Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Im więcej spełniasz pragnień innych osób, tym mniej miejsca i czasu na Twoje… A gdy w ten sposób zapominasz o sobie, to zmierzasz prostą drogą do kryzysu emocjonalnego, zatracenia siebie i ostatecznie głębokiej depresji.
Rozwiązanie?
TAK. Z jednym zastrzeżeniem. To jest…
POZYTYWNY EGOIZM Gdy przestaniesz wreszcie zwracać zbytnią uwagę na to, co myślą i mówią inni, znajdziesz wreszcie to, co chcesz robić tylko dla siebie i poczujesz się z tym wspaniale.
Wtedy przestaniesz błądzić po omacku, zmieniać stale zainteresowania, pracę czy partnerów. To sprawi, ze zrozumiesz, czego chcesz TY – a nie inni. To sprawi, że skończy się Twój konflikt wewnętrzny, z którego wynikały Twoje błędne pragnienia.
Kim jest pozytywny egoista?
zadowolić innych.
Co różni go od zwykłego egoisty?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 111
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
To człowiek niesamowicie zadowolony z życia, znający swoją wartość, drogę i cel.
Wie, co kocha, a czego nienawidzi, nie ma zamiaru zadawać sobie bólu, by na siłę zadowolić innych.
Wie, co chce robić w życiu i do tego dąży — ale nigdy po trupach.
Myśli o sobie, jednak bije od niego światło, które sprawia, że pomaga innym.
Ma jedynie pozytywne cechy typowego egoisty.
Nie narzeka ani nie lamentuje, tylko tworzy własną rzeczywistość.
Sam kieruje swoim życiem i bierze za nie pełną odpowiedzialność.
Ma wysokie poczucie własnej wartości i nie poddaje się pod wpływem krytyki.
On nie myśli tylko o sobie — on jedynie idzie swoją drogą, dzięki czemu pomaga innym w tym, w czym naprawdę jest dobry.
Jego działania wynikają z prawdziwej, szczerej chęci, z pasji, i płyną prosto z serca.
Niczego nie udaje i nie zmyśla — jest autentyczny i naturalny.
W jego towarzystwie nie musisz się obawiać, że będzie Ci coś wypominać — jako pozytywny egoista myśli tylko o sobie, więc wszystko, co robi dla Ciebie, robi także dla siebie.
Jeśli się potkniesz, on również nie będzie Ci tego wytykać — błędy innych z przeszłości zabierają mu za dużo czasu.
Tak bardzo pragnie swojego szczęścia i życia w świecie pełnym radości, że upiększając otoczenie, będzie dążyć do tego, by jego pragnienie się spełniło.
Swoim samospełnieniem motywuje innych.
Jego świat jest wspaniały, gdy ludzie wokół niego są szczęśliwi — dlatego stara się, by tacy byli.
I właśnie taką osobą będziesz po zakończeniu pracy z tą książką!
Przygotowałam dla Ciebie niezwykłą podróż do wnętrza Ciebie. Pomoże Ci ona:
wyjść z kryzysu;zrozumieć swój cel;zrozumieć, co jest dla Ciebie najlepsze;znaleźć inspirację do działania;zaspokoić pragnienia;sprawić, że Twoje życie będzie magiczne i pełne radości;połknąć słońce!Zgromadzone tu techniki zostały opisane na podstawie moich osobistych doświadczeń, jak również dzięki ogromnej wiedzy wielu znanych psychologów, coachów oraz duchowych przewodników.
By metody na pewno zadziałały, mam do Ciebie prośbę na wstępie: wykonuj polecenia!
Niektóre z nich mogą Ci się wydać błahe bądź nielogiczne, ale tylko w ten sposób uda Ci się w pełni zrozumieć siebie — a przecież o to nam chodzi.
Czasami będziesz musiał poświęcić trochę czasu na zastanowienie, dlatego pamiętaj! — nic na siłę, ten poradnik ma Ci pomóc, dostosuj go zatem do swojego indywidualnego tempa. Czytaj i pracuj z nim jednocześnie — gwarantuję Ci, że wtedy poczujesz różnicę.
Przygotuj sobie kartkę bądź nowy dokument w edytorze tekstowym i spisuj wszystko:
ćwiczenia, które proszę, byś wykonał (jeśli wolisz, w książce znajdziesz odpowiednie ćwiczenia);myśli, które się pojawią podczas czytania bądź wykonywania ćwiczeń;dokładne odpowiedzi na pytania, które będę Ci zadawać.Te proste narzędzia rozjaśnią Ci umysł i wytyczą drogę.
Niech czas, który poświęcisz tej książce, będzie tylko Twój!
Czytaj ją w ciszy, w spokoju, w miejscu, w którym czujesz się dobrze i swobodnie…
I nim przejdziesz do dalszych części, pomyśl o sobie i zrozum, że najwyższa pora stać się pozytywnym egoistą! Powodzenia!
Jeśli sądzisz, że jesteś zbyt nieznaczący, by mieć jakiś wpływ i coś zmienić, spróbuj zasnąć z komarem brzęczącym nad uchem.
Anita Roddick
Domyślam się, że skoro sięgnąłeś po tę książkę, to właśnie jesteś w takim trudnym momencie swojego życia, kiedy to bezradnie rozkładasz ręce i jak małe dziecko pragniesz, by ktoś Cię poprowadził, bo sam nie znasz drogi.
Czy zadajesz sobie czasem pytanie: „Dlaczego ja?”? Albo myślisz: „Chciałem dobrze, więc dlaczego dostałem po d…?!”? A może bliscy przyjaciele stale powtarzają Ci, że „jesteś za dobry”?
Podobne pytania zadawałam sobie niegdyś i ja. Dniami i nocami zastanawiałam się, dlaczego mimo że robię wszystko tak idealnie, jak inni by tego chcieli — obrywam. Niestety, zawsze mamy nadzieję, myśląc, że coś się zmieni i w końcu zostaniemy docenieni.
Odpowiedz szczerze sam sobie: wierzysz w to? Tylko szczerze — nie naiwnie, ale z pełną wiarą w autentyczność Twoich słów!
Czy wierzysz, że w końcu poczujesz się doceniony przez innych, a los Ci wszystko szybko wynagrodzi? Masz problem? Właśnie…
Często pamiętamy o tym, by rozmawiać, ale zapominamy o naszym najważniejszym rozmówcy — o sobie! A skoro ze sobą nie rozmawiamy — to też siebie nie słyszymy. Nie słyszymy naszych pragnień, naszych marzeń ani naszych bólów. A to prowadzi już tylko do głębokiej depresji, kryzysu emocjonalnego i zatracenia siebie. A przecież może być inaczej, możesz dzięki świadomości swoich pragnień odmienić swoje życie na lepsze!
Poznać siebie i żyć w tak ogromnym, prawdziwym szczęściu, że wszechświat będzie chciał w nagrodę dostarczać Ci samych cudów. Tak naprawdę może być.
Pragnij lepszego, wspaniałego życia pełnego ciepła i miłości, myśl o tym ze wszystkich sił, nie dopuszczaj myśli o porażce — zacznij działać!
Pewnie nie raz słyszałeś słowa: „Chcesz zmienić świat — zacznij od siebie”, ale wierz mi… jeśli w końcu zmienisz siebie w prawidłowy sposób, w zgodzie ze swoją naturą — zobaczysz magię, jaka wokół zacznie się dziać. Świat nabierze kolorów tęczy. A ludzie? Wreszcie przekonasz się, co to znaczy kochać i być kochanym. Ja czuję to co dzień i marzę, by i inni żyli tak wspaniale.
Czy taki rodzaj egoizmu nie jest dobry? Dlatego pomyśl o sobie i bądź tym pozytywnym egoistą!
Pomimo że to już przeszłość, nadal ciężko mi to wspominać. Pozwól, że podzielę się z Tobą sekretem, który mnie zmienił i dał niesamowitą siłę.
Wpadłam kiedyś w pętlę. Byłam święcie przekonana, że jestem panią swojego losu i z pełną wdzięku perfekcją władam swoim życiem. Tak bardzo zaślepił mnie ten obraz, że nie zauważyłam nawet, kiedy władali nim:
moi rodzice, którzy mieli wizję mojej przyszłości;
znajomi rodziców. Choć ich nie znałam, to pragnęłam, by słyszeli na mój temat same pochlebne opinie;
obcy ludzie, których nawet nie zdążyłam jeszcze poznać, ale już wiedziałam, które z moich zainteresowań będą mnie przedstawiać w korzystnym świetle i dlatego warto tylko je wyeksponować;
znajomi (ci, którzy chciałam, żeby mi zazdrościli).
W pewnym momencie znalazłam się na etapie, kiedy ciągle musiałam coś udowadniać — i to w dodatku całemu światu, już mi znanemu, ale też temu całkowicie obcemu! I wtedy dopadł mnie całkowity kryzys. Drastyczny i bolesny.
Za swoją pracę, którą wykonywałam dobrze — oberwałam, mało tego — sama już nie potrafiłam na nią patrzeć, więc co dzień szukałam wymówek, by do niej nie iść. Za powrót w rodzinne strony — również oberwałam, w dodatku dusiłam się w tamtym miejscu. Było piękne, ale niedopasowane do mnie.
Doszło jeszcze kilka innych aspektów i wówczas zrozumiałam, że sama jestem sobie winna, bo zapomniałam o sobie i teraz los mi to wytknął.
Wiesz, o czym mówię? Czy Twoja historia jest podobna? Czy zdarzyło Ci się czuć, że jesteś w jakiejś pętli, żyjesz nie tak, jak pragniesz i nawet nie wiesz, jak do tego doprowadziłeś?
By móc wyjść z opresji, trzeba zrozumieć, skąd pochodzi nasz smutek — dotrzeć do niego, czyli do źródła ciągłego niezadowolenia z życia.
Wyobraź sobie misę pełną soczystych śliwek… Jeśli jedna będąca na dnie zacznie pleśnieć — pleśń przejdzie na inne i będzie zmierzać ku górze.
I nawet jeśli będziemy usuwać te zepsute śliwki z góry, to do chwili aż nie pozbędziemy się ich wszystkich i tej głównej sprawczyni pleśni z dna — owoce ciągle będą do wyrzucenia.
Dopóki nie zrozumiesz, jakie są Twoje prawdziwe pragnienia i cel Twojego życia — będziesz tak gnić i co jakiś czas wyrzucać po kilka zgniłych śliwek, przez chwilę czując ulgę i radość.
Często łatwiej jest nam zrozumieć, czego nie chcemy, niż to, czego chcemy. Dlatego najpierw zrozum to, jak doprowadziłeś się do kryzysu i zatracenia siebie — czyli wypisz, czego tak naprawdę nie chcesz.
Niestety samo zrozumienie tego, w jaki sposób doprowadziło się do kryzysu, nie wystarczy. Nie czarujmy się, nikt z nas nie ma aż tyle siły, by od razu uśmiechnąć się do świata i szybko zacząć żyć inaczej.
Do tego trzeba mobilizacji, chęci, czasu oraz ponownego ustalenia własnej hierarchii przyciąganych wartości (czyli tych, które chciałbyś, aby były najważniejsze w Twoim życiu). Ale jak to zrobić, skoro właśnie znajdujemy się na etapie: „Ja nie wiem już nic, zostawcie mnie w spokoju”? Spróbuj tego:
Opracowana przeze mnie metoda jest w 100% skuteczna. Pozwoli Ci na przejście z etapu kryzysowego do normalnego funkcjonowania. Proponuję Ci ją zastosować, jeśli czujesz, że trudno Ci się podnieść.
Często znajomi próbują nam pomóc i na siłę „wyciągają” na różnego rodzaju imprezy oraz spędzają z nami jak najwięcej czasu. W rezultacie ich dobre chęci kończą się tym, że roześmiani przy nich, wracamy do pustego domu i wtedy zaczyna się piekło, płacz w poduszkę i poczucie beznadziei.
Głównym założeniem metody reaktywacji jest: nic na siłę! Proces składa się z trzech „egoistycznych” zasad.
Nie ma tu ograniczeń czasowych czy ścisłych reguł — jeśli chcesz, to możesz wszystkie trzy zasady wcielać w życie równocześnie bądź też robić to pojedynczo. Pamiętaj: to Ty tu decydujesz!
Możesz tę metodę zastosować, jeśli dopadł Cię kryzys, ale również wtedy, gdy chcesz płynnie przejść do zmiany siebie w pozytywnego egoistę. Pozwoli Ci ona zrozumieć, że nic nie musisz. Nauczy Cię zarówno odpoczynku, dystansu, jak i nabywania życiowej energii.
Zatem zaczynajmy!
W myśl zasady nie musisz:
niczego naprawiać;
do niczego się wysilać (nawet jeśli sprawa miałaby dotyczyć poukładania rzeczy w szafie);
do nikogo wyciągać ręki.
Jeśli coś się „posypało”, to przestań po raz kolejny się zadręczać, tylko pomyśl o sobie! Daj sobie czas i jeśli nie masz teraz na cokolwiek ochoty — nie rób nic. Nie zmuszaj się do niczego — przewróciło się? Niech leży!
Nie patrz teraz na innych, w końcu przez patrzenie na to, co powiedzą, znalazłeś się w obecnej sytuacji. Zacznij słuchać swoich myśli i prowadzić ze sobą rozmowy. Nim coś zrobisz, zadaj sobie pytania:
Czy ja naprawdę tego chcę?
Czy naprawdę mam na to ochotę?
Rób tak ze wszystkim, zaczynając od drobiazgów, a kończąc na rzeczach ważnych.
Teraz pozwalaj sobie nawet na takie rzeczy, jak bałagan w pokoju czy niepozmywane naczynia. Masz ochotę na czekoladę — zjedz ją! Potrzebujesz pospać sobie cały dzień — śpij! A może masz ochotę chodzić boso po trawie — chodź!
Działasz w myśl zasady: przewróciło się? Niech leży! I możesz czerpać z niej całkowitą satysfakcję.
Jeśli jesteś osobą pracującą, nie martw się, pracuj tak jak do tej pory, a po pracy korzystaj w pełni z założeń Zasady I.
Nie miej wyrzutów sumienia, że czegoś nie robisz. Nie pozwól, by inni je w Tobie wzbudzili. Jeśli czujesz, że to, co teraz robisz, jest słuszne — daj się temu ponieść. Posłuchaj siebie.
Pracujesz na pełnych obrotach, by spełnić ambicje swoje i innych, a przy tym nikogo nie zaniedbać? Po co? Pytam poważnie — po co? Co z tego masz, oprócz tego, że całkowicie się wypalasz, a Twoi bliscy i tak mają pretensje, że nie poświęcasz im czasu? W porządku — pracuj, ale czy przypadkiem nie zapominasz za często o odpoczynku? O takiej relaksacji, by w pełni poczuć się zregenerowanym?
Skoro dopadł Cię kryzys emocjonalny, to, jak się domyślam, jesteś padnięty i nic Ci się nie chce. To wynik wcześniejszego przemęczenia. Brak odpoczynku i możliwości nabrania sił „pomogły” Ci doprowadzić się do takiego stanu. Dlatego nie dziw się teraz, że Twój organizm bawi się w lenia. To jego naturalna reakcja. Przyjrzyj się zjawiskom w przyrodzie. Żółwie zasypiają prawie na pół roku, niedźwiedzie popadają w zimowy letarg. Tobie też wolno. Skoro wcześniej to zaniedbałeś, teraz musisz nadrobić.
Wykorzystaj zasadę 2.: Wegetacja to rewelacja.
Pozwól sobie na dni lenia! Leż lub spaceruj. Czytaj lub tylko oglądaj telewizję. Rób to, na co masz ochotę, a nigdy nie miałeś na to czasu. Nabieraj sił i regeneruj się. Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia, pamiętaj, że to naturalna reakcja organizmu. Jeśli w końcu nie dasz sobie odetchnąć — Twoje ciało oraz umysł upomną się o ten odpoczynek, i to z nawiązką.
Koniec z uszczęśliwianiem innych kosztem siebie. Definitywny koniec! Jeśli zastosowałeś wcześniejsze zasady, to powinieneś nabrać tyle sił, by móc powiedzieć stop.
To Ty masz być szczęśliwy! Czy myślisz, że ludzie, którzy ciągle ględzą Ci nad głową lub czepiają się o głupoty, myślą o tym, by zrobić wszystko dla Twojego szczęścia? Nie. Oni myślą o swoim szczęściu. A nawet jeśli również o Twoim — to swojego i tak pragną bardziej.
Twoje jest zaniedbywane, więc ktoś musi w końcu o nim pomyśleć. Po co szukać takiej osoby, skoro jest tak blisko? Ty nią jesteś. Dlatego: pomyśl sam o swoim szczęściu.