Hieroglify egipskie - Andrzej Ćwiek - ebook + książka

Hieroglify egipskie ebook

Ćwiek Andrzej

4,1

Opis

Żyjemy w przeświadczeniu, że tradycja i kultura europejska wywodzą się ze starożytnej Grecji i Rzymu. Zapominamy jednak o starożytnych Egipcjanach lub po prostu jesteśmy nieświadomi egipskiego pochodzenia wielu wynalazków, idei i motywów. Dotyczy to nie tylko religii czy filozofii. To dzięki Egipcjanom ktoś może nosić imię Zuzanna lub Onufry. To dzięki nim znamy słowa takie jak: bazalt, heban czy chemia. To wreszcie dzięki nim dzielimy dobę na dwadzieścia cztery godziny.

Z podziwem patrzymy na niezrozumiałe teksty na ścianach egipskich świątyń i grobowców. A gdybyśmy spróbowali je odczytać? Zajrzenie w niezwykły świat hieroglifów może przynieść ze sobą zdumiewające odkrycia i wielką satysfakcję, gdy uda nam się rozszyfrować to, co przez wieki było ukryte i tajemnicze. Kamienie zaczynają wtedy mówić, a mają naprawdę wiele do powiedzenia.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 256

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,1 (14 ocen)
4
8
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Julia_mistrz

Dobrze spędzony czas

Bardzo ciekawa.
00
Anka1995

Nie oderwiesz się od lektury

Pozycja obowiązkowa dla pasjonatów Starożytności.
00
Lupusrevelio

Nie oderwiesz się od lektury

Książka, jaką była wam potrzebna za dzieciaka, kiedy starożytni bogowie was fascynowali, ale wtedy nikt wam jej nie dał. złoto
00



Copyright © Andrzej Ćwiek, 2016 Copyright © by Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o., 2022
Redaktor prowadzący: Filip Karpow, Bogumił Twardowski
Marketing i promocja: Aleksandra Białek-Borsuk
Redakcja: Alicja Laskowska
Korekta: Lidia Wrońska-Idziak, Anna Gądek
Opracowanie techniczne, skład i łamanie: Grzegorz Kalisiak, Barbara Adamczyk
Projekt okładki i stron tytułowych: Katarzyna Konior / studio.bluemango.pl
Wszystkie zdjęcia, ilustracje i mapa pochodzą z archiwum autora.
Zezwalamy na udostępnianie okładki książki w internecie.
Wydanie drugie
ISBN 978-83-67176-22-4
Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o.o. ul. Fredry 8, 61-701 Poznań tel. 61 853-99-10redakcja@wydawnictwopoznanskie.plwww.wydawnictwopoznanskie.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Hieroglify dla każdego?

1

.

Moje serce zapragnęło ujrzeć pisma z najdawniejszych czasów.

(stela króla Neferhotepa z Abydos, 13. dynastia, ok. 1600 p.n.e.)

Nie mamy zazwyczaj świadomości, jak dalece nasza kultura tkwi korzeniami w starożytnym Egipcie, zaś hieroglify to dla nas tylko obrazki, mające walor ornamentu. A przecież ich przekaz jest bogatszy, właściwie nieskończenie bogaty. Egipcjanie nie bez powodu nazywali swe pismo medu neczer – „mową bogów”. Już pięć tysięcy lat temu niezwykła forma – w której zaklęty był cały egipski świat – i złożona struktura hieroglificznego systemu umożliwiały wyrażenie treści, które są niedostępne dla naszego alfabetu.

W powszechnej opinii tradycja europejska zaczyna się od kultur antycznych – starożytnej Grecji i Rzymu. Jesteśmy nieświadomi egipskiego pochodzenia wielu wynalazków, idei i motywów. Dotyczy to nauki, religii, filozofii, symboliki w sztuce, ale także imion, jak Onufry czy Zuzanna, lub słów takich jak chemia, heban czy bazalt. Dzielimy dobę na dwadzieścia cztery godziny nieświadomi, że zawdzięczamy to faraońskim kapłanom. Używamy komputerowych programów Adobe, nie wiedząc, że to słowo pochodzące od staroegipskiego terminu oznaczającego „cegłę”, które dzięki Arabom zawędrowało do Hiszpanii i dalej, z Kolumbem, do Ameryki. Oglądamy Catherine Deneuve w Zagadce nieśmiertelności, noszącą na szyi (w morderczych celach zresztą) anch, kojarząc go raczej z ezoterycznym krzyżem Atlantydów niż ze staroegipskim znakiem życia.

Jeździmy na wycieczki do Egiptu, z podziwem i niezrozumieniem patrząc na teksty na ścianach świątyń i grobowców. Jeżeli mamy szczęście i trafimy na dobrego przewodnika, jakiegoś młodego człowieka po archeologii, możemy liczyć na ich wytłumaczenie (a może nawet tłumaczenie). Jeżeli nie, jesteśmy skazani na miejscowych gafirów, informujących nas chętnie łamaną angielszczyzną „Mister, this cartouche Ramsis!”.

A przecież warto spróbować zrozumieć coś samemu. Nie tylko by powrócić do korzeni; zajrzenie w niezwykły świat hieroglifów może przynieść zdumiewające odkrycia dotyczące nie tylko przeszłości, lecz także pewnych prawd ponadczasowych. A przede wszystkim wiąże się z ogromną satysfakcją, kiedy uda się nam odczytać to, co niezrozumiałe, ukryte, tajemnicze. Kamienie zaczynają wtedy mówić, a mają naprawdę wiele do powiedzenia...

Hieroglify dla każdego? No, niezupełnie. Tylko dla tych, którym się chce. W dzisiejszych czasach lenistwa i powierzchowności wróciliśmy w jakiś sposób do sytuacji ze starożytnego Egiptu, gdzie znajomość trudnego do nauczenia i stosowania systemu hieroglificznego była elitarną umiejętnością, dostępną jednemu procentowi społeczeństwa. Ale nie bez powodu hieroglify nazywano „mową bogów”. Ci, którzy ją opanowali, dzięki swej mądrości byli jak bogowie.

Naśladuj swych ojców i swych dziadów,

a [osiągniesz] sukces dzięki wiedzy.

Spójrz, ich słowa trwają w księgach,

otwórz [je] i czytaj,

przez podążanie za [ich] mądrością

rzemieślnik staje się mistrzem.

(Nauki dla Merikara)

Cywilizacjastarożytnego Egiptu

2

.

Charakter cywilizacji egipskiej

Odpowiednio do odrębnego swego klimatu i do odmiennej od innych rzek natury swej rzeki mają też Egipcjanie zwyczaje i obyczaje prawie pod każdym względem przeciwne aniżeli wszystkie inne ludy.

(Herodot, Dzieje, II, 35, tłum. S. Hammer)

Cywilizacja egipska ma charakter unikatowy. Państwo, które trwało przez ponad trzy tysiące lat, kultura, która przez cztery tysiące lat zachowywała jednolity charakter – nie ma to analogii w dziejach świata. Cechuje ją niezwykła wyrazistość form architektury, sztuki i pisma, wyjątkowych i jednoznacznie kojarzących się z kulturą faraońską. Jednak w powszechnej świadomości funkcjonuje tylko ograniczony repertuar egipskich motywów: piramidy, obeliski, sfinksy, mumie, hieroglify, papirusy, bogowie z głowami zwierząt. Święte koty jako memy w internecie, kilku celebrytów: Cheops, Achenaton, Ramzes II, Imhotep (raczej nie budowniczy Piramidy Schodkowej, tylko Mumia z filmów). Oczywiście Tutanchamon (skarby!), z którym wiąże się topos ukrytego grobowca. I w związku z tym Herhor, którego spopularyzował Prus, a którego grobowca od wielu lat szuka bezskutecznie profesor Andrzej Niwiński. I kobiety: Nefertiti w postaci popiersia z berlińskiego muzeum i nazwy poznańskiego klubu go-go, Kleopatra (wyglądająca oczywiście jak Elisabeth Taylor) kąpiąca się w oślim mleku. W Polsce może jeszcze Hatszepsut, ze względu na bliską znajomość z polskimi archeologami, architektami i konserwatorami działającymi od ponad pół wieku w świątyni tej kobiety-faraona w Deir el-Bahari.

Są jeszcze ogólne wrażenie i odruchowe skojarzenia. Egipt jest charakterystyczny, odmienny, egzotyczny. I tajemniczy. Wszystko to, co przede wszystkim kojarzy się z Egiptem, łączy się też niemal automatycznie z pojęciami tajemnica, zagadka, sekret. Odległość czasowa i przestrzenna, dziwne formy architektury i sztuki, afrykańska przyroda, nieindoeuropejski język – wszystko to powoduje zarazem fascynację i niezrozumienie, nieufność, niepewność, nawet lęk.

Nasze współczesne osadzenie w cywilizacji zachodniej, z religijną tradycją judeochrześcijańską, grecką filozofią i rzymskim prawem, pozwala na łatwą identyfikację antyku i tradycji biblijnej jako fundamentów naszej kultury. Z dużo większym trudem przychodzi nam jednak zrozumienie i zaakceptowanie starożytnego Egiptu, gdzie tkwią najgłębsze korzenie drzewa cywilizacji.

Cywilizację egipską charakteryzowała pewna ambiwalencja. Z jednej strony cechowały ją konserwatyzm, przywiązanie do tradycji, trwałość idei, form i instytucji. Podczas ponad trzech tysięcy lat swej historii Egipt faraonów był jednością terytorialną i kulturową, co wyróżnia go na tle innych obszarów starożytnego Bliskiego Wschodu, gdzie zmieniały się ludy, języki, religie i państwa. Konserwatyzm Egipcjan, widoczny również w sferze techniki i kultury materialnej, miał w istocie głębokie uzasadnienie praktyczne. Na przykład transport kołowy, uważany zazwyczaj za osiągnięcie cywilizacyjne, wymaga bitych dróg, miał więc ograniczone zastosowanie w kraju poprzecinanym siecią kanałów lub na terenach pustynnych. Użycie wozów ograniczało się zatem do rydwanów (przejętych przez Egipcjan od Hyksosów w połowie II tys. p.n.e.), używanych w walce (i to raczej na syryjskich równinach niż w samym Egipcie), do polowania lub w procesjach między świątyniami. Tymczasem najcięższe nawet ładunki (jak wielusettonowe obeliski i kolosalne posągi) były z powodzeniem transportowane na saniach ciągniętych przez zespoły robotników.

Egipt bywa określany jako „cywilizacja miedzi i kamienia”. Stosunkowo późne wprowadzenie narzędzi z żelaza (na szerszą skalę wykorzystywanych dopiero w czasach grecko-rzymskich) wiąże się z faktem, że narzędzia miedziane i brązowe, a także kamienne służyły równie dobrze do obróbki surowców skalnych, nawet najtwardszych, jak granit czy bazalt. Znakomita organizacja pracy i maksymalne wykorzystanie dostępnych środków i możliwości, umożliwiające realizację nawet najbardziej ambitnych projektów, sprawiały, że wprowadzanie nowych technik i materiałów było nieracjonalne. Osiągnięcia starożytnych, od monumentalnych piramid władców 4. dynastii do arcydzieł złotnictwa odkrytych w grobowcu Tutanchamona, dowodzą tego jednoznacznie, budząc szacunek i podważając nasze współczesne poczucie wyższości wobec odległych przodków.

Egipski konserwatyzm był w równym stopniu racjonalny w sferze kultury duchowej. Patrząc z perspektywy naszej cywilizacji, zakładamy automatycznie wyższość dobrze nam znanych rozwiązań, jak demokracja, religia monoteistyczna czy pismo alfabetyczne. Tymczasem, przynajmniej z perspektywy starożytnej, sprawy nie wyglądają tak jednoznacznie. Starożytny władca kojarzy nam się z brutalnym i egoistycznym osobnikiem („tyran”, „despota”, „satrapa”), spędzającym czas na korzystaniu z bogactwa, rozrywek i uroków haremu. Tymczasem w przypadku egipskich faraonów, będących nominalnie namiestnikami boga słońca na ziemi i pośrednikami między bogami a ludzkością, ich funkcją i obowiązkiem było zapewnienie swojemu ludowi bezpieczeństwa, stabilności politycznej i społecznej, dobrobytu, sprawiedliwych sądów. Tym, co cechowało królów Egiptu, do czego ich wychowywano i czego od nich oczekiwano, była odpowiedzialność. Podległa faraonom administracja, którą charakteryzowała hierarchiczność i elitarność, działała zgodnie z tym samym paradygmatem. Mimo różnych zawirowań historii, ten system rządów przetrwał ponad trzy tysiące lat, co jest najlepszym dowodem jego skuteczności. Politeistyczna wielowymiarowość świata transcendentnego tłumaczyła w perfekcyjny sposób naturę otaczającgo Egipcjan świata i wiązała się z głęboką religijno-filozoficzną refleksją. Była też podstawą politycznego, społecznego i etycznego porządku; dokonana w XIV wieku p.n.e. przez faraona Achenatona próba wprowadzenia solarnego quasi-monoteizmu zakończyła się niepowodzeniem. Nie tylko na skutek polityczno-religijnej „kontrreformacji”; jak się wydaje, tradycyjny system wierzeń po prostu lepiej odpowiadał potrzebom Egipcjan. Z kolei pismo hieroglificzne, które jest znacznie trudniejsze do opanowania niż pisma alfabetyczne, oferuje zarazem, dzięki swej obrazowej formie i złożonej strukturze, nieporównanie bogatsze możliwości przekazu. Ta jego cecha sprawiła, że Egipcjanie nigdy nie ograniczyli swego pisma do „alfabetu hieroglificznego” (czyli znaków odpowiadających pojedynczym dźwiękom języka), odrzucając teoretycznie postępowe rozwiązanie. Jakość (czyli głębia przekazu) była istotniejsza niż ilość (czyli łatwość rozpowszechniania).

Z drugiej strony jednak niemożliwe jest oczywiście, by przez ponad trzy tysiące lat historii nie zachodziły żadne zmiany. W rzeczywistości w Egipcie zmieniała się kultura materialna, język, pismo, ewoluowały style w sztuce, trwało wciąż poszukiwanie nowych form ekspresji idei religijnych czy politycznych. Zawsze jednak odbywało się to na zasadzie uzupełnienia, rozszerzenia, dodania nowej warstwy znaczeniowej; nie rezygnowano z dawnych wzorów, lecz raczej dokonywano reinterpretacji. W gruncie rzeczy więc egipska kultura była odporna na rewolucyjne zmiany. Natomiast zmiany o charakterze ewolucyjnym dokonywały się w sposób naturalny i otoczka wokół niezmiennego twardego rdzenia egipskiej cywilizacji przybierała wciąż nowe formy.

Cechą najbardziej chyba charakterystyczną egipskiej cywilizacji była perspektywa wieczności. Całe życie człowieka, jego moralne postępowanie i materialne przygotowania – wszystko było nastawione na życie pozagrobowe, które miało być prawdziwą, nieskończoną egzystencją w doskonałym świecie. Niekiedy zdarza się słyszeć, że Egipcjanie byli owładnięci obsesją śmierci. To jednak niewłaściwe ujęcie. Nie obsesja śmierci, ale obsesja życia była tym, co motywowało ich wszelkie działania. Egipcjanie pierwsi w dziejach stworzyli tak złożoną odpowiedź na najważniejsze egzystencjalne pytania. Ich wizja życia po śmierci pozwalała pokonać odwieczny lęk i dawała nadzieję na nieśmiertelność. Stąd ogromna liczba zabytków zachowanych do naszych czasów dotyczy tej sfery. Dlatego też najbardziej cenioną wartością była trwałość. Grobowce – domy na wieczność, były wykuwane w skale lub wznoszone z kamiennych bloków, a mumia – nowe ciało człowieka po śmierci – miała przypominać posąg.

Natura a kultura. Religia

Życie zgodne z naturą – to popularne w dzisiejszym świecie hasło znakomicie wyraża charakter egipskiej egzystencji. Natura i kultura były dwiema sferami, które wyraźnie oddzielone wpływały na siebie nawzajem, pozostając w idealnej równowadze. Odzwierciedla to charakterystyczny i fundamentalny dla egipskiej mentalności dualizm. Świat składał się z różnych dwoistości i wykształcony Egipcjanin postrzegał go w tych kategoriach. Czasem były to pary przeciwieństw, czasem dwa elementy uzupełniające się, zawsze jednak będące w symetrycznej relacji. Ład i chaos, niebo i ziemia, niebo i antyniebo, noc i dzień, słońce i księżyc, Górny Egipt i Dolny Egipt, Biała Korona i Czerwona Korona, Ra i Hathor, Ra i Ozyrys, Ozyrys i Izyda, Horus i Seth, bóg i król, narodziny króla i koronacja, człowiek i jego ka, mężczyźni i kobiety, czerwone i czarne, dżed i tit...

Świat zwierzęcy, roślinny i mineralny otaczający Egipcjan znajdował swe odzwierciedlenie we wszystkich aspektach kultury materialnej i duchowej. Krajobraz i przyroda egipskich krain (Dolina, Delta, pustynie) wywarły decydujący wpływ na mentalność Egipcjan i na ich wyobrażenia religijne. Nie przypadkiem w Egipcie ukształtowała się koncepcja męskiej ziemi i żeńskiego nieba (personifikowanych odpowiednio przez Geba i Nut), odmienna od tego, co charakteryzowało choćby religię grecką (Matka Ziemia i niebiański Zeus zapładniający ją życiodajnym deszczem). Na taki kształt egipskiej wizji świata wpłynął niewątpliwie fakt, że „zapłodnienie” przyrody nie dokonywało się poprzez opady, lecz poprzez wylew rzeki, niejako „wytrysk” boga ziemi. Z drugiej zaś strony idealnie współgrało to z koncepcją codziennej podróży słońca i jego narodzin z ciała bogini nieba. Nie przypadkiem też koncepcja świata wyłaniającego się z chaosu była wizualizowana jako wyłanianie się ziemi po wylewie rzeki czy też wyrastanie na powierzchni wody kwiatu lotosu. Podobne obrazy były bliskie każdemu mieszkańcowi kraju nad Nilem.

Z drugiej strony, przemożny wpływ na egipską myśl religijną wywarł rozwój polityczny i społeczny, a także technologia i realia życia codziennego. Nie tylko świat bogów był odbiciem egipskiej rzeczywistości, w której podróżowano statkami i łodziami, pito piwo i walczono włócznią, ale także społeczność bogów była odzwierciedleniem struktury społecznej Egiptu, z władcą (Ra lub Amonem-Ra) i jego wezyrem (Thotem) na czele. W świecie boskim funkcjonowały sądy i archiwa, a bóstwa sądziły się, wymieniały korespondencję, pełniły urzędy, gromadziły dobra. Należy podkreślić, że mamy tu do czynienia nie z prostą antropomorfizacją zachowań istot nadprzyrodzonych, lecz z przeniesieniem w sferę boską złożonego charakteru egipskiej struktury społecznej i państwowej. Jeszcze wyraźniej podobna projekcja występuje w wierzeniach dotyczących życia pozagrobowego. Zaświaty są odbiciem świata doczesnego, tak w jego aspektach materialnych, jak i społecznych. Trzy sfery, które zamieszkiwali neczeru – „bogowie”, anchu – „żyjący” i  achu – „błogosławieni zmarli”, były zatem podobne i rządziły się podobnymi prawami.

To, co nazywamy religią starożytnego Egiptu, było w istocie specyficznym sposobem opisania świata, którego celem było jego zrozumienie i efektywne wykorzystanie. Mimo daleko posuniętej antropomorfizacji bytów, nie można sprowadzić egipskiego świata nadprzyrodzonego do panteonu, a religii do oddawania czci personifikowanym siłom natury. Była ona złożonym systemem wierzeń, z elementami filozofii i nauki. Miała wiele aspektów teoretycznych i praktycznych: kosmogonia, kosmologia, filozofia bytu, filozofia przyrody, teologia, antropologia, eschatologia, kult bogów, kult zmarłych, religia ludowa i praktyki magiczne. Jednocześnie ten holistyczny opis świata obejmował elementy poznania naukowego, zwłaszcza w zakresie astronomii, geografii, geologii, zoologii, medycyny.

Z niewielką tylko przesadą można rzec, że w Egipcie wszystko miało związek z religią. Trzy aspekty religii były jednak szczególnie mocno zaznaczone w życiu każdego Egipcjanina: odwieczna podróż słońca, w cyklach: dziennym i rocznym, będąca dzięki słonecznemu światłu i ciepłu źródłem życia dla ludzi, zwierząt i roślin, a także podstawą kalendarza i zegara (a więc organizacji czasu); koncepcja kosmicznego, społecznego i etycznego ładu maat, która była fundamentem egipskiego życia społecznego i indywidualnej moralności, zarówno w kontekście życia doczesnego, jak i pozagrobowego; ideologia władzy królewskiej, będąca w silnej relacji z pierwszymi dwoma, która przez trzy tysiące lat zapewniała skuteczność władzy w kraju nad Nilem.

Ra

Oto stało się, że mówię do ciebie ja, Atum:

ja jestem Ra, który jestem jedyny.

Ja jestem Ra, który pojawił się na początku

i ukazał się na horyzoncie.

Ja jestem Ra w jego pojawieniach.

Jestem Wielkim Bogiem, który stworzył sam siebie.

(Teksty Sarkofagów, zaklęcie 335)

Kluczową rolę w strukturze i funkcjonowaniu świata odgrywał bóg-słońce Ra (egip. ra – „słońce”), stwórca i władca istniejącego wszechświata. Ra był zarazem podstawą i gwarantem jego funkcjonowania. W niekończącym się cyklu podróży ukazywał się co rano i płynął w swojej barce po niebie ze wschodu na zachód, by wieczorem wejść do świata podziemnego i podjąć niebezpieczną żeglugę przez „antyniebo”. W tym samym czasie gwiazdy wyłaniały się z Duat, płynąc po nocnym niebie nad ziemią. Po szczęśliwym ukończeniu podróży przez „antyświat” słońce ukazywało się ponownie następnego poranka na wschodnim horyzoncie. Horyzont (achet) jest jednym z kluczowych pojęć egipskiej kosmologii. Oznacza rejon świata, położony między dziennym a nocnym niebem, poprzez który słońce przechodzi do Duat i przez który przemieszcza się o poranku. Koncepcja achet jako obszaru czy krainy (a nie punktu) jest wytłumaczeniem faktu stopniowego rozjaśniania i gaśnięcia światła słońca o poranku i zmierzchu. Każdy z dwóch etapów codziennej podróży słońca, dzienny i nocny, dzielił się na dwanaście godzin. Z koncepcji tej wywodzi się nasz podział doby na 24 godziny.

Ra-Horachti. Grobowiec Nefertari (QV 66) w Dolinie Królowych. 19. dynastia.

Liczne formy, w jakich manifestował się bóg słoneczny („Chepri o poranku, Ra w zenicie i Atum wieczorem”, a także Horachti – „Horus Obu Horyzontów”), wyrażały ideę ciągłych transformacji umożliwiających odnawianie życia. Cykliczna podróż słońca odbywała się według Egipcjan w ciele bogini nieba Nut, która połykała słońce o zmierzchu i rodziła je o poranku. Ra występował w ten sposób jako dziecko Nut. Dlatego świat podziemny, zwany Duat, utożsamiano z nocnym, astralnym niebem. Zgodnie z tym wyobrażeniem Ozyrys, który początkowo był uosobieniem zmarłych władców i królem państwa umarłych, zaczął być identyfikowany jako nocne słońce. Koncepcja ta krystalizowała się stopniowo. Od czasów Nowego Państwa dualizm Ra-Ozyrys w cyklu podróży słońca był fundamentem egipskiej kosmologii. Księga Amduat (Księga o tym, co jest w Duat), cykl przedstawień na ścianach grobowców w Dolinie Królów, jest opisem nocnej wędrówki boga słońca przez zaświaty, podczas której następowało zjednoczenie boga Ra z Ozyrysem i jego odrodzenie oraz walka z wężem Apopisem, który próbował powstrzymać barkę słoneczną i uniemożliwić ponowny wschód słońca. Różne aspekty owych podróży w zaświaty są tematem innych kompozycji tego typu, pojawiających się w grobowcach królewskich okresu Nowego Państwa, takich jak Księga Bram, Księga Jaskiń czy Księga Ziemi.

Równie istotnym aspektem kosmicznej podróży boga Ra był fakt, że codziennie wędrówka rozpoczynała się i kończyła w nieco innym punkcie horyzontu. Wiązało się to z cyklem rocznym: gdy słońce wschodziło w miejscu położonym coraz dalej na południe, co następowało latem i jesienią, dni stawały się coraz krótsze aż do dnia zimowego przesilenia (solstycjum), kiedy słońce „odnawiało się” i dzień wydłużał się w następnych miesiącach aż do maksimum podczas przesilenia letniego. Na równi z wylewami Nilu wpływało to na charakter wegetacji i harmonogram prac w rolnictwie. Cykl roczny był podstawą egipskiego kalendarza, ale znalazł także swoje odbicie w architekturze. Wiele świątyń, w tym główne tebańskie sanktuaria: świątynia Amona w Karnaku i świątynia milionów lat Hatszepsut w Deir el-Bahari, miało osie wyznaczone według kierunków solstycyjnych (czyli tak, by celowały w punkt horyzontu, gdzie wschodziło słońce podczas przesilenia zimowego lub letniego).

Imię Ra po raz pierwszy zaświadczone jest za 2. dynastii, gdy pojawia się w teoforycznym imieniu króla Raneba („Ra jest panem”). Dowodzi to jednocześnie wczesnych związków z ideologią władzy królewskiej. Niemal od początku Ra łączony był z innymi kosmicznymi bóstwami, przede wszystkim z bogiem nieba, sokołokształtnym Horusem. Stąd pojawiająca się od 5. dynastii synkretyczna forma Ra-Horachti (Ra-Horus-Horyzontu), początkowo oznaczająca postać boga o wschodzie słońca, z czasem interpretowana jako Ra-Horus-Obu-Horyzontów (tj. miejsc wschodu i zachodu). Już w Tekstach Piramid Ra występował w zestawieniu z Cheprim (słońce o poranku) i Atumem (słońce o zmierzchu). Z czasem w tekstach religijnych Nowego Państwa pojawiły się nawet skomplikowane, synkretyczne formy jak Ra-Horachti-Atum-Horus-Chepri. Wyjątkowe znaczenie Ra sprawiało, że niezwykle często łączono boga słonecznego z lokalnymi bóstwami, które występowały jako Montu-Ra, Sobek-Ra czy Amon-Ra. Ten ostatni osiągnął zresztą status uniwersalnego boga państwowego w okresie Nowego Państwa, przejmując wiele z dotychczasowych funkcji i prerogatyw Ra. Wciąż jednak istniał Ra-Horachti jako niezależne bóstwo o porównywalnej pozycji, co wiązało się zapewne również z niekwestionowanym znaczeniem tradycyjnego ośrodka kultu słonecznego – Heliopolis, będącego pierwowzorem dla Teb, zwanych „Heliopolis Południowym”.

Maat. Grobowiec Nefertari w Dolinie Królowych. 19. dynastia.

Ra pełnił w religii egipskiej różne role, które przydzieliła mu teologia heliopolitańska (będąca punktem odniesienia innych systemów teologicznych, jak hermopolitański czy memficki). W kosmogonii mógł występować jako stwórca świata, zastępując w tej funkcji Atuma. Obaj bogowie byli zresztą ściśle ze sobą związani, a w Tekstach Piramid pojawiła się nawet synkretyczna forma Ra-Atum. Najczęściej jednak stwórcę świata identyfikowano jako Atuma, którego imię ma związek z czasownikiem tem, „być kompletnym”, a który był „Jednym, z którego powstało Dwoje”. Stworzenie przez praboga, który wyłonił się z niebytu i był samotny, pierwszej pary bóstw było przedstawione w logiczny, choć mało pruderyjny sposób:

Atum jest tym, który stał się i doprowadził się do wzwodu, co uczynił w Heliopolis. Wziął swój członek do ręki i uczynił słodki wytrysk i [w ten sposób] narodziły się bliźnięta Szu i Tefnut.

(Teksty Piramid, § 1248a–d)

Nawiasem mówiąc, w tym akcie stworzenia Atum nie miał partnerki. Ponieważ jednak Egipcjanie byli przyzwyczajeni do tradycyjnego rozmnażania istot dwu płci, ręka Atuma była personifikowana jako bogini. To również tłumaczy, dlaczego w okresie Nowego Państwa główna kapłanka w kulcie Amona nosiła tytuł „ręka boga”.

Dla Ra podstawowa była jego rola kosmologiczna, związana z cykliczną podróżą słońca. Według egipskich wyobrażeń bóg słoneczny płynął w dzień przez firmament w swej barce mandżet, a po zachodzie kontynuował podróż w świecie podziemnym w nocnej barce mesketet, by ukazać się o poranku na wschodnim horyzoncie nieba i podjąć ponownie swą dzienną wędrówkę. Ten odwieczny cykl codziennych przemian był podstawą trwałości struktury świata i kosmicznego ładu zwanego maat, personifikowanego przez boginię z piórem strusia na głowie, uważaną za córkę Ra. Często była ona przedstawiana na barce słonecznej wraz z innymi bóstwami, które służyły jako narzędzia Ra, umożliwiające sprawne zarządzanie światem: Sia (czyli „Poznanie” lub „Rozeznanie”), Hu (czyli „Rozkaz”, „Stwórcze Słowo”) i Heka (czyli „Magia”).

Izyda i Neftyda obejmujące mumiokształtną postać z głową barana, opisaną: „To jest Ra, który spoczywa w Ozyrysie, Ozyrys, który spoczywa w Ra”. Grobowiec Nefertari w Dolinie Królowych.

Jako gwarant maat Ra pełnił istotną rolę w trzech sferach: nieba, gdzie występował jako król bogów; ziemi, gdzie jego zmieniająca się aktywność warunkowała rozwój przyrody w trzech porach roku; świata podziemnego, gdzie podróż jego łodzi była ciągle zagrożona przez wielkiego węża Apopisa, którego trzeba było wciąż pokonywać na nowo, by świat mógł się odrodzić. Dołączenie po śmierci do orszaku Ra i uczestniczenie w wiecznym cyklu odradzania się życia było marzeniem każdego Egipcjanina. W Nowym Państwie koncepcja podróży słońca została powiązana z ideologią ozyriańską i oparta na dualistycznym układzie Ra-Ozyrys, gdzie Ozyrys występował jako nocne słońce. Teksty z tego czasu mówią o „Ra spoczywającym w Ozyrysie, Ozyrysie spoczywającym w Ra”. Kolejną, fundamentalną z egipskiej perspektywy, rolą Ra była jego funkcja jako króla bogów oraz dawcy i protektora władzy królewskiej na ziemi.

Według niektórych wersji mitu Ra stworzył świat oraz ludzkość, która powstała z jego łez (gra słów remet „ludzie” i remut „łzy”). „Mit o zniszczeniu ludzkości” opowiada o gniewie Ra, który rozgniewany na grzesznych i niewdzięcznych ludzi nakazał ich wymordować bogini Sechmet, powstrzymując ją jednak w ostatniej chwili. Rządził na ziemi, zaś gdy się postarzał, uniósł się na grzbiecie niebiańskiej krowy – bogini Nut – do nieba, gdzie objął rządy jako król bogów. Był jednocześnie najwyższym sędzią i przewodniczącym boskiego trybunału (np. pełniąc istotną rolę podczas procesu Horusa i Setha o dziedzictwo Ozyrysa). Ra występował jako archetypiczny władca i ojciec wszystkich władców. Co najmniej od 4. dynastii Ra uważany był za ojca króla (jedno z dwóch imion wpisywanych w kartusz – tzw. imię własne, poprzedzane było przez frazę Syn Ra; pierwszy przyjął ten epitet Dżedefra, następca Cheopsa). Niekiedy zresztą ojcostwo Ra było więcej niż formalne, jeżeli wierzyć opowiadaniu z papirusu Westcara, traktującemu o spłodzeniu przez Ra trzech pierwszych faraonów 5. dynastii z żoną jednego z kapłanów. Również drugi, najważniejszy element tytulatury królewskiej zawierał odwołanie do boga słonecznego: każde imię tronowe, wpisywane w kartusz podobnie jak imię własne, musiało zawierać element -Ra. Ponieważ imię to było przybierane przez króla podczas intronizacji, stanowiło deklarację polityczno-religijną. W tym kontekście fakt, że od reguły wymagającej odwołania do Ra nie było w dziejach Egiptu żadnych wyjątków, jest wielce znaczący. Gdy królowa Hatszepsut w swej inskrypcji w Speos Artemidos wspominała czasy, gdy Egiptem władali Hyksosi (z perspektywy egipskiej – barbarzyńcy, których władza nie miała legitymacji), pisała, że „rządzili bez Ra”.

Bóg słońca mógł być przedstawiany na wiele sposobów. Wyobrażał go dysk słoneczny , często otoczony ciałem zwieszającej się z niego kobry lub dwóch kóbr . Dysk mógł być zaopatrzony w skrzydła (tworząc specjalną solarną formę Horusa Behedeti) , niekiedy z dysku wyłaniały się dwie wyciągnięte ręce. W okresie amarneńskim dysk słoneczny (Aton) – będący widzialną formą Ra-Horachti – wyobrażano ze zwieszoną z niego, przedstawioną frontalnie kobrą, zaś z jego tarczy wychodziły ukośnie ku ziemi promienie zakończone dłońmi . Dłonie skierowane ku królowi i jego rodzinie trzymały znaki życia anch. Tradycyjnie jednak Ra był przedstawiany jako człowiek z głową sokoła lub sokół z dyskiem słonecznym na głowie . Niekiedy, dla podkreślenia, że chodzi o poranną lub wieczorną formę słońca, ukazywano go jako człowieka z głową w formie skarabeusza lub z głową barana. Ra mógł być także przedstawiany w czysto zoomorficznej postaci, nie tylko jako sokół, baran czy skarabeusz, ale także jako byk, lew, kot, czapla, wąż. Jako Amon-Ra wyobrażany był zasadniczo zgodnie z ikonografią Amona, którą ewentualnie uzupełniano o dysk słoneczny. Jako Ra-Ozyrys występował jako mumiokształtna postać z głową barana (niekiedy również z głową sokoła lub skarabeusza).

Z Ra kojarzone mogą być liczne symbole solarne w architekturze i sztuce. Piramida , mastaba , obelisk , stela , schody  – z jednej strony symbolizowały prapagórek benben, z drugiej zapewniały komunikację między ziemią a niebem, w którym przebywał bóg. Solarny charakter miały też uskrzydlone dyski, sępy wyobrażane na sufitach świątyń i grobowców, żółte tło dekoracji ścian. Żółty kolor symbolizował złoto, będące słonecznym metalem. Kartusze królewskie miały również solarne konotacje. Były rozwinięciem znaku szen, oznaczającego pojęcia „otaczać”, „okrążać”, i wyrażały ideę panowania władcy nad wszystkim, co w swym biegu okrąża słońce.

Niezależnie od znaczenia, jakie miał w swej głównej siedzibie Heliopolis, Ra był czczony powszechnie jako najważniejsze i najbardziej uniwersalne bóstwo. W niektórych okresach budowano ku jego czci specyficzne obiekty kultowe, jak świątynie solarne 5. dynastii. Zespoły kultu słonecznego stanowiły istotny element wielu świątyń, zwłaszcza Świątyń Milionów Lat w Tebach Zachodnich. Ich charakterystycznym elementem były otwarte dziedzińce z ołtarzami. Taką formę miały też monumentalne świątynie amarneńskie, wznoszone przez Achenatona ku czci Ra-Horachti, objawiającego się jako Aton.

Poza sferą oficjalną Ra pojawiał się w religii ludowej. Odwoływano się do niego, tworząc amulety i wygłaszając magiczne zaklęcia („jeżeli nie...[nastąpi to, czego oczekuję]... to Ra zatrzyma się w swej podróży” – było to ostateczne zaklęcie, wygłaszający je odnosił się do posiadanej przez Ra mocy odnawiania maat). O popularności najważniejszego boga świadczą przywołujące go niezliczone imiona królewskie (Ramzes) i prywatne (Rahetep, Merira, Meketra, etc.).

Maat

Mów maat i czyń maat, ponieważ jest wielka.

(Wymowny Wieśniak [Skargi Chu-en-inpu])

Maat jest oryginalną koncepcją filozoficzno-religijną, niedającą się łatwo przetłumaczyć czy zdefiniować w krótki i prosty sposób. Maat oznaczało dla Egipcjan uniwersalną zasadę porządkującą wszechświat, ład, porządek, harmonię, prawdę, sprawiedliwość. Termin ten wywodzi się od przymiotnika maa – „wprost”, „dokładny”, „właściwy”, „prawdziwy”, od czego pochodzi również czasownik „prowadzić”, „kierować”. Zatem maat oznacza „to, jak rzeczy powinny wyglądać”, „to, co jest właściwe”. Znak maat w pismie hieroglificznym wyobraża trapezoidalną bazę (kaplicy lub posągu), co symbolizuje fundament, podstawę, podkreślając fundamentalne znaczenie maat. Jest jednak również drugi hieroglif, służący jako ideogram tego pojęcia. Wyobraża on strusie pióro , coś lekkiego, ulotnego, symbolizując delikatność maat, którą łatwo naruszyć.

Maat jest skuteczna, trwała, działająca; nie została naruszona [nie zmieniła się] od czasu tego, który ją ustanowił. Ten, kto przekracza jej prawa, jest karany: to droga nawet dla ignoranta... Ostatecznie to maat trwa – to coś, o czym się mówi: „To dziedzictwo mojego ojca [mam to po ojcu]”.

(Nauki Ptahhotepa)

Maat była przede wszystkim kosmicznym ładem i w tej roli występowała jako córka Ra. Stworzona przez Ra na początku, zapewniła uporządkowanie świata, wyznaczając jego granice, cel i świadomość ograniczeń. W tej roli była identyfikowana z Tefnut (także córką boga słonecznego). Kosmiczny ład maat reprezentowany przez Tefnut i życie (anch) związane z Szu to dwa fundamentalne aspekty istniejącego świata. Pory roku, dzień i noc, kolejne pokolenia istot żywych – wszystko to podlega cyklicznym zmianom, ale jest też z drugiej strony regulowane przez trwały porządek. Maat miała utrzymywać w równowadze różne elementy świata, umożliwiać harmonijne współistnienie przeciwieństw: cywilizacyjnego porządku i dzikości, życia i śmierci.

Maat to także ład społeczny i państwowy. Jego gwarantem był król, którego obowiązki obejmowały zarówno ochronę granic państwa zagrożonych przez wrogów, jak i dbanie o społeczność poprzez sprawiedliwe sądy, wyznaczanie odpowiednich ludzi na urzędy, zapewnianie dostatku poprzez nadzór nad systemem irygacyjnym i kontrolę zaopatrzenia w zboże, budowę miejsc kultu i ofiary dla bogów, by zyskać ich wzajemność. Owa wzajemność była podstawą tak relacji z bogami, jak i stosunków w obrębie społeczeństwa. Funkcjonowało ono według ustalonych zasad, uporządkowane w hierarchicznej strukturze, w której każdy miał swoje miejsce. Jak uważa Jan Assmann, porządek społeczny i porządek kosmiczny były tylko aspektami nadrzędnej koncepcji porządku państwowego. Zło, które jest zagrożeniem – tak w wymiarze wszechświatowym, jak i indywidualnym – wymaga zwalczania. Ze względu na zasięg i skalę tej walki człowiek jest w tym zależny od państwa. Jest ono potrzebne nie tylko do zapewnienia dobrych warunków życia, ale wręcz do samego życia. Co więcej, również zagrożony przez chaos ład kosmiczny może być obroniony tylko dzięki państwu. Kluczową postacią tych koncepcji był faraon. To on gwarantował „Ustanawianie ładu (maat) w miejsce chaosu (izefet)”. Symbolicznym tego przedstawieniem są sceny ofiarowania bogu figurki bogini Maat.

Maat to także ład moralny, który ma silny aspekt społeczny:

Postępuj zgodnie z maat na chwałę Pana Maat,

gdyż jego maat jest trwała niezmiennie.

[Jesteś] pędzelkiem, papirusem i paletką Thota,

więc trzymaj się z dala od czynienia zła.

To, że bogini powinna mieć władzę, jest w istocie doskonałe,

gdyż maat będzie trwać wiecznie.

Ona podąży do grobu z tym, który jej przestrzega.

Zostanie pochowany i ziemia go zamknie,

ale jego imię nigdy nie przepadnie na ziemi,

gdyż będzie pamiętany ze względu na swoją prawość.

Taka jest pewność tego, co Bóg postanowił:

to waga, która się nie przechyla,

to szala, która nie opada.

(Wymowny Wieśniak [Skargi Chu-en-Inpu])

Wykładnią egipskiej etyki były sebait, „nauki”, w których mędrcy namawiali do postępowania zgodnego z maat; w tym aspekcie mogła ona oznaczać „prawdę”, „sprawiedliwość”, „porządność”, „właściwe postępowanie” – w antynomii do izefet („zło”, „nieład”, „niesprawiedliwość”, „kłamstwo”, „niewłaściwe postępowanie”). W naszej kulturze kluczową rolę odgrywają przykazania religijne i stanowione prawa, w Egipcie było inaczej – decydujące było praktyczne doświadczenie; to, co zapewniało równowagę i harmonijne stosunki między ludźmi, było maa, „zgodne z maat”. Zamiast dziesięciu przykazań istniało jedno uniwersalne: „mów maat i czyń maat [tj. postępuj zgodnie z maat]”.

W Tekstach Sarkofagów bóg-stwórca mówi:

Stworzyłem każdego jako podobnego drugiemu.

Nie nakazałem im czynić zła (izefet),

to ich serca zniszczyły to, co ustanowiłem.

(Teksty Sarkofagów, zaklęcie 1130)

Tekst ten dowodzi, że zakłócenie równowagi ustanowionego ładu przychodzi nie na skutek działania jakichś złych sił, ale przez postępowanie ludzi, którzy dysponują wolną wolą.

Sformułowania „stworzyłem każdego jako podobnego drugiemu” nie należy rozumieć jako stwierdzenia naturalnej równości wszystkich ludzi. Istotą maat nie była równość społeczna czy ekonomiczna, lecz równowaga i harmonijne współżycie wszystkich warstw społeczeństwa w ramach jego hierarchicznej struktury. Teksty mówiące o zakłóceniu maat wręcz stwierdzały: „Żebracy stali się bogaczami; ci, co nie posiadali niczego, zostali właścicielami dóbr” (Napomnienia Ipu-ura). Maat oznaczała jednak, że bogaci i potężni powinni używać swej pozycji nie do wykorzystywania biednych i słabych, lecz wręcz przeciwnie, do wspierania ich. Biografie dostojników pełne są zapewnień typu: „Dawałem chleb głodnym i odzież nagim” czy „Byłem mężem dla wdów i ojcem dla sierot”.

Życie w zgodzie z maat było obowiązkiem Egipcjanina i warunkiem uczestnictwa w życiu wiecznym społeczeństwa zmarłych. Egipski Sąd Ostateczny, któremu podlegali wszyscy, łącznie z władcami, różnił się od wyobrażeń chrześcijańskich w dwóch istotnych aspektach. Po pierwsze, dokonywał się bezpośrednio po śmierci, indywidualnie, nie zaś w ramach zbiorowego osądu podczas końca świata. Po drugie, nie był sądem oceniającym religijność („wiarę”) człowieka, lecz jego funkcjonowanie w wymiarze społecznym. Ludzie, którzy byli elementem zakłócającym maat w społeczeństwie żywych, nie mogli liczyć na przyjęcie do społeczeństwa błogosławionych zmarłych. Ów sąd wyobrażany był jako ważenie serca na wadze, której druga szala zawierała pióro symbolizujące maat. Jeżeli serce, reprezentujące niejako sumę uczynków dokonanych za życia, nie okazało się zbyt ciężkie od grzechów, zmarły mógł być uznany za maa cheru (co tłumaczy się niekiedy jako „usprawiedliwiony głosem”; dosłownie jest to „prawdziwy głosem”, czyli „ten, który mówi prawdę”). Przechodził wtedy spod władzy Horusa, króla żywych, pod opiekę Ozyrysa, władcy państwa umarłych.

Ramzes III masakrujący wrogów Egiptu. Medinet Habu. 20. dynastia.

Maat jest kluczowym pojęciem dla zrozumienia egipskiej wizji świata, a także wyjątkowej roli pełnionej przez faraona. Cała działalność egipskiego władcy miała prowadzić do zapewnienia i utrwalenia maat, która była wciąż zagrożona powrotem chaosu usuniętego poza obręb świata podczas jego stworzenia. Dlatego na przykład sceny w świątyniach czy na stelach przedstawiające króla masakrującego wrogów należy odczytywać przede wszystkim nie jako upamiętnienie konkretnych wydarzeń historycznych, lecz jako symboliczne wypełnienie obowiązku obrony kraju przed otaczającymi go wrogimi plemionami Azjatów, Libijczyków i Nubijczyków (określanych jako „Dziewięć Łuków”), a w szerszym wymiarze – obrony uporządkowanego świata przed siłami zła.

Monarchia faraonówi ideologia władzy królewskiej

Spraw, by twoje dzieła trwały dzięki miłości do ciebie.

(Nauki dla Merikara)

Faraon

Każdy Król Górnego i Dolnego Egiptu jest bogiem, dzięki któremu wszyscy żyją, ojcem i matką [wszystkich ludzi], jedynym w swoim rodzaju, niemającym sobie podobnego.

(tekst w grobowcu Rechmira w Tebach, 18. dynastia)

Egipski władca, którego za Grekami nazywamy faraonem, odgrywał wyjątkową rolę w strukturze świata, będąc pośrednikiem między dwiema sferami: boską i ludzką. Należał jednocześnie do obu tych sfer, nie będąc zwyczajnym śmiertelnikiem, lecz potomkiem bogów, choć pełną boskość osiągał dopiero po śmierci. Wciąż jest przedmiotem dyskusji, w jakim stopniu boskie cechy i atrybuty faraona były związane z pełnioną przez niego funkcją, a w jakim przynależały do niego z racji pochodzenia. Egipski król pełnił nie tylko funkcję władcy zarządzającego krajem, najwyższego sędziego i głównodowodzącego armią, lecz przede wszystkim arcykapłana, który dzięki swym kontaktom z bogami zapewnia pokój i dobrobyt swemu ludowi. Odbywało się to na zasadzie wzajemności: w zamian za regularne ofiary otoczeni kultem bogowie rewanżowali się łaskami dla kraju i społeczeństwa. Należy podkreślić, że król był nie tylko najwyższym kapłanem, ale w istocie jedynym upoważnionym do kontaktu z Wielkimi Bogami w ich siedzibach. Kapłani składający ofiary i odprawiający rytuały w świątyniach działali tylko w zastępstwie faraona, który z oczywistych powodów nie mógł znajdować się w wielu miejscach jednocześnie. Wszędzie jednak był głównym bohaterem dekoracji świątyń – widniejąc na ścianach przedstawiony podczas procesji lub ceremonii ofiarnych. Niezliczone budowle, posągi, stele wznoszone przez władców służyły podkreśleniu wyjątkowej natury faraona. Były materializacją jego związku z bogami, zarówno wyrazem czci, jak i dowodem jego boskiego statusu, a także w jakimś stopniu środkiem do jego osiągnięcia. Egipskie słowo menu, którym te dzieła były określane, tłumaczone zazwyczaj jako „pomnik”, pochodzi od czasownika men, „trwać”, i oznacza w istocie „coś trwałego”. Formuła dedykacyjna umieszczana przez władców na ich dziełach głosiła: „Uczynił to jako swoje menu dla swojego ojca [boga NN]...”. Ponieważ perspektywą Egipcjan była wieczność, trwałość budowli i rzeźb była ich cechą najistotniejszą. Stąd zresztą brała się niezwykła rola, jaką odgrywał kamień jako materiał. Przez większą część dziejów Egiptu istniał monopol królewski na wydobycie i używanie cennych surowców skalnych. Podarowanie dostojnikowi kamiennych elementów grobowca, sarkofagu czy posągu było oznaką najwyższej łaski władcy.

Wypełnianie złożonych zadań, jakie stały przed faraonem w doczesnym życiu, umożliwiała rozbudowana administracja państwowa. Jej centrum stanowił pałac królewski. Faraon identyfikowany był zresztą ze swą siedzibą – od czasów 18. dynastii określenie pałacu per aa, dosłownie „wielki dom”, zaczęło być stosowane w odniesieniu do samego władcy, od niego pochodzi hebrajskie słowo par’o i greckie farao