Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
O treści najnowszej publikacji ks. Jana Sypko mówi już jej tytuł: Kardynał Stefan Wyszyński czcicielem i apostołem Najświętszego Serca Jezusowego. W centrum książki znajduje się przesłanie o wielkiej miłości Boga do człowieka. Do niej prowadzi kardynał Stefan Wyszyński, którego duchową sylwetkę opisuje autor. Każdy potrzebuje w życiu mądrych nauczycieli, aby odkryć smak własnego życia. Stefan Wyszyński uczył się bezpośrednio pod okiem Bożej opatrzności oraz Maryi, której serce jest ściśle zjednoczone z sercem jej Syna, Jezusa. Z tej szkoły zawierzenia wyszedł kapłan, biskup i prymas Polski, stając się duchowym liderem narodu polskiego. Treść książki zaprasza, aby przypatrzeć się sercu Jezusa, które zawiera różne odcienie Bożej miłości i jest otwarte dla każdego człowieka. Przypomnienie objawień oraz wyjaśnienie elementów nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa pomaga przyjąć ten rys duchowy do swojego życia. Dodatkowo autor ujął temat w odniesieniu do życia konsekrowanego, świeckiego i kapłańskiego. Książka z pewnością odświeży obecne od dawna w Kościele wezwanie do oddawania chwały Bożemu sercu. Przywoła pamięć o tym, czego nauczał kard. Stefan Wyszyński i zainspiruje do życia Jego nauczaniami. Przede wszystkim jednak powie, że Bóg jest miłością, i zaprosi do dzielenia się nią z innymi.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 109
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Tarnów 2022
© by Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2022
ISBN 978-83-7793-903-1
Projekt okładki: Mateusz Kowal
Nihil obstat
Tarnów, dnia 03.11.2022 r.
ks. dr hab. Marek Kluz, prof. UPJPII
Imprimatur
OW-2.2/37/22, Tarnów, dnia 04.11.2022 r.
Wikariusz generalny
† Stanisław Salaterski
Druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos
Plac Katedralny 6, 33-100 Tarnów
14 621 27 77
www.biblos.pl
@wydawnictwobiblos
Słowo wstępne
Analizując żywoty błogosławionych i świętych, począwszy od drugiej połowy XIX wieku, zauważamy, że coraz większą rolę w ich życiu i dążeniu do świętości odgrywało nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusa. Owszem, jego początków można już szukać w okresie średniowiecza, ale dopiero w wieku XVIII, niewątpliwie w związku z objawieniami, których doznała św. Małgorzata Maria Alacoque, nabrało ono realnego znaczenia duchowego i zaczęło efektywnie wpływać na życie wierzących, a przez nich na życie i misję całego Kościoła. Do pogłębienia nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego wielki wkład wniosła także teologia, która wpłynęła na stopniowo rozwijane i pogłębiane oficjalne nauczanie Kościoła. W Polsce widać to zjawisko kultyczne i duchowe bardzo wyraźnie w okresie międzywojennym, w którym stało się ono niemal zjawiskiem codziennym i powszechnym.
W dniu 15 maja 1955 roku, niejako podsumowując pierwsze doświadczenia dotyczące kultu Serca Jezusowego, teologii i nauczania kościelnego, papież Pius XII ogłosił encyklikę Haurietis aquas poświęconą w całości kultowi Najświętszego Serca Jezusa. Przyczyniła się ona nie tylko do uporządkowania tego kultu, nie tylko odpowiadała na podnoszone pod jego adresem zastrzeżenia, ale przede wszystkim ukierunkowała je w sposób autentyczny z chrystologicznego i eklezjalnego punktu widzenia. Przyczynił się ten dokument papieski do dalszego rozwoju teologii serca Jezusowego i jej owocnego pogłębienia, a także do wzbudzenia w kościele odpowiednich działań duszpasterskich. Kościół w Polsce, mimo rozlicznych trudności, na które napotykała jego działalność, dokonywał nie tylko recepcji nauczania kościelnego, ale przede wszystkim kształtował pobożność i duchowość wiernych za pośrednictwem dynamicznego nauczania biskupów i kapłanów oraz rozwijanej praktyki, zwłaszcza związanej z pierwszymi piątkami, zgodnie z obietnicami danymi św. Małgorzacie Marii Alacoque. Wielkie to dzieło zasługiwałoby na bardziej szczegółowe opracowanie i analizę historyczno-teologiczną, gdyż za pośrednictwem historii możemy się rzeczywiście wiele nauczyć.
Wśród pasterzy Kościoła w Polsce, który odznaczał się osobistym i żywym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego, a także włączył je w swoje nauczanie i działalność duszpasterską, na pierwszym miejscu trzeba wymienić kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski, dzisiaj błogosławionego Kościoła katolickiego. Zagadnienia dotyczące tego nabożeństwa znajdujemy w jego listach pasterskich, kazaniach, a także w wielu innych wypowiedziach. Wypowiedzi dotyczą wielu aspektów doktrynalnych, duchowych i historycznych kultu Serca Jezusowego, przy czym są ukierunkowane na praktykę kościelną i na rozwój pobożności. Z nauczaniem kard. Wyszyńskiego współgrają wypowiedzi polskiego episkopatu, zawarte w listach pasterskich, a także wypowiedzi poszczególnych biskupów, którzy dokonywali aplikacji ogólnych idei formułowanych na forum polskiego episkopatu. Nauczanie i propozycje praktyczne okazały się bardzo skuteczne i przyniosły wiele pozytywnych rezultatów. Także po II Soborze Watykańskim, gdy w wielu krajach zrezygnowano z rozwijania kultu Serca Jezusowego pod pozorem, że nie mówią na jego temat dokumenty soborowe, Kościół w Polsce kontynuował obraną i utrwaloną drogę doktrynalno-duszpasterską, dokonując jej umocnienia i rozwinięcia stosownie do nowego ducha kościelnego pozostającego pod znakiem „przystosowania” (aggiornamento).
W jakim stopniu tego typu postępowanie i działalność duszpasterska miała uzasadnienie, na pewno pokazuje żywotność wielu zasadnie kontynuowanych form pobożności i duchowości, które szukają sposobu wyrażenia się w nowej sytuacji duchowej. Ks. Jan Sypko pokazuje w swojej pracy ważne zagadnienie dotyczące kultu Najświętszego Serca Jezusowego w Polsce, a mianowicie ukazuje kard. Stefana Wyszyńskiego jako czciciela Serca Zbawiciela oraz jako Jego apostoła. Praca jest ujęta w perspektywie wydobycia przykładu, którego on dostarcza dzisiaj wierzącym. „Przykład świętych nas pobudza” – stwierdza sugestywnie liturgia mszalna w prefacji poświęconej świętym. Szukanie przykładu w błogosławionym prymasie Polski jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ może przyczynić się do dalszego rozwijania i aktualizowania kultu Serca Jezusowego zarówno w odniesieniu do pasterzy Kościoła, jak i do wiernych. Ważnym aspektem rozprawy ks. Sypki jest zwrócenie uwagi na szeroką aktualność nabożeństwa i duchowości, która czerpie bogactwa i mądrość z samego serca Jezusowego. Na pewno nie jest to kult należący do minionej przeszłości kościelnej, ale ma on także dzisiaj do zaoferowania wiele ważnych i inspirujących treści, które można owocnie przekładać na praktykę chrześcijańską. Dobrze się stało, że zostaje to dobrze pokazane, dlatego zachęcam do uważnej lektury.
ks. Janusz Królikowski
Wprowadzenie
Przełom XIX i XX wieku bywa nazywany okresem szczególnego rozwoju oraz szerzenia kultu i duchowości Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przyczyniły się do tego liczne i ważne dokumenty, tworzone przez teologów i wpisujące się w nauczanie Kościoła, a także życie wielu czcicieli Bożego Serca oraz zakładanie wspólnot życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego. Ich celem stało się wynagradzanie sercu Zbawiciela Jego miłości, która jest obrażana. W takiej atmosferze religijnej Kościoła w naszej ojczyźnie urodził się i dorastał przyszły Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński (1901-1981). W życiu i duchowości kard. Stefana Wyszyńskiego podkreśla się zwłaszcza jego maryjność, natomiast również widoczny jest, chociaż na dalszym planie, jego chrystocentryzm, który sytuuje go wśród zasłużonych czcicieli Najświętszego Serca Pana Jezusa. Można to zobaczyć, śledząc życie i posługę Prymasa Tysiąclecia. Do grona osób wielbiących Jezusa w Jego Najświętszym Sercu w naszej ojczyźnie należą: św. J.S. Pelczar, św. J. Bilczewski, św. U. Ledóchowska, św. Jan Paweł II, bł. H. Koźmiński i inni. Należy podkreślić, że kard. Wyszyński wiernie realizował naukę Kościoła o sercu Zbawiciela, zawartą w encyklikach papieży. Był też kontynuatorem swoich poprzedników: kard. Edmunda Dalbora (1869-1926) i kard. Augusta Hlonda SDB (1881-1948) w tej dziedzinie. Ten rys duchowości kard. Stefana Wyszyńskiego jest zbyt mało podkreślany i znany w polskim społeczeństwie katolickim. Wymowne jest, że przyszłego błogosławionego w temacie czci serca Jezusowego zapraszano również poza granice naszej ojczyzny, między innymi do włoskich miast i na wyższe uczelnie. W 1956 r. uczestniczył w uroczystej celebrze w katedrze św. Piotra w Bolonii z okazji 200 rocznicy ustanowienia uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tym też roku w Mediolanie wygłosił przemówienie podczas inauguracji nowego roku akademickiego w Katolickim Uniwersytecie Najświętszego Serca Jezusowego.
Życiowe i biskupie hasło „Soli Deo” kardynał Stefan Wyszyński wiernie realizował między innymi przez osobistą praktykę i szerzenie nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Można to dostrzec w jego pobożności osobistej, a także w nauczaniu, które kierował do wiernych w słowie pisanym i głoszonym podczas posług pasterskich.
Nawet w późniejszych latach swojego życia prymas Polski często wspominał żywą wiarę, pobożność i nabożeństwo do Bożego Serca, które czerpał z postawy i życia rodziców oraz najbliższej rodziny. Powszechnie podejmowane formy pobożności i wynagrodzenia sercu Zbawiciela były praktykowane w życiu osobistym i rodzinnym w domu Wyszyńskich. Były one odpowiedzią i wypełnieniem pragnień objawiającego się Chrystusa o zranionym sercu św. Małgorzacie Marii Alacoque w Paray-le-Monial, co zostało zaakceptowane przez autorytet Kościoła. Z uznaniem Prymas Tysiąclecia wspominał swoją parafialną świątynię, gdzie po raz pierwszy przystąpił do stołu Pańskiego oraz praktykował nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca. Przyjmował komunię św. wynagradzającą i uczestniczył w różnych formach modlitw ku czci Najświętszego Serca Jezusa.
Należy wspomnieć też, że pomimo pojawiających się tendencji i sugestii, iż przy ekspansji nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego kult Jezusa w tajemnicy Jego serca może być umniejszany, to jednak nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa nic nie utraciło ze swojej aktualności. Wręcz przeciwnie – świadczą o tym pontyfikaty ostatnich papieży, św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, które są nacechowane zachętami, aby ten znaczący kult, obecny przez wieki w Kościele, był pielęgnowany. Taki kierunek obrał również kardynał Stefan Wyszyński w głoszonym oraz pisanym przez siebie słowie. Jego chrystocentryczna duchowość, w którą wpisane jest nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego i Najświętszej Eucharystii, wycisnęła trwały ślad w życiu Kościoła w Polsce.
I. Historyczne i teologiczne tło kształtowania się kultu i duchowości serca Jezusa
Całą naukę, słowo głoszone i pisane, a także przeżywane w życiu osobistym nabożeństwo do serca Jezusa kard. Stefan Wyszyński praktykował w oparciu o dotychczasowy dorobek Kościoła, czemu wiele razy dawał dowody. Dla Prymasa Tysiąclecia było bardzo ważne, aby ciągle budować, ubogacać i szerzyć czcigodną naukę i czerpać ze źródła miłości Bożej, którym jest serce Syna Bożego.
Podejmując refleksję nad nauczaniem kard. Wyszyńskiego dotyczącą nabożeństwa do serca Zbawiciela, narzuca się jego wierność nauce Kościoła, począwszy od podstaw biblijnych, wykładni ojców Kościoła, mistyków średniowiecznych, poprzez fundamentalną naukę papieży. Kardynał podkreślał doniosłość zasług episkopatu Polski w ustanowieniu święta Boskiego Serca dla ówczesnego Królestwa Polskiego, a następnie dla Kościoła powszechnego. Potwierdzał to wiele razy, między innymi w liście pasterskim napisanym na dwusetną rocznicę ustanowienia święta Serca Pana Jezusa. Jego treść przepełniona jest głęboką znajomością teologii i podkreśla wymowę tego nabożeństwa dla całego Kościoła.
1. Biblijne i teologiczne źródła kultu Najświętszego Serca Jezusa
Nauczanie Kościoła przez dwa tysiące lat swej tradycji zawsze sięga do jedynego swojego źródła, którym jest objawienie Boże. Dlatego również i dla nabożeństwa, które zmieniało swoje formy, Kościół szukał natchnienia w nauce Biblii. Od najdawniejszych czasów usiłowano zgłębiać znaczenie pojęcia „serce”, już w Starym Testamencie rozumiano je jako wiedza i poznanie – „Bóg dał nam serce, abyśmy mogli myśleć i poznawać” (Pwt 29,3) – a także: „Nie dał wam Pan aż do dnia obecnego serca, które by rozumiało, ani oczu, które by widziały, ani uszu, które by słyszały” (Por. Syr 17,6). Tak więc w Starym Testamencie pierwsze, symboliczne znaczenie słowa „serce” wskazywało na: pojmować, poznawać, wiedzieć itp. Z tym aspektem łączą się inne pojęcia, takie jak pamięć i uczucia, a wśród nich szczególne miejsce zajmuje miłość.
Serce i pamięć – „Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem i (…) nie ma innego” (Pwt 4,39); „Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję” (Pwt 6,6). Słowa przymierza powinny być zachowane, a nawet wyryte w sercu, aby stały się podstawą i fundamentem wiary.
Serce i uczucia – odnoszą się do wewnętrznych uczuć człowieka – „Raduje się me serce w Panu” (1 Sm 2,1); „Moje serce i ciało radośnie wołają do Boga żywego” (Ps 84,3).
Serce i miłość – staje się oczywistym, że miłość Boga do człowieka i odwzajemniona miłość człowieka do Boga jest mocno związana z symbolem serca.
Te krótkie refleksje ukazują głębokie znaczenie serca w Starym Testamencie, które często występuje jako symbol osoby w jej integralności, tak osoby ludzkiej, jak i osoby Boga. Sam Bóg zdaje się potwierdzać tę naukę – Stwórca „żałował, że stworzył ludzi i zasmucił się” w sercu swoim (Por. Rdz 6,6) – a także: „Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności” (Por. Oz 11,8). Przesłanie Starego Testamentu stopniowo objawia prawdę o Bogu Jahwe, który jest Bogiem o miłującym sercu, co potwierdzają bezpośrednie wypowiedzi: „Miłością wieczną umiłowałem cię” (Jr 31,3), a także zapewnienia Boga o darze swego serca dla swojego ludu, gdy mówił: „I dam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie” (Jr 3,15). Jeden z wybitnych teologów, papież senior i były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, Benedykt XVI, idąc za teologiem H. Grassem, wskazuje, że już w Starym Testamencie aż 26 razy jest mowa o sercu Boga.
Natomiast na stronicach Nowego Testamentu znajdują się jeszcze bardziej sugestywne teksty, które zachęcają do oddawania czci sercu Zbawiciela. Wspomniany wyżej teolog stwierdza, że kult Najświętszego Serca Jezusa należy zaliczyć do głównych prawd teologicznych tajemnicy Chrystusa. Do nowotestamentalnych tekstów mówiących wyraźnie o sercu Jezusa należy zwłaszcza fragment Ewangelii św. Mateusza, w której Jezus w „hymnie radości” uwielbia swego Ojca. Wyraził to słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Ojca tylko ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się od Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie” (Mt 11,25-30). Chrystus jawi się jako mistrz dobry i łagodny, w którego centrum jest miłość. Dlatego pokrzepienie i ukojenie, o którym mówi Zbawiciel, czerpane jest z Jego Najświętszego Serca. Chodzi o to, aby wierzący uczyli się od Niego cichości i pokory serc, która pozwoli zgłębiać tajemnicę Jego serca.
Innym istotnym tekstem z Nowego Testamentu jest fragment z Ewangelii świętego Jana: „W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta Jezus wstał i zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z Jego wnętrza»” (J 7,37-38). Zgodnie z najstarszą tradycją nauki Kościoła Zbawiciel mówi o swoim sercu jako o źródle wody żywej dla spragnionych i wierzących w Niego. W ten sposób spełnia się nauka znanego teologa J. Galota: „Najlepszym sposobem wniknięcia w tajemnicę serca człowieka – Boga, Chrystusa Jezusa, jest zbliżenie się do Chrystusa ukazanego w Ewangelii. W niej daje się On wszystkim. W Ewangelii, w świetle Ducha Świętego, widzimy Go w całej głębi Jego tajemnicy”.
Kolejnym tekstem odnoszącym się do boskiego serca Zbawiciela, zaczerpniętym z Ewangelii św. Jana, jest tekst: „Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli, stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu w innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili”(J 19,33-37). Przebite serce Zbawiciela wyraża odkupieńczą śmierć i bezgraniczną miłość do każdego człowieka. W ten sposób ewangelista chciał ukazać teologiczną prawdę o zbawiennym wymiarze śmierci na krzyżu i zmartwychwstania Syna Bożego.
Kard. S. Wyszyński przejawiał głęboką znajomość biblijnych podstaw nabożeństwa do Najświętszego Serca. Dawał temu wyraz częstokroć, kiedy zachodziła ku temu potrzeba, między innymi w jednym z listów pasterskich. W jego treści prymas Polski przypomniał słowa św. Jana: „Jeśli kto pragnie, niech do Mnie przyjdzie, a pije, kto wierzy we Mnie. Jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza” (J 7,37-38). Bibliści słowo „wnętrzności” tłumaczą jako serce, natomiast zaimek „jego” odnosi się do Zbawiciela.
Osadzony głęboko w nauce Pisma Świętego kult serca Bożego znajdował swoje miejsce w nauce teologicznej Kościoła. Tradycyjnie naukę tę dzieli się na okresy od początków chrześcijaństwa do objawień Paray-le-Monial i od objawień do czasów współczesnych. W początkach pierwszego etapu kształtowania kultu wśród jego propagatorów należy wyliczyć ojców apostolskich, do których należą św. Justyn (+166) i św. Ireneusz (+200). Kontemplując ranę Zbawiciela, widzieli w niej moment narodzin Kościoła. Odczytywali oni również symbolikę sakramentalną: wodę chrztu i krew Eucharystii, dwa zasadnicze sakramenty życia chrześcijańskiego.