekania na odpowiedź. Bardzo jej to pasowało. Nie przychodziła tam, żeby gadać.
Kiedy skończyła, nikogo już nie było. Wypiła resztkę wody z butelki, wytarła twarz i zabrawszy ze sobą ręcznik, opuściła maszyny i ciężarki. Przed pójściem do domu dobrze jej zrobi gorący prysznic.
Drzwi do męskiej szatni były uchylone i dochodził stamtąd odgłos lejącej się wody. Rozejrzała się dookoła, ale ciekawość zwyciężyła. Ostrożnie otworzyła drzwi, weszła do środka i zamknęła za sobą.
Drewniane ławki były sfatygowane, a wieszaki nad nimi były w podobnym stanie. W pierwszym pomieszczeniu były szafki, a dalej prysznice. Nova podkradła się bliżej i zobaczyła Simona stojącego pod jednym z nich.
Blond włosy, wcześniej zebrane w kok, teraz sięgały mu do ramion. Simon stał z pochyloną głową, woda masowała mu kark i plecy. Ramiona miał opuszczone. Napompowane mięśnie lśniły w zimnym blasku świetlówek. Gdy tak stał, pozwalając wodzie spłukać z siebie cały dzień, wydawał się całkowicie oderwany od rzeczywistości, pochłonięty myślami.
Nova obserwowała go – był taki męski, a jednocześnie taki obnażony. Simon odchylił głowę na bok, a potem na drugi. W tym momencie wydarzyło się jeszcze coś innego. Członek, zwisający dotąd między nogami, powoli się podniósł. Simon gładził się po udach, brzuchu i piersi. Objął dłońmi mięśnie klatki piersiowej i je ścisnął. Uszczypnął się w brodawki. Jęknął, ale po chwili uszczypnął się jeszcze mocniej.
Minęło tyle czasu, odkąd Nova widziała nagiego mężczyznę na żywo. Odkąd wyszła z więzienia, czasem się dotykała, ale nigdy tak naprawdę nie odczuwała pożądania. Nawet zdjęcia znalezione w sieci jej nie podniecały. Ale ten widok pobudził w niej wszystkie soki. Simon wyglądał tak pięknie i seksownie, kiedy się dotykał. Jego penis nadal rósł i po chwili stał na baczność, mimo że Simon jeszcze go nawet nie tknął.
Nova wsunęła rękę w spodnie od dresu. Palce wpełzły pod figi. Była rozgrzana i spocona po treningu, ale to jej nie przeszkadzało. Na widok tego mężczyzny zwilgotniała. Simon jedną ręką chwycił jądra i ścisnął je, co sprawiło, że penis jeszcze mocniej się napiął, wskazując w górę i lekko w bok. Nova chciała go wziąć do ust, ale wiedziała, że musi być cicho. W przeciwnym razie usłyszy ją, przerwie to, co robi, i każe jej się wynosić.
Simon oblizał wargi i napełnił usta wodą, aż pociekła po brodzie. Nova chciała go pocałować, chciała poczuć jego język w swoich ustach, chciała, żeby lizał jej piersi, gryzł sutki i żeby jego język wibrował w jej pępku, zanim znajdzie to, czego szukał, i wślizgnie się do jej mokrej cipki.
Ale zamiast tego użyła własnych palców. Wsunęły się do jej mokrego wnętrza i okrążały łechtaczkę, podczas gdy Simon potarł czubek penisa i rozsmarował na palcu kroplę preejakulatu. Prawie poczuła jego smak, gdy Simon wziął kroplę do ust i ssał palec, jęcząc i mocniej ściskając jądra.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.