Dobry trener personalny - Emil Tyszko - ebook

Dobry trener personalny ebook

Emil Tyszko

4,7

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Dobry trener personalny to mój prywatny pogląd oraz nauka zawodu trenera personalnego w obecnym świecie. Książka stanowi zbiór wiedzy praktycznej, którą zdobywałem przez lata doświadczeń, tysiące przerobionych treningów, setki klientów. Jest to wiedza, którą przekazuje zarówno nowym trenerom, jak i klientom w prosty i zrozumiały sposób. Bez koloryzowania. Bez skomplikowanych nieużytecznych zwrotów. Bez ściemniania.

To również idealny pierwszy krok w stronę branży i zawodu trenera indywidualnego, który pozwoli Ci wejść i zrozumieć całokształt obecnego, według mnie trochę zepsutego „fit świata”. Świata, który stosunkowo niedawno raczkował, cały czas dosyć szybko się rozwija i czeka go bardzo dobra przyszłość. Osoby, niezajmujące się tym zawodem, również znajdą w niej coś dla siebie. Opisuję pogląd na tę dziedzinę od tzw. drugiej strony. Ta książka podpowie Ci, na co zwrócić uwagę przy wyborze swojego trenera i miejsca do trenowania.

Trenerem personalnym może zostać każdy, ale dobrym trenerem już nie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 152

Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




© Copyright 2022 Emil Tyszko

Wszelkie prawa zastrzeżone

Korekta:

Korekto.pl (Anna Adamczyk)

Okładka i zdjęcie:

STUDIO PS VIDEO MERC

Skład:

GroupMedia

Wydanie I

ISBN: 978-83-963877-0-7

Esfit Studio

ul. Gabriela Narutowicza 9

26-600 Radom

 

O mnie

Jestem absolwentem wychowania fizycznego. Licencjonowanym instruktorem kulturystyki i trenerem personalnym od 2014 roku. Byłym zawodnikiem młodzieżowych rozgrywek siatkówki w latach 2002–2012 oraz instruktorem siatkówki. Prowadzącym liczne wykłady i warsztaty żywieniowe i treningowe w szkołach i na uczelniach. Od 2017 roku prowadzę szkolenia na trenera personalnego. Razem z żoną, Sylwią, jesteśmy założycielami studia treningu personalnego i fitness – ESFIT STUDIO, które od 2017 roku tworzymy z pasji do zawodu. Zdobyliśmy tytuły takie jak: Echo Dnia z 2018 roku w kategorii Studio Fitness Roku; TOP 3 Najlepsze studio treningu personalnego w Polsce według magazynu „Body Life” w 2019 roku; 1 miejsce w plebiscycie branżowym Orły Aktywności Fizycznej według klientów w 2018 i 2020 roku.

Prywatnie jestem szczęśliwym i kochającym mężem oraz tatą. Miłośnikiem zapachu świeżo koszonej trawy i kiziania krzaków w ogrodzie. Swoją pasję do aktywności fizycznej zacząłem już w szkole podstawowej, gdy razem z drużyną podbijaliśmy wszystkie podium w regionalnych zawodach szkolnych. Od 2002 do 2012 roku walczyłem na parkiecie siatkarskim w zespole STS Skarżysko-Kamienna, a następnie w UKS Skra Bełchatów.

Kontakt z treningiem na siłowni miałem już od najmłodszych lat, gdy zaczynałem grę w siatkówkę, ponieważ była to część tygodnia treningowego. Sukcesywnie z miesiąca na miesiąc coraz bardziej podobała mi się praca w tym obszarze. W końcu chwilę przed maturą, po 10 latach, porzuciłem trenowanie siatkówki, a zamiast tego zająłem się machaniem sztangą w komórce u przyjaciela.

Z wagi 75 kg przy wzroście 193 cm w 2012 roku zacząłem stopniowo przybierać na wadze. (Tak, wywracałem się, jak wiało). W szczytowej formie treningowej w 2020 roku osiągnąłem niespełna 110 kg. Przez ten okres przerabiałem wszystkie możliwe opcje treningowe, sposoby żywienia i suplementacji – dosłownie wszystko, żeby tylko przybrać na wadze. (Nawet picie mleka czy spożywanie po trzy, cztery banany w trakcie trwania treningu).

W 2017 roku, po blisko rocznym przygotowywaniu, wraz z żoną otworzyliśmy własne studio treningu personalnego i fitness. Pracowaliśmy po 14–16 godzin dziennie przez ponad rok. Zarządzanie firmą oraz prowadzenie 10 treningów w ciągu dnia to był standard. (Rekordowo blisko 180 treningów w miesiącu). W trakcie rozwoju zaczęliśmy zatrudniać coraz więcej osób, aż do momentu, gdzie w ekipie mamy 20 osób, z którymi współpracujemy. Obecnie pracujemy w sferze rozwoju firmy oraz szkolimy przyszłych trenerów i instruktorów fitness.

Emil Tyszko

 

Słowem wstępu

Dobry trener personalny to mój prywatny pogląd oraz nauka zawodu trenera personalnego w obecnym świecie. Książka stanowi zbiór wiedzy praktycznej, którą zdobywałem przez lata doświadczeń, tysiące przerobionych treningów, setki klientów. Jest to wiedza, którą przekazuje zarówno nowym trenerom, jak i klientom w prosty i zrozumiały sposób. Bez koloryzowania. Bez skomplikowanych nieużytecznych zwrotów. Bez ściemniania.

To również idealny pierwszy krok w stronę branży i zawodu trenera indywidualnego, który pozwoli Ci wejść i zrozumieć całokształt obecnego, według mnie trochę zepsutego „fit świata”. Świata, który stosunkowo niedawno raczkował, cały czas dosyć szybko się rozwija i czeka go bardzo dobra przyszłość.

Osoby, niezajmujące się tym zawodem, również znajdą w niej coś dla siebie. Opisuję pogląd na tę dziedzinę od tzw. drugiej strony. Ta książka podpowie Ci, na co zwrócić uwagę przy wyborze swojego trenera i miejsca do trenowania.

Trenerem personalnym może zostać każdy, ale dobrym trenerem już nie.

Wchodząc w branżę na poważnie, z pełnym zaangażowaniem i oddaniem temu, co robię, patrząc na otaczających mnie trenerów, wiele razy nie mogłem zrozumieć, dlaczego oni wykonują swą pracę jak za karę albo dlaczego nie przykładają się do niej tak, jak powinni. Przecież ludzie płacą niemałe pieniądze za treningi! Gdy poznałem swoją żonę, Sylwię, która była w branży już długo, dopytywałem, dlaczego jej koleżanki i koledzy z pracy tak się zachowują.

Po wielu analizach i przemyśleniach, stwierdziłem, że nie mogę tak tego zostawić. Chciałem im pomagać, aby świat był lepszy. Wiecie, niczym superbohater z hollywoodzkiej produkcji. Po pewnym czasie zorientowałem się, że świata nie zmienię. Ale po kilku rozmowach z Sylwią, postanowiliśmy, że odmienimy życie nasze i osób, które będą tego chciały. W 2017 roku otworzyliśmy swój klub, z zamiarem, aby ludzie czuli się w nim jak w domu, z personelem, który będzie robił to tak, jak powinien. Z oddaniem, szacunkiem i miłością, pasją. Czyli tak, jak chcieliśmy, żeby to wyglądało i tak, jak czyniliśmy to my.

Tak też zaczęliśmy pracę w Akademii Trenerów Sportu z Wrocławia jako szkoleniowcy. Stwierdziliśmy, że zaczniemy szkolić przyszłych trenerów personalnych i instruktorów fitness i przekazywać im wartość tego zawodu i oddanie do niego. Spod naszych skrzydeł w przeciągu 5 lat wyszło ponad 150 osób. Każda z nich ma świadomość, że trening personalny to trening personalny, a nie schemat, który z klapkami na oczach trzeba powtarzać każdemu klientowi, jaki się nawinie i przerzucać go z maszyny na maszynę. Każdy jest również nauczony, że trener personalny to NIE instruktor kulturystyki, który musi mieć 50 cm w obwodzie bicepsa i sześciopak na brzuchu. Że instruktor fitness na zajęciach grupowych musi być oddany grupie, która jest na sali i nie przychodzi tam po to, aby przeglądać się w lustrze i robić swój trening, wydzierając się przy tym na ludzi. Słowa „DAWAJ, MOCNIEJ!” to nie jedyne słowa motywacji, a trening, z którego klient wychodzi na kolanach i kręci mu się w głowie to niekoniecznie dobry trening.

Przyszedł rok 2020. Każdy wie, co nastąpiło. Coś, co mało kto dopuszczał do myśli. Świat się na chwilę zatrzymał. Sceny, które oglądaliśmy w telewizji i na żywo, były niczym z dobrego amerykańskiego filmu o zagładzie świata. Na początku większość społeczeństwa pewnie tak się właśnie czuła. Dla znacznej części gospodarki był to ogromny kryzys. Między innymi dla naszej branży. Początkowo otwarte były tylko sklepy spożywcze i apteki. Siłownie, kluby fitness, centra sportowe oraz imprezy plenerowe pozostały zamknięte najdłużej ze wszystkich branż.

Rzeczywistość w dużej części przeniosła się do świata online. Nawet zakupy spożywcze ludzie zaczęli zamawiać z dostawą pod drzwi. Oczywiście nasza branża również ratowała się, jak mogła, więc treningi i zajęcia grupowe też znalazły się na różnych grupach facebookowych i aplikacjach typu Skype czy Zoom. Sam osobiście „prowadziłem” trening indywidualny przez przednią kamerkę w telefonie, a żona tańczyła do laptopa w kuchni, z nią z kolei kilkadziesiąt osób w swoich domach i mieszkaniach.

Podczas pisania tej książki, gdy mówiłem ludziom, że właśnie takową piszę, wiele osób pytało mnie, czy będę chciał pokazać pracę trenera online. Odpowiadam już teraz: Nie. Świat może i jest gotowy na automatyzację, jaką miałoby być przeniesienie rynku do sieci, ale uważam, że nasza branża nie jest tą, która pierwsza stoi w kolejce po to, aby się tam w większym procencie znaleźć.

Dlaczego?

Bo aktywność fizyczna to nie tylko wykonywanie ruchu, który zadba o naszą kondycję i zdrowie fizyczne. To przede wszystkim ruch związany z przebywaniem z ludźmi, którzy, robiąc to samo, spędzają ze sobą czas. A to, poprzez rozmowy i emocje, które temu towarzyszą, pozwala im na poprawę swojego zdrowia psychicznego.

Oczywiście jest grono zwolenników rozwiązania trenowania online, które swoją drogą działało już bardzo długo w naszej branży z dużym powodzeniem u kilku jednostek. Lecz teraz YouTube jest na tyle popularny, że bardzo trudno przebić się z czymś, co faktycznie urzeknie i co pozwoli na osiągnięcie sukcesu. A szczególnie trudno jest przebić się z prawdziwą wiedzą i czymś wartościowym. Niestety lepiej sprzedaje się półnagie ciało.

I właśnie w książce pokażę Wam, jak stać się takim trenerem, do którego ludzie będą chcieli ustawiać się w kolejkach, do takiego, który poprawi zdrowie fizyczne i przede wszystkim psychiczne. Również takiego, który nie będzie przychodził do pracy za karę, lecz odda część siebie, po to, aby inni poczuli się lepiej. Przedstawię Wam plan na to, jak zostać dobrym trenerem personalnym.

Polecenia

Osoby, które nas znają, wiedzą, że nie polecamy byle czego, a jeśli już faktycznie mówimy o czymś dobrze, to znaczy, że jest to naprawdę dobre, bo sami tego doświadczyliśmy. W tej kwestii nie ma u nas półśrodków ani żadnej pseudoreklamy.

Jeśli zastanawiasz się co teraz zrobić, czy szukać na allegro kursu na trenera za 99 zł z 25-cioma e-bookami i trzema tytułami, czy skorzystać z jakiegoś szkolenia, warsztatu czy dobrej książki, pozwól, że wskażę Ci firmy i publikacje, z których warto skorzystać.

Pamiętaj to, o czym pisałem, nie rzucaj się na wszystkie możliwe szkolenia. Obierz kierunek i pielęgnuj go.

P.S. Samego siebie nie ma co polecać – kreujemy swoją pracę tak, aby to inni mówili o nas dobrze, a nie my sami. Mam nadzieję, że trafisz do naszego studia lub na nasz kurs, czy też na moje doradztwo, z czyjegoś polecenia lub po przeczytaniu dobrej opinii.

Kursy, szkolenia, warsztaty

· Chcesz ponadprzeciętnej wiedzy i samych najgrubszych informacji z zakresu przygotowania motorycznego? SCEC – Artur Pacek i Mirosław Babiarz czekają na Ciebie. Dowiesz się od nich m.in. jak pracować ze sportowcami, dostaniesz również wiedzę na temat, anatomii, fizjologii, programowania treningowego oraz techniki niecodziennych ćwiczeń.

· GT Training Jakub Podgórski– Grupowy Trening Motoryczny. Bardzo konkretne szkolenie, które da Ci do zrozumienia, jak ważna jest rozgrzewka na treningu oraz pokaże Ci zasób ćwiczeń, które będziesz mógł wykorzystać na treningu ze swoim podopiecznym.

·Kurs z zakresu fizjoterapii. Tu trudno mi polecić jakiś jeden konkretny, osobiście korzystałem z zakresu wiedzy pana Marka Purczyńskiego, który bardzo prosto i treściwie mówi, co i jak. Jest kilka dużych firm w Polsce jak Blackroll, BodyWork, Dr Biernat. Zerknij na ich oferty.

Każda z powyższych firm ma jedno/dwudniowe warsztaty z konkretnych działów lub pełne kilkutygodniowe kursy. Wybierz odpowiednie dla siebie.

Osoby

–Michał Kosel – jeśli jesteś już w zawodzie i chciałbyś zadbać przede wszystkim o zaplecze prawne czy doradztwo biznesowe, to rozmowa z tym człowiekiem będzie najlepszą rozmową pod względem wartości, jaką mógłbyś sobie wymarzyć. Michał i jego Kancelaria IRBIS to „must have” każdego, kto w zawodzie trenera chce zajść krok dalej.

–Katarzyna Figuła – osoba, która nauczy Cię, jak być konkretnym i znającym swoją wartość trenerem. Pomoże Ci w budowaniu swojej marki, zwiększaniu zarobków oraz lepszej i efektywniejszej organizacji czasu pracy. Kasia może być Twoim mentorem, który zadba o Twoją głowę.

Warto czasem zainwestować pieniądze w pojedynczą konsultację, żeby indywidualnie dopytać o pewne kwestie, których nie jesteśmy pewni lub które nie do końca rozumiemy. Można również zdecydować się na pełną opiekę mentora w danym zakresie.

Książki

–Sekrety przygotowania motorycznego w sporcie – Artur Pacek i Mirosław Babiarz. Zbiór wiedzy, która wyniesie Cię na inny poziom. Dla mnie na tę chwilę numer 1 wśród książek.

–Targuj się! Zen negocjacji – Maciej Dutko. Książka, która ułatwi Ci rozmowę o pieniądzach i pokaże, że targowanie to nie tylko zwiększanie czy obniżanie ceny. Może Ci się to przydać zarówno przy finalizacji pakietów treningowych, jak i negocjowaniu warunków współpracy z pracodawcą.

–Atlas anatomiczny – Jakikolwiek. (Ewentualnie wersje pod aktywność fizyczną, np. Anatomia ruchu itd.) Im większy zakres wiedzy z anatomii, tym będziesz lepszy – pamiętasz? Po prostu go kup, otwórz i studiuj.

Z książkami nie ma umiaru, jak masz możliwości finansowe i czasowe, to kupuj i czytaj. Można je polecać w nieskończoność. Ja wymieniłem zaledwie dwie, które wiem, że sprawdzą się w przypadku naszego zawodu. Jest ich cała masa. Od tematu treningu siłowego, funkcjonalnego, stretchingu itd., aż po zarządzanie, motywowanie, budowanie marki i wiele wiele innych. Warto znaleźć fajne pozycje i zakres tematyki, które będą dla Ciebie dobre i czytać, czytać, czytać.

Oprócz powyższych poleceń, chciałbym Cię, drogi czytelniku, zaprosić do naszego drugiego domu, jakim jest ESFIT STUDIO w Radomiu – oczywiście jeśli mieszkasz stosunkowo blisko i masz takie możliwości. Zapraszam Cię jako klienta, który po prostu wejdzie do studia, dostanie w drzwiach świeżą kawę i zostanie naturalnie obsłużony, bez „całowania po rączkach”, dlatego że jesteś z polecenia lub przeczytałeś tę książkę. Nie mów o tym, że przyszedłeś sprawdzić, czy Emil nie kłamał, tylko po prostu wejdź i sam przekonaj się, że to, co napisałem, to nie jest wyimaginowany świat, lecz prawdziwe miejsce. P.S. A jeśli faktycznie przyjedziesz, ponieważ przeczytałeś tę książkę, to powiedz to na recepcji, a dostaniesz od nas specjalny prezent!