Historia o mewie i kocie, który uczył ją latać - Luis Sepúlveda - ebook + książka

Historia o mewie i kocie, który uczył ją latać ebook

Luis Sepúlveda

4,5

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

To nowe wydanie pięknej opowieści o kocie imieniem Zorbas, który obiecał umierającej mewie, że zaopiekuje się jej pisklęciem. A ponieważ „słowo honoru dane przez jednego kota portowego jest wiążące dla wszystkich kotów portowych”, Zorbas będzie mógł liczyć na pomoc przyjaciół, może nie najmądrzejszych, lecz pełnych dobrych chęci. Kocia gromadka, chroniąc pisklę przed ludzkim wzrokiem, zdecyduje się nawet na zawarcie paktu z odwiecznymi wrogami – szczurami. Czy jednak równie dobrze sobie poradzi, gdy nadejdzie czas nauki latania?

Dzieci z pewnością zachwyci obfitująca w zabawne przygody fabuła, dorosłych zaś ujmie poetycki klimat książki i jej ekologiczne przesłanie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 69

Oceny
4,5 (2 oceny)
1
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
getigertekatze

Dobrze spędzony czas

Całkiem sympatyczna opowieść
00

Popularność




Ty­tuł ory­gi­nału: Hi­sto­ria de una ga­viota y del gato que le en­señó a vo­lar
Ilu­stra­cje Co­py­ri­ght © Edi­tions du Seuil and Edi­tions Anna Ma­rie Méta­illé, 1996 Co­py­ri­ght © Luis Se­púlveda, 1996 For the Po­lish edi­tion Co­py­ri­ght © 2024, Noir sur Blanc, War­szawa For the Po­lish trans­la­tion Co­py­ri­ght© 2002 by Ma­ria Racz­kie­wicz-Śle­dziew­ska
Opieka re­dak­cyjna: MO­NIKA SZEW­CZYK
Ko­rekta: EL­WIRA WY­SZYŃ­SKA
Pro­jekt okładki: TO­MASZ LEC
Ilu­stra­cje na okładce: MI­LES HY­MAN
Co­py­ri­ght © Edi­tions du Seuil and Edi­tions Anna Ma­rie Méta­illé, 1996
Wy­da­nie dru­gie
ISBN 978-83-7392-899-2
Ofi­cyna Li­te­racka Noir sur Blanc Sp. z o.o., ul. Fra­scati 18, 00-483 War­szawa
Za­mó­wie­nia pro­simy kie­ro­wać: – te­le­fo­nicz­nie: 800 42 10 40 (li­nia bez­płatna) – fak­sem: 12 430 00 96 (czyn­nym całą dobę) – e-ma­ilem: ksie­gar­nia@wy­daw­nic­two­li­te­rac­kie.pl – księ­gar­nia in­ter­ne­towa: www.noir.pl
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Moim sy­nom, Se­ba­stia­nowi,

Mak­sowi i Le­onowi,

wy­ma­rzo­nym człon­kom za­łogi;

por­towi ham­bur­skiemu,

po­nie­waż tam we­szli na po­kład;

i oczy­wi­ście kotu Zor­ba­sowi

Część pierw­sza

1

Mo­rze Pół­nocne

Ławica śle­dzi na bak­bur­cie! – ob­wie­ściła mewa peł­niąca wachtę i stado z wy­spy Faro przy­jęło wia­do­mość ra­do­snym krzy­kiem.

Le­ciały już sześć go­dzin bez prze­rwy i mimo że mewy prze­wod­niczki trzy­mały się cie­płych prą­dów po­wie­trza umi­la­ją­cych szy­bo­wa­nie nad oce­anem, trzeba było od­no­wić siły, a wtedy nie ma nic lep­szego niż śle­dziowa uczta!

Uno­siły się nad uj­ściem rzeki Łaby do Mo­rza Pół­noc­nego. Z wy­soka wi­działy statki pły­nące je­den za dru­gim ni­czym cier­pliwe wodne stwo­rze­nia cze­ka­jące na swoją ko­lej, aby wyjść na pełne mo­rze i skie­ro­wać się ku wszyst­kim por­tom na­szej pla­nety.

Kenga, mewa o srebr­nych pió­rach, szcze­gól­nie lu­biła ob­ser­wo­wać flagi na stat­kach, wie­działa bo­wiem, że każda z nich sym­bo­li­zuje inny ję­zyk, który zna­nym rze­czom na­daje różne na­zwy.

– Lu­dziom to jest ciężko. My, mewy, skrze­czymy tak samo na ca­łym świe­cie – ode­zwała się pew­nego razu Kenga do to­wa­rzyszki po­dróży.

– To prawda. Naj­cie­kaw­sze, że cza­sem na­wet udaje im się po­ro­zu­mieć – od­parła tamta.

Za li­nią brze­gową kra­jo­braz sta­wał się in­ten­syw­nie zie­lony. Cia­gnęła się tam ol­brzy­mia łąka, na któ­rej gro­ble i le­niwe skrzy­dła wia­tra­ków strze­gły stad owiec.

Po­dą­ża­jąc za wska­zów­kami prze­wod­ni­czek, stado z Faro wle­ciało w zimny prąd po­wie­trza, spi­ko­wało do oce­anu i spa­dło na ła­wicę śle­dzi. Sto dwa­dzie­ścia pta­ków prze­szyło wodę ni­czym strzały, a kiedy wy­pły­nęły na po­wierzch­nię, każda mewa trzy­mała w dzio­bie śle­dzia.

Pyszne śle­dzie. Pyszne i tłu­ste. Do­kład­nie ta­kich po­trze­bo­wały, żeby uzu­peł­nić za­pasy ener­gii przed wy­ru­sze­niem do Den Hel­der, gdzie cze­kało już na nie stado z Wysp Fry­zyj­skich.

Za li­nią brze­gową cią­gnęła się ol­brzy­mia łąka, na któ­rej gro­ble i le­niwe skrzy­dła wia­tra­ków strze­gły stad owiec.

Plan prze­wi­dy­wał dal­szy wspólny lot nad Cie­śniną Ka­le­tań­ską i ka­na­łem La Man­che. Tam miały do­łą­czyć mewy z Za­toki Se­kwany i Sa­int-Malo, aby kon­ty­nu­ować po­dróż aż nad Za­tokę Bi­skaj­ską.

Grupa li­cząca około ty­siąca pta­ków, po­dobna do srebr­nej chmury, po­więk­szy się jesz­cze o stada z Belle Île, Oléron, z przy­ląd­ków Ma­chi­chaco, Ajo i Pe­ñas. Kiedy wszyst­kie mewy w zgo­dzie z pra­wem mor­skim i pra­wami wia­trów do­lecą nad Za­tokę Bi­skaj­ską, roz­pocz­nie się wiel­kie zgro­ma­dze­nie mew Bał­tyku, Mo­rza Pół­noc­nego i Atlan­tyku.

To bę­dzie piękne spo­tka­nie. O tym wła­śnie my­ślała Kenga, po­chła­nia­jąc trze­ciego śle­dzia. Jak co roku na­słu­cha się cie­ka­wych opo­wie­ści, zwłasz­cza tych, które snują mewy z przy­lądka Pe­ñas, nie­zmor­do­wane po­dróż­niczki, za­pusz­cza­jące się cza­sem aż na Wy­spy Ka­na­ryj­skie czy Wy­spy Zie­lo­nego Przy­lądka.

Sa­mice, jak ona, zajmą się wiel­kimi ła­wi­cami sar­dy­nek i kal­ma­rów, pod­czas gdy samce umosz­czą gniazda na skraju urwi­ska. W nich mewy złożą jaja, będą je wy­sia­dy­wać po­mimo licz­nych za­gro­żeń, a kiedy pi­sklę­tom wy­ro­sną pierw­sze mocne pióra, na­dej­dzie naj­pięk­niej­szy etap wę­drówki: na­uka la­ta­nia pod bi­skaj­skim nie­bem.

Kenga za­nur­ko­wała, żeby zła­pać czwar­tego śle­dzia, i dla­tego nie usły­szała alar­mu­ją­cego krzyku, który prze­szył po­wie­trze:

– Nie­bez­pie­czeń­stwo na ster­bur­cie! Awa­ryjny od­lot!

Kiedy wy­nu­rzyła głowę, była sama w bez­mia­rze oce­anu.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

Na­kła­dem wy­daw­nic­twa Noir sur Blanc uka­zały sięna­stę­pu­jące książki Lu­isa Se­pu­lvedy:

DZIEN­NIK SEN­TY­MEN­TAL­NEGO KIL­LERA.

KAJ­MAN

2002

PO­DRÓŻ DO ŚWIATA NA KOŃCU ŚWIATA

2003

EXPRESS PA­TA­GO­NIA. ZA­PI­SKI Z PO­DRÓŻY

2003

PRZE­GA­PIE­NIA

2005

O STA­RYM CZŁO­WIEKU, CO CZY­TAŁ RO­MANSE

2006

NAJ­GOR­SZE BA­ŚNIE BRACI GRIM

2008

LAMPA ALA­DYNA

2011

HI­STO­RIA MIKSA, MAKSA I MEKS

2014

HI­STO­RIA ŚLI­MAKA, KTÓRY OD­KRYŁ ZNA­CZE­NIE PO­WOL­NO­ŚCI

2016

NIEMY UZ­BEK I INNE OPO­WIE­ŚCI Z POD­ZIE­MIA

2019

KO­NIEC HI­STO­RII

2021

HI­STO­RIA BIA­ŁEGO WIE­LO­RYBA

2022

HI­STO­RIA PSA ZWA­NEGO LO­JAL

2023