Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Największe wrażenie podczas lektury Markowego dzieła budzą przepełniające je radość i pasja, z jakimi Ewangelista przekazuje tę historię. Ewangelia wręcz eksploduje dobrą nowiną o Jezusie Chrystusie, Synu Boga – ukrzyżowanym i powstałym z martwych. Dla Świętego Marka życie i czasy Jezusa nie są tylko jedną z wielu budujących opowieści. To wydarzenie, które zmieniło bieg historii świata i w rzeczywistości doprowadziło tę historię do punktu kulminacyjnego. Właśnie ono wypełnia i nadaje sens wszystkiemu, czego Bóg dokonywał dla swego ludu Izraela i co zapowiadał w świętych pismach. Ta dobra nowina dramatycznie przemieniła również życie samego Marka. Komentarz do Ewangelii według św. Marka doskonale oddaje charakter tej części Nowego Testamentu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 663
Ewangelia według św. Marka
Mary Healy
Ewangelia według św. Marka
Katolicki Komentarz do Pisma Świętego
Przełożyła Eliza Litak
Wydawnictwo W drodze, Poznań 2020
Tytuł oryginału
The Gospel of Mark
© Copyright 2008 by Mary Healy
Originally published in English under the title The Gospel of Mark by Baker Academic,
a division of Baker Publishing Group, Grand Rapids, Michigan, 49516, USA.
All rights reserved.
© Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, 2020
Redaktorzy serii – Peter S. Williamson, Mary Healy, Kevin Perrotta
Redaktor naukowy wydania polskiego – lic. teologii biblijnejKULPaweł Trzopek OP
Redaktor prowadzący – Ewa Kubiak
Redakcja – Lidia Kozłowska
Korekta – Paulina Jeske-Choińska, Lidia Kozłowska
Konwersja do formatów epub oraz mobi – Pilcrow Studio
Redakcja techniczna – Krzysztof Lorczyk OP
Projekt okładki i layoutu – Krzysztof Lorczyk OP
Opracowanie projektu graficznego okładki na podstawie reprodukcji: Carl Baron von Vittinghoff, Dwaj kontemplujący mnisi (1809 r.) oraz Anonim, Chrystus trzymający kulę ziemską zwieńczoną krzyżem (ok. 1600–1680). Ze zbiorów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Nihil obstat
Poznań, dnia 30 grudnia 2019 roku, ks. dr Adam Sikora, cenzor
Imprimatur
Poznań, dnia 31 grudnia 2019 roku nr 1/2020, Biskup Damian Bryl, wikariusz generalny
ISBN 978-83-7906-583-7
Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.
Wydanie I
ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań
tel. 61 852 39 62
www.wdrodze.pl
Druk i oprawa: Drukarnia POZKAL, Inowrocław
Wydrukowano na LUX CREAM 80 g, vol. 1.6
Serdecznie dziękujemy Darczyńcom, którzy wsparli wydanie Katolickiego Komentarza do Pisma Świętego, a w szczególności Wspólnocie Formacyjno-Ewangelizacyjnej św. Pawła z Krakowa.
Wspólnie oddajemy do rąk Czytelników publikację mądrą i przydatną. Bez Waszej pomocy nie byłoby możliwe wydanie Komentarza w tak pięknej i funkcjonalnej formie. Dzielimy się z Wami radością z faktu, że zasięg tej publikacji jest znacznie większy od tego, który moglibyśmy osiągnąć, gdybyście nie włączyli się w to dzieło. Ponadto dzięki Waszej hojności cena zakupu niniejszego egzemplarza jest niższa o blisko 25złotych, za co dziękujemy z całego serca! Postaramy się Wam odwdzięczyć w naszej modlitwie.
Prosimy również Was, drodzy Czytelnicy, byście pamiętali o sponsorach wydania wówczas, gdy stajecie na modlitwie wobec Słowa, którego sens i głębię możecie lepiej poznawać dzięki Komentarzom.
W imieniu Wydawnictwa W drodze
Tomasz Grabowski OP
O. Francisowi Martinowi
Spis treści
Wstęp od redaktorów serii
Skróty i oznaczenia
Wstęp
Schemat Ewangelii według św. Marka
Prolog Ewangelii(1,1–13)
Nowe nauczanie z mocą(1,14–45)
Lekarz, Oblubieniec i Pan Szabatu(2,1–3,6)
Nowy Izrael i nowa rodzina(3,7–35)
Przypowieści o królestwie(4,1–34)
Władza nad naturą, złymi duchami, chorobą i śmiercią (4,35–5,43)
Jezus przychodzi do swoich (6,1–32)
Znaczenie chleba I (6,33–7,37)
Znaczenie chleba II (8,1–26)
Na drodze uczniostwa I (8,27–9,29)
Na drodze uczniostwa II (9,30–50)
Ewangelia w życiu codziennym (10,1–31)
Na drodze uczniostwa III (10,32–52)
Pan przybywa do swej świątyni (11,1–26)
Władza Syna (11,27–12,44)
Początek końca (13,1–37)
Czas decyzji (14,1–31)
Zdrada i skazanie (14,32–72)
Ukrzyżowanie (15,1–47)
Zmartwychwstanie (16,1–20)
Polecane źródła
Słowniczek
Indeks tematów duszpasterskich
Indeks tekstów wyróżnionych
Spis ilustracji
Mapa
Wstęp od redaktorów serii
Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie (…). Trzeba więc, aby całe nauczanie kościelne (…) żywiło się i kierowało Pismem Świętym. Albowiem w księgach świętych Ojciec, który jest w niebie, spotyka się miłościwie ze swymi dziećmi i prowadzi z nimi rozmowę. Tak wielka zaś tkwi w słowie Bożym moc i potęga, że jest ono dla Kościoła podporą i siłą żywotną, a dla synów Kościoła utwierdzeniem wiary, pokarmem duszy oraz źródłem czystym i stałym życia duchowego.
Sobór Watykański II, Dei Verbum, 21
Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?
Łk 24,32
Seria Katolicki Komentarz do Pisma Świętego (Catholic Commentary on Sacred Scripture) powstała, by pomóc w posłudze Słowa Bożego w życiu i misji Kościoła. Od czasów Soboru Watykańskiego II wśród katolików narasta głód dogłębnego badania Pisma, w sposób odsłaniający jego związki z liturgią, ewangelizacją, katechezą, teologią oraz życiem osobistym i wspólnotowym. Seria ta odpowiada na to pragnienie, dostarczając przystępne, a zarazem treściwe komentarze do każdej księgi Nowego Testamentu, opierające się zarówno na najlepszych współczesnych badaniach biblijnych, jak i bogatym skarbcu tradycji Kościoła. W tomach tych chcemy przekazać wiedzę naukową oświeconą światłem wiary, jesteśmy bowiem przekonani, że ostateczny cel egzegezy biblijnej stanowi odkrycie tego, co Bóg objawił i co wciąż do nas mówi przez święte teksty. Podstawowymi dla naszego podejścia są zasady, jakich nauczał Sobór Watykański II: po pierwsze, wykorzystywanie historiograficznych i literackich metod w celu odkrycia tego, co zamierzali przekazać autorzy biblijni; po drugie, oparta na modlitwie teologiczna refleksja, pozwalająca zrozumieć święty tekst „w tym samym Duchu, w jakim został napisany” – czyli w kontekście treści i jedności całego Pisma, żywej tradycji Kościoła i analogii wiary (Dei Verbum, 12).
Katolicki Komentarz do Pisma Świętego jest skierowany do tych, którzy są zaangażowani w posługę duszpasterską lub się do niej przygotowują, oraz do innych osób zainteresowanych badaniem Pisma w celu głębszego zrozumienia swej wiary, dostarczenia pokarmu dla swego życia duchowego lub dzielenia się Dobrą Nowiną z innymi. Mając to na uwadze, autorzy koncentrują się raczej na tym, jakie znaczenie ma ten tekst dla wiary i dla życia, niż na technicznych zagadnieniach zajmujących naukowców; wyjaśniają też Biblię w codziennym języku, niewymagającym przekładania na język nauczania i katechezy. Choć seria ta jest napisana z perspektywy wiary katolickiej, autorzy korzystają też z interpretacji proponowanych przez badaczy protestanckich i prawosławnych, żywiąc nadzieję, że tomy te posłużą również chrześcijanom innych tradycji.
Szereg udogodnień ma uczynić te komentarze możliwie najbardziej użytecznymi. W każdym tomie wykorzystano tekst biblijny zaczerpnięty z New American Bible (NAB), które to tłumaczenie zostało zatwierdzone do liturgicznego użytku w Stanach Zjednoczonych1. By pomóc czytelnikom korzystającym z innych tłumaczeń, wskazano i wyjaśniono najważniejsze różnice między NAB i innymi często używanymi tłumaczeniami (RSV, NRSV, JB, NJB i NIV)2. Po każdym fragmencie tekstu biblijnego zamieszczono listę odnośników do odpowiednich innych ustępów Pisma, punktów Katechizmu Kościoła katolickiego i miejsc, w których dany fragment został wykorzystany w rzymskim Lekcjonarzu3. Potem następuje egzegeza, mająca w jasny i interesujący sposób wyjaśnić przesłanie tekstu zarówno w jego oryginalnym, historycznym kontekście, jak i jego nieprzemijające znaczenie dla chrześcijan. Sekcja Rozważanie i zastosowanie praktyczne ma pomóc chrześcijańskim czytelnikom odnieść Pismo do własnego życia –odpowiada na pytania podnoszone przez dany tekst, proponuje jego duchową interpretację zaczerpniętą z chrześcijańskiej tradycji i dostarcza sugestii co do jego wykorzystania w katechezie, kaznodziejstwie czy innych formach posługi duszpasterskiej.
W całym tomie rozproszone są wyróżnione teksty zatytułowane Tło biblijne, podające informacje historyczne, literackie lub teologiczne, oraz Żywa tradycja, w których znajdują się adekwatne teksty z pobiblijnej tradycji chrześcijańskiej, w tym cytaty z dokumentów kościelnych oraz z pism świętych i ojców Kościoła.
Słowniczek i mapa zostały umieszczone na końcu każdego tomu, tak by łatwo było z nich korzystać. W słowniczku wyjaśniono zarówno najważniejsze pojęcia z tekstów biblijnych, jak i terminy odnoszące się do teologii i egzegezy – oznaczono je w komentarzu za pomocą krzyża (†)4. By tomy te były jeszcze bardziej użyteczne, uwzględniono w nich listę proponowanych źródeł bibliograficznych, indeks tematów duszpasterskich oraz indeks informacji zawartych w wyróżnionych tekstach (Tło biblijne i Żywa tradycja). Dalsze źródła, w tym pytania do osobistego rozważania lub do dyskusji, można znaleźć na stronie serii: www.Catholicscripturecommentary.com.
Naszym pragnieniem i przedmiotem modlitw jest to, by tomy te były użyteczne, tak „by słowo Pańskie szerzyło się i rozsławiało” (2 Tes 3,1) coraz bardziej w Kościele i na całym świecie.
Peter S. Williamson
Mary Healy
Kevin Perrotta
1W polskim tłumaczeniu, jeśli nie zaznaczono inaczej, wykorzystano: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. piąte na nowo opracowane i poprawione, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań 2003 – przyp. tłum.
2Odnosi się to także do polskich przekładów Pisma Świętego – przyp tłum.
3Według: Mszał rzymski dla diecezji polskich. Lekcjonarz mszalny, t. 1–5, wyd. drugie, Pallottinum, Poznań 2015.
4Odsyłacze do słowniczka zamieszczono przy pierwszym wystąpieniu hasła w każdym rozdziale – przyp. red.
Skróty i oznaczenia
†
oznacza, że definicja danego pojęcia pojawia się w słowniczku
||
oznacza, że tę samą relację można znaleźć w innych ewangeliach
ACCS
Ancient Christian Commentary on Scripture
b.
Talmud babiloński
JB
Jerusalem Bible (wydanie angielskie)
Katechizm, KKK
Katechizm Kościoła katolickiego
Lekcjonarz
Lekcjonarz mszalny
LXX
Septuaginta
NAB
New American Bible
NICNT
New International Commentary on the New Testament
NIGTC
New International Greek Testament Commentary
NIV
New International Version
NJB
New Jerusalem Bible
NRSV
New Revised Standard Version
NT
Nowy Testament
PG
Patrologia Graeca, red. J.-P. Migne, t. 1–162, Paris 1857–1886
RSV
Revised Standard Version
ST
Stary Testament
Księgi Starego Testamentu
Rdz
Księga Rodzaju
Wj
Księga Wyjścia
Kpł
Księga Kapłańska
Lb
Księga Liczb
Pwt
Księga Powtórzonego Prawa
Joz
Księga Jozuego
Sdz
Księga Sędziów
Rt
Księga Rut
1 Sm
1 Księga Samuela
2 Sm
2 Księga Samuela
1 Krl
1 Księga Królewska
2 Krl
2 Księga Królewska
1 Krn
1 Księga Kronik
2 Krn
2 Księga Kronik
Ezd
Księga Ezdrasza
Ne
Księga Nehemiasza
Tb
Księga Tobiasza
Jdt
Księga Judyty
Est
Księga Estery
1 Mch
1 Księga Machabejska
2 Mch
2 Księga Machabejska
Hi
Księga Hioba
Ps
Księga Psalmów
Prz
Księga Przysłów
Koh
Księga Koheleta
Pnp
Pieśń nad Pieśniami
Mdr
Księga Mądrości
Syr
Mądrość Syracha
Iz
Księga Izajasza
Jr
Księga Jeremiasza
Lm
Lamentacje
Ba
Księga Barucha
Ez
Księga Ezechiela
Dn
Księga Daniela
Oz
Księga Ozeasza
Jl
Księga Joela
Am
Księga Amosa
Ab
Księga Abdiasza
Jon
Księga Jonasza
Mi
Księga Micheasza
Na
Księga Nahuma
Ha
Księga Habakuka
So
Księga Sofoniasza
Ag
Księga Aggeusza
Za
Księga Zachariasza
Ml
Księga Malachiasza
Księgi Nowego Testamentu
Mt
Ewangelia wg św. Mateusza
Mk
Ewangelia wg św. Marka
Łk
Ewangelia wg św. Łukasza
J
Ewangelia wg św. Jana
Dz
Dzieje Apostolskie
Rz
List do Rzymian
1 Kor
1 List do Koryntian
2 Kor
2 List do Koryntian
Ga
List do Galatów
Ef
List do Efezjan
Flp
List do Filipian
Kol
List do Kolosan
1 Tes
1 List do Tesaloniczan
2 Tes
2 List do Tesaloniczan
1 Tm
1 List do Tymoteusza
2 Tm
2 List do Tymoteusza
Tt
List do Tytusa
Flm
List do Filemona
Hbr
List do Hebrajczyków
Jk
List św. Jakuba
1 P
1 List św. Piotra
2 P
2 List św. Piotra
1 J
1 List św. Jana
2 J
2 List św. Jana
3 J
3 List św. Jana
Jud
List św. Judy
Ap
Apokalipsa św. Jana
Wstęp
Gdy Marek spisywał swą†Ewangelię, decyzja o staniu się wyznawcą Jezusa była czymś radykalnym. Mogła ona wzbudzić niechęć przyjaciół i rodziny lub doprowadzić do jednoznacznego przez nich odrzucenia. Mogła pociągać za sobą bliskie związki z ludźmi, od których wcześniej trzymało się z daleka: bogatych z niewolnikami, pobożnych z niegdysiejszymi dekadentami, żydowskich nacjonalistów z rzymskimi żołnierzami. Dla ludzi wykształconych mogła ona oznaczać znoszenie drwin ze strony dawnych kolegów, kpiących z absurdalności naśladowania cieśli z jakiejś zapadłej wsi, który doświadczył najbardziej haniebnej formy kary śmierci. Dla wielu zaś skutkiem przyjęcia przez nich wiary chrześcijańskiej było uwięzienie, tortury i okrutna śmierć na rzymskich arenach.
Lecz tym, co wzbudza wielkie wrażenie podczas lektury Markowego dzieła, jest przepełniająca je radość. Z Ewangelii Marka wręcz wybucha dobra nowina o Jezusie Chrystusie, Synu Boga, ukrzyżowanym i powstałym z martwych. Dla Marka życie i czasy Jezusa nie są tylko jedną z wielu budujących opowieści. To wydarzenie, które zmieniło bieg historii świata – i w rzeczywistości doprowadziło tę historię do jej punktu kulminacyjnego. To ono wypełnia i nadaje sens wszystkiemu, czego Bóg dokonywał dla swego ludu Izraela i co zapowiadał w świętych pismach. To dobra nowina, która dramatycznie przemieniła życie również samego Marka.
Marek pisze w sposób mający być dla czytelników zaproszeniem do podjęcia tej samej przygody, której doświadczyli zarówno on, jak i pierwsi uczniowie Jezusa: przygody polegającej na spotkaniu Pana, na dojrzewaniu do wiedzy o Jego prawdziwej tożsamości oraz na oddaniu Mu całego swojego życia. Właściwie nie da się czytać Ewangelii Marka z pozycji neutralnego obserwatora. Ewangelista na każdym kroku zaprasza czytelników, by ujrzeli samych siebie w uczniach, w tłumach garnących się do Jezusa w poszukiwaniu uzdrowienia czy w innych postaciach z tej opowieści. Tak jak bohaterowie Ewangelii Marka, czytelnicy są wzywani do zareagowania na prowokacyjne słowa i zdumiewające czyny cieśli z Nazaretu.
„Kim On jest właściwie?” – pytają uczniowie po uciszeniu przez Jezusa burzy na jeziorze (4,41). To właśnie pytanie stanowi samo sedno Ewangelii Marka. Zadaje je również Jezus, pytając swych uczniów: „A wy za kogo Mnie uważacie?” (8,29). Marek daje na nie odpowiedź już na samym początku swojego dzieła: Jezus jest Mesjaszem, umiłowanym Synem Bożym (1,1.11). Lecz nie wystarczy zaledwie zrozumienie tych słów; chodzi o pozwolenie, by kryjąca się za nimi rzeczywistość wyszła na światło dzienne poprzez osobiste spotkanie z Jezusem. Ewangelia Marka została napisana, aby to właśnie spotkanie umożliwić jej czytelnikom.
Kim jest Marek?
Żaden z autorów Ewangelii nie ujawnia się w swym dziele z imienia. Lecz wczesnochrześcijańska tradycja przypisała każdą z ewangelii osobie, która albo należała do grona apostołów, albo była z nimi blisko związana. Nagłówek „według Marka” (kata Markon) pojawia się w najstarszych zachowanych rękopisach drugiej Ewangelii, pochodzących z III wieku. Zgodnie ze starożytną tradycją Marek był uczniem Szymona Piotra i napisał swą Ewangelię w oparciu o nauczanie, jakie ów głosił w Rzymie. Tradycję tę poświadcza Papiasz (ok. 60–140), który należał do trzeciego pokolenia chrześcijan:
To zaś powiedział prezbiter [Jan]: Marek, który był tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co zachował w pamięci, ale nie w takiej kolejności, w jakiej następowały po sobie słowa i czyny Pana. Bowiem ani Pana nie słyszał, ani Mu nie towarzyszył, tylko, jak powiedziałem, Piotrowi1.
Kilka dekad później tradycję tę potwierdza Klemens Aleksandryjski (ok. 150–215):
Gdy Piotr w Rzymie publicznie głosił słowo Boże i za sprawą Ducha opowiadał Ewangelię, jego liczni słuchacze wezwali Marka, który od dawna mu towarzyszył i pamiętał jego słowa, by spisał to, co mówił Piotr. Marek to uczynił i dał Ewangelię tym, którzy go o nią prosili. Gdy Piotr dowiedział się o tym, nie zajął żadnego stanowiska, ani mu tego nie zabronił, ani go nie zachęcił2.
Podobne świadectwo dają: Ireneusz (ok. 115–202), uczeń Polikarpa, który z kolei znał apostoła Jana; Tertulian (ok. 155–225); a także Orygenes (ok. 185–254)3. Te różnorodne świadectwa, pochodzące z tak odległych od siebie rejonów, jak Francja, Afryka Północna, Palestyna i Turcja, stanowią istotny argument za tym, że faktycznie to Piotr był dla Marka podstawowym źródłem wiadomości o życiu Jezusa.
W samym Nowym Testamencie pojawiają się pewne wskazówki co do tego, że Marek był blisko związany z Piotrem. W Pierwszym Liście św. Piotra apostoł przesyła pozdrowienia od „Marka, mojego syna”, przebywającego wraz z nim w „Babilonie”, co jest kryptonimem Rzymu (1 P 5,13). Wczesne nauczanie Piotra, tak jak zostało ono zapisane w Dziejach Apostolskich (Dz 10,36–43), wykazuje pewne bliskie podobieństwa ze strukturą Ewangelii Marka. Przy czytaniu zaś tej Ewangelii odnosi się wrażenie, że odkrywa się Jezusa jakby oczami Piotra, dzień po dniu (zob. np. 1,29–30.35–37; 14,27–30). Liczne wyraziste szczegóły, o jakich mowa jest tylko u Marka – takie jak wzmianka o wezłgowiu w łodzi (4,38), podanie przydomka Jakuba i Jana (3,17), opis rozpaczliwego stanu człowieka opętanego przez złego ducha (5,3–5) – wydają się pochodzić z relacji naocznego świadka4.
†Ewangelista Marek jest tradycyjnie utożsamiany z tym Markiem, o którym często wspominają Dzieje Apostolskie i który nosił żydowskie imię Jan (Dz 12,12.25). Jeśli tak, to był on chrześcijaninem pochodzenia żydowskiego, a jego matka, Maria, posiadała w Jerozolimie dom wystarczająco duży, by chrześcijanie wykorzystywali go jako miejsce spotkań – być może w nim właśnie znajdował się „wieczernik”, gdzie odbyła się ostatnia wieczerza (Mk 14,15) i gdzie uczniowie przebywali po wniebowstąpieniu (Dz 1,13). Marek znał nie tylko Piotra, lecz także kilka innych wybitnych postaci starożytnego Kościoła. Był on kuzynem Barnaby (Kol 4,10) i posługiwał jako współpracownik podczas pierwszej podróży misyjnej Pawła (Dz 13,5). Z nieznanych powodów Marek zrezygnował z tej misji (Dz 13,13), wywołując tym niezręczną sytuację, która doprowadziła do ostrego sporu między Pawłem i Barnabą. Najwyraźniej Marek potem pogodził się z Pawłem, który z uznaniem mówi o nim jako o współpracowniku dla Ewangelii (Kol 4,10; 2 Tm 4,11; Flm 24). Późniejsza tradycja utrzymuje, że po okresie posługiwania Piotrowi w Rzymie, Marek założył Kościół w egipskiej Aleksandrii i stał się pierwszym biskupem tego miasta.
Dla kogo pisał Marek?
Kilka szczegółów potwierdza tradycję, że pierwszymi czytelnikami Ewangelii Marka byli rzymscy chrześcijanie. Za cesarza Nerona (64–68) Kościół w Rzymie doświadczał okrutnych prześladowań. Po obarczeniu chrześcijan winą za wywołanie pożaru, który zniszczył Rzym w 64 roku, Neron zemścił się na swych kozłach ofiarnych, krzyżując ich, podpalając i rzucając na pożarcie dzikim zwierzętom. Niektórzy, pod wpływem tortur czy pogróżek, porzucali swą wiarę lub nawet zdradzali innych wyznawców.
Marek wydaje się pisać dla chrześcijan znajdujących się w sytuacji kryzysowej. Jest on jedynym ewangelistą, który wspomina o pobycie Jezusa wśród dzikich zwierząt (1,13), co musiało mieć szczególne znaczenie dla rzymskich chrześcijan. Wymieniając obiecane uczniom Jezusa nagrody, Marek dodaje, że otrzymają je już „wśród prześladowań” (10,30). Tylko Marek zapisuje stwierdzenie, że „każdy ogniem będzie posolony” (9,49). Podkreśla też Jezusowe ostrzeżenie, że uczniowie będą doświadczać zdrady ze strony krewnych oraz prześladowań z rąk rządzących (13,9–13).
Marek z nieugiętą szczerością odmalowuje także lęki, słabości i porażki pierwszych uczniów Jezusa, znanych jego czytelnikom jako wybitni przywódcy Kościoła. Synowie Zebedeusza zostali zganieni za dążenie do doczesnego wywyższenia, a jednak Jezus obiecuje im, że będą mieli udział w Jego losie (10,39–40); Piotr pod presją załamał się (14,29–31), lecz czytelnicy Ewangelii wiedzą, że udzielono mu przebaczenia i przywrócono do łask, że śmiało przewodził innym oraz pewnie również o tym, że poniósł heroiczną śmierć męczeńską. Ewangelista w ten sposób dodaje ducha swym czytelnikom, pokazując, że Bożych zamysłów nie mogą udaremnić ludzkie porażki czy sprzeciw. Słabości wyznawców Jezusa i gwałtowna wrogość Jego przeciwników są przez Boga po prostu wykorzystywane.
O tym, że Ewangelia Marka powstała w środowisku rzymskim, świadczy również częste posługiwanie się w niej zapożyczeniami z łaciny, w tym pojęciami wojskowymi, takimi jak „legion”, „pretorium” czy „setnik” (centurion), a także nazwy monet. Wydaje się, że jej czytelnicy są głównie †nieżydowskiego pochodzenia, Marek bowiem objaśnia takie żydowskie obyczaje, jak rytualne obmycie, na potrzeby czytelników z nimi niezaznajomionych (7,3–4). Gdy sporadycznie wykorzystuje dla wyrazistości jakieś †aramejskie pojęcie, dba o zapewnienie jego tłumaczenia (3,17; 5,41; 7,11.34; 15,34).
Badacze są nieomal całkowicie zgodni co do tego, że Ewangelia Marka została spisana kilka dekad po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Nie ma już jednak takiej zgodności w kwestii tego, czy powstanie tej Ewangelii należy datować przed upadkiem Jerozolimy w 70 roku czy już później. Kilka czynników wydaje się wskazywać, że chodzi o datę poprzedzającą owo przełomowe wydarzenie. Po pierwsze, proroctwo Jezusa o zniszczeniu świątyni mieści się w nurcie starotestamentowych proroctw o nadchodzącej zagładzie i nie zawiera żadnych szczegółów mogących sugerować, że opis ten powstał już po danym fakcie. Po drugie, treść i rozkład akcentów w tej Ewangelii dobrze wpisują się w historyczną sytuację chrześcijan z czasów prześladowań prowadzonych przez Nerona pod koniec lat sześćdziesiątych. Wreszcie, wymienione powyżej wczesne źródła pobiblijne uznają Ewangelię Marka za spisaną albo przed śmiercią Piotra (ok. 64–67), albo krótko potem5.
Marek a inne ewangelie
Przez znaczną część historii Kościoła zaniedbywano Ewangelię Marka, rzadko ją wykorzystując w kaznodziejstwie lub wykładzie doktryny. Ojcowie Kościoła napisali dziesiątki komentarzy do Ewangelii Mateusza, Łukasza i Jana, lecz pierwszy komentarz do Ewangelii Marka powstał dopiero we wczesnym średniowieczu6. Częściowo wynikało to z mającego początek u św. Augustyna przekonania, według którego Ewangelia Marka miała zasadniczo być skróconą wersją Ewangelii Mateusza. Rzeczywiście, spośród sześciuset sześćdziesięciu jeden wersetów Ewangelii Marka, około dziewięćdziesiąt procent pojawia się również w Ewangelii Mateusza, a jakieś pięćdziesiąt pięć procent u Łukasza. Bardzo mało wersetów z Marka nie powtarza się w innych ewangeliach †synoptycznych (czyli u Mateusza i Łukasza) – wydawało się zatem, że druga Ewangelia nie przekazuje wielu kwestii właściwych tylko dla niej.
Wraz z rozwojem krytycznych badań biblijnych w XIX wieku, podjęto intensywne badania nad etapami rozwoju ustnej i spisanej tradycji, która doprowadziła do powstania Ewangelii w znanej nam dziś formie. Na nowo zainteresowano się zagadnieniem znanym jako „problem synoptyczny”: dlaczego trzy ewangelie synoptyczne są tak od siebie różne, a zarazem tak do siebie podobne? Czy istnieje między nimi jakaś literacka zależność? Jeśli tak, to kto od kogo kopiował? Która Ewangelia została spisana jako pierwsza? W XX wieku było już powszechnie przyjęte, że najstarszą Ewangelią jest Ewangelia Marka, z której mieli korzystać zarówno Mateusz, jak i Łukasz. Podobieństwa werbalne między nimi są zbyt liczne i zbyt obszerne, by dało się je wyjaśnić jedynie istnieniem wspólnej tradycji ustnej. Fragmenty występujące u Mateusza i Łukasza, lecz nie u Marka, obejmujące głównie nauczanie Jezusa, muszą pochodzić z jakiegoś innego, hipotetycznego źródła, oznaczanego przez badaczy literą Q (od niemieckiego słowa Quelle – „źródło”). Znienacka Ewangelia Marka znalazła się w centrum uwagi: uznano ją za Ewangelię najbliższą rzeczywistym wydarzeniom i po prostu je relacjonującą, bez wchodzenia w teologizujące interpretacje, dodawane przez późniejszych ewangelistów.
Sto lat dalszych badań odsłoniło znaczące braki tej teorii. Obecnie Marek jest uznawany za samodzielnego historyka, teologa i duszpasterza, którego Ewangelia cechuje się dużym kunsztem literackim. Nie zestawia on poszczególnych epizodów przypadkowo jeden po drugim, lecz zręcznie splata je ze sobą, mając na względzie własne, specyficzne cele teologiczne i duszpasterskie. Nie oznacza to, że nie relacjonuje on wiernie tego, co usłyszał od Piotra lub dowiedział się z innych ustnych czy pisanych źródeł. Chodzi o to, że opowiada on o tych wydarzeniach w sposób mający odsłonić pewien wyjątkowy wymiar tajemnicy Jezusa Chrystusa – wymiar uznawany przez Kościół za nieodłączną część swych Pism (zob. KKK, 126–127).
Co to wszystko oznacza dla kwestii kolejności powstawania ewangelii? Dziś większość badaczy utrzymuje, że Ewangelia Marka została skomponowana jako pierwsza i była wykorzystywana przez Mateusza i Łukasza – a to choćby z następujących powodów: (1) Trudniej byłoby wyjaśnić to, dlaczego Marek miałby pominąć pewne kluczowe fragmenty z wykorzystywanych przez siebie źródeł, takie jak historia dzieciństwa Jezusa, zapis Błogosławieństw i Modlitwy Pańskiej czy opisy Chrystusowych objawień po zmartwychwstaniu niż to, dlaczego dodali je do swych ewangelii Mateusz i Łukasz. (2) Wydaje się bardziej prawdopodobne, że Mateusz i Łukasz złagodzili pojawiające się u Marka obcesowe przedstawienie wad apostołów, niż że Marek miałby sam dodać ten motyw. (3) Podobnie, Mateusz i Łukasz pomijają w swym opisie niektóre co bardziej ludzkie zachowania i emocje, przypisywane przez Marka Jezusowi, które trudniej wytłumaczyć w kontekście boskości Jezusa. (4) Jeśli Marek przygotował skrót Ewangelii Mateusza, to trudno zrozumieć, dlaczego miałby poszerzać i uszczegółowiać opisy niektórych relacjonowanych przez siebie wydarzeń. (5) Tam, gdzie synoptycy podają wydarzenia w odmiennym porządku, rzadko jest tak, by ewangelie Mateusza i Łukasza były zgodne ze sobą, ale różniły się od Markowej, co sugeruje, że obaj czerpali z jego dzieła niezależnie od siebie. (6) Użyta w Ewangelii Mateusza i Łukasza greka jest bardziej wytworna niż ta wykorzystywana przez Marka; wygląda na to, że ci pierwsi świadomie poprawiali jego styl7.
Jednak zdaniem całkiem pokaźnej grupy badaczy bardziej prawdopodobne jest pierwszeństwo Ewangelii Mateusza: (1) W wielu fragmentach ewangelie Mateusza i Łukasza dokładnie w taki sam sposób nieznacznie różnią się od tekstu Markowego, co byłoby trudne do wyjaśnienia, gdyby obaj ewangeliści czerpali z Marka niezależnie od siebie. (2) Najlepszym wytłumaczeniem występowania takich samych fragmentów u Mateusza i Łukasza nie jest istnienie hipotetycznego źródła Q (na które nie ma żadnych dowodów), lecz to, że – jak wydaje się wskazywać werset Łk 1,1 – jeden korzystał z dzieła drugiego, a dokładniej, że Marek korzystał z dzieła Mateusza, Łukasz zaś z Ewangelii zarówno Mateusza, jak i Marka. (3) Fakt pominięcia przez Marka pewnych fragmentów można wytłumaczyć jego chęcią napisania zwięzłej, przydatnej w głoszeniu Ewangelii, mającej przekazywać nowo nawróconym samą istotę Dobrej Nowiny. (4) Przedstawienie słabości uczniów u Marka wynika z tego, że wiedział o nich bezpośrednio od Piotra. (5) Marek podkreśla ludzkie cechy Jezusa, by ukazać cierpiącym chrześcijanom w Rzymie Jego ludzkie oblicze. (6) Wczesnochrześcijańska tradycja utrzymywała, że Ewangelia Mateusza została spisana jako pierwsza8.
Sposób, w jaki formowały się ewangelie, jest złożonym i fascynującym problemem, którego prawdopodobnie nie uda się nam rozwiązać aż do czasu, gdy Jezus powróci w chwale. W większości naukowych opracowań na temat Nowego Testamentu uznaje się Markowe pierwszeństwo za pewnik, lecz należy pamiętać, że nasze opinie są tu zawsze hipotetyczne. Niezależnie od tego, z jakich źródeł korzystał nasz autor, to jego dzieło musimy badać, by pojąć jego teologię.
Styl literacki
Ewangelia Marka jest zwodniczo prosta. Marek pisze greką w zwykłym i „ulicznym” stylu, dzięki czemu jego pisma są przystępne dla osób niewykształconych, przez co z kolei inni są skłonni dyskredytować jego dzieło jako niewyrafinowane i pospolite. Lecz współcześni krytycy literaccy zaczynają dostrzegać, że Marek pisze z wielką wprawą. Spośród wszystkich ewangelii, to jego styl narracyjny jest najbardziej sugestywny. Do jego ulubionych słów należy pojęcie euthys – „natychmiast”, użyte tu ponad czterdzieści razy (dla porównania, u Mateusza pojawia się ono sześć razy, u Łukasza zaś jeden raz); dzięki temu określeniu akcja szybko się rozwija, a czytelnik odnosi wrażenie, że oto dokonują się sprawy wielkiej wagi. Marek często przeskakuje między czasem przeszłym i teraźniejszym, jak gdyby chciał przenieść akcję wprost w chwilę obecną (której to gramatycznej niespójności nie próbuje się oddawać w większości tłumaczeń na język angielski). Na przykład dosłowne tłumaczenie wersetów 1,40–44 powinno brzmieć następująco:
I przychodzi do Niego trędowaty prosząc Go [i na kolana padając], i mówiąc Mu, że: Jeżeli zechciałbyś, możesz mnie oczyścić. I zlitowawszy się, wyciągnąwszy rękę Jego dotknął i mówi mu: Chcę, zostań oczyszczony. I zaraz odszedł od niego trąd i został oczyszczony. I ostro upomniawszy go, zaraz wyrzucił go. I mówi mu: Patrz, nikomu nic (nie) powiedziałbyś9.
Choć Ewangelia Marka jest najkrótszą spośród ewangelii i brak w niej wielu długich zapisów nauki Jezusa, występujących u innych ewangelistów, to w przypadku uwzględnionych w niej epizodów jej relacja na ich temat jest nieraz bardziej szczegółowa (zob. np. 2,1–12; 5,1–20). Marek często opisuje emocjonalne reakcje słuchaczy Jezusa, takie jak zdziwienie (15,5.44), zdumienie (1,27; 2,12; 10,24), przestrach (9,6; 10,32) czy niepokój (6,20). Nie wzbrania się też przed odmalowywaniem emocji Jezusa: litości (1,41), oburzenia (10,14), gniewu i rozdrażnienia (3,5; 7,3410; 8,12), trwogi i smutku (14,33–34).
Marek niekiedy zwraca się do swoich czytelników wprost. Na przykład zdanie „żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” (2,10) można odczytać nie tylko jako skierowaną do †faryzeuszy wypowiedź Jezusa, lecz także jako Markowy komentarz adresowany do czytelników. Po przedstawieniu nauczania Jezusa na temat nieczystości Marek dodaje: „Tak uznał wszystkie potrawy za czyste” (7,19), pomagając czytelnikom uchwycić pełne znaczenie tego, co właśnie powiedział Pan. Długa mowa Jezusa, wygłoszona na Górze Oliwnej, kończy się ostrzeżeniem skierowanym do czytelników: „Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (13,37). W ten sposób Marek wciąga czytelników w krytyczne decyzje, przed którymi stali pierwotni słuchacze Jezusa. Kim jest Jezus? Jak Mu odpowiem? Czy Jego śmierć na krzyżu stanowi nieszczęsną porażkę, czy też należy do Bożego planu zbawienia całego świata?
Tematy teologiczne
Sercem Markowej teologii jest tajemnica paschalna – paradoks Mesjasza, który może rozpocząć swe chwalebne panowanie tylko poprzez uniżenie samego siebie na krzyżu. Marek prawdopodobnie przejął ten punkt widzenia od swego wczesnego mentora, św. Pawła (zob. np. 1 Kor 2,2; Ga 2,19–20; Flp 2,5–11). Krzyż rzuca swe światło i cień na całą Ewangelię Marka, jako cel, do którego nieuchronnie prowadzi cała publiczna działalność Jezusa oraz całe Pismo. Lecz również zmartwychwstanie, już w bardziej subtelny sposób, rzuca swe promienne światło na tę Ewangelię. Jezusowe nauczanie kieruje uwagę słuchaczy ku życiu wiecznemu, które przyniósł On przez swe przyjście (zob. 8,35b; 9,43; 10,30). Dokonywane przez Niego egzorcyzmy i cuda stanowią prefigurację Jego ostatecznego zwycięstwa nad grzechem i Szatanem; dokonywane przez Niego uzdrowienia symbolizują wskrzeszenie przezeń martwych w dniu ostatnim.
Podobnie jak prawdę o Jezusie można odnaleźć jedynie na krzyżu, tak jest i z tajemnicą uczniostwa. Bycie wyznawcą Jezusa polega na intymnym uczestnictwie w Jego życiu i przeznaczeniu, z czego tak dobrze zdawał sobie sprawę św. Paweł (zob. Rz 8,17; Flp 3,8–11). W całej Ewangelii Jezus koncentruje się na formowaniu głębokiej wspólnoty ze swymi uczniami i przygotowaniu ich na trudne doświadczenia, jakie ich czekają. Ironią losu jest, że ta formacja wydaje się nie przynosić skutków, towarzysze Jezusa bowiem stale dają dowody swego braku rozumienia, zatwardziałości, niedowiarstwa i nieudolności; w końcu opuszczają swojego Mistrza w godzinie Jego próby. Lecz nawet ich porażka mieści się w Bożym zamyśle: choć oni upadają, Jezus pozostaje wierny i przez swą całkowitą wierność Ojcu zyskuje dla nich przebaczenie i usprawiedliwienie. Dokładnie tak jak w starotestamentowej historii Izraela, odpowiedzią na Bożą miłość często jest tu niewierność i zdrada, lecz owa miłość wciąż się odnawia – zatem i Ewangelia kończy się radosną obietnicą spotkania ze zmartwychwstałym Panem.
Marek w śmiały sposób kreśli obraz Jezusa. Nie obawia się relacjonować tego, co dla jego czytelników mogło być szokujące lub wręcz gorszące. Przypomina, że nawet rodzina Jezusa sądziła, iż cierpi On na umysłowe zaburzenia (3,21). Tylko Marek zapisuje skierowane do bogatego młodzieńca pytanie Jezusa: „Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg” (10,18). Podczas gdy Mateusz pisze, że przez niedowiarstwo ludzi Jezus nie zdziałał wielu cudów w swym mieście rodzinnym, Marek stwierdza, że nie mógł On tam zdziałać żadnego cudu (6,5). Ukazuje Jezusa jako niewiedzącego, o czym rozmawiają Jego uczniowie (9,16.33), i nieznającego czasu końca świata (13,32). Przedstawia Go jako dogłębnie ludzkiego, drżącego przed zbliżającą się śmiercią (14,33) i doświadczającego poczucia opuszczenia przez Boga (15,34). Lecz według Marka te ludzkie aspekty w żadnym stopniu nie umniejszają najwyższego majestatu Jezusa jako umiłowanego Syna Ojca. To właśnie Marek zapisuje najbardziej wprost wyrażone potwierdzenie przez Jezusa swego Boskiego Synostwa, jakie można znaleźć w ewangeliach (zob. 14,61–62).
Odczytywanie Ewangelii Marka dzisiaj
Ewangelia Marka oraz trzy inne ewangelie kanoniczne nie przypominają żadnego innego gatunku literackiego. Są to krótkie narracje, relacjonujące życie, działalność i nauczanie Jezusa z Nazaretu. W tym sensie są one czymś mniej więcej analogicznym względem starożytnych biografii. Lecz są one zarazem wyjątkowe, gdyż napisano je z punktu widzenia żywej wiary w Jezusa Chrystusa, który powstał z martwych i został wywyższony jako Pan wszystkiego. Ponieważ Jezus żyje, dla ewangelistów wszystko, co On mówił i czynił podczas swego ziemskiego życia, nie należy tylko do przeszłości, lecz również w teraźniejszości pozostaje źródłem łaski i mocy dla tych, którzy w Niego wierzą. Ewangeliści piszą w taki sposób, by zaprosić czytelników do zdobywania tej łaski i mocy przez wiarę.
Jednym z wczesnych czytelników Ewangelii był św. Ignacy, biskup Antiochii (ok. 35–110). Zmierzając ku męczeństwu w Rzymie, zapisał on: „[obym] znalazł schronienie w Ewangelii jak w Ciele Chrystusa”11. Chodziło mu o to, że ewangelie nie są zaledwie opowiadaniem o Jezusie, ale wprowadzają w żywy kontakt z Nim. W pewnym sensie jest On w nich w rzeczywisty sposób obecny. Tak właśnie od czasów starożytnych pojmował ewangelie Kościół i to dlatego wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa tradycyjnie nazywa się „misteriami”. Gdy czytamy relacje o tych wydarzeniach lub ich słuchamy, zwłaszcza podczas liturgii, jesteśmy prowadzeni do „niewidzialnego misterium Jego synostwa Bożego i Jego odkupieńczego posłania” (KKK, 515). Oznacza to, że wydarzenia ewangeliczne teraz stają się wzorem i skuteczną przyczyną działania Jezusa w członkach Jego Kościoła. Z tego powodu nigdy nie można interpretować Ewangelii, odwołując się wyłącznie do metod egzegetycznych. Choć rzetelne metody są czymś istotnym, w ostatecznym rozrachunku wprowadzająca nas w kontakt z żywym Chrystusem moc Pisma wynika z wciąż trwającego działania Ducha, który wydobywa na jaw najgłębsze znaczenie Biblii i świadczy w umysłach czytelników o jej prawdziwości.
Ewangelie są wyjątkowe również pod tym względem, że świadomie zostały napisane w ciągłości z Pismami Izraela. W rzeczy samej, ukazują osobę Jezusa jako zwieńczenie całego Bożego planu zbawienia, wypełniającą i odsłaniającą ukryte znaczenie Starego Testamentu. Całe Boże postępowanie względem Izraela stanowiło prefigurację postaci Chrystusa, do Niego prowadziło i w Nim odnajdywało swój pełny sens. By prawidłowo odczytywać ewangelie, koniecznie trzeba uwzględniać ich biblijny kontekst oraz zwracać pilną uwagę na znajdujący się w nich bogaty kobierzec starotestamentowych cytatów i aluzji.
Wreszcie, ewangelie są wyjątkowe, zostały bowiem napisane we wspólnocie wiernych, Kościele, i dla niej. Mają one przede wszystkim pogłębiać wiarę tych, którzy już usłyszeli Dobrą Nowinę i odpowiedzieli na nią w wierze, choć dla niektórych ewangelie mogą stanowić okazję do pierwszego zetknięcia z Jezusem.
Okoliczności, w jakich Marek pisał swoją Ewangelię, przypominają sytuację dzisiejszych chrześcijan. Ludzie starający się pozostawać wiernymi Jezusowi mogą się niekiedy czuć tak, jakby byli na statku pełnym wystraszonych uczniów, rzucanym przez burze po morzu społeczeństwa, które często jest wrogie Ewangelii. Podobnie jak za czasów Marka, bycie zadeklarowanym chrześcijaninem często może oznaczać doświadczanie lekceważenia czy wrogości ze strony przyjaciół lub znajomych oraz odsunięcie od wpływowych stanowisk w świecie kultury, edukacji czy polityki. W wielu częściach świata bycie chrześcijaninem wystawia daną osobę na ryzyko prześladowań, dyskryminacji, tortur czy śmierci. A jednak na początku trzeciego tysiąclecia papieże prorocko ogłosili nową ewangelizację – nową mobilizację Kościoła, by ponownie zanieść Dobrą Nowinę na krańce ziemi – by ożywić obojętnych i zapoznać z Jezusem tych, którzy jeszcze Go nigdy nie spotkali. Gdy uwzględni się ten kontekst, Ewangelia Marka zyskuje nowe znaczenie jako środek ewangelizacji i źródło bogatego wglądu w to, na czym polega bycie wyznawcą Jezusa.
Niniejszy komentarz mógł powstać dzięki przyjaźni i wsparciu ze strony wielu osób, będących moimi współuczniami na drodze do Jezusa Chrystusa. Chciałabym szczególnie podziękować moim współredaktorom, Peterowi Williamsonowi i Kevinowi Perrotcie, za ich przenikliwe i celne komentarze, na których niniejsza książka znacznie zyskała. Jeff Wittung i kompetentna ekipa z Baker Academic byli niezmiernie pomocni przy przygotowaniu tego tomu i całej serii do publikacji. Dziękuję także o. Frankowi Materze, o. J. Michaelowi McDermottowi, diakonowi Robertowi Schwartzowi i Ericowi Sammonsowi za ich cenne komentarze, a także moim wielu przyjaciołom i członkom rodziny, którzy pomogli w ukończeniu tej książki poprzez swe zachęty, zapał i modlitwy. Wreszcie, dedykuję ten tom o. Francisowi Martinowi, który w 1987 roku, podczas letniego kursu poświęconego Ewangelii Marka, jako pierwszy ożywił dla mnie słowa Pisma i który wciąż bez znużenia głosi życiodajne przesłanie krzyża.
Schemat Ewangelii według św. Marka
Prolog: Początek Dobrej Nowiny (1,1–13)
Część I: „Kim On jest właściwie?” (1,1–8,26)
A. Proklamacja królestwa poprzez potężne dzieła (1,14–6,32)
Powołanie uczniów i wielkie dzieła Jezusa (1,14–45)
Spory z przywódcami religijnymi (2,1–3,6)
Nowy Izrael i nowa rodzina Boża (3,7–35)
Przypowieści o królestwie (4,1–34)
Władza Jezusa nad wszystkim, co nam zagraża (4,35–5,43)
Niedowiarstwo w Nazarecie (6,1–6)
Rozesłanie Dwunastu (6,7–32)
B. Znaczenie chleba (6,33–8,26)
Cud chleba, cud na jeziorze, zatwardziałe serca, uzdrowienia (6,33–56)
Nowe Prawo Ewangelii (7,1–23)
Egzorcyzm i uzdrowienie pogan (7,24–37)
Cud chleba, przeprawa przez jezioro, zatwardziałe serca (8,1–21)
Stopniowe uzdrowienie ślepca (8,22–26)
Punkt zwrotny: Wyznanie wiary Piotra: „Ty jesteś Mesjasz” (8,27–30)
Część II: Objawienie cierpiącego i uwielbionego Mesjasza (8,31–16,20)
A. Na drodze uczniostwa (8,31–10,52)
Pierwsza zapowiedź męki, niewłaściwa reakcja, nauczanie o uczniostwie (8,31–9,1)
Przemienienie i egzorcyzm (9,2–29)
Druga zapowiedź męki, niewłaściwa reakcja, nauczanie o uczniostwie (9,30–10,31)
Trzecia zapowiedź męki, niewłaściwa reakcja, nauczanie o uczniostwie (10,32–45)
Natychmiastowe uzdrowienie ślepca (10,46–52)
B. Pan przybywa do swej świątyni (11,1–13,37)
Triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy i wyrzucenie kupców ze świątyni (11,1–26)
Spory dotyczące źródeł władzy Jezusa (11,27–12,44)
Mowa o końcu czasów (13,1–37)
C. Męka, śmierć i zmartwychwstanie (14,1–16,20)
Namaszczenie przez kobietę, zdrada Judasza (14,1–11)
Ostatnia wieczerza (14,12–31)
Agonia, pojmanie i opuszczenie przez uczniów w Getsemani (14,32–52)
Procesy przed przywódcami żydowskimi i nieżydowskimi (14,53–15,15)
Ukrzyżowanie, śmierć i pogrzebanie: „Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym” (15,16–47)
Pusty grób (16,1–8)
Dłuższe zakończenie (16,9–20)
1Za: Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna, 3, 39, 14–15 (wyd. polskie: przeł. A. Caba na podst. tłum. A. Lisieckiego, Wydawnictwo WAM, Kraków 2013, s. 217).
2Za: tamże, 6, 14, 5–7 (wyd. polskie: s. 409–411).
3Do tej listy można dopisać antymarcjonistyczny Prolog, dokument dołączany do Ewangelii w wielu starołacińskich rękopisach (ok. 160–180 rok n.e.) oraz Kanon Muratoriego, starożytny spis ksiąg uznawanych przez Kościół w Rzymie za autorytatywne (ok. 170–190 rok n.e.).
4Na temat dalszych argumentów za tym, że Ewangelia Marka oraz inne ewangelie opierają się na świadectwach naocznych świadków, zob. R. Bauckham, Jesus and the Eyewitnesses. The Gospel as Eyewitness Testimony, Eerdmans, Grand Rapids–Cambridge 2006.
5Więcej na ten temat w: J.R. Donaue, D.J. Harrington, The Gospel of Mark, Sacra Pagina, Liturgical Press, Collegeville 2002, s. 41–46.
6Pierwszy komentarz do Ewangelii Marka napisał albo Beda Czcigodny (673–735), albo anonimowy mnich z VII wieku (ten drugi komentarz kiedyś błędnie przypisywano Hieronimowi). Zob. M. Cahill, The First Markan Commentary, „Revue Biblique” 1994, nr 101, s. 258–268.
7Na temat bardziej szczegółowych argumentów za Markowym pierwszeństwem zob. C.M. Tuckett, Synoptic Problem, w: The Anchor Bible Dictionary, red. D.N. Freedman, t. 6, Doubleday, New York 1992, s. 263–270. Na temat Markowego pierwszeństwa przy jednoczesnym odrzuceniu istnienia źródła Q zob. M. Goodacre, The Case against Q, Trinity, Harrisburg 2002.
8Zob. np. św. Ireneusz z Lyonu, Adversus haereses 3, 1, 1; fragmenty z dzieł Orygenesa w: Euzebiusz z Cezarei, Historia kościelna,6, 25, 4–5 (wyd. polskie: s. 431). Więcej szczegółowych argumentów przeciwko pierwszeństwu Marka można znaleźć w: W. Farmer, The Gospel of Jesus. The Pastoral Relevance of the Synoptic Problem, Westminster John Knox, Louisville 1994.
9 Tłumaczenie za: Grecko-polski Nowy Testament. Wydanie interlinearne z kluczem gramatycznym, z kodami Stronga i Popowskiego oraz pełną transliteracją greckiego tekstu, przeł. R. Popowski, M. Wojciechowski, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2014, s. 176 – przyp. tłum.
10Być może autorce chodzi tu o użyty w oryginale czasownik stenadzo, oznaczający „jęczeć”, „stękać” i przetłumaczony w Biblii Tysiąclecia po prostu jako „westchnąć” – przyp. red. nauk.
11List do Filadelfian 5, 1 (polskie tłumaczenie w: Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców Apostolskich, przeł. A. Świderkówna, wyd. 2, Wydawnictwo M, Kraków 2010, s. 133).
Prolog Ewangelii
Ewangelia Marka 1,1–13
Początkowe wersety Ewangelii Marka (1,1–13) pełnią funkcję prologu wprowadzającego do Ewangelii i przedstawiającego główne motywy, które się w niej pojawiają. To, co w ewangeliach Mateusza i Łukasza zajmuje nieomal cztery rozdziały, u Marka mieści się w trzynastu pełnych treści wersetach: przedstawia on w nich Mesjasza, Jezusa, i relacjonuje dramatyczne wydarzenia sygnalizujące początek Jego publicznej działalności. Od początku jest jasne, że misja Jezusa stanowi zarówno kontynuację Bożego planu, który rozwijał się przez całą historię Izraela, jak i jego punkt zwrotny. Już te początkowe wersety ukazują Jezusa poddawanego próbie, przechodzącego konfrontację z †Szatanem i go zwyciężającego – co zapowiada ostateczne zwycięstwo, jakie odniesie On u końca swego życia.
Początek Dobrej Nowiny (1,1)
1Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
ST:Rdz 1,1; Iz 40,9NT:Mk 8,29; 15,39; J 20,31; Rz 1,1–4KKK:Dobra Nowina, 422
[1,1]
Pierwszy werset Ewangelii stanowi tytuł całego dzieła. Podobnie do Ewangelii Mateusza i Jana, również na początku Ewangelii Marka wybrzmiewa nawiązanie do Księgi Rodzaju. Słowo początek przywołuje na myśl pierwszy werset opowiadania o stworzeniu z Rdz 1,1 i sugeruje, że dobra nowina, którą ma zaraz przekazać Marek, stanowi nowy początek i jest nowym dziełem Boga – równie oryginalnym i zdumiewającym, co stworzenie wszechświata.
Co oznacza tu Ewangelia? Greckie słowo euangelion (od którego pochodzi słowo „ewangelizować”) oznacza „dobrą nowinę” lub „radosne wieści” i często było odnoszone do uroczystych wydarzeń publicznych, takich jak zwycięstwo militarne lub koronacja cesarza. Pewna inskrypcja z około 9 roku p.n.e. określa urodziny Cezara Augusta jako „dobrą nowinę dla świata”1. Według starotestamentowych proroków, zwłaszcza Izajasza, „dobra nowina” nie jest jakimś wydarzeniem z przeszłości, lecz stanowi obietnicę, że Bóg nadchodzi, by zbawić swój lud: „Wstąp na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny na Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: »Oto wasz Bóg!«” (Iz 40,9; zob. Iz 52,7; 61,1).
Ogłoszenie przez Marka „początku Dobrej Nowiny” stanowi donośne orędzie, że oto teraz w Jezusie rozpoczyna się z dawna obiecane Boże nawiedzenie. Ewangelia jest czymś, co należy głosić (1,14; 13,10; 14,9; 16,15) i w co należy wierzyć (1,15). W rzeczy samej, owa Dobra Nowina jest czymś tak dobrym, że ma większą wartość od samego życia (Mk 8,35; 10,29–30)2.
Co stanowi treść tej Dobrej Nowiny? Jednym słowem, chodzi w niej o to, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym3. Imię „Jezus”, oznaczające „†JHWHzbawia”, to grecka forma imienia „Jozue”, noszonego przez starożytnego przywódcę, który wprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Marek podaje dwa tytuły Jezusa – „†Chrystus” i „Syn Boży” – z których każdy miał głębokie znaczenie dla Żydów. Chrystus, czyli †Mesjasz, znaczy „pomazaniec”. Stwierdzenie, że Jezus jest Chrystusem, to ogłoszenie, iż stanowi On wypełnienie nadziei Izraela, że jest obiecanym potomkiem Dawida, który na nowo ustanowi Boże panowanie. Co więcej, Jezus jest Synem Bożym – pełne znaczenie tego tytułu będzie dopiero stopniowo odsłaniane w toku Markowej narracji. Od pierwszego wersetu swej Ewangelii Marek dopuszcza czytelników do sekretu: Jezus jest od dawna oczekiwanym Mesjaszem oraz – w wyjątkowy i transcendentny sposób – Synem Bożym. Jednak czytelnicy zostają zaproszeni do stopniowego odkrywania wraz z uczniami tajemnicy Jezusa. W kluczowych momentach swej opowieści Marek włoży te dwa tytuły, „Mesjasz” i „Syn Boży”, w usta, odpowiednio, Żyda i †nie-Żyda (8,29; 15,39).
Tłobiblijne:Mesjasz
Słowo „Mesjasz” pochodzi od hebrajskiego maszijah („pomazaniec”), które w grece oddane jest jako christos („Chrystus”). W starożytnym Izraelu kapłanów, proroków i królów wprowadzano na urząd poprzez namaszczenie ich olejem (Wj 29,7; 1 Sm 10,1; 1 Krl 19,16), królów zaś często nazywano „pomazańcami Pańskimi” (1 Sm 24,7; zob. Ps 2,2). Po upadku królestwa i podbiciu Izraela przez szereg obcych władców narastało prorockie oczekiwanie, że Bóg ześle nowego „pomazańca”, pochodzącego od króla Dawida, który odnowi dynastię królewską i przywróci Izraelowi wolność, sprawiedliwość, pokój i pomyślność (zob. Ps 89,21–38; Iz 61,1–3). Dobrą Nowiną dla starożytnego Kościoła był fakt, że owym Mesjaszem jest Jezus– stanowiący wypełnienie obietnic Bożych i łączący w sobie starożytne funkcje kapłańskie, prorockie i królewskie, w sposób o wiele przewyższający nadzieje proroków. W Nowym Testamencie tytuł „Chrystus” jest tak często wykorzystywany, że staje się nieomal „nazwiskiem” Jezusa.
Rozważanie i zastosowanie praktyczne (1,1)
W pierwszych spisanych przez Marka wersetach wybrzmiewa jego podekscytowanie dobrymi wieściami, jakie przekazuje. Postrzega przyjście Jezusa, poprzedzone pojawieniem się Jana Chrzciciela, jako punkt zwrotny historii, w którym Bóg w sposób zdecydowany zadziałał, by wypełnić wszystko, co obiecywał od tak wielu wieków. Wówczas, gdy Marek to pisał, Dobra Nowina zaczynała szybko rozprzestrzeniać się w świecie śródziemnomorskim, w miarę jak apostołowie i inni chrześcijanie podróżowali po całym cesarstwie, ewangelizując w synagogach i na placach miejskich. Gdy ludzie wcześniej zagubieni w duchowym mroku i moralnym nieładzie poznawali żyjącego Chrystusa i doświadczali Jego miłości, ich życie się zmianiało. Wyraźna radość Marka z powodu wieści, jakie ma do przekazania, rodzi pytanie: Czy uświadamiamy sobie, jak dobra jest Dobra Nowina? Czy dostrzegamy, że ta nowina wypełnia i o wiele przewyższa wszystkie najgłębsze tęsknoty ludzkiego serca? Czy też może zadowalamy się rozwodnioną wersją Ewangelii, która nie jest w stanie wpływać na nasze codzienne życie? Wejście Boga w ludzką historię poprzez osobę Jezusa Chrystusa to nowina, która jest zawsze nowa i która pozostaje równie świeża i skuteczna co w dniu, gdy została ogłoszona po raz pierwszy.
Poprzednik (1,2–8)
2Jak jest napisane u proroka Izajasza:„Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą;on przygotuje drogę Twoją.3Głos wołającego na pustyni:Przygotujcie drogę Panu,prostujcie dla Niego ścieżki”,4wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. 5Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. 6Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. 7I tak głosił: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. 8Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”.
ST:Wj 23,20; Iz 40,3; Ml 3,1NT:Dz 13,24–25 || Mt 3,1–12; Łk 3,1–18; J 1,23–28KKK:Jan Chrzciciel, 523, 717–720; chrzest wodą i Duchem, 720Lekcjonarz:1,1–8: druga niedziela Adwentu (rok B); 1,7–11: Chrzest Pański (rok B)
[1,2]
Marek rozpoczyna cytatem biblijnym, pokazując, że przyjście Jezusa nie wzięło się znikąd, lecz było od wieków zaplanowane i przygotowywane przez Boga. Dla Marka starotestamentowy kontekst jest czymś kluczowym dla zrozumienia tego, co Bóg dokonuje teraz w Jezusie. Choć Marek wspomina tu tylko o Izajaszu, w podany przez siebie cytat wplata też zwroty zaczerpnięte z Księgi Wyjścia i od proroka Malachiasza (w. 2). Nie było niczym niezwykłym powoływanie się tylko na główne źródło, gdy łączyło się z sobą kilka tekstów biblijnych. W ustępie z Księgi Wyjścia Bóg mówi swemu ludowi, że pośle †anioła, który ma go prowadzić przez pustynię podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej (Wj 23,20). Greckie słowo angelos (podobnie jak jego hebrajski odpowiednik, mal’ach) oznacza zarówno anioła, jak i posłańca. Wiele wieków później prorok Malachiasz zapowiadał, że wysłaniec „przygotuje drogę” dla nagłego przyjścia Boga w dniu Pańskim (Ml 3,1). Malachiasz utożsamił owego wysłańca z wielkim prorokiem Eliaszem, którego ponowne pojawienie się miało sygnalizować wydarzenia dni ostatecznych (Ml 3,23).
[1,3]
Marek cytuje fragment tej części Księgi Izajasza, którą często nazywa się „księgą pocieszenia” (Iz 40–55), pada w niej bowiem wiele słów pociechy, skierowanych do ludu Bożego podczas jego wygnania do Babilonu. Izajasz zapowiada radosny głos, wołający, że wygnanie wkrótce dobiegnie końca, Pan zaś przygotuje drogę, usuwając z niej wszelkie przeszkody, tak by móc z powrotem poprowadzić swój lud przez pustynię do ojczyzny (Iz 40,3).
Pierwotnie fragment ten odnosił się do Boga przemawiającego do swego ludu, lecz Marek przerobił go tak, by opisywał Boga zwracającego się do swego Syna i mówiącego Mu: „Twoje przyjście zostanie przygotowane przez Twego poprzednika, Jana Chrzciciela”. W takim razie to Jezus jest Panem, dla którego przygotowuje się drogę! Jego ścieżki będą prostowane – czyli przygotuje się na Jego przyjście ludzkie serca – poprzez żal za grzechy i †nawrócenie, przyniesione przez Janowe nauczanie. Marek zatem tak naprawdę mówi: „Izraelu, oto twój Bóg! Wypełniają się Boże obietnice i zbliża się nowy i jeszcze wspanialszy powrót z wygnania!”.
[1,4–5]
Nieprzypadkowo Jan Chrzciciel pojawił się na pustyni. To ona jest miejscem, na którym doświadcza się niedostatku, samotności i braku wygód. Żydzi musieli dobrze pamiętać, że pustynia jest miejscem próby, gdzie ich przodkowie błąkali się przez czterdzieści lat po wyjściu z Egiptu, często narzekając i buntując się przeciwko Bogu, odkrywając Bożą surowość względem grzechu, a także Jego cierpliwość oraz miłosierną miłość. Podczas tego okresu formacji Izraelici uczyli się polegania na Bogu, by ich prowadził i dbał o zaspokojenie wszystkich ich potrzeb – choć nigdy w pełni tej umiejętności nie opanowali. Wieki później, za pośrednictwem proroków, Bóg przypominał o tej wędrówce przez pustynię jako o czasie bliskości, a wręcz zaślubin ze swym ludem (Jr 2,1–3; Oz 2,16–17), i obiecywał przywrócić czystość tej pierwotnej relacji.
Gdy Jan rozpoczynał swą działalność, Żydzi nie przebywali już na wygnaniu, lecz żyli pod władzą obcej potęgi, Cesarstwa Rzymskiego. Już od wieków nie pojawiali się przekazujący im słowo Boże prorocy (zob. 1 Mch 9,27). W napiętej atmosferze tych czasów, pełnej sprzecznych dążeń, nadziei i oczekiwań co do wyzwolenia Izraela, Janowy chrzest nawrócenia był czymś niezwykle wymownym. Nawrócenie (po grecku metanoia) oznacza dosłownie „przemianę umysłu”. Tak jak prorocy z dawnych czasów (zob. Iz 55,7; Jr 18,11; Za 1,4), Jan wzywał Izraela, by z całego serca powrócił do Pana i by doświadczył głębokiego wewnętrznego nawrócenia poprzez uznanie swej grzeszności i potrzeby dostąpienia odpuszczenia win. Skończył się czas zadowolenia z siebie i ludzkiej samowystarczalności; nadszedł czas powrotu do Boga w pełnej pokory skrusze. Choć głoszone przez Jana przesłanie bynajmniej nie było kojące, to odpowiadało ono na dręczący ludzi duchowy głód i ściągało tłumy z całej †Judei.
Pojęcie „chrzcić” było potocznie używanym greckim słowem, oznaczającym „zamoczyć”, „pogrążyć się” czy „zanurzyć się” w wodzie. Podobnie do starotestamentowych proroków, Jan głosił swe przesłanie nie tylko słowami, lecz także gestem. Po co zanurzać ludzi w wodzie? Żydom znane były rytualne obmycia, symbolizujące wewnętrzne oczyszczenie (Kpł 15; Ps 51,9). Lecz Janowe zaproszenie do jednorazowego zanurzenia się w rzece Jordan było czymś więcej niż obmyciem. Rzeka ta ma dla Żydów wielkie znaczenie symboliczne. Po wyjściu z Egiptu, Izrael – prowadzony przez Jozuego – wszedł do Ziemi Obiecanej, przekraczając Jordan po suchym dnie (Joz 3). Jan interpretował wydarzenia z historii Izraela jako część Bożego planu, w którym zdarzenia wcześniejsze są zapowiedzią przyszłych, jeszcze wspanialszych zamysłów Boga i stanowią do nich przygotowanie. Chrzest Janowy był dla Żydów wezwaniem, by na nowo potwierdzili swą tożsamość jako członków ludu Bożego, by raz jeszcze wyszli wraz z Bogiem na pustynię i symbolicznie ponownie weszli przez wodę do Ziemi Obiecanej. Dokonywało się nowe Wyjście – już nie z niewoli faraona, lecz z niewoli grzechu.
[1,6]
Choć sposób ubierania się Jana i jego szczególna dieta nie musiały być niczym niezwykłym dla żyjących na pustyni nomadów (zob. Kpł 11,22), były one wyrazem prostoty i determinacji człowieka całkowicie skoncentrowanego na Bogu. Jego styl życia jeszcze wzmacniał głoszone przezeń przesłanie: należy odłożyć na bok wszelkie obciążenia, tak by być gotowym na to, co wkrótce uczyni Bóg. Odzienie z sierści i pas skórzany to ubranie takie samo jak to noszone przez Eliasza (2 Krl 1,8) – co stanowi znak, że Jan jest nowym Eliaszem. Wzmianka o szarańczy i miodzie leśnym również stanowi nawiązanie do wyjścia z Egiptu, kiedy to były one wyrazem kary Bożej za grzechy (plaga szarańczy, Wj 10,13–15) oraz Bożych obietnic dla swego ludu (kraj mlekiem i miodem płynący, Wj 3,8; zob. Ps 119,103).
[1,7]
Nie zaskakuje, że niektórzy zastanawiali się, czy Mesjaszem nie jest sam Jan (zob. Łk 3,15). Ten jednak usuwa się w cień; całe jego przesłanie koncentruje się na tajemniczym Tym, który idzie za nim4 i który jest mocniejszy od niego. Słowo „mocny” czy „potężny” jest pojęciem zwykle odnoszonym do samego Boga (Pwt 10,17; 2 Sm 23,15; Ps 24,8). Jan postrzega samego siebie tylko jako poprzednika, niegodnego wypełniać względem Tego, który ma przyjść, nawet zadania należącego do niewolnika: rozwiązać rzemyk u Jego sandałów6.
[1,8]
Jan przeciwstawia swój własny chrzest, będący zewnętrznym wyrazem nawrócenia, temu dokonywanemu przez Mocniejszego, który chrzcić was będzie Duchem Świętym. Słowa o chrzcie – czyli obmyciu – w Duchu przywołują na myśl biblijną obietnicę, że w czasach ostatecznych Bóg „wyleje” swego Ducha jak wodę (Jl 3,1–2; Za 12,10), przynosząc przemianę serc, dzięki której lud Boży będzie wreszcie w stanie doskonale Mu odpowiadać i doświadczać udzielanych przez Niego błogosławieństw (Iz 32,15–18; 44,3–5; Ez 36,25–27). Janowe proroctwo jest jednym z najczęściej padających w Nowym Testamencie stwierdzeń (Mt 3,11; Łk 3,16; J 1,33; pada też z ust Jezusa w Dz 1,5; 11,16). Odsłania ono, że Janowy chrzest wody, polegający na zanurzeniu ciała, stanowił tylko symboliczną zapowiedź i przygotowanie na zanurzenie się w życiu samego Boga. Pierwsi czytelnicy Ewangelii Marka, czyli starożytna wspólnota chrześcijańska, bez wątpienia uznawali, że proroctwo Chrzciciela wypełniło się w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1–18).
Rozważanie i zastosowanie praktyczne (1,2–8)
Janowe proroctwo, że Jezus „chrzcić was będzie Duchem Świętym” wypełnia się w życiu każdego, kto przyjmuje chrześcijaństwo, poprzez sakramenty chrztu i bierzmowania. „Jak nasze pierwsze naturalne narodzenie dokonało się w wodzie, tak woda chrzcielna rzeczywiście oznacza nasze narodzenie do życia Bożego, które jest nam udzielane w Duchu Świętym” (KKK, 694; zob. 1302). Większość chrześcijan otrzymuje ten niewymowny dar w bardzo młodym wieku; by zatem w pełni doświadczyć jego skutków, musimy osobiście przyswajać sobie dary Ducha poprzez wiarę, stałe nawracanie się i wzrastanie w poznawaniu Boga.
Zwrot „chrzest w Duchu” stał się również znany milionom anglojęzycznych7 chrześcijan dzięki odnowie charyzmatycznej, w której przyjęto ten biblijny termin na określenie przemieniającego życie spotkania z Jezusem oraz wylania mocy Ducha Świętego, których doświadcza wielu ludzi. Tak rozumiany „chrzest w Duchu” nie jest sakramentem, ale ożywieniem łask otrzymanych w chrzcie sakramentalnym. Choć łaska Pięćdziesiątnicy wyraża się na różne sposoby w każdym wieku, jest ona zasadniczo tą samą łaską, o której mówił Jan i którą Jezus wylał na Kościół po swej męce i zmartwychwstaniu.
Chrzest Jezusa (1,9–11)
9W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. 10W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. 11A z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.
ST:Ps 2,7; Iz 42,1–7NT:Mk 9,7; Łk 4,18 || Mt 3,13–17; Łk 3,21–22; J 1,32–34KKK:chrzest Jezusa, 535–537, 1223–1225; zstąpienie Ducha na Jezusa, 1286
[1,9]
Wziąwszy pod uwagę, że w przyszłości Jezus ma udzielać chrztu bardziej wzniosłego (w. 8), wydaje się zaskakujące, że przybywa teraz jako uniżony penitent, by przyjąć od Jana chrzest w Jordanie. Marek nie wyjaśnia, dlaczego Jezus przybywa ze swego rodzinnego miasta, Nazaretu w Galilei, do Doliny Jordanu, lecz możemy przypuszczać, że czyni tak, uznaje bowiem działalność Jana za wstęp do swej własnej (zob. w. 14). Dlaczego Jezus przyjmuje „chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów” (w. 4)? Czyni tak nie dlatego, że sam miałby być grzesznikiem (1,1; zob. 2 Kor 5,21), lecz ze względu na swą całkowitą solidarność z grzeszną ludzkością – solidarność, która rozpoczyna się teraz i która nieuniknienie doprowadzi do krzyża. W rzeczy samej, chrzest Jezusa stanowi zapowiedź Jego męki. Zanurzenie w wodzie to symbol śmierci (zob. Ps 69,2–3; 124,4–5; Jon 2,3–5), a sam Jezus będzie potem mówił o swej śmierci jako o „chrzcie” (Mk 10,38). Jezus, tak jak Mojżesz, działa jako doskonały pośrednik, nieseparujący się od grzeszników, lecz solidaryzujący się z nimi w obliczu sądu Bożego (Wj 32,31–32). Czyniąc tak, uznaje sprawiedliwość Bożego sądu nad grzechem, zarazem odpowiadając nań w imieniu ludzkości poprzez ofiarowanie Bogu doskonałego †nawrócenia.
[1,10]
Odpowiedzią na wyjście Jezusa z wody (anabainō) jest zstąpienie (katabainō) Ducha z nieba. Zgodnie ze Starym Testamentem grzech stwarza przeszkodę nie do pokonania, oddzielającą ludzkość od świętości Boga (zob. Iz 59,2). Bóg „zstępował” do swego ludu dopiero po tym, jak poddał się on oczyszczeniu (Wj 19,10–11). Zstąpienie Ducha na Jezusa jest zapowiedzią Jego zstąpienia na Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy, już po usunięciu grzechu poprzez krzyż.
Żywatradycja:Przez swójchrzestChrystusuświęciłwszystkiewody
„Przyszedł więc Pan, aby przyjąć chrzest, i zechciał, by woda obmyła Jego święte ciało. Ale mógłby ktoś powiedzieć: przecież On jest święty, dlaczego więc chce być ochrzczony? Posłuchaj zatem: Chrystus jest ochrzczony nie po to, aby być uświęconym przez wodę, lecz aby uświęcić wodę, i oczyszczeniem, któremu się poddał, oczyścić nurty, których dotykał. (…)Już wtedy bowiem, kiedy Zbawiciel zstępuje w wody, zostają one oczyszczone, aby służyły do naszego chrztu. Źródło staje się czyste, by z niego płynęła łaska oczyszczenia dla przyszłych pokoleń. Chrystus poprzedza nas na drodze chrztu, aby lud chrześcijański ufnie poszedł za Nim” (św. Maksym z Turynu)8.
Cały kosmos zostaje poruszony Jezusowym aktem pokory. Niebo nie tyle zostaje delikatnie otwarte, co się rozdziera [w Biblii Tysiąclecia: rozwiera]– jest to znakiem, że oddzielająca Boga i człowieka bariera zostaje usunięta. Izrael błagał Boga, by zdecydowanie interweniował w dotykające ludzi wydarzenia: „Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił” (Iz 63,19). Teraz ta prośba zostaje wysłuchana! Ten sam oznaczający „rozedrzeć” czasownik9 pojawi się ponownie w kluczowym momencie pod koniec Ewangelii, gdy zasłona przybytku rozedrze się z góry na dół w momencie śmierci Jezusa (Mk 15,38), kiedy to dopełni się pojednanie między niebem i ziemią, rozpoczęte przy Jego chrzcie.
Pieter Bruegel Starszy,Kazanie św. Jana Chrzciciela (1566 r.),ze zbiorów Szépmûvészeti Múzeum w Budapeszcie
Opis zstąpienia Ducha pod postacią gołębicy przywołuje na myśl obraz Ducha unoszącego się ponad wodami podczas stworzenia świata (Rdz 1,2)10; gołębica była też znakiem nowego początku świata, który miał miejsce po potopie (Rdz 8,8–12). Tak jak w początkowym wersecie swej Ewangelii, Marek ponownie sugeruje, że w Jezusie Bóg dokonuje nowego stworzenia.
Chrzest Jezusa to punkt zwrotny w Jego życiu. Podczas tego wydarzenia zostaje On „namaszczony” przez Ducha (zob. Iz 61,1; Dz 10,38) i formalnie rozpoczyna swą misję jako Mesjasz. Uczestnicząc wraz z Izraelem w chrzcie nawrócenia, w pełni oddaje się zadaniu, do którego został w swym życiu powołany przez Ojca: bycia posłusznym sługą, który pozostaje niewinny, lecz który „policzony został pomiędzy przestępców”, bierze bowiem na siebie grzechy wielu (Iz 42,1; 53,11–12).
[1,11]
Kolejną odpowiedzią na chrzest Jezusa jest głos rozlegający się z nieba, należący oczywiście do Boga Ojca. Teraz widzimy, że w wydarzeniu tym bierze udział cała Trójca11. Sam Bóg zatwierdza misję Jezusa i cieszy się tym, że Ów posłusznie ją przyjmuje. W Jego słowach aprobaty: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie, wybrzmiewa wiele odniesień biblijnych. W Ps 2,7 Bóg zwraca się do króla Izraela: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” i obiecuje, że da mu jako dziedzictwo wszystkie narody ziemi. W Księdze Izajasza Bóg tak mówi o słudze, który wiernie wypełni Jego wolę: „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na nim spoczął” (Iz 42,1). To Jezus jest Królem-Mesjaszem oraz wybranym Sługą, na którym spoczywa Duch. I jak Izaak, „jedyny syn” Abrahama (Rdz 22,12), dobrowolnie złoży swe życie w ofierze. W myśli hebrajskiej określenie „umiłowany syn” oznacza właśnie „jedynego syna”, zatem relacja Jezusa z Ojcem jest niepodobna do tej, jaką ma z Nim ktokolwiek inny.
Marek nie wskazuje, czy ktokolwiek poza Jezusem zobaczył zstępującego nań Ducha lub usłyszał Boży głos12. Wzniosła tożsamość Jezusa pozostaje ukryta pod postacią zwykłego żydowskiego mężczyzny, przychodzącego do Jana po chrzest. Lecz czytelnicy Ewangelii Marka są dopuszczeni do tej sekretnej wymiany między Boskimi Osobami.
Rozważanie i zastosowanie praktyczne (1,9–11)
Jako umiłowany Syn Boży, Jezus stanowi ucieleśnienie Izraela, który był nazywany synem Boga (zob. Wj 4,22; Oz 11,1), lecz który nigdy w pełni nie dorósł do tej pozycji. Jednak te wyrażające aprobatę i miłość Boże słowa padają, zanim Jezus wypełni swą misję, nie są zaś jej wynikiem. Nowy Testament głosi, że wszyscy wyznawcy Jezusa stali się dziećmi Bożymi, mając udział w Jego własnej relacji z Ojcem (zob. Rz 8,15–16; 1 J 5,1). Zatem słowa te są wypowiadane również nad każdym z nas: „Tyś jest mój syn umiłowany”, „Tyś jest moja córka umiłowana”. Dopiero gdy przyjmiemy naszą tożsamość jako umiłowanych dzieci Ojca, my również będziemy w stanie odważnie podjąć się misji, do której powołuje nas Bóg.
Kuszenie na pustyni (1,12–13)
12Zaraz też Duch wyprowadził Go na pustynię. 13A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana, i był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli.
ST:Rdz 3,24; Pwt 2,7; 8,2NT:|| Mt 4,1–11; Łk 4,1–13KKK:kuszenie Jezusa, 538–540; Jezus i aniołowie, 333Lekcjonarz:1,12–15: pierwsza niedziela Wielkiego Postu (rok B)
[1,12–13]
Po tym, jak został namaszczony przez Ducha, Jezus bez zwłoki rozpoczyna swoją misję. Jako że poddając się Janowemu „chrztowi nawrócenia” (w. 4), sam utożsamił siebie z grzesznikami, Duch natychmiast daje mu doświadczyć konsekwencji tej decyzji – konsekwencji, które ostatecznie zaprowadzą Go na krzyż. Tak jak Adam i Ewa zostali wygnani z ogrodu rajskiego (Rdz 3,24), tak i Jezus zostaje wyprowadzony na pustynię, czyli jałowe pustkowie otaczające Morze Martwe. Tam pozostaje przez czterdzieści dni, która to liczba jest symbolem czasu próby – podobnie jak Izrael był poddawany próbom podczas czterdziestodniowego pobytu Mojżesza na górze Synaj (Wj 24,18; 32,1) i podczas czterdziestu lat spędzonych na pustyni (Pwt 8,2). Jezus na nowo przeżywa historię Izraela, lecz już jako posłuszny Syn, który pozostaje całkowicie wierny podczas próby doświadczanej przez siebie na pustyni.
Pustynia jest opisywana w Piśmie Świętym jako przestrzeń, gdzie panują złe moce, symbolizowane przez czające się tam drapieżne bestie (Kpł 16,10; Iz 35,7–9; Ez 34,25)13. Jezus udaje się tam, by być kuszonym (czy też „wystawionym na próbę”, NJB) przez szatana, a zatem by zostało wypróbowane Jego postanowienie wypełniania mesjańskiej misji w zgodzie z wolą Ojca. Staje przed taką samą decyzją, przed jaką stanęli w ogrodzie rajskim Adam i Ewa (Rdz 3,1–6), na pustyni zaś Izrael (Wj 15,25; 16,4) – lecz w odróżnieniu od nich odpiera pokusy i pozostaje zdeterminowany, by zadowolić Ojca. Słowo „szatan” oznacza „przeciwnik” i jest synonimiczne z określeniem „diabeł”, władca †złych duchów (Mk 3,23–26), który na każdym kroku będzie sprzeciwiać się Jezusowi. Jezus celowo wkracza na terytorium zajmowane przez Szatana, by rozpocząć swą walkę z mocami zła. Sam szuka bójki! Lecz stawi czoło Szatanowi nie w grzmocie boskich piorunów, lecz w swej słabej ludzkiej naturze, umacnianej przez Ducha.
Żywatradycja:WalkaChrystusaz Szatanem
Święty Wawrzyniec z Brindisi komentuje: „Chrystus przyszedł na świat, by walczyć z Szatanem, by zlikwidować bałwochwalstwo i zwrócić świat ku wierze, pobożności i kultowi prawdziwego Boga. Mógł to osiągnąć za pomocą broni swej potęgi i przychodząc tak, jak przyjdzie sądzić, w chwale i majestacie, dokładnie jak ukazał się podczas przemienienia. Któż nie uwierzyłby wówczas w Chrystusa? Lecz by Jego zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej chwalebne, chciał walczyć z Szatanem w naszym słabym ciele. To tak, jakby nieuzbrojony człowiek, ze związaną prawicą, miał walczyć tylko lewą ręką z potężnym wojskiem: jeśli zwycięży, jego zwycięstwo uzna się za tym chwalebniejsze. Chrystus zatem pokonał Szatana, mając prawą rękę – swe bóstwo – związaną i posługując się tylko swą lewą ręką – słabym człowieczeństwem”14.
Markowa wzmianka, że Jezus był ze zwierzętami, najwyraźniej nie doznając od nich żadnej szkody, przywołuje na myśl proroctwo Izajasza, że przy przyjściu Mesjasza nawet dzikie bestie będą poskromione (Iz 11,1–9; zob. Ez 34,25–28), a w stworzeniu na nowo zostanie zaprowadzony Boży porządek. Aniołowie (…) Mu służyli, dokładnie tak, jak towarzyszyli na pustyni Izraelowi (Wj 14,19) i dostarczali pożywienie Eliaszowi (1 Krl 19,5–7).
Rozważanie i zastosowanie praktyczne (1,12–13)
W tradycji chrześcijańskiej zawsze uznawano, że duchowy bój stanowił istotną część życia Chrystusa. W rzeczy samej, cała ludzka historia to historia walki z siłami zła (KKK, 409). Walka ta obejmuje zarówno zmaganie się z naszymi własnymi skłonnościami do grzechu, jak i odrzucenie Szatana oraz jego uwodzicielskich podstępów (KKK, 2752). Naśladując przykład Jezusa, umacniani przez Ducha, mamy odpierać wroga przez modlitwę i wytrwałość. Niekiedy możemy czuć się jak niezwykle cherlawi wojownicy. Bóg jednak nigdy nie pozostawia nas w tej walce bez pomocy aniołów, dzięki wierze zaś możemy doświadczać zwycięstwa odniesionego przez Chrystusa na krzyżu.
Nowe nauczanie z mocą
Ewangelia Marka 1,14–45
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Lekarz, Oblubieniec i Pan Szabatu
Ewangelia Marka 2,1–3,6
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Nowy Izrael i nowa rodzina
Ewangelia Marka 3,7–35
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
1Chodzi o tzw. inskrypcję z Priene [Azja Mniejsza – przyp. tłum.].
2Później słowo „Ewangelia” zaczęło też oznaczać spisaną narrację poświęconą życiu Jezusa – zwłaszcza te cztery, które Kościół uznał za należące do †kanonu Pisma.
3W tłumaczeniu NAB zwrot „Syn Boży” jest podany w nawiasie, by zaznaczyć, że brakuje go w niektórych starożytnych rękopisach Ewangelii. Błąd skryby spowodował, że zwrot ten „wypadł” z oryginału lub (co mniej prawdopodobne) został do niego dodany.
4Pojawiającego się w JB tłumaczenia: „ktoś idący po mnie” (someone is following me) nie powinno się traktować jako sugerującego, że Jezus był uczniem Jana Chrzciciela.
5Chodzi tu zapewne o użyte w oryginale słowo haggewer, czyli „mężczyzna”, „mocarz”, „siłacz”, „bohater”. W Biblii Tysiąclecia słowo to zostało przetłumaczone po prostu jako „człowiek”, lecz hebrajski rdzeń tego pojęcia wyraża ideę mocy, mocarności, siły – przyp. red. nauk.
6Późniejsze źródła żydowskie mówią o rozwiązywaniu sandałów mistrza jako o zadaniu tak przyziemnym, że hebrajscy niewolnicy mieli być z niego zwolnieni. Zob. Mechilta do Wj 21,2; Talmud, b. Ketubot,96a.
7Oraz, oczywiście, polskojęzycznych – przyp. tłum.
8Kazanie 100: O świętym Objawieniu Pańskim, 1, 3 (tłumaczenie za: Liturgia godzin, t. 1, wyd. 1, Pallottinum, Poznań 1982, s. 538 – przyp. tłum.).
9 W Biblii Tysiąclecia przetłumaczony jako „rozwierać”, a w wielu innych polskich tłumaczeniach jako „otwierać” – przyp. tłum.
10Powiązanie to nie jest tak wyraźne w NAB, gdzie werset ten brzmi: „potężny wiatr wiał nad wodami” (a mighty wind swept over the waters). Hebrajskie pojęcie ruah, tak jak greckie słowo pneuma, może oznaczać zarówno „wiatr”, jak i „ducha”.
11Marek nie rozwija wprost teologii Trójcy, lecz fakt, że przypisuje odrębne akty Ojcu (1,11; 9,7), Jezusowi i Duchowi (13,11) pokazuje, iż miał on ukrytą świadomość istnienia w Bogu odrębnych Osób.
12Zob. Mt 3,17, gdzie głos z nieba, mówiąc o Jezusie, zwraca się do otaczających Go ludzi; oraz J 1,32–34, gdzie to Jan daje świadectwo o Jezusie.
13Paradoksalnie, pustynię postrzega się też jako miejsce odosobnienia i wycofania ze społeczności ludzkiej, a zatem przestrzeń szczególnej bliskości z Bogiem (zob. wyżej, komentarz do wersetu 1,3).
14Za: A Word in Season: Readings for the Liturgy of the Hours, t. 7, Augustinian Press, Villanova 1999, s. 245.
Przypowieści o królestwie
Ewangelia Marka 4,1–34
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Władza nad naturą, złymi duchami, chorobą i śmiercią
Ewangelia Marka 4,35–5,43
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Jezus przychodzi do swoich
Ewangelia Marka 6,1–32
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Znaczenie chleba I
Ewangelia Marka 6,33–7,37
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Znaczenie chleba II
Ewangelia Marka 8,1–26
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Na drodze uczniostwa I
Ewangelia Marka 8,27–9,29
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Na drodze uczniostwa II
Ewangelia Marka 9,30–50
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Ewangelia w życiu codziennym
Ewangelia Marka 10,1–31
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Na drodze uczniostwa III
Ewangelia Marka 10,32–52
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Pan przybywa do swej świątyni
Ewangelia Marka 11,1–26
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Władza Syna
Ewangelia Marka 11,27–12,44
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Początek końca
Ewangelia Marka 13,1–37
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Czas decyzji
Ewangelia Marka 14,1–31
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Zdrada i skazanie
Ewangelia Marka 14,32–72
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Ukrzyżowanie
Ewangelia Marka 15,1–47
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Zmartwychwstanie
Ewangelia Marka 16,1–20
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Polecane źródła
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Słowniczek
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Indeks tematów duszpasterskich
Poniższy indeks wskazuje, gdzie w Ewangelii Marka można znaleźć teksty odnoszące się do tematów przydatnych w ewangelizacji, katechezie, apologetyce lub w innych formach posługi duszpasterskiej.
agonia w ogrodzie Oliwnym, 14,32–42
bieda, ubodzy, 10,21–22; 14,41–44; 14,5–7
bogactwo, 10,17–27
bracia i siostry Jezusa, 3,31–35
celibat, 12,24–25
chrzest, 1,4–11
chrzest dzieci, 10,13–16
chrzest w Duchu, 1,7–8
ciało, sakramentalne znaczenie, 1,31.41; 5,23.41; 6,5; 7,33–35; 8,22–25
cierpienie, 10,35–40; 13,9–13; 14,27–31.32–42
cuda nad naturą, 4,35–41; 6,34–44.45–51; 8,1–8
Duch Święty, 1,7–12; 3,29; 12,36; 13,11
duchowa walka, 1,12–13; 3,23–27; 4,15; 8,33. Zob. także egzorcyzmy
dzieci, 9,33–37; 10,13–16
dzieci Boże, 1,9–11; 11,25
dziesięcina, 10,27–27
egzorcyzmy, 1,21–27.34; 3,23–27; 5,1–13; 6,7.13; 9,14–29; 16,17
ekumenizm, 9,38–41
Eucharystia, 6,35–44; 8,1–8; 14,22–25
ewangelizacja, misja, 5,14–20; 6,7–13; 9,38–41; 16,14–20
grzech, efekt kuli śniegowej grzechu, 6,14–29
grzesznicy, troska Jezusa o grzeszników, 2,15–17; 14,41
jedność chrześcijan, 9,38–41
Jezus, tożsamość Jezusa, 1,7–11.22–27; 2,5–12.28; 4,41; 6,50; 8,27–29; 9,2–8; 11,7–11; 14,61–62; 15,39
kobiety a Jezus, 1,30–31; 5,25–34; 7,25–30; 14,3–9; 15,40–41.47; 16,1–10
Kościół a państwo, 12,13–17
królestwo Boże, 1,14–15; 4,10–32; 9,1; 10,14–15.23–27; 14,25
krzyż, moc krzyża, 15,22–32
lęk, 4,36–41; 5,36; 6,50; 16,8
małżeństwo, 10,1–12; 12,18–27
Maria, Matka Jezusa, 3,31; 6,3
męczeństwo, 6,14–29; 8,34–38; 10,35–40; 13,9–13
męka Chrystusa, zapowiedzi męki, 8,31; 9,12.31; 10,33–34; 14,18–21.27
miłość, przykazanie miłości, 12,28–34
modlitwa, 1,35–39; 4,33–34; 6,30–32; 11,22–25; 14,32–42
modlitwa wstawiennicza, 2,1–12
namaszczenie chorych, 6,13.53–56
natchnienie biblijne, 12,36
nawrócenie, 1,2–8.14–15
niebo. Zob. życie wieczne
niepełnosprawność, 7,31–37
piekło, 9,42–48
Piotr jako przywódca apostołów, 1,29.36; 3,16–19; 8,29; 10,28; 14,29–31.37; 16,7
Pismo, natchnienie Pisma, 12,36
podatki, 12,13–17
pojednanie, sakrament pojednania, 1,40–45; 6,53–56
pokora, 9,33–37; 10,13–16.35–45
pokusy do grzechu, 9,42–48
posługa, 6,35–44; 9,35–41; 10,42–45
posługa modlitewna, 9,14–29
poszczenie, 2,18–22
powtórne przyjście, 8,38–9,1; 13,24–37
przebaczenie, 1,4; 2,1–12; 11,25
prześladowania, 8,34–38; 10,29–30; 13,9–13
przewodzenie Kościołowi, 10,35–45; 12,10–12
przykazania, 10,17–22; 12,28–34
rodzina Boga, 3,31–35
seksualna nieczystość, 7,20–23
słowo Boże, reakcja na słowo Boże, 4,1–20
służba, 9,33–35; 10,45. Zob. także pokora
szczodrość, 10,21.28–30; 12,41–44
teologia ciała, 10,1–12; 12,18–27
tradycja, 7,1–8
uczeń: powołanie do bycia uczniem, cena bycia uczniem, nagroda za bycie uczniem, 1,16–20; 2,13–14; 8,34–38; 10,28–30
uzdrowienia dokonywane przez Jezusa i uczniów, 1,30–34.40–42; 2,1–12; 3,1–5.10; 5,21–43; 6,5.13.55–56; 7,24–30.31–37; 8,22–26; 10,46–52; 16,18
wady, lista wad, 7,14–23
wiara, skuteczność wiary, 2,5; 5,25–34; 6,45–52; 7,24–30; 9,23–24; 10,52; 11,22–24; 16,16–18
współczucie Jezusa, 1,40–42; 6,34; 8,2–3
zapracowanie, 6,30–32
zaszczyty, niebezpieczeństwo zaszczytów, 9,33–37; 10,35–45; 12,38–40
zmartwychwstanie ciała, 12,18–27
żądanie znaku, 8,11–13
życie wieczne, zmartwychwstanie, 10,17–30; 12,18–27; 16,1–14
Indeks tekstów wyróżnionych
Rozdział dostępny w pełnej wersji książki
Spis ilustracji
Bartolomeo Vivarini, Święty (Marek) czytający (ok. 1470 r.), ze zbiorów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.Pieter Bruegel Starszy, Kazanie św. Jana Chrzciciela (1566 r.), ze zbiorów Szépmûvészeti Múzeum w Budapeszcie.Rembrandt van Rijn, Natan upominający Dawida (ok. 1650–1655), ze zbiorów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.Stefano Mulinari,