29,90 zł
ERROR IN NOMINE. RZYMSKA MYŚL PRAWNICZA I WSPÓŁCZESNE WYZWANIA
W europejskich tradycjach
prawnych wykształciły się dwa spojrzenia na problematykę błędu. Pierwsze ukazuje go
w kontekście relacji między teorią woli, która analizuje intencję stron, biorąc pod uwagę
kryteria podmiotowe, oraz teorią oświadczenia woli stron, która opiera się na kryteriach
obiektywnych. Drugie ujęcie - angielskiego common law - każe spojrzeć na problematykę
błędu przez pryzmat procesu. W systemie anglosaskim nieliczne uwagi teoretyczne
dotyczące błędu powstały bowiem podczas lub na skutek sporów sądowych. Nie dość, że
analizowano tu jedynie konkretne przypadki, to większość z nich dotyczyła umów handlowych,
stąd szukano równowagi między reakcją na błąd a ochroną interesów handlowych
Przy analizie regulacji prawnej błędu w prawie europejskim, nie tylko - jak
się wydaje - prawie kontraktów, dokonuje się analizy prawnoporównawczej, sięgając do
porządków prawnych poszczególnych krajów, dostrzega się zarówno podobieństwa, jak
i różnice instytucjonalne, ale także prowadzi się badania w szerszym kontekście historyczno-
prawnym, uwzględniając przez to zarówno źródła prawa rzymskiego, jak i jego
recepcję oraz tradycję.
Poszukuje się także kryteriów, w oparciu o które udzielano lub odmawiano
ochrony osobie działającej w błędzie. Tą drogą dociera się do pytań o wartości stanowiące
podstawę poszczególnych rozstrzygnięć. Kwestia wartości jest o tyle aktualna, że te tradycyjnie
ujmowane i dotychczas niekwestionowane: uczciwość, obowiązek mówienia prawdy,
zastępowane są współcześnie ekonomicznymi analizami. Ekonomiczne zaś schematy
przemawiają niejednokroć na niekorzyść osoby działającej pod wpływem błędu.
Skoro bada się wartości, których realizacji służą regulacje w poszczególnych
systemach prawnych, tak i celowe wydaje się postawić pytanie o wartości, którymi
kierowano się w starożytnym Rzymie. Oczywiście, słowo wartości należałoby rozumieć
stosunkowo szeroko, nie tylko w obszarze moralnym.Znaczenie prawa rzymskiego dla
tradycji europejskiej wydaje się niekwestionowane. Nie chodzi tu tylko o rozumienie
prawa rzymskiego jako punktu wyjścia, może także o ukazanie kontrastu między
tamtym społeczeństwem a naszym, ale również o ukazanie relacji między wartościami
uznawanymi społecznie czy indywidualnie za godne ochrony a udzielaniem ochrony
przez prawo. Być może wbrew niektórym nazwom czy definicjom wciąż uprawiamy ten
sam dyskurs
Ebooka przeczytasz w dowolnej aplikacji obsługującej format: