Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 8
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Po jednym z posiedzeń zjazdu sędziów pokoju w N…, członkowie zjazdu zebrali się w sali narad, żeby zdjąć mundury, nieco wypocząć, a potem pojechać do domu na obiad.
Prezes zjazdu, imponujący mężczyzna z faworytami, który w jednej z właśnie osądzonych spraw zgłosił votum separatum, siedział przy stole i pośpiesznie pisał owo votum. Okręgowy sędzia pokoju Miłkin, młody człowiek o smętnym, marzycielskim wyrazie twarzy, uchodzący za filozofa niezadowolonego z otoczenia i poszukiwacza celów życia, stał przy oknie i ze smutkiem spoglądał na dziedziniec. Drugi sędzia okręgowy i dwaj honorowi – już odeszli. Pozostali – jeden sędzia honorowy, otyły, z obrzękłą twarzą i ciężkim oddechem, oraz pomocnik prokuratora, młody człowiek, o obliczu zakatarzonego – siedzieli na kanapie i czekali, aż prezes skończy pisać, by razem pojechać na obiad.
Koło nich stał sekretarz zjazdu Żylin, mały człowieczek z baczkami koło uszu, z wyrazem słodyczy na twarzy. Uśmiechając się słodko i patrząc na tłuściocha, mówił półgłosem.