Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
14 osób interesuje się tą książką
Zbiór wszystkich najpopularniejszych wierszyków dla dzieci Juliana Tuwima, liczący aż 37 utworów, w formie e-booka. Dzięki temu elektronicznemu wydaniu (pierwszemu w historii) te ponadczasowe wiersze są teraz dostępne na czytnikach, smartfonach, tabletach i komputerach wszelkich typów.
Wersja w formacie PDF została złożona dużą czcionką, dzięki czemu osoby ze słabym wzrokiem też będą mogły ją czytać.
Spis wierszy:
ABECADŁO
BAMBO
CUDA I DZIWY
DWA MICHAŁY
DWA WIATRY
DYZIO MARZYCIEL
DŻONCIO, FIGIELEK
GABRYŚ
IDZIE GRZEŚ
KAPUŚNIACZEK
KOTEK
LIST DO WSZYSTKICH DZIECI W BARDZO WAŻNEJ SPRAWIE
LOKOMOTYWA
MRÓZ
OKULARY
O PANU TRALALIŃSKIM
PAN MALUŚKIEWICZ I WIELORYB
PSTRYK!
PTAK
PTASIE PLOTKI
PTASIE RADIO
RAZ – DWA – TRZY
ROK I BIEDA
ROZMOWA PTAKÓW
RZECZKA
RZEPKA
SKAKANKA
SŁOŃ TRĄBALSKI
SPÓŹNIONY SŁOWIK
STÓŁ
TANIEC
TRUDNY RACHUNEK
W AEROPLANIE
WARZYWA
WSZYSCY DLA WSZYSTKICH
ZOSIA SAMOSIA
Projekt okładki: Katarzyna Kołodziej
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 25
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Julian Tuwim
TUWIM DZIECIOM
Wydawnictwo Estymator
Warszawa 2020
Ten e-book zawiera 37 wierszy Juliana Tuwima. Ich wyboru dokonał wydawca.
Kolejność alfabetyczna.
Autorka okładki: Katarzyna Kołodziej
ISBN: 978-83-66719-17-0
Utwory Juliana Tuwima © Fundacja im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim, Warszawa 2006
Dochody Fundacji im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim pochodzą jedynie z honorariów z tytułu praw autorskich do dzieł jej Patronów i przeznaczone są w całości na pomoc dzieciom niepełnosprawnym i na popularyzację twórczości obojga Autorów. www.Tuwim.org
Spis treści
ABECADŁO
BAMBO
CUDA I DZIWY
DWA MICHAŁY
DWA WIATRY
DYZIO MARZYCIEL
DŻONCIO
FIGIELEK
GABRYŚ
IDZIE GRZEŚ
KAPUŚNIACZEK
KOTEK
LIST DO WSZYSTKICH DZIECI W BARDZO WAŻNEJ SPRAWIE
LOKOMOTYWA
MRÓZ
OKULARY
O PANU TRALALIŃSKIM
PAN MALUŚKIEWICZ I WIELORYB
PSTRYK!
PTAK
PTASIE PLOTKI
PTASIE RADIO
RAZ – DWA – TRZY
ROK I BIEDA
ROZMOWA PTAKÓW
RZECZKA
RZEPKA
SKAKANKA
SŁOŃ TRĄBALSKI
SPÓŹNIONY SŁOWIK
STÓŁ
TANIEC
TRUDNY RACHUNEK
W AEROPLANIE
WARZYWA
WSZYSCY DLA WSZYSTKICH
ZOSIA SAMOSIA
ABECADŁO
Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło:
I – zgubiło kropeczkę,
H – złamało kładeczkę,
B – zbiło sobie brzuszki,
A – zwichnęło nóżki,
O – jak balon pękło,
aż się P przelękło,
T – daszek zgubiło,
L – do U wskoczyło,
S – się wyprostowało,
R – prawą nogę złamało,
W – stanęło do góry dnem
i udaje, że jest M.
BAMBO
Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej „Pierwszej czytanki”.
A gdy do domu ze szkoły wraca,
Psoci, figluje – to jego praca.
Aż mama krzyczy: „Bambo, łobuzie!”
A Bambo czarną nadyma buzię.
Mama powiada: „Napij się mleka”,
A on na drzewo, mamie ucieka.
Mama powiada: „Chodź do kąpieli”,
A on się boi że się wybieli.
Lecz mama kocha swojego synka.
Bo dobry chłopak z tego murzynka.
Szkoda, że Bambo czarny, wesoły,
nie chodzi razem z nami do szkoły.
CUDA I DZIWY
Spadł kiedyś w lipcu
Śnieżek niebieski,
Szczekały ptaszki,
Ćwierkały pieski.
Fruwały krówki
Nad modrą łąką,
Śpiewało z nieba
Zielone słonko.
Gniazdka na kwiatach
Wiły motylki,
Trwało to wszystko
Może dwie chwilki.
A zobaczyłem
Ten świat uroczy,
Gdy miałem właśnie
Przymknięte oczy.
Gdym je otworzył,
Wszystko się skryło
I znów na świecie
Jak przedtem było.
Wszystko się pięknie
Dzieje i toczy...
Lecz odtąd – często
Przymykam oczy.
DWA MICHAŁY
Tańcowały dwa Michały,
Jeden duży, drugi mały.
Jak ten duży zaczął krążyć,
To ten mały nie mógł zdążyć.
Jak ten mały nie mógł zdążyć,
To ten duży przestał krążyć.
A jak duży przestał krążyć,
To ten mały mógł już zdążyć.
A jak mały mógł już zdążyć,
Duży znowu zaczął krążyć.
A jak duży zaczął krążyć,
Mały znowu nie mógł zdążyć.
Mały Michał ledwo dychał,
Duży Michał go popychał,
Aż na ziemię popadały
Tańcujące dwa Michały.
DWA WIATRY
Jeden wiatr – w polu wiał,
Drugi wiatr – w sadzie grał:
Cichuteńko, leciuteńko,
Liście pieścił i szeleścił,
Mdlał...
Jeden wiatr – pędziwiatr!
Fiknął kozła, plackiem spadł,
Skoczył, zawiał, zaszybował,
I przewrócił się, i wpadł
Na szumiący senny sad,
Gdzie cichutko i leciutko
Liście pieścił i szeleścił
Drugi wiatr...
Sfrunął śniegiem z wiśni kwiat,