Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Zielna, urokliwa osada domków całorocznych nieopodal Nowego Dworu Mazowieckiego, nad Narwią. W tych pięknych okolicznościach nadrzecznej przyrody rozpoczyna się historia dwojga zagubionych ludzi.
Łukasz, wybitny programista i pracownik korporacji. Z natury introwertyk, mający problemy w nawiązywaniu i utrzymaniu relacji społecznych.
Ania, pielęgniarka z pasją i kochająca matka. Po zdradzie męża szuka spokoju w domu pisarki, Michaliny Korzeniewskiej.
W wiosce jak z bajki rodzi się jesienna znajomość, którą naszym bohaterom trudno nazwać. Jest zaskakująca, nieprzewidywalna i grzeszna.
Czy Ania i Łukasz będą w stanie wrócić do dawnego życia? Co spotka ich po powrocie z bajkowej krainy? Jaką historię ma do opowiedzenia pisarka, Michalina Korzeniewska?
Książka nie jest romansem, choć romans w niej znajdziecie. Jest przykładem na to, że w życiu wszystko może się zdarzyć, a przypadkowy wyjazd może okazać się początkiem nowej drogi i historii.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 195
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
– Wiem, Aniu. Ja to wszystko wiem, ale mówiłaś, że on cię skrzywdził.
– Tak, to prawda, ale ja go teraz też.
– Kochasz go? – zapytał, a tym pytaniem bardzo ją zaskoczył, bo przecież nigdy nie kochał. Nie wiedział, czym jest miłość i jakie emocje ze sobą niesie, gdy kocha się naprawdę.
– Nie kocham, ale... kochałam. Kiedyś…
– Więc dlaczego wracasz?
– Łukasz, to nie jest takie proste. Wracam, bo jest moim mężem, z nim mam Jagodę. Tam, gdzie on jest, jest też mój dom. Wracam, bo… nie wiem, gdzie mogłabym pójść. A my...? Każdy z nas ma swoje życie. To prawdziwe.
– Prawdziwe życie... Ale ono nie jest dla ciebie dobre.
– Masz rację, lecz ta bajka z tobą jest zbyt piękna, żeby mogła być prawdziwa i mogła trwać wiecznie. Nasz seks był cudowny, jednak to tylko przygoda, jesienny romans, który musi się skończyć. Mateusz mnie skrzywdził, ale jestem jego żoną i muszę dać mu drugą szansę. Muszę spróbować, bo zbyt wiele nas łączy.
Rozumiał ją doskonale. Wiedział, że to tylko na trochę, na chwilę, ale gdzieś w głębi duszy nie chciał, żeby to się skończyło.
– A jeśli to, co ci zrobił, się powtórzy? Co wtedy? – zapytał.
– Nie znam teraz odpowiedzi na to pytanie, ale wiem, że w życiu na nic nie ma gotowych recept. Trzeba próbować żyć lepiej, walczyć i wciąż się starać. – Po dłuższej chwili milczenia, gdy wzajemnie gładzili się po ramionach, powiedziała: – Nic o mnie nie wiesz, Łukaszu. Gdybyś mnie lepiej poznał, może nie byłabym już dla ciebie taka atrakcyjna. Nie okazywałbyś troski. Możliwe, że rozumiałbyś mojego męża.
– Być może jestem aspołeczny, mało wiem o ludziach, bo więcej czasu poświęcałem i nadal poświęcam komputerom, ale nie sądzę, że zasługujesz na to, aby cię w ten sposób ranić.
– Dziękuję.
– Aniu, jeśli jest coś… Jeśli uważasz, że nasz jesienny romans mógłby stać się tym prawdziwym życiem, to powiedz. Może moglibyśmy…
– Łukasz, to jest najbardziej romantyczne zdanie, jakie od ciebie usłyszałam, ale to niemożliwe.
– Tak myślisz? – zapytał i się uśmiechnął.
– Teraz już nie chcę myśleć, tracić czasu, bo on nam się kończy…