Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
PrzEKONaj się cO decyduje zaMIAst Ciebie. Codzienne absurdy okiem profesora ekonomii z Uniwersytetu Cornella i jego studentów.
Dlaczego mleko sprzedawane jest w sześciennych opakowaniach, a coca-cola w cylindrycznych? Co sprawia, że czarne laptopy Apple są droższe niż białe, a modelki zarabiają o wiele więcej niż modele? Czemu służą zamki w drzwiach sklepów czynnych przez całą dobę? Dlaczego guziki w ubraniach męskich są po prawej, a w kobiecych po lewej stronie?
Życie pełne jest zagadek, nie zawsze przez nas uświadamianych. Znany profesor ekonomii prestiżowego amerykańskiego uniwersytetu oraz jego studenci udowadniają, że wystarczy znać tylko kilka prawideł ekonomicznych, aby zrozumieć setki absurdów, z którymi stykamy się na co dzień. Oto najlepszy kurs ekonomii dla żółtodziobów. Na wesoło i z biglem!
Robert H. Frank – profesor ekonomii na Cornell University. Felietonista „The New York Times”. Autor wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 269
Dlaczego prawie wszystkie taksówki na Manhattanie są żółte, podczas gdy taksówki w większości miast mają różne kolory?(ANDREI TCHERNOIVANOV)
Wystarczy spojrzeć ze szczytu Empire State Building na ulicę Trzydziestą Czwartą, by odnieść wrażenie, że 70% pojazdów na drodze to jaskrawożółte sedany. Oprócz jednego czy dwóch lotusów czy lamborghini właściwie wszystkie żółte samochody to taksówki – w większości sedany Forda. W małych miasteczkach na całym świecie taksówki nie bywają żółte i prawie wszystkie z nich to pojazdy wielofunkcyjne. Skąd ta różnica?
Choć wezwanie taksówki przez telefon jest na Manhattanie możliwe, o wiele częściej ludzie zatrzymują taksówkę, która akurat przejeżdża ulicą. Dlatego dla taksówkarzy najkorzystniej jest, by ich samochody wyróżniały się spośród innych. Badania dowodzą, że najlepiej nadaje się do tego celu kolor jaskrawożółty (niegdyś uważano, że najbardziej widoczny jest kolor czerwony i dlatego właśnie na ten kolor malowano wozy strażackie; jednak wiele oddziałów straży pożarnej w Stanach Zjednoczonych maluje teraz wozy na żółto).
Na Manhattanie typowa zajęta taksówka wiezie tylko jedną osobę i rzadko zdarza się, by kierowca odniósł większą korzyść z tego, że wiezie czworo pasażerów. Dlatego taksówkarze nowojorscy upodobali sobie sedany, gdyż są one tańsze niż pojazdy wielofunkcyjne i łatwo mogą sprostać większości oczekiwań.
Oczekiwania wobec taksówek w przeciętnym małym miasteczku są jednak inne. Posiadanie samochodu jest tam znacznie tańsze niż na Manhattanie, gdzie samo parkowanie może kosztować ponad 240 funtów miesięcznie, dlatego też większość mieszkańców jest zmotoryzowana. Ponieważ w małych miasteczkach względnie mniejsza liczba ludzi potrzebuje taksówki, taksówkarzom nie opłaca się krążyć po ulicach. Zamiast tego taksówkę wzywa się przez telefon. Pomalowanie samochodu na żółto nie przynosi więc taksówkarzowi szczególnych korzyści.
Ktoś mógłby zgłosić zastrzeżenie, że taksówki w Nowym Jorku są żółte, ponieważ przepisy miejskie wymagają, by wszystkie taksówki w mieście były tego koloru. To prawda, lecz przypomina to obiekcję pewnego mojego gniewnego korespondenta, że kropki alfabetu Braille’a znajdują się na przyciskach bankomatów z podjazdem dlatego, że wymagają tego przepisy. Gdy organy regulujące kwestie związane z taksówkami wprowadziły w konsekwencji serii skandali zasadę dotyczącą koloru, ich celem było zapewnienie pasażerom sposobu identyfikacji przepisowych, legalnych, licencjonowanych pojazdów. Wybrali żółty, gdyż kolor ten przeważał jako kolor taksówek w owym czasie. Hipoteza, że taksówki są żółte z powodu dobrej widoczności tego koloru, pozwala wyjaśnić w wiarygodny sposób, dlaczego większość taksówek była już żółta, zanim wprowadzono w życie ten przepis.
Kierowcy taksówek w małych miastach wolą pojazdy wielofunkcyjne od sedanów, gdyż pasażerowie w miasteczkach częściej jeżdżą w kilka osób. Studenci i inne osoby nie posiadające samochodów w małych miastach mają zwykle niskie dochody i dlatego chętnie oszczędzają, dzieląc opłatę za taksówkę pomiędzy siebie. Przeciętna taksówka z lotniska La Guardia wiezie do Nowego Jorku tylko jednego pasażera, podczas gdy typowa taksówka z lotniska w mniejszym mieście wiezie czworo lub więcej ludzi.
Dlaczego wizerunki na monetach przedstawiane są z profilu, a portrety na banknotach przedstawia się en face?(ANDREW LACK)
Gdy będziecie w Wielkiej Brytanii, przyjrzyjcie się drobnym, które macie w kieszeni, a zauważycie, że twarz królowej, która widnieje na wszystkich monetach, od pensów po funty, wszędzie ukazana jest z profilu. Gdy jednak przejrzycie banknoty w portfelu, nie zobaczycie tam ani jednego profilu. Na banknotach umieszcza się wyłącznie portrety królowej, które artyści sporządzili en face. Z niewielkimi wyjątkami prawidłowość ta występuje również w innych krajach: profil na monetach i portret en face na banknotach. Skąd ta różnica?
Mówiąc pokrótce, choć artyści na ogół wolą portrety en face, trudności techniczne rzeźbienia w metalu sprawiają, że sporządzenie rozpoznawalnego wizerunku en face na monecie jest bardzo trudne. Głębokość reliefu portretu na monecie wynosi zwykle mniej niż 0,04 cm, co sprawia, że trudno jest osiągnąć stopień szczegółowości potrzebny zazwyczaj, by sporządzić rozpoznawalny portret en face. Gdy natomiast twarz ukaże się z profilu, postać bywa łatwa do rozpoznania już po samym zarysie. Portret en face można by rzeźbić na monetach, lecz tylko znacznym kosztem. Poza tym większa część subtelnych szczegółów starłaby się szybko po wejściu monety do obiegu.
Jeżeli profil łatwiejszy jest zarówno do wyprodukowania, jak i do rozpoznania, dlaczego nie umieszczać ich również na banknotach? Otóż trudność stworzenia portretu en face na pieniądzach papierowych utrudnia zadanie fałszerzom.
Ostatnie dwa przykłady w tym rozdziale zwracają uwagę na fakt, że pewnych cech produktu nie można zrozumieć, jeśli nie weźmie się pod uwagę uwarunkowań historycznych.
Dlaczego płyty DVD sprzedaje się w znacznie większych opakowaniach niż CD, chociaż oba typy płyt mają dokładnie ten sam rozmiar?(LAURA ENOS)
Płyty CD są dostępne w pudełkach o szerokości 148 mm i wysokości 125 mm. Płyty DVD sprzedaje się natomiast w opakowaniach o szerokości 135 mm i wysokości 191 mm. Po co używać dwóch różnych opakowań do płyt tego samego rozmiaru?
Odrobina dociekliwości pozwoli nam poznać historyczne przyczyny tej różnicy. Zanim pojawiły się płyty o zapisie cyfrowym CD, większość nagrań sprzedawana była na dyskach winylowych, pakowanych w dopasowane koperty w kształcie kwadratu o boku 320 mm. Stojaki, na których wystawiano w sklepie płyty winylowe, miały więc szerokość akurat taką, by można było na nich zmieścić dwa rzędy płyt CD z elementem przegradzającym pomiędzy nimi. Projektując opakowania na płyty CD o szerokości nieco mniejszej niż połowa boku kopert na płyty winylowe, które miały one zastąpić, hurtownicy uniknęli znacznych kosztów wymiany stojaków do przechowywana i wystawiania towaru.
Podobne względy powodowały decyzjami dotyczącymi wielkości opakowań na płyty DVD. Zanim stały się one popularne, większość wypożyczalni udostępniała filmy na kasetach w formacie VHS, które pakowano w dopasowane pudełka o szerokości 135 mm i wysokości 191 mm. Kasety wideo przeważnie wystawiano, ustawiając je jedną przy drugiej, grzbietami do przodu. Opracowanie opakowania na DVD o tej samej wysokości pozwoliło wypożyczalniom na wystawianie swoich zbiorów DVD na istniejących półkach, w czasie gdy konsumenci przyzwyczajali się do nowego formatu. Umieszczenie płyt DVD w opakowaniach tej samej wysokości co opakowanie VHS sprawiło zarazem, że przestawienie się na DVD było bardziej atrakcyjne dla konsumentów – mogli oni przechowywać swoje płyty DVD na tych samych półkach, na których ustawiali wcześniej kasety wideo.
Dlaczego damskie ubrania zawsze zapinają się na lewą stronę, ubrania męskie zaś – na prawą?(GORDON WILDE, KATIE WILLERS I INNI)
Nic dziwnego, że producenci odzieży dostosowują się do jednolitej normy w kwestiach różnych cech ubiorów kupowanych przez daną grupę konsumentów. Co jednak może dziwić, to fakt, że standard przyjęty dla strojów damskich jest dokładną odwrotnością normy stosowanej do ubrań męskich. Wydaje się, że standard stosowany wobec ubrań męskich powinien być wygodniejszy także dla kobiet. W końcu około 90% populacji świata – mężczyzn i kobiet – to ludzie praworęczni, a osobie praworęcznej łatwiej jest zapinać koszulę na prawą stronę. Dlaczego zatem ubrania dla kobiet zapinają się na lewą stronę?
W tym wypadku historia n a p r a w d ę zdaje się nie bez znaczenia. Gdy w XVII w. pojawiły się guziki, widywano je tylko na strojach bogaczy. W owym czasie mężczyźni mieli w zwyczaju ubierać się sami, podczas gdy kobiety były ubierane przez służące. Szycie koszul damskich zapinanych na lewą stronę ułatwiało więc zadanie na ogół praworęcznym służącym, które je zakładały. Szycie koszul męskich, które zapinały się na prawą stronę, miało więcej sensu nie tylko dlatego, że większość mężczyzn sama się ubierała, ale też i dlatego, że wyciągana prawą ręką broń, noszona na lewym biodrze, nie zawadzała w ten sposób o koszulę.
W sprawach stroju nie kwestionuje się znaczenia historii!RYS. MICK STEVENS
Dziś właściwie nie spotyka się kobiet ubieranych przez służące, dlaczego więc guziki po lewej stronie wciąż są normą w damskich strojach? Gdy już ustali się jakąś regułę, opiera się ona zmianie. W czasach, gdy wszystkie damskie bluzki miały guziki z lewej strony, byłoby ryzykowne dla producenta, gdyby oferował on bluzki damskie z guzikami po prawej stronie. Kobiety były przecież przyzwyczajone do bluzek z guzikami po lewej stronie i by się przestawić, musiałyby rozwinąć nowe zwyczaje i umiejętności. Poza tymi praktycznymi trudnościami wiele kobiet mogłoby też uznać to za społecznie niewygodne – gdyby pokazały się w towarzystwie w bluzkach z guzikami z prawej strony, wszyscy pomyśleliby z pewnością, że mają na sobie męskie koszule.