Krótkie cięcie - Bruno Grigori - darmowy ebook

Krótkie cięcie ebook

Bruno Grigori

4,0
0,00 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"Krótkie cięcie" to świąteczna, niewielka opowieść rozgrywająca się w jednym ze światów znanych czytelnikom "Złego człowieka", debiutanckiej powieści Brunona Grigorija. Poznacie w niej epizod z życia matki Anny, bohaterki znanej ze świata Zamieszkanych Wysp wśród Morza Mgieł, a także odkryjecie pewne jej tajemnice. Jednocześnie przekonacie się, że niebezpieczeństwo może czekać na każdego nawet w czasie najbardziej spokojnych dni w roku.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 18

Oceny
4,0 (3 oceny)
0
3
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł: Krótkie cięcie

Autor: Bruno Grigori

Copyright © Bruno Grigori, 2021

Copyright © Wydawnictwo IX. 2021

Copyright for the cover art ©

by Przemysław Gul & Wydawnictwo IX. Kraków 2021

All rights reserved.

Wydawca: Krzysztof Biliński, Wydawnictwo IX

Redakcja i korekta: Krzysztof Biliński

Skład, łamanie i przygotowanie ebooka: Krzysztof Biliński

Ilustrację na okładkę przygotował Przemysław Gul –

jest to grafika pochodząca z gry planszowej w uniwersum

Złego człowieka przygotowywanej przez Hexy Studio.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Żadna część książki nie może być w jakikolwiek sposób powielana bez zgody wydawcy, za wyjątkiem krótkich fragmentów użytych na potrzeby recenzji oraz artykułów.

Wydawnictwo IX

[email protected]

wydawnictwoix.pl

Kraków 2021

Wydanie I

ISBN 978-83-963610-0-4

Spis treści

Okładka

Strona tytułowa

Strona redakcyjna

Spis treści

Krótkie cięcie

O autorze

Okładka tylna

Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy,

Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.

Krzysztof Dzikowski, Jest taki dzień

Na Hochbergu nie rosły jodły. Owszem, dało się znaleźć inne drzewa iglaste – świerki, sporo sosen, a nawet nieco cisów – ale jodeł już nie było. Nie było od czasu Ostatniego Sztormu, gdy morskie bałwany wyskakiwały na kilkanaście metrów ponad brzeg wyspy, ludzie i zwierzęta uciekali w popłochu na najwyższe skały, a jedyny dźwięk, jaki był w stanie przebić się przez ryk morza i grzmoty piorunów, to był płacz dzieci.

Morze Mgieł, z którego wyłaniały się Zamieszkane Wyspy, nie pozwalało się ignorować: przyciągało wzrok i kazało go odwracać. Przyciągało, bo było przepiękne, jego fale skrzyły się srebrzyście, a pod powierzchnią zdawały się pełgać, czmychać, gonić ze sobą wielokolorowe tęcze. Kazało odwracać, bo było absolutnie zabójcze dla życia i dla wszystkiego, co się w nie zanurzyło. Skrajne skały wysp pokryte bywały na wpół przeżartymi wrakami sterowców, prowadzonych niegdyś przez nieuważnych kapitanów i jakby skamieniałymi szkieletami zwierząt, które podeszły za blisko mglistych fal. Był to przerażający widok, ale jeszcze bardziej przerażająca była myśl, że ktoś mógłby tam zejść i chcieć posprzątać.