3,50 zł
Na początku XIX wieku w Chinach w prowincji Shandong powstało tajne stowarzyszenie patriotyczne pod nazwą „Wielkiej Pięści”, skąd pochodzi angielskie jego miano „Bokser” — walczący na pięści.
Stowarzyszenie to połączyło razem wiele innych tajnych, religijnych i społecznych stowarzyszeń, dość powszechnych w Chinach, które postawiły sobie za zadanie walkę z cudzoziemcami, godzącymi na niezależność Chin. Działalności tego stowarzyszenia patriotycznego przypisują wybuch powstania w 1900 roku, stłumionego krwawo przez wojska państw europejskich pod wodzą niemieckiego generała Waldersee.
Ruch „Wielkiej Pięści” łączył z ogólnym ruchem społeczeństwa chińskiego, który dążył do zmiany na lepsze wielu obyczajów i urządzeń ojczystych, czemu częstokroć cudzoziemcy przeszkadzali.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 23
Wacław Sieroszewski „Bokser”
Copyright © by Wacław Sieroszewski, 1908
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2017
Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania
lub edytowania tego dokumentu, pliku
lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.
Tekst jest własnością publiczną (public domain)
ZACHOWANO PISOWNIĘ
I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.
Skład: Kamil Skitek
Projekt okładki: Kamil Skitek
Druk: W. L. Anczyc i Spółka
Wydawnictwo: Gebethner i Wolff
Warszawa, 1908
ISBN: 978-83-8119-193-7
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
Słońce zachodziło nad doliną Juań-mo-tzi. Miedziane jego światło ślizgało się łagodnie po kwitnących wzgórzach i rzucało tu i owdzie na uprawne ich stoki długie cienie od przysadzistych drzew pomarańczowych, od smukłych, wachlarzowatych palm i wysokich, drżących bambusów. Z powiewami ciepłego wiatru płynęły nad okolicą szmery ciche, srebrne i jednostajne, gdyż była to pora spuszczania wody z górnych pól ryżowych na dolne. Wszędzie więc lały się jej potoki. Blado przebłyskiwały one na tarasach pagórków z pod jasnych aksamitów osuszanych runi ryżowych, z pod ciemnych szczotek trzcin cukrowych; w biegu rozświetlały na pochyłościach gąszcze gajów, gdzie kwitły żółte i karminowe azalie, gdzie wiły się poczwarnie rdzawo-liste, dające olej dryandry, gdzie zwieszały wiotkie gałęzie krocienie łojowe, podobne do brzóz. Coraz szerzej rozlewały się wody w dole wśród rudych, świeżo spulchnionych pól, tworząc plamy i smugi błękitno-srebrne.
Pod niebem pogodnem ta ziemia jasna, szmaragdowa, przetkana połyskliwemi nićmi i płatami wody, podobna była zaiste do bogatej, wzorzystej, lśniącej laki[1] chińskiej.
Środkiem doliny toczyła poważnie muliste fale szeroka Da-tzi-szuj, ujęta w potężne groble i wały ochronne. Gęsto lśniły się wzdłuż jej brzegów porcelanowo-szare, błękitne, czerwone dachy miast i miasteczek; żółte, potrójne kapice pagód[2] iskrzyły się wśród drzew, jak sterty szczerego złota. A dalej, na dolinie, świeciły wkoło jasne fanzy[3] wieśniaków, liczne, jak roje gwiazd. Białe ich mury tonęły zwykle w zieleni sadów, ale polewane, ciężkie, rogate dachy wznosiły się wszędzie ponad otoczeniem, aby dobroczynne Fyn-szuj mogły je obwiewać, oraz stały na wzniesieniach, aby zdradliwe Fyn-szuj[4] podziemnych wód nie psuły podwalin słupów budowli, nie zatruwały swym oddechem ich mieszkańców.
Niedaleko fanzy, krytej czerwoną dachówką, na szczycie wzgórka, zasadzonego krzewami herbaty, pracowało dwóch ludzi, ubranych w niebieskie, nankinowe[5] szarawary i podobne kurtki. Pełzali, zgięci nizko, wśród szeregów szarych, niepokaźnych drzewek, pełli chwast, spulchniali ziemię i zasycali odarte już z liści rośliny garstkami kompostu[6]. Duży, opleciony słomą imbryk porcelanowy i zwierzchnie ubranie wieśniaków leżały opodal.
Starszy pracował pilnie, nie podnosząc na chwilę głowę, młodszy chwilami spoglądał ukradkiem na sąsiedni wzgórek, gdzie również widać było pracowników i skąd dolatywały wesołe dźwięki Sin-Fa[7], śpiewanej przez kobiety. Stary dostrzegł przelotnie jego spojrzenie i nachmurzył się:
[1] Laka — miękkie, lekkie drzewo, lakierowane i malowane, używane na ozdobne wyroby.
[2] Pagoda — świątynia chińska.
[3] Fanza — chata chińska.
[4] Fyn-szuj — tem słowem oznaczają Chińczycy warunki otoczenia: wiatry, światło słoneczne, wody naziemne i podskórne, właściwości gleby, wogóle warunki zdrowotne mieszkań.
[5] Nankin — rodzaj tkaniny bawełnianej.
[6] Kompost — nawóz, powstały z przegniłych odpadków roślinnych.
[7] Sin-Fa, właściwie: Sień-chua-djao — wesołe piosenki wieśniacze.
Wydawnictwo Psychoskok