Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
33 strategie wojny
1. Przegrywaj bitwy, ale wygrywaj wojny: wielka strategia
2. Poznaj przeciwnika: strategia zdobywania informacji
3. Niszcz przeciwnika od środka: strategia wewnętrznego frontu
i trzydzieści innych strategii...
Robert Greene stworzył błyskotliwe kompendium strategii militarnych, które pomagają odnosić sukcesy we współczesnym świecie.
33 strategie wojny to kompleksowy przewodnik po zasadach rywalizacji we wszystkich sferach życia. Odwołuje się do głębokich ponadczasowych doświadczeń i jest bogato ilustrowany przykładami z historii, czasem świadczącymi o geniuszu, niekiedy o szaleństwie. Bohaterami są m.in. Napoleon, Margaret Thatcher, zuluski wódz Czaka, lord Nelson, Hannibal i Ulysses S. Grant, a także przedsiębiorcy, samuraje i dyplomaci.
Niezastąpiona książka, której potrzebujesz, by przezwyciężyć porażki i zawsze odnosić sukcesy.
Wersja skrócona.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 166
CZĘŚĆ PIERWSZA
Życie to niekończąca się walka i konflikt. Nie można skutecznie prowadzić wojny, nie identyfikując przeciwników. Ludzie są podstępni i dwulicowi, ukrywają swoje zamiary, udają, że są po twojej stronie. Potrzebujesz jasności. Naucz się rozpoznawać adwersarzy, dostrzegać oznaki i wzorce zachowań ujawniające wrogość. Później, gdy zidentyfikujesz przeciwników, wypowiedz im w duchu wojnę. Przeciwne bieguny magnesu generują energię; twoi wrogowie mogą dać ci poczucie celu i kierunku. Stoją na twojej drodze, uosabiają wszystko, co budzi twoją odrazę, musisz z nimi walczyć, reagować na ich działania. Są dla ciebie źródłem siły. Nie bądź naiwny: z niektórymi przeciwnikami nie można zawrzeć kompromisu ani porozumienia.
Żyjemy w epoce, w której ludzie rzadko jawnie okazują wrogość. Zasady prowadzenia wojny – społecznej, politycznej i militarnej – uległy zmianie, więc należy również dokonać redefinicji pojęcia przeciwnika. Chociaż rywalizacja jest silniejsza niż kiedykolwiek, jawna agresja stała się niemodna i ludzie nauczyli się działać w sekrecie, atakować w nieprzewidywalny, podstępny sposób. Wielu tworzy pozory przyjaźni, by maskować agresywne zamiary: zbliżają się do ciebie, chcąc wyrządzić jak największe szkody.
Twoje podstawowe zadanie jako stratega to poszerzenie koncepcji wroga, by obejmowała wszystkich, którzy działają na twoją niekorzyść albo krzyżują twoje plany, nawet w subtelny sposób. Nie bądź naiwną ofiarą. Przestań nieustannie się wycofywać, reagować na manewry przeciwników. Działaj roztropnie i nigdy nie bądź całkowicie szczery, nawet wobec przyjaciół.
Ludzie zwykle potrafią świetnie ukrywać wrogie zamiary, ale często podświadomie wysyłają sygnały, które świadczą, że nie wszystko jest tak dobre, jak się wydaje. Nie odrzucaj przyjaznych gestów, lecz starannie je analizuj. Zwracaj uwagę na każdą zmianę temperatury emocjonalnej: niezwykłą przyjacielskość, nagłe pragnienie wymiany sekretnych informacji, przesadne pochwały na twój temat wypowiadane wobec osób trzecich, pragnienie zawarcia sojuszu, który miałby przynieść większe korzyści drugiej stronie niż tobie. Wierz swoim instynktom: jeśli czyjeś zachowanie wydaje się podejrzane, prawdopodobnie coś się za tym kryje.
Możesz trwać w bezczynności i odczytywać sygnały albo aktywnie starać się zidentyfikować wrogów – Chińczycy nazywają to biciem trawy, by spłoszyć węże.
Zrób coś, co można różnie interpretować, co z pozoru wydaje się uprzejmością, ale sugeruje lekki chłód z twojej strony, a nawet subtelną zniewagę. Przyjaciel będzie zdziwiony, lecz wkrótce zapomni o całej sprawie. Sekretny wróg zareaguje gniewem. Jeśli okaże silne emocje, będziesz wiedział, że coś się kryje pod gładką powierzchnią.
Pamiętaj, że ludzie są śliscy i niekonkretni, ponieważ jest to bezpieczniejsze niż jawne opowiadanie się po czyjejś stronie. Strzeż się ludzi kryjących się za niejasnymi abstrakcjami i udających bezstronność: nikt nie jest bezstronny. Ostro sformułowane pytanie albo obraźliwy komentarz skłoni ich do reakcji i opowiedzenia się po jednej ze stron.
Czasami lepiej odnosić się do potencjalnych nieprzyjaciół w sposób mniej bezpośredni – być równie subtelnym i podstępnym jak oni. Jeśli przyjaciele bądź zwolennicy, których podejrzewasz o złe intencje, sugerują coś wrogiego, nie zwracaj na nich uwagi i udawaj, że niczego nie spostrzegasz: twoi przeciwnicy wkrótce posuną się dalej, obnażając swoje zamiary. Będziesz mógł ich zaatakować w odpowiednim momencie.
Nieprzyjaciel często jest potężny lub trudny do zidentyfikowania – może nim być organizacja albo osoba ukryta w skomplikowanej sieci powiązań. Powinieneś wziąć na muszkę jednego z członków grupy – przywódcę, rzecznika, wpływową osobę należącą do ścisłej elity. Nigdy nie próbuj walczyć z niejasnym, abstrakcyjnym wrogiem. Trudno wykrzesać z siebie emocje, by toczyć bezkrwawą bitwę, gdy nieprzyjaciel pozostaje niewidzialny. Nadawaj wojnie wymiar osobisty, walcz twarzą w twarz.
Wrogowie dostarczają ci wielu korzyści, a przede wszystkim motywacji, i pozwalają zdefiniować swoje poglądy. Są kamieniem probierczym, który pozwala oceniać samego siebie, zarówno pod względem osobistym, jak i społecznym. Muhammad Ali został naprawdę wielkim pięściarzem dzięki Joemu Frazierowi. Twardy przeciwnik wydobędzie z ciebie najlepsze cechy. Im potężniejszy przeciwnik, tym większa nagroda, nawet w razie klęski. Lepiej przegrać z godnym przeciwnikiem, niż zniszczyć niegroźnego wroga. Zyskasz sympatię i szacunek, zdobędziesz zwolenników przed następną walką.
Sprzeciw wobec zwierzchnika nie zawsze jest negatywnym zjawiskiem społecznym, choćby dlatego, że taki sprzeciw to często jedyny sposób współżycia z nieznośnymi ludźmi. Gdybyśmy nie mieli prawa się buntować przeciwko tyranii, arbitralnym decyzjom, kapryśnym nastrojom, brakowi taktu, nie moglibyśmy znieść relacji z ludźmi, którzy utrudniają nam życie. Bylibyśmy zmuszeni podejmować desperackie działania – zakończyłyby one relację, choć nie doszłoby do konfliktu. Nie tylko dlatego, że […] opresja zwykle się nasila, gdy znosimy ją spokojnie i bez protestu, ale także dlatego, że sprzeciw rozprasza naszą uwagę, daje nam wewnętrzną satysfakcję, ulgę… Sprzeciw pozwala czuć, że nie jesteśmy do końca ofiarami okoliczności.
Georg Simmel, 1858–1918
Jeśli zostajesz zaatakowany, jest to znak, że jesteś dostatecznie ważny, by stanowić cel. Powinieneś się cieszyć, że wzbudzasz zainteresowanie i masz szansę się sprawdzić. Przywódcy zawsze uważają za korzystne, gdy w trudnych chwilach pojawia się wróg zewnętrzny, co pozwala odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów wewnętrznych. Skupiaj wokół siebie podkomendnych i staraj się wzbudzić w nich negatywne emocje wobec przeciwnika: czując nienawiść, będą walczyli z większą determinacją. Wyolbrzymiaj różnice między sobą a nieprzyjacielem – wytycz wyraźne granice. Celem jest zwycięstwo, nie sprawiedliwość i równowaga. Wykorzystuj retorykę wojenną, by podwyższyć stawkę i dodawać otuchy swoim oddziałom.
W czasie wojny potrzebujesz pola manewru. Ślepe zaułki oznaczają śmierć. Posiadanie wrogów daje ci możliwość wyboru. Możesz szczuć ich przeciwko sobie, zawierać sojusz z jednym, by zaatakować drugiego. Bez przeciwników nie dowiesz się, jak manewrować, przestaniesz wyczuwać, jak daleko możesz się posunąć.
Pamiętaj: zawsze istnieją ludzie, którzy są bardziej agresywni, podstępni i bezwzględni niż ty; w końcu staną na twojej drodze, to nieuniknione. Czujesz pokusę, by postępować wobec nich ugodowo i iść na kompromis. W przypadku niektórych ludzi musisz być twardy, rozumieć, że nie istnieje możliwość kompromisu, ugody. Twoje pragnienie kompromisu zawsze zostanie wykorzystane przez przeciwnika.
Każda jednostka, tak jak naraża własne życie, musi też dążyć do śmierci drugiej; ta druga nie ma bowiem dla niej większego znaczenia niż ona sama.
Georg Hegel, 1770–18311
Obraz: Ziemia. Nieprzyjaciel to ziemia pod twoimi stopami. Grawitacja pozwala ci stać prosto, bronić się. Zakorzeń się głęboko w ziemi, by uzyskać pewność i siłę. Bez przeciwnika, którego możesz deptać, tracisz orientację i poczucie proporcji.
Autorytet: „Jeśli liczysz na bezpieczeństwo i nie myślisz o niebezpieczeństwie, jeśli nie jesteś czujny po pojawieniu się wrogów, postępujesz jak jaskółka gnieżdżąca się w namiocie albo ryba pływająca w kotle – nie przeżyjesz ani dnia”.
Zhuge Liang (181–234 n.e.)
Największym balastem bywa dla nas przeszłość: niepotrzebne sentymenty, powtarzanie zużytych formuł, rozpamiętywanie dawnych zwycięstw i porażek. Musisz świadomie toczyć wojnę z przeszłością i zmuszać się do reagowania na teraźniejszość. Bądź bezlitosny wobec siebie, nie korzystaj ze zużytych metod. Czasami powinieneś uderzać w nowym kierunku, nawet jeśli jest to ryzykowne. Możesz stracić wygodę i poczucie bezpieczeństwa, ale zyskasz przewagę wynikającą z zaskoczenia, a przeciwnicy nie zdołają przewidzieć twoich posunięć. Prowadź w swoim umyśle wojnę partyzancką, nie twórz statycznych linii obrony ani wyraźnie widocznych fortyfikacji – niech wszystko będzie płynne, pozostaje w ruchu.
Kiedy patrzymy z dystansu na nieprzyjemne, traumatyczne doświadczenia, zawsze pojawia się szczególna myśl – gdybym powiedział albo zrobił coś innego, gdybym mógł cofnąć czas, odniósłbym sukces. Wielu wodzów traciło głowę w chaosie panującym na polu bitwy, a później, spoglądając z dystansu na swoje doświadczenia, uważało, że zręczny manewr taktyczny wszystko by zmienił. Problem nie polega jednak na tym, że zbyt późno znajdujemy rozwiązanie, tylko na tym, że uważamy, iż brakowało nam odpowiedniej wiedzy. Jest to całkowicie błędne podejście. Podstawową przyczyną naszych błędów jest to, że tracimy kontakt z rzeczywistością, jesteśmy niewrażliwi na okoliczności. Słuchamy własnych myśli, reagujemy na rzeczy, które wydarzyły się w przeszłości, wykorzystujemy teorie i idee, które przeanalizowaliśmy dawno temu, ale które nie mają żadnego związku z naszymi obecnymi problemami.
Pamiętaj: najwięksi wodzowie i najbardziej kreatywni stratedzy odnosili ogromne sukcesy nie dlatego, że dysponowali większą wiedzą, lecz dlatego, że w razie potrzeby umieli zapomnieć o z góry przyjętych założeniach i całkowicie się skupić na teraźniejszości. Właśnie to wyzwala zdolności twórcze i pozwala korzystać z okazji. Im lepiej przystosowujemy swoje myśli do zmiennego otoczenia, tym bardziej realistyczne są nasze reakcje.
Przewartościuj swoje ugruntowane poglądy i zasady. Kiedy spytano Napoleona, jakimi zasadami sztuki wojny się kieruje, odpowiedział, że żadnymi. Jego geniusz polegał na zdolności reagowania na okoliczności, by najlepiej wykorzystać sytuację – osiągnął w tym mistrzostwo. Twoją jedyną zasadą powinien być brak zasad.
Kiedy mamy do czynienia z nową sytuacją, często najlepiej sobie wyobrazić, że nic nie wiemy i że musimy się uczyć wszystkiego od nowa. Stwórzmy własną strategię, zamiast opierać się na cudzych teoriach i na podręcznikach.
Zapomnij o poprzedniej wojnie. Nawet jeśli wygrałeś ostatnią wojnę, i tak stanowi dla ciebie niebezpieczeństwo. Dobrze ją pamiętasz. Jeżeli odniosłeś zwycięstwo, będziesz miał skłonność powtarzać zastosowane strategie, ponieważ sukces rozleniwia i wywołuje samozadowolenie. Jeśli przegrałeś, możesz być zdenerwowany i niezdecydowany. Nie myśl o poprzedniej wojnie; nie masz odpowiedniego dystansu, rezerwy. Ze wszystkich sił staraj się wymazać ją z pamięci.
Nieustannie myśl. Jako dzieci stale myślimy. Jesteśmy otwarci na nowe doświadczenia, które całkowicie nas pochłaniają.
Wszyscy wielcy stratedzy byli w jakiś sposób podobni do dzieci. Czasem nawet zachowywali się jak dzieci. Przyczyna jest prosta: wybitni stratedzy widzą rzeczy takie, jakie są. Są wyjątkowo wyczuleni na niebezpieczeństwa i okazje. W życiu wszystko się zmienia i utrzymywanie kontaktu ze zmieniającymi się okolicznościami wymaga ogromnej elastyczności. Wielcy stratedzy nie postępują zgodnie z góry przyjętymi założeniami – reagują na bieżącą sytuację jak dzieci. Ich umysły są zawsze w ruchu, są zawsze podekscytowani i ciekawi. Szybko zapominają o przeszłości, bo teraźniejszość jest znacznie bardziej interesująca. Kiedy twoje myśli krążą wokół konkretnego tematu lub idei – obsesji, nienawiści – zmuś je, by je ominęły. Skup uwagę na czymś innym. Zachowuj się jak dziecko: znajdź coś nowego, co cię zaabsorbuje. Nie marnuj czasu na rzeczy, których nie jesteś w stanie zmienić lub na które nie możesz mieć wpływu. Podążaj do przodu.
Sama wiedza o tym, że jest się w pewnych warunkach, w pewnych okolicznościach, jest już procesem wyzwalania się, ale człowiek, który nie jest świadom swoich uwarunkowań, swojej walki, stara się stać kimś innym, niż jest, a to wprowadza nawyk. Tak więc pamiętajmy, że chcemy badać „to, co jest”, obserwować i być świadomymi dokładnie tego, co się dzieje, bez zabarwiania tego, bez interpretowania. To wymaga niebywale przenikliwego umysłu, niebywale miękkiego serca – być świadomym i podążać za „tym, co jest”; jako że „to, co jest” jest w ciągłym ruchu, przechodzi nieustanną transformację, i jeżeli umysł jest przywiązany do wierzenia, do wiedzy, przestaje podążać, przestaje iść za bystrym ruchem „tego, co jest”. „To, co jest” nie jest statyczne, z pewnością – ciągle się porusza, co dostrzeżesz, jeśli będziesz obserwował to z bardzo bliska. Aby za tym podążać, potrzebujesz bardzo bystrego umysłu i miękkiego serca – co nie jest możliwe, gdy umysł jest statyczny, osadzony w wierzeniu, w uprzedzeniu, w utożsamianiu się; umysł i serce, które są suche, nie mogą podążać z łatwością, żwawo, za „tym, co jest”.
Jiddu Krishnamutri, 1895–19862
Moja polityka to nie uprawiać polityki.
Abraham Lincoln, 1809–1865
Wchłaniaj ducha czasu. Uwrażliw się na ducha czasu. Wrażliwość na trendy, które mają dopiero nadejść, wymaga pracy i studiów, a także elastyczności, by dobrze się przystosować. Najlepiej czasem zmieniać z wiekiem swój styl walki. Nieustannie się przystosowując, unikniesz błędów popełnionych w czasie poprzednich wojen. Zmienisz się, gdy ludzie będą sądzić, że cię znają.
Zmień kurs na przeciwny. Czasami musisz się otrząsnąć, uwolnić od przeszłości. Możesz nagle zmienić kurs, zrobić coś przeciwnego niż zwykle w danej sytuacji. Wtedy umysł ożywa, bo musi radzić sobie z nową rzeczywistością.
Myśl o swoim umyśle jako o armii. Armie muszą się przystosować do złożoności i chaosu współczesnej wojny, stać się elastyczne i mobilne. Ostateczną konsekwencją tej strategii prowadzenia wojny jest wojna partyzancka, wykorzystująca chaos, przekształcająca nieporządek i nieprzewidywalność w źródło sukcesu. Armia partyzancka nigdy nie broni określonego miejsca albo miasta; zwycięża dzięki ciągłemu ruchowi, wyprzedza nieprzyjaciela o krok. Nie korzysta z gotowych wzorców i nie daje przeciwnikowi gotowych celów.
Jeśli położysz na wodzie pustą tykwę i jej dotkniesz, przechyli się. Mimo twoich wysiłków pozostanie w jednym miejscu. Umysł człowieka, który osiągnął najwyższe oświecenie, zawsze zachowuje się podobnie. Przypomina pustą tykwę na wodzie, stale popychaną w różnych kierunkach.
Takuan, Japonia, 1573–1645
To wzór nowego sposobu myślenia. Nie stosuj żadnej taktyki w sztywny sposób. Podchodź do problemów nowatorsko, przystosowuj się do terenu i warunków. Jeśli pozostajesz w ciągłym ruchu, nie dajesz wrogom celu, w który mogliby uderzyć.
Obraz: Woda. Przybiera kształt miejsca, w którym się znajduje, rozrzuca kamienie, wygładza skały, nigdy się nie zatrzymuje, nigdy nie jest taka sama. Im szybciej się porusza, tym staje się czystsza.
Autorytet: „Niektórzy nasi generałowie ponieśli klęski, ponieważ zawsze postępowali zgodnie z zasadami. Wiedzieli, co zrobił Fryderyk Wielki w trakcie jednej bitwy, a Napoleon w czasie innej. Zawsze się zastanawiali, jak postąpiłby w tej sytuacji Bonaparte. […] Nie lekceważę nauki o wojnie, ale jeśli dowódcy niewolniczo trzymają się zasad, ponoszą fiasko. […] Wojna ewoluuje”.
Ulysses S. Grant (1822–1985)
W wirze bitwy łatwo stracić równowagę psychiczną. Musisz się mierzyć ze zbyt wieloma problemami jednocześnie – z niespodziewanymi niepowodzeniami, wątpliwościami i krytyką ze strony sojuszników. Istnieje niebezpieczeństwo, że zaczniesz reagować emocjonalnie, ogarnie cię strach lub frustracja, wpadniesz w depresję. Najważniejsze to zachować przytomność umysłu, zdolność racjonalnego myślenia w każdych okolicznościach. Musisz aktywnie się bronić przed chwilowymi emocjami – być zdecydowanym, pewnym siebie i agresywnym niezależnie od tego, co cię spotyka. Zahartuj umysł przeciwnościami. Naucz się dystansu wobec chaosu pola bitwy. Niech inni tracą głowy; twoja przytomność umysłu zrównoważy negatywne wpływy i pozwoli podążać właściwą drogą.
Ludzie uważają siebie za istoty racjonalne. Wyobrażamy sobie, że odróżnia nas od zwierząt umiejętność racjonalnego myślenia. Ale to tylko część prawdy: odróżnia nas od zwierząt również zdolność śmiechu, płaczu, odczuwania zróżnicowanych emocji.
Wierzymy w iluzję, że postępujemy racjonalnie, przestrzegając codziennej rutyny, co pozwala nam zachować spokój i rzekome panowanie nad sytuacją. Ale jeśli staniemy w obliczu przeciwności, nasz racjonalizm znika: reagujemy na presję strachem, niecierpliwością, oszołomieniem.
Pamiętaj: twój umysł jest słabszy od emocji, ale zdajesz sobie sprawę z tej słabości dopiero w chwili, gdy spotykają cię przeciwności losu – właśnie wtedy, kiedy potrzebujesz siły. W najgorętszym momencie bitwy najlepiej radzisz sobie nie dzięki wiedzy ani intelektowi. Twój umysł staje się silniejszy i lepiej przygotowany do kontrolowania emocji dzięki dyscyplinie wewnętrznej i twardości.
Nikt nie może cię tego nauczyć, nie da się poznać zasad takiego postępowania dzięki lekturom. Możesz je opanować tylko dzięki praktycznym doświadczeniom, a nawet cierpieniom. Myśl o następnych ideach jako ćwiczeniach, sposobach zahartowania umysłu. Każdy z nich jest przeciwwagą dla niepowstrzymanej siły emocji.
Otwórz się na konflikt. Lepiej stawić czoło lękom, pozwolić im wypłynąć na powierzchnię, niż je ignorować albo tłumić. Strach to najbardziej destrukcyjna emocja – niszczy przytomność umysłu; karmi się nieznanym, które sprawia, że nasza wyobraźnia szaleje. Celowo stawiając się w niebezpiecznych sytuacjach, przyzwyczajasz się do strachu i twoje lęki łagodnieją. Przezwyciężenie głębokiego strachu daje ci pewność siebie i jasność myślenia. Im więcej konfliktów i trudnych sytuacji, tym lepiej twój umysł jest przygotowany do walki.
Najważniejszą zaletą dowódcy jest chłodna głowa, która we właściwy sposób odbiera wrażenia, nigdy się nie gorączkuje, nie poddaje się olśnieniu, ani też nie podnieca się dobrymi czy złymi wiadomościami. Niech więc odczucia, kolejno lub równocześnie doznawane w toku procesu myślowego, podlegają uporządkowaniu i zajmują tyle miejsca w niej, na ile rzeczywiście zasługują, albowiem zdrowy rozsądek i rozum to wynik zestawienia ze sobą różnych wrażeń, które na równi bierze się pod uwagę.
Napoleon Bonaparte, 1769–18213
Bądź samowystarczalny. Nie ma nic gorszego niż zależność od innych. Zależność sprawia, że łatwo ulegasz emocjom – czujesz się zdradzony, rozczarowany, sfrustrowany – co niszczy twoją równowagę psychiczną.
Kluczowe znaczenie ma samowystarczalność. Aby uniezależnić się od innych, w tym tak zwanych ekspertów, musisz poszerzyć wachlarz swoich umiejętności. Powinieneś mieć większe zaufanie do własnych ocen. Pamiętaj: odruchowo przeceniamy cudze zdolności i nie doceniamy własnych. Musisz odzyskać równowagę: bardziej ufać sobie, a mniej innym.
Warto jednak pamiętać, że samowystarczalność nie oznacza przejmowania się szczegółami. Musisz się nauczyć się odróżniać drobiazgi, które najlepiej pozostawić innym, i ważniejsze kwestie, wymagające twojej uwagi i troski.
Spokojnie znoś głupotę. Nie możesz być wszędzie i walczyć ze wszystkimi. Twój czas i energia są ograniczone, musisz się nauczyć je oszczędzać. Wyczerpanie i frustracja mogą cię pozbawić przytomności umysłu. Świat roi się od głupców – ludzi, którzy nie potrafią czekać, zmiennych jak chorągiewki, widzących tylko czubek własnego nosa. Kiedy współpracujesz z głupcami, nie walcz z nimi. Traktuj ich jak dzieci albo pieski pokojowe, zbyt nieistotne, by wpływały na twoją równowagę psychiczną.
Pokonaj panikę, skupiając się na prostych zadaniach. Kiedy sytuacja budzi w nas przerażenie, ulegamy podszeptom wyobraźni, a umysł wypełniają niekończące się lęki. Musisz panować nad wyobraźnią, lecz łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. Najlepszym sposobem odzyskania spokoju i kontroli nad umysłem bywa skupienie się na czymś względnie prostym – zrytualizowanej, powtarzanej czynności, w której masz wprawę. Pojawia się wtedy naturalny spokój towarzyszący zaabsorbowaniu konkretnym problemem. Skupiony umysł jest odporny na lęki i kaprysy wyobraźni.
Pozbądź się niepokoju. Strach zawsze zagraża jasności umysłu. Trudno z nim walczyć.
W zmaganiach z lękiem najważniejsze jest przekonanie samego siebie, że twój przeciwnik to zwykły śmiertelnik, który niczym się od ciebie nie różni. Dostrzegaj w nim człowieka, nie mit. Postrzeganie przeciwnika jako zwykłej osoby pomoże ci utrzymać równowagę psychiczną.
Rozwiń w sobieFingerspitzengefühl(intuicyjne wyczucie). Jasność umysłu zależy nie tylko od tego, czy twoja psychika wspomaga cię w trudnych sytuacjach, ale także od tego, jak szybko to się dzieje. Szybkość oznacza podejmowanie błyskawicznych decyzji. Tę szybkość, często rozumianą jako rodzaj intuicji, Niemcy nazywają Fingerspitzengefühl.
Pewnego dnia, gdy lis zobaczył, że po lesie przechadza się lew, przestraszył się bardzo i natychmiast uciekł do swojej kryjówki. Niedługo potem lis ponownie spotkał w lesie lwa, ale tym razem postanowił nie uciekać. Zatrzymał się w bezpiecznej odległości i obserwował króla zwierząt. Wkrótce lis znowu spotkał lwa i tym razem nie był już zaskoczony widokiem groźnego zwierzęcia, w ogóle się go nie bał.
Ezop, Bajki, VI wiek p.n.e.4
Niektóre doświadczenia mogą ci pomóc reagować szybciej i rozwinąć intuicję posiadaną przez zwierzęta. Doskonała znajomość terenu pozwoli przetwarzać informacje szybciej niż przeciwnik, co daje ogromną przewagę. Wgląd w psychikę żołnierzy zamiast obserwacji pola bitwy z dystansu stanie się źródłem podświadomego, intuicyjnego podejścia do rzeczywistości, swobodnego i niewymuszonego. Naucz się podejmować błyskawiczne decyzje, wierz w swój instynkt.
Ostatnia zasada. Nie uważaj przytomności umysłu za cechę użyteczną jedynie w chwilach przeciwności losu, umiejętność, którą możesz stosować tylko w razie potrzeby. Kultywuj ją na co dzień. Im lepiej rozwiniesz sztukę prowadzenia wojny, tym lepiej będziesz sobie radził w codziennym życiu. Kiedy nadejdzie kryzys, twój umysł będzie spokojny i przygotowany. Przytomność umysłu stanie się nawykiem i nigdy cię nie opuści.
W czasie wojny domowej doszło do słynnego wydarzenia. Cezar schodził ze statku na wybrzeżu Afryki, potknął się i upadł na twarz. Miał talent do improwizacji, więc rozłożył ramiona i uścisnął ziemię na znak zwycięstwa. Dzięki przytomności umysłu zmienił straszliwy omen klęski w znak zwycięstwa.
Anthony Everitt, Cicero: The Life and Times of Rome’s Greatest Politician, 2001
Obraz: Wiatr. Pęd niespodziewanych wydarzeń, wątpliwości i krytyka otaczających ludzi przypominają gwałtowną wichurę na morzu. Wiatr może wiać z dowolnej strony, nie da się przed nim uciec, nie można przewidzieć, skąd uderzy. Zmiana kierunku po każdym podmuchu tylko rzuci cię dalej w morze. Dobrzy sternicy nie marnują czasu na martwienie się tym, czego nie mogą kontrolować. Skupiają się na sobie, wierzą w swoją zręczność i pewność ręki, płyną wyznaczonym kursem, zdeterminowani dotrzeć do portu niezależnie od przeciwności.
Autorytet: „Odwaga polega przede wszystkim na tym, by zrobić coś wcześniej”.
Ralph Waldo Emerson (1803–1882)
Jesteś swoim największym wrogiem. Marnujesz cenny czas, marząc o przyszłości, zamiast zajmować się teraźniejszością. Nic nie wydaje ci się pilne, więc jesteś mało zaangażowany w to, co robisz. Jedyny sposób, by to zmienić, to działanie i nacisk zewnętrzny. Stawiaj się w sytuacjach, w których stawka jest zbyt wysoka, aby tracić czas i środki – jeśli nie stać cię na przegraną, nie poniesiesz klęski. Zerwij więzy z przeszłością, wkrocz na nieznane terytorium, gdzie musisz polegać na własnej inteligencji i energii, by zwyciężyć. Zajmij pozycję na polu śmierci, przyparty do mury i desperacko walczący o życie.
Często czujemy się trochę zagubieni. Możemy podjąć różne działania – mamy do wyboru wiele opcji, ale żadna nie wydaje się idealna. Wolność wydaje się ciężarem. Czasami czujemy, że trzeba coś natychmiast zrobić. Najczęstszą przyczyną są czynniki zewnętrzne. Sytuacja się zmienia – tracimy wolność. Musimy coś naprawić. Najbardziej zaskakujące jest to, jak bardzo nas to ożywia: wszystko, co robimy, wydaje się konieczne.
Wodzowie armii rozważają ten problem od zarania dziejów: jak motywować żołnierzy, czynić ich bardziej agresywnymi, bardziej zdesperowanymi? Niektórzy generałowie posługiwali się płomienną retoryką; ci, którzy mieli do tego wielki talent, odnosili pewne sukcesy. Jednak przeszło dwa tysiące lat temu chiński strateg Sun Tzu doszedł do wniosku, że słuchanie oracji jest zbyt pasywną czynnością, by przyniosło trwały efekt, niezależnie od tego, jak bardzo zagrzewają do boju. Zamiast tego mówił o „polu śmierci” – miejscu, gdzie armia zostaje przyparta do muru i nie ma drogi ucieczki. Utrzymywał, że bez drogi odwrotu żołnierze walczą dwa lub trzy razy dzielniej niż na otwartym terenie, ponieważ stale czują za plecami śmierć.
Pole śmierci to zjawisko psychologiczne, które wykracza poza teorię prowadzenia działań militarnych: to każde okoliczności, w których czujesz się osaczony i nie masz wyboru. Musisz działać lub zginąć.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Fenomenologia ducha, przeł. Światosław Florian Nowicki, Fundacja Aletheia, Warszawa 2002, s. 135. Wszystkie przypisy dolne pochodzą od tłumacza i zawierają źródła polskich cytatów przytoczonych w anglojęzycznym tekście 33 strategii wojny. Brak przypisu dolnego przy cytowanym fragmencie oznacza, że jego przekład powstał na potrzeby polskiego wydania książki Roberta Greene’a. [wróć]
J. Krishnamutri, Pierwsza i ostatnia wolność, przeł. Rafał Kubik, Wydawnictwo Kos, Katowice 2011, s. 10. [wróć]
Napoleon, Maksymy, przeł. Monika Senkowska-Gluck i Leopold Gluck, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1983, s. 112–113. [wróć]
Ezop, Lis i lew, w: 200 bajek Ezopa. Klasyczne opowieści z morałem, oprac. Vic Parker, przeł. Karolina Tudruj, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2013, s. 78–79. [wróć]