Szopka. Wiersze Or-Ota - Artur Oppman - ebook

Szopka. Wiersze Or-Ota ebook

Artur Oppman

0,0
20,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Zbiór wierszy Artura Oppmana (1867–1931) z roku 1918, w którym poeta w zgrabnie rymowanych strofach zarysowuje portrety postaci realnych i legendarnych.

Or-Ot nie był uznawany przez krytykę literacką za wybitnego poetę; bardziej ceniony był jako autor utworów dla dzieci. Jednak zyskał szerokie grono oddanych mu czytelników, ponieważ jego wiersze uderzają prostotą, szczerością i wiarygodnością przekazu. Odbiorców urzekał sentymentalnym zacięciem, tak widocznym w jego prostej, rytmicznej twórczości oddającej koloryt miejsc oraz lokalnych postaci i opowieści, budząc w nich prawdziwą wrażliwość.

Książkę polecają Wolne Lektury — najpopularniejsza biblioteka on-line.

Artur Oppman
Szopka. Wiersze Or-Ota
Epoka: Modernizm Rodzaj: Liryka Gatunek: Wiersz

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 13

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Artur Oppman

Szopka. Wiersze Or-Ota

Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.

Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.

ISBN-978-83-288-3594-8

Szopka. Wiersze Or-Ota

Książka, którą czytasz, pochodzi z Wolnych Lektur. Naszą misją jest wspieranie dzieciaków w dostępie do lektur szkolnych oraz zachęcanie ich do czytania. Miło Cię poznać!

Szopka

Chodźcieno bliżej, kochane dzieci!  
Patrzcie! tu gwiazda nad szopką świeci,  
Ona to, złocąc niebieskie stropy,  
Wiodła trzech królów do biednej szopy;  
Śpiących pasterzy blaskiem zbudziła,  
Do stóp Jezuska zaprowadziła,  
A teraz stoi i jasno świeci,  
Więc pójdźcie tutaj, kochane dzieci!  
W szopce, we żłobku, na miękkiem sianie 
Leży Jezusek, świata kochanie;  
On, co ma zbawić narody ziemi,  
Leży, spowity szaty biednemi;  
Nie ma sukienki, kolebki nie ma,  
Lecz wesołemi patrzy oczyma, 
Bo się raduje Święte biedactwo,  
Że się do Niego zbiegło prostactwo.  
Możni królowie składają dary:  
Mirrę, kadzidło, złota bez miary;  
Lecz Jezus, wdzięczny za ich ofiarę,  
Woli poglądać na świtki szare,  
Na tych pastuszków, których gromada 
Przyszła do Niego od owiec stada 
I w zachwyceniu patrzy na Dziecię,  
Na swoje skarby największe w świecie.  
Ten Mu dwa białe daje baranki,  
Ów śliczną piosnkę ciągnie z multanki,