Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Czwarta część serii “Przyjaciółki z podwórka”.
Czy to możliwe, by znaleziony nad morzem bursztyn spełniał życzenia? Oczywiście, że tak, szczególnie jeśli sama wyprawa nad Bałtyk odbyła się w bardzo tajemniczych okolicznościach.
Pola, Emilka i Amelka doskonale wiedzą, do czego wykorzystać niezwykły bursztyn. Nie przewidziały tylko jednego- gang Jurka podsłuchał ich rozmowę i teraz chłopcy zrobią wszystko, żeby zdobyć magiczny kamień dla siebie!
A co, jeśli do tego po bursztyn zgłosi się jego prawowity właściciel? To należy go oddać! Nie wolno przecież brać do siebie czyjejś własności! Dzięki temu, że dziewczynki były uczciwe, otrzymały w zamian magiczne przedmioty. Każda po jednym, ale najlepiej, żeby używały ich razem. Teraz postanawiają wypróbować przedmioty i sprawdzić czy na pewno mają jakąś moc.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 23
Rok wydania: 2021
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
JOLANTA MATUSZEWSKA
PRZYJACIÓŁKI Z PODWÓRKA
I MAGICZNE PRZEDMIOTY
Ilustracje
Izabela Madeja
www.jestemtegowarta.pl
Redakcja
Ewa Popielarz
Korekta
Magdalena Białek
Ilustracje
izabela Madeja
Skład
Józef Popielarz
ISBN 978-83-960502-8-1
©️Jolanta Matuszewska
©️Jestem tego warta
www.jestemtegowarta.pl
Proszę o niekopiowanie, nierozpowszechnianie książki w nielegalny sposób. Uszanuj proszę moją pracę.
Jeśli masz ochotę podzielić się opinią na temat mojej książki, oznacz proszę zdjęcie, tekst, hasztagiem #przyjaciółkizpodwórka i #jestem_tego_warta
Dziękuję
Dla mojej kochanej córki Poli
Trzy przyjaciółki – Pola, Emilka i Amelka – odkryły tajemniczy tunel. Mogą nim teraz dojechać w każde miejsce, jakie im się zamarzy. Podczas jednej z podroży Pola znajduje na plaży bursztyn, który okazuje się magicznym kamieniem. Dziewczynki kilkakrotnie korzystają z jego mocy, ale niestety muszą go zwrócić. Oddają bursztyn tajemniczemu starcowi, który jest jego właścicielem. Starzec, chcąc się odwdzięczyć, podarowuje przyjaciółkom magiczne przedmioty.
Dziewczynki były bardzo zaskoczone podarunkami, które otrzymały. Długo nie wiedziały, co z nimi zrobić. Były jednak bardzo ciekawe, czy te przedmioty rzeczywiście mają niezwykłe właściwości. Umówiły się, że spotkają się rano i wypróbują magiczne podarki.
Rankiem do Poli przyszła Emilka i razem ruszyły po Amelkę. Były bardzo podekscytowane. Zadzwoniły do drzwi mieszkania Amelki, a dziewczynka otworzyła im cała rozpromieniona, w ręku trzymała małe autko. Jak się okazało, już na nie czekała.
– Hejka! Chodźcie do mojego pokoju. – Amelka zaprosiła przyjaciółki do środka.
Usiadły na podłodze, gdzie Amelka rozłożyła poduszki, żeby było im wygodnie. Na stoliku były uszykowane ciasteczka i dzbanek z ulubionym napojem dziewczynek – wodą z cytryną, miętą i malinami. Pokój Amelki był dość duży. Znajdowały się tam: łóżko księżniczki z baldachimem, duża szafa na ubrania, biurko, stolik i dużo przytulnych poduszek. Ściany pokoju były błękitne. Kiedy już wszystkie rozsiadły się wygodnie, wyciągnęły prezenty, które otrzymały od pana Henia. Przyglądały się im uważnie.
– Myślicie, że one naprawdę działają? – przerwała ciszę Emilka.
– Tak, przecież pan Henryk by nas nie oszukał, to bardzo uczciwy człowiek – powiedziała Pola.
– Pan Henryk powiedział, że najlepiej będzie, jak połączymy siły i razem wykorzystamy te przedmioty – zauważyła Emilka.
– No tak – zgodziła się Amelka. – Przecież jak powiększę moje autko, to nie będziemy mogły normalnie jeździć po ulicach, bo jesteśmy za małe! – dodała. – Dlatego musimy być niewidzialne, a w tym pomoże nam twoja różdżka, Emilko!– zwróciła się do przyjaciółki.
– Jestem bardzo ciekawa, jak to jest być niewidzialną albo taką tycią – powiedziała Pola.
– To kiedy robimy próbę? – zapytała Emilka.
– Najlepiej od razu! – odparła Pola.
– Chodźcie na dwór, wypróbujemy nasze magiczne przedmioty – zadecydowała Amelka.
Wyszły z pokoju i prędko założyły sandałki. Amelka zwróciła się do mamy, która wyszła zobaczyć, co robią dziewczynki:
– Mamusiu, wychodzimy na dwór. O której będzie obiad?