Dobre bajki o tym, że najważniejsza jest miłość - Małgorzata Korbiel - ebook + audiobook
NOWOŚĆ

Dobre bajki o tym, że najważniejsza jest miłość ebook i audiobook

Korbiel Małgorzata

5,0

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!

13 osób interesuje się tą książką

Opis

Bajki pełne mądrości, które zostaną z dziećmi na całe życie!

Dzięki „Dobrym bajkom” dzieci poznają, czym są najważniejsze życiowe wartości, takie jak: miłość, przyjaźń, szacunek, empatia, uczciwość i odpowiedzialność. Bohaterowie książki to przedszkolaki, które mierzą się z różnymi sytuacjami – zarówno z tymi miłymi, jak i z trudniejszymi. Podczas lektury dzieci nauczą się, jak stawić czoła różnym wyzwaniom i przeszkodom. Dowiedzą się, że można je pokonać dzięki odwadze, wytrwałości i pomocy innych.

Seria „Dobre bajki” to okazja do rozmów na ważne tematy, które mogą zainicjować rodzice, dziadkowie czy nauczyciele w przedszkolu. Wspólne czytanie wzmocni rodzinne więzi i zbuduje poczucie bezpieczeństwa u dziecka. Te mądre opowiadania pozwolą też młodemu czytelnikowi lepiej zrozumieć i radzić sobie z własnymi emocjami.

„Dobre bajki o tym, że najważniejsza jest miłość” to lektura, która ukazuje różne oblicza najpiękniejszego uczucia – miłości (tej rodzinnej, przyjacielskiej i do natury). Dzięki prostemu językowi i ciepłym ilustracjom książka ta z pewnością pozostanie w sercach młodych czytelników na długo.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 43

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 13 min

Lektor: Dominika Sell-Kukułka
Oceny
5,0 (24 oceny)
23
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
ag1ata

Nie oderwiesz się od lektury

Przyjemnie słucha się tej książki 😍
00

Popularność




Redaktorka prowadząca: Urszula Pitura

Wydawczyni: Natalia Galuchowska

Korekta: Jolanta Olejniczak-Kulan

Ilustracja okładkowa: Ewa Popławska

Liternictwo okładkowe: Agata Łuksza

Copyright © 2024 for the Polish edition by Świetlik, an imprint of Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp.k.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne

Białystok 2024

ISBN 978-83-8371-552-0

Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl

Plik przygotował Woblink

woblink.com

Kocham cię,siostrzyczko!

Ciekawa sprawa, bo dziś Kajtka z przedszkola odebrali mama z tatą. Rzadko przychodzili po niego we dwoje. A do tego uśmiechali się od ucha do ucha, więc chłopiec czuł, że czeka go coś miłego. I wcale się nie pomylił!

Najpierw wszyscy razem poszli do parku, gdzie szukali wzrokiem wiewiórek przemykających wśród gałęzi drzew. Był początek jesieni, więc te rude zwierzaki miały mnóstwo roboty, ale było też tak ciepło, że czasami się zatrzymywały i wtedy grzały pyszczki w promieniach słońca.

Kajtkowi również zrobiło się gorąco.

– Mamo, a może pójdziemy na lody? – zaproponował.

– Wspaniały pomysł! – ucieszyła się mama. – Mam ogromną ochotę na coś pistacjowego.

Tata objął ją i się do niej uśmiechnął. Po chwili cała rodzina odpoczywała na ławce i zajadała się słodkościami.

– Kajtusiu, musimy powiedzieć ci coś bardzo ważnego – zaczął tata ciepłym głosem.

Chłopiec siedział pomiędzy rodzicami. Zadzierał głowę do góry i patrzył raz na mamę, raz na tatę.

– Pamiętasz, jak mówiłeś, że chciałbyś mieć rodzeństwo? – zapytała mama.

Kajtek kiwnął głową. Oczywiście, że pamiętał, bardzo chciał mieć kogoś, z kim będzie się bawić autkami, pluszakami, puzzlami i klockami.

– My z tatą też bardzo tego chcieliśmy – kontynuowała mama.– Dlatego musisz wiedzieć, że w moim brzuchu rośnie dzidziuś.

Chłopiec przestał jeść swoje ulubione lody truskawkowe. Więc o taką niespodziankę chodziło!

– To będzie siostra czy brat? Kiedy go zobaczę? Jak będzie miał na imię? Nie jest mu tam ciasno? – Kajtek strzelał pytaniami jak z procy.

– Jeszcze nie wiadomo, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka, więc nie wybraliśmy imienia. Na razie dzidziuś jest malutki, tak jak… hm… – Mama popatrzyła na lody Kajtka. – …truskawka.

I jest mu bardzo wygodnie w moim brzuchu, ma tam nawet specjalną poduszeczkę.

– Skoro nie wiesz, czy to chłopiec, czy dziewczynka, to będę mówić o dzidziusiu Truskaweczka! – postanowił Kajtek.

I w taki sposób chłopiec dowiedział się, że zostanie starszym bratem. A w zasadzie już nim był. Kajtek chodził po przedszkolu dumny jak paw i z każdym dzielił się dobrą nowiną. Opowiadał o dzidziusiu koleżankom, kolegom i wychowawczyni. Wkrótce okazało się, że bobas przyjdzie na świat pod koniec wiosny.

– To strasznie dużo czekania… – westchnął Kajtek.

Jednak czas płynął naprawdę szybko. Tak samo szybko rósł brzuch mamy. Kajtek rysował na nim kremem serduszka i słoneczka, które później delikatnie rozsmarowywał.

– Mamo, powiedz, proszę, a jak duża jest teraz Truskaweczka? – pytał co jakiś czas.

A dzidziuś był już tak duży jak śliwka, mandarynka, jabłko…

Któregoś dnia podczas badania doktor miał powiedzieć, czy Truskaweczka to siostrzyczka, czy braciszek. I wiecie, co się stało? Dzidziuś obrócił się pupą do zdjęcia i nic nie było widać.

– Ale żartownisia z tej naszej Truskaweczki – zaśmiał się Kajtek.

Tego samego dnia rodzice zaczęli przemeblowywać pokój synka. Wyjaśnili chłopcu, że najpierw łóżeczko dzidziusia będzie stało u nich w sypialni, bo nowo narodzony maluszek musi co chwilę jeść i potrzebuje stałej opieki, nawet w nocy. Ale za to po jakimś czasie, gdy będzie już przesypiać noce, dzidziuś zamieszka z Kajtkiem w jego pokoju!

– Ale tu się nie zmieści drugie łóżko – zmartwił się chłopiec.

– Jest na to sposób – odparł tata i pokazał na ekranie laptopa łóżko piętrowe, które zamówił. – To co, będziesz spał na dole, a Truskawka na górze? – zapytał ze śmiechem w głosie.

Kajtek zrobił duże oczy.

– Nie! Nie! Rezerwuję miejsce na górze! – zawołał i zaczął skakać z radości.

Jeszcze zanim dzidziuś przyszedł na świat, Kajtek już spał w nowym łóżku. Rodzice przykleili na suficie świecące w ciemności naklejki w kształcie gwiazdek. Dzięki temu chłopiec czuł się, jakby spał pod prawdziwym niebem.

Dalsza część w wersji pełnej