Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Pierwsze, całościowe opracowanie dwóch z najwspanialszych bitew epoki napoleońskiej, jednego z najlepszych historyków młodego pokolenia. Autor korzystał w szerokim stopniu z materiałów francuskich oraz niemieckich. Wartości publikacji dodają 43 bardzo dokładne mapy.
Powyższy opis pochodzi od Wydawcy.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 595
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
© Copyright
Patrycjusz Malicki
Wydawnictwo NapoleonV
Oświęcim 2014
Wszelkie Prawa Zastrzeżone
© All rights reserved
Redakcja:
Michał Swędrowski
Redakcja techniczna:
Dariusz Marszałek
Strona internetowa wydawnictwa:
www.napoleonv.pl
Kontakt: [email protected]
Numer ISBN: 978-83-8362-896-7
Rodzicom moim
1. Francja i Prusy od pokoju w Bazylei do traktatu w Paryżu
Charakterystyczną cechą pruskiej polityki, począwszy od separatystycznego pokoju w Bazylei (5 IV) w 1795 r. aż do lata 1806 r., było utrzymanie pokoju i zachowanie dotychczasowych zdobyczy terytorialnych. Naturalną konsekwencją takiej polityki była neutralność państwa pruskiego1.
W Bazylei, po czteromiesięcznych rozmowach, Prusy zgadzały się na dotychczasową okupację przez Francję swych posiadłości na lewym brzegu Renu w zamian za przyszłe (po zawarciu pokoju Francji z Cesarstwem Niemieckim) odszkodowanie kosztem terytoriów Rzeszy. Ponadto wojska francuskie miały opuścić terytorium pruskie na prawym brzegu Renu. W ślad za pokojem bazylejskim nastąpiło podpisanie 17 V 1795 r. układu o neutralności, na mocy którego państwa środkowych i północnych oddzielono linią demarkacyjną, gwarantującą im pokój. Wszystkie państwa niemieckie położone za tą linią uważane były za państwa neutralne; Prusy uzyskiwały dodatkowo prawo utrzymania korpusu obserwacyjnego strzegącego wspomnianej linii. Układ ten – dzieło polityki pruskiego ministra hr. Christiana Haugwitza – stał się podstawą pruskiej polityki neutralności na następną dekadę. Dla Francji był to również znaczny sukces, ponieważ formalnie Republika została uznana za państwo przez jednego ze swych wrogów2.
W zamyśle pruskiej dyplomacji pokój w Bazylei miał być wstępem do pacyfikacji sytuacji w Europie. Podobnie uważali rządzący Francją jakobini, którzy stali w obliczu pogarszającej się sytuacji wewnętrznej kraju. Jednak rzeczywistość okazał się zupełnie inna. O ile Prusy proponowały państwom Rzeszy zawieranie oddzielnych układów z Francją, podając własny przykład, o tyle dwór wiedeński, negatywnie nastawiony w stosunku do Prus, które rok wcześniej odrzuciły możliwość zawarcia pokoju Rzeszy z Francją, optował za zwołaniem kongresu kończącego wojnę przeciw Francji. To z kolei nie było na rękę Francji, która liczyła na większe korzyści w rozmowach bilateralnych. Rozłam w Rzeszy na dwie frakcje stał się faktem3.
Wykorzystując sytuację młoda republika zawarła jeszcze tego samego roku pokój z Hiszpanią i Hesją-Kassel oraz pomniejszymi państwami Rzeszy, co w praktyce rozmontowało koalicję i ograniczyło ją do Anglii i Austrii. Aby utrzymać korzystny dla siebie kurs polityki Berlina, w 1796 r. zostały wznowione z inicjatywy francuskiej rozmowy, które zaowocowały podpisaniem układu berlińskiego w dniu 5 VIII 1796 r. Dzięki układowi Francja uzyskała potwierdzenie zrzeczenia się przez Prusy terytoriów leżących na zachodnim brzegu Renu w zamian za terytorialne odszkodowanie kosztem sekularyzowanych terytoriów książąt Kościoła na obszarze Westfalii4.
Objęcie władzy w 1797 r. przez Fryderyka Wilhelma III, człowieka o pokojowym usposobieniu, tylko umocniło dotychczasowe założenia dyplomacji pruskiej. Pomimo prób ze strony Austrii i Rosji, dwór berliński nie dał się wciągnąć do wojny przeciw Francji w 1799 roku i zachował neutralność5.
Wojnę Francji z Rzeszą zakończył pokój w Lunéville zawarty w dniu 9 II 1801 r. Dopiero po nim Prusy, podobnie jak i inne państwa Rzeszy, uzyskały gwarantowane wcześniej przez Paryż odszkodowania terytorialne. Na mocy układu paryskiego z 23 V 1802 r. Prusy uzyskały biskupstwa Paderborn i Hildesheim, część biskupstwa Münster, Ks. Eichsfeld (które utraciło swą niezależność), Erfurt, opactwa Elten, Essen i Werden, Kappenberg, Herford i Kwedlinburg oraz miasta Rzeszy: Goslar, Mühlhausen i Nordhausen. W końcu w Berlinie zbierano owoce układu o neutralności względem Francji z 1795 roku. Zyskane terytorium było niemal 5 razy większe i 4,5 razy bardziej zaludnione niż terytoria utracone na rzecz Francji6.
W Paryżu dokonano wówczas kilku innych ważnych cesji terytorialnych. Książę Wilhelm V Orański, dawny namiestnik Holandii i szwagier króla Prus, w ramach odszkodowania za utratę Holandii otrzymał Ks. Fuldy. Dzięki konsulowi Bonapartemu Bawaria zyskała biskupstwa Würzburg i Bamberg, a władcy Badenii i Wirtembergii zostali wyniesieni do rangi elektorów Rzeszy. Jedynym księstwem duchownym pozostało biskupstwo Moguncji7.
Wszystkim tym zmianom tylko przyglądał się cesarz Rzeszy Niemieckiej Franciszek II, bezsilny wobec przewagi Francji kierowanej przez pierwszego konsula Napoleona Bonaparte. Reichstag dopełnił tylko formalności aktem końcowym deputacji8 Rzeszy z 25 II 1803 r., który wprowadzał nowy ład polityczny na terenie Rzeszy, będący sukcesem politycznym Napoleona9.
W maju 1803 r. wybuchła ponownie, po zaledwie 14 miesiącach pokoju, wojna między Francją i Anglią, która szybko stała się bardzo kłopotliwa dla Prus. Pod koniec maja wojska francuskie wkroczyły do Hanoweru, połączonego unią personalną z Anglią, chociaż ów leżał wewnątrz linii demarkacyjnej wytyczonej w 1795 roku. Mocno komplikowało to wizerunek Prus na arenie międzynarodowej i zagrażało ich zachodnim posiadłościom. Mimo nowej sytuacji król Prus trwał przy swojej polityce: „Utrzymanie pokoju na północy [Niemiec], jest głównym celem mojej polityki; strzeżenie moich sąsiadów, uprzedzanie ich nierozwagi, [jest] teraz moją codzienną pracą” – pisał Fryderyk Wilhelm III w październiku 1804 roku. Jednak cesarz Napoleon w obliczu kształtowania się nowej, już trzeciej koalicji, zaoferował w sierpniu 1805 r. Prusom terytorium Hanoweru. Karl v. Hardenberg (od 1804 r. minister spraw zagranicznych Prus) sugerował przystanie na propozycję cesarza Francuzów i zajęcie Hanoweru, zanim wylądują tam wojska rosyjskie, co skomplikuje położenie Prus. Jednak konsekwencją był sojusz z Francją, co oznaczało odejście od wytyczonej polityki neutralności, którą popierał poprzednik Hardenberga na urzędzie, Haugwitz, przywołany przez króla ze Śląska do Berlina10.
Tymczasem z końcem sierpnia 1805 r. do Berlina dotarł list, w którym car Aleksander I poprosił o możliwość przemarszu swych wojsk przez Śląsk w drodze do Austrii. Król pruski zareagował na to rozkazem mobilizacji 80 tys. wojsk pruskich. W połowie września kolejny z listów cara mówił o życzeniu spotkania z królem i żądał już przemarszu przez terytorium Prus. To, co Napoleon chciał zyskać wobec Prus grając Hanowerem, Aleksander chciał uzyskać wymuszonym przemarszem swych wojsk. W obliczu wzrastającego napięcia, w czasie kiedy w Berlinie pojawili się przedstawiciele władców Francji i Austrii, król pruski po naradzie z ministrami i wysokimi oficerami w Charlottenburgu w dniu 19 IX wydał rozkaz mobilizacji reszty armii i niepoduszczenia do pogwałcenia neutralności przez Rosję11.
Pomimo obustronnych nacisków Fryderyk Wilhelm III pozostawał wierny polityce neutralności i nawet francuska obietnica okupacji Hanoweru i coroczne subsydia w wysokości 6 mln franków wraz z naciskami Aleksandra I nie wpłynęły na zmianę polityki pruskiej. Na początku października Berlin stanowczo odrzucił powyższe propozycje12.
W tych okolicznościach 6 X 1805 r. dotarła do Berlina wiadomość o naruszeniu (3 X) przez maszerujące z Hanoweru wojska francuskie (I KA marsz. Jeana Bernadotte’a) granic należącego do Prus terytorium Ansbach13. Pogwałceniu granicy towarzyszył incydent, podczas którego wojska francuskie dowodzone przez gen. Françoisa E. Kellermanna zagroziły użyciem siły wobec protestującego porucznika stojącego na czele oddziału pruskich huzarów pułku Bila. Wobec zaistniałej sytuacji Berlin nie mógł pozostać bierny. Wskutek dwóch konferencji (7 i 9 X) króla z ministrami i wysokimi oficerami Prusy wypowiedziały wszystkie dotychczasowe zobowiązania wobec Francji, ogłosiły gotowość użycie armii w celu zapewnienia państwu bezpieczeństwa i pozwoliły wojskom rosyjskim na przemarsz przez Prusy Południowe i Śląsk w kierunku Czech oraz przez Pomorze w kierunku Westfalii i Hanoweru, który Prusy chciały zająć. Jednocześnie deklarowano carowi gotowość do rozpoczęcia rozmów. Nie oznaczało to bynajmniej, iż na pruskim dworze zwyciężyła partia wojenna. Fryderyk Wilhelm III w dalszym ciągu stał na stanowisku utrzymania państwa z dala od wojny14.
W dniu 13 X rozkaz gabinetowy poderwał armię pruską (ok. 130 tys.) wytyczając jej pozycje na zachodzie państwa, jednak w taki sposób, by nie dać Napoleonowi powodów do uważania tych kroków za wrogie. Zachowawczej polityce Berlina poniekąd na rękę była kapitulacja armii austriackiej gen. Karla Macka w Ulm w dniu 17 X. Przybyłemu do Poczdamu w dniu 25 X15 carowi Aleksandrowi nie udało się nakłonić Fryderyka Wilhelma III do udziału w koalicji. Jedynym owocem spotkania było podpisanie w dniu 3 XI układu16, przy udziale arcyks. Antona (brata cesarza Austrii), na mocy którego Prusy podjęły się pośrednictwa w celu zakończenia konfliktu w oparciu o postanowienia pokoju z Lunéville, które w ówczesnej sytuacji były nie do przyjęcia przez Napoleona. Gdyby Napoleon w ciągu 4 tygodni (od przedstawienia przez pruskiego wysłannika warunków) nie przystąpił do rozmów, Prusy miały podjąć kroki wojenne wraz z Saksonią i Hesją. W tajnym artykule Rosja obiecała wystarać się u Anglii przekazanie Prusom Hanoweru17.
Zgodnie z pruską racją stanu hr. Haugwitz, (zwolennik utrzymania neutralności), pełnomocnik w rozmowach z Napoleonem, dopiero 10 XI otrzymał stosowne uprawnienia dworu, a trzy dni później uzyskał francuski paszport, co pozwoliło mu na opuszczenie Berlina wczesnym rankiem następnego dnia. Podróżując niezwykle wolno18, pod pretekstem choroby, dopiero 28 XI dotarł do zajętego przez wojska francuskie Brna, gdzie odbył rozmowę z Napoleonem, z której nic nie wynikało. Zaopatrzony w prywatne instrukcje od króla, nie znane Hardenbergowi, tylko ogólnie wspominał o roli Prus jako pośredniku, a bynajmniej nic nie wspomniał o ultimatum, co było zrozumiałe, ponieważ król nakazywał zawarcie pokoju. Natomiast z słów Napoleona wynikało, iż wie on o układzie poczdamskim19.
Wkrótce po spotkaniu Haugwitz został poproszony o udanie się do Wiednia (pod opiekę Charles’a M. Talleyranda, ministra spraw zagranicznych), ze względu na ewentualne zagrożenie jego osoby oczekiwaną bitwą ze sprzymierzonymi. W rzeczywistości nadchodząca bitwa mogła zupełnie zmienić sytuację Napoleona i stosunek Prus. To, co stało się 2 XII 1805 r., wywróciło pruską politykę do góry nogami. W następstwie klęski Austria poprosiła o zawieszenie broni, a wojska rosyjskie odeszły ku swym granicom. Prusy pozostały osamotnione. W dniu 15 XII, gdy armia pruska osiągała gotowość do wystąpienia przeciw Napoleonowi, doszło do drugiego spotkania Haugwitza ze zwycięskim cesarzem w Schönbrunnie. Przestraszony przez Napoleona wizją wojny Haugwitz, gratulując świetnego zwycięstwa, podpisał tego dnia układ z Francją, nie mając do tego odpowiednich pełnomocnictw. Prusy zawierały przymierze zaczepno-obronne z Francją. Przekazywały Bawarii Ansbach w zamian za nabytki na rzecz Bayreuth, Francji oddawały Hr. Kliwiiwraz z twierdzą Wesel) i Ks. Neuchâtel w zamian za Hanower, który formalnie nie należał do Francji. Mogło to wplątać Prusy w wojnę z Anglią, sprzymierzoną przecież z Rosją20.
Gdy Haugwitz dotarł z wieściami o podpisanym układzie do stolicy Prus 25 XII, dwór berliński wpadł w osłupienie. Rozpatrując za i przeciw (pokój czy wojna z Francją) Fryderyk Wilhelm III postanowił 3 I 1806 r. przystać na układ z Francją, zastrzegając, że Hanower będzie tylko okupowany przez wojska pruskie, aż do zawarcia pokoju Francji z Anglią, w wyniku którego zostanie przekazany Prusom. Zaopatrzony w odpowiednie pełnomocnictwa, Haugwitz 14 I opuścił Berlin udając się w do Paryża celu dokończenia negocjacji, podczas gdy pełnomocnik Napoleona w Berlinie, Antoine R. Laforest, ratyfikował dokument z zastrzeżeniem odnośnie do Hanoweru i odesłał go do Monachium, gdzie aktualnie przebywał cesarz21.
Nie czekając na wynik rozmów, w dniu 24 I większa część armii pruskiej została zdemobilizowana. Trzy dni później gen. Friedrich W. von der Schulenburg-Kehnert na czele pruskiego korpusu (23-25-4)22 zajął Hanower. Zażądano również opuszczenia jego terytorium oraz terytorium Prus przez wojska rosyjskie23. Wszystkie te kroki były dla Napoleona jednoznaczne z uległością Prus wobec jego polityki i niechęcią Berlina do wojny. Nie posiadając żadnych argumentów siły, będąc w politycznej izolacji w Europie, pruski wysłannik, który dopiero w Paryżu dowiedział się o demobilizacji, podpisał 15 II 1806 r. nowy układ w Paryżu, ratyfikowany 24 II przez Fryderyka Wilhelma III. Jego postanowienia zakładały:
•zupełne i bezwarunkowe przejęcie Hanoweru przez Prusy;
•przekazanie Bawarii Ks. Ansbach24 bez odszkodowania na rzecz Bayreuth;
•zamknięcie przez Prusy ujść Wezery, Ems i Łaby dla handlu angielskiego;
•przekazanie Hr. Kleve przez Napoleona jednemu z książąt, z wykluczeniem książąt Rzeszy.
Konsekwencje traktatu były natychmiastowe, a Prusy płaciły wysoką ceną za swą dwulicową politykę. Nie było już mowy o zachowaniu neutralności, będąc jednocześnie sprzymierzeńcem Napoleona. Anglia i Szwecja wypowiedziały im wojnę, choć nie podjęły żadnych działań militarnych. Okręty pruskie w portach angielskich zostały objęte embargiem, co zupełnie sparaliżowało pruski handel morski. Nie czekając na ratyfikację traktatu, wojska marsz. Bernadotte’a 24 II zajęły na rzecz Bawarii Ks. Ansbach, a 18 III twierdza Wesel otrzymała francuski garnizon25. Tego samego dnia Prusy przejęły twierdzę w Hameln26.
2. Powstanie Związku Reńskiego i jego następstwa
Klęska Austrii pod Austerlitz, pokój w Preszburgu, układ paryski z Prusami oraz obecność Wielkiej Armii w Niemczech pozwoliły Napoleonowi na przebudowę Rzeszy Niemieckiej, której egzystencja, sięgająca początku X w., chyliła się ku końcowi. Napoleon był panem sytuacji w zachodniej części Niemiec i zamierzał to wykorzystać, nie patrząc na Prusy i pokonaną Austrię.
Pokój w Preszburgu wynosił elektora Bawarii Maksymiliana IV i elektora Wirtembergii Fryderyka II do rangi królów, a ich koronacje miały miejsce 1 I 1806 r. W dniu 1 II dawny arcyksiążę Toskanii Ferdynand27 (brat cesarza Austrii) otrzymał Ks. Würzburga z tytułem elektora. Hrabstwo Kleve i Ks. Bergu zostały połączone w Wielkie Ks. Klewe i Bergu, które 18 III objął w posiadanie marszałek Joachim Murat, szwagier Napoleona28. Podobnie uczynił Napoleon z Ks. Neuchâtel, które 30 III nadał marsz. Louisowi Berthierowi29.
Równolegle do tych działań politycznych prowadził Napoleon politykę rodzinną, której celem było wzmocnienie pozycji Francji i powiązanie rodziny Bonapartych z innymi dynastiami. Już 13 I 1806 r. w Monachium doszło do ślubu Eugeniusza de Beauharnais, pasierba Napoleona, z Amalią Augustą, córką króla Bawarii. W drodze powrotnej do Paryża Napoleon zaaranżował w Karlsruhe małżeństwo badeńskiego księcia elektora Karola Fryderyka z Stefanią Beauharnais, krewną Józefiny i adoptowaną córką Napoleona. Wspomniane małżeństwo odbyło się 9 IV w Paryżu. Wcześniej nastąpiła „pacyfikacja” Królestwa Neapolu i pod koniec marca starszy brat Napoleona, Józef Bonaparte na czele wojsk francuskich zajął królestwo i został koronowany na króla Neapolu. Kolejnym celem cesarza Francuzów okazała się sprzymierzona z Francją Republika Batawska (Holandia). To marionetkowe państwo, zarządzane przez Wielkiego Pensjonariusza Holandii Rutgera J. Schimmelpennincka, miało duże znaczenie w polityce Napoleona, a ewentualne objęcie go wpływami angielskimi byłoby wielce niekorzystne. W tej sytuacji – gdy sprzyjający Francji Schimmelpenninck ogłosił chęć odejścia z życia politycznego – Napoleon postanowił wykorzystać ten fakt i przedstawił plan wprowadzenia monarchii w miejsce republiki. W ten sposób, unikając całkowitego wcielenia do Francji (jak się okazało tylko na kilka lat), Holendrzy otrzymali 24 V 1806 r. króla w postaci Ludwika Bonaparte. Z kolei 4 VI ze swego urzędu ustąpił Wielki Pensjonariusz30.
Ostatnim akordem przebudowy Rzeszy Niemieckiej był traktat paryski z 12 VII 1806 r., w którym 16 władców31 podpisało 40-punktowy akt powstania Związku Reńskiego (Confédération du Rhin) i rozwiązania Rzeszy Niemieckiej. W konsekwencji tego dokumentu i zawiązania sojuszu zaczepno-obronnego „protektorem” Związku Reńskiego stawał się Napoleon, przeznaczając na jego obronę 100 tys. żołnierzy, podczas gdy państwa związkowe powinny dostarczyć 63 tys. żołnierzy. Formalnie na czele Związku Reńskiego stał dotychczasowy arcy-kanclerz Rzeszy Karol von Dalberg z tytułem księcia-prymasa (prince-primat). Przewodniczył on również Sejmowi Związkowemu32.
KONTYNGENTY PAŃSTW ZWIĄZKU NIEMIECKIEGOOKREŚLONE W AKCIE Z 12 VII 1806 ROKU
PAŃSTWO
KONTYNGENT
Bawaria
30 tys.
Wirtembergia
12 tys.
W. Ks. Badenii
8 tys.
W. Ks. Bergu i Klewe
5 tys.
W. Ks. Hesji-Darmsztad
4 tys.
Pozostali książęta
4 tys. (łącznie)
RAZEM
63 TYS.
ŹRÓDŁO: Angelelli J., Pigeard J., La Confédération du Rhin, Entremont-le-Vieux 2002, s. 294.
Ani Wiedeń, ani Berlin nie zostały poinformowane o zamiarze rozwiązania niemal tysiącletniej Rzeszy. W dniu 6 VIII 1806 r. Franciszek II (od 1804 r. posługujący się tytułem cesarza Austrii jako Franciszek I) wobec zaistniałej sytuacji i pod groźbą francuskiej agresji zrzekł się tytułu, co było jednoznaczne z rozwiązaniem Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. W zamian za uznanie Związku Reńskiego Napoleon obiecywał ewakuację armii francuskiej z terytorium południowoniemieckiego. Z kolei markizowi Girolamo Lucchesiniemu, przedstawicielowi Berlina w Paryżu, Talleyrand w połowie lipca przedstawił korzyści wynikające z rozwiązania Rzeszy (m.in. osłabienie Austrii), dzięki którym Prusy będą mogły stworzyć podobny system na północy Niemiec pod swoją egidą, wspólnie ze Saksonią i Hesją elektorską33. Autentyczności zamiarów Napoleona nadawał fakt, iż informację o powstaniu Związku Reńskiego przekazano stronie pruskiej zanim ukazała się ona w obiegu publicznym. Chociaż Haugwitz, od wielu lat zwolennik związku północnych Niemiec, rozpoczął pod koniec lipca rozmowy z Hesją elektorską i Saksonią, to ich efekt był mizerny34.
Haugwitz, który 1 IV 1806 r. został ministrem spraw zagranicznych, trwał w przekonaniu o przyjaznym stosunku Napoleona do Prus. Tymczasem słabość dworu berlińskiego nie dawała Napoleonowi żadnych korzyści. Poza tym polityka pruska doprowadziła do izolacji państwa w Europie i osamotnienia w razie konfliktu. Z jednej strony Prusy były sojusznikiem Francji, a z drugiej – Rosji. Taki stan nie mógł trwać długo. Tym należy też tłumaczyć ustępliwość Berlina wobec działań Napoleona. Dla Francji dużo większe znaczenie miało podpisanie pokoju z Rosją i Anglią. Dlatego też już od wiosny 1806 r. prowadzono rozmowy w Paryżu z przedstawicielami obu państw. Gdy w połowie czerwca 1806 r. rozpoczęto rozmowy w Paryżu, Francis Ch. Seymour-Conway (lord Yarmouth) zażądał w imieniu Anglii bezwarunkowego zwrotu Hanoweru, co Napoleon chciał powetować Prusom nabytkiem w postaci Fuldy i kilku innych pomniejszych posiadłości. Oficjalnie jednak zapewniano Lucchesiniego o niezmiennym stanowisku Napoleona w sprawie przynależności Hanoweru do Prus35. W rozmowach z Piotrem hr. Oubrilem, przedstawicielem Rosji, problemem była sprawa Kotoru, portu na wybrzeżu dalmatyńskim, który ma mocy pokoju w Preszburgu powinien trafić do Francji, a został przez Austrię oddany Rosji. Ostatecznie 20 VII 1806 r. układ z Rosją został podpisany36.
Początek sierpnia 1806 r. okazał się niezwykle nerwowy dla dworu berlińskiego. Najpierw 2 VII dotarła do Berlina wiadomość od Lucchesiniego potwierdzająca zawarcie traktatu pokojowego Francji z Rosją, chociaż nie znał on szczegółów układu. Jednak to nie to wywołało konsternację. Lucchesini użył swych kontaktów na dworze i pisał złowieszczo: „Wspomnienie zła, jakie wojska pruskie chciały i mogły mu [Napoleonowi] zrobić ostatniej zimy, jest wciąż żywe, ciągle jątrzy, ciągle tchnie pragnieniem pomsty. […] Mówi się o wojnie z Prusami, o odebraniu im Bayreuth, […] i hrabstwa Mark37, i że nie poprzestanie się na tym […], że jeśli Napoleon znajdzie pretekst wyruszy przeciw nam, wykorzysta to natychmiast. […] Panuje duży ruch wojsk w celu zebrania ich w Wesel i okolicy”38.
Z Westfalii gen. Gerhard L. Blücher słał niepokojące raporty, z których wynikały przygotowania wojsk francuskich do inwazji na Prusy. Groźbą powiało również z południa. Johann E. hr. von Görtz, przedstawiciel Prus na Sejmie Rzeszy w Ratyzbonie, donosił o zajęciu Würzburga przez Francuzów i koncentracji sił na granicy z Saksonią. Nie był tylko pewny, czy są to przygotowania wobec Prus czy Austrii. Z kolei Friedrich H.L. von Schladen, poseł w Monachium, przekonywał, iż francuskie manewry skierowane są przeciw Saksonii i Prusom. Znacznie bardziej alarmujące wieści dotarły w dniu 7 VIII do Charlottenburga od Lucchesiniego. Opierały się one na informacjach, jakie przekazał mu bezpośrednio lord Yarmouth, a dotyczyły oddania królowi Anglii Hanoweru, który znajdował się w rękach pruskich. Groźnie dla Prus brzmiały pogłoski o rzekomej zgodzie Napoleona na zajęcie przez Rosję terenów Polski. Można sobie wyobrazić konsternację i zakłopotanie króla oraz Haugwitza, gdy tego rodzaju wieści docierały jedna po drugiej do Berlina39.
W tej sytuacji król pruski uległ naciskom otoczenia (m.in. królowa Luiza, ks. Ludwik, gen. Ernst von Rüchel) i po odbyciu narady z wojskowymi i ministrami wydał 9 VIII rozkaz do mobilizacji części armii. Celem Prus nie były bynajmniej działania ofensywne. Chodziło głównie o zabezpieczenie się przed ewentualnym zaskoczeniem przez Napoleona. Zarazem jednak Berlin okazywał chęć utrzymania przyjaznych stosunków i nie zrywał politycznie z Napoleonem. Oprócz hucznie obchodzonych w Berlinie urodzin cesarza, w dniu 22 VIII został wysłany do Paryża gen. Friedrich W.E. von Knobelsdorf, uważany za przyjaciela Napoleona, w miejsce znienawidzonego przez cesarza „drania” Lucchesiniego. Misja, której celem było doprowadzenie do ewakuacji Wielkiej Armii z południowych Niemiec, zakończyła się fiaskiem. Tego samego dnia, na kilka godzin przed przybyciem Knobelsdorfa do Paryża, przed cesarzem stanął Pierre J. Ruffin, który przywiózł wiadomość z Petersburga. Car nie ratyfikował układu. Wraz z pruską mobilizacją, o której cesarz dowiedział się 22 VIII będąc w zamku w Rambouillet,rysowała się przed nim zmora kolejnej koalicji. Było to dla niego zaskoczeniem, ponieważ jeszcze 17 VIII pisał do Berthiera, iż „trzeba pomyśleć naprawdę o powrocie Wielkiej Armii, ponieważ, wydaje mi się, że w Niemczech rozwiały się wszystkie wątpliwości”40.
Jednocześnie król pruski prowadził podwójną grę. Gdy w styczniu 1806 r. Haugwitz wyjechał do Paryża, tego samego dnia Berlin opuścił ks. Brunszwicki wraz z ppłk. Friedrichem W.L. von Krusemarkiem udając się do Petersburga. Celem ich misji było uzyskanie przychylności cara Aleksandra na wypadek konfliktu z Napoleonem. Podobnie stało się i teraz. Ponownie ppłk Krusemark opuścił stolicę Prus 16 IX i udał się do Petersburga, by omówić dokładniej sytuację z carem41.
1. Pruskie plany i przygotowania wojenne
Charakter granic państwa pruskiego miał determinujący wpływ na planowanie działań wojennych dowództwa armii pruskiej. Brak oparcia granic zachodniej części monarchii Hohenzollernów o przeszkody naturalne, upośledzenie tej części państwa pod względem fortyfikacyjnym oraz zmiany polityczne na mapie Europy będące efektem supremacji Napoleona komplikowały przygotowania planu działań na wypadek wojny z Francją. Czynniki te dawały przeciwnikowi możliwość przeprowadzenia ofensywy w kierunku Magdeburga przez Hanower, Kassel, Eisenach, w kierunku Wittenbergi i Drezna przez Eisenach, Schmalkalden i Bayreuth. Z tego też powodu przyjęto w dowództwie pruskim konieczność przeciwstawienia się przeciwnikowi na wszystkich kierunkach. Było to również efektem braku rozeznania w położeniu sił francuskich w Niemczech1.
Podczas narady w dniu 9 VIII 1806 r. w Charlottenburgu postanowiono siłami zmobilizowanej jeszcze pod koniec 1805 r. części armii (50-60 tys. ludzi) zabezpieczyć Westfalię, Ks. Hanoweru, Baronostwo Bayreuth i Ansbach oraz Pomorze:
• korpus westfalski pod komendą gen. Gebharda L. Blüchera (16,5-17-3,5)2 otrzymał zadanie zajęcia linii Leer-Oldenburg oraz pozycji pod Osnabrück i Paderborn. Na wypadek ofensywy Napoleona korpus ten otrzymał rozkaz koncentracji wokół Hanoweru i dalsze współdziałanie z korpusem hanowerskim3;
• wytyczne dla korpusu hanowerskiego (20-28-5) dowodzonego przez generała porucznika Karla L. v. Larischa (od 14 VIII oba korpusy znalazły się pod rozkazami gen. Ernsta W. v. Rüchela) nakazywały koncentrację w trójkącie Celle-Hildesheim-Brunszwik obserwację północy przeciw Szwedom oraz wydzielenie sił w Nordheim celem obserwacji możliwego ruchu wojsk francuskich przez Hesję;
• wojska pruskie mające swe garnizony na terenie magdeburskiej inspekcji4 (10-20-2)5 w razie ofensywnych kroków przeciw Blücherowi otrzymały rozkaz koncentracji na Magdeburg;
• pozostałe jednostki z garnizonu poczdamskiego, berlińskiego i reszta jednostek markijskich (18-15-7) powinny być w pogotowiu marszowym;
• korpus pomorski pod gen. grafem Wilhelmem H.A. v. Kalckreuthem (18,5-30-4) zajmował głównymi siłami Prenzlau z zadaniem obserwacji poczynań szwedzkich na Pomorzu Szwedzkim. W zależności od sytuacji korpus ten mógł ruszyć przeciw Szwedom lub dołączyć do wojsk pruskich pod Magdeburgiem. Był to jedyny pruski korpus, który na tym etapie był w pełni gotowy do działań;
• reszta wojsk pruskich z obszarów inspekcji wschodniopruskiej, zachodniopruskiej, południowopruskiej oraz obu śląskich została zupełnie zdemobilizowana wiosną 1806 r. Z pośród tych wojsk najszybciej wezwano do mobilizacji jednostki ze Śląska i Prus Południowych (31,5-65-11), które pod komendą gen. por. Juliusa A.R. v. Grawerta powinny zająć pozycję między Żaganiem i Bolesławcem (ostatecznie wojska te zajęły linię Żagań-Szprotawa) i w razie konieczności ruszyć przez Saksonię6;
• wojska zachodniopruskie (18-20-5) pod dowództwem gen. Oldwiga A.L. v. Natzmera utworzyły pod Kostrzynem korpus rezerwowy;
• najbardziej wysunięte na południe oddziały (2,5-5-0) zajmowały Baronostwo Ansbach. Dowodzący nimi gen. Friedrich B.E. Tauentzien otrzymał rozkaz unikania walki na wypadek wkroczenia Francuzów, wycofania się na Drezno (potem tylko do Hof) i połączenia z siłami gen. por. Grawerta;
• niewielka twierdza w Plassenburg (obsadzona pułkiem piechoty v. Zweiffel i kompanią inwalidów) pod Kulmbach w Baronostwie Bayreuth powinna bronić się do momentu podjęcia próby szturmu przez przeciwnika7.
Wydane zostały również rozkazy dla generalicji armii pruskiej. Dowództwo nad całością objął Karl Wilhelm Ferdinand ks. Brunszwicki8 (kwatera w Brunszwiku), któremu przydzielono ze sztabu głównego Wirtemberczyka, gen. mjr. Karla v. Phulla, jednego z najbliższych doradców króla. Do armii wezwany został Friedrich L. ks. Hohenlohe, który przebywał wówczas w swym władztwie w Oehringen w północnej Wirtembergii, oraz gen. por. v. Rüchel z zadaniem objęcia komendy nad korpusem westfalskim oraz hanowerskim. Ostatecznie generał ten udał się do Kassel w celu dopilnowania współpracy wojsk kurfürsta z armią pruską. Hesja pozostała jednak neutralna, jak wiele państw niemieckich. Według ustaleń pruskiego historyka wojny 1806-1807 r. Eduarda Höpfnera całość sił zmobilizowanych do działań polowych przez Prusy w 1806 r. oblicza się na ok. 130 tys. ludzi. Do tej liczby należy doliczyć ok. 19-tysięczny kontyngent saski9.
Powyższe zarządzenia i pruskie pogotowie bojowe nosiły zmamiona improwizacji i miały na celu przeciwstawienie się nagłemu wystąpieniu ze strony Napoleona10. Dzięki powyższym zabiegom zmobilizowano w pierwszej fazie łącznie 96 batalionów piechoty (muszkieterów, grenadierów, gwardii i fizylierów), 10 kompanii jegrów, 163 szwadrony kawalerii (kirasjerów, gwardii, dragonów i huzarów) oraz 28 baterii artylerii polowej. Nie postawiono jednak całej armii na stopie wojennej. Około 34 tys. żołnierzy (33,5-55-17) pozostało w swych garnizonach we wschodniej części kraju z przeznaczeniem utworzenia rezerwy strategicznej11.
O ile jednak w przypadku sukcesów na froncie trzymanie takiej rezerwy w głębi kraju było jeszcze uzasadnione, gdyż istniała możliwość przywołania tych wojsk w kierunku teatru działań wojennych, o tyle w razie klęski o decydującym znaczeniu dla losów wojny siły te mogły okazać się i tak niewystarczające do wpłynięcia na przebieg działań. Wydaje się również, iż czynnikiem o dużym znaczeniu były względy ekonomiczne (uniknięcie bezpośrednich wydatków dla państwa) oraz oczekiwanie na nadciągnięcie wojsk sojusznika ze wschodu i przeprowadzenie wówczas mobilizacji. Na sytuacji armii i państwa odbijała się również polityka państwa. Wchłonięcie znacznych obszarów zamieszkiwanych przez ludność polską w efekcie rozbiorów stwarzało w oczach dworu i armii realne niebezpieczeństwo wybuchu powstania głęboko na tyłach armii pruskiej. Obawiano się również uderzenia francuskiego z południowych Niemiec przez należące do Habsburgów Czechy na Śląsk i w związku z tym ok. 17 tys. żołnierzy pozostało w obsadzie ośmiu twierdz śląskich12.
Brak dokładniejszych informacji odnośnie do rozmieszczenia wojsk francuskich i zamiarów Napoleona wymuszał na stronie pruskiej przygotowanie się na kilka wariantów działania. Skoro jednak na początku września 1806 r. zaczęły spływać doniesienia wywiadu, przystąpiono do układania planu wojny. Podczas gdy rozkazy wprawiły w ruch pruską machinę wojenną i poszczególne jednostki zajmowały wyznaczone obszary koncentracji, w podberlińskim Charlottenburgu trwały zainicjowane przez dwór narady i zebrania, w trakcie których wygłaszano przemówienia oraz prezentowano pisemne memoriały w kwestii przyszłego prowadzenia działań wojennych przeciw Francji.
Interesujące jest, że głównodowodzący armii (mimo zaproszenia przez króla) nie uczestniczył w tych spotkaniach, lecz przebywał w swej kwaterze Brunszwiku, chcąc podkreślić neutralność swego księstwa i uniknąć mieszania się do polityki13. Ponieważ królowi zależało na doświadczeniu i radzie ks. Brunszwickiego, wysłał do niego gen. Karla L. v. Phulla (dotarł na miejsce 21 VIII), który miał ułatwić wymianę informacji. Do tego dnia ks. Brunszwicki odbył spotkanie z ppłk. Gerhardem J.D. v. Scharnhorstem, Hanowerczykiem w pruskiej służbie i od 1804 r. oficerem sztabu głównego14, i jego nowym zwierzchnikiem gen. Rüchelem. Owocem tych spotkań był memoriał, który 22 VIII został przesłany królowi za pośrednictwem gen. Phulla15.
Odpowiednio do istniejącej sytuacji wspomniany memoriał był propozycją przygotowania się na ewentualność wojny z Francją16. Ponieważ duży wkład w jego przygotowanie miał Scharnhorst, konieczne jest przedstawienie jego koncepcji wojny z Francją, opracowanej pod koniec 1804 r.
Scharnhorst w swoich założeniach przewidywał rozłożenie w pierwszej linii dwóch armii. Jedna zajmowałaby pozycję nad Wezerą, a druga w Turyngii, mając punkty oparcia odpowiednio w twierdzy Hameln i Erfurcie. W drugiej linii kolejne dwie armie powinny zająć pozycje nad Łabą. Jedna rozłożyłaby się pod Magdeburgiem, a druga pod Torgau. Ponadto korpus saski zająłby stanowisko pod Gerą. W takim rozłożeniu armia byłaby zaopatrywana głównie kosztem sprzymierzeńców Prus, co pozwoliłoby zachować własne zasoby na dalszą część kampanii. Scharnhorst zakładał, że będzie potrzeba nawet dwóch nieudanych bitew, aby odrzucić armię pruską nad Odrę. W przypadku gdyby armia zajęła linię Łaby, już po jednej przegranej bitwie wróg osiągnąłby Odrę. Możliwość sojuszy widział w przypadku Danii i Saksonii17.
W oparciu o powyższe założenia ks. Brunszwicki sporządził swój memoriał. Dokument wysłany 22 VIII królowi miał równie defensywny charakter oraz podobnie zakładał działanie w sojuszu z dwoma państwami, tyle że miały to być Saksonia i Hesja. Aby uzyskać współdziałanie Hesji, ks. Brunszwicki proponował rozłożenie korpusu Rüchela (wspartego częścią wojsk Kalckreutha) w dolinie rzeki Leine, od Getyngi po Elze18. Armia heska powinna zająć pozycje za Ederem, między Fuldą i Werrą. Na jej prawej flance stanąłby korpus Blüchera w Paderborn. Powyższe trzy korpusy były więc odpowiednikiem armii Wezery w planie Scharnhorsta. Pod osłoną tych wojsk, w odległości ok. 140 km na wschód i w oparciu o rzekę Saalę (od Halle po ujście Saali do Łaby), powinna zająć pozycję awangarda (ks. Karla A. Weimarski) kolejnej z pruskich armii. Celem ks. Weimarskiego był Erfurt. Pod Magdeburgiem stanęłaby zaś główna armia pruska, nad którą komendę miałby objąć osobiście król. Podobnie jak w planie Scharnhorsta, wojskom saskim jako punkt koncentracji przeznaczono Gerę nad Saalą, tyle że ks. Brunszwicki zakładał jak najszybsze skierowanie w to samo miejsce również wojsk śląskich i południowopruskich. Pułki zachodniopruskie, które znajdowały się w marszu ku Kostrzyniowi, tworzyłby więc właściwą armię rezerwową19.
W dniu 25 VIII płk Christian v. Massenbach, zaczytany w pismach Fryderyka II Wirtemberczyk i szef sztabu korpusu śląskiego, człowiek błyskotliwy, przekonujący i mający wielki wpływ na ks. Hohenlohego i nie tylko, ale zarazem gaduła i twórca rozlicznych projektów, przedstawił królowi własny memoriał. Zakładał on podział sił pruskich na armie: główną, śląską oraz siły rezerwowe, których podstawą działania byłaby Łaba. Pierwsza z armii po dokonaniu koncentracji wokół Magdeburga i wysunięciu skrzydeł na odległość jednego dnia marszu, miała działać na zachód w kierunku linii rzeki Wezery (ewentualnie w razie okoliczności do rzeki Ems) i niszczyć siły przeciwnika. Plan Massenbacha posiadał dość śmiałe, żeby nie powiedzieć fantastyczne, założenie, jak na pruskie realia. Mianowicie zakładał prowadzenie działań na wzór francuski bez obciążania się oparciem o system magazynowy. Massenbach pisał wprost, że „nie mamy skrzydeł, nie mamy tyłów, ponieważ żyjemy tam, gdzie stoimy”. Wiązało się to bezpośrednio z założeniem przeniesienia działań wojennych poza terytorium Prus i prowadzenie wojny kosztem obcego terytorium. Z armią główną powinna współdziałać armia śląska, w stopniu wynikającym tylko z potrzeby wspólnego pobicia przeciwnika. Znad Bobru armia ta miała przemaszerować przez Saksonię nad Łabę i wymusić tym samym alians z dworem w Dreźnie. Dalsze wytyczne kierowały armie śląską w wzdłuż Menu i w razie pokonania sił wroga marsz nad Dunaj (Wirtembergia, Bawaria) lub zwrot na Czechy. Według planu Massenbacha rezerwę utworzą siły zachodniopruskie (ok. 16 tys. ludzi), działające w dwóch grupach w celu zneutralizowania i zamknięcia Szwedów w twierdzy Stralsund (rezerwa Blüchera) oraz druga grupa zlokalizowana nad Wartą dla utrzymania ludności polskiej w ryzach oraz w razie okoliczności dla wsparcia Górnego Śląska na wypadek wystąpienia ofensywy francusko-bawarskiej z Pasawy przez Morawy w kierunku tej prowincji. Cały plan zakładał również aktywność polityczną dworu pruskiego na terenie Niemiec i w Europie. Przewidywał zbliżenie do Austrii i Rosji, jednak bez militarnego zaangażowania tych państw20.
O pozycji ks. Brunszwickiego i zaufaniu króla świadczy fakt, iż to jego memoriał stał się podstawą rozkazu królewskiego dla armii, który został zredagowany w dniu 25 VIII i przekazany wszystkim dowodzącym generałom. Największą zmianą w rozkazie królewskim było mianowanie ks. Brunszwickiego głównodowodzącym armii pruskiej. Po ochłonięciu ze stanu przeświadczenia o szybkim wystąpieniu Napoleona dowództwo pruskie zaczęło planować podjęcie działań o charakterze aktywnej defensywy. Analizując położenie sił głównych cesarza Francuzów, postanowiono o rozlokowaniu wojsk między Wezerą i Łabą w kierunku Lasu Turyńskiego, pasma gór ciągnącego się na południe od Erfurtu i Gery.
Rozkaz królewski nakazywał:
• gen. Rüchelowi zadanie dokonania koncentracji na dzień 28 VIII w dolinie rzeki Leine na pozycjach od Elze do Göttingen na czele korpusu hanowerskiego (wzmocnionego kosztem sił gen. Kalckreutha przez 6 batalionów, 10 szwadronów i 2 baterie). Dodatkowo generał powinien obsadzić Hanower 2 batalionami i objąć komendę nad pozostawionym w Mühlhausen baonem grenadierów Krafta, wzmocnionym oddziałem huzarów. Główny magazyn korpusu umieszczono w Hameln nad Wezerą;
• siłom westfalskim podległym gen. Blücherowi zadanie cofnięcia się na Paderborn21 i pełnienia funkcji łącznika między korpusem hanowerskim oraz siłami Ks. Hesji, które zamierzano rozłożyć między rzeką Fulda i Werrą, czyli na wschód od Kassel lub za rzeką Eder na zachód od Kassel22;
• armii głównej pod bezpośrednią komendą ks. Brunszwickiego (wojska marchijsko-brandenburskie oraz pp Wartensleben, którego garnizon znajdował się w Erfurcie) zająć pozycję na odcinku od Halle do ujścia rzeki Saali. Punktem oparcia był dla nich Magdeburg, gdzie ulokowano ogromny magazyn z zapasem zaopatrzenia na 4 tygodnie dla 50 tys. ludzi. Dodatkowo umieszczono mniejszy magazyn w Halle. Książę Weimarski brany był pod uwagę jako dowódca awangardy armii głównej. W następstwie dalszych ruchów armia główna miała zmierzać na Erfurt;
• gen. Grawertowi na czele wojsk z Prus Południowych i Śląska wymarsz znad rzeki Bóbr w kierunku przepraw na Łabie (Drezno-Mühlberg)23 i następnie wspólnie z wojskami Saksonii (mobilizacja w dniach 10 IX-1 X) przemarsz nad Saalę z koncentracją wokół Gery. Książę Hohenlohe, który wówczas przebywał w Bayreuth, został wezwany przez króla do objęcia komendy nad wojskami prusko-saskimi;
• siłom rezerwowym (gen. Natzmer) obranie kierunku z Prus Zachodnich na Kostrzyn, po czym przejść miały pod dowództwo ks. Eugeniusza Wirtemberskiego. Korzystnie dla Prus rozwiązała się sprawa dalszej destynacji korpusu pomorskiego, ponieważ 29 VIII zakończone zostały wrogie działania ze Szwecją i wojska gen. Kalckreutha (poza załogą wyspy Uznam) mogły zostać użyte do działań przeciw Francuzom;
• ks. Brunszwickiemu dokonywanie zmian w dyslokacji wojsk bez uzyskania królewskiego pozwolenia, co niewątpliwie usprawniło działanie najwyższego dowództwa24.
Przełom sierpnia i września 1806 r. był dla dowództwa pruskiego okresem gromadzenia informacji dotyczących aktualnego rozłożenia wojsk Napoleona. O ile dotąd rozważano atak z terytorium Holandii, dolnego Renu czy zza Menu, o tyle pod koniec sierpnia informacje nadsyłane m.in. przez ks. Hohenlohego, gen. Tauentziena i gen. Blüchera wskazywały jednoznacznie, że Napoleon gromadzi siły (oceniane na ponad 200 tys. ludzi) pod osłoną Menu. Natomiast brak aktywności w Holandii czy nad dolnym Renem wykluczał przeprowadzenie ofensywy z tych kierunków25.
W oparciu o nadchodzące wiadomości o ruchach wojsk francuskich ks. Brunszwicki zaproponował 31 VIII plan przewidujący ogólne zebranie armii (za wyjątkiem sił Blüchera) pod Naumburgiem. W zależności od sytuacji armia mogła ruszyć na przeciwnika na prawo przez Weimar-Erfurt-Gotha lub na lewo przez Zeitz-Altenburg-Penig. Jak napisał Oscar Lettow-Vorbeck, był to „nieporównywalnie najprostszy i najrozsądniejszy z planów, jakie w ogóle powstały po stronie pruskiej. Przeciwstawiano masę masie, utrzymywano swobodę działań i zabezpieczano jedność dowodzenia”26.
Już 5 IX mjr Gustav v. Rauch ze sztabu generalnego poddał krytyce powyższy plan, zarzucając m.in. pozostawienie Hesji i Saksonii bez należytej osłony oraz narażenie lewej flanki na atak przez Bayreuth i Saksonię. Rauch sugerował pozostawienie pod Naumburgiem jedynie większej części armii pruskiej i wydzielenie samodzielnych korpusów skrzydłowych, które zachowałyby swobodę działań. Major znalazł poparcie dla swoich koncepcji u płk. Friedricha Kleista (generalnego adiutanta króla) i przebywającego wówczas w Berlinie ks. Hohenlohego. Król konsultował się jeszcze z ks. Brunszwickim, jednak ten nie wykazał się determinacją i przystał na propozycje płynące z Charlottenburga. Z drugiej strony wydaje się, iż król uległ wpływowi otoczenia i z przyczyn personalnych ostatecznie nie skłonił się ku koncepcji skupienia całej armii w ręku ks. Brunszwickiego. Chociaż należał on do bardzo zaufanych dowódców, to jednak pozycja i zasługi ks. Hohenlohego (szczególnie w kampaniach 1793 i 1794 r.) były na tyle duże, że Fryderyk Wilhelm nie zdobył się na bezpośrednie podporządkowanie ks. Hohenlohego głównodowodzącemu całej armii27.
Tymczasem coraz więcej informacji napływało zza Menu i Renu; rzuciły one nieco światła na działania Napoleona i mogły wytłumaczyć postawę księcia Hesji. Bez wątpienia pod osłoną Menu Napoleon gromadził siły w okolicy Würzburga, Bamberga i w Szwabii. Poza tym Blücher informował o odchodzeniu wojsk francuskich z Ks. Bergu i Kliwii w górę Renu. Mając na uwadze powyższe doniesienia, 8 IX został przygotowany kolejny plan, odzwierciedlający również sytuację panującą w naczelnym dowództwie armii pruskiej.
W efekcie przedłożonych i rozpatrzonych w Charlottenburgu memoriałów i koncepcji został wydany rozkaz gabinetowy, który zakładał:
• pozostawienie znacznego korpusu wojska (jednostki marchijskie i magdeburskie) pod Naumburgiem28, wzmocnionego dywizją (10-15-2) odesłaną z korpusu hanowerskiego (tworzyłaby awangardę tych wojsk i w zależności od sytuacji stanęłaby pod Weimarem lub pod Auerstädt) i silną dywizją (10-25-3) odesłaną z korpusu prusko-saskiego (zajęłaby pozycję pod Weißenfels). Siły te tworzyłyby armię główną29;
• zebranie korpusu ks. Hohenlohego pod Dreznem i połączenie z Sasami na pozycjach pod Oederan lub Chemnitz z awangardą wysuniętą na Lichtenstein i Zwickau oraz oddziałami wysuniętymi do Schneeberg i Marienberg dla rozpoznania lewej flanki. Głównym zadaniem korpusu prusko-saskiego była osłona Drezna;
• skierowanie hanowerskiego korpusu gen. Rüchela do Hesji i połączenie go z wojskami heskimi na pozycjach między Fritzlar i Melsungen oraz z dywizją odesłaną przez Blüchera. Celem tych sił było ofensywne działanie w kierunku na Bamberg, Würzburg lub Frankfurt dla zagrożenia komunikacji i tyłów armii Napoleona działającej przeciw Saksonii;
• pozostawienie w Westfalii korpusu gen. Blüchera (10-15-0) nad rzeką Ems lub pod Münster dla obserwacji twierdzy Wesel i Holandii;
• skierowanie korpusu gen. Kalckreutha przez Berlin i Wittenberg w okolice Lipska jako rezerwy dla armii głównej lub dla jej bezpośredniego wzmocnienia;
• skoncentrowanie korpusu ks. Wirtemberskiego (18-20-4) pod Kostrzyniem z możliwością przesunięcia go do płn. Saksonii nad Łabę (Torgau-Mühlberg)30.
Z inicjatywy Raucha oraz przy poparciu ks. Hohenlohego zdecydowano się w powyższym planie na jak najszybsze wydanie bitwy przeciwnikowi, ponieważ przedłużająca się kampania doprowadzi do znacznego osłabienia morale i możliwości bojowych armii. Poza tym, ufając w zwycięstwo liczono na uaktywnienie się po nim wrogów Napoleona, którzy dotąd obawiają się jawnej deklaracji i pozostają neutralni. Głównodowodzącemu armii też udzielił się duch bojowy panujący wśród wyższych dowódców pruskich i dążenie do prowadzenia działań ofensywnych, chociaż dotąd skłaniano się ku defensywie. Przyjęto w planie propozycję ks. Brunszwickiego zakładającą zaatakowanie przeciwnika po południowej stronie gór nad Menem, nim ten zdąży skutecznie przeprowadzić koncentrację swych wojsk31.
W trakcie układania planów z inicjatywy Scharnhorsta wprowadzona została również reorganizacja podziału taktycznego wojsk pruskich, która tworzyła jednostkę wyższego szczebla w postaci dywizji, składającej się z wszystkich rodzajów broni32. Każdą dywizję – docelowo miało ich być 14 w całej armii – tworzyły 2 brygady piechoty liniowej (4-5 baonów i bateria artylerii pieszej)33, brygada kawalerii (10-15 szwadronów i bateria artylerii konnej) oraz oddział lekki w postaci baonu fizylierów wspartego 5 lub 10 szwadronami huzarów albo dragonów. Wprowadzono również dywizje awangardy (po jednej na samodzielnie operującą armię), w których obok wojsk lekkich znajdowały się również wojska liniowe. Z kolei w dywizjach rezerwowych w ogóle brak było formacji piechoty i kawalerii lekkiej. W sumie armię główną tworzyło 6 dywizji, a armię ks. Hohenlohego 4 dywizje34. Wprowadzenie tego szczebla organizacji armii z pewnością uprościłoby system dowodzenia i przekazywania rozkazów (praktyką było, iż każdy regiment musiał otrzymywać rozkazy najwyższego dowództwa) oraz ułatwiłoby tworzenie korpusów już na początku mobilizacji. Jednak wprowadzenie tych zmian tuż przed rozpoczęciem działań wojennych nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Zanim rozkazy dotarły do wyznaczonych korpusów, poszczególne jednostki kontynuowały ruchy zgodnie z wcześniejszymi dyspozycjami. Na rozkaz gen. Rüchela z 6 IX gen. Blücher pozostawił w północno-zachodniej Westfalii korpus wydzielony gen. por. Karla F. v.Brüsewitza, potem gen. Karla Lecoqa, (3¼-4-½)35, a w okolicy Paderborn niewielki oddział wydzielony (2-1½-0)36 gen. Christiana A. v. Hagkena. Oprócz tych sił Blücher pozostawił jeszcze 4 bataliony i 2 szwadrony do wzmocnienia twierdz w Hameln, Nienburg i do obsady Hanoweru, a z pozostałymi oddziałami westfalskimi (12-10-3) liczącymi 8180 piechurów, 1350 kawalerzystów i 400 artylerzystów ruszył 11 IX na pozycje między Paderborn i Beverungen37.
W dwa dni po wydaniu nowego rozkazu dla armii gen. Rüchel otrzymał nowe wytyczne od ks. Brunszwickiego, który 10 IX stanął kwaterą w Magdeburgu38. Przede wszystkim głównodowodzący rozkazał odesłanie na Buttelstädt (między Weimarem i Auerstädt) dywizji wojsk (10-15-2), która stała się strażą przednią armii głównej. Poza tym gen. Rüchel otrzymał rozkaz zajęcia między 16 a 20 IX pozycji pod Melsungen z pozostałymi pododdziałami hanowerskimi (12-20-2 ½), liczącymi 14 576 piechurów, 2301 kawalerzystów i 365 artylerzystów. W razie konieczności Rüchel otrzymał pozwolenie na ściągnięcie do siebie wojsk gen. Blüchera. W ten sposób pod jego komendą byłoby łącznie ponad 27 tys. żołnierzy39.
Już po kilku dniach okazało się, iż koncepcja sojuszu militarnego z Hesją-Kassel jest nierealna. W połowie września elektor Hesji-Kassel odrzucił propozycję objęcia komendy nad korpusem prawego skrzydła. Ważniejsze było jednak to, iż wykluczył możliwość sojuszu militarnego, co pozbawiło Prusy wsparcia w postaci 26 baonów i 20 szwadronów armii heskiej, czyli ok. 20 tys. ludzi40, oraz wypowiadał się krytycznie w sprawie naruszenia terytorium Hesji przez wojska pruskie. Misja mjr. Karla Knesebecka w Kassel zakończyła się więc niepowodzeniem41.
Te okoliczności wpłynęły naturalnie na ruchy wojsk pruskich prawego skrzydła. Zarówno oddziały westfalskie, jak i hanowerskie otrzymały nowe rozkazy nakazujące im koncentrację na Getyngę. Generał Blücher, który 16 IX ze swymi oddziałami dotarł między Paderborn i Lichtenau, otrzymał 18 IX od gen. Rüchela rozkaz kontynuowania marszu na Getyngę. Z kolei oddziały hanowerskie, wzmocnione w tym czasie odesłanym z armii głównej 1. batalionem phuz Pletz i 2 kompaniami jegrów, osiągnęły 17 IX obszar Wanfried, Mühlhausen (kwatera gen. Rüchela), Langensalza i Tennstädt. Straż przednia (3-15-1) tych sił pod dowództwem gen. Christiana Winninga zajęła pozycję w Eisenach (kwatera gen. Winninga), Gotha i Erfurcie, rozciągając łańcuch posterunków w dolinie Werry od miejscowości Berka (na zachód od Eisenach) przez Meiningen aż do Hildburghausen42.
W tym samym czasie również jednostki armii głównej zmierzały ku swym miejscom koncentracji. W dniu 15 IX ks. Brunszwicki, który od 13 IX znajdował się już w Halle, rozkazał wojskom zgromadzonym pod Magdeburgiem (1., 2. dywizja oraz 1. dywizja rezerwy) rozpocząć marsz w kierunku Naumburga, w okolicy którego 17 IX został postawiony most dla ułatwienia przerzutu wojsk. Jednak już 17 IX wspomniane trzy dywizje, po dotarciu strażą przednią pod Naumburg, a głównymi siłami na północne przedmieścia Halle, wstrzymały swój marsz z powodów aprowizacyjnych. Dopiero 20 IX wojska ponownie ruszyły w marsz, a ks. Brunszwicki przeniósł swą kwaterę do Naumburga. Dwa dni później w Halle stanął również ppłk Scharnhorst, który rozkazem królewskim z 17 IX objął funkcję szefa sztabu armii głównej. Do armii przybył też ks. Weimarski obejmując dowództwo nad strażą przednią armii głównej. Wraz z nim do armii pruskiej miał dołączyć batalion strzelców wyborowych pod komendą ppłk. Hönninga (775 oficerów i żołnierzy) oraz 33 huzarów43. Do Naumburga dotarł wieczorem 23 IX również król wraz z królową Luizą i świtą44.
„Miasto było pełne – pisał Friedrich von Gentz, Prusak, aktualnie będący dyplomatą w służbie cesarza Austrii – król wraz z zebranym sztabem generalnym, królowa z jej ochmistrzynią i dwoma damami dworu, wiele książąt, generałów i oficerów każdego stopnia, dyplomatów i innych wysoko postawionych osób zebrało się tu”45.
W dniach 21-22 IX armia główna osiągnęła pozycję wyznaczone przez pruski plan. Wojska przyjęły już po części nowy poddział taktyczny na brygady i dywizje, chociaż nie wszystkie oddziały zdołały jeszcze dotrzeć do swych nowych jednostek wyższego szczebla. Poprzedzająca ruch armii głównej straż przednia, wydzielona z sił gen. Rüchela, pod komendą ks. Weimarskiego zajęła następujące pozycję:
• wojska lekkie gen. mjr. Rudorffa (2-10-0)46 na linii Buttstädt-Apolda-Dornburg;
• dywizja gen. mjr. Friedricha W. ks. v. Braunschweig-Oels (9-0-3) w Buttstädt, Eckartsberga, Auerstädt, Sulza (Bad Sulza), Heringen i Sonnendrof. W awangardzie brakowało jeszcze brygady kawalerii gen. mjr. Karla Peleta składającej się z 5 szwadronów pdr Bayern i 5 szwadronów phuz Pletz (II batalion).
Niemal 20 km w tyle za awangardą, na lewym brzegu Saali następujące pozycje zajmowały poszczególne dywizje armii głównej:
• dywizja prawego skrzydła pod komendą gen. por. Wilhelma ks. Orańskiego (10-15-3) w Kwerfurcie i na drodze do Freiburga. Dywizja oczekiwała nadejścia 5 szwadronów phuz Württemberg i bfiz Oswald z korpusu ks. Hohenlohego;
• dywizja centrum pod rozkazami gen. por. Aleksandra hr. Wartenslebena (10-15-3) w Naumburgu i jego okolicy. Dywizji brakowało do pełnego stanu 5 szwadronów phuz. Württemberg i bfiz Kloch. Podobnie jak w przypadku poprzedniej dywizji, obie jednostki miały nadejść z korpusu ks. Hohenlohego;
• 1. dywizja rezerwowa pod dowództwem gen. por. hr. Johanna E. Kunheima (8-15-3) w Merseburgu i okolicy.
Książę Brunszwicki oczekiwał nadejścia jeszcze dwóch dywizji. Pierwszą z nich była dywizja lewego skrzydła, która pod komendą gen. por. Karla F.W. hr. Schmettaua (10-15-3) ruszyła w dniu 21 IX znad Łaby i była w drodze do Weiβenfels, które osiągnęła w dniach 26-27 IX. Kolejną była 2. dywizja rezerwowa pod komendą gen. por. Alexandra W. Arnima (10-15-3), która była pozostałością korpusu pomorskiego gen. Kalckreutha. Dywizja ta w dniach 16-24 IX przeszła przez Berlin i dopiero w dniach 25 IX-2 X weszła w skład armii głównej. Utworzona w ten sposób armia główna (59-95-18) liczyła według obliczeń Eduarda Höpfnera58 000 żołnierzy w tym 44 700 piechurów, 10 555 kawalerzystów i 2080 artylerzystów47.
Również na lewym skrzydle wojska pruskie i saskie zbliżały się ku wyznaczonym im pozycjom. Na skrajnym lewym skrzydle armii pruskiej gen. Tauentzien (2,5-3-0) opuścił w dniach 6 i 7 IX Bayreuth i ruszył na Hof, z powodu zagrożenia odcięciem od granicy z Saksonią48. Pozycja generała była szczególnie ważna, ponieważ była wysunięta najdalej na południe, co pozwalało na gromadzenie informacji o poczynaniach przeciwnika. Niemal w tym samym czasie (7 IX) wojska saskie rozpoczęły mobilizację, która miała zakończyć się między 28 IX a 5 X. Wówczas kontyngent saski powinien zebrać się w Zwickau w oczekiwaniu na dalsze rozkazy49.
Dowódca korpusu prusko-saskiego stanął w Dreźnie 9 IX obejmując komendę nad wojskami pruskimi, a 17 IX otrzymał oficjalnie dowództwo nad kontyngentem saskim. Tymczasem między 10 IX a 12 IX wojska pruskie przekroczyły Łabę po mostach w Miśni, Dreźnie i Niederwartha, a w Ketschenbrode i Laubegast za pomocą promów i 14 IX zajęły kwatery między Miśnią a Rabenau, na odcinku ok. 25 km, co pozwalało na zebranie całego korpusu w ciągu półtora dnia. Na tych pozycjach wojska pruskie pozostały do 24 IX w oczekiwaniu na nowe rozkazy i zakończenie mobilizacji wojsk saskich50.
Wkroczenie wojsk pruskich na terytorium Saksonii wprowadziło wiele zamieszania wśród dyslokacji wojsk saskich. Rozkazy dowództwa pruskiego nakazywały jednostkom saskim ewakuację obszaru, na który wchodziły wojska pruskie. W związku z tym cała północno-zachodnia część Saksonii została opuszczona przez poszczególne pułki kawalerii i piechoty i zajęła kwatery na południe od drogi biegnącej z Berlina ku Turyngii. Wojska saskie od 13 do 26 IX zajmowały obszar zamykający się w wieloboku: Torgau-Pegau-Altenburg-Zwickau-Plauen-Chemnitz-Drezno-Radeberg-Budziszyn-Kamenz-Großenhain51.
Po odesłaniu przez ks. Hohenlohego wymaganej dywizji dysponował on pod koniec września wojskami pruskimi (24,552-45-8) liczącymi 23 000 żołnierzy, w tym 16 930 piechurów, 5400 kawalerzystów i 842 artylerzystów. Do tego dochodził kontyngent saski (25-32-7), którym dowodził gen. kaw. Hans Gottlob v. Zezschwitz; liczył on 21 923 żołnierzy i oficerów (w tym 40 w sztabie), z czego 15 821 piechurów, 4714 kawalerzystów i 1348 artylerzystów. W sumie więc Hohenlohe (49,5-77-15) posiadał na lewym skrzydle armii sojuszniczej siłę ok. 46 000 bagnetów i szabel wspartej 120 działami pozycyjnymi53.
Podczas gdy poszczególne dywizje zmierzały ku swym punktom docelowym wyznaczonym przez plan z 8 IX, w dalszym ciągu trwały dyskusje i wymiana korespondencji między dowódcami korpusów i królem w kwestii dalszego planu wojny. Głównodowodzący armii pruskiej pisał 12 IX z Magdeburga do adiutanta królewskiego płk. Friedricha v. Kleista, że „skoro będzie przeprowadzona ofensywa, to chciałbym zaproponować nic trafniejszego, jak posunąć się na Bayreuth, a stamtąd operować na Ansbach, Bamberg i Würzburg”54.
Z kolei ze swej strony ks. Hohenlohe 11 IX w liście do króla przedstawił propozycję opartą na doniesieniach o gromadzeniu się wojsk wroga pod Pasawą, Ambergiem, Nördlingen i Frankfurtem. Analizując różne możliwości twierdził, iż wróg może „posunąć się masą przez góry Fichtel ku Saksonii i w obszar górnej Łaby, ponieważ ten kierunek daje mu najkrótszą linię operacyjną na Drezno i Berlin, na Śląsk i w ogóle w serce monarchii pruskiej”.W dalszej części memoriału twierdził proponował, iż „korpus ks. Hohenlohego, którego siła nie powinna być jednak zmniejszana, może w 7-8 marszów osiągnąć źródła rzek Saala, Men i Eger55. W tym samym czasie armia centralna króla musiałaby w forsownych marszach udać się z Naumburga przez Gotha i Eisenach w okolicę Vach i Fuldy. Z Erfurtu wyśle się mały korpus w sile 6000-10 000 ludzi ku Lasowi Turyńskiemu, aby obsadzić nim wszystkie przejścia. Armia prawego skrzydła, pod gen. Rüchelem, otrzyma przeznaczenie (możliwie z wojskami heskimi) pozostania w granicach czynnej defensywy i osłaniania prawej flanki armii centralnej i lewo-
skrzydłowej, podczas ich ofensywnych operacji. Armia rezerwowa wyruszyłaby w tym czasie z Kostrzyna, pod którym się teraz zbiera, ku Naumburgowi”56.
Fryderyk Wilhelm III, który osobiście nie posiadał żadnych kwalifikacji wojskowych, nie odpowiedział na powyższy memoriał, ale przedstawił jego treść ks. Brunszwickiemu. Ten zaś skrytykował go niemal w całości i uznał jedynie za słuszne przesunięcie wojsk ks. Hohenlohego do Hof. W tym czasie natomiast armia główna powinna zająć kwatery na odcinku Jena-Erfurt-Weimar (ok. 40 km), co pozwoliłoby na utrzymanie połączenia, a co za tym idzie współpracy, między trzema częściami armii prusko-sasko-heskiej, ponieważ liczono jeszcze na zmianę stanowiska dworu w Kassel57.
Dopiero 21 IX najpierw kwatera królewska, a 24 IX kwatera ks. Brunszwickiego zdobyły się na przesłanie rozkazów dla dowódcy korpusu prusko-saskiego, które nakazywały kontynuowanie marszu na Plauen i Hof. Ponieważ książę wysłał wcześniej z Drezna kilku oficerów z tajną misją do Czech (chodziło o wybadanie sytuacji militarnej w tej części Austrii), otrzymał pozwolenie na wstrzymanie marszu swego korpusu w Chemnitz. Zgodnie z tymi wskazówkami Hohenlohe ruszył w dniach 24-26 IX swój korpus i osiągnął Chemnitz w dniu 28 IX, oczekując następnego dnia na dalsze rozkazy58.
Podobnie jak w sierpniu i na początku września Charlottenburg, tak w ostatnim tygodniu września Naumburg stał się centrum wszelkich poruszeń militarnych, narad, spotkań w węższym i szerszym gronie. Jednak pojawienie się króla wraz z wieloma oficerami w tym mieście, w którym swą kwaterę ulokował ks. Brunszwicki, zachwiało spójnością i jednością dowodzenia. Nie było odtąd jasne, kto rzeczywiście stał na czele armii pruskiej. Nie wiadomo było czy to kwatera księcia, czy króla wydaje rozkazy dla poszczególnych korpusów. Poza tym, ponieważ ks. Brunszwicki w obecności Fryderyka Wilhelma nie przejawiał zbyt wiele energii, oczywistym stało się, iż nie będzie chciał brać pełnej odpowiedzialności za dowodzenie, tym bardziej iż było wielu oficerów, którzy służyli królowi dobra radą. Z tego też powodu, przy braku indywidualności, wprowadzono kolegialną zasadę dowodzenia. Możliwe, iż było to zasługą płk. Massenbacha, szefa sztabu korpusu prusko-saskiego, który listownie proponował królowi i jego adiutantom „utworzenie z najlepszych i najbardziej wypróbowanych głów centralnej komisji pod osobistym przewodnictwem króla […], przez którą byłyby wydawane wszystkie rozkazy w jedności, porządku i z najwyższym autorytetem”59.
1Die Franzosenzeit in deutschen Landen 1806-1815, wyd. F. Schulze, Leipzig 1908, t. I, s. 5; Umhey A., La campagne de Prusse. Iena 1806, Tradition Magazine 2003 (Hors Série Nr 24), s. 5.
2 Bourgoing F., Histoire diplomatique de l’Europe pendant la Révolution Française, Paris 1885, t. IV, s. 165-171; Häuser L., Deutsche Geschichte, Berlin 1855, cz. II, s. 6; Plassmann M., Die preuβische Reichspolitik und der Frieden von Basel 1795, Jahrbuch der Stiftung Preußische Schlösser und Gärten Berlin-Brandenburg, t. 4, 2000/2001, s. 142 i nn.
3 Häuser L., op. cit., s. 18-23.
4 Höpfner E., Der Krieg von 1806 und 1807, Berlin 1851, t. I, s. 4; Diplomatische Handbuch. Sammlung der wichtigsten europaeischen Friedens-schluesse, Congressacten und sonstigen Staatsurkunden, wyd. Ghillany F.W., Noerdlingen 1855, cz. I, s. 266 i nn. (tekst układu).
5 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 4-6.
6 Ibidem, s. 7.
7 Ibidem, s. 7; Lettow-Vorbeck O., Der Krieg von 1806 und 1807, Berlin 1891, t. I, s. 3.
8 Wspomniana deputacja Rzeszy (Reichsdeputation) została powołana we wrześniu 1801 r. w celu uregulowania spraw związanych ze zmianami politycznymi na terenie Rzeszy i składała się z przedstawicieli Bawarii, Zakonu Krzyżackiego, Wirtembergii i Hesji-Kassel, zob. Angelelli J., Pigeard J., La Confédération du Rhin, Entremont-le-Vieux 2002, s. 17.
9 Angelelli J., Pigeard J., op. cit., s. 15, 17.
10 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 8, 13-14; Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 4; Bitterauf T., Geschichte des Rheinbundes, Műnchen 1905, t. I, s. 154.
11 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 14-15; Die preuβischen Kriegsvorbereitungen und Operationspläne von 1805, Kregsgechichtliche Einzelschriften, Berlin 1885, t. I, s. 2-3.
12Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 3.
13 Interesujące jest, iż Napoleon nie wydał takiego rozkazu pod wpływem chwili. Zostało to już przez niego postanowione w dniu 22 IX 1806 r., zob. Colbert A., Tradition et souvenirs, Paris 1882, t. II, s. 198 (przyp. 1).
14Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 8-9, 11; Umhey A., op. cit., s. 5.
15 Tego samego dnia wojska pruskie zajęły Hanower bez wchodzenia w kontakt bojowy z Francuzami dowodzonymi przez gen. Gabriela Barbou, którzy zamknęli się w twierdzy Hameln.
16 Ratyfikacja, dokonana przez króla i cara, odbyła się o północy przy grobie Fryderyka Wielkiego. Całe spotkanie zaaranżowała królowa Luiza, zob. Petre F.L., Napoleon’s conquest of Prussia 1806, London 1914, s. 2.
17 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 20-21; Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 14-18.
18 Tempo podróży wynikało z potrzeby dokończenia koncentracji armii pruskiej i uzyskania pełnej gotowości bojowej, co miało nastąpić w połowie grudnia. Z tego powodu Haugwitz musiał opuścić Berlin po 13 XI i podróżować przynajmniej 12 dni, zob. Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 27.
19 Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 10-12; Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 27.
20 Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 12-13; Die preuβischen Kriegsvorbereitungen…, s. 49; Umhey A., op. cit., s. 6-7; Petre F.L., op. cit., s. 3-5.
21 Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 12-14; Petre F.L., op. cit., s. 6-7.
22 Liczby podane w nawiasie (stosowane również poniżej w całym tekście) oznaczają kolejno liczbę batalionów, szwadronów i baterii.
23 W Księstwie Hanoweru znajdował się korpus (do 20 tys. ludzi) gen. Aleksandera Iwanowicza Ostermanna-Tołstoja, a w okolicach Wrocławia armia gen. Levina A. Bennigsena (40 tys. ludzi).
24 W zamian za to Bawaria oddała Francji Ks. Bergu.
25 Formalnie twierdza należała do Ks. Klewe i Bergu, jednak 29 VII 1806 r. na żądanie Napoleona została przekazana Francji.
26 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 30-31; Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 15; Petre F.L., op. cit., s. 7-8; Umhey A., op. cit., s. 7.
27 Ferdynand III Toskański był w l. 1790-1801 księciem Toskanii, po utracie której został osadzony na arcybiskupstwie Salzburga z tytułem księcia elektora. Ponieważ Salzburg został w Preszburgu przekazany Austrii, Ferdynand otrzymał Würzburg.
28 Pod koniec marca 1806 r. wojska podległe Muratowi zajęły trzy pruskie opactwa (Essen, Elten i Werden), argumentując to ich dawniejszą przynależnością do Klewe. Tymczasem opactwa te zostały przekazane Prusom w 1803 r. Dowodzący w Westfalii pruskimi wojskami gen. Blücher wzmocnił słabe oddziały strzegące granicy, a w Paryżu zażądano wycofania wojsk francuskich. Ostatecznie pod koniec czerwca wojska pruskie opuściły terytorium wspomnianych opactw, zob. Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 24-25.
29 Umhey A., op. cit., s. 7; Angelelli J., Pigeard J., op. cit., s. 18.
30 Umhey A. op. cit., s. 9-8.
31 Wśród nich byli: król Bawarii, król Wirtembergii, elektor arcy-kanclerz Rzeszy, elektor Badenii, książę Klewe i Bergu, landgraf Hesji-Darmsztadt, książęta: Nassau-Usingen, Nassau-Weilburg, Hohenzollern-Hechingen, Hochenzollern-Sigmaringen, Salm-Salm, Salm-Kyrburg, Isenburg-Birstein, Arenberg, Lichtenstein i hr. Leyen.
32 Angelelli J., Pigeard J., op. cit., s. 292-294 (pełny tekst traktatu).
33 O zamiarach Napoleona dobrze świadczy fakt, że jednocześnie nakłaniano Hesję-Kassel do przystąpienia do Związku Reńskiego w zamian za obietnicę przekazania Fuldy, Waldeck i Lippe, zob. Nr 375. Raport Ks. Wittgensteina, Pyrmont 27 VII 1806, Bailleu P., Preuβen und Frankreich von 1795-1807. Diplomatische Correspondenzen, cz. II (Publicationen aus dem K. Preuβischen Staatsarchiven, t. 29), Leipzig 1887, s. 491-492.
34 Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 21-22; Höpfner E., op. cit., t. I, s. 35; Nr 368. Raport Lucchesiniego [Paryż połowa lipca 1806], Bailleu P., Preuβen und Frankreich…, s. 485-486.
35 Podobnie czynił jeszcze 30 VII 1806 r. Laforest w Berlinie w rozmowie z Haugwitzem, zob. Nr 384. Laforest do Talleyranda, Berlin 1 VIII 1806, Nr 387. Talleyrand do Laforesta, Paryż 3 VIII 1806, Bailleu P., Preuβen und Frankreich…, s. 499, 500-501.
36 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 36-37; Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 32; Petre F.L., op. cit., s. 8-9; Umhey A., op. cit., s. 10-11.
37 Było ono położone na wschód od terytorium W. Ks. Bergu i Klewe.
38 Nr 372. Lucchesini do Haugwitza, 22 VII 1806 Paryż, Bailleu P., Preuβen und Frankreich…, s. 488-489.
39 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 37; Nr 373. Raport Goertza, Ratyzbona 25 VII 1806, Nr 374 i 378. Raporty Blüchera, Münster 25 i 28 VII 1806, Nr 380. Raporty Schladena, Monachium 29 i 31 VII 1806, Bailleu P., Preuβen und Frankreich…, s. 490-494, 496-497, 499.
40 Napoleon do Berthiera, Rambouillet 17 VII 1806, Campagne de Prusse. Iena, red. P. Foucart, Paris 1887, t. I, (dalej cyt. jako Campagne de Prusse), s. 4; Höpfner E., op. cit., t. I, s. 38; Bassewitz M.F., Die Kurmark Brandenburg: Ihr Zustand und ihre Verwaltung unmittelbar vor dem Ausbruche des französischen Krieges im Oktober 1806, Leipzig 1847, s. 530.
41 Bassewitz M.F., op. cit., s. 530.
1 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 107; Petre F.L., op. cit., s. 63
2 Liczby w nawiasie oznaczają kolejno ilość batalionów piechoty, szwadronów kawalerii oraz baterii artylerii.
3 W tym przypadku problemem dla sił pruskich mogła okazać się przeprawa przez Wezerę. Jednak biorąc pod uwagę warunki naturalne północnych części Niemiec oraz Niderlandów należało spodziewać się jedynie demonstracji z tego kierunku, która wiązałaby tylko część sił pruskich.
4 Inspekcje, powołane w 1763 r., w armii pruskiej były jednostkami administracyjnymi armii pruskiej podległymi generałom-inspektorom. Całe państwo pruskie było podzielone na 13 inspekcji piechoty, 7 inspekcji kawalerii oraz 1 inspekcję artylerii, szerzej zob. Malicki P., Wielka Armia Napoleona na Śląsku 1806-1808, Wrocław-Racibórz 2008, s. 18-19.
5 Należącemu do inspekcji magdeburskiej pułkowi piechoty v. Wartenslebena (Erfurt) oraz batalionowi grenadierów mjr. Karla A. v. Krafta (Mühlhausen) wyznaczono koncentrację w Halle i współdziałanie z korpusem hanowerskim. Działania te pod względem skutków politycznych w stosunku do Saksonii (Erfurt był niejako „wciśnięty” między terytoria państw saskich) skrytykował C. Müffling, zob. (Müffling C.), Operationsplan der Preußisch-Sächischen Armee im Jahr 1806, Weimar 1807, s. 2-3.
6 Książę-elektor Fryderyk August III z obawy przed możliwością agresji francuskiej nie chciał przystąpić do sojuszu z Prusami nim znaczne siły pruskie nie wkroczą w granice jego kraju, zob. (Müffling C.), Operationsplan…, s. 3-4.
7 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 111-112; Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 27-28; R.v.L., Bericht eines Augenzeugen vom Feldzuge der während Monaten September Und Oktober 1806 unter dem Kommando des Fürsten Hohenlohe-Ingelfingen gestandenen Koenigl. Preussischen und Kurfürstli. sächsischen Truppen, Tübingen 1807, s. 11.
8 Książę Karl Wilhelm Ferdinand (1735-1806) był od 1773 r. władcą Ks. Braunschweig-Wolfenbüttel, posiadając jednocześnie tytuł księcia (Herzog) zu Braunschweig und Lüneburg. Jego matką była ks. Charlotta, siostra Fryderyka Wielkiego. Brał udział w wojnie siedmioletniej po stronie Prus, a w 1787 r. został mianowany pruskim feldmarszałkiem. Dowodził wojskami pruskimi w czasie inwazji na Niderlandy w 1787 r. a w latach 1792-1794 był naczelnym dowódcą wojsk sprzymierzonych walczących przeciw rewolucyjnej Francji.
9 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 115.
10 Interesujący incydent przytacza M. Lehmann, który pisał, iż pomimo całego panującego napięcia w dniu 15 VIII 1806 r. feldmarsz. Wichard J.H. Möllendorf, na uroczystym spotkaniu na dworze, wzniósł toast za zdrowie Napoleona. zob. Lehmann M., Scharnhorst, Leipzig 1886, t. I, s. 396. O tym samym donosił Laforest, zob. Nr 405. Laforest do Talleyranda, Berlin 16 VIII 1806, Bailleu P., Preuβen und Frankreich…, s. 526-527.
11 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 113-114.
12 Höpfner E., op. cit., t. I, s. 114, t. IV, s. 4. Ta wydawałoby się dziwna postawa księcia spowodowana była jego obawami o losy swego niedużego państwa, jakim było Ks. Braunschweig-Wolfenbüttel. Chcąc zachować neutralność (a przede wszystkim panowanie dla siebie i swych potomków) w obliczu nadchodzącego konfliktu, próbował jednocześnie ułożyć latem 1806 r. swe stosunki z Napoleonem (jak dotąd nie było jego posła akredytowanego w Paryżu), jednak nie zamierzał działać w tej spraw bez pozwolenia króla Prus, którego wciąż uważał za protektora swego księstwa. W rzeczywistości jednak, co można wychwycić z narracji ks. Brunszwickiego w liście do hr. Haugiwtza z 16 VII 1806 r. to Napoleon rozdawał karty (trony) i część władców niedużych księstw niemieckich widziała w nim protektora. Inetersująca korespondencja księcia z Hardenbergiem i Haugwitzem w tej sprawie patrz: Denkwürdigkeiten des Stastskanzlers Fürsten von Hardenberg, hrsg. Ranke L., Leipzig 1877, t. III, s. 59-67. (dalej cyt. jako Denkwürdigkeiten des Stastskanzlers)
13 Lettow-Vorbeck O., op. cit., s. 86; (Müffling C.), Operationsplan…, s. 4.
14 Obejmując w 1804 r. stanowisko w sztabie głównym, jako zastępca szefa sztabu (General-Quartiermeister-leutenat), Scharnhorst przejął kierownictwo III brygady sztabu, która zajmowała się wówczas opracowaniem zachodniego teatru działań wojennych. W 1804 r. został szefem sztabu Kalckreutha na Przedpomorzu, a rok później pełnił tę samą funkcję pod ks. Brunszwickim w Hanowerze, zob. Goltz C., Von Roßbach bis Jena und Auerstedt, Berlin 1906, s. 311.
15 Lehmann M., op. cit., t. I, s. 400. W dniu 19 VIII Rüchel wraz z Scharnhorstem ruszyli do Hanoweru, a 22 VIII udali się do Kassel.
16 Pierwsze pruskie plany na wypadek ewentualnego konfliktu z Francją powstały w czasie wojny Francji z II koalicją w latach 1799-1801, zob. Goltz C., op. cit., s. 480 i nn.
17 Jego pogląd i koncepcja oparte były na własnym memoriale z 2 XII 1804 r. zatytułowanym: „O naszych obecnych stosunkach wojskowych z Francją”, zob. Lehmann M., op. cit., t. I, s. 340 i nn.
18 Obydwa miasta leżały odpowiednio 20 i 34 km od granic Hesji.
19