Unikanie, wycofanie, izolacja. Zacznij żyć życiem, którego pragniesz, dzięki technikom terapii TBT - Daniel F. Gros - ebook

Unikanie, wycofanie, izolacja. Zacznij żyć życiem, którego pragniesz, dzięki technikom terapii TBT ebook

Daniel F. Gros

0,0
59,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

·Czy unikasz osób, miejsc i sytuacji, które wywołują w tobie niepokój?

·Czy wycofujesz się z relacji i zajęć, które dotąd dawały ci radość?

·Czy izolujesz się od otoczenia i unikasz nowych wyzwań?

·Czy ciągle odkładasz działanie na „właściwy” moment?

Prawdopodobnie stosujesz strategię unikania i izolowania się, aby poradzić sobie z trudnymi, bolesnymi emocjami. Czujesz jednak, że to droga donikąd. Z powodu swoich lęków i kiepskiego samopoczucia unikasz kontaktów z rodziną, spotkań z przyjaciółmi czy podejmowania wyzwań zawodowych. Rezygnujesz z codziennych przyjemności i rozwijania swoich pasji. Nieustannie chowasz się w życiowym narożniku, czekając na lepszy moment. Przy czym unikanie nie tylko zamyka cię w domu i trzyma z dala od tego, co dla ciebie ważne, ale przede wszystkim dystansuje cię coraz bardziej od prawdziwego życia.

Unikanie stanowi sposób radzenia sobie z uczuciami, które wydają się nie do zniesienia. Pomaga nam ukoić emocje i doraźnie poczuć się lepiej. W rzeczywistości jednak tymczasowy komfort i chwilowa ulga to pułapka, a nie rozwiązanie. Za każdym razem, gdy postanawiasz kogoś lub czegoś uniknąć, oddalasz się bowiem od siebie i od swojego wymarzonego życia. Wycofując się z tego, co bolesne czy stresujące, wycofujesz się także z tego, co potencjalnie dobre. Jak zatem przerwać błędne koło unikania i izolacji?

Daniel F. Gros krok po kroku poprowadzi cię ku życiu, jakiego pragniesz. Autor przełożył wyniki wieloletnich badań nad transdiagnostyczną terapią behawioralną na praktyczny i przystępnie napisany poradnik. Proponuje proste, oparte na dowodach naukowych podejście, które pomaga przezwyciężyć unikanie i zacząć prawdziwie żyć.

Dzięki tej książce przestaniesz uciekać od upragnionego przez siebie życia. Stawisz czoło życiowym wyzwaniom z odwagą i pewnością siebie!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 213

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Ty­tuł ory­gi­na­łu: Over­co­ming avo­idan­ce work­bo­ok: Bre­ak the cyc­le of iso­la­tion and avo­idant be­ha­viors to rec­la­im your life from anxie­ty, de­pres­sion, or PTSD
Co­py­ri­ght © 2021 by Da­niel F. Grosand New Har­bin­ger Pu­bli­ca­tions, 5674 Shat­tuck Ave­nue, Oakland, CA 94609
Co­py­ri­ght © for the Po­lish edi­tionby Gda­ńskie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­gicz­ne, sp. z o.o. So­pot 2021.
Wszyst­kie pra­wa za­strze­żo­ne. Ksi­ążka ani żad­na jej część nie może być prze­dru­ko­wy­wa­na ani w ża­den spo­sób re­pro­du­ko­wa­na lub od­czy­ty­wa­na w środ­kach ma­so­we­go prze­ka­zu bez pi­sem­nej zgo­dy Gda­ńskie­go Wy­daw­nic­twa Psy­cho­lo­gicz­ne­go.
Wy­da­nie pierw­sze w języ­ku pol­skim 2022 rok
Prze­kład: Anna Sa­wic­ka-Chrap­ko­wicz
Re­dak­tor pro­wa­dząca: Pa­try­cja Pa­cy­niak
Re­dak­cja: Ka­ta­rzy­na Ro­jek, Pa­try­cja Pa­cy­niak
Ko­rek­ta: ze­spół
Opra­co­wa­nie gra­ficz­ne i skład: Toj­za
Pro­jekt okład­ki: Mo­ni­ka Pol­lak
Zdjęcie na okład­ce: © Get­ty Ima­ges
ISBN 978-83-7489-981-9
Gda­ńskie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­gicz­ne sp. z o.o. ul. J. Bema 4/1a 81-753 So­[email protected]
Kon­wer­sja: eLi­te­ra s.c.

Dla Alie i Hen­rie­go

Wpro­wa­dze­nie

Kie­dy uni­ka­nie wy­da­je ci się do­brym roz­wi­ąza­niem, może się oka­zać two­im naj­wi­ęk­szym pro­ble­mem

Czy uni­ka­nie jest two­im pro­ble­mem?

Za­nim od­po­wiesz na po­wy­ższe py­ta­nie, chcia­łbym naj­pierw wy­ja­śnić, jak do­szło do jego sfor­mu­ło­wa­nia. Je­stem z wy­kszta­łce­nia psy­cho­lo­giem kli­nicz­nym, a z za­wo­du kli­ni­cy­stą, na­uczy­cie­lem, me­ne­dże­rem i ba­da­czem. Przez ostat­nich pi­ęt­na­ście lat roz­wi­ja­łem się w tych ob­sza­rach, dążąc do celu na­drzęd­ne­go, ja­kim jest po­pra­wa re­zul­ta­tów psy­cho­te­ra­pii mo­ich pa­cjen­tów (dzi­ęki pra­cy kli­nicz­nej), pa­cjen­tów in­nych psy­cho­te­ra­peu­tów (dzi­ęki na­ucza­niu ko­lej­nych po­ko­leń te­ra­peu­tów), w ogól­nie ro­zu­mia­nym szpi­tal­nic­twie (dzi­ęki kie­row­ni­czej roli i opra­co­wy­wa­niu pro­ce­dur), a ta­kże wdra­ża­nie in­no­wa­cyj­nych roz­wi­ązań, pro­wa­dze­nie ba­dań i pi­sa­nie pu­bli­ka­cji (dzi­ęki pra­cy ba­daw­czej). Jest to nie­zwy­kła pod­róż, choć zda­rza mi się czuć, że za­le­d­wie śli­zgam się po po­wierzch­ni. Nie­mniej jed­nak to dzi­ęki tej pod­ró­ży mogę za­dać ci wspo­mnia­ne py­ta­nie oraz – w ni­niej­szym po­rad­ni­ku, któ­ry ba­zu­je na moim wie­lo­let­nim do­świad­cze­niu w wy­mie­nio­nych ob­sza­rach – za­pro­po­no­wać sku­tecz­ny spo­sób na to, jak prze­stać uni­kać i za­cząć żyć. 

Od lat ró­żne uni­wer­sy­te­ty i szpi­ta­le za­pra­sza­ją mnie, bym opo­wie­dział o tym, jak ro­zu­miem psy­cho­te­ra­pię oraz jak się ją sto­su­je w ró­żnych za­bu­rze­niach i ze­spo­łach ob­ja­wów. Bar­dzo to lu­bię. Za­wsze roz­po­czy­nam wy­kład od tego sa­me­go slaj­du – ze sło­wa­mi, któ­re często sły­szę od pa­cjen­tów: „Je­stem sobą tak sfru­stro­wa­na. Bez względu na to, jak bar­dzo się sta­ram, nie je­stem w sta­nie wy­jść do skle­pu. To mnie prze­ra­sta. Mu­szę pro­sić bra­ta, żeby zro­bił mi za­ku­py”. Ten przy­kład może się wy­da­wać zna­jo­my, jest to bo­wiem je­den z po­wszech­niej­szych ob­ja­wów, z któ­ry­mi spo­ty­ka­my się w ga­bi­ne­cie te­ra­peu­tycz­nym. Tym ob­ja­wem jest oczy­wi­ście uni­ka­nie. Po przed­sta­wie­niu wspo­mnia­ne­go slaj­du za­da­ję swo­im słu­cha­czom py­ta­nie: „Co to za za­bu­rze­nie lub za­bu­rze­nia?”. I choć od­po­wie­dź wy­da­je się pro­sta, to jed­nak nie­zmien­nie sły­szę od stu­den­tów, pra­cow­ni­ków na­uko­wych i ko­le­gów kli­ni­cy­stów: „To wi­ęk­sze za­bu­rze­nie de­pre­syj­ne”, „To musi być PTSD”, „To zde­cy­do­wa­nie za­bu­rze­nie pa­nicz­ne”, „Sta­wiam na fo­bię spo­łecz­ną”, „Nie za­po­mi­naj­my o al­ko­ho­li­zmie”. A na­wet: „W żad­nym wy­pad­ku. To ze­spół je­li­ta dra­żli­we­go”. Kie­dy słu­cha­cze stwo­rzą dłu­gą li­stę po­ten­cjal­nych roz­po­znań, ujaw­niam, że nie znam po­praw­nej od­po­wie­dzi. Mo­gła­by nią bo­wiem być do­wol­na z wy­mie­nio­nych dia­gnoz – albo dwie lub trzy z nich. A to dla­te­go, że są to naj­częściej spo­ty­ka­ne za­bu­rze­nia zdro­wia psy­chicz­ne­go i wszyst­kie one mają pew­ną ce­chę wspól­ną: jed­nym z głów­nych ob­ja­wów jest uni­ka­nie.

Po ta­kim wstępie przez resz­tę wy­stąpie­nia mó­wię o tym, że uni­ka­nie to klucz do tych za­bu­rzeń, i przed­sta­wiam ba­da­nia po­twier­dza­jące moją tezę (li­stę źró­deł na­uko­wych znaj­dziesz w anek­sie 2). Obie­cu­ję, że choć nie będę cię za­nu­dzał na­uko­wym żar­go­nem ani wnio­ska­mi z ba­dań, to z mo­jej ksi­ążki do­wiesz się, w jaki spo­sób uni­ka­nie unie­mo­żli­wia ci ży­cie tak, jak tego pra­gniesz, oraz jak po­ło­żyć mu kres i za­cząć żyć na nowo.

Wszyst­ko, o czym do­tąd wspo­mnia­łem, jest ści­śle po­wi­ąza­ne z ostat­nim slaj­dem to­wa­rzy­szącym mo­je­mu wy­stąpie­niu. Wra­cam na nim do tego sa­me­go przy­kła­du kli­nicz­ne­go, czy­li ko­bie­ty, któ­ra po­trze­bu­je po­mo­cy bra­ta w za­ku­pach. Tym ra­zem jed­nak za­da­ję inne py­ta­nie: „Jak le­czyć ob­ja­wy tej pa­cjent­ki?”. O ile licz­ba od­po­wie­dzi na py­ta­nie z po­cząt­ku wy­kła­du o dia­gno­zę jest ogrom­na, o tyle od­po­wie­dź na py­ta­nie do­ty­czące le­cze­nia jest naj­częściej taka sama bez względu na to, czy dys­ku­sja to­czy się na wschod­nim wy­brze­żu Sta­nów Zjed­no­czo­nych, czy na za­chod­nim, czy od­by­wa się w gra­ni­cach Sta­nów Zjed­no­czo­nych, czy poza nimi. Brzmi ona oczy­wi­ście: „Uczyć ją, żeby zmu­sza­ła się do ko­lej­nych wy­jść do skle­pu aż do chwi­li, gdy to do­świad­cze­nie sta­nie się mniej przy­kre, a bar­dziej przy­jem­ne, niż ona prze­wi­du­je – w ten spo­sób pa­cjent­ka po­ko­na uni­ka­nie, co do­pro­wa­dzi do ustąpie­nia ob­ja­wów i do wy­le­cze­nia”.

To wszyst­ko. To na­praw­dę może być ta­kie pro­ste.

Czy­tasz tę ksi­ążkę, po­nie­waż chcesz zna­le­źć roz­wi­ąza­nie dla sie­bie i szu­kasz po­mo­cy. A ja chcę ci po­móc. Pora prze­stać uni­kać i za­cząć praw­dzi­wie żyć.

Po­de­jście trans­dia­gno­stycz­ne

Ta ksi­ążka pod wie­lo­ma względa­mi ró­żni się od in­nych, któ­re być może za­in­te­re­so­wa­ły cię kie­dyś w two­ich po­szu­ki­wa­niach do­ty­czących wy­stępu­jących u cie­bie ob­ja­wów. Przede wszyst­kim tym, że przed­sta­wia­jąc za­bu­rze­nia i do­le­gli­wo­ści oraz sta­ra­jąc się je wy­ja­śnić i za­pro­po­no­wać ade­kwat­ną te­ra­pię, sto­su­ję tak zwa­ne po­de­jście trans­dia­gno­stycz­ne. Jest to po­de­jście do­ty­czące ró­żnych za­bu­rzeń i ze­spo­łów ob­ja­wów. Na przy­kład w prze­ci­wie­ństwie do in­nych ksi­ążek, któ­re sku­pia­ją się cho­ćby na de­pre­sji, fo­biach czy za­bu­rze­niu stre­so­wym po­ura­zo­wym (PTSD), tu­taj będzie­my się po­słu­gi­wać me­to­dą, któ­ra po­zwa­la tak po­de­jść do ob­ja­wów wspól­nych wszyst­kim tym do­le­gli­wo­ściom, jak rów­nież wie­lu in­nym (ta­kim jak na­pa­dy pa­ni­ki, epi­zo­dy zło­ści, kom­pul­sje), aby do­pro­wa­dzić do po­pra­wy w ra­mach ka­żde­go z za­bu­rzeń z tej gru­py. Do za­bu­rzeń i pro­ble­mów, któ­rych do­ty­czy ni­niej­szy po­rad­nik, na­le­żą: za­bu­rze­nie stre­so­we po­ura­zo­we, wi­ęk­sze za­bu­rze­nie de­pre­syj­ne, za­bu­rze­nie pa­nicz­ne, spo­łecz­ne za­bu­rze­nie lęko­we (fo­bia spo­łecz­na), za­bu­rze­nie lęko­we uogól­nio­ne, fo­bie swo­iste, za­bu­rze­nie ob­se­syj­no-kom­pul­syj­ne oraz wie­le po­krew­nych ob­ja­wów, ta­kich jak za­bu­rze­nia snu, epi­zo­dy zło­ści, na­pa­dy pa­ni­ki, po­czu­cie od­rętwie­nia lub odłącze­nia czy prze­wle­kłe za­mar­twia­nie się. Tak jak wy­ni­ka to z przy­kła­du przed­sta­wio­ne­go prze­ze mnie na po­cząt­ku, uni­ka­nie sta­no­wi ob­jaw wy­stępu­jący w wi­ęk­szo­ści za­bu­rzeń. Przy czym wy­ko­nu­jąc ko­lej­ne ćwi­cze­nia z mo­jej ksi­ążki, za­uwa­żysz, że na­zwy tych za­bu­rzeń i po­krew­nych sta­nów nie są prze­sad­nie istot­ne. Wa­żne jest to, że ćwi­cze­nia po­mo­gą ci w prze­zwy­ci­ęże­niu two­ich pro­ble­mów nie­za­le­żnie od tego, czy skła­da się na nie je­den ze­spół ob­ja­wów, czy też czte­ry ze­spo­ły; czy two­je ob­ja­wy mają kon­kret­ną na­zwę i de­fi­ni­cję, czy też po pro­stu utrud­nia­ją ci ży­cie. Ta­kie po­de­jście po­win­no po­móc – w spo­sób wła­śnie trans­dia­gno­stycz­ny.

Uwa­ga na te­mat przy­ta­cza­nych hi­sto­rii

W ko­lej­nych roz­dzia­łach będę w ra­mach przy­kła­dów przy­ta­czał frag­men­ty hi­sto­rii ró­żnych osób – pa­cjen­tów, z któ­ry­mi kie­dyś pra­co­wa­łem. Ich hi­sto­rie są praw­dzi­we tak samo jak two­ja. I po­dob­nie jak two­ja za­częły się od trud­nych ob­ja­wów, któ­re za­bu­rza­ły ró­żne ob­sza­ry ży­cia. Tak jak ty po­przez lek­tu­rę tej ksi­ążki oso­by te po­sta­no­wi­ły po­szu­kać spo­so­bu wy­le­cze­nia swo­ich ob­ja­wów. Z bie­giem cza­su i dzi­ęki wy­tężo­nej pra­cy do­świad­czy­ły po­pra­wy w wie­lu ob­sza­rach funk­cjo­no­wa­nia, cho­ćby w kon­tak­tach to­wa­rzy­skich, w zwi­ąz­ku, w na­uce, w pra­cy, w roz­wi­ja­niu za­in­te­re­so­wań i spędza­niu wol­ne­go cza­su czy w za­an­ga­żo­wa­niu w ży­cie lo­kal­nej spo­łecz­no­ści. Je­stem pe­wien, że idąc ze mną tą samą dro­gą, do­świad­czysz tego sa­me­go ro­dza­ju po­pra­wy w swo­im ży­ciu. Przed­sta­wiam hi­sto­rie mo­ich pa­cjen­tów, aby po­ka­zać ci kie­ru­nek i wzmoc­nić two­ją mo­ty­wa­cję.

Jak naj­le­piej wy­ko­rzy­stać po­ten­cjał tej ksi­ążki

Jak już wspo­mi­na­łem, ni­niej­szy po­rad­nik ba­zu­je na moim do­świad­cze­niu kli­nicz­nym, aka­de­mic­kim, me­ne­dżer­skim i ba­daw­czym w ob­sza­rze psy­cho­te­ra­pii za­bu­rzeń zdro­wia psy­chicz­ne­go. Mó­wi­ąc do­kład­niej, po­wstał on na pod­sta­wie te­ra­pii, któ­rą opra­co­wa­łem w ci­ągu ostat­nich dzie­si­ęciu lat – trans­dia­gno­stycz­nej te­ra­pii be­ha­wio­ral­nej. Choć pod­ręcz­ni­ki te­ra­peu­tycz­ne i po­rad­ni­ki ró­żnią się nie­co spo­so­bem pre­zen­ta­cji wia­do­mo­ści, to u źró­deł jed­nych i dru­gich leży to samo po­de­jście. Trans­dia­gno­stycz­ną te­ra­pię be­ha­wio­ral­ną i tę ksi­ążkę łączy je­den te­mat, to jest ucze­nie od­bior­ców, jak roz­po­znać, zro­zu­mieć, za­kwe­stio­no­wać i prze­zwy­ci­ężyć uni­ka­nie. Po­rządek pra­cy z ksi­ążką od­po­wia­da pro­to­ko­ło­wi wspo­mnia­nej te­ra­pii, któ­ry oka­zał się sku­tecz­ny w przy­pad­ku se­tek pa­cjen­tów bio­rących udział w wie­lu ba­da­niach na­uko­wych. Je­śli będziesz czy­tać roz­dzia­ły po ko­lei i wy­ko­ny­wać opi­sa­ne w nich ćwi­cze­nia (zwłasz­cza te, któ­re za­le­cam zro­bić mi­ędzy roz­dzia­ła­mi), to two­je ob­ja­wy po­win­ny ulec po­dob­nej po­pra­wie (zwłasz­cza je­śli wy­ko­nasz ćwi­cze­nia mi­ędzy roz­dzia­ła­mi). Po­wtó­rze­nie w ostat­nim zda­niu jest ce­lo­we. Pod­czas ka­żdej se­sji po­wta­rzam swo­im pa­cjen­tom: „To wspa­nia­le, je­śli czu­je się pani/pan le­piej przez go­dzi­nę w ty­go­dniu w trak­cie na­szej se­sji. Ale musi pani/pan też pra­co­wać mi­ędzy se­sja­mi, żeby za­cząć czuć się le­piej w ka­żdej go­dzi­nie ka­żde­go ty­go­dnia”. To samo od­no­si się do cie­bie, gdy będziesz czy­tać ko­lej­ne roz­dzia­ły mo­jej ksi­ążki i wy­ko­ny­wać pro­po­no­wa­ne ćwi­cze­nia. Sta­ra­łem się w pro­sty i efek­tyw­ny spo­sób przed­sta­wić za­sa­dy trans­dia­gno­stycz­nej te­ra­pii be­ha­wio­ral­nej, tak aby po­rad­nik był ła­twy w od­bio­rze i aby pra­ca z nim nie spra­wia­ła czy­tel­ni­kom kło­po­tu. Lek­tu­ra ksi­ążki ró­żni się jed­nak od uczęsz­cza­nia co ty­dzień na se­sje z te­ra­peu­tą pod tym względem, że nie­któ­rzy mogą pro­sty opis tek­sto­wy prze­czy­tać za szyb­ko, aby w pe­łni do­świad­czyć ko­rzy­ści z te­ra­pii. Dla­te­go za­chęcam cię do kil­ku­krot­nej lek­tu­ry i do po­wta­rza­nia ćwi­czeń aż do chwi­li, gdy po­czu­jesz znacz­ną re­duk­cję ob­ja­wów, któ­re po­pchnęły cię do si­ęgni­ęcia po ten po­rad­nik. Będę ci o tym przy­po­mi­nać w ko­lej­nych roz­dzia­łach.

Po­nad­to, je­śli pra­cu­jesz z te­ra­peu­tą albo masz ta­kie pla­ny, moja ksi­ążka będzie dla cie­bie do­sko­na­łym to­wa­rzy­szem w te­ra­pii. Trans­dia­gno­stycz­na te­ra­pia be­ha­wio­ral­na zy­sku­je co­raz wi­ęk­szą po­pu­lar­no­ść wśród te­ra­peu­tów, jak po­ka­zu­ją ba­da­nia jej do­ty­czące, a ta­kże wy­kła­dy i szko­le­nia, o któ­re je­stem pro­szo­ny (oraz sam fakt, że po­pro­szo­no mnie o na­pi­sa­nie tego po­rad­ni­ka). Ksi­ążka może za­pew­nić swe­go ro­dza­ju opar­ty na do­wo­dach na­uko­wych sce­na­riusz se­sji te­ra­peu­tycz­nych, gdyż sta­no­wi źró­dło za­rów­no wie­dzy teo­re­tycz­nej, jak i ćwi­czeń. Choć wspó­łpra­ca z te­ra­peu­tą nie jest ko­niecz­na, by opi­sa­ne tu stra­te­gie oka­za­ły się sku­tecz­ne, to nie­któ­rym oso­bom po­ma­ga to, że ktoś spraw­dza, czy wy­wi­ązu­ją się z pod­jętych zo­bo­wi­ązań, i oce­nia czy­nio­ne przez nie po­stępy. Tym kimś może być wła­śnie te­ra­peu­ta, ale też wspó­łma­łżo­nek, czło­nek ro­dzi­ny lub inna bli­ska oso­ba.

To jak, mo­że­my za­czy­nać? Za­czy­naj­my więc!

Za­pra­sza­my do za­ku­pu pe­łnej wer­sji ksi­ążki