Listy do pani de Chevigne - Marcel Proust - ebook + książka

Listy do pani de Chevigne ebook

Proust Marcel

0,0
45,00 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

List II

[około października 1909]

„Tyle wielkości duszy kogóż nie zwycięża?

Przemogłeś twą dobrocią, nie hojnością darów”

Te wersy, nieco już zresztą zwietrzałe, wy­dają mi się jedynie właściwe dla wyrażenia parok­syzmu wdzięczności, w jaki wprawia mnie nad­miar Pańskiego dobra. Niestety, ten sam powód, który uniemożliwia mi wychodzenie, nie pozwala mi też nikogo przyjmować. Jeśli jednak któregoś dnia poczuję się dość dobrze, proszę, by zechciał Pan łaskawie przyjąć moją wizytę.

Moja egzystencja stała się zaiste krucha i byłoby mi przykro rozstawać się z tym światem, gdybym nie miał kiedyś wstąpić do hotelu przy ulicy Miromesnil, by odwiedzić dwie osoby, któ­re, choć oczywiście w różnym stopniu, tak bardzo leżą mi na sercu. Proszę nie fatygować się z od­pisywaniem i pozwolić mi tylko zapewnić Pań­stwa o moim najgłębszym do nich przywiązaniu i o moim najwyższym szacunku.

Marcel Proust

*

Naraz w czasie mszy weselnej ruch szwajcara, który usunął się na bok, pozwolił mi ujrzeć w kaplicy blondynkę z dużym nosem, bystrymi niebieskimi oczami, w gładkim, nowym i lśniącym jedwabnym fontaziu lila, z małym pryszczykiem u nasady nosa. I ponieważ na powierzchni jej czerwonej twarzy (musiało jej być bardzo gorąco) rozróżniałem – rozcieńczone i ledwo dostrzegalne – cząsteczki podobieństwa z portretem, który mi pokazywano; ponieważ zwłaszcza poszczególne rysy, gdym próbował je określić, wyrażały się ściśle w tych właśnie terminach (duży nos, niebieskie oczy), którymi posłużył się doktor Percepied, opisując księżną, powiedziałem sobie: ta dama podobna jest do pani de Guermantes.

*

Proust wypatrzył swoją wymarzoną hrabi­nę w 1891 roku, w jednym z takich mieszczań­skich salonów, u pani Lemaire lub u pani Straus, wdowy po Bizecie. W salonach tych, w których spotykała się paryska burżuazja i kwiat arystokra­cji, opisanych później z detalami w jego dziełach, urzekł go ptasi profil właścicielki, jej błękitne oczy i złote włosy, opadające pierścieniami na czoło, i być może rodowód o literackich korzeniach, gdyż jako jedną ze swych antenatek uznawała Laurę, swoją imienniczkę, ukochaną z Sonetów Petrar­ki. „Dostawałem palpitacji serca, ilekroć panią spotykałem” – wyznał później Laurze de Chevigné, wspominając tamtą wiosnę 1892 roku, kiedy olśniony jej widokiem śledził ją podczas poran­nych spacerów i niczym młody trubadur naślado­wał włoskiego poetę, stojącego także niżej w hie­rarchii społecznej, bo zaledwie syna notariusza, kochającego się w średniowiecznej szlachciance.

Ebooka przeczytasz w dowolnej aplikacji obsługującej format:

PDF
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.