Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Kolejna z serii książek o sympatycznych mieszkańcach ulicy Pazurkowej, którzy zaprzyjaźnili się dzięki kotu Ogryzkowi.
Państwu Przygrywkom urodziły się bliźniaki: Mania i Lucek. Maluchy szybko stały się ulubieńcami dzieciaków z Pazurkowej, które chętnie się z nimi bawiły i towarzyszyły im w spacerach. Nieco mniej z powiększenia rodziny ucieszyły się Beksa i Piegus, koty państwa Przygrywków, ale wkrótce odkryły korzyści wślizgiwania się pod puchate kołderki w podwójnym wózku spacerowym. I tak pewnego dnia nieoczekiwanie również one wyruszyły na spacer. A że akurat w pobliżu przejeżdżała karetka pogotowia, przestraszone koty szybko znalazły się na drzewie. I wtedy powstał duży problem. Dobrze, że do klasy Milki od niedawna chodził Feliks, który był z kotami za pan brat.
Dla dzieci 5-10 lat
Inne tytuły z serii Ulica Pazurkowa:
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 20
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © Aleksandra Struska-Musiał
Copyright © Wydawnictwo BIS 2023
ISBN 978-83-7551-802-3
Wydawnictwo BIS
ul. Lędzka 44a
01-446 Warszawa
tel. 22-877-27-05, 22-877-40-33
e-mail:[email protected]
www.wydawnictwobis.com.pl
Hurraaa! Na ulicy Pazurkowej wreszcie pojawiła się wiosna. Wierzba rosnąca przed kamienicą zaczęła wypuszczać listki. Niedługo tajna baza pod drzewem stanie się jeszcze bardziej tajna – jak już na dobre się zazieleni, trudno ją będzie wypatrzyć spod gałęzi. Ale ostatnio przyjaciele z kamienicy przy ulicy Pazurkowej mają mniej czasu na tajną bazę. Po lekcjach jak na wyścigi pędzą do państwa Przygrywków, małżeństwa muzyków spod dwójki – śpiewaczki operowej oraz trębacza. A wszystko przez wielkie zmiany, które zaszły u nich z końcem ubiegłego roku: muzykom urodziły się bliźniaki. Odtąd koncertowanie odbywało się w rodzinie Przygrywków także w nocy. Maluchy – Mania i Lucek – nic sobie nie robiły z ciszy nocnej. Od urodzenia próbowały dorównać mamie. Nie śpiewały może jeszcze tak czysto, ale na pewno równie głośno. A i za dnia było w domu głośniej niż do tej pory, bo starsze dzieci z kamienicy ochoczo zabawiały młodsze koleżeństwo. Codziennie po szkole banda z Pazurkowej meldowała się u państwa Przygrywków, a niemowlaki aż piszczały z radości na widok sześciu znajomych twarzy. Wspólne spacery z wózkiem stały się tradycją.
Koty spod dwójki, Piegus i Beksa, początkowo były trochę obrażone na małe miauczące zawiniątka, które skradły uwagę państwa Przygrywków i w dodatku przyciągały do domu kolejne dzieci. W końcu górę wzięła jednak ciekawość – trzeba było zbadać, co to tak miauczy, chociaż nie ma futra. Piegus i Beksa szybko zresztą odkryły korzyści z pojawienia się w domu dwójki niemowląt: wraz z nimi sprowadzono do mieszkania podwójny wózek z miękkimi, ciepłymi kołderkami. W chwilach nieuwagi państwa Przygrywków można było bezszelestnie wśliznąć się pod puszyste nakrycia i słodko spać, dopóki ktoś nie upomniał się o wózek. Niestety, raz po raz państwo Przygrywkowie wynosili z domu te przytulne legowiska, a wraz nimi Manię i Lucka – nie wiadomo dokąd. Ale ostatecznie niech tam sobie wychodzą. Piegus i Beksa też potrzebowały odrobiny prywatności. Kiedyś w końcu trzeba się powspinać po firankach, a to udawało się Piegusowi i Beksie tylko pod nieobecność państwa Przygrywków. Bo o ile do wózka daje się wskoczyć bezszelestnie, o tyle skok na firankę jeszcze nigdy nie umknął uwadze pani czy pana.
*
– Ooo, już jesteście! – Pewnego czwartkowego popołudnia pani Przygrywka przywitała w progu sześć uśmiechniętych dziecięcych twarzy. – No to ruszamy na spacer! Mania i Lucek są już gotowi.
Maluchy, zawinięte w kołderki, na widok szóstki starszych kolegów i koleżanek, fikały z uciechy.
– Ktoś ma ochotę poprowadzić wózek? – zapytała już na dworze pani Przygrywka.
– Ja, ja, ja! – odezwali się prawie jednocześnie Mikrus, Marysia i Milka.