Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
JEŻELI PRAGNIESZ, ABY TWOJA POCIECHA WIODŁA UDANE ŻYCIE, TA KSIĄŻKA JEST DLA CIEBIE.
To przewodnik dla rodziców, którzy chcą wychować dziecko na szczęśliwego i spełnionego człowieka. Mądrzy rodzice przyczyniają się nie tylko do rozwoju swoich dzieci, ale budują również lepsze społeczeństwo. Dzieci nauczone dokonywania właściwych wyborów przeniosą je na dorosłe życie, a tym samym zostaną nagradze emocjonalnie i finansowo.
Tom Corley opracował dziesięć kluczowych nawyków sprzyjających osiąganiu sukcesów. Teraz dzieli się z czytelnikami wiedzą, jaką ludzie sukcesu przejmują... od rodziców. Bo szczęście i sukces nie są dziełem przypadku. Rodzice powinni być mentorami swoich dzieci. Ucząc właściwego postępowania, kształtując nastawienie i oczekiwania, przygotowują dziecko do szczęśliwego i pełnego sukcesów życia.
Poradnik, który trzymasz w rękach, pokazuje, jak nauczyć dziecko podejmowania słusznych decyzji i pokonywania trudności. Dzięki niemu przygotujesz je na życie pełne sukcesów. Bowiem sukces to nie tylko pieniądze, ale również zadowolenie z życia, dobroć i szlachetność. Bogate w tę wiedzę dziecko przekaże ją kolejnym pokoleniom, bo na tym polega cykl sukcesu i budowanie lepszego społeczeństwa.
„Bogate dzieci to książka, od której nie można się oderwać. Pokazuje rodzicom, jak wychować dziecko, by sukces towarzyszył mu przez całe życie”. Brian Tracy, autor takich bestsellerów, jak: Zjedz tę żabę, Siła pewności siebie, Nawyki warte miliony i ponad 40 innych książek z dziedziny rozwoju osobistego.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 184
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czas: 5 godz. 40 min
∞
Każdy rodzic i każde dziecko powinni mieć egzemplarz poradnika Bogate dzieci. Tom udziela fantastycznych rad, które ukrył w opowieści.
J. Money, RockstarFinance.com
∞
Bogate dzieci to doskonały przewodnik, który pomoże rodzicom doradzić swoim dzieciom, jak osiągnąć w życiu sukces. Zawarte w nim wskazówki pozwolą dzieciom zrealizować w pełni ich potencjał. Gorąco polecam tę łatwą w lekturze, ale bardzo wartościową pozycję każdemu, kto wychowuje dzieci i chce, aby wyrosły one wysoko ponad przeciętność.
Christina Skytt, autorka międzynarodowego bestselleru Power Goals: 9 Steps To Achieve Life–changingGoals
∞
Książka Bogate dzieci. Poradnik dla mądrych rodziców zawiera wiele rad dla rodzin, które starają się zapewnić sobie solidną przyszłość finansową. Wprawdzie opowieść jest adresowana do nastolatków i młodzieży wchodzącej w dorosłe życie, ale zawarte w niej wskazówki wyjdą na dobre ludziom w każdym wieku. Tom Corley opisuje konkretne kroki, które zagwarantują każdemu stabilność finansową, dobre zdrowie i szczęście. W swojej opowieści autor przyjmuje punkt widzenia nastolatka, który ma spędzić lato ze swoim bogatym i słynnym dziadkiem. Początkowo chłopiec broni się przed tą perspektywą, traktując ją jako karę ze strony rodziców, ale po wszystkim zdaje sobie sprawę, że rady, jakie otrzymał w tamte wakacje, były wyrazem miłości i miały przygotować go do dorosłego życia. Bogate dzieci są przewodnikiem, który powinni przeczytać wszyscy, a zwłaszcza rodzice, dziadkowie i młodzież. Każdy, kto zastosuje praktyczne wskazówki z książki Corleya, zagwarantuje sobie w życiu finansowy komfort, dobre zdrowie i wiele szczęścia. Dałem ją do przeczytania moim dwojgu dzieciom stojącym u progu dorosłego życia. Zawarte w niej nauki są bezcenne.
Mike Kahrer, menedżer w pionie zasobów ludzkich i ojciec
∞
Byliśmy biedną rodziną i moja mama przekazała mi niektóre nawyki ludzi ubogich. Nic lepszego po prostu nie była w stanie mi dać. Ta książka pomoże rodzicom doradzić swoim dzieciom, jak osiągać sukcesy, i uświadomić im, że życie nie zna granic i mogą zostać, kim chcą; zrobić to, o czym zamarzą; i mieć każdą rzecz, której zapragną, o ile będą gotowi na to zapracować.
Marshall James, kapitan Armii Stanów Zjednoczonych
∞
Bogate dzieci zachwyciły mnie! Polecam ją wszystkim rodzicom jako zbiór wytycznych, które pomogą im sprawić, by ich dzieci dorastały szanując i rozumiejąc finansowe obowiązki wobec samych siebie.
Joann Zapata, matka
∞
Jeśli szukaliście podręcznika, który nauczy was, jak pokierować swoimi dziećmi, aby miały udane życie, sięgnijcie po książkę Bogate dzieci.
Joe Galuski, gospodarz programów w radiu WSRY Syracuse
Książkę dedykuję najważniejszym osobom w moim życiu: mojej żonie, Denise, i trójce moich dzieci: Brendanowi, Kirsten i Casey. To oni są moją racją bytu. To z ich powodu wstaję o czwartej rano i ciężko pracuję. Ich zdjęcia wiszą na ścianach mojego domowego biura – miejsca, w którym pracuję nad książkami i zbieram do nich materiały. Każdego ranka i każdego wieczora te zdjęcia inspirują mnie do tego, żeby kontynuować moją pisarską misję, bez względu na to, jak bardzo jestem zmęczony. Moi bliscy patrzą z tych zdjęć, jak podążam za moim głównym celem życiowym, moim marzeniem. Byli świadkami mojego przeistoczenia się ze zwykłego biegłego księgowego w autora bestsellerów. Wynika stąd ważna życiowa rada: daj się ponieść swoim marzeniom, choćby nie wiem jak nierealnym.
Bardzo wiele zawdzięczam Lauri Flaquer, która mnie wypromowała. Lauri pojawiła się w moim życiu, podniosła mnie na duchu i zainspirowała, wtedy gdy byłem bliski rezygnacji z mojego projektu. W ciągu zaledwie roku Lauri sprawiła, że nieznany, debiutujący i zdany tylko na siebie autor trafił na pierwsze miejsce listy bestsellerów Amazona i utrzymał się na niej przez osiem dni z rzędu. To dzięki niej zwyczajny biegły księgowy przemienił się w autora bestsellerów. Nie pisałbym dzisiaj tych słów, gdyby nie ona. Dziękuję Ci, Lauri.
Chciałbym podziękować kilku bardzo ważnym przedstawicielom świata mediów, dzięki którym mogłem przedstawić moje badania nad nawykami bogatych i trafić z nimi do świadomości opinii publicznej. Farnoosh Torabi, gospodarz emitowanego przez serwis Yahoo Finance i nagradzanego programu Financially Fit, był pierwszym śmiałkiem, który podjął ryzyko oddania głosu nieznanemu dotąd autorowi. Nasz wywiad stał się hitem internetu. Miał ponad dwa miliony odsłon, co nie uszło uwadze Dave’a Ramseya, który prowadzi jeden z najpopularniejszych programów radiowych w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wywiadowi z Dave’em i wywiadowi z Yahoo w czerwcu 2013 roku moja pierwsza książka Rich Habits: The Daily Success Habits of Wealthy Individuals okupowała pierwsze miejsce na liście bestsellerów Amazona przez osiem dni z rzędu. Nieustające wsparcie ze strony Dave’a i popularyzacja wyników moich badań przyczyniły się do tego, że książka Rich Habits nie schodziła z listy 100 bestsellerów Amazona przez większą cześć 2013 roku. Wywiad, jakiego udzieliłem Bobowi Dumasowi z CBS–Boston (WBZ–TV) w listopadzie 2013 roku, został nadany w siedmiu lokalnych stacjach CBS w blokach wieczornych wiadomości. Był to mój pierwszy wywiad dla ogólnokrajowej sieci telewizyjnej. Za jego sprawą zyskałem ogromną wiarygodność w mediach. Mojej rozmowy z Gerri Detweiler (Credit.com) można było posłuchać w serwisie MSN Money. Ten wywiad wzbudził tak duże zainteresowanie, że serwis przeniósł go na pierwszą stronę swojej witryny. W efekcie moja książka gościła na liście 100 bestsellerów Amazona przez dwadzieścia pięć dni z rzędu. Dziękuję wszystkim wymienionym wyżej osobom za to, że będąc czołowymi postaciami mediów, uwierzyły we mnie.
Podziękowania należą się także Patty Aubrey, która podsunęła mi myśl o napisaniu książki Rich Habits. Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce w sierpniu 2013 podczas tygodniowego szkolenia „Breakthrough to Success” (BTS), organizowanego przez The Canfield Training Group. Jestem jej wdzięczny za mądre rady. Dziękuję, Patty.
Podziękowania składam wszystkim uczestnikom szkolenia BTS, którzy zgodzili się wyrazić swoją opinię na temat pierwszej wersji mojego poradnika. Dzięki Ericowi Whitmoyerowi, Aynne Johnston, Starr Pilmore i wielu innym uczestnikom BTS książka Rich Habits stała się lepsza. Chciałbym podziękować szczególnie Starr za to, że pomogła mi uwierzyć w to, że mogę zostać poczytnym autorem. W czasie, gdy mój poradnik w ogóle się nie sprzedawał, jej książka Fun with Visualization i trzydziestodniowe szkolenie na temat wizualizacji przyczyniły się do tego, że przestawiłem się z myślenia negatywnego na pozytywne i pozwoliły mi wyobrazić sobie siebie jako autora bestsellerów. Starr pomogła mi przekształcić moją wizję w rzeczywistość.
Słowo „dziękuję” kieruję także do mojego przyjaciela Mike’a Kahrera, który sarkastycznie przedstawiał mnie jako „tego sławnego autora” hostessom, barmanom, kelnerkom i każdej nieszczęsnej osobie, którą dosięgły nasze żarty. Mike odegrał znaczącą rolę w opiniowaniu mojej książki. Jest on również jednym z moich największych entuzjastów na Facebooku i jestem mu za to wdzięczny.
Chciałbym podziękować wszystkim pracownikom mojej firmy Cerefice and Company za ich niestrudzoną pracę i entuzjazm, dzięki którym mogę poświęcić się pisaniu. Bez wydatnego wsparcia, jakiego ci ludzie udzielają naszym klientom, nie byłbym w stanie zajmować się dającą mi wiele satysfakcji karierą pisarską. Szczególne podziękowania zechce przyjąć Mina Patel. Gdyby nie jej etyka pracy, fachowość i sumienność, naszej firmie nie wiodło by się tak dobrze.
Chciałbym także podziękować mojemu wydawcy, oficynie Mill City Press. Jej dbałość o jakość i wyrozumiałość ciągle przekraczają moje wysokie oczekiwania. Liczę na dalszą wieloletnią i obopólnie korzystną współpracę z tym wydawnictwem.
Na końcu chciałbym podziękować wszystkim moim czytelnikom. Bez Was ta książka nie miałaby mocy pozwalającej odmienić życie ludzi. Moją życiową misją jest pomagać ludziom, aby dostrzegli wagę zmiany swoich nawyków i w efekcie tych zmian mogli wieść życie, do jakiego zostali stworzeni – pełne szczęścia i sukcesów.
Ludzie są niesamowici. Jesteśmy jedynym ziemskim gatunkiem, który posiada zdolność przekuwania myśli w rzeczywistość. Wszyscy mamy marzenia. I są to niesamowite marzenia. Dzięki nim dokonujemy niesamowitych rzeczy. I w tym tkwi sedno sprawy: wszyscy zostaliśmy obdarowani wrodzoną zdolnością do kreowania czegoś z niczego. Pod tym względem ograniczają nas tylko nasza wyobraźnia i wszelkie działające jak hamulec przekonania. Ludzie nie zostali stworzeni po to, by cierpieć ubóstwo, borykać się z problemami finansowymi lub wieść nieszczęśliwe życie. Naszym przeznaczeniem jest osiągać wielkość i dokonywać wielkich rzeczy. Zdolność do tworzenia, produkowania, ulepszania i uczenia się na błędach mamy zapisaną w genach. Zostaliśmy stworzeni po to, żeby naszemu życiu niczego nie brakowało, aby było ono szczęśliwe i pełne sukcesów.
Szczęście i sukcesy nie są jednak dziełem przypadku. Wymagają pomocy innych ludzi. Wymagają mentorów. Osoba mentora decyduje o tym, że życie ludzi sukcesu różni się od życia większości. Największy wpływ na nasze sukcesy i szczęście w życiu mają rodzice. Rodzice, którzy uczą swoje dzieci strategii odnoszenia sukcesów, programują je do szczęśliwego i udanego życia. Ucząc swoje dzieci tych strategii, troskliwi rodzice mentorzy przyczyniają się do ogólnej poprawy kondycji społeczeństw. Ich dzieci stosują te strategie w dorosłym życiu zawodowym, w rezultacie jest ono satysfakcjonujące, i czerpią z niego emocjonalne i finansowe korzyści. W ten sposób rodzi się pokoleniowy cykl sukcesów, ponieważ nasze dzieci wpajają te same strategie odnoszenia sukcesów własnym dzieciom.
Ten poradnik pomoże dzieciom zrealizować w pełni swój potencjał. Pomoże im stać się szczęśliwymi i spełnionymi ludźmi. Strategie odnoszenia sukcesów, jakie omawiam w tej książce, opierają się na moich pięcioletnich badaniach nad codziennymi nawykami ludzi sukcesu. W bestsellerze Rich Habits: The Daily Success Habits of Wealthy Individuals przedstawiłem dziesięć kluczowych nawyków sprzyjających osiąganiu sukcesów. W niniejszej książce przenoszę wyniki moich badań na kolejny poziom i dzielę się z czytelnikami mało znanymi strategiami, jakie ludzie sukcesu przejęli od swoich rodziców. Te strategie mają wyjątkowy charakter. Nie znajdziecie ich w żadnej innej książce, ponieważ badania, które je ujawniły, były bezprecedensowe. Moja książka stanowi prawdziwy przełom.
Głównym celem, jaki przyświecał mi przy pisaniu tego poradnika, było pomóc rodzicom i dziadkom w tym, aby stali się dla swoich dzieci i wnuków mentorami w sferze osiągania sukcesów w życiu. Omówione przeze mnie strategie składają się na szablon, dzięki któremu będą mogli wychować swoje dzieci i wnuki na szczęśliwych i spełnionych ludzi. Rodzice i dziadkowie otrzymali od życia cenny dar. W wielu przypadkach są dla swoich potomków jedyną szansą na to, by mieli w życiu mentora. Moja książka sprawi, że staniecie się lepszymi rodzicami i dziadkami. Uczyni z was mentorów wskazujących drogę do sukcesów. Wzbogaci was o wiedzę, dostępną do tej pory tylko dla najbogatszych i najbardziej zadowolonych z życia rodziców i dziadków z najwyższych warstw społecznych. Pomoże wam nauczyć dzieci osiągania sukcesów na takim poziomie, o jakim mogliście tylko marzyć.
Wprawdzie pisałem tę książkę z myślą o wszystkich rodzicach i dziadkach, którzy chcą, aby ich dzieci i wnuki osiągały w życiu sukcesy i były szczęśliwe, ale chciałem również, żeby Bogate dzieci były pomocą dla każdego nauczyciela, który stara się uwolnić nieograniczony potencjał, jaki tkwi w każdym z jego uczniów. Moja książka otworzy wam oczy oraz pozwoli przeobrazić się ze zwyczajnych rodziców, dziadków i nauczycieli w nadzwyczajnych mentorów następnych pokoleń.
Najstarsze z moich dzieci, Brendan, i ja wyruszaliśmy w pierwszą wspólną podróż do miejsca otoczonego największą czcią ze wszystkich świętych dla nas miejsc. Miejsca, w którym tworzą się legendy i zdarzają cuda. Byliśmy w drodze do South Bend w stanie Indiana na mecz między drużynami Notre Dame i Michigan State, rozgrywany na początku sezonu 2014. Długa wyprawa do South Bend wymagała 12 godzin jazdy samochodem. Pomimo to obaj cieszyliśmy się, że razem obejrzymy w akcji naszą ukochaną uniwersytecką drużynę futbolową.
Brendan jest sportowym maniakiem. Pasjonują go prawie wszystkie dyscypliny. Uprawia głównie tenis, koszykówkę i bejsbol, ale nie stroni od futbolu amerykańskiego, a na dodatek gra w piłkę nożną, o ile nie koliduje ona z innymi sportami. Poza tym Brendan ma obsesję na punkcie drużyny Notre Dame. Po części to moja sprawka. W futbolowym sezonie ligowym Notre Dame jest stałym tematem rozmów w naszym domu. Ponadto, gdy Brendan był w piątej lub szóstej klasie, poleciłem mu mój ulubiony film Rudy, opowiadający o licealiście, który marzy o tym, aby dostać się na uniwersytet Notre Dame i grać w tamtejszej drużynie futbolowej. Jest to historia typowego bohatera bez większych szans, który trwa w swoim postanowieniu i pokonuje każdą przeszkodę po to, żeby jego sen mógł się spełnić. Oprócz tego swoje zrobiły, rzecz jasna, opowieści o moim sławnym wujku, który przez dwa lata bronił barw Notre Dame w koszykówce, zanim przeniósł się w ślad za swoim trenerem na Uniwersytet Georgetown. W naszej rodzinie wszyscy interesowaliśmy się losami drużyny Notre Dame i Brendan połknął bakcyla. Nie brał pod uwagę żadnego innego koledżu i niemal codziennie mówił o studiach na tej uczelni. Był tylko jeden problem: jego stopnie.
Brendan, tak jak wielu jego rówieśników, nie przykładał się zbytnio do nauki. Nie przejmował się tym, że zazwyczaj dostawał czwórki, a piątka trafiała mu się tylko wtedy, gdy z jakiegoś powodu coś go zainteresowało. Na każdej wywiadówce jego nauczyciele powtarzali, że mamy bardzo bystre dziecko. Jeden z nich był o tym tak bardzo przekonany, że chcąc to udowodnić, namówił nas na poddanie Brendana testowi IQ. Nauczyciel miał rację. Brendan uzyskał ponadprzeciętny wynik. Gdy powiedzieliśmy mu o tym, tylko wzruszył ramionami. A gdy dodaliśmy, że tylko najlepsi uczniowie dostają się do Notre Dame, powtórzył swój gest. Celem naszego krótkiego wypadu do South Bend było w dużej mierze zainteresowanie Brendana życiem akademickim na tyle, aby rzeczywiście zaangażował się w realizację swojego marzenia o studiach na Notre Dame. Brendan dopiero co zaczął naukę w liceum, więc pomyślałem, że gdy zobaczy kampus uniwersytecki, stadion, złotą kopułę rektoratu i sylwetkę Touchdown[1] Jezusa, poświęci większą uwagę swoim przyszłym studiom.
Niedługo po rozpoczęciu podróży Brendan o dziwo oderwał oczy od swojego telefonu, podniósł wzrok i zapytał o mój notes. Noszę go ze sobą, odkąd skończyłem dwanaście lat. Wszędzie mi towarzyszył. Zawsze miałem go pod ręką.
– Przeglądałem twój notes, tato, gdy wychodziłeś rano pobiegać – wyznał Brendan.
Poczułem się nieco zbity z tropu. Byłem nie tyle zły, że ktoś naruszył moją prywatność, co zdumiony faktem, że czternastolatek potrafił wyzbyć się swojego obsesyjnego przywiązania do telefonu na rzecz starego, wysłużonego notesu.
– Dlaczego to zrobiłeś? – zapytałem.
Brendan odwrócił głowę i wyjrzał przez okno, jak gdyby wypatrując czegoś w oddali.
– Nigdy nie wspominasz o tym notesie, a nie da się ukryć, że jest dla ciebie ważny. Wszędzie zabierasz go ze sobą. Wszyscy o nim mówią.
– Kim są ci „wszyscy”? – zapytałem.
– Mama, Kirsten i Casey. Ciągle pytamy o niego mamę. Mama mówi, że nigdy go nie czytała, ale że ma on coś wspólnego z J.C. – Tak wszyscy w rodzinie nazywali pradziadka Jobsa. – Mama powiedziała, że powinienem po prostu zapytać ciebie. Miałem już tego dosyć, więc któregoś ranka wykradłem go z twojej teczki, żeby sprawdzić, co w nim jest.
Poprawiłem okulary, przesuwając je w górę i zastanawiając się, co powiedzieć.
– No i co? – zapytałem.
– Co „no i co”? – odburknął Brendan.
– Co w nim znalazłeś? Czego...się...dowiedziałeś? – Zadałem to pytanie, przeciągając słowo po słowie.
– Myślałem, że znajdę w nim coś wyjątkowego, coś, co mnie poruszy, jakiś wielki sekret, który skrywałeś przed nami. Ale w notesie jest tylko to, co powtarzasz każdego dnia. Nie ma w nim nic, poza gadaniną o nawykach ludzi bogatych. Chyba po prostu liczyłem na to, że znajdę w nim więcej ciekawych rzeczy.
– Znajdziesz, Bren. Ten notes jest o wiele bardziej wartościowy, niż na to wygląda. Kryje się za nim pewna opowieść. J.C. nauczył mnie nawyków ludzi bogatych latem 1984 roku, gdy miałem zaledwie dwanaście lat. Tamte wakacje zmieniły moje życie. Sprawiły, że mieszkamy na wodzie z widokiem na Nowy Jork, że wszyscy chodzicie do prywatnej szkoły, że dwukrotnie byliśmy na Hawajach i w Disneylandzie i że stać nas na tę wyprawę do Notre Dame. Tamte wakacje, tamte nawyki zadecydowały o tym, że prowadzimy właśnie takie życie.
J.C. był legendą. Wszyscy w rodzinie mówili o nim w taki sposób, jakby był jakimś amerykańskim bożyszczem. Dla świata J.C. był Jobsem, jednym z najbardziej poczytnych autorów na świecie. Napisał ponad setkę książek, z których większość zawiera życiowe rady i recepty na sukces. W sumie jego książki sprzedały się w półmiliardowym nakładzie. Zyskał międzynarodową sławę i za życia był najpopularniejszym głosicielem zasad udanego życia. Jego książki i nauki pomogły dziesiątkom milionów ludzi odnieść w życiu niewiarygodny sukces i zgromadzić ogromne bogactwo. Przyczynił się do ograniczenia ubóstwa na świecie i stał się ojcem duchowym całego pokolenia milionerów. Uczelnie nadawały jego imię swoim gmachom. Po dziś dzień założona przez niego Rich Habits Foundation wpaja nawyki bogatych uczniom i ludziom ubogim w ponad trzydziestu krajach. W naszej rodzinie J.C. był czczony jak Bóg.
– Ta, jak mówisz, gadanina, zawiera w sobie życiowy dorobek J.C. Mnie kojarzy się jednak z najcudowniejszym latem w moim życiu. Chciałbyś posłuchać o tym, co się wtedy wydarzyło? Będzie to jednak dość długa opowieść.
– Mamy na to dwanaście godzin, tato.
– Dwanaście godzin? Myślisz, że przez tak długi czas potrafisz nie zaglądać do swojego telefonu? – zapytałem uszczypliwie.
– Jakiego telefonu? – zrewanżował się Brendan, stukając w przycisk „wyłącz”.
– W porządku. To już stare dzieje, ale mnie wydaje się, jakby to było wczoraj...