Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Czy joga i magia się uzupełniają? Czy praktykowanie jogi może wzmocnić twoje czary, rytuały i zaklęcia? Tak! Udowodni to autor, który od ponad dwudziestu lat łączy jogę z praktyką magiczną. W tej książce przestawia ponad sześćdziesiąt asan, które odblokują i oczyszczą twoje czakry, a także aktywują bandhy w twoim ciele. Dzięki temu twoja energia będzie bez skrępowania przepływać przez każdą komórkę twojego ciała. Poznasz również sekwencje i ćwiczenia, które zwiększą twoją intuicję, zdolności parapsychiczne i połączenie z Wyższym ja. Dowiesz się jak okiełznać żywioły i wykorzystać je podczas sesji jogi. A praktyki duchowe, takie jak medytacje i wizualizacje, pomogą ci osiągnąć nowy etap rozwoju duchowego! Joga, która wzmocni twoje zdolności magiczne!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 266
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
O Autorze
Casey Giovinco (Karolina Północna) jest Starszym w społeczności czarodziejskiej Gala. Od ponad dwudziestu lat łączy jogę i tradycję magiczną. Posiada certyfikat RYT-200 wystawiony przez Yoga Alliance, uczy jogi, para się tarotem oraz pracuje jako wiedun w centrum holistycznym.
REDAKCJA: Ewelina Kuryłowicz
SKŁAD: Emilia Dajnowicz
PROJEKT OKŁADKI: Emilia Dajnowicz
TŁUMACZENIE: Agata Parafjańczuk
Wydanie I
Białystok 2022
ISBN 978-83-8301-098-4
„Translated from”
Magick From the Mat:
Using Yoga to Enhance Your Witchcraft
Copyright © 2021 Casey Giovinco
Illustrations by Mary Ann Zapalac
Published by Llewellyn Publications
Woodbury, MN 55125 USA
www.llewellyn.com
© Copyright for the Polish edition by Studio Astropsychologii, Białystok 2021
All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy żadna część tej książki nie może być powielana w jakimkolwiek procesie mechanicznym, fotograficznym lub elektronicznym ani w formie nagrania fonograficznego. Nie może też być przechowywana w systemie wyszukiwania, przesyłana lub w inny sposób kopiowana do użytku publicznego lub prywatnego – w inny sposób niż „dozwolony użytek” obejmujący krótkie cytaty zawarte w artykułach i recenzjach.
Książka ta zawiera informacje dotyczące zdrowia. Wydawca dołożył wszelkich starań, aby były one pełne, rzetelne i zgodne z aktualnym stanem wiedzy w momencie publikacji. Tym niemniej nie powinny one zastępować porady lekarza lub dietetyka, ani też być traktowane jako konsultacja medyczna lub inna. Jeśli podejrzewasz u siebie problemy zdrowotne lub wiesz o nich, powinieneś koniecznie skonsultować się z lekarzem, zanim samodzielnie rozpoczniesz jakikolwiek program poprawy zdrowia. Wydawca ani Autor nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek negatywne skutki dla zdrowia, mogące wystąpić w wyniku stosowania zaprezentowanych w książce metod.
Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku.
www.facebook.com/Wydawnictwo.Studio.Astropsychologii
15-762 Białystok
ul. Antoniuk Fabr. 55/24
85 662 92 67 – redakcja
85 654 78 06 – sekretariat
85 653 13 03 – dział handlowy – hurt
85 654 78 35 – www.talizman.pl – detal
strona wydawnictwa: www.studioastro.pl
Więcej informacji znajdziesz na portalu www.psychotronika.pl
Dla mojej starszej siostry, która zawsze mnie wspierała. Sposób, w jaki walczyłaś z rakiem w środku kryzysu COVID-19 nauczył mnie więcej o integralności, wdzięku i sile niż możesz sobie wyobrazić. Kocham cię.
Proszę, zanim rozpoczniesz jakikolwiek program sportowy skonsultuj się ze swoim lekarzem. Joga naprawdę jest dla każdego i niesie ze sobą ogromne korzyści dla zdrowia, jednak tylko ty sama znasz swoje granice. Techniki i sugestie opisane w niniejszej książce nie mogą zastąpić porady medycznej.
Jak dla wielu Amerykanów, tak i dla mnie, joga początkowo jawiła mi się jako sport. To były tylko ćwiczenia, może nieco wydumany sposób na rozciąganie. Coś bardzo dobrego dla człowieka, który nie lubi sportów drużynowych. W mojej, muszę przyznać, niezwykłej szkole średniej zaoferowano nam zajęcia z jogi, jako alternatywę dla zwykłych lekcji wychowania fizycznego. Do dziś dnia jest to dość popularny sposób na dostarczenie uczniom szkół średnich i college’ów wymaganej ilości aktywności fizycznej. Nawet w Nowym Jorku, gdzie ludzie wszędzie mówią o swoich ćwiczeniach i zrzucaniu wagi, joga nadal jest w centrum zainteresowania. Myśli się o niej, jak o sposobie na wszystko – możesz dzięki niej poprawić kształt swojego ciała, ćwiczyć bez ryzyka kontuzji, poczuć się seksowna, zbudować elastyczność i zapomnieć o stresie związanym ze wszystkim tym, z czym musisz się zmagać w codziennym życiu. Co roku w grudniu wszystkie moje kanały w mediach społecznościowych były wypełnione reklamami lokalnych studiów jogi. Na bez mała każdej z nich widać było niezwykle szczupłą, emanującą spokojem modelkę. Prawie zawsze białą blondynkę w modnym sportowym stroju. Przez całe lata myślałam sobie „Niech im będzie, ale moje ciało tego nie zrobi.”
Kiedy na wczesnym etapie dorosłości bardzo zaangażowałam się w magię, weszłam w kontakt z zupełnie inną jogą. Joga jest wszędzie, w pogaństwie, New Age’u i innych magicznych społecznościach. Nacisk nie jest zazwyczaj kładziony na aspekt fizyczny ale i tak nie było to dla mnie łatwe. Czy to nie była część tradycji hinduskiej? A może nawet odrębna religia sama w sobie? Miałam przyjaciół, którzy dorastali w kościołach, gdzie nie pozwalano na praktykowanie jogi, ponieważ była ona widziana jako niezgodna z ich nauczaniem. A nagle spotykałam pogan, którzy korzystali z jej założeń we własnych medytacjach, jakby to było coś normalnego. Ale czy joga nie była czymś zupełnie innym? Czy nie wyrywaliśmy czegoś z kontekstu?
Jakież to było splątane! To dziwne – joga jest jednocześnie tajemnicza i wszechobecna. Jest wszędzie, w zupełnie zwykłych i magicznych miejscach. A jednak tak często jest opacznie rozumiana.
Nie zaczęłam poważnie rozważać powrotu do praktykowania jogi z magicznej perspektywy, zanim nie zarzuciłam moich sieci szerzej i nie zaczęłam uczyć się o rozwoju współczesnej magii, a w szczególności Wicca, dzięki pracom współczesnych okultystów działających na przełomie dwudziestego stulecia i w czasach późniejszych. Joga ma przebogatą historię w swoim hiduistycznym kontekście, co odkryje każdy, kto się nią zainteresuje. Jednak, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy, ma ona także bogatą historię w świecie okultystów i magów, który istniał na długo przed tym, zanim stała się ona sportowym objawieniem. Niemożliwym jest spędzenie jakiegokolwiek odcinka czasu w magicznej społeczności bez kontaktu z ideami i tradycjami pochodzącymi z Azji, które zostały inkorporowane w owe religijne ruchy w Ameryce i Europie, szczególnie jeśli mowa o teozofii. W popularnych książkach zazwyczaj nie ma o nich mowy, ale ich wpływ na współczesną praktykę magiczną nie może przejść bez echa. Wiele koncepcji, jakie jednoznacznie kojarzą się nam z pogaństwem, New Agem czy wiedźmami – uzdrawianie i przywracanie równowagi energetycznej, połączenie umysłu i ciała czy manifestacje – nie pochodzą ze starożytnych pogańskich tradycji, ale z teozofii czy Ruchu Nowej Myśli. Możemy im podziękować (albo skrytykować) za przedstawienie jogi tak wielu ludziom z Zachodu. Widzimy jogę, kiedy zagłębiamy się w rytuały magiczne, szczególnie w pracach Aleistera Crowley’a, tego najbardziej wpływowego współczesnego okultysty. Nie da się uniknąć jogi, niezależnie od tego, jaki rodzaj magii cię wzywa.
W Joga wzmacniająca czary Casey zbliża do siebie te wszystkie światy i prowadzi czytelników w fascynującą podróż poprzez historię a jednocześnie opowiada, jak współcześni jogini i wiedzące mogą pozwolić tym dwóm sferom się przenikać i obie je pogłębić. To niesamowicie ważna praca a Casey wykonuje ją doskonale, opowiadając zarówno o historii jogi poza kontekstem zachodnim, jak i doradzając wiedźmom, w jaki sposób mogą podejść do niej zarówno z szacunkiem, jak i pewnością siebie. Jeśli zamierzasz dopiero spróbować praktykować jogę, Casey będzie dla ciebie doświadczonym, mądrym przewodnikiem, który pomoże ci zbudować podstawy. Jeśli już od dawna praktykujesz, Casey pomoże ci objąć pełną kontrolę nad tym, co robisz i kierować tym tak, abyś mogła jeszcze bardziej wzbogacić swoje życie poprzez praktykowanie magii. Twoje ciało nie musi być w żaden sposób ukształtowane, nie musisz mieć żadnego doświadczenia ani w jodze, ani w magii, aby odnieść korzyść z pozyskania informacji z niniejszej książki.
Ja sama zaczęłam uczyć się jogi na dość późnym etapie życia, jako doświadczona wiedźma. Pozwoliła mi ona rozwinąć magiczne umiejętności, zbudować nawyk medytowania i odnaleźć w sobie spokój, który bardzo się przydaje w czasie skomplikowanych i intensywnych magicznych rytuałów. Poza korzyściami, jakie praktykowanie przyniosło zarówno mojemu ciału, jak i umysłowi, joga pozwoliła mi także rozwinąć się jako wiedząca, co nieraz poważnie mnie zaskoczyło. Teraz już wiem, dlaczego tak wiele osób mi ją polecało, kiedy byłam młodsza i dlaczego była ona tak ważna dla wielu wiedźm i magów, których podziwiałam przez całe swoje życie. Na poziomie intelektualnym joga pozwoliła mi także głębiej pojąć, w jaki sposób rozwinął się współczesny okultyzm. Jeśli interesuje cię, w jaki sposób Zachód i Wschód spotkały się, aby stworzyć współczesną magię, studiowanie rozwoju jogi sprawi, że stanie się to dla ciebie jasne. Jeśli interesujesz się jej praktycznymi aspektami, ta książka również jest dla ciebie.
Niezależnie od tego, na jakim etapie swojej drogi jesteś, nie ma lepszego przewodnika, niż Casey Giovinco. Jest on adeptem, szanowanym wiedunem i nauczycielem jogi o przebogatym doświadczeniu. Ma on bardzo praktyczne a jednocześnie uduchowione podejście. Nikogo i niczego nie wyklucza a jego oddanie i troska są niezbędne w odkrywaniu meandrów ducha. Mogłabym tylko sobie życzyć, żeby Casey był moim przewodnikiem, kiedy sama zaczynałam przygodę z jogą. Jestem szczęśliwa, że choć teraz mogę korzystać z jego pracy. Mamy naprawdę dużo szczęścia.
Thorn Mooney
Wyobraź sobie…
Dziedziczysz stary dom po ciotce Fern. To zadziwiające, ale kiedy tam docierasz, okazuje się, że jest w pełni umeblowany i mogłabyś wprowadzić się choćby zaraz. Masz wrażenie, że na ciebie czekał.
Decydujesz się obejść każdy zakamarek tego wiktoriańskiego budynku. Otaczający go z każdej strony taras aż się prosi, żeby spędzić na nim słoneczne popołudnie, albo przysiąść tam w środku nocy z margaritą i wykąpać się w świetle księżyca.
Kiedy wchodzisz do środka widzisz, że ciotka zostawiła ci cały skarbiec, pełno tu antyków i przedmiotów o ciekawej historii. Nad drzwiami wejściowymi wisi podkowa z krańcami skierowanymi ku górze. Na samym końcu korytarza widzisz metalową gwiazdę – pentagram! W kominku w salonie znajdujesz miedziany kociołek a wokół paleniska z miłością poustawiano świece, które teraz są już do połowy wypalone. W kuchni z sufitu zwieszają się suszone zioła. Wszystko wygląda tak wiedźmowo!
Wbiegasz na górę, na strych, który fascynował cię, kiedy byłaś dzieckiem. Drzwi zawsze były zamknięte i snułaś najdziksze wyobrażenia o tym, co może się za nimi znajdować. Kiedy do nich docierasz, z radością stwierdzasz, że stoją otworem. Wchodzisz do małego pomieszczenia i masz wrażenie, że przeniosłaś się wprost do tego serialu z lat dziewięćdziesiątych – „Czarodziejki”.
Na środku pokoju widać jeszcze ślady trzech kręgów, które wyblakły już od słońca wpadającego przez piękne okno. Rozglądając się, dostrzegasz coraz więcej magicznych przedmiotów. W kącie jest słomiana miotła. Na parapecie porozkładane są kryształy. Ozdobne lustro o czarnej tafli wisi na ścianie. W drugim kącie stoi wielki kufer. Zawiasy zardzewiały, więc masz problem z otwarciem go. Kiedy ci się wreszcie udaje, widzisz, że jest wypełniony różnymi rzeczami. Na wierzchu leży jednak adresowany do ciebie list.
Pod nim znajdujesz starą, zakurzoną księgę. Przewracasz delikatne wyblakłe strony. Na jednej z nich znajduje się opis latającego dywanu – jak go konserwować i jak używać, kiedy jest gotów. Zdajesz sobie sprawę, że musi to być Księga Cieni twojej ciotki. Za drzwiami dostrzegasz zwinięty w rulon dywan. Czy to ten, o którym pisano w książce? Gdzie by cię zabrał, gdybyś na niego wsiadła?
***
Czy nie wszystkie wiedźmy marzą o takich rzeczach?
Szczodra ciotka, która zostawia ci dom pełen magicznych artefaktów; pokój, który był dla ciebie niegdyś niedostępny, a którego drzwi stoją dziś przed tobą otworem i sekrety przodków, które odkrywasz, kiedy na zakurzonym strychu znajdujesz zardzewiały kufer. Czy to nie brzmi jak początek powieści Alice Hoffman?
Wiedźmy, jak mewy, zbierają najciekawsze elementy życia i otaczają się magią. Przydaje się to nie tylko wtedy, kiedy trzeba udekorować stary wiktoriański dom. Niczego nie można porównać z umiejętnością przeszukiwania metafizycznych systemów w pogoni za błyszczącymi fragmentami okultystycznej prawdy. Wiedzące mają tę zdolność. Na przestrzeni wieków czerpały one z bardzo wielu źródeł.
Prawda jest taka, że nie miały one wyboru. Ze względu na to, co działo się w Europie w wiekach ciemnych i na agresję i okrucieństwo Kościoła katolickiego próbującego wymazać je z powierzchni ziemi, wiedźmy musiały nauczyć się być jak mewy i przetrwać, próbując zrekonstruować rozbity magiczny świat i duchowe praktyki. Wiele oryginalnych materiałów ocalało, ale ich niezliczona ilość spłonęła na stosach inkwizycji.
Pomimo tego jak wiele straciliśmy w trakcie tej okrutnej wojny wypowiedzianej wiedzącym, ludzie, którzy odważnie pokazali się światu w dziewiętnastym i dwudziestym wieku mieli swoje źródła. Zwracając się w stronę duchowości Wschodu i praktyk takich, jak joga, wiedźmy i inni okultyści byli w stanie odzyskać to, co pozostało z zachodniej magii i wzmocnić ją mądrością Wschodu.
Sam pomysł połączenia magii i jogi może wydawać się dość rewolucyjny dla niektórych czytelników. Trzeba wam jednak wiedzieć, że są one ze sobą związane od ponad wieku. Już w 1875 roku teozofowie szukali inspiracji w jodze i buddyzmie1. Na początku dwudziestego wieku Aleister Crowley porównał klasyczne elementy występujące w tradycji zachodniej do praktykowania jogi. W swojej książce Eight Lectures on Yoga Crowley pisze „Jogin jest ogniem a obiekt jego medytacji wodą2”. Płynna natura medytacji może być powodem, dla którego nowym adeptom tak trudno jest zacząć. Pamiętasz tę starą metaforę o trzymaniu wody w dłoni? Jeśli będziesz starała się złapać strumień w zaciśniętą pięść, nie osiągniesz niczego poza rozchlapaniem jej na wszystkie strony. Ale jeśli usiądziesz bez ruchu i wyciągniesz dłoń, zatrzymasz w niej odrobinę wody. Z medytacją jest jak z łapaniem wody. Na początku może być frustrująca. Porównanie, jakiego użył Crowley, wydaje mi się jak najbardziej trafne.
Medytacja to jednak niejedyna rzecz, jaką zachodni okultyści zapożyczyli z praktykowania jogi. Czakry nie były kiedyś rozpoznawane w zachodniej kulturze. Te kolorowe wirujące spirale energii przyszły do nas wraz z jogą. W Upaniszadach pisze się o nich jak o centrach magicznych. Grają one bardzo ważną rolę w tantrze. Po raz pierwszy wspomniane są w Wedach. W Rigwedzie wzmianki o nich pojawiają się dwadzieścia dziewięć razy3. Weszły one do kanonu wiedźmowej anatomii energetycznej, zastępując straconą wiedzę, którą chrześcijaństwo ukradło magom ponad dwa tysiące lat temu. Trzeba ci wiedzieć, że wiedząca może zyskać nową mądrość i wiedzę poprzez praktykowanie jogi.
Historia jogi
Według Marka Stephensa, autora książki Teaching Yoga – „To, co wiemy o pochodzeniu i rozwoju jogi opisane jest w starożytnych tekstach, przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, jest obecne w ikonografii, tańcach i pieśniach. Najstarsze pisemne opisy jogi pochodzą ze świętych hinduistycznych ksiąg znanych jako Wedy”4.
Niektórzy ludzie twierdzą, że Wedy mają od 2500 do 3000 lat. Często traktuje się je jako materiał źródłowy dla joginów, jednak opisują one głównie medytację poprzez mantry. Praktyki, które dziś nazywamy jogą, nie zostały opisane aż do pojawienia się Upaniszad, które ujrzały światło dzienne w pierwszym wieku przed Chrystusem. Bhagawadgita jest najsłynniejszą z Upaniszad. Pomaga ona znaleźć wewnętrzny spokój i połączenie z Boskością.
W Upaniszadach opisano hinduistyczną filozofię i religię, które ukształtowały jogę. Znajdziemy tam głęboką analizę świadomości zbiorowej – Brahman i świadomej indywidualnej duszy – Atman. Upaniszady opisują także anatomię ciała duchowego oraz energię życiową – prana, obecną we wszystkim, co żyje. Materiał ten jest powszechnie obecny we współczesnej magii, uważam zatem, że nie przesadzam twierdząc, że teksty te są tak święte dla współczesnych wiedźm, jak niegdyś były dla hinduizmu.
Upaniszady i Wedy są podstawą konieczną do zrozumienia metafizycznej mądrości jogi, jednak wielu współczesnych instruktorów i adeptów nigdy ich nie czytało. Inaczej rzecz się ma z Jogasutrami Patańdźalego. Jogasutry, czy po prostu sutry, są wszechobecne w jogicznej społeczności. Jest to 196 krótkich, ale nasyconych mocą aforyzmów, które zostały zapisane pomiędzy 500 a 400 rokiem p.n.e. Niektóre z Upaniszad zostały napisane później i praca Patańdźalego widocznie miała na nie wpływ. W swojej książce Patańdźali pyta „czym jest joga” i odpowiada na to pytanie z mocą i elegancją. Opowiada, jak praktykowanie jogi jest w stanie ukoić umysł i odsłonić prawdziwą naturę Ja w błogosławionym stanie samadhi.
Twoje ciało jest świątynią.
Tak łatwo to powiedzieć! Gdyby równie łatwo można było żyć tą filozofią każdego dnia! Niestety, o wiele łatwiej jest mówić o tym, żeby dobrze traktować swoje ciało, niż to zrobić. Często słyszymy, że jedzenie, które jest dla ciebie dobre jest tak okropnie niesmaczne. Inną kwestią jest to, że dla niektórych ludzi ćwiczenia fizyczne są jak tortura. Jako trener personalny i instruktor jogi już to wszystko słyszałem. Zaufaj mi.
Kiedy próbujesz żyć z nastawieniem, że twoje ciało jest świątynią, ale jednocześnie nie chcesz zrezygnować ze wszystkich ułatwień, jakie oferuje nam współczesny świat, możesz się naprawdę sfrustrować. Ludzie za dużo pracują i nie są godnie wynagradzani. Nawet ci, którzy chcą dobrze jeść i ćwiczyć miewają problem ze znalezieniem na to czasu. Pewnie, wszyscy mówią o 40-godzinnym tygodniu pracy, ale prawda jest taka, że większość z nas pracuje po pięćdziesiąt i więcej godzin. Co gorsza, wiele osób pracuje w weekendy czy na drugim etacie, żeby tylko związać koniec z końcem. Mamy więc bardzo mało czasu, żeby zaplanować i ugotować wysokiej jakości posiłek czy regularnie chodzić na siłownię.
Pojęcie „traktować ciało jak świątynię” weszło już do powszechnego użycia, jednak niewiele osób wie, skąd ono się wywodzi. Źródło tego powiedzenia tkwi w biblijnej opowieści o apostole Pawle. Kiedy spotyka on chrześcijan w kościele w Koryncie mówi im, że ich ciała są świątyniami Ducha Świętego, którego otrzymali od Pana47. Paweł reaguje na zachowania, jakie uważa za niemoralne, choć większość wiedźm, jakie znam, nie zgodziłoby się z jego opinią. Nie możemy jednak zaprzeczyć, że traktowanie ciała w dobry sposób jest mądre.
Na szczęście Biblia nie jest jedynym źródłem, w jakim możemy poszukiwać rad. Zapewnienie ciału zdrowia jest warunkiem powodzenia większości praktyk magicznych. Żydzi mają swoje zasady koszerności. W hinduizmie wiara jest mocno powiązana z ajurwedą i jogą. Jestem przekonany, że przed czasami Inkwizycji wiedzące także miały takie zasady. Jeśli przekartkujesz popularne książki o wiedzących i herbalistyce, zgodzisz się ze mną, że taka może być prawda.
Thich Nhat Hanh mówi „Utrzymywanie ciała w zdrowiu jest wyrazem wdzięczności dla kosmosu – drzew, chmur, wszystkiego”48. Juwenalis, poeta rzymski, miał powiedzieć „Mens sana in corpore sano”, co zazwyczaj tłumaczymy jako „w zdrowym ciele zdrowy duch”49. Nawet Budda miał rzec: „Utrzymywanie ciała w zdrowiu jest naszym obowiązkiem, w przeciwnym wypadku nie będziemy w stanie zachować czystego i silnego umysłu”.
Dla tych, które chcą w swoim rzemiośle osiągnąć sukces, koniecznym jest poświęcanie uwagi zdrowiu własnego ciała. To może zabrzmieć niesympatycznie, jakbym kogoś oceniał, ale nie o to chodzi. Nie mam na myśli tego, że ktoś, kto praktykuje magię powinien wpasować się w jakiś określony kanon piękna. To nie ma ze sobą nic wspólnego. Nie zamierzam też zniżać się do fat-shamingu czy krytykowania ludzi za coś, czego nie mogą kontrolować.
To, w jaki sposób dbasz o swoje ciało jest indywidualną kwestią. Niektórzy mogą po prostu wyeliminować coś, jak słodkie napoje ze swojej diety; dla innych może to być codzienna przechadzka po osiedlu, a jeszcze inni mogą chodzić na siłownię czy lekcje jogi. Nie chodzi o to, że musisz robić jakąś jedną, konkretną rzecz, a raczej o to, żebyś zżyła się z myślą, że powinnaś zwracać uwagę na stan swojego ciała i dbać o nie. To, w jaki sposób to zrobisz, zależy od ciebie. Nie pozwól nikomu oceniać twoich wysiłków. To oznacza również ciebie samą.
Sybil Leek, nazywana przez BBC „najpopularniejszą brytyjską wiedźmą”50 powiedziała: „Jednym z naszych dogmatów jest życie w równowadze”51 i że wiedzące powinny zwracać uwagę na wszystko, co przeszkadza ciału funkcjonować w sposób, w jaki powinno52. Wspomina o chorobach, higienie, odpowiednim odżywianiu i fizycznych nadużyciach. To powinien być początek, rozważ wszystkie te kwestie, a pozwoli ci to zyskać energię na więcej działań.
Innym powodem, dla którego wiedźma powinna dbać o swoje ciało jest fakt, że jego stan bezpośrednio wpływa na jej umiejętności manipulowania energią. Fizyczne ciało jest nie tylko świątynią. Jest ono magicznym narzędziem, jak sztylet Athame, różdżka czy kociołek.
Gerald Gardner stwierdza, że wiedzące uczy się wierzyć, że moc mieszka w ich fizycznych ciałach i że mogą ją pozyskiwać na różne sposoby, z których najprostsze to tańce w kręgu, śpiewy i krzyki; moc jest w ciele53. Zawsze miałem wrażenie, że moc, o której pisze Gardner jest tym, co Allan Kardec, słynne medium i pisarz, określał mianem ektoplazmy u aktywnych mediów.
To wyzwolenie energii wskazuje na jeden z najlepiej strzeżonych sekretów kręgów wiedźm. Wiele z nich powie ci, że krąg jest granicą i tak też jest. Ale jest on również zbiornikiem. Pomaga w akumulacji i przytrzymaniu energii, która wychodzi z ciała wiedzącej. Kiedy jest on już „nasycony” jej energią, wiedźma „programuje” ją za pomocą intencji i wysyła w stronę celu czaru lub rytuału.
GENEROWANIE I WIDZENIE ENERGII
Jeśli chcesz zobaczyć energię opuszczającą twoje ciało, jak to opisywał Gardner, to proste ćwiczenie ci w tym pomoże. Pamiętaj, aby wykonywać je na czczo. Kiedy zjesz ciężki posiłek, ciało będzie chciało zachować energię na trawienie. Bycie nago może pomóc w dostrzeżeniu energii, ale nie jest konieczne. Możesz po prostu włożyć na siebie coś, co odsłania ramiona i nogi.
1. Przyciemnij światło.
2. Tańcz w kręgu przez pięć do dziesięciu minut, śpiewając swoją ulubioną piosenkę i wprowadź się w szał.
3. Zatrzymaj się i stań twarzą do białej ściany.
4. Wyciągnij przed siebie dłoń tak, aby ściana stanowiła tło i zauważ białą mgiełkę otaczającą palce.
Właśnie byłaś świadkiem mocy wymykającej się z twojego ciała. Jeśli jeszcze wątpisz, że ciało jest tak istotne, powtórz to ćwiczenie jeszcze raz, ale nie tańcz i nie śpiewaj. Po prostu wyciągnij przed siebie rękę na tle białej ściany i sama zauważ różnicę.
Fizyczne ciało nie jest jedynym, co wiedźma powinna rozważyć, aby żyć w równowadze. Większość magicznych teorii mówi o tym, że ludzie mają wiele ciał – fizyczne i kilka innych. Dość powszechnie stosuje się w tym przypadku metaforę matrioszki. Tak w jodze, jak i czarodziejstwie opisywana anatomia duchowa jest podobna. Porównanie tych systemów może być przydatne.
Pięć powłok
Gdyby kontynuować porównanie do matrioszek, w filozofii jogicznej ciało fizyczne jest największą laleczką, zewnętrzną powłoką, a wszystkie inne ciała mieszczą się w niej aż do samego centrum – duszy. Teoria ta pochodzi z Upaniszady Taittiriya, napisanej w szóstym wieku przed Chrystusem.
Opisywane w nim są trzy ciała czyli shariras i pięć powłok, czyli koshas. Trzy ciała to sthula – ciało fizyczne, sukshma – ciało duchowe i karana – ciało świadome. Pięć osłon to maya – jedzenie, pranamaya – energia, manomaya – umysł, vijnanamaya – intelekt i anandamaya – błogość54.
Mark Stephens pisze – „Hatha joga jest sposobem na uświadomienie sobie tych powiązań, połączeń pomiędzy ciałem fizycznym a duchowym i umysłowym, i coraz łatwiejsze znajdowanie drogi do miejsca pełnego błogości”55. Poprzez praktykowanie jogi i uświadomienie sobie istnienia różnych ciał nie fizycznych opisanych w Upaniszadach wiedźmy mogą skuteczniej odnaleźć równowagę pomiędzy umysłem, ciałem i duchem.
Teozofia i siedem zasad
Źródeł naszego zrozumienia duchowej anatomii trzeba szukać w teozofii. Opisuje ona tę teorię jako Siedem Aspektów lub „siedmiokrotnie złożoną naturę człowieka”56. Tak jak w opisanej wyżej teorii pięciu osłon, i tutaj można użyć porównania z matrioszką, a największa z nich reprezentuje ciało fizyczne.
Pierwszym aspektem anatomii w teozofii jest ciało fizyczne. Jest to miejsce, w którym rezydują wszystkie inne ciała na czas jednego życia. Kolejnym jest ciało witalne, czyli to, co joga określa mianem pranamaya. Następne jest ciało astralne czy eteryczne. Dzięki niemu świadomość może podróżować poza ciałem. Jest to także swego rodzaju wzór energetyczny dla gęstego ciała fizycznego. Czwartym jest ciało pożądające. To źródło naszych pasji, impulsów, instynktów i pożądań. Jest często nazywane zwierzęcą duszą lub niższym manasem.
Mamy także wyższy, myślący umysł, nazywany wyższym manasem (w sanskrycie słowo manas oznacza „umysł”). Annie Besant w swojej książce The Seven Principles of Man pisze „Proszę czytelnika, aby odnosił się do Manas jako do Myśliciela a nie umysłu. Myśliciel sugeruje bowiem kogoś, kto myśli, indywidualny byt”57. Niekiedy mówi się o nim także jako o Ego w tym kontekście, w którym piszą o nim hermetyści i James.
Szósty aspekt to Buddhi, czy ciało duchowe. Jest to połączenie Boskości z Ego. Kiedy połączy się je z wyższym manas – jest Boskim Ego. Kiedy tego połączenia brakuje Buddhi jest zaledwie nośnikiem Atma czy Atman – boskiego promienia Wyższego Ja, Boskości.
Wiedzące, które chcą łatwiej osiągać sukcesy w rozwoju swoich umiejętności magicznych powinny zwrócić się w stronę jogi po inspirację. Pomiędzy tymi dwiema tradycjami jest tak wiele podobieństw, które mogą wzbogacić praktyki wiedźmy. A w naszej historii jest tak wiele białych plam ze względu na odbywające się niegdyś polowania na czarownice. Joga pozwala te puste miejsca wypełnić.
Przykładem może być teoria pięciu powłok. Obecnie interpretuje się ją jako holistyczną filozofię łączącą umysł, ciało i ducha, którą wszyscy znamy58. Jej zrozumienie może pomóc praktykującej w poradzeniu sobie z niepewnością czy wątpliwościami związanymi z jedną ze sfer jej życia. W jodze Jnana istnieją medytacje specjalnie zaprojektowane tak, aby pomóc adeptom pozbyć się połączeń z każdą z powłok, a to coś, o czym wiedźmy nie mówią w żadnym z publicznie dostępnych źródeł.
W zdrowym ciele zdrowy duch
Zapomniane narzędzie wiedźmy
Połączenie ciała i umysłu
Podsumowanie
Skręty i skłony
Pozycje te oczyszczają ciało i umysł. Na poziomie fizycznym pomagają w trawieniu, poprawiają działanie nerek i wątroby oraz przyspieszają wypróżnianie, czyli pozbycie się z organizmu toksyn. Mentalnie pomagają w pozbyciu się myśli, które nie są dostrojone do chwili obecnej. W niektórych kręgach magicznych taką samą rolę spełnia biczowanie. Właśnie dlatego jest ono częścią niektórych rytuałów. Co więcej, pozycje te wydłużają kręgosłup i dodają energii. Niektóre podstawowe z nich to:
POZYCJA MĘDRCA
• pętla (pasasana)
• mędrzec I (marichyasana I)
• mędrzec III (marichyasana III)
• pół pozycja skrętu mędrca Matsyendra (ardha matsyendrasana)
• odwrócony kąt (parivrtta parsvakonasana)
• odwrócony trójkąt (parivrtta trikonasana)
Pozycje siedzące
Poza poprawą elastyczności i stabilności pozycje te otwierają ciało i umysł. Często przyjmuje się je podczas medytacji. Dlatego ludzie myślą o łatwej pozycji – siedzeniu ze skrzyżowanymi nogami – jak o czymś, co jest właściwe dla medytacji. Często łączy się je ze skłonami w przód lub skrętami, co jeszcze dodatkowo wspomaga stabilność.
Ta symbolika może być doskonale wykorzystana przez sprytną wiedźmę. Może musisz oczyścić się z lęku? Możesz usiąść i o nim pomyśleć. Zeskanować swoje ciało wewnętrznym okiem i dowiedzieć się, gdzie chowa się ten lęk. A kiedy go znajdziesz, możesz dodać skręt i wyobrazić sobie, że wyciskasz mokrą tkaninę i w ten sposób wypuszczasz lęk, który do tej pory był w tobie uwięziony.
POZYCJA KIJA
• kij (dandasana) strona 241
• skłon w przód w siadzie (paschimottanasana) strona 239
• kwiat lotosu (padmasana) strona 243
• bohater (virasana) strona 244
• siad skrzyżny (sukhasana) strona 245
Skłony w przód
Podobnie jak inwersje, pozycje te doskonale zmniejszają poziom stresu, lęku, smutku i zmęczenia. Uspokajają umysł i układ nerwowy. Na poziomie fizycznym niosą ze sobą wiele korzyści, ale także uzupełniają energię. Kiedy więc czujesz, że potrzebujesz szybkiego wsparcia, te pozycje są doskonałe. Nie wymagają one także jakiejś niesamowitej elastyczności. Wszystko, co musisz zrobić, to przesunąć głowę poniżej poziomu serca. Możesz siedzieć lub stać. Podstawowe pozycje to:
SKŁON W PRZÓD NA STOJĄCO
• skłon do przodu z uchwytem dużych palców (padangusthasana)
• dziecko (balasana) strona 240
• pies z głową w dół (adho mukha svanasana) strona 239
• skłon w przód na stojąco (uttanasana)
• intensywne rozciąganie (ardha uttanasana) strona 238
Otwarcie klatki piersiowej
Pozycje te pomagają w odnalezieniu w sobie współczucia, pozbyciu się bólu emocjonalnego i zasadniczo w przyjęciu miłości. Dzięki temu, że kiedy unosimy klatkę piersiową wyginamy kręgosłup, wzmacniamy i wyciągamy go. Możemy w ten sposób także otwierać ramiona. Dzięki tym pozycjom jesteśmy w stanie uzdrowić całą górną połowę ciała. Niektóre z pozycji bazowych to:
POZYCJA KOBRY
• wielbłąd (ustrasana)
• kobra (bhujangasana) strona 248
• krowa (bitilasana)
• świerszcz (salabhasana) strona 248
• wzniesiony łuk (urdhva dhanurasana)
Otwarcie bioder
Może ci się wydawać, że kiedy musisz poradzić sobie z negatywnymi emocjami powinnaś skupiać się na czakrze serca i pozycjach otwierających klatkę piersiową, ale często problemy te zlokalizowane są w okolicach bioder. Pozycje, które je otwierają tworzą przestrzeń, w której może się dokonać energetyczne uwolnienie w czakrze podstawy. Dzięki temu zaś możesz odzyskać kontrolę nad sytuacją. Z czasem negatywne emocje nie wpływają już na nas tak mocno, szczególnie, jeśli często przyjmujemy poniższe pozycje. Sytuacje, które kiedyś byłyby traumatyczne, przestają takie być. Niektóre z tych pozycji to:
POZYCJA DZIECKA
• spętany kąt (baddha konasana) strona 242
• odpoczywająca bogini (supta baddha konasana) strona 192
• dziecko (balasana) strona 240
Przeciwwskazania
Jeśli mówimy o przeciwwskazaniach w odniesieniu do jogi, mamy na myśli fizyczne schorzenia, które sprawiają, że przyjmowanie konkretnych pozycji jest w danym czasie nierozsądne. Nie zawsze jest to coś poważnego, a często są to bardzo powszechnie występujące przypadłości. Niektóre z nich są przewlekłe i zawsze będziesz musiała brać je pod uwagę praktykując jogę. Inne są chwilowe bądź występują cyklicznie. Pamiętaj, że najważniejsza jest świadomość. Musisz zwracać uwagę na swoje ciało i wiedzieć, kiedy wymaga od ciebie szczególnej uwagi i troski. Jeśli masz wątpliwości dotyczące którejkolwiek z asan, porozmawiaj osobiście z nauczycielem jogi. Możesz także poprosić o poradę lekarza.
Przeciwwskazania mogą być tak „banalne”, jak ból głowy, czy tak poważne, jak zbyt wysokie ciśnienie krwi, czy problemy kardiologiczne. Poniższa lista nie wyczerpuje tematu i nie powinna zastąpić ci porady medycznej. Niektóre z tych powszechniej występujących przeciwwskazań to:
Astma
Jeśli masz astmę, powinnaś unikać asan zamykających drogi oddechowe i ściskających brzuch. Jest to na przykład dotykanie głowy kolanami w siadzie, czy pozycja pługa. Powinnaś także bardzo ostrożnie podchodzić do pozycji bazujących na mięśniach brzucha, jak choćby łódź, ponieważ mogą one pogorszyć twój stan. Pomimo tego jednak nie musisz się bać praktykowania jogi, ponieważ może ci ona pomóc, jeśli tylko będziesz słuchała swojego ciała. Do korzyści, jakie przyniesie ci uprawianie jogi można zaliczyć zwiększenie przepływu powietrza i oczyszczenie płuc, a także zwiększenie ich pojemności. Regularne praktykowanie uspokaja ciało i redukuje stres, który może wpływać na zwiększenie częstotliwości występowania ataków.
Kontuzje pleców
Jeśli masz poważną kontuzję, przed podjęciem ćwiczeń skonsultuj się z lekarzem. Jeśli jest ona dość łagodna, bądź ostrożna wykonując pozycje otwierające klatkę piersiową i skłony w przód. Takich kontuzji nie należy ignorować. Nawet niewielki ból może wskazywać na rozwijający się problem. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości pamiętaj, że przezorny zawsze ubezpieczony i skonsultuj się ze specjalistą.
Kontuzje szyi
One też mogą być bardzo poważne i nie należy ich ignorować. Jeśli masz jakiekolwiek problemy z szyją i karkiem, nawet jeśli uważasz, że nie są zbyt poważne, musisz skonsultować się ze specjalistą zanim zaczniesz praktykować.
Problemy z sercem
To zabrzmi jak coś oczywistego, ale trzeba to powiedzieć – jeśli masz problemy z sercem, skonsultuj się z lekarzem zanim zaczniesz ćwiczyć. Unikaj bardziej wymagających pozycji, jak stanie na rękach czy świeca. Nawet niektóre z ćwiczeń oddechowych mogą być dla ciebie kłopotliwe, jeśli twój problem jest poważny. Jeśli masz zgodę lekarza, zacznij powoli. Bądź dla siebie łagodna i rozważ zatrudnienie nauczyciela jogi, który pomoże ci postawić kilka pierwszych kroków.
Wysokie i niskie ciśnienie krwi
Tak za wysokie, jak i za niskie ciśnienie krwi może być bardzo problematyczne. W obu przypadkach bardzo ważne jest, aby słuchać swojego ciała i rozpoznać problem zanim będzie za późno. Jeśli masz za wysokie ciśnienie, zwracaj uwagę na chwile, kiedy twój oddech staje się urywany lub kiedy nieświadomie go powstrzymujesz. Unikaj także pozycji odwróconych (jak stanie na rękach). Jeśli twoje ciśnienie jest za niskie, zwracaj uwagę na to czy obraz nie rozmazuje ci się przed oczami i czy nadal utrzymujesz równowagę. Jeśli zaczynasz widzieć ciemną ramkę na granicy pola widzenia lub czujesz się słabo, przestań ćwiczyć. Nie zmuszaj się do niczego. Może to być sygnał, że powinnaś zastanowić się nad tym, co się dzieje w twoim ciele. Unikaj pozycji wymagających równowagi i tych, w których gwałtownie zmienia się położenie głowy. Dla przykładu, przechodzenie ze skłonu w przód do pozycji góry może powodować problemy.
Menstruacja i ciąża
Poza pozostałymi przeciwwskazaniami, większość kobiet powinna także pamiętać o dwóch stanach wpływających na to, czy i w jaki sposób będą mogły uprawiać jogę – ciąży i menstruacji. W obu przypadkach zaleca się unikanie skrętów, pozycji odwróconych, ćwiczeń wzmacniających mięśnie brzucha, jak łódź, czy mocnego przyciągania pępka do kręgosłupa. Kiedy kobieta jest w ciąży, nie powinna także dociskać brzucha do podłogi, a także nie może powstrzymywać oddechu, ponieważ może to zaburzyć przepływ krwi u płodu.
***
Pozwól, że powtórzę – ta lista nie jest wyczerpująca. Aby ci taką przedstawić, musiałbym napisać kilka książek tylko o tym. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące swojego zdrowia lub możliwości praktykowania jogi, skonsultuj się z profesjonalistą.
Odpowiednie ułożenie ciała i Bhandas
Zawsze, kiedy prowadzę zajęcia z jogi, powtarzam te same pięć zdań, niezależnie od tego, jakiej pozycji się uczymy – „Wciągnij kość ogonową. Przyciągnij pępek do kręgosłupa. Unieś klatkę piersiową. Odciągnij ramiona w tył i w dół od uszu i oddychaj.” To w zasadzie pięć zasad odpowiedniej postawy w trakcie zajęć. Jeśli będziesz o nich pamiętała przy każdej asanie, będzie ci łatwiej poprawnie ją wykonać.
Pamiętaj:
• Wciągnij kość ogonową.
• Przyciągnij pępek do kręgosłupa.
• Unieś klatkę piersiową.
• Odciągnij ramiona w tył i w dół od uszu.
• Oddychaj.
Zauważ, że zawsze zaczynam od kości ogonowej i przesuwam się w górę, w stronę ramion a na końcu przypominam o oddechu. Idealnie byłoby, gdyby ludzie świadomie oddychali przez całe zajęcia, ale zaskoczyłoby cię, ile razy trzeba im o tym przypominać. Wiele osób wstrzymuje oddech, kiedy się koncentrują i „zapominają” o nim do czasu, kiedy ich ciało ich do tego zmusi.
Zasadniczo powinnaś budować stabilność i równowagę od podłoża w górę. Jeśli przyjmujesz pozycję stojącą, zacznij od stóp i przesuwaj się w górę. Postaw fundamenty i buduj na nich. Jeśli siedzisz lub leżysz, zacznij od czakry podstawy lub mięśni dna miednicy i przesuwaj się w górę, po wszystkich ważnych miejscach w ciele.
Rozpoczynanie od kości ogonowej przypomina ludziom o bandhas, co jest istotne zarówno pod kątem fizycznym, jak i energetycznym. Staje się to jeszcze ważniejsze, jeśli praktykującą jest wiedźma. Niezależnie od tego czy masz tę wiedzę, czy nie, bandhas pomagają wznosić energię. Zawsze mówimy o „wzroście kundalini” czy uczuciu wzrastania mocy, ale większość wiedzących nigdy nie zastanawia się, co naprawdę się wtedy z nimi dzieje. Bandhas rzucają na to nieco światła.
Samo słowo bandhas można przetłumaczyć, jako „związywanie”. Hatha joga rozpoznaje kilka zamków czy węzłów w ciele. Kiedy pracujemy nad badhas zaciskamy lub rozciągamy grupę mięśni, aby „zablokować” część ciała, wpłynąć na przepływ krwi i zatrzymać energię. Na poziomie energetycznym dokładnie to samo dzieje się w trakcie biczowania. Na poziomie fizycznym bandhas pomagają nam utrzymać odpowiednie ułożenie ciała.
Powszechnie znane są trzy z nich – mula bandha, uddiyana bandha i jalandhara bandha. Mula i uddiyana są zaangażowane w utrzymanie odpowiedniej pozycji w trakcie wykonywania większości pozycji.
Mula Bandha
Możesz myśleć o niej także jak o łańcuchu czy zamku podstawy, ponieważ polega na zaciśnięciu mięśni dna miednicy. Uproszczoną wersją tego ćwiczenia jest zaciskanie mięśni Kegla. Jeśli kiedykolwiek próbowałaś zatrzymać strumień moczu, zidentyfikowałaś i pracowałaś z tym obszarem. Przypomnij to sobie i spróbuj odtworzyć. Jeśli masz z tym problem, spróbuj powstrzymać strumień moczu następnym razem, kiedy pójdziesz do łazienki i zwróć uwagę na to, co zrobiłaś, żeby ci się udało.
AKTYWOWANIE MULA BANDHA
Jeśli chciałabyś robić to nie tylko wtedy, kiedy natura wzywa, spróbuj wykonać opisane poniżej ćwiczenie kiedy masz pusty pęcherz. Kiedy będziesz chciała zrobić to w czasie praktykowania jogi czy magicznego rytuału, lepiej abyś miała pusty pęcherz. Dzięki temu twoje działanie będzie bardziej efektywne i nie będzie cię rozpraszać konieczność pójścia do toalety. Pozwoli ci to zauważyć subtelne energie i nie wpłynie na powodzenie rytuału.
Możesz usiąść na krześle, położyć się na łóżku, czy podłodze lub usiąść na niej w wygodnej pozycji. W tym ćwiczeniu nie ma to znaczenia. Niektórzy instruktorzy polecają pozycję bohatera, ponieważ umożliwia ona idealne położenie kości ogonowej, ale może ona być dla niektórych ludzi zbyt obciążająca i nie jest konieczne abyś zrozumiała, o co w tym ćwiczeniu chodzi. Usiądź wygodnie i skup się na tym, co robisz.
Jeśli masz ochotę ćwiczyć w polecanej pozycji bohatera, podpowiem ci, jak możesz to zrobić w prosty sposób. Zacznij w podparciu na kolanach i dłoniach, po czym powoli usiądź na piętach. Upewnij się, że wierzch stóp spoczywa płasko na podłodze. Nie zawijaj palców. Staraj się usiąść tak, aby twoje uda się zetknęły, chyba, że sprawia ci to ból. Poszukaj takiego ułożenia, w którym będzie ci wygodnie. Połóż dłonie na kolanach, wyprostuj plecy, wyciągnij szyję. Niech twoja głowa łagodnie unosi się ponad ramionami. To w zasadzie wszystko, jesteś w odpowiedniej pozycji.
Kiedy już znajdziesz komfortową pozycję i jesteś gotowa żeby zacząć, zaciśnij mięśnie Kegla, albo wyobraź sobie zatrzymywanie strumienia moczu. Pierwszego dnia zaciśnij mięśnie dna miednicy na pięć sekund. Rozluźnij. Zrób sobie pięciosekundową przerwę i powtórz cztery lub pięć razy. Powoli zwiększaj czas, aż będziesz w stanie zacisnąć mięśnie na dziesięć sekund. Jak mówiłem, zaciskanie mięśni Kegla to uproszczona wersja mula bandha. Jeśli chcesz nauczyć się pełnej wersji, poszukaj przewodnika, doświadczonego nauczyciela jogi, aby być pewną, że wszystko robisz poprawnie i nie ryzykujesz kontuzji.
Uddiyana Bandha
Kolejnym łańcuchem czy węzłem jest uddiyana bandha. Słowo „uddiyana” oznacza „w górze” lub „w górę” i to dokładnie jest celem ćwiczenia. Przyciąga ono pępek do tyłu i w górę w odniesieniu do kręgosłupa. Ja określam to „przyciągnięciem pępka do kręgosłupa”, ponieważ w ten sposób ludzie łatwiej rozumieją, o co chodzi. To także wersja uproszczona. Nie jest to pełne zablokowanie. Tak jak w przypadku ćwiczenia mięśni Kegla i mula bandha. Spinanie pępka można porównać do jazdy na rowerze treningowym. To wystarczy, żebyś wiedziała, jak to jest bez narażania się na niepotrzebne ryzyko.
Zanim spróbujesz wykonać to bandha, musisz wziąć kilka rzeczy pod uwagę. Tak, jak w mula bandha ważne jest, aby mieć pusty pęcherz, tutaj powinnaś mieć pusty żołądek. Nie próbuj tego robić, kiedy jest pełen. Rezultaty mogą być dość nieprzyjemne. W przeciwieństwie do mula bandha, większość instruktorów rozpoczyna od pozycji stojącej, dopóki uczniowie nie nabędą biegłości. Jeśli chcesz poćwiczyć ten łańcuch w pełnej wersji, tak, jak uczę tego na swoich zajęciach, dam ci kilka wskazówek. Jeśli masz problem z wykonaniem tego ćwiczenia, czujesz się w jakikolwiek sposób niekomfortowo lub masz zawroty głowy, porozmawiaj z lekarzem i dopiero za ich pozwoleniem, skonsultuj się z instruktorem jogi, który może ci pomóc je wykonać.
AKTYWACJA UDDIYANA BANDHA
Jeśli chcesz spróbować wykonać to ćwiczenie w zaciszu własnego domu, poniżej znajdziesz krótką instrukcję, jak to zrobić.
1. Rozpocznij od delikatnego ugięcia kolan.
2. Zwiń klatkę piersiową i połóż dłonie na udach. Nie naciskaj na kolana.
3. Weź głęboki wdech przez nos.
4. Całkowicie wypełnij płuca. Zauważysz, że robisz to dobrze, jeśli twój brzuch będzie wypełniał się jak balon.
5. Mocno wypuść powietrze przez nos. W trakcie robienia wydechu zaciśnij mięśnie brzucha. Wyobraź sobie, że przyciągasz pępek tak blisko do kręgosłupa, jak to tylko możliwe. Powinnaś poczuć, jakby pępek poruszał się w tył i w górę pod żebrami. Wypuść tak dużo poprzednio wciągniętego powietrza, jak to tylko możliwe.
6. Rozluźnij mięśnie brzucha.
7. Wypchnij klatkę piersiową, jakbyś chciała wziąć kolejny oddech, ale nie rób tego. Chodzi tylko o rozszerzenie klatki piersiowej.
8. Wytrzymaj w tej pozycji przez chwilę.
9. Powtórz cały proces.
Jalandhara Bandha
Słowo „jala” zazwyczaj tłumaczy się jako „sieć”, co odpowiada temu, co ten węzeł robi na poziomie energetycznym. Łapie energię tak, jak sieć ryby. Zdaje się, że działa ona dokładnie w taki sposób. Końcówka „-dhara” oznacza „wsparcie”. Całe wyrażenie można zatem przetłumaczyć jako sieć wspierającą węzeł. Wzmacnia on pozostałe dwa.
1 Debra Diamond, „Yoga: The Art of Transformation” (Waszyngton, Smithsonian Books, 2013), 97.
2 Aleister Crowley, „Eight Lectures on Yoga” (Las Vegas, New Falcon Publications, 1992), 48.
3 „Chakras within the Vedas: Stopping Scholarly Distortion of Vedic Texts,” Hindu Human Rights Worldwide, dostęp: 13 lipca 2020, https://www.hinduhumanrights.info/chakras-within-the-vedas-stopping-scholarly-distortion-of-vedic-teachings/
4 Mark Stephens, „Teaching Yoga: Essential Foundations and Techniques” (Berkeley, North Atlantic Books, 2010), 1–2.
47 I Kor 6:19–20.
48 Tich Nhat Hanh, „Touching Peace” (Kalifornia, Parallax Press, 2009), 89.
49 Sybil Leek, „The Complete Art of Witchcraft” (Nowy Jork, Signet, 1971), 110–11.
50 „Sybil Leek—The South’s White Witch,” BBC Inside Out, dostęp 22 czerwca 2020, http://www.bbcco.uk/insideout/south/series1/sybil-leek.shtml
51 Leek, „The Complete Art.”, 110.
52 Leek, „The Complete Art”, 111.
53 Gerald B. Gardner, „Witchcraft Today” (Nowy Jork, Citadel Press, 1970), 20.
54 Stephens, „Teaching Yoga”, 48.
55 Ibidem.
56 H. P. Blavatsky, „The Key To Teosophy” (Nowa Zelandia, Pantianos Classics, 1889), 53.
57 Annie Besant, „The Seven Principles of Man (Londyn, The Teosophical Publishing Society, 1909), 25.
58 Stephens, „Teaching Yoga”, 48.