O miłości - Charles Bukowski - ebook + książka

O miłości ebook

Charles Bukowski

3,7

Opis

Dopełniający tryptyk („O pisaniu” i „O kotach”) tom „O miłości” to zbiór poezji zarazem surowej i delikatnej, portretujący Starego Świntucha w chwilach największej słabości i gwałtownej zawziętości, w dziedzinie bliskiej każdemu z nas.

Charles Bukowski był człowiekiem pełnym pasji i niespokojnym, przez jednego z wydawców nazywanym wręcz „płomiennym szaleńcem”. W „O miłości” widzimy Bukowskiego zmagającego się z zawiłościami i uniesieniami miłości, żądzy i namiętności. Krążący pomiędzy brutalnością i łagodnością, wrażliwością i oschłością, Bukowski odsłania miriady odcieni miłości – jej egoizm i narcyzm, jej nieprzewidywalność, niepojętość i udrękę, i wreszcie - jej prawdziwą radość, hart i moc odkupienia.

Bukowski pisze O miłości błyskotliwie i celnie – często dowcipnie, czasami z przekorą lub ulotną słodyczą. „O miłości” odsłania Bukowskiego jako mężczyznę i artystę; nieważne czy pisze o swojej córce, kochance, przyjaciołach czy pracy. Miłość jest dla Bukowskiego pryzmatem, przez który patrzy na świat i który pozwala nie tylko widzieć go w całej wspaniałości i grozie, ale też odnaleźć w nim swoje miejsce. W swych obserwacjach pozostaje niezmiennie boleśnie szczery, wzruszająco otwarty i refleksyjny. „Moja miłość jest kolibrem, który na cichą chwilę przysiadł na gałęzi”, pisze Bukowski, „podczas gdy kot właśnie się zakrada”.

Brutalnie szczere, przeszyte humorem i patosem, „O miłości” odkrywa najbardziej osobiste i wrażliwe oblicze Bukowskiego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 92

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,7 (46 ocen)
14
14
12
4
2
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
krzysztofkonecki

Nie oderwiesz się od lektury

Niesamowity tom poezji pokazujący wrażliwość Bukowskiego jako człowieka, mężczyzny, poety, alkoholika, kochanka. Można znaleźć wiele wad jego charakteru, ale one układają się w pewną całość zaletami, a szczególnie z jego genialna przenikliwością psychologiczną opartą na cielesnym doznawanie świata i poznawaniu świata. To poznawanie nigdy nie miało końca w jego przypadku nawet ostatni wiersz który mówi o miłości, która trwa po śmierci aczkolwiek jest przecież ulotna. Trwa w poezji. Wiecznej poezji Charlesa Bukowskiego.
00

Popularność




Tytuł oryginału: ON LOVE
Korekta: AGATA NOCUŃ
Projekt okładki: TOMASZ LEC
Skład i łamanie: PLUS 2 Witold Kuśmierczyk
Fotografie ze zbiorów Lindy Lee Bukowski oraz Mariny Bukowski (str. 39)
Copyright © 2016 by Linda Lee Bukowski All rights reserved For the Polish edition Copyright © 2018, Noir sur Blanc, Warszawa All rights reserved
Wydanie pierwsze
ISBN 978-83-65613-93-6
Oficyna Literacka Noir sur Blanc Sp. z o.o. ul. Frascati 18, 00-483 Warszawa e-mail: [email protected] księgarnia internetowa: www.noirsurblanc.pl
Konwersja: eLitera s.c.

taka na jedną noc

najnowszy sprzęt który kolebie się na mojej poduszce łapie

z okna blask latarni przez mgłę alkoholu.

byłem szczenięciem kołtuna który mnie lał kiedy

wiatr trząsł źdźbła traw aż oko widziało

ruch

a ty chodziłaś

do klasztornej szkoły i patrzyłaś jak mniszki strząsają

piach Las Cruces z bożych szat.

jesteś

wczorajszym

bukietem tak smutno

splądrowanym. całuję twoje biedne

piersi gdy moje ręce sięgają po miłość

w tym tanim mieszkaniu w Hollywood gdzie czuć

chlebem gazem i niedolą.

suniemy na pamięć po szlakach

tych samych starych schodach gładkich od setek

stóp, 50 miłości, 20 lat.

trafia nam się króciutkie lato, a

potem

znowu zima

a ty leziesz po podłodze

ciężki niezgrabny stwór

szumi spuszczana woda, szczeka pies

trzaskają drzwiczki auta...

nieuchronnie odeszło, wszystko,

chyba, a ja zapalam papierosa i

czekam najstarszej z 

klątw.

zgon jako psikus

jestem w najlepszym razie delikatną myślą delikatnej dłoni

która tłamsi za sznurem mieszadła, a gdy

pod miłością kwiatów nieruchomieję,

kiedy pająk spija zieleniejącą godzinę –

uderzcie w szare dzwony pijaństwa,

niech żaba powie

że umarł czyjś głos

wypuśćcie bestie ze spiżarni

i dni, które tego wszystkiego nienawidziły,

sprzeczne żony w żałobie bez zmrużenia powiek,

równiny małych kapitulacji

między Mexicali a Tampą;

już po kurach, papierosy wypalone, bochny pokrajane

i żeby w tych słowach nie dosłuchano się skwaszonego smutku:

wrzuć pająka do wina,

puknij w cienkie boki czaszki, która więziła biedną błyskawicę,

zrób z tego coś mniej niż zdradziecki pocałunek,

zapisz mnie do tańca

ty o wiele bardziej martwy,

jestem naczyniem na twoje popioły,

pięścią na twoje powietrze.

najogromniejsze w pięknie

to stwierdzić że znikło.

miłość to rodzaj samolubstwa

bzdury, trąbka Eustachiusza i zielony robalomartwy bluszcz

i to jak szliśmy dziś wieczór

a niebo lazło nam w uszy i kieszenie

a my gadaliśmy o sprawach bez znaczenia

a tramwaj kołysał i wyciem obwieszczał swój kolor

który dostrzegaliśmy tylko jako coś prócz wigilii

napomykając o seksie poprzez paraliże,

bzdury, czerwony ogień, bzdury trąbka Eustachiusza!

przeminęły tamte dni, przeminął zielony robalomartwy bluszcz

i nasze słowa z dziś wieczór, te bez znaczenia;

X 12, Kardynał i Złoto

ZŁOTO ZŁOTO ZŁOTO ZŁOTO ZŁOTO!

twoje oczy są złote

twoje włosy są złote

twoja miłość jest złota

twój grób jest złoty

a ulice przemykają jak idący ludzie

a dzwony dźwięczą jak dźwięczące dzwony;

twoje dłonie są złote i twój głos jest złoty

i wszystkie idące dzieci

i rosnące drzewa i nawet idioci co sprzedają gazety

34256780000 och a ty jesteś

trąbka Eustachiusza

czerwony ogień

zielrobalmartwy

bluszcz

kardynał i złoto

i nasze słowa z dziś wieczór

odchodzą

nad drzewami

przy tramwaju

a ja zamknąłem księgę

z ogniście czerwonym lwem

przy bramach ze złota.

dla Jane: z całą moją miłością,której było za mało

biorę do ręki spódnicę,

biorę do ręki iskrzące korale

w czerni,

to coś niegdyś ruchliwe

wokół ciała,

i mówię Bogu że kłamie,

mówię że coś co ruszało się

tak

i znało

moje imię

nie mogłoby umrzeć

w przyjętej prawdziwości umierania,

i biorę do ręki

jej uroczą

sukienkę,

cały urok przepadł,

i mówię

do wszystkich bogów,

żydowskich, chrześcijańskich,

skorup z mrugających błyskotek,

bożków, pigułek, chleba

sond, ryzykownych spraw,

poznawalnej kapitulacji,

szczurów w sosie dwojga kompletnych świrów

bez cienia szansy,

kolibrzej wiedzy, kolibrzej szansy,

opieram się na tym,

opieram się na tym wszystkim

i wiem:

mam na ręce jej sukienkę;

ale

jej samej mi

nie oddadzą.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Nakładem wydawnictwa Noir sur Blanc ukazały się następujące książki Charlesa Bukowskiego:

NAJPIĘKNIEJSZA DZIEWCZYNA W MIEŚCIE2014

SZMIRA2014

NOCE WANILIOWYCH MYSZY2014

KOBIETY2014

KŁOPOTY TO MĘSKA SPECJALNOŚĆ2014

FAKTOTUM2014

LISTONOSZ2015

Z SZYNKĄ RAZ!2015

FRAGMENTY WINEM POPLAMIONEGO NOTATNIKA2015

HISTORIE O ZWYKŁYM SZALEŃSTWIE2015

HOLLYWOOD2016

NA POŁUDNIE OD NIGDZIE2016

ZAPISKI STAREGO ŚWINTUCHA2016

O PISANIU2016

MIŁOŚĆ TO PIEKIELNY PIES2017

O KOTACH2017

Z OBŁĘDU ODSIAĆ SŁOWO, WERS, DROGĘ2018