14,90 zł
Co roku Wielka Królowa Mrówek wybiera śmiałka, który wyruszy na drugi koniec łąki, by dostarczyć do sąsiedniego mrowiska ważny pakunek. Tym razem wybór padł na Skałkę – małą, nieśmiałą mrówkę. Mimo pewnych wątpliwości, Skałka wyrusza w podróż. Po drodze natrafia na wiele przeszkód, ale spotyka również inne owady, stonogę Chodaka czy gąsienicę Nielotkę. Czy razem uda im się pokonać przeciwności i dotrzeć na drugi koniec łąki?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 14
Dawno, dawno temu, albo nawet nie tak dawno, bo zaledwie wczoraj, w pewnym mrowisku wybuchło niemałe poruszenie. Wszystkie mrówki tuptały niecierpliwie z nogi na nogę, przeciskały się między sobą i wypełniały powoli całą salę podziemnego labiryntu. Każdy wyczekiwał nadejścia Najważniejszej z owadów, ponieważ to właśnie tego dnia, Wielka Królowa Mrówek, miała wybrać śmiałka, który wyruszy żwawo w wyprawę na sam koniec łąki i dostarczy ważną przesyłkę do sąsiedniego mrowiska.
Kto to będzie? Kto to będzie? – krzyczał ktoś w tłumie, zbierając ciekawskie spojrzenia reszty zebranych.
– Cichutko, kochani! – przemówiła Królowa, donośnym, ale spokojnym głosem. – Jak wszyscy wiecie, coraz większymi krokami nadchodzi Zima i przyszedł czas, aby jeden z najważniejszych Skarbów Królewskich został przeniesiony.
Na jej słowa naprawdę wszyscy ucichli. Nie było słychać już szeptów i krzyków, a nawet tupania małymi stopami. Wszyscy wzięli głęboki wdech i trzymając powietrze głęboko w piersi, wyczekiwali na ogłoszenie Wybranka.
– Razem z Najmądrzejszą Radą Mrówek zdecydowaliśmy, że w tym roku tę niesamowitą misję powierzymy… Skałce!
Tysiące małych oczu skierowało się czym prędzej w kierunku niczego nieświadomej, niewielkiej mrówki w kącie. Skałka siedziała na okruchu chleba i wymachiwała radośnie stopami do przodu i tyłu, a gdy wszyscy w ciszy skupili na niej wzrok, z zaskoczeniem poderwała się do góry.
– J-ja…? N-na pewno… Ja? – wyjąkała strachliwie, jednak zaraz wyprostowała się i potrząsnęła malutką główką. – Znaczy… T-tak jest, Wa-wasza Wy-wysokość!
Królowa uśmiechnęła się serdecznie i powolnym krokiem podeszła do wystraszonej mrówki, aby w jej rękach umieścić mały pakunek. Skałka spojrzała na stworzoną z liścia teczuszkę i przycisnęła ją mocno do piersi.
– Dasz radę Skałko. Wierzymy w ciebie!