Oferta wyłącznie dla osób z aktywnym abonamentem Legimi. Uzyskujesz dostęp do książki na czas opłacania subskrypcji.
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 14,99 zł
Japoński atak na Pearl Harbor rozpoczął wielką burzę nad Pacyfikiem. Dzięki zneutralizowaniu trzonu amerykańskiej Floty Pacyfiku oraz zatopieniu brytyjskich okrętów liniowych pod Kuantanem Japończycy osiągnęli przewagę operacyjną nad swoimi wrogami.
Celem japońskiej ekspansji w pierwszym etapie wojny stały się: Filipiny, Półwysep Malajski oraz Holenderskie Indie Wschodnie. To właśnie holenderskie posiadłości kolonialne, bogate w ropę naftową oraz inne surowce naturalne, miały zagwarantować Japonii pozycję hegemona w Azji Południowo-Wschodniej.
Kampania w Holenderskich Indiach Wschodnich, toczona z równym zaangażowaniem na morzu, w powietrzu i na lądzie, zakończyła się błyskotliwym zwycięstwem japońskiej floty oraz armii. Połączone siły aliantów, znane powszechnie jako siły ABDA (ang. American-British-Dutch-Australian), zostały rozbite i zmuszone do poddania Borneo, Celebes, Sumatry i ostatecznie także Jawy. Zajęcie w zaledwie trzy miesiące budowanego przez 300 lat imperium kolonialnego (ok. 2 mln km2 zamieszkiwanych przez ponad 70 milionów ludzi) miało okazać się największym japońskim sukcesem w całej wojnie na Pacyfiku.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 339
Tematem niniejszej książki jest kampania w Holenderskich Indiach Wschodnich, która toczyła się pomiędzy Cesarstwem Japonii a Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Holandią oraz Australią (siły ABDA) w okresie od 8 grudnia 1941 roku (formalne wypowiedzenie wojny Japonii przez Holandię) do 8 marca 1942 roku (podpisanie przez Holendrów aktu kapitulacji podczas konferencji w Kalidjati). Tytułowe zmagania stanowią epizod drugiej wojny światowej na Pacyfiku. Zniszczenie połączonych sił aliantów oraz podbicie Holenderskich Indii Wschodnich w ciągu zaledwie trzech miesięcy okazało się największym strategicznym sukcesem Japonii w pierwszym etapie konfliktu w Azji Południowo-Wschodniej.
Praca składa się ze wstępu oraz siedemnastu rozdziałów. Rozdział pierwszy przedstawia krótką historię Holenderskich Indii Wschodnich oraz Japonii do chwili wybuchu drugiej wojny światowej na Pacyfiku. W dalszej jego części opisane są przyczyny, dla których Holenderskie Indie Wschodnie zajmowały szczególne miejsce w agresywnych planach Cesarstwa Japonii. Rozdział drugi przedstawia powstanie sojuszu obronnego ABDA opartego na współpracy Amerykanów, Brytyjczyków, Holendrów oraz Australijczyków. Rozdział trzeci poświęcony jest pierwszym działaniom wojennym związanym z zajęciem przez Japończyków Sarawaku, Brunei oraz Północnego Borneo. W rozdziałach od czwartego do jedenastego przedstawione są zmagania morskie, powietrzne i lądowe, które doprowadziły do opanowania przez Cesarstwo Japonii Borneo oraz Celebes. Rozdziały od dwunastego do czternastego opisują wydarzenia, które poprzedziły inwazję na Jawę. Przełomowe dla całej kampanii zmagania wraz z zakończeniem oraz podsumowaniem trzymiesięcznych walk ukazane są w rozdziałach od piętnastego do siedemnastego.
Celem niniejszej pracy jest przedstawienie japońsko-alianckich zmagań w ramach kampanii w Holenderskich Indiach Wschodnich. Poza monografią Tadeusza Gelewskiego Bitwa na Morzu Jawajskim oraz przekrojowym opracowaniem Zbigniewa Flisowskiego Burza nad Pacyfikiem dotyczącym drugiej wojny światowej na Pacyfiku, polska historiografia nie zna żadnej pozycji, która w sposób wyczerpujący opisywałaby omawiane wydarzenia. Ze względu na dezaktualizację części danych zawartych w Burzy nad Pacyfikiem i Bitwie na Morzu Jawajskim, niniejsza praca ma za zadanie rzucić nowe spojrzenie na kampanię w Holenderskich Indiach Wschodnich oraz wyjaśnić kwestie, których do tej pory nie udało się ująć w szerszym opracowaniu.
Choć kampania w Holenderskich Indiach Wschodnich nie została dostatecznie opisana przez polskich historyków, w innych językach tematyka ta posiada szeroki zasób literatury. Pośród anglosaskich pozycji na szczególną uwagę zasługują przede wszystkim opracowania: S.E. Morisona — History of United States Naval Operations In World War II (vol. III — Rising Sun In the Pacific), H.P. Willmotta — Empires In the Balance: Japanese and Allied Pacific Strategies; V. O’Hary — The US Navy Against the Axis: Surface Combat 1941–1945, a także H. Gilla — Royal Australian Navy 1939–1942. W mniejszym stopniu skorzystałem z dwóch tomów monografii C. Shoresa oraz B. Culla — Bloody Shambles oraz prac D. Thomasa — Battle of the Java Sea i J. Hornfischera — Ship of Ghosts.
Poza wspomnianymi powyżej opracowaniami do opisania działań na morzu oraz na lądzie skorzystałem również z dwóch tomów japońskich „oficjalnych historii”, znanych bardziej pod nazwą Senshi Sōsho, tj. tomu nr 3 autorstwa H. Matsukiego — Ran’in kōryaku sakusen oraz tomu nr 26 autorstwa M. Sasakiego — Ran’in Bengaru-wan hōmen kaigun shinkō sakusen. Dodatkowymi źródłami były dla mnie pamiętniki H. Arity oraz F. Konoe, jak również tzw. Japanese Monographies, które powstały w oparciu o japońskie sprawozdania i dokumenty.
Istotną część bibliografii stanowiły dla mnie holenderskie pozycje: L. de Jonga Het Koninkrijk der Nederlanden in de Tweede Wereldoorlog, deel 11a: Nederlands–Indië I (Eerste i Tweede Helft), Ministerie van Oorlog (pol. Ministerstwa Wojny) — Nederlands–Indië contra Japan (deel 3, 4, 5, 6, 7), P. Bosschera De Koninklijke Marine in de Tweede Wereldoorlog (deel 2), J. Nortiera De Japanse aanval op Nederlands–Indië oraz P. Boera The Loss of Java: The final battles for the Possesion of Java fought by allied air, naval and land forces in the period of 18 February–7 March 1942.
Ze względu na to, iż obszar Holenderskich Indii Wschodnich obejmuje strefy od GMT+7 do GMT+9, w niniejszej książce posługuję się czasem lokalnym dla danego obszaru. Ponadto, ilekroć przy opisywaniu działań wojennych użyłem słów „holenderscy żołnierze” oraz podobnych, mam na myśli zarówno żołnierzy narodowości holenderskiej, jak i Indonezyjczyków służących w holenderskiej armii.
Do pisowni nazw, miejsc, imion i nazwisk w języku japońskim korzystałem z Hebon-shiki rōmaji czyli Transkrypcji Hepburna, która pozwala na zapis znaków kanji, hiragany i katakany w alfabecie łacińskim ze specyficznymi znakami diakrytycznymi charakteryzującymi japońską wymowę. Co się tyczy personaliów, zarówno japońskich, jak i alianckich, pozwoliłem sobie wymienić najpierw imię, a potem nazwisko, świadomie łamiąc zasady przyjęte w językach wschodnioazjatyckich.
Aby wiernie oddać specyfikę działań morskich oraz powietrznych, w niniejszej pracy przy podawaniu miar odległości, w szczególności na dalekich dystansach, korzystałem z mili morskiej, która liczy 1852 m.
Na koniec pragnąłbym podziękować wszystkim bliskim mi osobom za wsparcie przy powstawaniu tej książki. Szczególne słowa podziękowania kieruję tradycyjnie już w stronę pierwszego czytelnika — Tomka Borówki. Równie cenne uwagi zawdzięczam Jarosławowi Palaskowi oraz Leszkowi Sobolewskiemu. Nieocenioną pomoc w zakresie poszukiwań nowych materiałów udzielili mi także Lužar Klemen oraz Joan Snellen van Vollenhoven.
Niniejsza praca obecny swój kształt zawdzięcza uprzejmości pracowników Bilbioteki Uniwersyteckiej Universitetet i Bergen, którzy umożliwili mi lekturę opracowań oraz źródeł niedostępnych w Polsce.
27 listopada 1949 roku na mapie politycznej świata pojawiły się Stany Zjednoczone Indonezji, które uznane przez społeczność międzynarodową zajęły miejsce Holenderskich Indii Wschodnich. Choć dekadę wcześniej Indonezyjczycy znajdowali się pod władzą Holandii, druga wojna światowa na Pacyfiku sprawiła, iż jedno z największych europejskich imperiów kolonialnych niespodziewanie rozpadło się. Holendrzy, pomimo dyplomatycznej walki o zachowanie wpływów w tej części Azji, ostatecznie pogodzili się z utratą swoich posiadłości. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dekolonizacja wkroczyła w następną fazę, a jej szerszy rozmiar i szybsze tempo spowodowały, że w ciągu kolejnych dekad dzieje Holenderskich Indii Wschodnich odeszły w niepamięć.
Holenderskie Indie Wschodnie, podobnie jak inne europejskie posiadłości, powstały w wyniku wielowiekowego procesu podbojów, uzależniania poszczególnych terytoriów oraz zawierania umów handlowych i międzypaństwowych. W przededniu wybuchu drugiej wojny światowej na Pacyfiku holenderska kolonia w Azji Południowo-Wschodniej obejmowała znaczną część Archipelagu Malajskiego, tj. powierzchnię prawie 2 000 000 km2. Według lokalnego spisu powszechnego z roku 1930 Holenderskie Indie Wschodnie zamieszkiwało 60 727 233 osób, w tym 240 417 Europejczyków1. W ciągu kolejnych dziesięciu lat liczba ludności zwiększyła się tam do około 70 milionów2.
Stosunek tubylczych mieszkańców do władzy holenderskiej był różny. Większość doceniała stabilność i rozwój ekonomiczny, które gwarantowała administracja kolonii3. Część ludności, pomimo etnicznego zróżnicowania, dostrzegała potrzebę utworzenia samodzielnego państwa. W latach dwudziestych i trzydziestych idee niepodległościowe nie miały jednak zdecydowanego poparcia, ponieważ proces rozwoju świadomości narodowej Indonezyjczyków rozpoczął się dopiero po pierwszej wojnie światowej.
Oprócz kwestii związanych z budzącym się nacjonalizmem indonezyjskim oraz polityką wewnętrzną, istotną rolę w stosunkach pomiędzy tubylcami a władzą odgrywały różnice religijne. Muzułmańska ludność kolonii niechętnie patrzyła na działalność pozostałych wyznań, w szczególności zaszczepionego przez Holendrów chrześcijaństwa. Islam był jednym z czynników, który przyspieszył powstanie narodu indonezyjskiego4.
Holenderskie Indie Wschodnie składały się, wliczając mikroskopijne wysepki, z około 17 tysięcy wysp. Jedynie niecała jedna czwarta z nich była zamieszkana przez człowieka. Prawie cała ludność kolonii skupiała się na największych wyspach: południowej części Borneo, Sumatrze, zachodniej części Nowej Gwinei, Celebes oraz Jawie, na której również znajdowała się administracyjna stolica kolonii — Batawia. W 1940 roku miasto to było zamieszkiwane przez ponad 500 tysięcy osób, w tym także kilkadziesiąt tysięcy Europejczyków, Japończyków oraz Amerykanów.
Oprócz łańcucha głównych wysp, Holenderskie Indie Wschodnie składały się także z mniejszych wysp, takich jak: Ambon, Bali, Banka, Belitunga, Buru, Flores, Halmahera, Lombok, Madura, Seram, Sumba, Sumbawa oraz zachodnia część Timoru.
Do początku XX wieku jedyną metodą na przedostanie się do Holenderskich Indii Wschodnich i podróżowanie pomiędzy ich wyspami była droga morska. Od zachodu kolonię oddzielała od Półwyspu Malajskiego oraz Singapuru cieśnina Malakka. Najkrótsza droga z Sumatry na Jawę wiodła przez Cieśninę Sundajską, a z Borneo na Celebes przez Cieśninę Makasarską. Największymi wewnętrznymi wodami Holenderskich Indii Wschodnich było Morze Jawajskie, które znajduje się pomiędzy Borneo, Jawą i Sumatrą.
Wraz z rozwojem techniki i pojawieniem się samolotów, czas podróży z jednego krańca holenderskiej kolonii na drugi stał się znacznie krótszy. Statki nie zostały jednak wyparte przez maszyny lotnicze ze względów ekonomicznych. Większość faktorii oraz zakładów niezmiennie korzystało ze statków transportowych.
Prawie cały obszar Holenderskich Indii Wschodnich znajdował się pod wpływem klimatu równikowego. Równik przechodzi tutaj przez Sumatrę, Borneo, Celebes oraz styka się z Nową Gwineą. W tej strefie wyróżnia się dwie pory roku — suchą i wilgotną. Pierwsza z nich trwa od maja do września, druga od października do kwietnia. Przez cały rok średnia roczna temperatura nie spada na żadnej z wysp Archipelagu Malajskiego poniżej 20°C.
Choć współcześnie Indonezja zmaga się z problemem gwałtownego wylesiania, w przeszłości na jej wyspach rosły gęste tropikalne lasy. Większość z nich znajdowała się tam jeszcze w czasie drugiej wojny światowej, lecz w latach dziewięćdziesiątych została wycięta pod pola ryżowe oraz nowe osiedla mieszkalne. Naturalny ekosystem zachowała jedynie część terenów górzystych, których szczyty sięgają ponad 3000 m n.p.m., a na Nowej Gwinei nawet powyżej 5000 m n.p.m.5.
Rodzima ludność Holenderskich Indii Wschodnich pod rządami Holandii trudniła się przede wszystkim rolnictwem, rzemiosłem, pracą w podstawowych szczeblach administracji lokalnej oraz służbą najemną w Królewskiej Armii Indii Holenderskich. Tylko nieliczni, w pełni lojalni Holendrom Indonezyjczycy mogli zajmować stanowiska oficerskie. We flocie nie było ani jednego oficera rekrutowanego spośród miejscowej ludności, a w armijnym korpusie podoficerskim nie więcej jak 50% ogólnej liczby podoficerów6.
Holenderskie Indie Wschodnie miały dla Holandii ogromne znaczenie gospodarcze. Kolonia znana była ze swych bogatych zasobów rudy cyny, boksytów, asfaltu, fosforu, manganu oraz drugich na świecie zbiorów naturalnego kauczuku. W połowie XIX wieku na Borneo, Sumatrze i Jawie odkryto duże złoża ropy naftowej. Bogate zasoby surowców naturalnych oraz położenie Holenderskich Indii Wschodnich sprawiło, iż stały się one szybko obiektem zainteresowania dla każdego z europejskich mocarstw, Stanów Zjednoczonych oraz Japonii. Gospodarcze znaczenie archipelagu najtrafniej oddał John Gunther, który w swojej książce Inside Europe, wydanej po raz pierwszy w 1933 roku, napisał, iż Holenderskie Indie Wschodnie są „najdroższą żywotną krwią” Holandii7.
Na mocy art. 62 Konstytucji Królestwa Holandii w imieniu holenderskiego monarchy zarząd nad Holenderskimi Indiami Wschodnimi sprawował generalny gubernator. Od wieków posiadał on szeroki zakres kompetencji w sferze władzy ustawodawczej, wykonawczej oraz sądowniczej. Od 1936 roku funkcję generalnego gubernatora sprawował Tjarda van Starkenborgh Stachouwer. Jego rządy zakończyły się w marcu 1942 roku wraz z opanowaniem przez Japończyków kluczowych pozycji na Jawie i holenderską kapitulacją.
Polityką kolonialną w Holenderskich Indiach Wschodnich kierował minister stale rezydujący w Hadze. W 1903 roku skarb Holenderskich Indii Wschodnich został wyodrębniony, a część jego długów została spłacona przez metropolię. Piętnaście lat później Holendrzy, pod naciskiem Brytyjczyków oraz Amerykanów, zdecydowali się ustanowić w kolonii Radę Ludową, tzw. Volksraad. Organ ten składał się z 30 radnych: 25 Europejczyków oraz 5 członków pozostałych narodowości. Kadencja Rady miała trwać cztery lata. Już w 1925 roku Volksraad została przekształcona w quasi-legislacyjne ciało i od tej pory generalny gubernator miał obowiązek zasięgać jej opinii w ważniejszych kwestiach.
W Azji nastały burzliwe lata trzydzieste, weszły w nie również Holenderskie Indie Wschodnie. We wrześniu 1939 roku w Europie wybuchła kolejna wojna. Ponad pół roku później Holandia, Francja oraz Belgia zostały pokonane przez III Rzeszę. Królowa Wilhelmina oraz premier Dirk Jan de Geer zostali zmuszeni do emigracji do Londynu, skąd zamierzali prowadzić dalszą walkę z okupantem. Przyszłość zamorskich posiadłości Hagi, choć nie była zagrożona bezpośrednio przez Niemcy, nie przedstawiała się w jasnych barwach.
WSCHODZĄCE SŁOŃCE NAD PACYFIKIEM
Błyskawiczna modernizacja zacofanej jeszcze do połowy XIX wieku Japonii doprowadziła do zmiany układu sił w Azji Wschodniej oraz na obszarze Pacyfiku. Kraj Kwitnącej Wiśni, idąc za przykładem mocarstw europejskich oraz Stanów Zjednoczonych, w ciągu niespełna pół wieku zlikwidował system feudalny, rozwinął przemysł, uchwalił konstytucję i aktywnie wkroczył na arenę międzynarodową. Japończycy mieli do nadrobienia co najmniej 200 lat straty za imperiami kolonialnymi, które rozciągnęły swoje wpływy w znacznej części Azji Wschodniej.
O sile nowoczesnej Japonii jako pierwsze przekonały się rozdrobnione i atakowane z zewnątrz Chiny, które od zawsze stanowiły dla kultury japońskiej niedościgniony wzór. Po porażkach na lądzie i na morzu Kraj Środka poprosił o pokój. W traktacie pokojowym Japończycy uzyskali półwysep Liaodong (który to pod naciskiem Imperium Rosyjskiego został szybko zwrócony poprzedniemu właścicielowi), Peskadory oraz Formozę (współcześnie Tajwan).
Szybkie i efektowne zwycięstwo sprawiło, iż Tokio wysunęło dalsze roszczenia terytorialne. W szkołach japońskich rozpoczęła się dżingoistyczna indoktrynacja dzieci, która polegała na wychowaniu ich na nowoczesnych, okrutnych i wiernych samurajów cesarza, gardzących życiem każdego przeciwnika8. Według japońskich podręczników i zdaniem nauczycieli niebawem miała rozpocząć się walka o przestrzeń życiową dla Japonii.
Niespełna dziesięć lat od zwycięskiej wojny z Chinami, Japończycy niespodziewanie zaatakowali rosyjskie siły w Port Artur. Półtoraroczny konflikt o wpływy w Mandżurii oraz Korei zakończył się kompromitującą klęską Imperium Rosyjskiego. Choć bardzo kosztowny dla budżetu i zwykłej ludności, drugi triumf utwierdził Japończyków w przekonaniu, iż w przyszłości mogą zdominować Azję Wschodnią oraz wypędzić z niej przybyszów z Europy. Kluczem do ostatecznego sukcesu nad białym człowiekiem miała być stopniowa likwidacja jego kolonii w tej części świata.
Wybuch pierwszej wojny światowej stworzył dla Japonii szansę na przejęcie posiadłości niemieckich, na które Tokio już dawno zwróciło uwagę. Po pięciu latach konfliktu, w znacznej większości toczącego się w Europie, Kraj Kwitnącej Wiśni stał się jednym z pięciu zwycięskich mocarstw. Na mocy postanowień konferencji pokojowej Japończycy otrzymali pod zarząd Mandat Południowego Pacyfiku (obejmujący Karoliny, Mariany, Wyspy Marshalla i Palau) oraz przejęli w Chinach kontrolę nad prowincją Shandong. Na zdobytych wyspach na Oceanie Spokojnym Japonia rozpoczęła akcję kolonizacyjną oraz wprowadziła język japoński jako urzędowy. Od początku Tokio traktowało nowe zdobycze jako integralną część swojego terytorium.
W 1922 roku Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Japonia, Francja oraz Włochy zawarły traktat waszyngtoński, który uregulował kwestie dotyczące zbrojeń morskich. Japońska Cesarska Marynarka Wojenna (Dai-Nippon Teikoku Kaigun, dalej: Nippon Kaigun), sklasyfikowana jako trzecia na świecie, miała ustępować brytyjskiej i amerykańskiej flocie w łącznym tonażu w stosunku 5:5:3. Pomimo tego, iż US Navy musiała operować na dwóch, a Royal Navy aż na trzech oceanach, część japońskich admirałów odebrała podpisaną umowę międzynarodową jako akt godzący w suwerenność i ambicje ich państwa. Jednym z negatywnych następstw traktatu waszyngtońskiego dla Nippon Kaigun było porzucenie planu Hachihachi Kantai, czyli programu budowy floty, która miała składać się z ośmiu pancerników oraz ośmiu krążowników liniowych bądź pancernych9. Kadłuby budowanych w stoczniach krążowników Akagi i pancerników Kaga, aby nie przekroczyć dozwolonego limitu traktatowego, postanowiono dokończyć jako lotniskowce floty.
Przez całe lata dwudzieste Japonia zmagała się z szeregiem problemów politycznych oraz gospodarczych. W 1926 roku zmarł cesarz Yoshihito. Tron objął młody i niedoświadczony Hirohito. Już na początku jego panowania nastąpił nagły wzrost nastrojów nacjonalistycznych i militarystycznych. Część Japończyków sygnalizowała upadek rodzimej kultury na rzecz zachodnich wzorców oraz potrzebę ekspansji w Azji Wschodniej. Ich zdaniem jedyną receptą na ożywienie państwa znajdującego się w kryzysie cywilizacyjnym miało być przywrócenie pełni władzy cesarzowi, jak również wyeliminowanie złych doradców politycznych oraz wojskowych. Nacjonalistyczne organizacje wywołały falę zamachów, w których zabijano przedstawicieli opcji demokratycznych i pacyfistycznych.
W 1927 roku urząd Ministra Spraw Zagranicznych Japonii objął Gi’ichi Tanaka, który otwarcie postulował opanowanie Mandżurii oraz Mongolii. Głoszone przez niego poglądy sprowadzały się do udowadniania wyższości rasy japońskiej nad pozostałymi. Militaryści, pomimo tego, iż Tanaka ponad rok później musiał ustąpić ze swego stanowiska, dotarli ze swoją ideologią do podoficerów, żołnierzy oraz zwykłych ludzi.
Choć demokracja miała w Japonii coraz więcej przeciwników, w 1929 roku kraj ten ratyfikował pakt Brianda-Kelloga. Kraj Kwitnącej Wiśni, podobnie jak ponad sześćdziesiąt innych państw, publicznie oświadczył, iż: „potępia uciekanie się do wojny w celu załatwiania sporów międzynarodowych i wyrzeka się jej jako narzędzia polityki narodowej we wzajemnych stosunkach”10. Tego samego roku na świecie rozpoczął się wielki kryzys gospodarczy, który wprawdzie dotknął Japonię (szczególnie jeśli chodzi o eksport produktów rolniczych), lecz w stopniu mniejszym niż pozostałe mocarstwa. Japończycy przekonali się, iż zachodni kapitalizm nie jest pozbawiony wad, a ich własny ustrój gospodarczy oparty na zaibatsu sprawdza się w trudnych czasach11.
W 1930 roku Japonia, Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone zrewidowały dotychczasowe limity sum wyporności jednostek poszczególnych klas zawartych w traktacie londyńskim. Nippon Kaigun, dalej klasyfikowana jako trzecia na świecie, przeforsowała jedynie wyrównanie łącznego tonażu okrętów podwodnych. US Navy oraz Royal Navy ciągle miały posiadać od 50% do 90% przewagi w sumarycznym tonażu lotniskowców, pancerników, krążowników ciężkich, krążowników lekkich oraz niszczycieli12. W nacjonalistycznych kołach japońskich wojskowych rosło niezadowolenie z polityki prowadzonej przez rząd.
Armia Kwantuńska (jap. Kantōgun), utworzona przez Japonię w 1907 roku do ochrony kolei mandżurskiej, uzyskała po pierwszej wojnie światowej status samodzielnej armii. Początkowo jej szeregi liczyły zaledwie 10 000 żołnierzy, lecz w ciągu następnej dekady stała się ona bastionem Frakcji Cesarskiej Drogi (jap. Kōdōha) — partii, która reprezentowała Cesarską Armię Japońską (jap. Dai-Nippon Teikoku Rikugun, dalej: Nippon Rikugun) w rządzie. Ruch ten od początku swojej działalności zamierzał doprowadzić do przewrotu, który obaliłby japońską demokrację i wprowadził rządy cesarza oraz wojskowych. Gdy nadeszła do tego odpowiednia pora, Armia Kwantuńska postanowiła zignorować polecenia nadchodzące z Tokio i realizować własną politykę w Mandżurii.
18 września 1931 roku kilku żołnierzy japońskich podłożyło dynamit pod tory kolei południowo-mandżurskiej, niedaleko koszar 7. Brygady Chińskiej. Wybuch bomby sprawił, iż Armia Kwantuńska otrzymała pretekst do zaatakowania Chińczyków, którzy okazali się całkowicie zaskoczeni. Ku zdziwieniu całego świata, jak i samego Tokio do rana Mukden znalazł się w rękach Japończyków13. Gekokujō, czyli niesubordynacja młodszych i średnich stopniem oficerów, którzy pragnęli dobra własnego kraju, była jedynym usprawiedliwieniem Kraju Kwitnącej Wiśni przed społecznością międzynarodową.
Akcja Armii Kwantuńskiej, pomimo tego, iż inspirowana przez grupkę nacjonalistów, miała także swoich licznych zwolenników na macierzystych wyspach. Niektórzy Japończycy twierdzili, iż zajęcie Mandżurii stanowi odpowiedź na większość problemów gospodarczych, społecznych oraz demograficznych ich państwa. Z dzikiego i słabo zaludnionego kawałka chińskiego terytorium planowano uczynić cywilizowaną i dobrze prosperującą kolonię, która przyciągałaby bezrobotnych z Japonii. Równie ważną korzyścią płynącą ze zdobycia Mandżurii miały być tamtejsze surowce naturalne, dzięki którym japoński przemysł mógł się rozwijać szybciej przez kolejne 70 lat14.
18 lutego 1932 roku z podbitych w Mandżurii terenów Japończycy utworzyli marionetkowe państwo Mandżukuo. Choć państwo to miało być rządzone przez Puyi — ostatniego chińskiego cesarza z dynastii Qing (od 1934 roku również jako cesarz Mandżukuo), faktyczną władzę sprawowali tam japońscy wojskowi. Tokio zaakceptowało politykę faktów dokonanych kierowaną przez Armię Kwantuńską i 15 września 1932 roku oficjalnie uznało Mandżukuo. Inny pogląd na całą sprawę miała Liga Narodów, która kategorycznie odmówiła przyjęcia japońskiego protektoratu do państw członkowskich, uznając je w dalszym ciągu za integralną część Chin. Japonia wykorzystała ten spór do opuszczenia w 1933 roku Ligi Narodów, która w przyszłości mogła krępować jej kroki wobec innych państw regionu. W tym samym roku Japończycy przyjęli Plan stworzenia gospodarki mandżurskiej (jap. Manshū keizai kensetsu kōyō) przewidujący rozciągnięcie kontroli nad kluczowymi dziedzinami przemysłu. Mandżukuo wkrótce stało się poligonem doświadczalnym dla japońskich koncepcji gospodarki planowanej15.
W odpowiedzi na zawarty przez rząd traktat londyński z dnia 22 kwietnia 1930 roku, grupka jedenastu młodych oficerów Nippon Kaigun zabiła 15 maja 1932 roku premiera Tsuyoshiego Inukai. Zamachowcy zaatakowali także rezydencje innych polityków oraz obrzucili granatami siedzibę główną banku Mitsubishi w Tokio, nie wyrządzając jednak placówce większych strat. Zamiast ruszyć po władzę, marynarze po kilku godzinach samodzielnie poddali się policji wojskowej (jap. Kempeitai). Za swe czyny grupka Japończyków została postawiona przed wymiar sprawiedliwości, lecz pod presją opinii publicznej sąd orzekł nadzwyczaj łagodne kary. Po raz pierwszy społeczeństwo japońskie dało militarystom sygnał, iż darzy sympatią ich działania i chce zmian w życiu politycznym.
Pierwszy, choć symboliczny „zamach stanu” zachęcił pozostałych nacjonalistów do aktywniejszego działania. 26 lutego 1936 roku ponad 1500 żołnierzy ruszyło do centrum Tokio z zamiarem opanowania kluczowych punktów w stolicy i zabicia najważniejszych polityków, którzy należeli do tzw. opcji demokratycznych. Zamachowcy, pomimo początkowego braku reakcji ze strony armii i służb porządkowych, tylko częściowo zrealizowali swój plan. Premier Okada zdołał uratować swoje życie, ponieważ przez pomyłkę zabito jego szwagra. W ciągu kolejnych trzech dni wywrotowcy zostali zmuszeni do poddania się i wkrótce trafili przed wymiar sprawiedliwości. Tym razem orzeczone kary były surowe i wśród nich znalazły się kary śmierci oraz dożywotniego pozbawienia wolności.
Jednym z największych wrogów Kraju Kwitnącej Wiśni był Związek Radziecki, z którym Tokio posiadało sporne interesy w Mandżurii. Gdy w Niemczech władzę objął Adolf Hitler, szybko znalazł on w Tokio sojusznika przeciwko komunizmowi. 25 listopada 1936 roku przedstawiciele rządów III Rzeszy i Japonii podpisali pakt antykominternowski, w którym obie strony zobowiązywały się do wspólnego zwalczania Międzynarodówki Komunistycznej.
Od czasu zajęcia Mandżurii przez Armię Kwantuńską stosunki japońsko-chińskie utrzymywały się na stałym, złym poziomie. Na początku 1937 roku w rękach Japonii znalazły się również prowincje na północ od Pekinu, z których utworzono Autonomiczną Radę Wschodniego Hebei — strefę buforową oddzielającą Mandżukuo od Chin. Choć Czang Kai-szek, generalissimus Republiki Chińskiej, starał się utrzymywać z dwoma protektoratami neutralne stosunki, Japończycy postanowili sprowokować chińskie służby graniczne, aby uzyskać pretekst do dalszych podbojów.
7 lipca 1937 roku kilkuset żołnierzy Nippon Rikugun przeprowadziło bez zgody rządu Republiki Chińskiej nocne manewry w okolicy zachodniego końca Mostu Marco Polo. Chińczycy, myśląc, iż wróg zamierza zaatakować, o 23.00 ostrzelali Japończyków z broni ręcznej. Po krótkiej wymianie ognia obie strony wstrzymały działania, lecz wkrótce okazało się, że jeden z żołnierzy japońskich nie powrócił do swojej placówki. Japończycy, przekonani, iż został on porwany przez nieprzyjaciela, zażądali od garnizonu chińskiego zgody na wejście do pobliskiej twierdzy Wanping i rozpoczęcie akcji poszukiwawczej. Chińczycy odmówili, uważając, że manewry naruszyły suwerenność ich państwa.
Gdy wydawało się, że obie strony osiągnęły porozumienie, ponieważ zagubionego żołnierza mieli odnaleźć chińscy żołnierze i japoński oficer, Wanping został niespodziewanie zaatakowany przez oddział Nippon Rikugun. Obrońcy w ciągu kilkunastu minut odparli szturm, lecz kilka godzin później otrzymali ultimatum, w którym Japończycy ponownie zażądali zgody na wejście do twierdzy. Przez całą noc obie strony wzmacniały swoje siły, aby przygotować się do bitwy. Chińczycy próbowali zażegnać jeszcze zaistniały spór i około 4.50 wpuścili do Wanping dwóch japońskich śledczych. Nippon Rikugun, posyłając ludzi do twierdzy, nie chciała jednak odnaleźć zagubionego żołnierza i zwodziła wroga. Około 5.00 Japończycy rozpoczęli skoordynowane natarcie na Most Marco Polo. Wybuchła druga wojna chińsko-japońska.
Graniczny konflikt eskalował w szybkim tempie. Chińczycy rozpoczęli negocjacje z Tokio, ale nie przyniosły one żadnego skutku, ponieważ Nippon Rikugun nie zamierzała wstrzymać działań. 18 sierpnia żołnierze japońscy, prąc na południe, wkroczyli do Pekinu. Premier Japonii, książę Fumimaro Konoe, starał się zachować pozory na arenie międzynarodowej i oświadczył, iż: „wysyłając wojska do północnych Chin, rząd, oczywista, nie ma innego celu jak zachowanie pokoju we Wschodniej Azji […] Japonia nie uważa narodu chińskiego za swego wroga”16.
Plany Japończyków względem Chin były jednak zupełnie inne od tych, które deklarowano. Postępujące wojska japońskie dotarły na początku trzeciej dekady listopada do stolicy Republiki Chińskiej — Nankinu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin ostrzegło większość ambasad, w tym Stanów Zjednoczonych, przed atakiem Japończyków. Znaczna część personelu amerykańskiego opuściła placówkę już 22 listopada na pokładzie kanonierki Luzon. Reszta Amerykanów odpłynęła z Nankinu 11 grudnia na kanonierce rzecznej Panay i wraz z kilkoma jednostkami brytyjskimi udała się w podróż w górę rzeki Jangcy.
Tego samego dnia okręt amerykański został dostrzeżony przez japońską baterię nadbrzeżną. Jej dowódca, pułkownik Hashimoto, postanowił ostrzelać Panay, aby sprowokować Stany Zjednoczone do wypowiedzenia Japonii wojny. Działo otworzyło ogień, lecz ostrzał był na tyle niecelny, iż żadna z jednostek nie została trafiona.
Zaraz po 13.00 następnego dnia Panay oraz trzy chińskie tankowce kotwiczące w Hoshien, zostały zaatakowane przez trzy „Jean”, które ugodziły amerykańską kanonierkę dwiema sześćdziesięciokilogramowymi bombami. W ciągu minuty nad jednostkami pojawiło się ponad dwadzieścia maszyn. Japońskie samoloty zatopiły Panay oraz wszystkie tankowce. Śmierć poniosło trzech ludzi, jedenastu zostało zaś poważnie rannych17. Rozbitków podjęły na swe pokłady brytyjskie kanonierki Ladybird oraz Bee, które wkrótce także zostały ostrzelane przez japońską artylerię.
Choć do końca roku Japonia oficjalnie przeprosiła Stany Zjednoczone za incydent na rzece Jangcy18, amerykańscy badacze wykluczyli, iż była to nieszczęśliwa pomyłka. Japończycy, tłumacząc się, iż pomylili kanonierkę z okrętem chińskim, nie przekonali amerykańskiej opinii publicznej. Sprawa Panay została ostatecznie załagodzona po wypłaceniu przez Tokio odszkodowań dla rodzin ofiar. Stany Zjednoczone były zadowolone z takiego rozwiązania sporu, ponieważ nie chciały ryzykować kolejnej wojny, do której nie były przygotowane.
W grudniu 1937 roku oddziały japońskie zajęły Nankin i urządziły rzeź jego mieszkańców. Szacuje się, że w masakrze zginęło ponad 150 tysięcy Chińczyków, którzy w większości zostali zabici ze szczególnym okrucieństwem. Motywy działania Japończyków do dziś nie są do końca wyjaśnione. Była to prawdopodobnie zemsta Nippon Rikugun za przedłużenie walk o kolejne, uciążliwe dla agresorów dni. Masakra nankińska spowodowała, iż społeczność międzynarodowa otwarcie potępiła działania Japonii oraz jednoznacznie opowiedziała się przeciwko Japończykom w wojnie w Chinach.
Od czasu lutowego przewrotu w Tokio do incydentu na Moście Marco Polo osoby zajmujące stanowisko premiera Japonii zmieniły się trzykrotnie. Nowy premier, po raz kolejny książę Fumimaro Konoe, uległ presji Ministra Wojny i zezwolił Nippon Rikugun na rozwinięcie działań wojennych w Chinach. Dalszą wrogość wobec Chińczyków potępiały od tamtej pory jeszcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych (jap. Gaimushō) oraz Nippon Kaigun, lecz nie zdołały one powstrzymać eskalacji konfliktu. Posiłki japońskie wzmocniły walczące już oddziały, które stopniowo podbijały Państwo Środka. Ekspansja ta została nazwana przez Japończyków „niewypowiedzianą wojną”.
14 grudnia z japońskiej inicjatywy powstał Tymczasowy Rząd Republiki Chińskiej (jap. Nankin Kokuminseifu). Stanowił on zalążek władz przyszłego państwa chińskiego, które miało uznawać dominację Japonii w Azji Wschodniej i działać wspólnie przeciwko mocarstwom europejskim oraz Stanom Zjednoczonym.
Opcja nacjonalistyczno-militarna dzięki wstrząsom w japońskim życiu politycznym uzyskała znaczny wpływ na politykę wewnętrzną własnego kraju. Już w 1937 roku wszystkie rodzaje sił zbrojnych stały się beneficjentami 70% całorocznego budżetu Japonii. Pierwsze inwestycje w Mandżurii zaczęły przynosić pożytek gospodarce japońskiej, która rozpoczęła proces dozbrajania i zwiększania armii. Do 1938 roku Japończycy zaangażowali w Chinach około 1,5 miliona żołnierzy, którzy w ciągu niespełna osiemnastu miesięcy wojny podbili terytorium o powierzchni ponad 1 800 000 km2, zamieszkiwane przez około 170 000 000 ludzi — prawie trzykrotnie więcej niż liczyła ówcześnie sama Japonia19. Armia Czang Kaj-szeka została zepchnięta do głębokiej defensywy i utraciła kontrolę nad kluczowymi punktami we wschodnich prowincjach kraju. W rękach Japończyków znalazły się takie miasta jak: Pekin, Nankin, Szanghaj, Wuhan oraz Kanton.
W lutym 1939 roku Nippon Kaigun zdobyła Hajnan oraz miesiąc później Wyspy Spratly, które oflankowały Indochiny Francuskie od wschodu. Japończycy, pomimo znaczących sukcesów na kontynencie, nie mogli jednak pokonać Chin. Kolejne miesiące walk nie przynosiły rozstrzygnięcia w wojnie, która pochłaniała znaczne zasoby ludnościowe, surowcowe i finansowe Kraju Kwitnącej Wiśni.
W trakcie zmagań w Chinach, na pograniczu mandżursko-mongolskim oraz koreańsko-radzieckim doszło do kilku incydentów z udziałem Armii Kwantuńskiej oraz Armii Czerwonej. W walkach nad jeziorem Chasan oraz nad rzeką Chałchin-Goł stroną zwycięską dwukrotnie okazała się RKKA, która skutecznie zniechęciła Japończyków do dalszych prowokacji. Trzy tygodnie przed zawieszeniem działań na Dalekim Wschodzie III Rzesza podpisała ze Związkiem Radzieckim pakt o nieagresji (pakt Ribbentrop–Mołotow). Tokio, tracąc najważniejszego sojusznika przeciwko Moskwie, stopniowo wycofywało się z planów zaatakowania i okupowania Syberii.
1 września 1939 roku Niemcy napadły na Polskę. Wybuchła wojna, do której wkrótce dołączyły Francja, Wielka Brytania oraz jej wszystkie dominia. Japoński rząd postanowił zachować neutralność i czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Konflikt w Europie był doskonałą okazją do poszerzenia japońskiej strefy wpływów w Azji Wschodniej, pod warunkiem iż zakończy on się zwycięstwem III Rzeszy lub znacznym osłabieniem Brytyjczyków, Francuzów oraz Holendrów. Jednym z głównych problemów Tokio w przyjęciu dalszej strategii działania była niejednoznaczna postawa Stanów Zjednoczonych, które w każdej chwili mogły otwarcie wystąpić po stronie europejskich mocarstw kolonialnych.
Początkowe obawy Japończyków okazały się słuszne. Pierwszą antyjapońską decyzję Amerykanie podjęli 26 lipca 1939 roku, kiedy to administracja prezydenta Roosevelta zareagowała na powtarzające się ataki żołnierzy Kraju Kwitnącej Wiśni na obywateli USA w Republice Chińskiej i za zgodą kongresu nie przedłużyła umowy handlowej zawartej w 1911 roku. Od tamtej pory handel pomiędzy obu państwami miał być uzależniony od „dobrego zachowania Japończyków20. Decyzja Stanów Zjednoczonych została uznana przez Japończyków za próbę nacisku na zmianę agresywnej polityki wobec Chin.
Od końca 1939 roku Japonia rozpoczęła stopniowe przygotowania do nowej wojny. Nippon Kaigun ogłosiła, że potrzebuje przynajmniej ośmiu miesięcy, aby przygotować się do operacji na obszarze Pacyfiku. Pomiędzy jej dowództwem a generalicją Nippon Rikugun rozgorzała dyskusja dotycząca kierunku przyszłej ekspansji. Armia lądowa utrzymywała, iż największym priorytetem powinny zostać niezmiennie objęte działania w Chinach. Marynarka wojenna miała odmienny punkt widzenia i uważała, że jedynie zagarnięcie Południowo-Wschodniej Azji oraz jej bogactw naturalnych może dać Japonii hegemonię w całym regionie. Armia nie negowała tej idei. Rozumiała potrzeby surowcowe rodzimego przemysłu, lecz kierunek południowy (jap. Nanshin-ron) miał być jedynie środkiem do okrążenia, odizolowania i ostatecznego pokonania Chin.
Spośród wszystkich kolonii europejskich szczególne znaczenie dla Japonii miały Indochiny Francuskie oraz Holenderskie Indie Wschodnie, z którymi utrzymywano stałe kontakty handlowe. 2 lutego 1940 roku, w związku ze spodziewaną wiosenną inwazją Niemiec na Europę Zachodnią, japoński minister przebywający w Hadze zaproponował holenderskiemu rządowi ściślejszą umowę gospodarczą, żądając dla Japonii klauzuli najwyższego uprzywilejowania. W jednym z podpunktów Japończycy nalegali na zintensyfikowanie obustronnej działalności cenzury, która miała uniemożliwiać publikowanie tekstów wrogich zarówno Tokio, jak i Hadze21. Trwające kilka tygodni rozmowy zakończyły się jednak bez konkretnego rezultatu, gdyż Holendrzy oświadczyli, iż potrzebują więcej czasu do namysłu.
14 kwietnia 1940 roku japoński minister spraw zagranicznych, Hachirō Arita, sondując opinię Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, oświadczył, iż jego kraj nie pozwoli na naruszenie status quo w Holenderskich Indiach Wschodnich22. Niepokój Japończyków budził szczególnie przerzut na Jawę oraz Sumatrę części brytyjskich wojsk stacjonujących na Dalekim Wschodzie. Foregin Office, widząc atmosferę panującą w Tokio, uspakajało, iż nie dojdzie do zmiany statusu holenderskiej kolonii. Również Minister Spraw Zagranicznych Holandii zapewniał, iż dostawy ropy naftowej z Holenderskich Indii Wschodnich nie będą w żaden sposób ograniczane23. Arita wydawał się usatysfakcjonowany taką odpowiedzią.
Gdy miesiąc później Holandia skapitulowała przed III Rzeszą, Japończycy nagle zmienili ton swoich deklaracji i pomiędzy 18 a 20 maja zażądali od Holendrów ściślejszego powiązania gospodarczego Holenderskich Indii Wschodnich z Japonią. W tym samym miesiącu Nippon Kaigun przesunęła część swoich sił do Palau, zabezpieczając tym samym Holenderskie Indie Wschodnie przed przejęciem ich przez inne państwo.
Nacisk na rozpoczęcie następnej wojny był w Japonii coraz silniejszy. Analizy dokonane przez wojskowych Nippon Kaigun wskazywały, iż ich kraj w perspektywie kolejnej dekady nie będzie w stanie wygrać konfliktu z państwami zachodnimi. Jeżeli istniała szansa na zwycięstwo, to tylko w najbliższych latach, kiedy przemysł Stanów Zjednoczonych nie był przygotowany do konfliktu. Zdaniem Japończyków pokonanie w Azji Wschodniej jedynie Wielkiej Brytanii i Holandii nie powinno stanowić dla Nippon Kaigun większego problemu. Od 1939 roku Royal Navy zmagała się ze stratami na Morzu Śródziemnym, musiała zapewnić ochronę macierzystych wód oraz osłaniać sojusznicze konwoje na Atlantyku.
Trudne położenie Wielkiej Brytanii na Dalekim Wschodzie starał się wykorzystać Arita, który 18 czerwca zażądał od Brytyjczyków zamknięcia drogi birmańskiej24. Zdaniem japońskiego ministra spraw zagranicznych odmowa Londynu mogła skutkować niekontrolowanym ruchem japońskich ekstremistów, którzy dążyli do konfliktu z Wielką Brytanią. Arita wiedział, iż są to jedynie puste groźby, lecz w tym czasie również jego rząd pragnął wojny, szukając dogodnego pretekstu do jej wypowiedzenia25. Brytyjczycy, zdając sobie sprawę z dwuznacznej postawy Tokio i jednocześnie pragnąc utrzymać jedyny szlak handlowy z Chinami, 18 lipca oświadczyli, iż w ciągu najbliższych trzech miesięcy nie przepuszczą przez drogę birmańską żadnych transportów z bronią, amunicją, ciężarówkami, szynami kolejowymi oraz benzyną inną niż tą, którą potrzebowały ciężarówki.
Dzień po wstrzymaniu przez Wielką Brytanię pomocy dla Chin, przy 316 głosach za i żadnym sprzeciwu Izba Reprezentantów uchwaliła „Two-Ocean Navy Act”. Amerykańska ustawa zakładała, iż w ciągu od 5 do 6 lat stocznie oraz fabryki wyprodukują dla US Navy: 18 lotniskowców, 7 pancerników, 33 krążowniki, 115 niszczycieli, 43 okręty podwodne oraz 15 000 samolotów. Siła morska Stanów Zjednoczonych miała wzrosnąć aż o 70%26. Japończycy, aby nie przegrać jeszcze nierozpoczętego konfliktu, musieli działać w pośpiechu. 1 sierpnia Nippon Kaigun zażądała zajęcia Indochin, które po upadku Francji miały stanowić łatwy cel. Politycy japońscy nie chcieli jednak naruszać istniejącego status quo, obawiając się, iż po stronie francuskiej mogą opowiedzieć się Stany Zjednoczone. Japonia postanowiła zachować pozory i działać jedynie drogą dyplomatyczną.
30 sierpnia, po miesięcznych pertraktacjach z Francuzami, minister spraw zagranicznych Japonii, Yōsuke Matsuoka, oraz francuski ambasador w Tokio, Charles Arsène-Henry, zawarli porozumienie. Rząd japoński uznawał francuską suwerenność w Indochinach i zobowiązywał się respektować ich integralność terytorialną. Francja ze swojej strony uznawała dominację Japonii na Dalekim Wschodzie i zgadzała się udostępnić japońskiej armii pewne obiekty wojskowe w celu rozwiązania „incydentu chińskiego”. Dowódcy wojskowi obu krajów mieli niezwłocznie zawrzeć w Hanoi porozumienie militarne, konkretyzujące postanowienia układu politycznego. Obiekty wojskowe miały być udostępnione Japonii tylko w prowincjach wzdłuż granicy z Chinami. „Użyczenie” tych obiektów nie miało mieć charakteru wojskowej okupacji27.
W krótkim czasie po zawarciu porozumienia okazało się, że zarówno japońscy, jak i francuscy wojskowi nie są zadowoleni z faktu, iż ich rządy zdołały się porozumieć. Oddelegowany przez Japończyków do podpisania wojskowej części umowy generał porucznik Kyoji Tominaga ze Sztabu Generalnego Nippon Rikugun od początku szukał pretekstu do storpedowania dalszych rozmów i zbrojnego zajęcia Indochin. Część Francuzów, choć na mocy umowy zachowano suwerenność Francji w Indochinach, nalegała na stawienie zbrojnego oporu Japończykom, którzy byli oskarżani o chęć podstępnego opanowania całej kolonii.
Negocjacje japońskich i francuskich wojskowych w Hanoi trwały prawie miesiąc. 22 września, po postawieniu przez Tokio ultimatum, Francuzi podpisali wojskową część umowy. Jej główne punkty brzmiały następująco: Japończycy zyskiwali prawo do użytkowania trzech lotnisk w Tonkinie; mogli wprowadzić do Indochin Francuskich 6 tys. żołnierzy, którzy mieli stacjonować jedynie w okolicach lotnisk; japońskim wojskowym zakazano wstępu do Hanoi, z wyjątkiem oficerów załatwiających sprawy prywatne; w Hajfongu, który miał stanowić punkt tranzytowy do Tonkinu (Francuzi zgodzili się na jednorazowy przemarsz maksymalnie 25 tys. żołnierzy, nie licząc 6 tys. przebywających wokół lotnisk) mógł stale kotwiczyć jeden japoński niszczyciel.
Wieść o porozumieniu, które zostało podpisane na siedem godzin przed upływem terminu ultimatum, została przekazana przez japońską placówkę dyplomatyczną do odpowiednich jednostek stacjonujących na granicy z Indochinami. Pomimo zawarcia układu, dowódca Południowo-Chińskiego Obszaru Armijnego, generał porucznik Rikichi Andō, wydał rozkaz rozpoczęcia inwazji na francuską kolonię. Żołnierze japońscy wkroczyli do Indochin od północy, lecz po trzech godzinach ze sztabu 22. Armii nadszedł rozkaz wstrzymania operacji. Inicjatorzy interwencji nie zamierzali jednak ustępować i wybłagali zgodę na „opanowanie sytuacji”, co w praktyce miało oznaczać kontynuowanie działań aż do zabezpieczenia jak największego obszaru Indochin.
Z pomocą czołgów i artylerii w ciągu dwóch kolejnych dni Japończycy zepchnęli Francuzów na południe. Japońską ofensywę, która była pasmem samych zwycięstw, przerwał rozkaz z 25 września, w którym polecono natychmiastowe wycofanie się w stronę północnej granicy. Incydent langsoński ostatecznie zakończył się unormowaniem japońsko-francuskich relacji i czystką odpowiedzialnych za niego oficerów, zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym28.
26 lipca, w odpowiedzi na wydarzenia w Indochinach Francuskich, Stany Zjednoczone postanowiły, iż sprzedaż do Japonii benzyny lotniczej, smarów i pewnych odmian złomu żelaznego będzie podlegała licencjonowaniu. 27 września, w związku z zawarciem przez Tokio paktu trzech, Amerykanie rozszerzyli ograniczenia handlowe na złom wysokogatunkowy, a 10 grudnia także na rudę żelaza, surówkę, stal oraz niektóre wyroby ze stali. Japoński przemysł szczególnie odczuł brak złomu, którego nie udało się pozyskać z innego źródła. W konsekwencji w 1940 roku import złomu do Japonii spadł z poziomu 2 515 000 do 1 369 000 ton.
Dużo lepsze kontakty handlowe, pomimo incydentu langsońskiego, Japończycy utrzymywali przez cały 1940 rok z Holenderskimi Indiami Wschodnimi. W tym samym roku Japonia pozyskała od Holendrów: 212 587 ton boksytów (28% wzrost w porównaniu do 1939 roku), 66 138 ton złomu żelaznego (43%), 28 443 ton gumy (33%), 5905 ton niklu (400%) oraz 4807 ton cyny (337%)29.
Wraz z przejęciem lotnisk wokół Tonkinu Japończycy znacząco zbliżyli się do brytyjskich posiadłości na Dalekim Wschodzie. Półwysep Malajski oraz Brytyjskie Borneo znalazły się w zasięgu japońskiego lotnictwa bombowego. Niemniej zagrożony był Hong-Kong, który już od 1938 roku sąsiadował z chińskim terytorium opanowanym przez Nippon Rikugun.
Z pogarszającą się sytuacją w regionie i rosnącymi ambicjami Japonii zmagały się również Holenderskie Indie Wschodnie. W drugiej dekadzie października 1940 roku główny przedstawiciel misji dyplomatycznej japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ichizō Kobayashi, zażądał od władz holenderskiej kolonii podpisania pięcioletniej umowy gwarantującej dostawę 3 150 000 ton ropy rocznie. Holendrzy, analizując dane własnych przedsiębiorstw naftowych, oświadczyli, iż dostarczą maksymalnie 1 849 000 ton ropy rocznie. 18 października Kobayashi wyraził wstępną zgodę na zawarcie umowy na holenderskich warunkach, lecz po dwóch dniach ogłosił, iż musi wracać do Japonii, aby wziąć udział w obchodach święta narodowego. Rzeczywistą przyczyną, dla której Kobayashi opuścił negocjacje, był fakt, iż choć osiągnięto porozumienie, nie satysfakcjonowało ono japońskiego rządu. Japończycy mieli domagać się większej ilości ropy oraz uzyskania znaczących wpływów w Holenderskich Indiach Wschodnich30.
Po kilku dniach przerwy Tokio postanowiło powrócić do negocjacji z Holendrami. Pozostali w Batawii reprezentanci japońskiej misji dyplomatycznej podjęli rozmowy z dwoma przedsiębiorstwami naftowymi, lecz wkrótce okazało się, iż strony nie dojdą do porozumienia. 29 października japoński ekspert w dziedzinie wydobycia ropy, Tadaharu Mukai, zaproponował władzom Holenderskich Indii Wschodnich umowę dzierżawy, koncesji na poszukiwanie i wydobywanie ropy naftowej przez japońskie koncerny na obszarze:
– 1 300 000 hektarów w dystryktach Kariorang i Kustai na Borneo (Japończycy posiadali już koncesję na poszukiwanie ropy w Sangkulirang);
– 14 000 000 hektarów na południowo-wschodnim i północno-wschodnim wybrzeżu Nowej Gwinei i przylegających obszarach lądowych;
– 850 000 hektarów na archipelagu Aru na południe od Nowej Gwinei;
– 350 000 hektarów na archipelagu Schouten;
– 165 000 hektarów na wschodniej części Celebes;
– 400 000 hektarów na Borneo na zachód od wyspy Tarakan;
– 700 000 hektarów na Sumatrze, na południowy wschód od Medanu31.
Propozycja Mukai nie mogła zostać zaakceptowana. Holendrzy obawiali się, iż wydzierżawienie Japończykom tak rozległych terenów może doprowadzić do stopniowego przejęcia przez nich przemysłu naftowego w Holenderskich Indiach Wschodnich. Nieprzejednana postawa holenderskiej kolonii była również efektem nacisków Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, które poprzez swoich przedstawicieli dyplomatycznych udzielały gwarancji, iż pomogą przeciwstawić się japońskiej presji. Z powodu zbyt wielu spornych punktów oraz nierozwiązanych kwestii misja Kobayashiego powróciła do domu z pustymi rękoma.
Agresywne kroki w stosunku do kolonii europejskich w Azji Wschodniej oraz opowiedzenie się po stronie III Rzeszy i Włoch sprawiły, iż Stany Zjednoczone zaczęły uważać Japonię za największego wroga. Kapitan marynarki, Arthur McCollum w swoim memorandum do prezydenta Roosevelta z dnia 7 października 1940 roku największą uwagę zwracał na możliwość rozpętania przez Tokio kolejnej wojny. Zdaniem Amerykanina Japończycy mogli aktywnie wspierać Niemców i Włochów w zdobyciu Kanału Sueskiego poprzez atak na Singapur. McCollum twierdził ponadto, iż oprócz posiadłości Imperium Brytyjskiego w Azji Wschodniej także Holenderskie Indie Wschodnie staną się pierwszym celem japońskiej ekspansji. Ostatecznym wrogiem dla Japonii, po pokonaniu Brytyjczyków i Holendrów, miały być Stany Zjednoczone. Amerykanin, aby uniknąć takiego scenariusza, zaproponował ścisłe współdziałanie z Wielką Brytanią oraz Holenderskimi Indiami Wschodnimi na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej oraz militarnej. Szczególna rola w tym planie miała przypaść holenderskiej kolonii, która przede wszystkim powinna odrzucać japońskie żądania dotyczące zakupów ropy naftowej i połączyć swoje siły nawodne z jednostkami US Navy32.
Kurczące się zapasy niektórych surowców naturalnych oraz pogarszające się perspektywy handlowe z państwami zachodnimi przekonały Japończyków do rozpoczęcia przygotowań do wojny. Sytuacja geopolityczna w drugiej połowie 1940 roku wydawała się być dla Tokio bardzo korzystna. Wielka Brytania, choć odparła niemiecki atak na macierzyste wyspy, nie mogła skupić się na obronie posiadłości na Dalekim Wschodzie. Bez znaczącej pomocy Brytyjczyków oraz Amerykanów osamotnione Holenderskie Indie Wschodnie były skazane na porażkę. Nippon Kaigun od dawna czekała na taki moment i postanowiła skorzystać ze słabości przeciwników. 15 października jej dowództwo zarządziło pełną mobilizację, która miała potrwać trzynaście miesięcy. Ostateczny kierunek ekspansji oraz sposób jej realizacji miały zostać uzgodnione podczas wspólnej konferencji dowództwa floty oraz armii lądowej.
Rok 1941 rozpoczął się dla Japonii kolejnymi sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych. 10 stycznia Amerykanie odcięli japoński przemysł od dostaw miedzi, mosiądzu, cyny, niklu oraz potasu żrącego; miesiąc później zaś także od radu, uranu oraz maszyn rafineryjnych. 16 stycznia japońska misja dyplomatyczna pod przewodnictwem byłego ministra spraw zagranicznych, Kenkichi Yoshizawy, która przybyła do Batawii 23 grudnia, przedstawiła rządowi Holenderskich Indii Wschodnich kompleksową umowę międzypaństwową. Japończycy naciskali Holendrów na wyrażenie zgody na między innymi: poszukiwanie, wydobywanie i przetwarzanie ropy naftowej przez japońskie przedsiębiorstwa w wielu obszarach kolonii, otwarcie niekontrolowanego ruchu samolotów oraz statków pomiędzy Holenderskimi Indiami Wschodnimi i Japonią, a także swobodnego naruszania holenderskiej strefy wyłącznego rybołówstwa przez japońskie kutry rybackie. Do 31 stycznia wszystkie propozycje Japończyków zostały oficjalnie odrzucone33. Relacje pomiędzy Tokio i Batawią uległy znacznemu ochłodzeniu.
Na wiosnę pogorszeniu uległy również stosunki na linii Tokio–Waszyngton. Japonia oraz Stany Zjednoczone przeszły do stadium otwartej wrogości, którą starali się jeszcze załagodzić przedstawiciele dyplomatyczni obu państw. Gdy w marcu Japończycy wykorzystali tajlandzko-francuski konflikt graniczny do pozbawienia Tajlandii oraz Indochin swobody ruchów na arenie międzynarodowej, Amerykanie postanowili, iż muszą skuteczniej zahamować rozrost japońskiej strefy wpływów w Azji Wschodniej. W maju amerykańskie embargo rozciągnięto na towary pochodzące z Filipin. Część członków administracji, na czele z prezydentem Rooseveltem, domagała się całkowitego embarga na eksport ropy naftowej do Japonii34.
11 czerwca na 29. wspólnym posiedzeniu konsultacyjnym dowództwo sił zbrojnych po raz pierwszy zażądało od Matsuoki rozpoczęcia negocjacji w sprawie wprowadzenia japońskich wojsk do południowej części Indochin. Między francuską kolonią a Japonią miał zostać zawarty sojusz wojskowy, który umożliwiłby Japończykom przejęcie najważniejszych baz morskich oraz lądowych i w konsekwencji ułatwienie ekspansji w kierunku południowym.
Japonia, pomimo dążeń do ekspansji terytorialnej, nie chciała angażować się w działania zbrojne prowadzone przez III Rzeszę przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Od 13 kwietnia pomiędzy Japonią i ZSRR obowiązywał pakt o neutralności, którego Japończycy nie chcieli złamać, aby nie narażać się na konflikt, który mógł przynieść niepożądane następstwa. Poglądy Japończyków próbował zmienić jeszcze niemiecki ambasador w Tokio, który w nocy z 24 na 25 czerwca w zamian za japońską pomoc w wojnie przeciwko Sowietom zaproponował Matsuoce przejęcie rosyjskich prowincji dalekowschodnich35. Choć sam Matsuoka od czasu zawarcia paktu trzech był zwolennikiem „kierunku północnego” (jap. Hokushin-ron), następnego dnia 33. wspólne posiedzenie konsultacyjne podjęło decyzję o rozpoczęciu starań mających na celu przejęcie baz w południowej części Indochin36.
2 lipca podczas konferencji przed obliczem cesarza Japończycy przyjęli plan działania, który zakładał ustanowienie Strefy Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej (jap. Daitōa Kyōeiken) oraz „światowego pokoju” (jap. Sekai Heiwa)37, niezależnie od przeszkód politycznych. Głównym kierunkiem ekspansji, pomimo istniejących w dalszym ciągu różnic w zdaniach pomiędzy Matsuoką oraz wojskowymi, miały być obszary południowe. Oficerowie Nippon Kaigun oraz Nippon Rikugun, szykując się do wojny w Azji Południowo-Wschodniej, wspólnie nalegali, aby w najbliższym czasie Matsuoka skupił się na uzyskaniu zgody Francji na wkroczenie japońskich wojsk do południowych Indochin oraz zaproponował Tajlandii wejście pod protekcję Tokio.
3 lipca 25. Armia otrzymała rozkaz przygotowania się do zajęcia Indochin. Do inwazji na francuską kolonię Japończycy wyznaczyli około 40 tys. żołnierzy, którzy mieli wyruszyć z bazy Sanya na Hajnanie. Wkroczenie miało mieć charakter wrogi, jeśli do 23 lipca Matsuoce nie udałoby się zmusić Francuzów do wyrażenia zgody na wszystkie postulaty.
Japoński minister spraw zagranicznych, realizując wytyczne rządu, rozpoczął rozmowy z niemieckim ambasadorem w Tokio w sprawie wywarcia przez III Rzeszę nacisku na państwo Vichy. Całość rozmów miała zostać ukryta przez Brytyjczykami, Amerykanami, a nawet samymi Francuzami w Indochinach, lecz już na początku lipca dowódca japońskiego garnizonu w Tonkinie oświadczył przy gubernatorze generalnym kolonii, iż Japonia wkrótce zażąda zgody na wkroczenie własnych wojsk. Wiadomość ta wkrótce została przekazana do rządu Vichy i Arsène-Henry’ego, który miał przyjąć zdecydowaną postawę w negocjacjach z Tokio. Dzięki złamaniu japońskich szyfrów 8 lipca również Brytyjczycy oraz Amerykanie dowiedzieli się o planach Tokio.
14 lipca japoński ambasador w państwie Vichy, Sotomatsu Katō, przedstawił francuskiemu ministrowi spraw zagranicznych, admirałowi François Darlanowi, następujące żądania:
a) Francja podejmie współpracę wojskową w celu obrony Indochin Francuskich;
b) wyrazi zgodę na wejście japońskich wojsk do południowych Indochin;
c) dostępni Japonii osiem baz lotniczych (w tym lotnisko w Sajgonie) oraz bazy morskie w Sajgonie i Camrahn wraz z całym ich wyposażeniem;
d) zapewni japońskim wojskom całkowitą swobodę działania i przemieszczania się po Indochinach oraz pokryje wszystkie koszty związane z ich stacjonowaniem.
Ze swojej strony Japonia zobowiązywała się do zachowania integralności terytorialnej francuskiej kolonii i jej obrony w razie inspirowanego przez Wielką Brytanię przewrotu zwolenników generała De Gaulle’a. Francja miała odpowiedzieć do 19 lipca, choć dowództwo wojsk lądowych było skłonne czekać do 23 lipca38.
W związku z decyzją rządu japońskiego w sprawie ekspansji w kierunku południowym i krytykowaniem przez Matsuokę zdecydowanych działań w kwestii wkroczenia do Indochin, 18 lipca Konoe utworzył nowy rząd, w którym funkcję ministra spraw zagranicznych objął admirał Teijirō Toyoda — przeciwnik podpisania przez Japonię paktu trzech oraz ekspansji w kierunku północnym.
Darlan, początkowo nie zgadzając się z japońskimi żądaniami, szybko zorientował się, iż Francja pozostała osamotniona. Usiłując przeciągnąć rozmowy w związku ze zmianami w rządzie Japonii, argumentował, iż musi zasięgnąć opinii Niemiec oraz Włoch. 20 lipca Katō przedstawił Darlanowi ultimatum, iż 22 lipca po 18.00 japońskie wojska rozpoczną działania ofensywne. Francuski minister spraw zagranicznych nie miał innego wyboru i ugiął się, przyjmując w południe 21 lipca żądania Japończyków. Do późnego wieczora 23 lipca obie strony doprecyzowały wszystkie szczegóły układu.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. N. van Nimwegen, De demografische geschiedenis van Indische Nederlanders, Haag 2002, s. 25–26. [wróć]
2. V.P. O’Hara, US Navy Against the Axis, Surface Combat 1941–1945, Annapolis 2007, s. 18, P.H.W. Sitsen, Industrial development of the Netherlands Indies, Buletin 2, Batavia, s. 1–2. [wróć]
3.Ten Years of Japanese Burrowing in the Netherlands East Indies, New York, s. 10–11. [wróć]
4. Por. M. Ricklefs, A History of Modern Indonesia Since c. 1200, Stanford 2001, s. 206–226. [wróć]
5. Więcej szczegółowych informacji dotyczących geografii oraz historii Holenderskich Indii Wschodnich można znaleźć w publikacji G.L. Rottmana, World War II Pacific Island Guide: A Geo-military study, Westport 2002, s. 195–267. [wróć]
6. T.M. Gelewski, Bitwa na Morzu Jawajskim, Gdańsk 1984, s. 33. [wróć]
7. F. Gouda, T.B. Zaalberg, American Visions of the Netherlands East Indies/Indonesia: US Foreign Policy and Indonesian Nationalism, 1920–1949, Amsterdam 2002, s. 88. [wróć]
8. S. Ineaga, The Pacific War 1931–1945, New York 1978, s. 23–32. [wróć]
9. Zob. D.C. Evans, M.R. Peattie, Kaigun: Strategy, Tactics and Technology in the Imperial Japanese Navy 1887–1941, Annapolis 1997, s. 152–199, E. Lacroix, L. Wells II, Japanese Cuirsers of the Pacific War, London 1999, s. 13–16. [wróć]
10. Kellogg–Briand Pact, art. I. [wróć]
11.Zaibatsu, czyli inaczej finansowa klika. Były to wielkie koncerny, które znajdowały się w rękach najbardziej wpływowych japońskich rodzin i były kluczowe dla japońskiej produkcji przemysłowej. Do tzw. wielkiej czwórki zaliczały się Mitsubishi, Mitsui, Sumimoto oraz Yasuda. Druga generacja zaibatsu powstała po wojnie japońsko-rosyjskiej i tworzyły ją m.in. takie konglomeraty, jak: Asano, Kawasaki, Nakajima, Nissan czy Riken. [wróć]
12. International Treaty for the Limitation and Reduction of Naval Armament, part III, art. 16. [wróć]
13. J. Toland, The Rising Sun: The Decline and Fall of the Japanese Empire, 1936–1945, New York 2003, s. 8. [wróć]
14. A. Wolny, Wojna na Pacyfiku, Warszawa 1971, s. 18–19. [wróć]
15. M. Kołodziejski, Tadahashi Korekiyo a gospodarka międzywojennej Japonii, Warszawa 2006, s. 126. [wróć]
16. Z. Flisowski, Burza nad Pacyfikiem, t. 1, Poznań 1986, s. 58. [wróć]
17. S.E. Morison, History of United States Naval Operations in World War II, vol III: The Rising Sun in the Pacific 1931–April 1942, Annapolis 2010, s. 17. [wróć]
18. J. Costello, The Pacific War, London 1985, s. 58. [wróć]
19. H.P. Willmott, Empires in the Balance: Japanese and Allied Pacific Strategies to April 1942, Annapolis 2008, s. 53–55. [wróć]
20. L. Woodward, British Foreign Policy in the Second World War, vol. 2, London 1971, s. 85. [wróć]
21. H.J. van Mook, Netherlands Indies and Japan: Their relations 1940–1941, Oxon–New York 2011, s. 7–8. [wróć]
22. K. Sato, Japan and Britain at the Crossroads, 1939–1941: A Study in the Dilemmas of Japanese Diplomacy, Tōkyō 1986, s. 56. [wróć]
23. L. Woodward, op. cit., s. 91. [wróć]
24. „The Sydney Morning Herald”, Thursday 18 July 1940, s. 1; „The Argus”, Thursday 18 July 1940, s. 1. [wróć]
25. H. Arita, Baka-hachi to hito wa iu: gaikōkan no kaisō [pol. Ludzie nazywają mnie „głupcem Hachi”: Wspomnienia dyplomaty], Kōwasha 1959. [wróć]
26. D.I. Walsh, The Decline and Renaissance of the Navy, 1922–1944, serial 10862. [wróć]
27. L. Sobolewski, Indochiny Francuskie w polityce Japonii w latach 1940–1945, Warszawa 2011, s. 100. [wróć]
28.Ibidem, s. 119. [wróć]
29. H.P. Willmott, op. cit., s. 63. [wróć]
30. H.J. van Mook, op. cit., s. 21–31. [wróć]
31. J. Fabricus, East Indies Episode: An account of Demolition carried out and of some experiences of the staff in the East Indies Oil Areas of the Royal Dutch-Shell Group during 1941 and 1942, London 1951, s. 6. [wróć]
32. A.H. McCollum, Memorandum for the Director: Estimate of the Situation in the Pacific and Recommendations for Actions by the United States, serial: 0p-16-F-2 ON1, s. 2–4. [wróć]
33. H.J. van Mook, op. cit., s. 37–39. [wróć]
34. L. Sobolewski, op. cit., s. 140–141. [wróć]
35. L. Woodward, op. cit., s. 136. [wróć]
36. I. Nobutaka, Japan’s Decision for War: Records of the 1941 Policy Conferences, Stanford 1967, s. 60–64. [wróć]
37. Idea Strefy Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej, po raz pierwszy ogłoszona publicznie przez japońskiego ministra spraw zagranicznych Hachirō Aritę dnia 29 czerwca 1940 roku, miała polegać na podporządkowaniu przez Japonię większości państw Azji Wschodniej (w szczególności: Mandżukuo, Chin, Tajlandii, Filipin, Holenderskich Indii Wschodnich oraz Indochin Francuskich) w celu osiągnięcia przez Tokio, jak również żółtą rasę, światowej supremacji. Gospodarcze powiązania pomiędzy poszczególnymi krajami tego „bloku”, nadzorowane ściśle przez japońską armię, miały zagwarantować Japonii nieograniczone dostawy surowców naturalnych oraz całkowitą niezależność od mocarstw zachodnich. [wróć]
38. L. Sobolewski, op. cit., s. 140–145. [wróć]