6,00 zł
...Kochasz ty dom, rodzinny dom,
Co wpośród burz, w zwątpienia dnie,
Gdy w duszę ci uderzy grom,
Wspomnieniem swym ocala cię?
O, jeśli kochasz, jeśli chcesz
Żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż,
Sercem ojczystych progów strzeż,
Serce w ojczystych ścianach złóż!...
Piękne patriotyczne wiersze Marii Konopnickiej rozbudzały wrażliwość, krzewiły moralne wartości, takie jak męstwo, honor i odwaga. Poetka, tworzyła w czasie zaborów, napisała m.in. Rotę , która motywowała do walki o ojczyznę. W swym bogatym dorobku Konopnicka nie zapomniała jednak o najmłodszych czytelnikach. A czy wiesz, dziecino miła... jest dla nich drogowskazem wzrastania w postawie umiłowania ojczyzny.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 19
O, jakże ja kocham Ten nasz domek drogi, Te bieluchne ściany, Te lipowe progi!
O, jakże ja kocham I ten dach pochyły, Co się na nim wiosną Bociany gnieździły!
Ten nasz domek stary Nie od dzisiaj stoi, A przecież się burzy Ni wichrów nie boi!
Ten nasz domek stary, Słyszałem od taty, Dziad naszego dziada Budował przed laty.
Dębowe przyciosy, Modrzewiowe ściany, A dach rozłożysty Słomą poszywany.
Świeci nasza strzecha Jakby szczerym złotem, A dokoła sady Obwiedzione płotem.
Jeszcześ nie zajechał Do naszego płota, A już się przed tobą Otwierają wrota.
Jeszcześ nie przestąpił Lipowego proga, Już cię sam gospodarz Wita w imię Boga.
A witajże, gościu, Witaj, pożądany! Kłaniają się tobie Te bieluchne ściany!
Kłaniają się tobie Te ławy i stoły, I ten wielki komin, I ogień wesoły.
Na prawo świetlica[1], Na lewo komnatka, Tam brząka w kluczyki Nasza droga matka.
W wesołej świetlicy Goście bawią radzi, A w białej komnatce Matka nas gromadzi.
Tam nasze wesele, Tam słodkie przysmaki... Lecim do komnatki Jak do gniazda ptaki!
W świetlicy na ścianie Wisi obraz włoski: W czarnej długiej szacie, Jan to Kochanowski.
W czarną długą szatę Z żalu się odziewał, Gdy o swej Urszulce Pieśni cudne śpiewał.
I dalej znów wisi Ten to król Jan Trzeci, Co ma srogie wąsy I na Turka leci.
A dalej Kordecki Pomiędzy oknami, Co to lubił jadać Kaszę ze Szwedami.
Przed kominem ława, Ojciec na niej siada: Cudne nam historie Zimą opowiada.
A latem to kwiecie Aż się w okna ciśnie... Białe bzy, jaśminy I rozkwitłe wiśnie.
Pełno tu zapachu, Pełno słodkiej ciszy, Lekko, błogo tutaj Serce moje dyszy.
Za białą świetlicą Są izby czeladne[2]; Oj, nieraz ze śmiechem I z krzykiem tam wpadnę.
I Brysia za uszy, I jazda dokoła! A stara Pawłowa Wciąż woła, a woła!
A niechaj tam sobie! Pogłaszczę babinę, A ona też zaraz: „Oj, dziecko, jedyne!”
Bo w starym się domu Obyczaj ten chowa, Że kocha dzieciaki Ta czeladź domowa.
I chucha, i chucha, Jak gdyby na swoje... „A miłe! A słodkie! Tysiączkiż wy moje!”
O, jak cię nie kochać,
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
[3] Rota — tu: przysięga, ślubowanie [przyp. red.].
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
[16] W maju 1901 roku zaprowadził rząd pruski w Poznańskiem bez wiedzy władzy duchownej naukę religii katolickiej po szkołach w języku niemieckim. Gdy dziatwa polska wzbraniała się nie tylko uczyć się religii po niemiecku, ale nawet przyjmować niemieckie elementarze, pruscy nauczyciele uciekli się do chłosty. Najgłośniejszy przypadek zastosowania tej kary zaszedł we Wrześni pod Gniez nem, gdzie zbiegowisko pod szkołą słusznie oburzonych matek ściągnęło na nie proces, zakończony niezwykle surowym nawet w stosunkach pruskich wyrokiem.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Copyright © by Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j., Poznań 2011 All rights reserved
Ilustracja na okładce Beata Horyńska
ISBN 978-83-7785-090-9
Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Poznań tel. 61 853 27 51, 61 853 27 67, faks 61 852 63 26 dział handlowy, tel./faks 61 855 06 [email protected]
Plik opracował i przygotował Woblink