Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Poznaj wpływ Księżyca na swój horoskop!
Naucz się interpretować fazy Księżyca w znaku w dniu narodzin, ich wpływ na swoje życie zawodowe i emocje. Nowoczesna forma astrologii, w której kompasem jest Księżyc, pomoże ci skutecznie odczytywać możliwości, które szykuje ci przyszłość.
Oto fascynująca podróż po zodiaku, z której dowiesz się, jak:
– położenia Księżyca w dniu narodzin określa temperament i potrzeby emocjonalne poszczególnych znaków zodiaku;
– podejmować decyzje zgodne z osobowością zodiakalną;
– zmaksymalizować swoją kreatywność i potencjał;
– unikać błędów przy tworzeniu horoskopu dla siebie i innych;
– nie podejmować zgubnych decyzji i nie dać się zdominować ciemnej stronie Księżyca.
Spójrz w niebo i odczytaj swoją przyszłość!
__
"Traktujcie więc swój horoskop jako mapę, a Księżyc jako kompas, który prowadzi was raz przez spokojne, raz przez burzliwe wody, obszary znane i nieznane, pomagając wam nabrać doświadczeń i umiejętności przewidywania, skąd wiatr powieje." – Fragment książki
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 388
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
„Błyskotliwa książka, która otwiera serce, rozjaśnia umysł i zmienia życie”.
Ronnie Grishman, redaktor naczelna „Dell Horoscope”
„W przystępnym kompendium starożytnej wiedzy dostajemy do rąk ewolucyjną mapę emocjonalnej podróży zwanej życiem”.
Rick Levine, astrolog Tarot.com
„Książka jest nieocenionym źródłem informacji: uczy, bawi i pomaga zrozumieć naturę natalnego i progresywnego Księżyca. Amy to świeży, ożywczy, ważny głos w astrologii. Osobiście zaliczam ją do nowej generacji astrologów, dzięki którym we współczesnym świecie zmieniły się status i percepcja astrologii. Brawo, Amy! Astrologia księżycowa udziela cennych wskazówek do interpretacji zarówno własnego horoskopu, jak i horoskopu kwerentów. Gorąco polecam”.
Lynda Hill, autorka książki Symbole Sabiańskie. Wyrocznia
Nad współczesną literaturą astrologiczną nadal ciąży widmo deterministycznego fatalizmu i sztywnych zaszeregowań. Astrologia księżycowa Amy Herring na szczęście należy już do nowej generacji książek.
Kiedy będziecie mieli przyjemność zagłębić się w tę lekturę, zwróćcie uwagę na to, jak interpretacje autorki stale podnoszą temat świadomości i wolnej woli, i doceńcie umiejętność, z jaką przemyca – innymi słowy: propaguje – pozytywne podejście do życia, nie negując przy tym istnienia jego ciemnej strony.
Amy Herring rzuciła na starożytny Księżyc kwantową magię astrologii nowej ery i za to właśnie ją cenię. Witam Amy w społeczności dojrzałych głosów w astrologii. Mam nadzieję, że w najbliższych latach będziemy mogli przeczytać również, co ma nam do powiedzenia na temat Słońca, Merkurego, Wenus i całej reszty wędrownych gospodarzy nieba, którzy stale zmieniają się i ewoluują.
Steven Forrest,
autor książki Głębia nieba.
Wprowadzenie do astrologii ewolucyjnej[1]
[1] Wydawnictwo Abraxas, Zabrze 2015 (przyp. tłum.).
To, co miłe oku, nie zawsze służy sercu... Idź za głosem serca.
ANONIM
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
ANTOINE DE SAINT-EXUPÉRY
Skończ tę książkę,
Astrologia nie jest nauką o niezbitych faktach, lecz o możliwości wystąpienia pewnych wydarzeń, trendów, tendencji, o prawdopodobieństwie. Astrolodzy generalnie są zdania, że łatwiej wykazać udział planet w wydarzeniach, które miały już miejsce, niż przewidzieć wypadki z góry, ponieważ ta sama energia planetarna potencjalnie może się wyrażać na wielu płaszczyznach. Jung stwierdził: „Jeśli pewna sytuacja wewnętrzna nie zostanie uświadomiona, przejawi się w świecie zewnętrznym, przybierając postać losu”. To nasze decyzje i poziom naszego rozwoju wewnętrznego decydują, czy będziemy powielali negatywne stereotypy, czy optymalnie wykorzystamy energię planet. Właśnie ta optyka przyświeca mojej książce: to nasze decyzje, a nie gwiazdy, kreują nasze przeznaczenie. Zodiak, jak lustro, odzwierciedla nasz stan wewnętrzny i naszą sytuację zewnętrzną, co nie znaczy, że ją powoduje. Planety nie zmuszają nas do niczego, jedynie unaoczniają nam głębsze źródła naszych mechanizmów psychicznych.
Grecki filozof Heraklit powiedział: „Ethos anthropoi daimon”, co znaczy: „Charakter jest przeznaczeniem”. Słowo daimon jest nie do końca jednoznaczne, ponieważ nie posiada ścisłego odpowiednika w języku angielskim (polskim również), w związku z czym przyjęło się je tłumaczyć jako „przeznaczenie”. Wprawdzie frazę „charakter jest przeznaczeniem” czy „charakter to los” można interpretować w nieskończoność, jednak współcześnie odczytana znaczy tyle, że charakter, nasza wrodzona natura (lepsza lub gorsza) decyduje o tym, co się nam przydarzy, przez co akcent pada na nasze własne decyzje, a nie na deterministyczne fatum, natomiast dla starożytnych daimon był kimś w rodzaju strażnika duchowego, który zna naszą przyszłość i prowadzi nas ku temu, co można również nazwać naszym „przeznaczeniem”.
Odwieczny dylemat: przeznaczenie czy wolna wola; jeśli przyjrzeć się mu z bliska, wydaje się, że nie ma praktycznego znaczenia. Ilu z nas wierzy, że jesteśmy kowalami własnego losu, aby potem iść po linii najmniejszego oporu, utyskując na „pech” czy „złego szefa”? Jak wielu z tych, którzy ślepo ufają przeznaczeniu, wymiguje się w ten sposób od wzięcia odpowiedzialności za własne losy; jak wielu nie dostrzega, że wzorce, które wciąż powtarzają się w naszym życiu, uaktywniają się z powodu naszych decyzji, które pociągają za sobą takie, a nie inne skutki? Chociaż w sporze determinizm kontra wolna wola argumenty obu stron są godne uwagi, osobiście nie widzę powodu, żeby te dwa podejścia koniecznie musiały się wykluczać. Czy uważam, że powinniśmy w pewnym stopniu brać odpowiedzialność za swój charakter i przeznaczenie i kierować własnym życiem? Tak. Czy uważam, że o naszym życiu decyduje fatum – choćby za sprawą ewidentnego prawa przyczyny i skutku, a może w ramach boskiego planu dla wszechświata – czy je nazwiemy naszym wyższym ja, daimonem, czy głosem Boga? Tak.
Astrologia popularna chętnie przylepia Baranom etykietki typu „odważny”, „przebojowy” czy „arogancki”, a Pannom „zorganizowana”, „praktyczna”, „drobiazgowa”. Tymczasem wielu z nas zna uprzejme Barany i bałaganiarskie Panny. Zadaniem astrologii nie powinna być klasyfikacja i szufladkowanie, lecz udzielanie wskazówek i rad. Nasz horoskop nabiera nowego wymiaru, kiedy analizujemy go nie pod kątem tego, kim jesteśmy, lecz tego, kim się stajemy. Horoskop jest przepisem na bardziej spełnione życie. Horoskop urodzeniowy jest nieocenionym narzędziem, a narzędzie zawsze działa skuteczniej, jeśli wiemy, jak się nim posługiwać. Niniejsza książka nauczy was, jak posługiwać się jednym z kluczowych elementów tego narzędzia, którym jest Księżyc. Przekazuję wam nie tylko zestaw cech charakterystycznych dla położenia Księżyca w poszczególnych znakach zodiaku, ale również szerokie spektrum wyzwań i lekcji, z jakimi przyjdzie wam się zmierzyć przy podejmowaniu decyzji. Traktujcie więc swój horoskop jako mapę, a Księżyc jako kompas, który prowadzi was raz przez spokojne, raz przez burzliwe wody, obszary znane i nieznane, pomagając wam nabrać doświadczeń i umiejętności przewidywania, skąd wiatr powieje.
W książce przedstawiam interpretacje położenia w znaku i w Domu zarówno Księżyca natalnego, jak i Księżyca progresywnego w interesującym was okresie. Lektura tych rozdziałów wymaga znajomości położenia Księżyca w horoskopie urodzeniowym i progresywnym, które można obliczyć z pomocą większości programów astrologicznych, a także niektórych stron internetowych; adresy zamieszczam w przypisie na końcu książki.
1
Część symboli powstała sztucznie: nauczono nas, że pewne znaki lub obiekty mają w nas wywoływać takie, a nie inne skojarzenia, na przykład czerwony ośmiokąt jest sygnałem, żeby się zatrzymać. Symbole często są uwarunkowane kulturowo, ale istnieją też symbole uniwersalne, rzeczy, które automatycznie wywołują w ludzkiej podświadomości podobne skojarzenia, niezależnie od kultury, rasy, płci. Symbol Księżyca funkcjonuje od zarania ludzkości, wpisując się w zbiorową nieświadomość. To ciało niebieskie pobudza nasze emocje i wyobraźnię od niepamiętnych czasów, a sztuka, magia, mitologia i nauka interpretują je zgodnie ze swoim kanonem.
Księżyc nie tylko inspiruje nas, ale również wpływa na nas w sposób wyczuwalny. Fazy Księżyca, z powodu niewielkiej odległości tego satelity od Ziemi i jej pola grawitacyjnego, sterują przypływem i odpływem mórz i współgrają z cyklem menstruacyjnym kobiet. Dla starożytnych Księżyc uosabiał nawet cykl życia kobiety, od dziewicy, przez matkę, po wiedźmę – mądrą staruchę. Symbolika księżycowa obecna jest we wszystkich kulturach starożytnych i współczesnych.
W astrologii Księżyc symbolizuje nasze uczucia i odruchowe reakcje uczuciowe. Jego położenie w horoskopie urodzeniowym wskazuje na to, co jest miłe a co niemiłe, co nas rani i czego potrzebujemy, żeby czuć się bezpieczni, syci i zadbani. Informuje nas o naszych najgłębszych potrzebach uczuciowych, których niezaspokojenie stoi na przeszkodzie więzi zaufania, nieodzownej dla życia rodzinnego. Położenie Księżyca często dostarcza informacji na temat domu naszego dzieciństwa i domu idealnie dopasowanego do naszych potrzeb, który będzie nas chronił i pomagał nam się rozwijać – prawdziwego domu, a nie sypialni i przechowalni bagażu. Słowem, które ogniskuje w sobie powyższe zagadnienia, jest „serce”, czyli symbol powszechnie uznawany za siedzibę uczuć. Astrolog Noel Tyl definiuje Księżyc jako „przemożną potrzebę uczuć”.
Księżyc to również nasze nastawienie psychiczne. Stoi ono u podłoża każdej decyzji i wpływa między innymi na to, jak będziemy tę decyzję egzekwowali. Ileż to razy obmyślaliśmy starannie logistykę naszych działań, aby później przyłapać się na tym, że w ten czy inny sposób je sabotujemy, bo w głębi duszy wcale nie mamy ochoty na to, co uznaliśmy za najsłuszniejszy bieg rzeczy? Pozostanie w dotychczasowej pracy może wydawać się rozsądne. Na rozum biorąc, pracujemy w tym miejscu od ośmiu lat, jesteśmy jak u siebie, staż pracy przekłada się na długość urlopu etc. Logika podpowiada, że zejście z pokładu statku, na którym płyniemy od ośmiu lat, może strwonić kapitał czasu zainwestowanego u tego pracodawcy. Decydujemy się więc zostać, ale po chwili znów wraca poczucie, że jesteśmy w potrzasku, w związku z czym zaczynamy się w pracy obijać, żeby dać sobie trochę luzu, co z kolei zmniejsza szansę na awans, bo nie pracujemy na pełnych obrotach, przez co czujemy się jeszcze bardziej sfrustrowani i sparaliżowani. Tak rozkręca się spirala skierowana w dół, spowodowana naszym nastawieniem, które nie zdało egzaminu w konfrontacji z rzeczywistością. Chłodna kalkulacja sprawdza się tylko do pewnego punktu, zwłaszcza w ważnych decyzjach życiowych: czy podjąć działalność, w której będziemy się realizowali, czy starać się o dziecko, czy związać się na stałe z drugą osobą.
Astrolodzy mają skłonność do traktowania Słońca i Księżyca osobno, jako dwóch niezależnych planet. Przez interpretacje astrologiczne często przewijają się stwierdzenia w rodzaju „głowa (Słońce) i serce (Księżyc)”, czy też „lewa półkula (Słońce) i prawa półkula (Księżyc)”, i choć nie sposób odmówić im zasadności, są wynikiem pokutującego przeświadczenia, że racjonalne, logiczne działanie jest czymś diametralnie innym, niż działanie pod dyktando instynktu i emocji. Słońce i Księżyc, choć są odrębnymi ciałami, w istocie rzeczy są ze sobą połączone: Księżyc odbija światło Słońca, co zresztą wcale nie znaczy, że liczy się tylko Słońce, a Księżyc jest jego cieniem. To dzięki temu, że Księżyc odbija światło, widzimy drogę po ciemku, podobnie jak dzięki intuicji odnajdujemy drogę w sytuacjach, gdy rozum zawodzi. Bywa, że podejmujemy decyzje, „idąc za głosem rozsądku”, aby się później zorientować, że nie mamy serca do tego, żeby je egzekwować. Obwiniamy się o słabą wolę, gdy prawdziwą przyczyną niepowodzenia jest fakt, że lekceważymy nasze głębsze uczucia jako coś niestosownego czy też niewygodnego. Oczywiście zdarzają się nam niezdrowe pragnienia, ale jeśli – abstrahując od ich przedmiotu – weźmiemy pod lupę to, co za nimi stoi, będziemy mieli szansę dowiedzieć się, czego nasze serce naprawdę pragnie, nawet gdyby oznaczało to konieczność znalezienia zdrowszych metod zaspokojenia jego potrzeb.
Jako zodiakalna Panna bardzo szanuję racjonalną analizę, jednak uważam, że powinna zajmować stosowne dla niej miejsce w holistycznym modelu podejmowania decyzji. Rozum nie jest jedynym, lecz jednym z wielu narzędzi, w które istoty ludzkie wyposażyła natura. Mam nadzieję, że lektura tej książki uświadomi wam, jak ważne jest traktowanie rozumu i uczuć nie tylko jako elementów równoważnych czy wręcz nieodzownych dla siebie nawzajem. Tak jak we współczesnym społeczeństwie obserwuje się stopniowe zrównywanie ról kobiecych i męskich, tak również widzimy coraz większe zainteresowanie sztukami intuitywnymi, w rodzaju astrologii, tarota i tym podobnych, co w moim odczuciu jest wyrazem potrzeby przywrócenia równowagi między sercem a głową. Prawdziwie przeżywane życie jest nie tylko sumą racjonalnych decyzji, ale również drogą do spełnienia emocjonalnego.
Jeśli wyobrazicie sobie siebie jako dom, a elementy waszego horoskopu jako różne pomieszczenia, to ascendent będzie drzwiami wejściowymi i przedpokojem, Słońce pewnie salonem albo pokojem dziennym, Merkury domowym biurem, Wenus huśtawką na werandzie, kanapą czy innym miejscem, które służy celom towarzyskim, zaś Księżyc sypialnią, a może wręcz szafą w sypialni. Księżyc – nawet w przypadku skrajnych ekstrawertyków – odzwierciedla najgłębsze ja, najbardziej ukrytą część duszy. Z samej swojej natury jest to bardzo wrażliwe miejsce, które musimy chronić. Jest czymś w rodzaju naszego „wewnętrznego dziecka”. Odsłaniamy ten obszar tylko przed ludźmi, którym ufamy, podobnie jak nie wszystkich znajomych zapraszamy do naszej sypialni.
Mówi się, że ktoś „ma serce na dłoni”, ale Księżyc jest czymś więcej, niż tylko uzewnętrznianiem uczuć; jest odpowiednikiem naszego najgłębszego ja, a najgłębsze ja to coś, co każdy chroni na swój własny sposób, nawet jeśli uchodzi za osobę otwartą i towarzyską. Prawdziwy dostęp do tej części drugiej osoby oznacza nie tyle poznanie jej tajemnic, ile słabych punktów, które zdradzają, co ona stara się ukryć przed światem; teraz może swobodnie wypłakać się przy nas, pochwalić swoją twórczością, wygłosić kontrowersyjne poglądy. Dlatego Księżyc to ta część nas, która jest trochę nieśmiała – niekoniecznie z braku wiary w siebie – i która odsłania się tylko wtedy, gdy czujemy, że możemy zaufać drugiej osobie.
Ludzie, którzy znają się trochę na astrologii, chcąc dowiedzieć się, czego potrzebują w miłości, zwykle sprawdzają tylko pozycję Wenus, ewentualnie Marsa. Wenus mówi o relacjach, w tym oczywiście o relacjach miłosnych, jednak celem Wenus jest budowanie związków; informuje o charakterze naszych związków i o tym, jakie cechy u innych nas pociągają. Mars z kolei po części wiąże się z seksualnością. A jednak zaryzykowałabym stwierdzenie, że najważniejsza jest pozycja Księżyca, ponieważ Księżyc informuje, w jakiej sferze potrzebujemy opieki, miłości, troski, bezpieczeństwa. To świetnie, gdy się lubi tych, których się kocha, jednak miłość – ta dawana i ta odbierana – to coś, co wnika głęboko pod powłokę osobowości – do samego rdzenia naszej osoby.
Coraz bardziej akceptuje się fakt, że ludzie różnie wyrażają i różnie reagują na miłość. Reagujemy wybiórczo na miłosne sygnały, odbierając tylko niektóre z nich. Pomimo istnienia uniwersalnych reguł dotyczących istot ludzkich, słowa miłości często padają na niepodatny grunt, a propozycje pomocy zostają odrzucone lub niezrozumiane. To niekoniecznie znaczy, że te osoby się nie kochają, lecz że miłość – a dokładnie komunikowanie i okazywanie miłości – to dwie różne rzeczy. W książce 5 języków miłości[2] Gary Chapman wymienia pięć głównych trybów okazywania miłości: słowa, dotyk, przysługi, wspólny czas i podarunki. Tak więc w czteroosobowej rodzinie mogą występować cztery różne modele oczekiwań i cztery wzorce okazywania miłości. Na tej samej zasadzie znak, dom i aspekty Księżyca opisują to, jak chcielibyśmy, żeby okazywano nam miłość, i jak ją sami okazujemy. Osobom z Księżycem w Baranie czy w Bliźniętach mogą sprawiać przyjemność żartobliwe przekomarzanki, natomiast osoba z Księżycem w Raku będzie spragniona przejawów czułości i dobroci. To bardzo proste, a jednak może cementować lub niszczyć związek między dwojgiem kochających się osób, czy to będzie mąż i żona, czy rodzic i dziecko. Nawet w małżeństwach z pięćdziesięcioletnim stażem zdarzają się problemy i nieporozumienia, a idealny partner też jest tylko człowiekiem. To właśnie Księżyc – serce – czuje, że wybór idealnego partnera nie odbywa się na drodze racjonalnej analizy, lecz przez pryzmat księżycowych działań: wzajemnej opieki, budowy obustronnego zaufania, odsłaniania się przed drugą osobą. Zaufanie rodzi się wtedy, gdy nasz Księżyc (nasze wewnętrzne dziecko) wie, że może się bezpiecznie odsłonić. Zaufanie jest podstawą związków. Tak więc uważne wsłuchiwanie się w potrzeby serca i pójście za głosem tych potrzeb, których charakter związany jest z położeniem Księżyca w horoskopie, jest kluczem do trwałości i pomyślności związku.
Artykuły i książki o tematyce astrologicznej często poruszają kwestię zależności między położeniem Księżyca a wpływem matki w dzieciństwie. Obecnie rozumienie roli matki i tego, co uosabia opieka macierzyńska rozciąga się również na ojca, dziadków, ewentualnie inne osoby, dlatego mówiąc o Księżycu, mam na myśli nie tyle matkę, ile postać „pierwotnego opiekuna”, czyli najważniejszej osoby, która bezpośrednio zajmowała się nami i naszym wychowaniem. W astrologii popularnej Księżyc zwykle kojarzony jest z matką, a Słońce (czasem Saturn) z ojcem, rozumowanie to jednak nie uwzględnia istotnego szczegółu, którym jest optyka dziecka. Analizując swój Księżyc i swój horoskop, musisz pamiętać o tym, że informacje o pierwotnym opiekunie zawarte w położeniu Księżyca są jego obrazem z twojej perspektywy, który nie do końca odpowiada obiektywnemu opisowi tej osoby. Interpretacja Księżyca w jego macierzyńskim aspekcie pomoże ci zrozumieć twoje potrzeby emocjonalne w dzieciństwie, jak również w wieku dojrzałym, zwłaszcza jeśli w twoim odczuciu potrzeby te nie były dostatecznie zaspokajane. W ten sposób astrologia pomaga leczyć stare rany, wybaczać – jeśli trzeba – rodzicowi i uzyskać informacje, jak prawidłowo dbać o siebie.
Wszyscy znamy powiedzenie: „Chcieć to móc”. Niestety, samo chcenie nie wystarczy, żeby móc robić coś, czego się nie umie: wyobraźmy sobie lekarza hochsztaplera, który łapie za skalpel, ośmielony telewizyjnym serialem o operacjach plastycznych! Co nie znaczy, że fascynacja jakąś dziedziną nie przekłada się na poziom osiągnięć. Czy zdarzało się wam siedzieć w pracy za biurkiem i czuć, że nie wytrzymacie dłużej ani minuty? Zbudzić się rano i ze zgrozą uświadomić sobie, że właśnie jest poniedziałek? Naturalnie, nie jesteście jedynymi osobami na świecie, które mają ten problem; nikt nie lubi harować na okrągło. Gdy jednak nasza praca nas pasjonuje, gdy czujemy, że ma sens, jesteśmy mniej sfrustrowani. Łatwiej osiągamy sukcesy, bo mamy motywację, żeby dać z siebie jak najwięcej. Nawet jeśli Księżyc w horoskopie urodzeniowym nie leży w domu typowo kojarzonym z karierą, to codzienna praca, która nas wyjaławia, zamiast inspirować, z czasem odbija się na psychice i zdrowiu.
Spójrzmy prawdzie w oczy: nie każdy ma wyśnioną posadę, zwłaszcza na starcie drogi zawodowej. Wielu osób pracuje tylko po to, żeby związać koniec z końcem. Nieraz wolelibyśmy robić coś innego, ale nie zmieniamy pracy, bo odpowiada naszym kwalifikacjom, a przecież z czegoś musimy żyć. Życie jednak stwarza nam wiele szans i nie szczędzi bodźców, żeby dokonać korekty naszego kursu, na przykład zapisując się do szkoły wieczorowej albo odbywając szkolenie, które umożliwia awans. Jeśli odważymy się puścić wodze wyobraźni i zastanowić, nie wykluczając żadnych opcji, co chcemy zrobić z naszym życiem – czy świeżo po ukończeniu studiów, czy później, gdy znajdziemy się na życiowych rozstajach – raczej nie będziemy się zastanawiali: „Co mi spadnie z nieba?”, tylko: „Co mnie pociąga?”. A to jest właśnie księżycowe pytanie.
Nasz Księżyc natalny dostarcza nam wskazówek, jakie okoliczności i stan ducha są naszą „strefą komfortu”. Opuściwszy tę strefę, możemy doświadczać szerokiego spectrum negatywnych stanów – od lęków, przez frustrację, po smutek. Położenie Księżyca w naszym horoskopie urodzeniowym jest kluczowym czynnikiem do zrozumienia, czego potrzebujemy, żeby czuć się bezpiecznie – w sensie fizycznym, ale też w szerszym rozumieniu. Kiedy mamy zagwarantowane podstawowe warunki komfortu i bezpieczeństwa (wiemy, że mamy dom, do którego możemy zawsze wrócić, albo że nikt nie będzie od nas żądał czegoś, na co nie mamy ochoty), nie tylko czujemy się lepiej, ale również łatwiej nam normalnie żyć i funkcjonować, bez stałej czyhającej groźby depresji, apatii czy rozpaczy.
Większość z nas ma wpojone, że reakcje uczuciowe są czymś wstydliwym, zwłaszcza złość czy smutek. Złość i smutek obniżają naszą produktywność, zdolność funkcjonowania. Wyczuwając w sobie pierwsze sygnały, powiedzmy, smutku, próbujemy je zbagatelizować. Perswadujemy sobie: „Jak długo można się mazgaić? Życie idzie do przodu”. Piętrzy się sterta naczyń, trzeba zrobić zakupy, praca też się sama nie zrobi. Nie ma co rozdzierać szat tylko dlatego, że nie wszystko idzie po naszej myśli, prawda? Prawda, jednak często nie dociera do nas, że tłumiąc nasze potrzeby emocjonalne w imię rozumu i obowiązku, po prostu je lekceważymy i w efekcie gromadzimy w sobie materiał wybuchowy. To tak, jakbyśmy byli głodni i odmawiali sobie jedzenia: najpierw tylko nas ssie w żołądku, potem pojawia się gwałtowne burczenie. Jeśli przez dłuższy czas będziemy ignorowali te sygnały, wystąpią zawroty głowy, omdlenia, wreszcie umrzemy z głodu.
Gdy jesteśmy w złym humorze, odbija się to na wszystkim, co robimy. Możemy kopnąć psa, pokrzyczeć na dzieci, zrugać współpracownika. Ale humor, w tym również zły, jest barometrem, a Księżyc natalny potrafi bardzo wyraźnie sygnalizować pewne sprawy. O ile zachowania sygnalizujące, że jesteśmy w złym humorze, są dosyć typowe, to rzeczy, które nas wytrącają z równowagi, mogą mieć bardzo różną postać. Kogoś z Księżycem w Byku o każdej porze będzie drażnił i męczył większy ruch w domu, natomiast Księżyc w Bliźniętach w podobnych okolicznościach rozkwita. Wgląd we własne potrzeby emocjonalne nie jest cackaniem się ze sobą, lecz kluczem do zrozumienia własnych reakcji na pewne osoby i sytuacje, który pomaga nam uwolnić się z wiru emocji, zanim tornado rozpęta się na dobre.
Położenie Księżyca natalnego i jego generalna kondycja w kontekście horoskopu urodzeniowego wskazują, co nam jest potrzebne do poczucia bezpieczeństwa i komfortu nie tylko na poziomie naszych potrzeb podstawowych. Jesteśmy wiecznie rozdarci między dwoma imperatywami emocjonalnymi: dążeniem do bezpieczeństwa i dążeniem do szczęścia. Zdarza się, że i wilk jest syty, i owca cała, kiedy na przykład nasza praca przynosi nam stały dochód, a w dodatku tak się szczęśliwie składa, że sprawia nam przyjemność. Istnieje jednak wiele sytuacji, które akceptujemy, mimo że z biegiem czasu zaspokajają tylko jeden z imperatywów, bo nasze potrzeby ewoluują i wyłamują się z wytyczonych ram.
Stabilność emocjonalna nie może być ślepą uliczką. Trzeba umieć powiedzieć „stop”, jeśli nasza bezpieczna przystań chroni nas, ale nie daje nam szczęścia. Nasze serce potrzebuje jednego i drugiego, a szukanie sytuacji, która zaspokajałaby obie potrzeby, wymaga hartu ducha – tym bardziej, że może to pociągnąć za sobą rezygnację z sytuacji bezpiecznej, lecz wyjaławiającej duchowo. Zmiana i ryzyko mogą budzić w nas lęk, a utrata poczucia bezpieczeństwa działać deprymująco, jeśli jednak odważymy się pójść za głosem naszych tęsknot, sięgnąć po coś, czego pragniemy z głębi duszy, damy sobie szansę na poprawę samopoczucia. Jeśli natomiast wypierając się naszych pragnień, będziemy się kurczowo trzymali sytuacji, która nie daje nic, z wyjątkiem poczucia bezpieczeństwa, skażemy się na brak radości życia.
Mam nadzieję, że udało mi się was przekonać, jak ważne jest zwracanie uwagi na nasz stan psychiczny i to, co uczucia próbują nam zakomunikować. Zwłaszcza chroniczne niezadowolenie jest sygnałem ostrzegawczym, który wskazuje na dziedzinę życia, w której nieustannie siebie sabotujemy. Jeśli myśl o wyjściu do pracy przeraża nas tak bardzo, że dosłownie nie potrafimy się zmusić, żeby wstać z łóżka, jest to poważny problem i zapewne powinniśmy się poważnie zastanowić nad zmianą naszej sytuacji zawodowej. Często jednak najzwyczajniej w świecie nie chce nam się iść do pracy. Różnica między potrzebą zafundowania sobie co jakiś czas przerwy a chronicznym lękiem przed samodzielnością to różnica między jasną a ciemną stroną naszego Księżyca natalnego.
Umiejętność odróżniania słabości i lenistwa od autentycznego głosu serca jest niezmiernie ważna dla naszego zdrowia emocjonalnego. Nadmierne pobłażanie sobie, ataki złości, ciągłe narzekanie i robienie z siebie ofiary to wszystko są sygnały, że za bardzo zbliżyliśmy się do negatywnego bieguna spektrum emocjonalnego. Nieumiejętność lub niechęć do zajmowania się swoimi potrzebami emocjonalnymi to podświadomy szantaż, który ma wymusić na innych uwagę i troskę – to zachowanie toksyczne, które w dodatku może zwrócić się przeciwko nam, prowadząc do ubezwłasnowolnienia i izolacji. Otoczenie z czasem ma dosyć matkowania niezaradnym, ciągłego ratowania ich i wspierania.
Autentyczne, pełne życie to trudna rzecz, która wymaga uruchomienia w nas tego, co najlepsze, choć czasem również tego, co najgorsze. Od dążenia do pracy, w której możemy się realizować, po stworzenie domu, który nie służy tylko jako przechowalnia, od wsłuchiwania się w głos wewnętrzny przy rozwiązywaniu problemów, po znalezienie tej jednej, jedynej osoby, która będzie chciała wysłuchać, jak nam poszło – podejmowanie słusznych decyzji to proces, który zaczyna się i kończy w sercu.
Dwanaście znaków zodiaku uosabia cechy charakteru i sposoby ekspresji. Można zaryzykować, że każdy przymiotnik przypisany jest jednemu z dwunastu znaków, przy czym znaki reprezentują sobą więcej niż tylko taki lub inny zbiór cech charakteru. Przedstawiają różne drogi rozwoju, jak również styl i proces rozwoju związany z każdą z nich. Nie tylko, przykładowo, sam rys dzielności, ale również proces wyrabiania w sobie odwagi. Nie tylko dociekliwość i żądzę wiedzy, ale również drogę do poznania prawdy i jej wielu oblicz.
W interpretacji znaków obowiązuje pewna prosta reguła: mówią one o tym, kim jesteśmy – jaki jest nasz styl, cechy charakterystyczne, psychika, natomiast domy horoskopu mówią o tym, co robimy, w jakich dziedzinach przejawia się nasza aktywność. Znaki opisywane są za pomocą rzeczowników i przymiotników, na przykład mówimy o energii Barana, która manifestuje się w sposób bezpośredni i spontaniczny, lub energii Raka, której atrybutami są wrażliwość i opiekuńczość.
Celem tej części książki jest unaocznienie głównych problemów, lekcji życiowych i potrzeb związanych z położeniem Księżyca natalnego w poszczególnych znakach zodiaku – innymi słowy, zrębów naszej psychiki. To pomoże nam lepiej zrozumieć wędrówkę Księżyca progresywnego przez nasz horoskop urodzeniowy, w trakcie której staramy się wpasować nowo nabyte doświadczenia w system podstawowych potrzeb emocjonalnych.
Baran uczy się nawigować przez życie, mierząc się z jego wyzwaniami bez chwil wahania i zwątpienia, wyrabiając w sobie w trakcie odwagę i pewność siebie. Nie toleruje u siebie lęków ani słabości, a jeśli już go dopadną, stawia im czoła, szarżując, jak na barana przystało, co czasem przypłaca bólem głowy. Działając pod wpływem wrodzonej impulsywności, Baran odbiera wiele ważnych lekcji. W dzieciństwie nasza ciekawość świata nie zna granic, bo nie zdajemy sobie jeszcze sprawy, że można się sparzyć lub zranić. Kiedy się skaleczymy, strach rozsądnie powstrzymuje nas przed ponownym ryzykiem, jednak później znów powraca pierwotny instynkt eksplorowania świata śmiało, nie cofając się przed niczym. Odwaga i poczucie siły nie są czymś danym raz na zawsze, lecz cechami nabytymi w drodze prób, dlatego nie należy cofać się przed wyzwaniem. Dopiero podejmując ryzyko sprawdzenia, z jakiej gliny jesteśmy ulepieni, możemy liczyć na nagrodę w postaci dobrego samopoczucia.
Uważa się, że w przypadku Baranów kluczowym słowem jest „ja”, co może skłaniać do mylnych wniosków, że Księżyc w Baranie jest egoistą lub egocentrykiem. Choć niewątpliwie nadwyżka baraniej energii miewa swoje cienie, jej wyróżnikiem nie jest pragnienie zagarnięcia wszystkiego dla siebie, lecz fakt, że ognisty temperament popycha cię do spełniania twoich życzeń bez krygowania się i oglądania na maruderów. To może czasem wyglądać na brak wychowania, ale Księżyc w Baranie po prostu uważa, że każdy ma prawo bez krygowania się brać to, co mu się należy. Baran jest znakiem inicjowania działań, więc sam decydujesz, kiedy iść za głosem swego serca. Twoja troska o siebie przejawia się w ten sposób, że nie czekasz, aż manna sama spadnie ci z nieba.
Idealny dom dla ciebie to dom, w którym możesz się swobodnie poruszać i być sobą, w którym możesz bezpiecznie mówić, co myślisz, i nie silić się na pozory. O ile reszta twojego horoskopu nie sugeruje inaczej, nie przywiązujesz większej wagi do wystroju wnętrza twojego domu, który w twoim aktywnym życiu pełni głównie funkcję bazy wypadowej. Służą ci żywe kolory. Wystrzegaj się zbytniego zagracenia domu.
Ponieważ sam uczysz się odwagi wyrażania uczuć, dbasz o innych, nie poklepując ich po ramieniu, a raczej fundując im przyjaznego kuksańca. Na ile potrafisz, pomagasz innym odnaleźć odwagę i siłę w sobie, raczej bodźcując i prowokując, niż niańcząc. To nie znaczy, że brak ci współczucia; wzięcie się w garść po przegranej, żeby kolejny raz stanąć do walki, to twój sposób troszczenia się o siebie, dlatego życzysz innym, żeby też się nie poddawali. Drażni cię cudze narzekanie i przeżuwanie własnych krzywd bez końca, choćby dlatego, że jako znak ognisty nie lubisz długo stać w miejscu.
Cenisz osoby odważne, bezpośrednie, które nie przepraszają, że żyją, ani nie kucają, żeby inni mogli poczuć się lepiej. Nie gorszy cię, gdy ktoś przy tobie przeklina lub jego słownictwo wskazuje, że z niejednego pieca jadł chleb. Łatwiej ci szczerze rozmawiać z kimś, kto tak jak ty bez ogródek mówi, co myśli, niż z osobami, które możesz niechcący obrazić, a one nie będą się umiały odgryźć. To nie znaczy, że jesteś nieuprzejmy, tylko że uważanie na każde słowo jest dla ciebie udręką i trąci fałszem. Lubisz, gdy inni walą prosto z mostu, bez ogródek. Dlatego też wolisz dobrą zabawę z partnerem od miłosnego ćwierkania czy powielania romantycznych stereotypów. Nie dajesz się wziąć na lep słodkich słówek. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrym partnerem dla ciebie jest ktoś, kto nauczy cię nie bać się łagodności i wrażliwości.
Gdy jesteś wyczerpany emocjonalnie lub czujesz się zraniony, masz tendencję reagować gniewnie i defensywnie, a twoja wrodzona zapalczywość przejawia się w kąśliwych uwagach i silnym rozdrażnieniu. Twoja spontaniczność w wyrażaniu emocji może pchnąć cię do nieprzemyślanych posunięć. Za twoją porywczość i despotyzm nieraz przyjdzie ci przepraszać. Fakt, stronisz of fałszu i pochlebstw, ale trudno ci skonfrontować się z twoją miękką stroną, której czasem próbujesz się wyprzeć, na przykład wyśmiewając się (rzecz jasna, przyjaźnie) z okazywanych ci uczuć, żeby rozładować sytuację. Nie potępiaj siebie i innych za chwile słabości i podatność na ból.
Jesteś urodzonym wojownikiem, więc potrafisz pokonać przeszkody na swojej drodze, czy pod postacią bliźnich, czy twojej własnej osoby, czy okoliczności życiowych. Kiedy nie możesz dać upustu swojej energii albo tłumisz coś w sobie, zaczyna cię roznosić i byle pretekst może okazać się iskrą, która podpali lont. Czasem zdarza ci się dokuczać innym tylko po to, żeby sprowokować konflikt. Działasz pod wpływem impulsu, więc hamowanie się, nawet uzasadnione, przychodzi ci z trudem.
„Szczęście to ciepły szczeniak” – mówi autor Fistaszków, Charles M. Schulz, a posiadacze Księżyca w Byku chętnie mu przytakną. Wiele się mówi w astrologii popularnej o upodobaniu Byków do komfortu, jaki zapewne daje tulenie szczeniaka, ale źródłem tej opinii o Bykach jest ich naturalne pragnienie do uziemienia się dzięki prostym przyjemnościom. Przysłowiowy „ciepły szczeniak” tak naprawdę jest symbolem wszystkiego, co daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju, a więc rzeczy szczególnie miłych sercu Byka.
Dbałość o siebie każe ci żyć we własnym rytmie i robić to, co w danej chwili uważasz za stosowne. Nie znosisz być poganiany, a pośpiech może cię wręcz deprymować, czego nie lubisz, więc twardo i uparcie nie dajesz się ruszyć z miejsca. Stabilność psychiczna to podstawa twojego szczęścia i, generalnie, życiowa opoka. Okopywanie się wymaga czasu, więc opinia, że Byki nie lubią zmian, bierze się głównie z ich poczucia, że ustabilizowane życie pozwala się rozwijać we własnym tempie i radzić sobie z rzeczywistością. Gdy sytuacja wymyka się spod twojej kontroli, dobrze wyważony środek ciężkości daje ci poczucie, że jesteś w stanie ogarnąć wszystko. Służą ci codzienne przyzwyczajenia, zwłaszcza jeśli wiąże się z nimi jakaś przyjemność. Poranna kawa podana zawsze tak samo przez tych samych kelnerów w kafejce na rogu, spacer, podczas którego rozglądasz się po okolicy, rejestrując stopniowe zmiany, idylla niedzielnych poranków z gazetą – to wszystko działa na ciebie kojąco i pokrzepiająco.
Jeśli masz Księżyc w Byku, nie czujesz potrzeby szpanowania wnętrzem; dla ciebie ważne jest, żeby twój dom, niczym poletko dyń Linusa w Fistaszkach, odzwierciedlał twoją prostotę i naturalność. Zdjąć buty, wyciągnąć nogi, choćby i na stolik kawowy, byle wygodnie; nie zależy ci na nieskazitelnym porządku, nie boisz się, że coś się stłucze. Byk ma dobry kontakt z naturą, więc lubi zwierzęta w domu. Wystrój twojego wnętrza i jego klimat pozwalają domownikom czuć się przede wszystkim swobodnie. Miękkie, przepastne kanapy i fotele, puszyste koce i pledy, łagodne światła – to wszystko składa się na przytulne gniazdko Księżyca w Byku. Pamiętaj też, że wskazówki na temat wnętrza twoich marzeń zawierają również znak zodiaku i planety w twoim czwartym domu.
Idealne związki dla ciebie to takie, które dojrzewają na przestrzeni lat, zwycięsko wychodząc z próby czasu. Jesteś lojalny i stały i wzbudzasz podobne cechy u partnera. Wierność jest twoją drugą naturą i dobrze się w tym odnajdujesz, bo masz silną potrzebę stabilizacji, co nie znaczy, że rzucasz się od razu na głęboką wodę i przesz do ołtarza – wolisz pozostawiać sprawy ich własnemu biegowi. Gdy ktoś raz zagości w twoim życiu, sercu i sferze przyzwyczajeń, nie jesteś skłonny się go pozbyć (czasami nawet wtedy, gdy jesteś już w nowym związku).
Choć lubisz trochę luksusu – zjeść obiad w dobrej restauracji, ubrać się elegancko – najchętniej polegujesz w szlafroku na kanapie w otoczeniu najbliższych. Osoby gadatliwe albo nadaktywne, które nie potrafią usiedzieć w miejscu, męczą cię, bo do równowagi wewnętrznej potrzebujesz ciszy i spokoju. Potrzebujesz partnera, który przejawia sporo niezależności i potrafi sam zadbać o siebie, ale nie może być oschły i zdystansowany, bo bardzo potrzebujesz ciepła i stabilności. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrym partnerem dla ciebie jest ktoś, kto nauczy cię nie unikać z zasady wszelkiej zmiany, bo może się okazać zmianą na lepsze, dzięki czemu przełamie w tobie lenistwo i bierność.
Gdy jesteś wyczerpany emocjonalnie lub czujesz się zraniony, możesz przejawiać skłonność do odcinania się od uczuć i zamknięcia się w sobie. Gdy na przykład czujesz się poganiany, a nie wiesz, na czym stoisz, i nie masz kiedy odsapnąć, życie cię wykańcza, nie tyle może tempem, ile natłokiem obowiązków, i nie wiesz, w co ręce włożyć, uruchamia się w tobie mechanizm, by każdej nowej sytuacji, propozycji, okazji mówić twardo NIE. To może być dobry mechanizm obronny, jeśli chcesz złapać drugi oddech po obiedzie, ale jako stała reakcja na wszelkie zmiany, staje się hamulcem rozwoju. Inercja tego rodzaju, czy jest skutkiem lenistwa, czy niechęci do zmiany przyzwyczajeń, może ci w przyszłości przysporzyć problemów, gdy zmiana zostanie wymuszona przez okoliczności.
Jedną z „wad”, które astrologia popularna zwykła przypisywać Bykom, jest materializm – opinia ta, choć nie całkiem bezzasadna, w pewnym stopniu wprowadza w błąd. Niewątpliwie lubisz wyrafinowane, kosztowne rzeczy, gdyż sprawiają ci przyjemność i dają poczucie komfortu, jednak nie kieruje tobą zwykła chciwość. Kolekcjonowanie przedmiotów często daje ci poczucie bezpieczeństwa; gdy otacza cię dużo „materii”, czujesz się bezpieczny i obwarowany. Byki podobną tendencję przejawiają w stosunku do swoich bliskich, dlatego uchodzą za zaborcze. Musisz odnaleźć w sobie siłę i asertywność, żeby nie szukać bezpieczeństwa na zewnątrz.
Masz w sobie głód wiedzy, który każe ci łapczywie pochłaniać informacje z książek, spotkań z ludźmi, z własnych doświadczeń. Podobnie jak Skorpion, Bliźnięta chcą poznać i zobaczyć wszystko, bardziej jednak interesuje je ilość niż jakość. Wolisz czytać po łebkach pierwsze linijki artykułów, niż coś doczytać do końca. To nie znaczy, że nie umiesz się skupić na niczym, tylko że chcesz wiedzieć wszystko; najchętniej robisz kilka rzeczy naraz. Kiedy odkryjesz coś nowego, jesteś w siódmym niebie. Układanie puzzli to dla ciebie nie tylko przyjemność, ale również okazja do rozwoju. Rozbieranie na części mechanizmu czy jakiejś idei jest dla ciebie ekscytującą szansą pobawienia się czymś, złożenia czegoś po swojemu, czy choćby zrozumienia, co z czym się łączy. Masz duszę naukowca i uwielbiasz eksperymentować. Umiesz znaleźć oryginalne rozwiązania problemów własnych i cudzych, jak odkrywca nowego leku czy autor wynalazku, który ułatwia i uprzyjemnia życie milionów, rozwiązując ich potrzeby.
Podobnie jak Waga, lubisz dyskutować, choćby po to, żeby żonglować słowami i koncepcjami, przyjmując alternatywne punkty widzenia i wygłaszając paradoksalne tezy podważające utarte poglądy. Jesteś z natury dociekliwy. Kiedyś przy mnie pewien astrolog nazwał Bliźnięta „heretykami”, którzy zawsze kontestują zastany porządek. Nie zadowoli cię żadna odpowiedź, jeśli nie wiesz, z jakich źródeł pochodzi, i nie dasz się zbyć ogólnikami.
Nawet jeśli twój horoskop sugeruje powagę i odpowiedzialność, masz w sobie pewną beztroskę czy wręcz skłonność do błazenady. Lubisz żartować z innych, płatać nieszkodliwe figle, a twoja błyskotliwa inteligencja ma w sobie ducha przekory. Mój kolega, który ma Księżyc w Bliźniętach, jest mistrzem dowcipu potrafiącym rozśmieszać do łez, zwłaszcza pieprznymi kawałami. Dom, w którym znajduje się Księżyc w twoim horoskopie, może wskazywać na to, w jaki sposób powinieneś ćwiczyć umysł i wykorzystywać naturalną łatwość przyswajania wiedzy. Wesołość, przekora, zdobywanie nowych umiejętności to pożywka dla twojej duszy.
Wizyty gości, gadżety, gry, zabawki ożywiają twoje obejście. Jednak nie przesiadujesz zbytnio w domu, bo lubisz bywać. Staraj się, żeby twój dom był interesującym miejscem, bo to cię krzepi na duchu; dobrze ci zrobi, jeśli co jakiś czas przeprowadzisz przemeblowanie połączone ze zmianą wystroju, żeby odświeżyć otoczenie. Prawdopodobnie po wszystkim zostaniesz ze stertą rzeczy do przejrzenia i posortowania w nieokreślonej przyszłości, bo ciebie już porwą nowe pomysły.
W relacjach, bez względu na ich charakter, komunikacja jest dla ciebie sprawą najwyższej wagi. Czujesz bliskość, gdy jesteś słuchany i rozumiany, a nie tylko – kochany. Jednak komunikacja z partnerem wcale nie musi dotyczyć problemów waszego związku – sama możliwość wypowiadania słów jest dla ciebie terapią, która daje poczucie bliskości i ciepła. Wymiana energii w niezobowiązującej rozmowie lepiej ci robi, niż omawianie ważnych spraw.
Bliźniętom, zwłaszcza Księżycowi w Bliźniętach, nie bez powodu przypisuje się zmienność nastrojów: twoje nastroje, podobnie jak zainteresowania, zmieniają się często, ponieważ kochasz nowość, dlatego kolejną ważną sprawą w twoich relacjach jest dynamika związku. Kiedy w związku pojawia się zastój, w kółko robicie to samo i rozmawiacie o tym samym, łatwo ogarnia cię nuda i zniecierpliwienie, dlatego potrzebujesz nie tylko kogoś, kto lubi zmiany, ale również kogoś na tyle interesującego, że zawsze cię zaskoczy czymś, co cię zaabsorbuje, tak więc ktoś pozbawiony ciekawości świata i ducha przygody raczej nie będzie odpowiednim towarzystwem dla ciebie. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrą partią dla ciebie jest ktoś, kto od lat czymś się pasjonuje i ma w tej dziedzinie głęboką wiedzę. Ten ktoś może też pomóc ci bardziej osadzić się w sobie, moderując nadmierną pobudliwość twojego umysłu.
Gdy jesteś wyczerpany emocjonalnie, trudno ci się skoncentrować. Twoja niespokojna energia wzrasta do punktu wrzenia. Możesz mieć problemy z powściąganiem ciekawości, która bierze nad tobą górę, nie pozwalając skupić się dłużej na niczym. Jeśli odpowiednio nie zadbasz o siebie, trudno ci będzie panować nad sobą. Chaotyczne przestymulowanie może doprowadzić do wypalenia.
Choć stwierdzenie, że w ogóle nie jesteś w stanie skupić się na niczym dłużej, byłoby przesadą, jednak jest to twój słaby punkt. Ponieważ masz temperament odkrywcy, a twoją siłą napędową jest ciekawość, łatwo zostanie ona zaspokojona. Samo w sobie to nic złego, ale ta tendencja może być niezbyt korzystna, gdy termin pili albo musisz zajmować się czymś, co przestało cię ciekawić i fascynować.
Twoje wnętrze jest tak wrażliwe i bogate, że – jak rak – potrzebujesz „pancerza”, żeby je chronić. Obnażasz się tylko w bezpiecznym otoczeniu, któremu ufasz na tyle, by pokazać swoją „miękką stronę”. Znak Raka kojarzony jest z archetypem matki – tej, która chroni. Dawniej w astrologii popularnej Rak przedstawiany był jako domator i człowiek rodzinny, któremu do szczęścia potrzebne są dzieci, a przynajmniej własny ogródek. Naturalnie zdarzają się Księżyce w Raku, które o niczym innym nie marzą, jak o dzieciach! Czy jednak jesteś przegrany, jeśli nie chcesz mieć dzieci i nie przepadasz za grzebaniem w ziemi? Nic podobnego.
Tradycyjne wykładnie znaku Raka widzą w nim opiekuna, kogoś, kto wspiera innych w rozwoju, troszczy się o ich zdrowie, otaczając opieką, dodając otuchy i obdarzając miłością. Najlepiej czuje się, kiedy może chronić, kochać i pielęgnować to, co jest bliskie jego sercu. Uczy się czerpać siłę ze swojego wnętrza i uczuć po to, by lepiej poznać siebie, nie drogą rozumową, lecz przez serce; uczy się też zachowywać równowagę między chronieniem swojego wrażliwego wnętrza a otwarciem się na miłość – tę, którą sam daje, i tę, którą przyjmuje.
Tak jak Byk potrzebujesz przytulnego gniazdka – domu wygodnego, o atmosferze wolnej od napięć i dającej poczucie bezpieczeństwa. Lubisz zwierzęta domowe. Chętnie gromadzisz pamiątki i szpargały. Księżyc w Raku, podobnie jak Księżyc w Koziorożcu, lubi antyki i pamiątki rodzinne przekazywane z pokolenia na pokolenie, dlatego w jego domu często spotyka się odziedziczone po przodkach meble i obrazy. Raki nie lubią ostrych świateł, krzykliwych kolorów, zbyt intensywnych zapachów.
Tam, gdzie jesteś u siebie, zwłaszcza w domu, ale również na każdym innym twoim terenie, jesteś miły i dbasz o wszystkich, a kiedy ktoś jest ci szczególnie bliski – przyjaciel, kochanek – traktujesz go jak rodzinę. W kręgu znajomych zdarza ci się występować w roli opiekuna i obrońcy. Tych, których kochasz i którym ufasz, chętnie zapraszasz do domu, gdzie zajmujesz się nimi, karmiąc ich, pojąc i dogadzając im.
Masz dobrą pamięć i nie zapominasz o tych, którzy kiedyś troszczyli się o ciebie. Jesteś bardzo sentymentalny. Pamiętasz o wydarzeniach, które mają charakter emocjonalny, na przykład urodzinach drogich ci osób, i chętnie wydajesz przyjęcia dla nich. Ponieważ dobro bliskich leży ci na sercu, jesteś szczerze wzruszony, gdy inni troszczą się o ciebie. Czujesz się kochany, gdy ludzie interesują się twoim samopoczuciem, ale nie ładują się do twojej duszy z butami ani nie próbują podchwytliwie sondować twoich nastrojów. Źle znosisz obojętność i porzucenie, jednak lubisz mieć przestrzeń wokół siebie.
Wiesz jak mało kto, że miłość potrafi ranić, jednak miłość jest nieodłączną częścią twojej natury, dlatego dla ciebie wyzwaniem nie jest dawanie, lecz przyjmowanie miłości. Źle się czujesz, obnażając czułe miejsca, gdy inni obserwują cię, żeby ci pomóc, a zaakceptowanie cudzej troski o ciebie przychodzi ci trudniej niż dbanie o kogoś. Z kolei gdy tylko ty dajesz, czujesz się wykorzystany i odrzucony – nikt się tobą nie interesuje, ba, nawet nie próbuje. Masz pretensje, nie zdając sobie sprawy, że sam jesteś sprawcą tej sytuacji, i nie dajesz nigdy poznać po sobie, że potrzebujesz uwagi i pomocy. Może ci się wydawać, że wysyłasz „sygnały” lub że twoje potrzeby są widoczne gołym okiem, co nie zawsze jest zgodne z prawdą, dlatego jasne stawianie sprawy, jakkolwiek traumatyczne dla ciebie, będzie dla obu stron najlepszym rozwiązaniem. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrym partnerem dla ciebie jest ktoś, kto nauczy cię ufać sobie i innym na tyle, żebyś wychynął ze swojej skorupy, a także jak wybaczać i dawać drugą szansę tym, którzy cię zranili, zwykle nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Gdy jesteś wyczerpany emocjonalnie, odruchowo zamykasz się w twoim pancerzu. Choć jest to słuszne posunięcie, bo w zaciszu regenerujesz się, żeby potem znów wyjść na zewnątrz, istnieje ryzyko, że utkniesz w nim na dobre, nie dopuszczając do siebie tych, którzy cię kochają i troszczą się o ciebie, albo zatniesz się w milczeniu, gdy sytuacja będzie wymagała twojego udziału i rozmowy o potrzebach bliskich osób, jak również twoich. Nie lubisz konfliktów, więc dobrze ci zrobi, jeśli trochę ochłoniesz i pozbierasz się na osobności, jeżeli jednak będziesz w nieskończoność unikał konfrontacji, zacznie narastać w tobie rozgoryczenie. Raki mają szczypce: gdy raz coś złapią, niełatwo wypuszczą, więc pod pancerzem przechowują wiele niedokończonych spraw i zastarzałych pretensji. Gdybyś wychylił się choć trochę ze swojej skorupy, dał partnerowi jakiś znak, że czujesz się zraniony, mógłby to być pierwszy krok w procesie uzdrowienia związku, który zbliżyłby was do siebie.
Masz bogate życie wewnętrzne, kierujesz się w życiu emocjami, intuicją, wyobraźnią, przez co twoja optyka jest bardzo subiektywna. Czasem uczucia biorą nad tobą górę do tego stopnia, że zapominasz, że nie jesteś pępkiem świata i coś, co cię rani, niekoniecznie jest wymierzone w ciebie. Choć twoja intuicja pozwala ci wychwytywać niuanse i niedomówienia w tonie głosu i zachowaniu innych, łatwo tracisz obiektywizm, pomawiając bliźnich o złe intencje. To kolejny powód, dla którego powinieneś wyjaśniać sytuacje wprost w rozmowie, a twój naturalny odruch, by nieść ulgę w cierpieniu, może ułatwić zażegnanie nieporozumień.
Lew, jak wiadomo, jest królem dżungli. Nie jest tyranem, lecz uosobieniem charyzmy i szczodrości. Źle znosi przejawy małostkowości, wstydu, zazdrości, bo nie lubi się wstydzić za siebie ani za kogoś. Kiedy otwierasz przed kimś serce i angażujesz się całą duszą, promieniujesz jak słońce; wszyscy pławią się w twoim blasku. Jesteś żywym przykładem tego, jak przejawiać i celebrować własne ja, w całej jego niepokornej – choć nie wolnej od wad – wspaniałości. Twoją lekcją jest nie bać się żyć pełnią życia, pokazywać i wyrażać w pełni siebie, nie oglądając się na nic. Lubisz dramat i poczucie, że wir wydarzeń wsysa cię niczym oko cyklonu.
Z racji tego, że mowa o Księżycu, odzwierciedlającym głębokie pokłady naszej duszy, raczej nie należysz do osób, które na przyjęciach siedzą w najdalszym kącie (chyba że reszta horoskopu na to wskazuje). Nawet Księżyc w Lwie przygasza swój blask, gdy nie czuje się bezpiecznie. Jak każdy boi się, że spotka się z odrzuceniem, jeśli za bardzo się odsłoni. Jednak w przeciwieństwie do osób, które wolą pozostawać w cieniu nawet wtedy, kiedy mają szansę zabłysnąć, tobie blask jupiterów potrzebny jest do życia jak powietrze. Choć w Lwie masz Księżyc, a nie Słońce, twoje serce jest napędzane energią solarną! Kiedy więc świecisz, całe światło, które wypromieniowujesz, wraca z powrotem do ciebie. Nie dlatego, że jesteś w centrum uwagi, tylko dlatego, że inspirujesz innych swoją charyzmą i formatem. Serce ci rośnie, kiedy twoja widownia bije brawo – dosłownie lub w przenośni.
Twój dom, za sprawą twojej królewskiej natury, często przypomina dwór, w którym, o ile na przeszkodzie nie stoją inne elementy twojego horoskopu, toczy się bujne życie towarzyskie – od kolegów, którzy wpadają często, żeby w coś pograć albo pooglądać filmy, po huczne imprezy. Masz okazję pochwalić się swoim domem i wykazać wrodzoną łatwością namawiania innych do relaksu i dobrej zabawy. Do twojego wnętrza pasują intensywne, zdecydowane kolory, które wprowadzają nastrój luksusu i obfitości!
Demonstracyjne okazywanie uczuć przez podarunki, wspólne wypady czy wiersze miłosne sprawia ci wiele radości i lubisz, gdy twój partner podobnie cię traktuje. Idealny partner powinien być dla ciebie też towarzyszem zabaw, z którym możesz pobaraszkować, niczym para lwich szczeniąt. Źle się czujesz w towarzystwie osób sztywnych, zamkniętych w sobie. Wspierasz innych w rozwoju, podnosząc ich morale, pomagając czuć się kimś ważnym i godnym uwagi; wiesz, że czasem trzeba paru słów zachęty, żeby ktoś zaczął akceptować i wierzyć w siebie.
Jednak sam pragniesz być ceniony; nie za to, co robisz dla innych, lecz za samo swoje istnienie. Gdy twój partner nie zwraca na ciebie uwagi – umyślnie albo dlatego, że jest zajęty czymś innym – źle to znosisz. Choć cenisz wolność i nie lubisz osób, które próbują się na tobie zawiesić, jesteś Lwem, a lwy to zwierzęta stadne! Poświęcanie uwagi partnerowi buduje zaufanie między wami. Twój horoskop często sugeruje, że do szczęścia jest ci bardziej potrzebna grupa koleżeńska lub zabawowa niż związek partnerski.
Nikt nie ma prawa naigrawać się z króla w jego obecności, nie lubisz też lekceważących zachowań – nawet w żartach. Masz poczucie humoru, ale gdy wyczujesz nutę braku szacunku, kpiny lub okrucieństwa, odbierasz to jako zbytnie spoufalenie i czujesz się autentycznie zraniony. Masz słabą tolerancję na kpinę i sarkazm. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrym partnerem dla ciebie może być ktoś, kto taktownie nauczy cię pokory i odwagi, by robić to, co uważasz za stosowne, nie oglądając się na aprobatę i poklask innych.
Lwy bywają pomawiane o arogancję, a przecież aroganckie zachowanie świadczy o braku pewności siebie. Wszyscy mamy mechanizmy obronne, które pozwalają nam chronić nasze czułe punkty, a wiele z nich służy po prostu tuszowaniu faktu, że jesteśmy podatni na zranienie. Twoje serce tęskni za tym, żebyś był kimś niezwykłym, miał coś wartościowego do zaoferowania światu, więc kiedy czujesz się zraniony albo niepewny, masz skłonność kompensować to z nadwyżką, przyjmując pozę twardziela. Ten mechanizm obronny, jakkolwiek skuteczny, często wzbudza negatywny oddźwięk, który dodatkowo cię rani – i tak koło się zamyka.
Przymus prezentowania wizerunku, który zostanie przychylnie przyjęty, popycha cię do bycia kimś niezwykłym, kto nie przejdzie niezauważony, zabawnym, spełniającym oczekiwania publiczności. Tego rodzaju motywacja na dłuższą metę jest szkodliwa, bo inni przestają postrzegać cię i cenić za to, kim jesteś, a szanują tylko za spełnianie cudzych oczekiwań. Musisz zrozumieć, że tylko świecąc własnym światłem, a nie światłem odbitym, przyciągniesz odpowiednią widownię i towarzyszy zabawy.
Każdy ma swoje problemy, podobnie jak ty – ty jednak masz tendencję do traktowania innych jak statystów w sztuce, którą jest twoje życie. Nie robisz tego z premedytacją, ale często przeoczasz cudze potrzeby, czy to z powodu swojej apodyktyczności, czy też dlatego, że jesteś zbyt zaabsorbowany skupianiem się na sobie. Nie musisz przepraszać, że żyjesz, ale musisz być bardziej uważny wobec innych.
Obiegowe wyobrażenie Panny to bibliotekarka z wyrazem dezaprobaty na twarzy i ciasno upiętym koczkiem na głowie, której dom lśni od czystości i która ma płyty CD ustawione w porządku alfabetycznym. Stereotyp ten odzwierciedla wielką potrzebę ładu, typową dla Księżyca w Pannie. Porządkowanie płyt według tytułów jest wyrazem głęboko zakorzenionej, dojmującej potrzeby kontroli. Kontrola jest słowem o dość negatywnych konotacjach: mówi się o „maniakach kontroli” czy „osobnikach kontrolujących”, a przecież kontrola może przejawiać się pozytywnie, na przykład w postaci samokontroli. Położenie Księżyca w domu horoskopu urodzeniowego mówi wiele na temat dziedziny, w której potrzeba porządku zaznacza się najwyraźniej, generalnie jednak rzecz polega na tym, że z Księżycem w Pannie czujesz się lepiej, kiedy ty panujesz nad chaosem, niż gdy chaos panuje and tobą. Zapobieganie to słowo, które dobrze oddaje strategię Księżyca w Pannie.
Potrzebujesz poczucia, że jesteś na drodze do doskonalenia się. Twój perfekcjonizm jest jednym ze skutków ubocznych dręczącego cię niepokoju, przymusu, który nie daje ci spocząć, nie pozwala zalegać bezczynnie na kanapie, każe z dnia na dzień być coraz lepszym i zabrania trwonić nawet chwili. Mało, że jesteś szczęśliwy, pracując nad sobą – jesteś głęboko nieszczęśliwy, ilekroć tego zaniechasz.
Masz głęboką potrzebę bycia potrzebnym, ale z konkretnego powodu, dzięki talentowi lub umiejętności, które możesz spożytkować dla dobra innych. Pęd do samodoskonalenia, nawet jeśli jest podszyty potrzebą aprobaty czy bycia dumnym z siebie, często prowadzi do opanowania wyjątkowo pożytecznych umiejętności lub zdobycia wiedzy – czegoś, czym możesz służyć innym. Znałam Księżyce w Pannie, których życie nabrało rumieńców, gdy odkryły swoje powołanie w jakimś rzemiośle, choćby niezbyt prestiżowym i słabo płatnym. Jesteś szczęśliwy, gdy możesz służyć innym, utwierdzając się w poczuciu własnej wartości i sensu swojego życia.
Ponieważ Księżyc rządzi naszym domem, warto wiedzieć, jaki dom jest dla ciebie idealnym otoczeniem i stanowi dla ciebie azyl, i jeszcze raz pochylić się nad stereotypem panieńskiej schludności. Czy twój dom lśni czystością, czy nie, na pewno lepiej się czujesz, jeśli nie jest za bardzo zagracony. Pewna kontrola nad tym, co się dzieje w twojej przestrzeni – kto wchodzi, kto wychodzi i co się generalnie dzieje – jest w twoim przypadku nieodzowna. Nie chodzi o to, żeby podporządkowywać sobie domowników: jeśli dzielisz z kimś dom, to znaczy, że się nim rzeczywiście dzielisz. Jednak ogólna orientacja, czego możesz się spodziewać, czy choćby szkicowa znajomość harmonogramu twoich współmieszkańców są ci potrzebne do dobrego samopoczucia i uruchamiają w tobie typową dla Panien umiejętność przystosowania się.
Otwierasz się tylko wobec osób, które są trzeźwymi realistami. O ile reszta horoskopu nie wskazuje inaczej, nie lubisz słodkich słówek i owijania w bawełnę, lepiej się czujesz w towarzystwie ludzi, którzy są szczerzy i nie działają na pokaz. Jesteś bardzo samokrytyczny, dlatego przyznanie się do swoich wad drugiej osobie tworzy między wami więź zaufania, a przynajmniej stanowi sygnał, że dobrze czujesz się w jej towarzystwie.
Okazujesz swoją troskę o innych, pytając, co możesz dla nich zrobić, lub to po prostu robiąc. Gdy ktoś bliski przeżywa trudne chwile, umiesz go przytulić i pozwolić mu się przed tobą wyżalić, ale najchętniej pomagasz mu skonfrontować się z jego problemem, żeby mógł go rozwiązać. Często też pomagasz bliskim w czynny sposób, bo jest to silniejsze od ciebie. To, że ktoś cię potrzebuje, podnosi twoją samoocenę i daje ci poczucie, że jesteś dla niego kimś ważnym; dokładasz starań, żeby ci, których kochasz, nie mogli się bez ciebie obyć.
Twój krytyczny, analityczny umysł łatwo wykrywa błędy, ale jeśli twój partner ma inny styl komunikowania się, wówczas to, co tobie wydaje się pomocną informacją zwrotną, może zostać odebrane jako dotkliwa krytyka. Jeżeli nie masz racjonalnych powodów do gniewu, próbujesz wyprzeć to uczucie. O ile opanowanie samo w sobie jest cnotą, o tyle posunięte za daleko, łatwo może doprowadzić do spięcia. Uważność na pozawerbalne sygnały, jak również wyraźne komunikowanie życzeń mogą cię ustrzec przed nagłym wybuchem. Ponieważ przeciwieństwa się dopełniają, dobrym partnerem dla ciebie jest ktoś, kto nauczy cię, jak się rozluźnić i nie być tak surowym dla siebie (i innych) – najlepiej ktoś, kto łączy w sobie wyrozumiałość z samoakceptacją i kto będzie cię kochał pomimo twoich wad!
Księżyc nie myśli, lecz czuje. Twój Księżyc w Pannie nieustannie wytyka ci twoje błędy, a gdy skończy, zabiera się za wszystkich wokół. Wewnętrzne burze u przedstawicieli wszystkich znaków często są konsekwencją ich zalet. Wyczulenie na błędy jest cenną umiejętnością, o ile nie przekracza pewnych granic. Twój wewnętrzny krytyk nie zostawia na tobie suchej nitki za najmniejsze potknięcie. Każdy z nas ma ten głos w sobie, ale styl Panny polega na niekończącej się litanii niedociągnięć, nieprzerwanej samokrytyce, wreszcie – krytyce wszystkich, którzy nie dorośli do jej oczekiwań.
Słowa „nie widzi lasu spoza drzew” z pewnością odnoszą się do Panny. Gdy dopadnie cię samokrytyka, zamiast poprawić sobie humor, wspominając swoje osiągnięcia, nie chcesz ich przyjąć do wiadomości. Zawsze masz sobie coś do zarzucenia – nawet odbierając Nagrodę Nobla za zbawienny lek dla ludzkości, znalazłbyś jakaś dziurę w całym odnośnie do swojej roli w jego powstaniu. Odpuść sobie trochę. Wyluzuj się i pozwól sobie na zasłużoną dumę z własnych osiągnięć. Pomimo wrodzonego dążenia do perfekcji, nadmierna samokrytyka może cię demobilizować i hamować twój rozwój. Jeśli pozwolisz na to, żeby lęk przed popełnieniem błędu powstrzymywał cię od wszelkiej inicjatywy, na domiar złego możesz popaść w apatię.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
[2] Wydawnictwo Esprit, Kraków 2016 (przyp. tłum.).
TYTUŁ ORYGINAŁU:
ASTROLOGY OF THE MOON:
An Illuminating Journey Through the Signs and Houses
Redaktor prowadząca: Marta Budnik
Redakcja: Juliusz Poznański
Korekta: Jolanta Olejniczak-Kulan
Projekt okładki: designpartners.pl
Zdjęcia na okładce: © Photon, © mejn, © kevron2002 (depositphotos.com)
„Translated from”
ASTROLOGY OF THE MOON
Copyright © 2010 Amy Herring
Published by Llewellyn Publications
Woodbury, MN 55125 USA
www.llewellyn.com
Copyright © 2019 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus
Copyright © for the Polish translation by Teresa Tyszowiecka, 2019
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2019
ISBN 978-83-66338-17-3
Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:
www.facebook.com/kobiece
Wydawnictwo Kobiece
E-mail: [email protected]
Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie
www.wydawnictwokobiece.pl
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotowała Katarzyna Rek