Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
W serii „Historyczne Bitwy” zazwyczaj prezentujemy bitwy i kampanie wojenne z mniej lub bardziej odległej przeszłości. Tym razem tematem tomu jest konflikt na wschodniej Ukrainie, który zaczął się siedem lat temu i trwa - częściowo zamrożony - do dziś. Wszystko zaczęło się w lutym 2014 roku, gdy pod wpływem protestu na kijowskim Majdanie prorosyjski prezydent Janukowycz uciekł z kraju. Na wschodzie Ukrainy, zamieszkanym w dużym stopniu przez ludność rosyjskojęzyczną, rozpoczęły się inspirowane z Moskwy demonstracje przeciwko nowym władzom w Kijowie. Rosja wykorzystała to zamieszanie i dokonała inwazji zbrojnej na Krym (początkowo wysłano tam żołnierzy sił specjalnych bez oznaczeń - tzw. zielone ludziki), który później anektowała. Z kolei w rejonie Doniecka i Ługańska wybuchły walki z separatystami uzbrojonymi i wspieranymi przez Rosję, którzy utworzyli tzw. republiki ludowe, uznawane tylko przez Moskwę. I fazę konfliktu zakończyło podpisanie - pod naciskiem Zachodu - porozumienia o zawieszeniu broni 5 września 1914 roku. Od tej pory konflikt w Donbasie toczy się od rozejmu do eskalacji i z powrotem do rozejmu.
Profesor Michał Klimecki, znawca dziejów Ukrainy, w popularnej formie opisuje przyczyny i przebieg tego konfliktu aż do dnia dzisiejszego. Pokazuje potencjał militarny stron, który powoduje, że Ukraińcy nie są w stanie odzyskać kontroli nad utraconymi obszarami. Mało tego, nad Ukrainą ciągle wisi zagrożenie rosyjskim najazdem i oby nie trzeba było dopisywać kolejnych rozdziałów do tej książki!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 209
WSTĘP
Inkorporacja Krymu przez Rosję wiosną 2014 roku nie powinna zaskoczyć społeczności międzynarodowej oraz samych Ukraińców. W XX wieku Moskwa wielokrotnie zbrojnie sięgała po ziemie swoich sąsiadów. Powoływała się na swoje prawa wynikające z przeszłości zajmowanych lub wasalizowanych terenów oraz panujące na nich stosunki polityczne, gospodarcze i etniczne. Wspierała te działania argumentacją, że jest zmuszona do zapewnienia ludności anektowanych obszarów warunków dla swobodnego, zgodnego z jej pragnieniami rozwoju zarówno społecznego, jak i narodowego, co sprowadza się do sugestii, że jej wojska wyzwoliły ją spod tyranii represyjnych, obcych jej rządów. Ten stosunkowo nieskomplikowany scenariusz Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR, Związek Radziecki) realizował we wrześniu 1939 roku, zbrojnie zajmując wschodnie województwa Rzeczypospolitej i następnie wcielając je w swoje granice. W marcu 1940 roku ZSRR zajął ok. 10% terytorium Finlandii, w czerwcu również: Litwę, Łotwę i Estonię, a w lipcu Besarabię, należącą do Rumunii. Natomiast w 1945 roku Związek Radziecki zmusił Czechosłowację do traktatowego przekazania mu Zakarpacia, jesienią 1944 roku zajętego przez wojska 4. Frontu Ukraińskiego. Złamał tym obietnicę wynikającą z umowy zawartej z rządem czeskim 8 maja 1944 roku, w której zobowiązywał się do oddania wszystkich ziem należących do przedwojennego państwa czechosłowackiego, wyzwolonych przez armię radziecką.
Swoją tradycję ma również wsparcie udzielone separatystycznym ruchom rosyjskiej i rosyjskojęzycznej ludności na wschodzie i południu Ukrainy w pierwszych miesiącach 2014 roku. W czasie drugiej wojny światowej wojska radzieckie i brytyjskie okupowały Iran. Przed wycofaniem swoich żołnierzy z tego kraju w marcu 1946 roku Związek Radziecki poparł separatystyczną aktywność irańskich Kurdów i Azerów. Zajęty utrwalaniem swojej obecności w środkowej Europie oraz wspieraniem komunistów w Chinach, Korei i Wietnamie nie mógł udzielić większej pomocy Autonomicznej Republice Azerbejdżanu ze stolicą w Tebrizie oraz Republice Kurdyjskiej. W efekcie oba organizmy zostały zlikwidowane przez irańską armię. Natomiast z sukcesem Moskwa interweniowała w konfliktach etnicznych towarzyszących rozpadowi ZSRR pod koniec XX wieku. Dzięki jej wsparciu przetrwały: Górski Karabach, utworzony przez Ormian na terytorium Azerbejdżanu, Abchazja i Osetia, proklamowane kosztem Gruzji, oraz Naddniestrze, oderwane od Mołdawii. Bez prześledzenia tego wątku postępowania Moskwy wobec byłych republik radzieckich sytuację, w jakiej znalazła się Ukraina w związku z konfliktem na swoich południowych i wschodnich obszarach w 2014 roku, trudno w pełni zrozumieć.
Literatura na temat konfliktu politycznego i zbrojnego na Ukrainie jest stosunkowo bogata, ale daleka od wyczerpania nawet najważniejszych kwestii i przebiegu kluczowych wydarzeń. Uwagi analityków i historyków tej wojny, relacje dziennikarzy i wspomnienia jej uczestników dają jedynie cząstkowy obraz działań ukraińskiej i separatystycznej strony, a także udziału w walkach formacji rosyjskich. Niekiedy są z sobą sprzeczne, zawierają subiektywne przemyślenia i oskarżenia pod adresem instytucji i osób uważanych za winne porażek i klęsk. Jednocześnie zarówno ludzie lojalni wobec swojego państwa, jak i buntownicy (powstańcy) kierowali w przestrzeń publiczną różne inwektywy odnoszące się do wroga. W opinii Ukraińców przeciwnicy zasługiwali na określenia: „zombie”, „terroryści” i „kryminaliści”. Separatyści mieli przekonanie, że biją się z faszystami, banderowcami i skrajnymi nacjonalistami. Kierownicze i dowódcze instytucje podtrzymywały te przekonania, nie dopuszczając do możliwości porozumienia się z wrogiem. Jakie bowiem można znaleźć uzasadnienie dla wygaszenia konfliktu, w którym walczy się z absolutnym złem? Taka opinia o przeciwniku jest widoczna w wielu tekstach dziennikarskich oraz wspomnieniach, nierzadko również w ukraińsko- i rosyjskojęzycznych opracowaniach pretendujących do kategorii obiektywnych.
Pozostaje jeszcze skategoryzowanie konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy. Różnego rodzaju wsparcie udzielane przez Kreml separatystom pozwala w nim dostrzec wojnę hybrydową, czyli taką, w której działania dyplomatyczne, propagandowe i ekonomiczne oraz kłamstwa powtarzane społeczeństwu zaatakowanego państwa i międzynarodowej opinii publicznej są równie ważne, niekiedy wręcz istotniejsze niż działania zbrojne. Strona inicjująca taką wojnę dąży do zdekomponowania struktur państwa przeciwnika, doprowadzenia do sytuacji, w której społeczeństwo przestaje ufać elitom politycznym i gospodarczym, upadku morale żołnierzy i funkcjonariuszy służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli. Jednocześnie państwo sięgające po takie niekonwencjonalne instrumenty i metody wypiera się ich lub je bagatelizuje, oczekując, że nie poniesie odpowiedzialności, a jeżeli już się tak stanie (np. sankcje personalne lub ekonomiczne), nie będą one dotkliwe dla jego funkcjonowania. Żaden podmiot międzynarodowy nie odważy się oficjalnie nazwać takiego państwa agresorem1. Na Krymie i w znacznej części południowo wschodnich obwodów2 Ukrainy działania hybrydowe zakończyły się sukcesem separatystów i wspierającej ich Federacji Rosyjskiej.
W tekście ukraińskich obywateli będących przeciwnikami swojego państwa najczęściej nazywam separatystami i rebeliantami. Nie można jednak nie zauważyć, że ich walka ma charakter powstańczy. Wprawdzie wydarzenia na Ukrainie prawdopodobnie zainicjowały realizujące scenariusz Kremla rosyjskie służby, politycy i publicyści, ale udział w nich mieszkańców Krymu i południowo-wschodnich obwodów był spontaniczny. Kierowali się oni lokalnym patriotyzmem, obawiając się przejęcia administracji przez zwolenników Euromajdanu – uważali ich za puczystów, którzy obalili legalnie wybranego prezydenta i rząd. W swojej ocenie byli bojownikami o prawo do samostanowienia i poszanowanie porządku konstytucyjnego, który daje im m.in. możliwość posługiwania się językiem rosyjskim na równi z ukraińskim, chroni odrębność kulturową i tradycje historyczne. Dlatego na ich określenie używam również słowa „powstańcy”.
Akcję militarną przeciwko zbuntowanym obwodom podjętą wiosną 2014 roku Kijów nazwał operacją antyterrorystyczną (ATO). Uwiarygadniał to, oficjalnie powierzając dowództwo nad nią Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i kierując do walki m.in. podległe mu oddziały specnazu3. W rzeczywistości decydujący udział w planowaniu i dowodzeniu przypadł Ministerstwu Obrony Narodowej i Sztabowi Generalnemu. Na obszary walk skierowano również regularne jednostki wojskowe. Działania tych sił miały charakter odległy od klasycznej aktywności antyterrorystycznej prowadzonej przez służby państwowe. Dostrzegamy w nich przede wszystkim operację wojskową skierowaną przeciwko zbrojnym siłom przeciwnika ze wszystkimi konsekwencjami regularnej wojny4.
Wybór wykorzystanych publikacji znajdzie Czytelnik na końcu tej książki. Nie wszystkie teksty, które wpłynęły na jej treść, zostały tam umieszczone. Nie zawiera ona również niektórych z cytowanych, zamieszczonych w przypisach pozycji. W bibliografii nie zostały umieszczone hasła opublikowane w Wikipedii, w dużej części kompetentne.
ROZDZIAŁ I NIEWYPOWIEDZIANE WOJNY FEDERACJI ROSYJSKIEJ
Po drugiej wojnie światowej ZSRR stał się globalnym mocarstwem. Poszerzył swoje granice, likwidując: Litwę, Łotwę i Estonię oraz zajmując część terytoriów: Niemiec (Prusy Wschodnie z Królewcem), Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Musiał natomiast zrezygnować, m.in. pod naciskiem Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, z zaboru części ziem należących do Iranu, od września 1941 do maja 1946 roku okupowanych przez Armię Czerwoną. Zwasalizował państwa środkowej Europy i wschodnich Bałkanów. Podejmował też działania polityczne i militarne poza Europą, o ile mógł nimi osłabić amerykańską, brytyjską czy francuską pozycję w środowisku międzynarodowym5.
W lokalnych wojnach i konfliktach, w których uczestniczyły radzieckie siły zbrojne i wojska pograniczne w latach 1945–1991, poległo 17 453 żołnierzy oraz cywilnych pracowników wojska. Największe straty ZSRR poniósł w latach 1979–1989 podczas nieudanej interwencji w Afganistanie (15 051 ludzi). Kolejny konflikt, biorąc pod uwagę wysokość strat bezpowrotnych, miał miejsce na obszarze Chin w latach 1946–1950. Poległo w nim 936 obywateli ZSRR. Była to cena pomocy udzielonej przez radzieckie państwo Komunistycznej Partii Chin i Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Natomiast w zbrojnym zatargu z Chińską Republiką Ludową w 1969 roku zginęło 60 radzieckich żołnierzy. Po zakończeniu drugiej wojny światowej siły zbrojne Związku Radzieckiego ponosiły także straty w wielu innych miejscach świata, m.in. w Korei w latach 1950–1953 (315 osób), na Węgrzech w 1956 roku (720 osób), w Czechosłowacji w 1968 roku (98 osób), w trakcie wojny somalijsko-etiopskiej w latach 1977–1979 (33 osoby) i libijsko-czadyjskiej w 1987 roku (22 osoby)6. Udział w tych konfliktach radziecka propaganda nazywała spełnieniem internacjonalistycznego obowiązku państwa wobec narodów borykających się z imperializmem i wyzyskiem zachodnich państw kolonialnych i postkolonialnych.
Koszty materialne prowadzenia operacji (np. Afganistan) i utrzymania gotowości do ich rozpoczęcia (np. przeciwko ChRL) są trudne, wręcz niemożliwe do precyzyjnego ustalenia7. Konfrontacyjna polityka zagraniczna radzieckiego państwa, mimo słabych wyników gospodarki uzależnionej od cen surowców na światowych rynkach, długo pozwalała mu na zachowanie statusu globalnego mocarstwa. Wymuszała jednak na lokatorach Kremla utrzymywanie dynamicznej dyplomacji, kosztownej siły zbrojnej i pracującego na nią przemysłu, oraz prowadziła do eskalacji wydatków na pomoc ekonomiczną i często militarną dla reżimów, m.in. w: Ameryce Środkowej (Kuba, Granada, Nikaragua), Afryce (Angola, Mozambik, Somalia, Etiopia) oraz Azji (Afganistan, Wietnam). Po latach wybitny radziecki dyplomata, ambasador w Stanach Zjednoczonych w latach 1962–1986 Anatolij Dobrynin ocenił, że wojskowa obecność Związku Radzieckiego w Afryce, sugerująca zamiar uzyskania na tym kontynencie przewagi nad Stanami Zjednoczonymi, była błędem wynikającym z logiki zimnowojennej, na który jego kraju nie było stać. Rujnująca fundamenty gospodarcze i społeczne Związku Radzieckiego okazała się wojskowa interwencja w Afganistanie, rozpoczęta 27 grudnia 1979 roku operacją „Sztorm 333”. W wojnie w tym kraju wzięło udział ok. 620 tys. żołnierzy różnych formacji. Ostatni żołnierze radzieccy wyszli z Afganistanu w lutym 1989 roku, w uporządkowanych oddziałach i z rozwiniętymi sztandarami. Uroczyście witano ich na granicach, zapewniając, że spełnili swój, jak to określano, internacjonalistyczny obowiązek. O intensywności walk świadczą nie tylko wspomniane straty w ludziach, ale również w uzbrojeniu: stracono co najmniej 118 samolotów, 333 helikoptery, 147 czołgów oraz 433 działa i moździerze. Trudno się nie zastanowić nad słowami jednego z generałów dowodzących w tej wojnie, odnoszących się do kondycji powracających do ojczyzny uczestników tej wojny: „Przynieśliśmy Afganistan z sobą – w duszach, sercach, w pamięci, w nawykach, w czym kto chce, a zanieśliśmy go wszędzie. Ta nieudolna polityczna awantura, próba eksportu rewolucji, która jeszcze nie udowodniła, że ma sens, oznaczała początek końca”8. Ów koniec nastąpił w wyniku decyzji podjętych w Białowieży 8 grudnia 1991 roku przez prezydentów Rosji Borysa Jelcyna, Ukrainy Łeonida Krawczuka i przewodniczącego Rady Najwyższej Białorusi Stanislaua Szuszkiewicza. W tej sytuacji 26 grudnia Rada Najwyższa ZSRR uchwaliła deklarację o samorozwiązaniu się państwa federacyjnego, a każda z tworzących je republik uzyskała pełną suwerenność. W Moskwie najtrudniej godzono się z faktem obioru własnego miejsca w międzynarodowym środowisku przez Kijów i Mińsk.
Po upadłym mocarstwie pozostała potężna armia. Jej kadrę dowódczą trawiła nostalgia za Związkiem Radzieckim. W grudniu 1993 roku na Liberalno-Demokratyczną Partię Rosji Władimira Żyrinowskiego, która postulowała zjednoczenie poradzieckich republik w państwo federacyjne, głosowało ponad 90% słuchaczy Akademii Sztabu Generalnego i ok. 75% żołnierzy elitarnych Strategicznych Wojsk Rakietowych (SWR)9. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku w siłach zbrojnych służyło ok. 3,4 mln żołnierzy10. Potencjałem jądrowym i zdolnościami do wykonania obezwładniającego przeciwnika ataku co najmniej dorównywały one amerykańskiemu potencjałowi wojskowemu. W latach 1985–1991 Związek Radziecki dysponował m.in. w SWR 1043 międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi i 6612 ładunkami jądrowymi, które miały one przenosić. W sumie według niektórych analityków w ostatnim roku istnienia ZSRR posiadał blisko 35 tys. głowic nuklearnych różnego typu11. W 1993 roku rosyjskie siły zbrojne skurczyły się do niewiele ponad 2 mln żołnierzy. Ale do ich dyspozycji nadal było 31 tys. głowic nuklearnych, ponaddwukrotnie więcej niż na uzbrojeniu państw NATO12.
Środowisko międzynarodowe uznało Federację Rosyjską za spadkobierczynię Związku Radzieckiego, zarówno aktywów, jak i pasywów. Do aktywów należało m.in. miejsce w Radzie Bezpieczeństwa i, jak sądzono w Moskwie, pozycja mocarstwa, partnera niezbędnego podczas monitorowania i moderowania kluczowych zmian zachodzących w skali globalnej. Pierwszy prezydent Rosji Borys Jelcyn oraz pozostali rosyjscy politycy bez względu na przynależność partyjną z zaskoczeniem przyjmowali odmowę uznania byłego obszaru Związku Radzieckiego i Układu Warszawskiego za terytorium uprzywilejowanej obecności Rosji politycznej, kulturowej i ekonomicznej przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską i Pakt Północnoatlantycki. Aktywność zachodnich dyplomatów, biznesmenów, nawet twórców kultury na Ukrainie, Białorusi, a wśród republik azjatyckich przede wszystkim w Kazachstanie, uznawali za wrogą, sprzeczną z wielowiekową rosyjską misją cywilizacyjną oraz współczesnymi interesami politycznymi i gospodarczymi Federacji Rosyjskiej. Prezydent Jelcyn, następnie Władimir Putin oczekiwali również, że deklarując współdziałanie z Paktem, Północnoatlantyckim w rozwiązywaniu problemów stwarzanych przez fundamentalizm islamski i związane z nim organizacje terrorystyczne, uzyskają znaczący wpływ na decyzje tej organizacji13. Tu również ponieśli porażkę.
Swoje stanowisko wobec byłych republik radzieckich Moskwa uzasadniała wieloma argumentami. Nie tylko odpowiedzialnością za bezpieczeństwo regionalne w środkowej Azji, destabilizowane przez wojowniczą i gospodarczo nieudolną aktywność ich cywilnych i wojskowych ośrodków przywódczych, a w środkowej Europie przez jej nacjonalistyczne i rusofobiczne społeczeństwa. Rosyjskim politykom i intelektualistom najtrudniej było zaakceptować, że Ukraina i Białoruś, po wielowiekowych, wszechstronnych i ścisłych związkach z Rosją, stały się, na żądanie swoich mieszkańców, niepodległymi państwami. W Moskwie łatwiej było doszukiwać się intryg polityków i przedstawicieli wielkiego biznesu zachodnich państw i organizacji (Unii Europejskiej, NATO, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, nawet Polski) w Kijowie, niż przyznać, że w sferze materialnej i socjalnej Federacja Rosyjska ma o wiele mniej do zaoferowania niż one. W najprostszym, tym samym powszechnym, odbiorze wydarzeń zachodzących po 1991 roku szczególnie bolał zwrot Ukrainy ku Zachodowi. Ziemie nad Dnieprem i Kijów w rosyjskiej narodowej mitologii, także podręcznikach szkolnych, uznawano za jeden ze starych ośrodków rosyjskiej (ruskiej) kultury (cywilizacji) oraz prawosławia. Jednocześnie bagatelizowano stopniowe wyodrębnianie się na starej Rusi narodów: rosyjskiego, ukraińskiego i białoruskiego. W Ukraińcach, podobnie w Białorusinach, dostrzegano odprysk rosyjskiego narodu, teraz kokietowany i manipulowany przez zachodnich polityków, różne służby specjalne, wielki biznes.
Rozwój wydarzeń w Moskwie i całym rozległym radzieckim imperium zaskoczył środowisko międzynarodowe. Powstawała nowa rzeczywistość, która budziła troskę przywódców i opiniotwórczych mediów przyzwyczajonych do realiów dwubiegunowego świata14. Ukraina niespodziewanie stała się trzecią, po Rosji i Stanach Zjednoczonych, potęgą nuklearną15, a Litwa, Łotwa i Estonia ogłosiły, że zmierzają ku pełnej integracji z Unią Europejską i Paktem Północnoatlantyckim. W Gruzji i republikach środkowoazjatyckich wybuchały krwawe wojny domowe, najbardziej dramatyczna miała miejsce w Tadżykistanie. Z zaskoczeniem przyjęto pojawienie się parapaństw: Abchazji, Osetii Południowej, Naddniestrza (Naddniestrzańska Republika Mołdawska) i Górskiego Karabachu (Republika Górskiego Karabachu) oraz otoczenie ich opieką przez Rosję.
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku w zachodnich stolicach rozważano, czy warto zaakceptować Rosję w roli lokalnego szeryfa. Tylko ona potrafiła i chciała zapobiegać wielkim masakrom i przymusowemu przemieszczaniu ludności na poradzieckim obszarze, dramatom milionów ludzi16. Godząc się na zajęcie przez Rosję pozycji szeryfa, użycie przez nią oddziałów wojskowych w poradzieckich republikach w środkowej Azji, zachodnie państwa ograniczały się do obserwacji sytuacji kryzysowych oraz wykorzystania swojej i unijnej dyplomacji wobec stron konfliktów. Z wyrozumiałością odnosiły się do metod stosowanych przez prezydenta Jelcyna dla zapobiegania separatyzmom na terenie Federacji Rosyjskiej, w tym operacji wojskowych w Czeczenii, Dagestanie i Inguszetii. Potępiano jedynie, choć anemicznie i bez przekonania, najbardziej brutalne łamanie praw człowieka przez rosyjskie formacje wojskowe i policyjne oraz lokalną administrację. Wydarzenia na Kaukazie Północnym uważano za wewnętrzny problem Rosji. Do 2000 roku w operacjach wojskowych przeprowadzonych na swoim obszarze państwowym oraz w Tadżykistanie i Górskim Karabachu, Rosja straciła 9082 żołnierzy wszystkich stopni. W najkrwawszym z tych konfliktów, w Czeczenii w latach 1994–1996, poległo 5552 żołnierzy17.
Dla wspólnoty międzynarodowej ważna była przyszłość broni jądrowej rozlokowanej poza terytorium Federacji Rosyjskiej, m.in. na Ukrainie. Ogłaszając niepodległość i podporządkowując sobie znajdujące się na jej terytorium jednostki i instalacje wojskowe, teoretycznie osiągnęła pozycję mocarstwa nuklearnego. Pod koniec 1991 roku na jej obszarze znajdowało się 130 rakiet SS-19 i 46 rakiet SS-24 zdolnych do przenoszenia od sześciu do dziesięciu głowic jądrowych oraz 40 samolotów bombardujących różnego typu, dysponujących 500 rakietami z głowicami jądrowymi18. Wprawdzie ukraiński rząd i Rada Najwyższa zadeklarowały ubieganie się o status państwa bezatomowego, ale problem usunięcia 176 międzykontynentalnych balistycznych rakiet i ok. 3 tys. taktycznych pocisków jądrowych wymagał traktatowego i praktycznego (w tym finansowego) rozwiązania. Przy tej okazji Ukraina domagała się gwarancji dla swojej niepodległości i integralności terytorialnej oraz odszkodowania za wartość uranu umieszczonego w broni i znajdującego się w wojskowych ośrodkach badawczych. Minister spraw zagranicznych Anatolij Złenko przedstawił ukraińskie postulaty na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ 18 września 1992 roku. Po otrzymaniu obietnicy wypłaty finansowej rekompensaty za uran 16 listopada ukraińska Rada Najwyższa uchwaliła przystąpienie kraju do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. 5 grudnia 1994 roku w Budapeszcie Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Federacja Rosyjska zobowiązały się szanować niepodległość, integralność terytorialną i niezmienność granic Ukrainy. Do początków lata 1996 roku cała broń jądrowa została usunięta z ukraińskiego terytorium. Memorandum budapeszteńskie wywołało niechętne komentarze prasy rosyjskiej, dostrzegającej w nim odstąpienie od zabiegów o korektę przebiegu granicy z Ukrainą. Także część opiniotwórczych ukraińskich mediów krytycznie odniosła się do rezygnacji z atomowego arsenału, gwarantującego według nich to, że Ukraina będzie poważnie traktowana w środowisku międzynarodowym.
Najwięcej emocji rosyjskiego społeczeństwa wzbudziła kwestia Krymu, uważanego za rosyjskie terytorium utracone na rzecz Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (USRR) w wyniku samowolnych i pozbawionych uzasadnienia decyzji pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Nikity Chruszczowa oraz rad najwyższych ZSRR, USRR i Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej (RSFRR). Półtora roku po rozpadzie ZSRR, 9 lipca 1993 roku, Rada Najwyższa Federacji Rosyjskiej uznała przekazanie Krymu w 1954 roku Ukrainie za niezgodne z obowiązującym wówczas porządkiem konstytucyjnym i tym samym nieważne19. Prezydent Borys Jelcyn, borykający się z wewnętrznymi problemami swojego państwa (m.in. powstaniami w Czeczenii i Dagestanie), nie zdecydował się na otwarty konflikt z Ukrainą, który wywołałby potępienie mocarstw i światowej opinii publicznej. Krym, zachowując szeroką autonomię, pozostał w granicach Ukrainy. W ukraińskiej konstytucji z czerwca 1996 roku określono Autonomiczną Republikę Krymu (ARK) jako nieodłączną część państwa. Także przyjęta w lutym 1998 roku przez Radę Najwyższą Krymu własna konstytucja uznała przynależność autonomicznej republiki do ukraińskiego państwa.
Do wiosny 1997 roku rozwiązano problem podziału Floty Czarnomorskiej między Ukrainę a Rosję. Kreml uzyskał prawo dzierżawy bazy morskiej w Sewastopolu i stacjonowania 103 okrętów na 20 lat. Na lotniskach mógł ulokować 22 samoloty bojowe. Kijów zaaprobował także obecność na Krymie ponad 130 opancerzonych wozów bojowych i ponad 20 środków artyleryjskich mających stanowić obronę krymskiego garnizonu Floty Czarnomorskiej. Ustępując w wielu kwestiach, Ukraińcy nie chcieli się narazić na otwarty konflikt polityczny i militarny z Moskwą.
Początkowo konflikty ze zbrojnym komponentem na poradzieckim obszarze (np. wojna azersko-ormiańska o Górski Karabach w latach 1992–1994, wojna abchasko–gruzińska w latach 1992–1993) rozpoczynały się bez wyraźnej rosyjskiej inspiracji, choć wynikały z nieprzemyślanych decyzji podejmowanych przez polityków i wojskowych w Moskwie oraz stolicach republik. Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku Rosja uczyła się wykorzystywać jednostki wojskowe oraz inne uzbrojone formacje do interwencji na swoim i sąsiednich terytoriach. Jednocześnie przyzwyczajała międzynarodową opinię publiczną do argumentacji formułowanej na Kremlu, wskazując na znaczenie swojej aktywności dla bezpieczeństwa regionu i ochronę praw człowieka na terenach ogarniętych działaniami zbrojnymi. Podejmowała interwencje w: Mołdawii, Gruzji i podczas konfliktu azersko-armeńskiego o Górski Karabach. W wyniku wydarzeń towarzyszących rozpadowi Związku Radzieckiego powstały parapaństwa: Naddniestrze, Abchazja, Północna Osetia i Górski Karabach, których byt zależy m.in. od materialnego, politycznego i wojskowego wsparcia Moskwy20. Natomiast biorąc udział w wojnie domowej w Tadżykistanie w latach 1992–1997, Rosja zapobiegała rozpadowi tego państwa i utworzeniu na jego obszarze baz islamskich ekstremistów. Był to największy z konfliktów z udziałem wojsk rosyjskich, obfitujący w wiele głośnych epizodów. Do jednego z nich doszło 13 lipca 1993 roku. Obiektem ataku rebeliantów stał się garnizon 12. posterunku 117. Oddziału Wojsk Ochrony Pogranicza (48 żołnierzy), strzegący granicy tadżycko-afgańskiej. Otoczony przez wielokrotnie liczniejsze siły islamistów, bronił się przez 11 godzin. Poległo 22 pograniczników, w tym ich dowódca. Straty poniosła także 201. Dywizja Zmechanizowana, która, wezwana, przybyła na pomoc21.
Pod koniec 1995 roku siły Wspólnoty Niepodległych Państw w Tadżykistanie liczyły ok. 25 tys. żołnierzy, w tym blisko 90% z Rosji. 27 czerwca 1997 roku w Moskwie strony tadżyckiego konfliktu podpisały, w obecności prezydenta Jelcyna, porozumienie kończące wojnę domową. Straty jakie poniosła Rosja podczas tej interwencji, nie okazały się wysokie. Zginęło 302 żołnierzy, w tym aż 53 oficerów22. Tadżykistan był zrujnowany. Zginęło co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi, znacznie większa liczba opuściła kraj. Rosyjska interwencja uchroniła go jednak przed rozpadem na mniejsze parapaństwa, rządzone przez lokalne klany. Zapobiegła też powstaniu ośrodków fundamentalistów, których aktywność mogła zagrozić sąsiadom oraz państwom Zachodu.
Tadżykistan znalazł się w orbicie Rosji. Moskwa przejęła odpowiedzialność za utrzymanie równowagi między prezydentem oraz wysokiej rangi lokalnymi politykami i wojskowymi, do niedawna stojących po różnych stronach konfliktu. Powstrzymuje Uzbekistan, przyjmujący rolę lokalnego hegemona, przed interwencjami, także militarnymi, w wewnętrzne problemy Tadżykistanu. W tym państwie pozostała rosyjska 201. Dywizja Zmechanizowana. Obecnie tworzy garnizon dobrze wyposażonej i zaopatrywanej 201. Bazy Wojskowej Federacji Rosyjskiej. W okolicy miejscowości Norak umieszczono optoelektroniczne instalacje rosyjskiego systemu „Okno”, zdolnego do monitorowania obiektów poruszających się w kosmosie, w tym satelitów. Ustawicznie modernizowany, jest istotną częścią rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych. Za przyzwoleniem Moskwy Tadżykistan umożliwił amerykańskim i natowskim (m.in. francuskim) oddziałom i specjalistom na okresowe korzystanie ze swojego terytorium podczas walk z talibami w Afganistanie.
W samej Rosji wyniki polityki zagranicznej państwa i efektów interwencji z użyciem żołnierzy sił zbrojnych i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych były krytykowane, szczególnie ostro przez środowiska nacjonalistyczne i komunistyczne. Prezydenta Jelcyna winiono za rozpad więzów między byłymi republikami związkowymi, brak reakcji na ekspansję NATO i Unii Europejskiej w Europie Środkowej oraz umacnianie amerykańskich wpływów w Gruzji i środkowej Azji. Dostrzegano w nim również polityka budującego swoją pozycję kosztem interesów państwa i przede wszystkim jednego z grabarzy Związku Radzieckiego oraz winowajców spadku autorytetu Rosji w środowisku międzynarodowym. Jednocześnie ekonomiczna terapia wstrząsowa, której patronowały powoływane przez Jelcyna gabinety rządowe, zdewastowała gospodarkę odziedziczoną po epoce radzieckiej. Kryzys finansowy, w tym dewaluacja rubla latem 1988 roku, zrujnował miliony obywateli, pozbawiając ich środków nierzadko gromadzonych przez całe życie. W tym czasie nowe elity finansowe prowadziły ostentacyjnie konsumpcyjny tryb życia, otwarcie wpływały na decyzje ministrów i zawłaszczały media. Bezradność społeczeństwa stworzyła warunki do akceptacji nowych liderów politycznych, gotowych do zaoferowania stabilizacji materialnej w zamian za ograniczenie demokratycznych i liberalnych form życia społecznego. 8 sierpnia 1999 roku Jelcyn powołał na urząd premiera byłego oficera KGB (Komitet Bezpieczeństwa Publicznego przy Radzie Ministrów ZSRR) Władimira Putina, a 31 grudnia zrezygnował na jego rzecz z urzędu prezydenta Federacji Rosji23.
W pierwszych latach swoich rządów prezydent Putin, wykorzystując m.in. dochody ze sprzedaży surowców energetycznych i metali kolorowych, uporządkował wewnętrzną sytuację w kraju. Siłą zdusił otwarte działania separatystyczne w Dagestanie i Czeczenii. Podporządkował sobie osobiście i państwu najważniejszych oligarchów. Odsunął ich od polityki i mediów oraz zmusił do przestrzegania interesów socjalnych swoich pracowników. Zdyscyplinował funkcjonowanie administracji i milicji. Przede wszystkim jednak znacząco podniósł materialne warunki życia milionów obywateli Federacji Rosyjskiej. Swoimi decyzjami i energią, kontrastującą z postawą schorowanego i biernego wobec wyzwań stojących przed państwem Jelcyna, zyskał poparcie i przyzwolenie dla niekontrolowanej przez społeczeństwo aktywności, mającej na celu wzmocnienie strategicznej pozycji Rosji na świecie. Na 43. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium (MSC) w lutym 2007 roku Putin zasygnalizował przejście do polityki konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi. Oskarżył to mocarstwo i Pakt Północnoatlantycki o wykorzystywanie siły i przewagi ekonomicznej, promowanie „ideologicznych stereotypów” i lekceważenie suwerenności innych państw, a w efekcie dążenie do konstruowania jednobiegunowego, podporządkowanego sobie świata. W jego ocenie Waszyngton tworzył: „Jeden pojedynczy ośrodek siły. Jeden pojedynczy ośrodek decyzyjny”. Komentował: „To jest świat, w którym jest jeden mistrz, jeden suweren”24. Rosja krytycznie oceniała lotniczą operację NATO przeciwko Serbii w 1999 roku, przeprowadzoną bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. Diagnoza Putina wyartykułowana w Monachium określała stanowisko Rosji na następne lata. Nawiązali do niej w lutym 2016 roku, również podczas wystąpienia na MSC, premier (w latach 2008–2012 prezydent) Dmitrij Miedwiediew i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
W wyniku wychodzącego z Rosji w drugiej połowie maja 2007 roku zmasowanego ataku crackerów na sieci informatyczne Estonii (1,3 mln mieszkańców), będącego odwetem i ostrzeżeniem za jej postępowanie wobec rosyjskiej mniejszości narodowej (ok. 25% mieszkańców kraju), zostały zablokowane serwery i strony parlamentu, niektórych ministerstw, banków i mediów. Wskazywał, że Moskwa jest wystarczająco pewna siebie, aby naruszyć bezpieczeństwo państwa należącego do UE i NATO, choć jeszcze nie jego terytorium. Pokazem siły i politycznej woli zapobiegnięcia wejściu Gruzji, dawnej republiki Związku Radzieckiego, do struktur NATO, a później do Unii Europejskiej, była operacja militarna przeprowadzona na jej terytorium latem 2008 roku.
Bezpośrednia geneza wojny gruzińsko-rosyjskiej o przyszłość Osetii Południowej nie jest do końca jasna. Wydaje się, że obie strony przygotowywały się do osiągnięcia politycznych celów przy wykorzystaniu wojska. Moskwa argumentowała, że Stany Zjednoczone i jego sojusznicy, militarnie wspierając Kosowian w 1999 roku, następnie uznając Kosowo za suwerenne państwo, stworzyli precedens, i Rosja może podjąć podobne kroki wobec deklarujących niepodległość Osetii Południowej i Abchazji. Zachowanie Rosji pogłębiało niepokój Tbilisi związany z obawami o perspektywę przywrócenia konstytucyjnego porządku w obu prowincjach. W tej sytuacji prezydent Micheil Saakaszwili wykorzystał doświadczenia z pierwszej połowy 2004 roku, kiedy ultymatywnie sformułowaną groźbą użycia wojska przywrócił kontrolę nad Adżarią, zbuntowanym regionem położonym przy granicy z Turcją.
Na linii rozgraniczenia między Osetią Południową a Gruzją od początku 2008 roku rosła liczba epizodów z wymianą ognia artyleryjskiego i karabinowego. Saakaszwili rozkazał zwiększenie liczebności sił gruzińskich w rejonie starć. Ich dyslokacja sugerowała zamiar podjęcia działań ofensywnych w bliskim czasie. Można uznać za prawdopodobne, że Gruzini albo nie wzięli pod uwagę możliwości otwartej interwencji na terytorium swojego państwa wojsk Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego (od września 2010 roku Południowy Okręg Wojskowy), albo zlekceważyli ich wartość bojową25. Niewiele wskazuje na to, że Saakaszwili konsultował swoje plany z amerykańskimi wojskowymi i politykami. Rozczarował go szczyt państw NATO w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku. Aspiracje Gruzji wsparły Stany Zjednoczone (prezydent George W. Bush) i Polska (prezydent Lech Kaczyński). Sceptyczne stanowisko zajęły m.in. Niemcy i Francja. Wprawdzie sojusz nie zatrzasnął drzwi przed Gruzją, ale sprawę jej członkostwa odłożył na późniejszy, nieokreślony czas. Moskwa odczytała rezultat szczytu jako niechęć państw zachodnich do jednoznacznego wsparcia Gruzji.
Działania zbrojne rozpoczęła w nocy z 7 na 8 sierpnia. Gruzja, dysponując przewagą ilościową swoich sił w rejonie Cchinwali, stolicy Osetii Południowej, wprowadziła do walki 12–16 tys. żołnierzy przeciwko ok. 2 tys. żołnierzy osetyńskich i rosyjskich „mirotworców”26. Po kilkunastu godzinach zmagań o miasto sytuacja zaczęła ulegać zmianie. Około południa 8 sierpnia nowe oddziały rosyjskie zaczęły wnikać do Osetii Południowej. Najważniejszą drogą był tunel Rokijski, mający około 3,7 tys. m długości, chroniony przez żołnierzy z 76. Gwardyjskiej Czernichowskiej Dywizji Powietrzno-Szturmowej z Pskowa i 7. Gwardyjskiej Dywizji Powietrzno-Szturmowej. Na terenie Osetii Południowej jako pierwsze znalazły się trzy ugrupowania (bataliony) czołgów z 429. i 503. pułku z 19. Dywizji Zmechanizowanej oraz ze 135. Samodzielnego Zmechanizowanego Pułku z 58. Armii. Stopniowo wprowadzano do walki kolejne oddziały. Na teren Gruzji, ale już nie w kierunku Cchinwali, weszły także jednostki z 98. Dywizji Powietrznodesantowej oraz pododdziały specnazu z 48. Samodzielnego Rozpoznawczego Pułku27. Rano 8 sierpnia Rosja włączyła do działań samoloty i helikoptery 4. Armii Sił Powietrznych oraz Obrony Powietrznej. Rosyjskie siły powietrzne bombardowały i ostrzeliwały pozycje gruzińskich żołnierzy i infrastrukturę republiki, unikając ataków na obiekty pozbawione wartości militarnej i mogące przynieść straty ludności cywilnej. 9 sierpnia przed godzinie 14 siły zbrojne Abchazji i znajdujące się na jej terytorium rosyjskie oddziały (początkowo ok. 5 tys. żołnierzy) rozpoczęły operację zaczepną w Wąwozie Kodorskim. Intensywnie wspomagało ich lotnictwo. Prezydent Abchazji Siergiej Bagapsz ogłosił zajęcie całego Wąwozu Kodorskiego i tym samym osiągnięcie granic republiki z 1921 roku oraz wyzwolenie spod administracji gruzińskiej ostatnich ziem Abchazji. Rosyjscy crackerzy dokonali serii ataków na systemy informatyczne przeciwników. Gruziński rząd uzyskał dostęp do Sieci dopiero po udostępnieniu przez kancelarię prezydenta Polski swojej domeny.
Według niepełnych danych Rosja mogła zaangażować przeciwko Gruzji: 70–80 tys. żołnierzy, 600 czołgów, 2000 wozów bojowych, 125 dział i moździerzy, 190 samobieżnych wyrzutni rakietowych, 450 samobieżnych zestawów przeciwlotniczych oraz 300 samolotów i 100 śmigłowców. Na Morzu Czarnym operowały różnego typu okręty. Było to największe rosyjskie zgrupowanie bojowe od zakończenia drugiej wojny światowej przygotowane do operacji wojennej. Bezpośrednio w walce na obszarze Gruzji użyto tylko części tych sił. Rosyjskiemu zgrupowaniu Gruzini mogli przeciwstawić ok. 32 tys. żołnierzy sił zbrojnych (w tym 22 tys. w wojskach lądowych), ok. 6,3 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy MSW i ok. 5,8 tys. członków Straży Granicznej. Ich uzbrojenie i wyposażenie w części pochodziło jeszcze z czasów radzieckich. Proces przezbrajania, w którym uczestniczyły Stany Zjednoczone, państwa NATO i Izrael, był daleki od zakończenia. Poza granicami swojej ojczyzny znajdowało się ok. 2 tys. żołnierzy gruzińskich, biorących udział w misjach w Iraku i Kosowie28.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. B. Pacek, P. Pacek, Psychologia wojny hybrydowej, Warszawa––Siedlce 2019, s. 24–25. [wróć]
2. Obwód – jednostka administracyjna odpowiadająca na Ukrainie i Federacji Rosyjskiej naszym województwom. Obszar Ukrainy jest podzielony na 24 obwody, miasta wydzielone: Kijów i Sewastopol oraz Autonomiczną Republikę Krymu, zajętą przez Rosję w marcu 2014 roku. [wróć]
3. Specnaz – Wojska Specjalnego Przeznaczenia Federacji Rosyjskiej, złożone z wyselekcjonowanych, odpowiednio przeszkolonych i wyposażonych żołnierzy o ponadprzeciętnych możliwościach bojowych. Za odpowiednika rosyjskiego specnazu uważa się amerykańskie Zielone Berety. [wróć]
4. Szerzej P. Olbrycht, P. Chmura, Ukraińska Operacja Antyterrorystyczna jako odpowiedź na zagrożenie bezpieczeństwa we wschodniej Ukrainie, http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-d710f26e-68aa-4fcd-8616-587b3a8f9fd8 [dostęp: 21 kwietnia 2020]. [wróć]
5. Szerzej: M. Klimecki, Wojny i interwencje militarne Związku Radzieckiego w 2. połowie XX wieku. Przegląd wydarzeń, [w:] Bezpieczeństwo Polski w Europie. Aspekty polityczne i społeczno kulturowe, red. Z. Danielewicz, J, Knopek, M. Polak, Koszalin 2015. Tam literatura problemu. [wróć]
6.Россия и СССР в войнах XX века. Потери вооруженных сил, red. Г.Ф. Кривошеев, Москва 2001, s. 541–543. [wróć]
7. Według ministra spraw zagranicznych ZSRR Eduarda Szewardnadzego (Przyszłość należy do wolności, Warszawa 1992, s. 95) materialne koszty działań wojennych w Afganistanie wyniosły 60 mld rubli, a przygotowywanie się do wojny z ChRL na długości ok. 7,5 tys. km wspólnej granicy – 200 mld rubli. [wróć]
8. A. Lebiedź, Szkoda wielkiego kraju…, Warszawa 1999, s. 142. [wróć]
9. B. Moynahan, The Russian Century, London 1994, s. 259. [wróć]
10. M. Depczyński, Rosyjskie Siły Zbrojne. Od Milutina do Putina, Warszawa 2015, s. 409. [wróć]
11. M. Depczyński, Atomowa tarcza Rosji. Strategiczne Wojska Rakietowe, Warszawa 2017, s. 243; tenże, Rosyjskie Siły…, s. 53. Patrz też B. Potyrała, R. Fudali, Od zwycięstwa do upadku. Siły Zbrojne Związku Radzieckiego 1945–1991, Warszawa 2009, s. 204; B. Potyrała, W. Szlufik, Koniec mitu o niezwyciężonej Armii Radzieckiej (lata siedemdziesiąte–dziewięćdziesiąte), Częstochowa 2001, s. 112; В.И. Милованов, Вооруженные Силы, [w:] Россия. Энциклопедический справочник, Moсква 1998, s. 263 nn. [wróć]
12. M. Depczyński, Rosyjskie Siły…, s. 53. [wróć]
13. W. Lorenz, The Evolution of Deterrence: From Cold War to Hybrid War, „The Polish Quarterly International Affairs” 2017, v. 26, nr 2, s. 34. [wróć]
14. Szerzej J.M. Nowak, Od hegemonii do agonii. Upadek Układu Warszawskiego – polska perspektywa, Warszawa 2011, s. 161 nn. Autor zwraca m.in. uwagę na to, że zachodnie gremia decyzyjne rozważały utrzymanie Układu Warszawskiego i Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej po zdemokratyzowaniu ich mechanizmów decyzyjnych. [wróć]
15. Instrumenty startowe pozwalające na zainicjowanie użycia broni jądrowej pozostawały w posiadaniu dowództwa sił zbrojnych Rosji. [wróć]
16. Na stanowisko USA, UE i NATO wpłynęły bolesne klęski poniesione przez ich dyplomację i kontyngenty wojskowe w czasie rozpadu Jugosławii i walk w Kosowie w latach 1991–1999. [wróć]
17.Россия и СССР…, s. 594. [wróć]
18. Г.М. Перепелиця, Будівництво зброних сил, [w:] Україна: утвердження держави 1991–2001, red. В.А. Смолій i inni, Київ 2001, s. 533. [wróć]
19. Wcześniej, w maju 1992 roku, suwerenność zadeklarowała Rada Najwyższa Krymu. [wróć]
20. Jesienią 2020 roku Azerowie odbili południową część Górskiego Karabachu. Pomocy udzieliła im Turcja, umożliwiając wprowadzenie do walki ochotników m.in. z Wolnej Armii Syrii. Zginęło ok. 4,6 tys. żołnierzy obu stron oraz ok. 150 cywilów. Na niedawny obszar walk, na mocy porozumienia z Armenią i Azerbejdżanem, Rosja wprowadziła ok. 2 tys. żołnierzy z 15. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych w charakterze sił pokojowych. [wróć]
21. W latach 1993–2001 na granicy tadżycko-rosyjskiej i tadżycko-afgańskiej doszło do ok. 500 starć zbrojnych; В.В. Терещенко, На охрaне рубежей отчества, Москва 2008, s. 420. [wróć]
22.Россия и СССР…, s. 565; В.В. Терещенко, op. cit., s. 420. [wróć]
23. I.H. Daalder, Responding to Russia’s Resurgence. Not Quiet the Eastern Front, „Foreign Affairs”, November/December 2017, v. 96, nr 6, s. 31; P. Mickiewicz, Polityka bezpieczeństwa i doktryna obronna Federacji Rosyjskiej na przełomie XX i XXI w., [w:] Rosyjska myśl strategiczna i potencjał militarny w XXI wieku, red. P. Mickiewicz, Warszawa 2018, s. 60–61. [wróć]
24. Cyt. za. I.H. Daalder, op. cit., s. 32. Patrz też Wystąpienie Vladimira Putina na konferencji w Monachium 10 lutego 2007 r., https://poland.mid.ru/web/polska_pl/najwazniejsze-teksty/-/asset_publisher/kWMgCZ27Ht7N/content/wystapienie-vladimira-putina-na-konferencji-w-monachium-w-sprawie-polityki-bezpieczenstwa-10-lutego-2007-r-?inheritRedirect=false [dostęp: 30 lipca 2018]. [wróć]
25. D. Kasprzycki, Rosyjska myśl wojskowa i jej przeobrażenia w kontekście zmiany zagrożeń i sposobów wykorzystania potencjału militarnego w XXI w., [w:] Rosyjska myśl strategiczna…, s. 209–210. Patrz też: R. Łoś, J. Regina-Zacharski, Współczesne konflikty zbrojne, Warszawa 2010, s. 370–372. [wróć]
26. Żołnierze rosyjskich jednostek występujących w roli sił pokojowych, najczęściej z mandatu Wspólnoty Niepodległych Państw. [wróć]
27. А.Б. Широград, Кавказкий капкан. Цхинвал – Тбилиси – Москва, Москва 2009, s. 296–297, 301; И. Джадан, Пятидневная война. Россия принуждает к миру, Москва 2008, s. 60, 68. [wróć]
28. I. Matcharashvili, Rok 2008. Wojna gruzińsko-rosyjska, Oświęcim 2013, s. 65–66; R. Grodzki, Wojna gruzińsko-rosyjska 2008. Przyczyny – przebieg – skutki, Zakrzewo 2009, s. 87–90; I. Topolski, Pozycja militarna państw kaukaskich, [w:] Region Kaukazu w stosunkach międzynarodowych, red. K. Iwańczuk, T. Kapuśniak, Lublin 2008, s. 129, 132. [wróć]