Dostawa: od 6,99 zł (darmowa dostawa z abonamentem Legimi dla zakupu od 50,00 zł)
Czas wysyłki: 1-2 dni robocze + czas dostawy
Dostawa: od 6,99 zł (darmowa dostawa z abonamentem Legimi dla zakupu od 50,00 zł)
Czas wysyłki: 1-2 dni robocze + czas dostawy
Kiedy czytam wiersze wybitnych poetów polskich: Szymborskiej, Herberta, Różewicza, mam głębokie przeświadczenie, że obrysowane są świadomym zamysłem. Wiersz jest obmyślany, zanim jeszcze powstał. Myśl, zamierzenia intelektualne... Czy jak to inaczej nazwać, żeby wskazać miejsce ratio w akcie tworzenia - zdają się obramowywać przestrzeń liryczną.
Natomiast u Tomasa Transtromera wiersz bywa często zanurzony w ciemności, nie obramowany sferą "wiem", otwierający się tylko na intuicję czytelnika niczym błyskawica, która przez moment rozświetla utajoną sieć połączeń między rzeczami, sensami, zdarzeniami... I nie wiadomo, czy te połączenia istnieją, czy śniły się. Wszak wtrąceni jesteśmy w ciemności wielkiego NIE WIEM i tylko od wielkiego dzwonu doświadczamy błogosławieństwa epifanii, epifanii cząstkowych, nie całościowych. Poety nie odstępuje bowiem świadomość, że dopiero "kiedyś gry umrę będę mógł się skupić".
Józef Baran "Srebro w lombardzie (albo lunch u Transtromerów)" w: Tomas Transtromer Muzeum motyli
Liczba stron: 32
Tłumacz: Neuger Leonard
Format (wymiary): 14.5x21.0cm
ISBN: 9788371242045
Wydanie: 2