Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Imperium Seleucydów było supermocarstwem epoki hellenistycznej, największym i najpotężniejszym z państw sukcesorów Aleksandra Wielkiego, a jego armia odgrywała kluczową rolę w utrzymaniu tej potęgi. To dzięki niej Antioch III mógł przeprowadzić swoje kampanie wojenne, przeważnie z sukcesami, od Morza Śródziemnego po Indie, także zyskując przydomek „Wielki”.
Jean Charl Du Plessis stworzył najbardziej dogłębne studium poświęcone rodzajom oddziałów, broni i pancerzom armii Antiocha. Połączył w nim najnowsze badania historyczne i najnowsze dowody archeologiczne z silnym elementem archeologii rekonstrukcyjnej, czyli wykonywaniem i użytkowaniem replik dawnego sprzętu.
Kolejne rozdziały jego pracy przedstawiają regularny rdzeń armii, jednostki pomocnicze z całego Imperium i najemników, a także „broń zastraszającą” w postaci słoni i rydwanów z kosami. Autor szczegółowo omówił broń i pancerze, w tym na przykład, opierając się na tekstach z epoki i własnych doświadczeniach, przedstawił bardzo przydatne dane na temat skuteczności proc i ran, jakie mogą one zadawać. Przeanalizował także i ocenił skuteczność działań armii Antiocha III w wielu bitwach, oblężeniach i kampaniach.
Dr Jean Du Plessis niedawno obronił doktorat z historii starożytnej i zalecono mu opublikowanie jego pracy (tej książki). Poza tradycyjnymi analizami akademickimi, Jean przywiązuje dużą wagę do badań praktycznych i „archeologii eksperymentalnej”. Uprawia tradycyjne strzelanie z procy i strzelanie z łuku. W 2008 roku zajął drugie miejsce w Mistrzostwach Republiki Południowej Afryki w łucznictwie tradycyjnym. Z zapałem uprawia także Historyczne Europejskie Sztuki Walki (HEMA) i latach 2007 oraz 2008 zajął 1. miejsce w Mistrzostwach Krajowych zarówno w walce mieczem i tarczą, jak i długim mieczem.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 538
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Tytuł oryginału
The Seleucid Army of Antiochus the Great: Weapons, Armour and Tactics
© Copyright 2022 Jean Charl Du Plessis
© All Rights Reserved
© Copyright for Polish Edition
Wydawnictwo Napoleon V
Oświęcim 2024
Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Tłumaczenie:
Jakub M. Rawinis
Redakcja:
Rafał Mazur
Redakcja techniczna:
Mateusz Bartel
Strona internetowa wydawnictwa:
www.napoleonv.pl
Kontakt: [email protected]
Numer ISBN: 978-83-8362-904-9
Żonie – kwiatowi mojego życia
Moja dozgonna wdzięczność należy się prof. Johnowi Hiltonowi z Uniwersytetu KwaZulu-Natal. Jestem mu zobowiązany za wskazówki i wsparcie w ciągu całego procesu pisania pracy doktorskiej, która doczekała się publikacji w postaci niniejszej książki. Jego specjalistyczna wiedza i umiejętności były co najmniej nieocenione. Nauczył mnie wiele na temat analizowania historii i pisania o niej. Móc na niego liczyć podczas mierzenia się z doktoratem było zaszczytem i zarazem przyjemnością.
Na wdzięczność zasłużył też prof. De Souza z University College w Dublinie, który odegrał zasadniczą rolę w określeniu tematu i położeniu podwalin pod moją pracę. Dysponuje on ogromną wiedzą o sprawach wojskowości starożytnej i wniósł w moje pomysły oraz przemyślenia wielką przejrzystość i porządek. Swoją życzliwością i wsparciem zaskarbił sobie moją ogromną wdzięczność.
Ponadto jestem bardzo wdzięczny za stypendia National Research Fund (NRF) i Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej (DAAD), które dały mi środki na rozwijanie pasji i marzeń oraz umożliwiły ubieganie się o doktorat z historii starożytnej. Otrzymanie stypendium było zaszczytem, a ja wysoko cenię daną mi szansę i na zawsze zachowam ją w sercu. Również bez ich pomocy ta książka nie mogłaby się ukazać.
Szczególne podziękowania należą się mojemu redaktorowi, Philipowi Sidnellowi, oraz wszystkim osobom w wydawnictwie Pen & Sword, które ciężką pracą i wysiłkiem doprowadzają do powstawania wielu wspaniałych książek historycznych, łącznie z moją.
Na koniec chciałbym podziękować rodzinie i przyjaciołom. Mojej wspaniałej żonie za nieustające wsparcie, pozytywne nastawienie, krzepiącego ducha i spędzanie czasu z naszymi cudownymi dziećmi, kiedy musiałem pisać. Matce, która zawsze wspierała moje zamiłowanie do historii, za pomoc w niezliczonych drobnostkach, dzięki czemu zaoszczędzałem czas, aby poświęcić go na pisanie. Kathy Fielding – za niesłabnące wsparcie na wielu poziomach i mrówczą pracę redakcyjną nad moją książką, której podjęła się wraz z Davidem Butlerem. Moim wspaniałym dzieciom – za to, że wymuszały na mnie obowiązkowe przerwy na zabawę na dworze, nieustannie przypominając o pięknym świecie poza ścianami gabinetu.
Królestwo Seleukidów było największym i zapewne najbardziej dynamicznym spośród wszystkich państw utworzonych przez dynastie diadochów, które wkroczyły na scenę historii po śmierci Aleksandra Wielkiego. Seleukos I Nikator („Zwycięzca”) nieprawdopodobnie rozbudował odzyskaną w 312 r. p.n.e. niewielką satrapię Babilonii do postaci ogromnego państwa, rozpościerającego się od Anatolii po Hindukusz. Chociaż w ciągu istnienia granice królestwa ulegały zmianom, i to czasem gwałtownym, to swój zasadniczy zasięg zachowało aż do połowy II w. p.n.e. Obszar tego imperium obejmował ogromną różnorodność etniczną. Królowie seleukidzcy przyznawali ziemię osadnikom grecko-macedońskim, zwykle w zamian za służbę wojskową, a na swoim terytorium utworzyli archipelag miast greckich, jednak większość ich poddanych stanowiła ludność miejscowa, żyjąca wcześniej pod panowaniem imperium Achemenidów: Grecy i Żydzi, Babilończycy i Asyryjczycy, Medowie i Persowie, Frygowie i Lidyjczycy, Partowie i Baktrowie, a także wielu innych.
Armia Seleukidów należała do wielkich instytucji wojskowych świata antycznego, których działania w polu udokumentowały dzieła Polibiusza i Tytusa Liwiusza. Największa poświadczona armia polowa, w bitwie pod Magnezją w 190 r. p.n.e., liczyła 72 tysiące żołnierzy, a wiele tysięcy pozostawało jeszcze prawdopodobnie na służbie garnizonowej w twierdzach rozsianych po całym obszarze imperium. Prawo królów seleukidzkich do tronu opierało się w dużym stopniu na idei, że byli panami „ziemi zdobytej włócznią”, a zatem ich władza zależała od skutecznego dowodzenia siłami zbrojnymi.
Armia seleukidzka była ogromnie zróżnicowana, a skupiała się wokół rdzenia wojsk w stylu macedońskim – piechoty walczącej w gęstej falandze uzbrojonej w sarisy, ze wsparciem jazdy ciężkiej. Tę kadrę wspomagał cały szereg oddziałów – jedne spośród poddanych Seleukidom ludów, walczących w swoim rodzimym stylu, inne zaś złożone z cudzoziemskich najemników, często rekrutowanych ze względu na specjalistyczne umiejętności. Królowie seleukidzcy utrzymywali też specjalne środki, budzące wielką grozę: rydwany z kosami i słonie bojowe. Te drugie stały się symbolem samego królestwa.
Taka różnorodność taktyczna była zarówno zaletą, jak i wadą: zaletą w tym sensie, że zróżnicowanie broni, wyposażenia i stylów walki dawało Seleukidom i ich dowódcom szeroki wachlarz możliwości do wykorzystania przeciw nieprzyjacielowi. Wada polegała na tym, że złożoność seleukidzkiego szyku potencjalnie utrudniała jego odpowiednią koordynację i kontrolę na polu walki. W najlepszym wypadku armie Seleukidów były śmiercionośnymi zgrupowaniami połączonych rodzajów broni. W najgorszym – jak w katastrofalnej klęsce pod Magnezją – nadmiernie skomplikowane plany bitew załamywały się i pogrążały w chaosie.
Dla dowodzenia tymi wojskami królowie z dynastii Seleukidów i ich oficerowie potrzebowali znakomitego zrozumienia broni, jaką nosili ich żołnierze, pancerzy, które ich chroniły, wykorzystania taktycznego i możliwości współdziałania z innymi rodzajami wojsk. Stąd wielka wartość książki, którą trzyma Czytelnik w ręku, omawiającej broń, uzbrojenie ochronne, taktykę i potencjał różnych elementów armii seleukidzkiej – od falangitów, przez katafraktów, do procarzy – a także ostatniego rozdziału, przedstawiającego sposób, w jaki te różne aspekty łączyły się na polu walki. Minęło już ponad czterdzieści pięć lat od wydania pracy Bezalela Bar-Kochvy The Seleucid Army: Organization and Tactics in the Great Campaigns (Cambridge 1976), do dziś klasycznej, ale opartej w dużym stopniu na źródłach literackich. Uwzględnienie przez Jeana Charla Du Plessisa świadectw archeologicznych, w tym ustaleń niedawnej archeologii eksperymentalnej, daje pożądane nowe spojrzenie na te starożytne siły zbrojne.
Michael J. Taylor,adiunkt historii, University at Albany, SUNY,grudzień 2021
(…) niezliczona moc konnicy przeprawia się przez Hellespont (…) już tymi konnymi siłami można by było zgnieść wojska zebrane nawet z całej Europy (…) wielorakie siły piesze (…) nazw ludów, o których niemal nikt nie słyszał, Dahów, Medów, Elimajów, Kaduzjów. A sił okrętowych nie byłyby zdolne pomieścić w sobie żadne porty greckie1.
W powyższym cytacie poseł Seleukidów odmalowuje przed zgromadzeniem Etolów przerażający obraz niepowstrzymanej potęgi wojskowej Antiocha III. Choć w jego słowach kryła się przesada, oparta na retoryce propagandy, zdecydowanie jednak nie były puste czy bez pokrycia. Antioch Wielki panował nad ogromnym imperium, które u szczytu potęgi dysponowało na zachodzie przyczółkiem w Tracji (dziś Bułgaria), a na wschodzie graniczyło z dalekimi Indiami (zob. il. 1 i 2).
Ilustracja 1. Mapa zasięgu imperium Seleukidów na początku panowania Antiocha III. (Ze zbiorów autora)
Ilustracja 2. Mapa maksymalnego zasięgu imperium Seleukidów za panowania Antiocha III. (Ze zbiorów autora)
Kiedy Antioch III odziedziczył tron, imperium Seleukidów, trapione buntami i wewnętrznymi walkami o władzę, waliło się wokół niego w gruzy. Wyruszając przywrócić królestwu dawny zasięg, od Tracji na zachodzie do Indusu na wschodzie, Antioch miał przeciw sobie wielu nieprzyjaciół, których armie i kultury były równie zróżnicowane jak kraje, nad którymi sam panował. Głównym filarem ambicji króla były seleukidzkie wojska – narzędzia, za których pomocą zamierzał przywrócić swojemu państwu dawną chwałę. Dysponując z pozoru niewyczerpanym źródłem żołnierzy, Seleukida wystawił jedną z najbardziej zróżnicowanych i największych armii okresu hellenistycznego. Jak to ujął historyk Tytus Liwiusz: „Królewska linia bojowa przedstawiała obraz bardziej różnorodny: tworzyło ją wiele ludów (…) o rozmaitym uzbrojeniu”2. Falangici w stylu macedońskim, dzierżący monstrualne piki, maszerowali ramię w ramię z wyspecjalizowanymi najemnikami, wcielonymi do wojska poddanymi oraz sojuszniczymi ludami niezliczonych narodowości zamieszkujących ogromne imperium. Ciężkozbrojni jeźdźcy z lancami dosiadali równie ciężko opancerzonych rumaków, a zwinni konni łucznicy z plemion koczowniczych stali na polu walki obok potężnych słoni bojowych i straszliwych rydwanów wyposażonych w kosy. Tak różnorodne seleukidzkie wojska Antiocha III zmiażdżyły siły buntowników w Anatolii i Mezopotamii, toczyły walki w górach Armenii, upokorzyły rozłamowe królestwa Partii i Baktrii, pomaszerowały aż do Indii, ku samym krańcom hellenizmu, złamały siłę potężnego Egiptu Ptolemeuszy i pokonały dzikie trackie plemiona na terytoriach dzisiejszej Bułgarii. Kampanie wschodnie Antiocha były tak udane, że, jako jedyny grecki monarcha oprócz Aleksandra, doczekał się przydomka „Wielki”. W 192 r. p.n.e. król usiłował wciągnąć pod seleukidzkie skrzydła Grecję, co postawiło go na drodze do konfliktu z potężną Republiką Rzymską. Lecz nawet potężne masy wojsk i zróżnicowane rodzaje broni Seleukidów nie zdołały przezwyciężyć legionów Rzymu. Po dwóch druzgocących klęskach Antioch musiał podpisać poniżający traktat pokojowy i zapłacić ogromną kontrybucję wojenną. Mimo to, nawet po klęsce z rąk Rzymu, imperium, jakie pozostawił następcy, było znacznie większe, bogatsze i stabilniejsze niż to, które odziedziczył.
Rozległe przestrzenie, nad którymi panowali Seleukidzi, oznaczały nadzwyczajną różnorodność kulturalną i etniczną imperium. Jako największe z państw następców Aleksandra Wielkiego, dysponowało ono ogromnym źródłem siły żywej, z którego mogło czerpać w czasie wojny. Tereny od Azji Mniejszej aż po krańce hellenizmu w Baktrii usiane były grecko-macedońskimi koloniami wojskowymi, założonymi przez Aleksandra, diadochów i ich następców3. Siła żywa Seleukidów znacznie jednak wykraczała poza te „hellenistyczne” osiedla. Jak wskazują Sherwin-White i Kuhrt oraz inni autorzy, Seleukidzi, zgodnie ze wzorcem achemenidzkim, byli aż nazbyt chętni wykorzystywać kulturalną i etniczną różnorodność swojego imperium, rekrutując do armii „nie-Greków” i inne ludy wschodnie, a tym samym nie tylko powiększali siłę liczebną, ale zwiększali zróżnicowanie i specjalizację sił zbrojnych4. Bar-Kochva (1976: 1) uznał tę „heterogeniczność i charakter narodowy” za jeden z wyróżników armii seleukidzkiej. Wraz z większością ziem wschodnich podbitych przez Aleksandra, potomkowie Seleukosa odziedziczyli ogromne bogactwa pochodzące z danin, co dawało królom seleukidzkim fundusze obfitsze niż u większości władców; była to bardzo ważna kwestia w prowadzeniu wojen, ponieważ armie pochłaniały dużą część dochodów państwa. Czynniki te stanowiły zasadniczą podstawę dla stwierdzenia Bar-Kochvy, że armia Seleukidów była „ilościowo i jakościowo” lepsza w stosunku do innych hellenistycznych sił zbrojnych5.
Imperium Seleukidów było wyjątkowe wśród państw diadochów, jako spadkobierca zarówno Aleksandra, jak i Achemenidów, a instytucje hellenistyczne i wschodnie znalazły w nim swoją kulminację. Tę dwoistość odzwierciedlały także siły zbrojne6. Jak przystało na jedno z państw diadochów, rdzeń armii Seleukidów wzorowany był na wojskach Aleksandra Wielkiego, a wśród państw hellenistycznych dostrzec można wyraźny, symetryczny wzór rozwoju militarnego. Seleukidzi, Antygonidzi i Ptolemeusze, podobnie jak zresztą wiele innych, mniejszych państw hellenistycznych, które pragnęły konkurować na scenie politycznej, przyjęli identyczny, by tak rzec, schemat budowy armii7. Wszystkie składowe pozostały zasadniczo takie same, różnicę stanowiły tylko liczba i etniczność żołnierzy oraz sposób rekrutacji8. Tę „standaryzację” hellenistycznej sztuki wojennej wyraźnie odzwierciedla podejście współczesnych naukowców do wojskowości tego okresu. Większość traktuje sztukę wojenną państw hellenistycznych całościowo, dostrzegając bardzo niewielkie różnice między poszczególnymi państwami9. Nawet źródła starożytne stosują to samo podejście: terminologia wojskowa, rodzaje wojsk i opisy wojskowości różnych królestw hellenistycznych używane są wymiennie. Trzy podręczniki taktyki wojskowej – Asklepiodotosa, Aeliana i Arriana – które przetrwały niszczący wpływ czasu i trafiły w nasze ręce w formie mniej więcej nienaruszonej, omawiają podstawowe elementy hellenistycznej sztuki wojennej i, podobnie jak współcześni naukowcy, w swoich opisach nie rozróżniają poszczególnych państw.
Tego rodzaju hellenistyczna armia, wzorowana na wojskach Aleksandra, stanowiła jednak tylko około połowy liczebności wojsk Seleukidów w największych bitwach. Drugą połowę tworzyły ludy rdzenne z rejonów pod ich panowaniem, sojusznicy z rozległych przestrzeni imperium, a także różnego rodzaju zaciągi wojsk najemnych. Armię seleukidzką można więc z grubsza podzielić na dwa główne elementy: pierwszy to armia hellenistyczna lub „regularna”, jak ją nazwał Bar-Kochva, która rozwijała się według identycznego wzoru jak w innych państwach hellenistycznych, złożona prawie wyłącznie z osadników wojskowych i ich potomków; element drugi stanowiły rozmaite siły pomocnicze – kontyngenty satrapii, najemnicy i ludy sprzymierzone10. Niniejsza książka potraktuje to rozróżnienie w siłach zbrojnych w sposób bardzo podobny do Bar-Kochvy, uznając je za najbardziej logiczne i odpowiednie podejście przy badaniu armii Seleukidów11. W pracy zastosowane zostanie określenie „siły pomocnicze”, zamiast używanego przez Bar-Kochvę „kontyngentu tubylczego”, ponieważ postanowiłem się skupić raczej na ich wspólnej funkcji niż etniczności12. Przyczyna jest taka, że różnica pomiędzy tymi dwoma komponentami nie była ścisła, w kwestii etnicznej występowało kilka obszarów nieostrych i zazębiających się; niektórzy jeźdźcy irańscy służyli w gwardii królewskiej, a więc wchodzili w skład „wojsk regularnych”. Niektórzy osadnicy, jak Agrianie i Trakowie, zachowawszy rodzime uzbrojenie, funkcjonowali raczej jako oddziały pomocnicze niż część sił „hellenistycznych” czy „regularnych”, choć klasyfikowano ich jako osadników wojskowych13. Były też jeszcze inne „tubylcze” elementy miejscowe, jak Żydzi z diaspory, cieszący się statusem osadników wojskowych14. Niektórzy najemnicy wywodzili się spośród ludów greckich, jak Kreteńczycy, i niemal zawsze wchodzili w skład wojsk hellenistycznych („regularnych”) prawie każdego państwa hellenistycznego, ale na polu bitwy odgrywali rolę wsparcia lub pomocniczą. Niektórzy współcześni badacze kwestionują nawet etniczność grecko-macedońskich osadników15. Oba główne komponenty lepiej więc określa funkcja niż pochodzenie etniczne.
Celem niniejszej książki jest zbadać te dwa główne elementy armii Seleukidów i wyjaśnić, w jaki sposób różne rodzaje wojsk Antiocha III funkcjonowały na hellenistycznym polu walki. Praca określa dokładną funkcję tych wojsk, oceniając ich broń i uzbrojenie ochronne w drodze starannej analizy świadectw archeologicznych, ikonograficznych, epigraficznych i literackich, wspartej krytyczną oceną ustaleń nowoczesnej nauki na temat wojsk Antiocha III.
Praca omawia armię seleukidzką w czterech odrębnych częściach. Część pierwsza dotyczy armii regularnej, część druga – sił pomocniczych, a trzecia – stosowanej przez Seleukidów broni zastraszającej. Omówione zostaną poszczególne jednostki oraz ich broń i uzbrojenie ochronne, a także uwzględnione będą czynniki wynikające z ich wykorzystania. Wreszcie część czwarta omawia bitwy stoczone przez seleukidzkie armie Antiocha III i podejmuje ogólną ocenę armii.
Po części I „Armia regularna” oraz rozdziałach IV i V o siłach pomocniczych następują rozdziały poświęcone archeologii eksperymentalnej. W tej dziedzinie badań hipotezy archeologiczne i historyczne weryfikuje się w sposób bardzo praktyczny, odtwarzając wyposażenie i konstrukcje na podstawie materialnych szczątków artefaktów oraz antycznych źródeł literackich. Archeologia eksperymentalna uzupełnia starożytne piśmiennictwo, odtwarzając lub urzeczywistniając przeszłość, i ożywia słowa literatury historycznej. Wnoszone przez nią przedstawienia wizualne i praktyczne zrozumienie umożliwiają głębszą ocenę przeszłości. Rozdziały o archeologii eksperymentalnej omawiają konkretne aspekty armii seleukidzkich Antiocha III. Rozdział II dotyczy ciężkozbrojnej piechoty hellenistycznej falangi, która stanowiła kwiat armii Seleukidów. Omawia też wykonalność szyku synaspismos, czyli „zwartych tarcz”, szeroko krytykowanego przez współczesnych uczonych, oraz w drodze doświadczeń sugeruje alternatywny pogląd na sposób, w jaki żołnierze ci posługiwali się sarisami. Rozdziały VI i VII dotyczą dwóch formacji piechoty lekkiej: oszczepników i procarzy. Rozdział VI bada kwestię, o ile oszczep akōn był bardziej skuteczny, gdy miotano go przy użyciu rzemienia ankylē, a w rozdziale VII mowa o ranach urazowych i potencjale obrażeń zadawanych przez procę oraz o tym, dlaczego niektóre źródła starożytne nazywają ją „najbardziej śmiercionośną” bronią miotającą.
Wojna odgrywała nader zasadniczą rolę w starożytnych społeczeństwach, tworząc przeważnie fundament, na którym społeczeństwa te były zbudowane. W epoce hellenistycznej wojny i konflikty stanowiły zjawisko nad wyraz częste, nieustannie kształtowały i formowały świat, w którym żyli ludzie. Jak napisali Fagan i Trundle (2010: 1): „Zorganizowana przemoc była zjawiskiem, które jednoczyło wspólnoty i pochłaniało ich zasoby jak żadne inne”.
Armię regularną można definiować jako złożoną z trzonu jednostek, które król mobilizował, ilekroć wyruszał na wyprawę wojenną. Były one więc obecne w prawie każdym większym konflikcie toczonym przez Seleukidów, a zatem skład wojsk regularnych w poszczególnych bitwach pozostawał dość niezmienny. Jak już wspomniano, armia regularna wzorowana była na modelu hellenistycznym, a jej fundament stanowiły wojska Aleksandra Wielkiego1. Żołnierzy rekrutowano głównie spośród osadników „macedońskich” i ich potomków2. Dokładna metoda werbunku tych „Macedończyków” pozostaje, niestety, bardzo niejasna i stanowi przedmiot ożywionej dyskusji współczesnych uczonych. Bar-Kochva, Adams i Taylor opowiadają się za przyznawaniem w zamian za służbę wojskową kleroi, działek ziemi, podobnie jak w Egipcie, inni zaś, jak Bickerman, sprzeciwiają się tej teorii3. Sekunda twierdzi z kolei, że werbunek do wojska wiązał się z pojęciem „Macedończyka”, odzwierciedlającym raczej pewien status obywatelski niż etniczność, a w zamian za prawne i fiskalne przywileje bycia „Macedończykiem” mężczyźni mieli obowiązek służby w seleukidzkim wojsku4. Choć pobór i rekrutacja wojsk regularnych jest sprawą niepewną, to dyskusja o nich wykracza poza zakres niniejszej książki, której cel stanowi interpretacja składu rodzajów wojsk, ich uzbrojenia, a także taktyki i funkcji na polu bitwy oraz w trakcie kampanii.
1.1 Falanga „macedońska” i sarissoforoi
(…) na widok potęgi zwartych szeregów i frontu najeżonego wystawionymi pikami poczuł się uderzony podziwem i trwogą, jak gdyby nigdy nie widział straszniejszego widoku (…)1
Podobnie jak w okresie klasycznym, na polach bitew epoki hellenistycznej wciąż dominował ciężkozbrojny piechur-falangita, i nie inaczej było u Seleukidów. Kręgosłup ich armii, w ciągu całej długiej historii imperium, stanowiła falanga. Był to zdecydowanie najliczniejszy element seleukidzkich sił zbrojnych, a w wielkiej bitwie w otwartym polu stanowił trzon, wokół którego operowały inne wojska2. Falanga była jednak czymś więcej niż tylko bronią seleukidzkiego króla. Jej członkowie, jako potomkowie klasy osadników wojskowych, a zatem żołnierze-obywatele państwa Seleukidów, stanowili fundament autorytetu władcy3. Monarcha używał ich więc jako narzędzia politycznego, by utrwalać i egzekwować swoją pozycję w świecie, w którym większość poddanych traktowała go zasadniczo jako „cudzoziemskiego króla”, panował zaś nad ogromnym terytorialnie imperium, zamieszkanym przez mnóstwo różnorodnych ludów, wśród których musiał umacniać i utrzymywać pozycję4. Bar-Kochva stwierdza, że falanga dawała królom seleukidzkim środki panowania nad wieloma narodowościami Wschodu, niezdolnymi przeciwstawić jej odpowiedniej odpowiedzi militarnej; Taylor natomiast podkreśla znaczenie falangi słowami: „Bez niej imperium Seleukidów po prostu przestałoby istnieć”5. Tak więc falanga była najważniejszym elementem wojskowości seleukidzkiej – na polu bitwy i poza nim. Jej znaczenie i zależność od niej w boju uwidacznia relacja Polibiusza o bitwie pod Rafią, gdzie Antioch III, choć falanga nieprzyjacielska przewyższała go liczebnie, w swojej własnej pokładał mimo wszystko nadzieję na zwycięstwo6. Pod Magnezją Liwiusz nazywa sarissoforoi Antiocha „główną siłą wojsk królewskich”, Appian zaś stwierdza, że spośród 70 tys. żołnierzy: „Najsilniejszy […] ośrodek stanowiła falanga macedońska w sumie 16 000 ludzi uzbrojonych jeszcze na sposób Aleksandra i Filipa”7.
O ile falanga stanowiła najważniejszy element wojskowości Seleukidów, a tworzące ją wojska można uważać za korpus zawodowy, w tym sensie, że była to formacja wojskowa o wysokim poziomie wyszkolenia i umiejętności, to jej członkowie nie byli żołnierzami zawodowymi w dzisiejszym znaczeniu. Żołnierka w epoce hellenistycznej nie zawsze była zajęciem wyłącznym, a w czasie pokoju falangici parali się różnymi zawodami. Żołnierzy-obywateli tworzących falangę mobilizowano w czasie wojny i rozpuszczano, kiedy kampania dobiegała końca8. Członkowie falangi pochodzili głównie z dużych ośrodków miejskich w całej Syrii i sąsiedniej Mezopotamii – prowincji tworzących serce imperium – a w mniejszym stopniu z Wyżyny Irańskiej na wschodzie i Anatolii na zachodzie. Usytuowanie większości potencjału wojskowego imperium wokół Syrii i Mezopotamii stanowiło strategiczną politykę obronną, która w trudnych czasach pozwalała na szybkie gromadzenie i mobilizację sił. Praca Bar-Kochvy na temat wydajności wojskowej tych syryjskich i mezopotamskich ośrodków miejskich podaje liczebność 25 tys. ludzi (z pominięciem argyraspides)9. Dobrze to współgra z relacją Polibiusza na temat bitwy pod Rafią (217 p.n.e.), który stwierdza, że falanga Seleukidów liczyła 20 tysięcy. Anatolia była wówczas, za sprawą rebelii Achajosa, wyłączona z rekrutacji, a bunt 6 tys. Kyrrestejczyków w północnej Syrii nie został jeszcze stłumiony10. Jeśli zakładać, że satrapia Medii, która dopiero niedawno stanęła na nogi po buncie Molona (221 p.n.e.), nie wzięła udziału w czwartej wojnie syryjskiej, to liczebność falangi syro-mezopotamskiej pasuje do danych na temat falangi pod Rafią11. Wiemy od Polibiusza, że zbuntowanych żołnierzy po klęsce rzeczywiście wysłano do domu, ale czy powołano ich ponownie na kampanię pod Rafią, nie wiadomo12. Są dwie prawdopodobne przyczyny ich nieobecności pod Rafią: może nie dało się jeszcze do końca im zaufać, ponieważ całkiem niedawno zbuntowali się przeciw królowi, a po drugie, nierozsądnym byłoby wycofywać ich z i tak nieprzyjaznej granicy, gdzie dwie satrapie, Baktria i Partia, już się zbuntowały, tworząc własne imperia.
Chociaż falanga „macedońska” odgrywała na polu bitwy dominującą rolę, to sposób jej walki nie jest do końca rozumiany, szczególnie jeśli chodzi o broń i uzbrojenie ochronne, jako że świadectwa archeologiczne i literackie często wydają się przeczyć sobie wzajemnie, doprowadzając większość współczesnych naukowców do rozbieżnych poglądów13. Nawet samo pochodzenie falangi jest przedmiotem zawziętych debat. Większość badaczy przypisuje jej wynalezienie Filipowi II, królowi Macedonii, ale wciąż mówi się o kilku innych pretendentach do tytułu twórcy falangi z sarisami (należy do nich sam Aleksander Wielki)14. Nowsze badania wyszły poza Macedonię jako kolebkę falangi uzbrojonej w sarisy, sięgając dalej na południe i dalej w przeszłość, a mianowicie przypisują jej stworzenie reformom Ifikratesa w 374 r. p.n.e.15 Choć mogła ona powstać w Grecji właściwej, to po przyjęciu w Macedonii stała się dominującym środkiem prowadzenia wojny, szczególnie za panowania Filipa II i jego syna Aleksandra Wielkiego, którzy podporządkowali swojej woli państwa greckie, a w końcu podbili perskie imperium Achemenidów. Nowa falanga „macedońska” różniła się pod kilkoma zasadniczymi względami od „klasycznych” greckich hoplitów. Przede wszystkim dawną, dużą i ciężką tarczę aspis zastąpiła mniejsza i lżejsza pelta (peltē), a włócznię doru – znacznie większa, dwuręczna pika zwana sarisą. Na tym fundamencie opierała się falanga Seleukidów.
1.1.1 Sarisa
Długość
Do czasów Antiocha III „macedońska” falanga sama przeszła pewne zmiany. Tylko w tym współcześni naukowcy są całkowicie zgodni. Główną broń zaczepną falangi seleukidzkiej wciąż stanowiła dwuręczna pika zwana sarisą. Zmieniła się jednak jej długość, bowiem w II w. p.n.e. sarisa osiągnęła jeszcze bardziej monstrualne rozmiary niż w czasach Aleksandra. Świadectwa literackie z całego okresu hellenistycznego wskazują, że dowódcy eksperymentowali z różnymi długościami saris16. Długość od dawna stanowi złożony problem i już Tarn na początku XX w. określił ją jako „dobrze znaną trudność”17. Najstarsza wzmianka o długości sarisy pochodzi od Teofrasta, piszącego wkrótce po śmierci Aleksandra (322 p.n.e.). Stwierdza on: „Wysokość drzewa male (derenia) wynosi prawie 12 łokci, czyli tyle, co najdłuższa sarisa”18.
Ponieważ Teofrast tworzył w czasach Aleksandra, możemy przyjąć, że ówczesna sarisa mierzyła najwyżej 12 łokci. Należy zwrócić uwagę, że skoro podaje on tę wartość jako długość „najdłuższej sarisy”, to musiały istnieć i krótsze. Asklepiodotos, tworzący pod koniec I w. p.n.e., stwierdza, że sarisa powinna być „nie krótsza niż dziesięć pēcheis (pēcheis to inne określenie łokcia), tak, aby część wystająca przed szereg miała co najmniej osiem pēcheis”19.
Ta „10-łokciowa sarisa” być może odpowiada krótszej wersji sarisy Teofrasta. Asklepiodotos kontynuuje: „W żadnym jednak razie broń ta nie może być dłuższa niż 12 pēcheis, aby wystawać na 10 pēcheis”20. 12 pēcheis/łokci u Akslepiodotosa to ta sama długość maksymalna co „najdłuższa” sarisa Teofrasta. Po raz kolejny wartościowym źródłem jest tu Polibiusz. Jako oficer Związku Achajskiego, najprawdopodobniej widział na własne oczy „macedońską” falangę, która dominowała w Grecji i wschodniej części rejonu śródziemnomorskiego przez większą część dwóch wieków. W najgorszym razie Polibiusz dysponował na temat falangi w boju relacjami z pierwszej ręki od Filopojmena, z którym jego rodzina pozostawała w zażyłości, a później także pozyskanymi dzięki znajomości z Emiliuszem Paulusem, który zwyciężył falangę macedońską pod Pydną21. Polibiusz daje współczesnej sobie sarisie długość 14 łokci, ale stwierdza, że dawniej mierzyła ona 16 łokci: „(…) a długość włóczni, wynosząca pierwotnie szesnaście łokci, po dostosowaniu do rzeczywistej przydatności wynosi czternaście łokci”22. 16-łokciową sarisę potwierdza Poliajnos, podając, że macedoński garnizon Edessy w latach 70. III w. p.n.e. używał saris „długich na szesnaście łokci23. Aelian, pisząc w II w. n.e., w swojej Taktyce praktycznie powtarza za Polibiuszem: „Gdy po raz pierwszy ustanowiono falangę, piki były długie na szesnaście łokci, ale dziś, w gruncie rzeczy, ich długość wynosi czternaście (…)”24.
Z powyższego można wywnioskować, że, według Teofrasta i Asklepiodotosa, w czasach Aleksandra sarisa miała długość 10-12 łokci (sugerowano, że falanga Asklepiodotosa oznacza tę z epoki Aleksandra)25. Następnie, na początku III w. p.n.e., uległa wydłużeniu do 16 łokci, o czym świadczy opis oblężenia Edessy u Poliajnosa, a potwierdzają Polibiusz i Aelian. Potem znowu została skrócona, tym razem do 14 łokci, zanim Polibiusz napisał Dzieje (a więc przed latami 60. II w. p.n.e.). Ponieważ nie wiadomo, kiedy dokładnie skrócono sarisę z 16 do 14 łokci, można jedynie ustalić, że jej długość w falandze Antiocha (w kampaniach 220-190 p.n.e.) wynosiła maksymalnie 14-16 łokci.
Wymiar samego pēcheis/łokcia jest kwestią problematyczną, współczesne naukowe pomiary sięgają od 33 cm do 49,5 cm26. Skutkuje to oczywiście mnóstwem proponowanych długości sarisy. O ile najpowszechniej przyjęta długość łokcia wynosi 45 cm, to ja postanowiłem w stosunku do epoki hellenistycznej przyjąć hipotezę Matthew na temat łokcia olimpijsko-peloponeskiego, mierzącego 48 cm27. Matthew opowiada się za 48-centymetrowym łokciem na podstawie płaskorzeźby metrologicznej z Salaminy, datowanej na czasy Aleksandra Wielkiego, podając jednostkę palca (daktylos) wynoszącą 2 cm, a łokcia – nieco ponad 48 cm. Olimpijska 2-centymetrowa jednostka palca daje zatem peltę o średnicy 64 cm. Pasuje to znacznie lepiej do pelt ze znalezisk archeologicznych. Liampi, Adam-Veleni i Hammond obliczyli średnicę połamanej pelty z Begory na szacunkowe 66 cm (zob. podrozdział „Średnica ośmiu dłoni” w 1.1.2 „Pelta”). Tarcza znaleziona w Pergamonie jest nieco lepiej zachowana i mierzy 65-66 cm (zob. ten sam podrozdział). Ze świadectw wynika, że zaproponowany przez Matthew łokieć olimpijsko-peloponeski, równy 48 cm, jest najbardziej adekwatny w badaniach nad falangą hellenistyczną. Daje nam to długość 768 cm dla sarisy 16-łokciowej, 672 cm dla 14-łokciowej, a wreszcie 576 cm dla 12-łokciowej z czasów Aleksandra.
W ten sposób dochodzimy do pytania: dlaczego sarisa, która za panowania Filipa i Aleksandra okazała się tak skuteczna, została wydłużona z 12 do 16 łokci, a potem znów zmalała do 14 łokci? Chciałbym wysunąć następującą hipotezę. Pierwotnie długość sarisy dawała macedońskiej falandze przewagę nad greckimi hoplitami w porównaniu z klasyczną hoplicką włócznią doru. Ta ostatnia mierzyła 200-300 cm, a zatem 576-centymetrowa (12-łokciowa) sarisa miała nad nią ogromną przewagę28. Po śmierci Aleksandra diadochowie niemal natychmiast rzucili się do walki przeciwko sobie nawzajem. Fakt, że falanga stanowiła najważniejszy rodzaj broni w ich siłach zbrojnych, oznaczał, że nastały czasy walk pomiędzy falangami. Zaleta większego zasięgu została więc zniwelowana. Aby odzyskać przewagę, niektórzy dowódcy wydłużyli sarisę. Inni diadochowie, nie chcąc pozostać w tyle, przyjmowali takie same albo jeszcze dłuższe piki, których ostateczną kulminacją była sarisa 16-łokciowa. Do hellenistycznej sztuki wojennej stosowano nieraz termin „gigantyzm”, co odnosi się do inflacji szeregu elementów w ówczesnej wojskowości, jak liczba żołnierzy na polu bitwy (pod Ipsos Antygonidzi wystawili 70 tys. pieszych, a sprzymierzeni – 64 tys.; pod Rafią Seleukidzi mieli 62 tys. piechoty, Ptolemeusze – 70 tys.)29. Przy tak wielkich armiach polowych falanga zaczęła polegać bardziej na liczbie i ciężarze niż na zwrotności taktycznej30. Większa długość i masa sarisy nie wpływały więc tak bardzo na falangę, skoro formacja ta nie musiała być aż tak elastyczna31. A skąd powrót do 14 łokci? Odpowiedź może się kryć w opisie oblężenia Edessy u Poliajnosa:
Kleonimos oblegał Edessę. Kiedy zawaliły się mury i przeciwnicy wyszli uzbrojeni w sarysy – a każda sarysa była długa na szesnaście łokci – zagęścił własną falangę, wzmacniając jej głębokość: pierwszy rząd i kolejny bezpośrednio za nim postawił bez włóczni. Jednocześnie polecił żołnierzom, ażeby, gdy tylko zewrą się z nimi włócznicy, pochwycili sarysy obiema rękami i przytrzymali je, a znów następnym, by omijali ich z boku i brali na siebie ciężar walki. Pierwsi zatem chwycili za sarysy, ciągnąc je w przeciwną stronę, zaś dalsze szeregi wychodziły zza przednich i wybiły nieprzyjacielskich włóczników. W ten sposób długość sarys okazała się nieprzydatna wobec przebiegłości Kleonima32.
Z tego fragmentu można odnieść wrażenie, że sarisa o długości 16 łokci/768 cm stała się po prostu niepraktyczna. Przy długości niemal 8 m wykonywanie pchnięć w przód tak ciężką i długą piką wydaje się prawie niemożliwe, więc trzymano ją po prostu nieruchomo. Przy 16-łokciowej sarisie dla złamania szyku nieprzyjaciela wykorzystywano impet natarcia, bez efektownych pchnięć czy fechtowania. Można zakładać, że po wykonaniu wyłomu w murze garnizon Edessy nie mógł uzyskać wystarczającego impetu, żeby nacierać przez wyłom, albo po prostu zajął stanowiska w wyłomie w szyku falangi. Sarisami nie dało się skutecznie dźgać, więc ludzie Kleonimosa mogli łatwiej chwytać je oburącz. Bardzo trudno wyobrazić sobie, aby żołnierze Kleonimosa, pozbawieni broni i tarcz do ochrony, występowali naprzód i chwytali oburącz sarisy, gdyby bronią tą rzeczywiście zadawano pchnięcia w ich kierunku. Nawet gdyby, dzięki czystym umiejętnościom wojskowym, zdołali złapać pierwszą pikę, to próbując ją wyrwać żołnierzowi z rzędu pierwszego, byliby równocześnie całkowicie odsłonięci na pchnięcie z drugiego rzędu. Aby odzyskać zaczepną zdolność zadawania pchnięć, sarisę znów skrócono do 14 łokci/672 cm. Za bardzo nie dało się jej zmniejszyć (np. z powrotem do 12 łokci), ponieważ utracono by ponownie przewagę zasięgu. Osiągnięto zatem kompromis pomiędzy zdolnością zaczepną a zasięgiem, ustalając długość piki na 14 łokci. Jeżeli tak było, chciałbym zasugerować, że do czasu kampanii Antiocha falanga Seleukidów przyjęła już sarisę 14-łokciową. Pod Termopilami (191 p.n.e.), stojąc na szańcu, była ona w stanie dosięgnąć żołnierzy rzymskich długimi sarisami z pozycji stojącej, bez nacierania. Według Liwiusza wielu Rzymian zostało przeszytych, usiłując wspiąć się na szaniec33. Jeśli faktycznie sarisą 16-łokciową nie dało się dźgać, a falanga seleukidzka znajdowała się w pozycji stojącej, to należy zakładać, że Seleukidzi przebijali przeciwników pod Termopilami bronią 14-łokciową.
Grot
Odkryty w Werginie przez Andronikosa metalowy grot włóczni współcześni uczeni uznają powszechnie za grot sarisy34. Sekunda jednak, porównując to znalezisko z grotami pik z wczesnej epoki nowożytnej, które były zazwyczaj małe, a także analizując je w świetle starożytnych relacji literackich, dowodzi, że znalezisko z Werginy nie było elementem sarisy35. Sekunda sugeruje, że, podobnie jak we wczesnej nowożytności, groty pik hellenistycznych miały niewielkie rozmiary, i następująco rozróżnia groty włóczni i pik:
Pikę od zwykłej włóczni odróżnia również charakter grotu. Większość włóczni ma stosunkowo szeroki grot, mający na celu otworzyć szeroką ranę powierzchniową. (…) Pika, z drugiej strony, służy do przebijania uzbrojenia ochronnego, takiego jak tarcze czy zbroje36.
Teorię Sekundy potwierdzają antyczne relacje o stosowaniu sarisy do przebijania pancerzy i tarcz. Diodor opisuje siłę przebicia macedońskiej piki w walce z indyjskimi najemnikami, których żołnierze Aleksandra zaatakowali pod Massagą (327 p.n.e.):
Macedończycy przebijali bowiem sarysami lekkie zbroje barbarzyńców i wbijali żelazne groty w ich płuca. Najemnicy z kolei, wystrzeliwując pociski w gęste szyki nieprzyjaciół, nie mogli nie trafiać, skoro cel był tak bliski37.
Pod Pydną, jak twierdzi Plutarch, sarisy podobnie dowiodły siły przebicia, „przeszywając tych, którzy na nie wpadli, gdyż ani tarcza, ani napierśnik nie mogły się oprzeć sile macedońskiej długiej włóczni (…)”38. Aby grot piki tak skutecznie przebijał zbroje, należy zakładać, że musiał być niewielkich rozmiarów.
Matthew także twierdzi, że grot z Werginy nie był częścią sarisy, i opowiada się za koncepcją mniejszego grotu39. Matthew i Sekunda powołują się na stwierdzenie Gracjusza Faliskusa o „macedońskiej” sarisie jako niezdatnej do polowania ze względu na „drobne ząbki”, jako świadectwo niewielkich rozmiarów grotu40. Obaj też odwołują się do słynnej Mozaiki Aleksandra, co do której większość współczesnych naukowców jest zgodna, że przedstawia sarisy w tle41. Sekunda i Matthew wskazują, że długie piki na mozaice zakończone są małymi, romboidalnymi grotami, nie zaś podobnymi do znaleziska Andronikosa42.
Grot Andronikosa ma łączną długość 51 cm, szerokość 6,7 cm w najszerszym miejscu oraz łączną masę 1235 g43. Jest to więc istne monstrum, mierzące ponad pół metra. Taki ciężar niesamowicie by powiększał masę 14-łokciowej, a nawet 12-łokciowej piki. Słynny XVII-wieczny oficer szkockich najemników, sir James Turner, dobrze obeznany z nowoczesną walką za pomocą pik, zalecał w swoim dziele Pallas Armata, aby pikę w boju dzierżyli „najwyżsi, najwięksi i najsilniejsi”, z uwagi na jej duży ciężar44. Podobnie anonimowy brytyjski oficer z pułku sir Johna Clottworthy’ego nazywa tę broń, ze względu na jej ciężar i rozmiary, „przeklętym uprzykrzeniem”45. Dalej oficer ten utrzymuje, że pika „o szerokim grocie” jest „najgorsza na świecie”46. Groty pik z wczesnej epoki nowożytnej mierzyły zwykle 10-25 cm, podczas gdy ogólną długość piki zalecano na około 5,5 m (zbliżoną do 12-łokciowej), jednak często okazywała się krótsza47. Z powyższego można tylko wywnioskować, że pika o znacznie mniejszym i lżejszym grocie już stanowi ogromny ciężar. Trudno zatem wyobrazić sobie hellenistycznych sarissoforoi dźwigających pikę o identycznej czy nawet większej łącznej długości, ale zwieńczoną znacznie większym i cięższym grotem, jak ten znaleziony przez Andronikosa. Ewidentnie żadna cecha grotu Andronikosa nie pasuje do piki.
Sekunda i Matthew stwierdzają, że żadnego znaleziska archeologicznego nie da się z całą pewnością uznać za element sarisy48. To prawda, ale na podstawie powyższych dowodów można bezpiecznie zakładać, że grot sarisy musiał być niewielki, w typie zbliżonym do pik wczesnej epoki nowożytnej.
Drzewce
Rodzaj drewna, z którego wykonywano drzewca saris, nie jest jasny. Drewno jest szczególnie podatne na niszczycielskie działanie czasu, a świadectwa archeologiczne jak dotąd nie dały nam żadnych odpowiedzi.
Serrati nazywa sarisę „piką z drewna derenia”, opierając to na fragmencie z Wyprawy Aleksandra Wielkiego Arriana49. Brzmi on następująco: „Przy tym wszystkim żołnierze Aleksandra znajdowali się jeszcze w tym pomyślnym położeniu, że walczyli za pomocą dereniowych dzid przeciwko perskim włóczniom, nie mówiąc już o ich niepospolitej odwadze i dużym doświadczeniu (…)”50. Problem z interpretacją tego fragmentu przez Serratiego polega na tym, że Aleksander i jego gwardia nie byli uzbrojeni w sarisy, lecz w kawaleryjskie lance ksyston (xyston). Arrian używa tu wręcz na określenie lanc właśnie słowa ksystoi, a nie sarissa. Serrati zatem albo źle zinterpretował broń, o której mowa w tym fragmencie, albo po prostu założył, że skoro drzewce „macedońskiej” lancy ksyston było wykonane z derenia, to drzewce sarisy również.
Sekunda ponownie odwołuje się do fragmentu Teofrasta na temat derenia oraz błędnej interpretacji współczesnych naukowców, która sprawiła, że uznano go za materiał na drzewce sarisy. Słowa Teofrasta brzmią: „Wysokość drzewa male (derenia) wynosi prawie 12 łokci, czyli tyle, co najdłuższa sarisa (…)”51. Mowa wyraźnie po prostu o wysokości drzewa, a nie o tym, że drzewce było wykonane z derenia. Błędna interpretacja powyższych cytatów z Arriana i Teofrasta doprowadziła, niestety, do powszechnej akceptacji drzewca dereniowego przez współczesną naukę52. Nie istnieją jednak żadne świadectwa literackie ani archeologiczne, żeby drzewce sarisy wykonane było z derenia. Problem z tym gatunkiem drewna stwarza jego ciężar. Dereń to drewno bardzo twarde i mocne, ale zarazem niezwykle ciężkie. Choć używano go w takiej broni jak oszczepy czy ksysta, to ich dynamika znacznie się różniła od monstrualnej sarisy53. Oszczepami i lancą ksyston można było władać za pomocą jednej ręki, a większa masa drzewca nie miała w przypadku tych krótszych broni aż tak wielkiego wpływu, jak w przypadku piki.
Sekunda, Snodgrass i Lammert opowiadają się za drzewcem z jesionu, a nie derenia54. Sekunda powołuje się na wagę dwóch jesionowych pik z wczesnej epoki nowożytnej: niemieckiej o długości 518 cm i wadze 3,17 kg oraz długiej na 503 cm piki holenderskiej o masie 2,5 kg, argumentując przeciwko dereniowi (oba egzemplarze miały groty)55. Dereniowe drzewce piki o długości zaledwie 457 cm, bez grota i tylca, według obliczeń ważyłoby ponad 4 kg56. W porównaniu z nowożytną piką jest więc wyraźnie o wiele, bo prawie dwa razy cięższe. Drzewca pik nowożytnych były zwykle wykonane z jesionu, ze względu na jego wytrzymałość i elastyczność57. Nie umknęło to również starożytnym – Pliniusz pisze o korzystnych właściwościach jesionu, takich jak mniejsza waga, w porównaniu z dereniem: „Jesion najłatwiej z wszystkich gatunków drewna poddaje się obróbce: zdatniejszy niż leszczyna na włócznie, lżejszy niż dereń, a bardziej sprężysty niż jarząb (…)”58.
Przy okazji omówienia grotu sarisy widzieliśmy już, jakim obciążeniem była pika dla żołnierzy, którzy musieli ją dźwigać. Pomysł stosowania na drzewce tak ciężkiego drewna jak dereń jest więc niepraktyczny, zwłaszcza że w późniejszym okresie hellenistycznym piki były jeszcze dłuższe niż we wczesnej nowożytności. W świetle wspomnianych wyżej świadectw uważam za znacznie bardziej prawdopodobne, że drzewce sarisy wykonane było z jesionu.
1 Liwiusz 35.48.2 (przeł. Sage 1935) [wersja polska: Tytus Liwiusz, Dzieje Rzymu od założenia miasta, przeł. M. Brożek – dop. tłum.].
2 Liwiusz 37.40.1 (przeł. Sage 1935) [wersja polska: przeł. M. Brożek].
3 Szczegółowe opracowanie seleukidzkich kolonii wojskowych: zob. Bar-Kochva 1976: 21-48; Cohen 1978: 15-95; Kosmin 2014: 183-222; Sherwin-White, Kuhrt 1993: 20-22, 141-188.
4 Sherwin-White, Kuhrt 1993: 53; Bar-Kochva 1976: 20; Musti 1984: 190.
5 Bar-Kochva 1976: 1.
6 Musti 1984: 190; Winthrop 2006: 43-44.
7 Oprócz głównych hellenistycznych królestw diadochów, falangę w stylu macedońskim przyjęły mniejsze państwa, jak Sparta (Plut. Kleom 11.2; 23.1). Wprowadziła ją też, jak się wydaje, część Związku Achajskiego, jako że falanga Antygonidów pod Apelauros została wzięta za wojska achajskie (Polib. 4.69.5). Mogło do tego dojść tylko pod warunkiem, że siły Achajów były uzbrojone identycznie jak falanga antygonidzka.
8 Bar-Kochva 1989: 3; Sekunda 2007: 334.
9 Bar-Kochva 1989; Chaniotis 2005; Sekunda 2007; Garlan 1984; Tarn 1930.
10 Bar-Kochva 1976: 54.
11 Bar-Kochva 1976: 48, 54.
12 „Tubylczy” to również termin obecnie zdyskredytowany, jako stosowany przez administracje kolonialne.
13 Bar-Kochva 1976: 32-33; Poliajn. 19.27.5.
14 Bar-Kochva 1989: 104; Sherwin-White, Kuhrt 1993: 55.
15 Houle 2015: 8-20.
1 Bar-Kochva 1976: 54; Sekunda 2007: 336; Winthrop 2006: 44; Serrati 2013: 182.
2 Sekunda 2007: 334-335; Bar-Kochva 1976: 20; Sekunda 1994: 13; Billows 1995: 179-182.
3 Bar-Kochva 1976: 20-48; Taylor 2013: 41; Bickerman 1938: 88.
4 Sekunda 1994: 13-14.
1 Opis gotowej do boju falangi macedońskiej pod Pydną według Emiliusza Paulusa, w żywocie Emiliusz Paulus Plutarcha. Plut. Aem. 19.3 (przeł. Perrin 1968).
2 Serrati 2013: 184-188.
3 Grainger 2010: 259-260 stwierdza, że falanga Ptolemeuszy była nie tylko największą formacją zbrojną, lecz „kluczową podporą władzy ptolemejskiej”, a jej rozbicie pod Panion stanowiło cios, po którym Egipt nie mógł się pozbierać. Równie niezbędna była falanga seleukidzka dla władzy Seleukidów.
4 Griffith (1935: 147-164) twierdzi, że w skład falangi seleukidzkiej nie wchodzili najemnicy ani Azjaci „drugiej kategorii”.
5 Bar-Kochva 1989: 90; Taylor 2013: 41.
6 Polib. 5.83.2.
7 App. Syr. 7.1 (przeł. White 1962) [wersja polska: Appian z Aleksandrii, Historia rzymska t. 1, przeł. L. Piotrowicz].
8 Taylor 2013: 42.
9 Bar-Kochva 1976: 42.
10 Na temat buntu w Kyrrestii – zob. Polib. 5.49.1-50.14. Bar-Kochva (1976: 31) opiera potencjał wojskowy Kyrrestejczyków (6000) na epitafium odnalezionym na miejscu starożytnego miasta (IG. XII.5.891).
11 Wkrótce po wstąpieniu Antiocha na tron zbuntowały się przeciwko niemu satrapie wschodnie pod wodzą Molona. Na temat buntu Molona – zob. Polib. 5.43.5-5.55.
12 Polib. 5.54.8.
13 Sekunda 2007: 337; Matthew 2016: 3.
14 Bugh 2006: 269; Matthew 2016: 6-46 na temat różnych kandydatów do miana wynalazcy falangi, a s. 22-36 na temat powszechnego uznania Filipa II w tej roli. Aleksander Wielki jako twórca falangi pikinierskiej – zob. Markle 1978: 391-391, którego opis, choć interesujący, nie przekonuje (zob. przyp. 79).
15 Sekunda 2007: 328-329, Bugh 2006: 269-270; moim zdaniem Matthew (2016: 1-46) przekonująco argumentuje za teorią stworzenia falangi przez Ifikratesa.
16 Askl. (Tact. 5.1) podaje 10 łokci; Teofrast (HP.3.12.1-2) – 12; Poliajnos (Strat. 2.29.2) – 16; Polibiusz (18.29.2) stwierdza, że za jego czasów długość wynosiła 14 łokci, ale wcześniej – 16.
17 Tarn 1930: 14.
18 Theoph. Hist. Pl. 3.12.1-2 (przeł. Holt 1968).
19 Askl. 5.1.
20 Askl. (przeł. Illinois Greek Club 1928) 5.1.
21 Na temat Polibiusza jako oficera, jego działalności politycznej i relacji z Emiliuszem Paulusem, zob. Richards (1945: 281-282).
22 Polib. 18.29.2 (przeł. Paton 2010) [wersja polska: Polibiusz, Dzieje, t. 2, przeł. S. Hammer, M. Brożek].
23 Poliajn. Strat. 2.29.2 (przeł. Krentz i Wheeler 1994) [wersja polska: Poliajnos, Podstępy wojenne, przeł. M. Borowska].
24 Ael. 14 (przeł. Matthew, 2013). Zwraca uwagę, że Aelian, we wcześniejszym rozdziale Taktyki (12), stwierdza, iż sarisa powinna być „nie krótsza niż 8 łokci i nie dłuższa, niż człowiek mógłby skutecznie nią władać”. Sarisa Aeliana ma więc minimalną długość ośmiu łokci. Divine wysuwa jednak wiarygodną teorię o błędzie skryby, wyciągając wniosek, że fragment z Aeliana należałoby rozumieć podobnie do Asklepiodotosa, a wartość 8 łokci odnosi się do pozostałej części drzewca, wystającej poza fragment trzymany przez sarissoforoi. Więcej informacji – zob. Devine (1994: 132).
25 Matthew 2016: 67-68; Campbell 2016: 48-52.
26 Na temat łokcia liczącego 33 cm – zob. Tarn (1930: 14-16, 28); Richardson (2004: 29-32); na temat 45 cm – Campbell (2016: 49); na temat łokcia o długości 49,5 cm, zob. Sekundę (2012: 13), który długość piki 16-łokciowej szacuje na niewiarygodne 7,92 m, a 14-łokciowej – na 6,93 m.
27 Matthew wspiera argumentację szeregiem innych źródeł epigraficznych i literackich. Bardziej szczegółowy opis łokcia 48-centymetrowego i argumentacja Matthew – zob. Matthew (2016: 69-77) oraz Matthew (2012: 79-100).
28 Na temat długości włóczni hoplickiej, zob. Bardunias i Ray (2016: 15).
29 Plut. Demetr. 28-29; Polib. 5.79-80.
30 Sage 1996: 199.
31 Serrati 2013: 183; Tarn 1940: 28.29.
32 Poliajn. Strat. 2.29.2 (przeł. Krentz, Wheeler 1994) [wersja polska: przeł. M. Borowska].
33 Liwiusz 36.18.8.
34 Pierwotna publikacja na temat grotu z Werginy jako pochodzącego z sarisy – zob. Andronicos 1970: 96-107. Sekunda stwierdza, że grot Andronikosa z Werginy został zaakceptowany tak powszechnie i z tak ogromnym poparciem, że przypadków jest zbyt wiele, aby je przytaczać (Sekunda 2001: 19). Przywołałem tylko kilka spośród prac uznających grot Andronikosa z Werginy za grot sarisy: Dickens (2000: 51-62); Hammond (1997: 32); English (2009: 20); Markle (1977: 325); Mixer (1992: 23).
35 Sekunda 2001: 13-22. Wczesne groty pik słynnych szwajcarskich pikinierów mierzyły na ogół 25 cm (Oakshott 1980: 57).
36 Sekunda 2001: 13.
37 Diod. Sic. 17.84.4 (przeł. Wells 1963) [wersja polska: Diodor Sycylijski, Dzieje Aleksandra Macedońskiego (Biblioteka Historyczna XVII), przeł. A. Pawlaczyk].
38 Plut. Aem. 20. 4 (przeł. Perrin 1968).
39 Matthew 2016: 52-54.
40 Matthew 2016: 53; Sekunda 2001: 15-14. Na temat Kynegetikonu Gracjusza, zob. Duff, Duff 1935: Cynegeticon 117-120.
41Mozaika Aleksandra, Neapol, Museo Nazionale, nr inw. 10020. Jej szczegółowe omówienie – zob. Cohen (1997) i Stewart (1993: 130-150).
42 Sekunda 2001; Matthew 2016: 54.
43 Andronicos 1970: 98.
44 Turner 1968: 169.
45 Hogan 2008: 49.
46 Hogan 2008: 49.
47 Traktat wojskowy z 1680 r. stwierdzał, że grot piki powinien mieć długość 4 cali (10,16 cm) (Grose 1801: 278), natomiast Directions for Muster (podręcznik musztry) z okresu angielskiej wojny domowej podawał, że winien mierzyć 18 cali (20,32 cm) (Roberts 1992: 22). Na temat 25-cm grotu piki szwajcarskiej – zob. Oakshott 1980: 57. Na temat długości piki we wczesnej nowożytności, zob. Turner 1968: 176.
48 Sekunda 2001: 16; Matthew 2016: 55.
49 Serrati 2013: 182.
50 Arr. Anab. 1 .15. 5 (przeł. Brunt 1983) [wersja polska: Arrian, Wyprawa Aleksandra Wielkiego, przeł. H. Gesztoft-Gasztołd].
51 Sekunda 2001: 23-25.
52 Zwolennicy teorii o drzewcu dereniowym (wymieniłem tylko kilkoro): zob. Lane Fox (2011: 357); Markle (1977: 324); Bar-Kochva (1989: 6); English (2009: 17); Ashley (2004: 36). Matthew (2016: 63-64) nie oponuje wobec wykonywania ich z derenia, ale przedstawia argumenty za szeregiem gatunków drewna, w tym za jesionem.
53 Teofrast (Hist. Pl. 3.12.2) i Ksenofont (Eq. 12. 12) stwierdzają, że oszczepy wykonywano z derenia.
54 Sekunda 2001: 22-30; Snodgrass 1967: 119; Lammert 1920: 2517.
55 Sekunda 2001: 24.
56 Markle 1982: 91; Jarva 2013: 410; Sekunda 2001: 23.
57 Sekunda (2001: 23) zwraca uwagę, że prawie każdy nowożytny podręcznik wojskowości zaleca jesion, a wszystkie ocalałe egzemplarze pik są jesionowe.
58 Pliniusz HN 16.84 (przeł. Radice).