Legiony rzymskie - Henry Michael Denne Parker - ebook
NOWOŚĆ

Legiony rzymskie ebook

Henry Michael Denne Parker

0,0

Opis

Legiony Rzymskie to książka, której układ, struktura i prezentacja wyników badań zdominowały studia nad tym zagadnieniem na wiele lat. Jest ona napisana bardzo fachowym językiem, co sam autor lojalnie przyznaje we wstępie, i dla początkującego czytelnika może być trudna w odbiorze. Praca ta została napisana w 1928 roku, a wiec w epoce, w której większość uczonych zajmujących się tym zagadnieniem znała się osobiście, a pośród wykształconych warstw społeczeństwa cały czas pielęgnowano tradycję czytania starożytnych dzieł w oryginale.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 295

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginału

The Roman Legions

© Copyright

Henry Michael Denne Parker

Wydawnictwo NapoleonV

Oświęcim 2019

Wszelkie Prawa Zastrzeżone

© All rights reserved

Tłumaczenie:

Krzysztof Narloch

Redakcja techniczna:

Dariusz Marszałek

Szkice:

Paweł Grysztar

Strona internetowa wydawnictwa:

www.napoleonv.pl

Kontakt: [email protected]

Numer ISBN: 978-83-7889-955-6

OD TŁUMACZA

Henry Michael Denne Parker był najwybitniejszym brytyjskim i jednym z najlepszych specjalistów na świecie, zajmujących się badaniem historii rzymskich legionów, ich organizacji, stosowanej przez nie taktyki czy uzbrojenia. Nie ograniczał się jednak jedynie do podania suchych faktów dotyczących jednostek jako całości. Interesowało go życie pojedynczych żołnierzy, warunki służby, ich status po jej zakończeniu czy nawet dieta. Autor wielu książek dotyczących rzymskiej armii i historii cesarstwa (The Roman Legions; History of the Roman WorldAD 138-337), ale i czasów współczesnych (Manpower: A Study of War-Time Policy and Administration) oraz artykułów traktujących o rzymskich legionach (The Antiqua Legio of Vegetius; The Legions of Diocletian and Constantine). Mimo iż zdecydowana większość tych prac powstała w pierwszej połowie ubiegłego wieku, są one nadal aktualne, o czym łatwo się przekonać, wpisując nazwisko autora w wyszukiwarkę jakiejkolwiek bazy cytowań.

The Roman Legions to książka, której układ, struktura i prezentacja wyników badań zdominowała studia nad tym zagadnieniem na wiele lat. Jest ona napisana bardzo fachowym językiem, co sam autor lojalnie przyznaje we wstępie, i dla początkującego czytelnika może być trudna w odbiorze. Na szczęście wydawnictwo NapoleonV ma w swojej ofercie pozycje, które w łatwy i przystępny sposób pozwolą bliżej zapoznać się z tą tematyką. Praca ta została napisana w 1928 roku, a więc w epoce, w której większość uczonych zajmujących się tym zagadnieniem znała się osobiście, a pośród wykształconych warstw społeczeństwa cały czas pielęgnowano tradycję czytania starożytnych dzieł w oryginale. Dlatego znajduje się w niej dużo skrótów myślowych i wiele kwestii potraktowano jako oczywistość, której nie trzeba tłumaczyć, a Parker słusznie założył, iż nie zaprasza się do brydża kogoś, kto nie opanował zasad gry w „tysiąca”.

W tym przekładzie starano się zachować jak najwięcej cech oryginału. Jeśli autor przytacza jakieś źródło bez podania tłumaczenia, to w takiej samej formie pojawia się ono i tutaj. Parker wiele kwestii rozważa cytując antycznych autorów, a tłumaczenie ich słów mogłoby uczynić jego wywód niezrozumiałym. Poza tym, jeśli było to możliwe, to odstępował on od tej zasady i podawał tekst w angielskim przekładzie. Dodatkowo opierał się na dziełach klasyków, takich jak Cyceron, Juliusz Cezar czy Tacyt, które wielokrotnie zostały wydane w tłumaczeniu na język polski, więc ich zrozumienie nie powinno być problemem. Wszystkie imiona, oprócz np. cesarzy, dowódców itp., którzy znani są szerokiemu kręgowi odbiorców, starano się podawać w oryginalnym brzmieniu, unikając w ten sposób spolszczania ich na siłę. Dodatkowo, jeśli było to możliwe, łacińskie terminy, w celu ułatwienia ich zrozumienia oraz zapamiętania, nierzadko kosztem gramatycznej poprawności, zapisano w mianowniku.

W tym miejscu pragnę zaprosić czytelników do przeczytania tej książki w moim przekładzie, zastrzegając, że wszystkie ewentualne błędy mogą oni zapisać na moje konto.

Krzysztof Narloch

WSTĘP

Historia rzymskich legionów wydaje się być obiektem większego zainteresowania na kontynencie niż w tym kraju1, a brak jakichkolwiek kompleksowych prac w języku angielskim na ten temat uzasadnia napisanie tej książki. Zakres chronologiczny obejmuje okres od reform Gajusza Mariusza do wstąpienia na tron Septymiusza Sewera. Moim głównym celem było zbadanie wewnętrznej organizacji legionów, pochodzenia rekrutów, warunków służby, a także tych na których ją opuszczali. Wiele uwagi poświęcono dyslokacji poszczególnych legionów w pierwszych dwóch wiekach pryncypatu, okolicznościom, w których tworzono nowe jednostki oraz szykom podczas bitew i marszów. Jako wprowadzenie, w skrótowej formie, przedstawiono sytuację w amii przed reformami Gajusza Mariusza. Unikałem szczegółowego opisywania poszczególnych kampanii, ponieważ jeśli pozwalały na to źródła, były one obiektem zainteresowania innych angielskojęzycznych autorów, a takie zagadnienia jak legionowe obozy, sposoby prowadzenia oblężeń czy prace inżynieryjne według mnie znajdują się poza zakresem tej pracy.

Niektóre z problemów w niej poruszonych wymagały ode mnie szczegółowego opisania oraz przedstawienia możliwych ich rozwiązań. Dlatego też, znaczna część tej książki jest w konsekwencji napisana specjalistycznym językiem i może budzić kontrowersje, a jeśli zainteresuje ona tylko osoby parające się studiami nad Cesarstwem Rzymskim, to można mieć nadzieję, że pozostałe rozdziały spotkają się z szerszym odbiorem.

W moich badaniach, naturalnie,posiłkowałem się ustaleniami moich poprzedników, którzy zajmowali się podobną tematyką.Mam nadzieję, że we właściwych miejscachnależycieto podkreśliłem, ale chciałbym tutajwspomnieć o dwóch niemieckichuczonych: A. vonDomaszewskimi E.Ritterlingu, u których zaciągnąłem wielki dług. Pomimo iż w niektórych kwestiach doszedłem do innych wniosków, to wiele się od nich nauczyłem.

Przygotowującmoją pracędo drukuotrzymałemwielką pomocod wielukolegów zOxfordu, a korzystając okazji chciałbym podziękowaćdr H.Stuartowi Jonesowi, profesorowihistorii starożytnej w Camden,którzy czytał mójrękopis i udzielił mi cennych wskazówek.Za ostatnie poprawki, jak i indeksy, pragnę podziękowaćmojemu byłemuuczniowipanuR.Meiggsowi, który jest Master Assistantw Christ’s Hospital.Wreszciepragnęwyrazićmoje uznanie zapomoc udzielonąmi przezpracownikówClarendonPressi podziękowaćzapublikacjętej książki.

Oxford H. M. D. P.

Luty 1928

ROZDZIAŁ IRZYMSKA ARMIA PRZED REFORMAMI GAJUSZA MARIUSZA

Armię okresu pryncypatu stanowiły legiony i auxilia, a wszyscy ludzie pełniący służbę w obu tych formacjach byli zawodowymi żołnierzami. Ten systemsam w sobie nie był żadną nowością.Podobnie jak w okresie wczesnego cesarstwa, przynajmniej w teorii,kontynuowanorepublikańskąformę rządów, tak i armia,najważniejszaspośród wszystkich obywatelskich instytucji, została oparta na zasadachustanowionych przezGajusza Mariusza. Pełne zrozumienie doniosłości jego reform jak i organizacji oraz natury legionów doby pryncypatu wymaga przedstawienia rozwoju rzymskiej armii we wcześniejszych wiekach republiki.

Wokresie królewskimarmia uległa przekształceniu zdrużyn wojowników skupionych wokół wysoko urodzonych wodzów do obywatelskiej milicjirekrutowanej spośródnajbogatszych ludzi. Według źródeł, w skład sił będących do dyspozycji Romulusaweszło8000peditesi800celeres, zaciągniętych z trzech plemion rzymskich, a podzielonych na 80 curiae1. Wszyscy ci wojownicy prawdopodobnie byli patrycjuszami lub wysoko urodzonymi ludźmi. Służba w rzymskiej armii w tym okresie, podobnie jak w innych prymitywnych społecznościach, była zatem uzależniona od γένος czyli więzów krwi. W obliczu presji plemion zamieszkujących okoliczne wzgórza, które zagrażały egzystencji młodego państwa, a z którymi „patrycjuszowska” armia nie mogła sobie poradzić, została ona wzmocniona plebejskimi rekrutami. Zmiana ta została przez Liwiusza2 i Dionizjusza z Halikarnasu3 przypisana Serwiuszowi Tuliuszowi. Natomiast w przeprowadzonym przez niego podziale rzymskiego społeczeństwa to bogactwo, a nie urodzenie, decydowało o obowiązku służby w armii. Powstało pięć klas, które różniły się od siebie zamożnością ich członków. Z każdej spośród pierwszych trzech lub czterech kategorii obywateli rekrutowano ciężkozbrojnych piechurów. Pozostałe dostarczały lekkozbrojnych żołnierzy. Obywatele, których majątek przewyższał minimum wymaganego akcesu do pierwszej klasy formowali equites, którzy jednak stanowili raczej „mobilną piechotę” niż prawdziwą jazdę. Żołnierze byli zobligowani do nabycia uzbrojenia na swój koszt i prawdopodobnie było ono bardzo zróżnicowane zależenie od możliwości finansowanych poszczególnych jednostek. Jako formacja bojowa ciężkozbrojna piechota była zorganizowana i walczyła jak falanga, wewnątrz której żołnierzy odróżniano za pomocą nazw principes, hastati i triarii4. Podstawową bronią ofensywną była hasta, czyli służąca do pchnięć włócznia5, grecki miecz6 lub sztylet. Najbogatsi z żołnierzy byli wyposażeni w pancerz, clipei,czyli okrągła tarczę, tak jak obywatele z pozostałych klas w hełm i być może w nagolenniki.

Tak, w ogólnym zarysie, wyglądała rzymska armia w późnokrólewskim okresie i taka organizacja nie była żadna nowością. Była taka sama jak w przypadku falang greckich miast, formowanych z rekrutów, którzy οί τά őπλα παρεχόμενοι (tych, którzy mogą sami się uzbroić i wyposażyć).

Kolejny etap rozwoju armii tradycyjnie jest łączony z działalnością Marka Furiusza Kamillusa. Rzym był zaangażowany w przedłużające się oblężenie Wejów. Po dziesięcioletniej wojnie, gdy Rzymianie dopiero co zdążyli odzyskać siły, Galowie ruszyli na południe Italii i po zwycięstwie w bitwie nad rzeką Alią, zajęli niemal całe miasto z wyjątkiem Kapitolu. W obu tych przypadkach sukces Rzymowi zapewniła strategia obrana przez Kamillusa i dlatego nie jest zaskoczeniem, że tradycja właśnie jemu przypisuje autorstwo ważnych reform, które miały trzy zasadnicze punkty. 1. Wprowadzono żołd dla żołnierzy7. 2. Uzbrojenie defensywne zostało poprawione poprzez zaadoptowanie scutum, czyli owalnej tarczy w miejsce clipeus8, podczas gdy nowa broń, pilum, wyparła hasta9. Porzucono falangę, a jej miejsce zajął legion, czyli kontyngent złożony z rzymskich obywateli, zorganizowany w manipuły, czyli małe kompanie, początkowo być może złożone z sześćdziesięciu, a później ze stu dwudziestu ludzi każdy10.

Możliwość przeprowadzenia wszystkich tych zmian w tym samym czasie i przez jednego człowieka wydaje się mało prawdopodobna. Chociaż długotrwałe oblężenieWejów było dobrym uzasadnieniem konieczności wprowadzenia żołdu dla żołnierzy, to adaptacja nowego uzbrojenia iwprowadzenie nowej formacjitaktycznejbyło raczej wynikiem szeregukampanii prowadzonych przeciw Rzymowi przez jego wrogów.

W piątymi czwartymwieku p.n.e. Etruria11iSamnium12były głównymi rywalami Rzymian, a w źródłach literackichkażdemu z nichprzypisywanowynalezieniepilum13. Ponadto,charakternowej bronisugeruje, że została ona przyjęta wraz z wprowadzeniem manipułów. W przypadku żołnierzy walczących w falandze broń miotana nie mogła być skuteczna, a tym samym jej wykorzystywanie wymagało formacji o bardziej luźnym szyku, który zapewniał odpowiednio dużo miejsca na celowanie i rzut. Jeśli zatemRzymianiedocenili przewagępilumnadhastapod wpływem swoich wrogów, to prawdopodobnie falangęzaczętozastępowaćmanipułamipod koniecIV wieku p.n.e. Nie była to jednak, jak sugeruje Liwiusz, nagła i całkowita zminana w organizacji legionu. Jego przekaz, mimo wewnętrznych sprzeczności, można bez większych przeszkód odnieść do omawianego okresu14. Hastati i principes, na skutek niezrozumiałego odwrócenia ról, odpowiadają teraz odpowiednio żołnierzom ustawionym w pierwszym i drugim szeregu, a przez Liwiusza zostali nazwani antepilani. Ten sam autor, dla kontrastu, wojowników z trzeciej linii określa pilani, którzy, jak wskazuje ich nazwa, byli nadal ustawiani w zwartym szyku15. Dlatego też, z całą pewnością dwa pierwsze szeregi były uzbrojone w pilum i zorganizowane w manipuły, ostatni zaś wyposażony w hasta nadal walczył jako falanga.

W ciągu stu pięćdziesięciu lat, od rozpoczęcia oblężenia Wejów do pierwszej wojny punickiej, armię rzymską dotknęły dwie wielkie zmiany. Pierwsza z nich, wprowadzenie żołdu, umożliwiła prowadzenie wojen także w zimie; druga, adaptacja nowej broni, a w konsekwencji nowej taktycznej formacji, pozwoliła zerwać z tradycyjnym, greckim sposobem walki oraz rozwinąć wachlarz nowych ofensywnych działań, które w następnym wieku znacznie ułatwiły rozbicie macedońskiej falangi.

Doświadczenia wojen punickich odegrały ważną rolę w dalszym rozwoju tego systemu, co potwierdza Polibiusz. W normalnych okolicznościach w ciągu roku, oprócz socii, czyli sojuszników, którzy formowali swoje własne oddziały, powoływano dwie armie, każdą w sile dwóch legionów pod komendą pary konsulów. Niżej w hierarchii znajdowało się dwudziestu czterech trybunów, po sześciu w legionie, każdy z pięcio- lub z dziesięcioletnim wojskowym doświadczeniem. Do ich obowiązków należał wybór odpowiednich żołnierzy spośród plemion przypisanych do nich drogą losowania, metoda selekcji przypominała tworzenie drużyn przed rozpoczęciem gier zespołowych. Z grupy czterech, uprzednio wybranych mężczyzn, w tym samym wieku i o podobnych warunkach fizycznych, trybuni z każdego z czterech potencjalnych legionów wskazywali jednego kandydata. Kolejność wyboru zmieniała się rotacyjne za każdym razem. Procedurę tę powtarzano do czasu aż w każdym z legionów, w sile 4200 mężczyzn, znajdowała się odpowiednia liczba żołnierzy. Po czym każda z armii była organizowana osobno. Najmłodsi i najubożsi spośród rekrutów walczyli jako velites lub lekkozbrojni, a ci zostawali skategoryzowani jako hastati, czyli żołnierze z pierwszego szeregu. Mężczyźni w sile wieku, zwani principes,formowali drugą linię. W trzecim szeregu znajdowali się najstarsi, zwani triarii. W normalnych okolicznościach liczebność velites, hastati i principes wynosiła 1200 ludzi, triarii zaś nigdy nie przekraczała 600, nawet gdy siła legionu wzrosła do 6000. Hastati, principes i triarii zostali podzieleni na manipuły i centurie w ten sposób, że w każdej linii było ich odpowiednio dziesięć i dwadzieścia, co stanowiło łączną liczbę trzydziesty manipułów i sześćdziesiąt centurii w każdym legionie. W każdym z manipułów znajdowało się dwóch centurionów, wybieranych na podstawie odwagi i fizycznej wytrzymałości, dwóch młodszych oficerów, zwanych optiones, oraz dwóch vexillarii – chorążych. Starszy z centurionów dowodził prawym, a młodszy lewym skrzydłem. Velites natomiast nie byli zorganizowani w manipuły, a przypisani po dwudziestu do każdej centurii ze wszystkich trzech linii. Dodatkowo do każdego z legionów przydzielono ośmiusetosobowy oddział jazdy zorganizowany w dziesięć turmae, a w każdej z nich znajdowało się trzech decuriones, podobnie jak trzech centurionów w oddziałach piechoty, trzech optiones i jeden vexillarius.

Velites na tle żołnierzy z innych kategorii wyróżniali się ekwipunkiem. Byli oni wyposażeni w okrągłą, małą tarczę zwaną parma, którą uznano za wystarczająca ochronę. Ich broń stanowiła hasta velitaris16, której drzewce mierzyło około dziewięćdziesięciu, a grot około dwudziestu centymetrów. Uzbrojenie ochronne pozostałych grup było bardzo podobne. Nosili oni scutum o owalnym kształcie17, o długości około stu dwudziestu centymetrów. Była ona wykonana z drewnianych desek obciągniętych skórą i wzmocniona żelaznym umbem oraz okuciem. Hełmy były zwieńczone różnokolorowymi grzebieniami. Dodatkowo noszono nagolenniki oraz napierśniki z brązu. Najbogatsi żołnierze byli wyposażeni w kolczugę. Bronią hastati i proncipes było pilum18, którego drzewce i żeleźce miały około stu trzydziestu centymetrów. Obie te części połączono ze sobą za pomocą metalowego trzpienia, przechodzącego przez drewniany uchwyt. Żołnierze ci byli również wyposażeni w gladius, krótki miecz hiszpańskiego pochodzenia, noszony przy prawym boku. Trairii natomiast cały czas wykorzystywali włócznię, zwaną hasta.

Podczas bitwy legion ustawiany był w trzy linie. Pierwszą z nich formowało dziesięć manipułów hastati, a każdy z nich był podzielony na dwie centurie. Między nimi zostawiano wolną przestrzeń o długości równej ich frontowi. Podobnie ustawienie stosowali principes, których zadaniem była osłona luk w przedniej linii. Triarii z kolei stali za jednostkami hastati. Taki był typowy szyk bojowy, sądząc na podstawie opisu bitwy pod Zamą, autorstwa Polibiusza19. Według niego Scypion rozkazał principes nie ubezpieczać, jak to było w zwyczaju, przerw między manipułami pierwszej linii, ale ustawić się za nimi. W tym przypadku kartagińskie słonie, ścigające wycofujących się, wcześniej wysłanych przeciw nim velites, nie spowodowały rozerwania drugiej linii. Żołnierz z każdej centurii miał ściśle określone miejsce które zajmował, oddalone od innych wojowników o około metr20. Takie rozwiązanie pozwalało na swobodne użycie gladiusa i pilum. W normalnych okolicznościach bitwa przebiegała w następujący sposób. Po początkowych potyczkach z udziałem lekkozbrojnych piechurów i jazdy, do ataku przystępowali hastati i gdy tylko zbliżyli się do wroga na wystarczającą odległość rzucali pila. Gdy pierwsze natarcie było udane to cały legion ruszał do przodu. Gdy tylko było to możliwe principes miotali swoje oszczepy ponad głowami swoich kolegów z pierwszej linii lub wypełniali luki pomiędzy manipułami hastati. Triarii z kolei mogli zająć pozycję na flankach. Gdy obie armie starły się ze sobą żołnierze używali mieczy. Jeśli hastati zostali zmuszeni do odwrotu, to wycofywali się pod osłoną principes, poprzez wolne miejsca między manipułami drugiej linii. W przypadku kryzysu procedurą tę powtarzano aż do triarii.

Przekaz Polibiusza jest oczywiście bardzo formalistyczny i przedstawia tylko teoretyczną organizację armii oraz stereotypowe metody ataku i obrony. W kryzysowych latach drugiej wojny punickiej liczba, jak i siła, legionów uległy znacznemu zwiększeniu. Przykładowo w 211 roku p.n.e. było ich dwadzieścia trzy21, a podczas wojen macedońskich liczba służących w nich żołnierzy oscylowała między 5200 a 6000 ludzi22. Dodatkowo sposób rekrutacji typowy dla okresu pokoju, był niemożliwy do zrealizowania w obliczu niemal ciągłego zagrożenia. Jeśli potrzeba nowego zaciągu była pilna, to nie było czasu na jego przeprowadzenie spośród grupy mężczyzn w tym samym wieku i podobnych warunkach fizycznych, porzucono też system oparty na klasach majątkowych. Dilectus,czyli pobór, odbywał się nie tylko w Rzymie, ale zostawał rozszerzony także na inne tereny Italii. Według Liwiusza w 212 roku p.n.e. powołano dwa trzyosobowe zespoły w celu przeprowadzenia werbunku wolnourodzonych obywateli, odpowiednio na terenach przed i poza pięćdziesiątym kamieniem milowym23. Co więcej, po bitwie pod Kannami dwa legiony zostały sformowane z niewolników. Dodatkowo, mimo obowiązującego prawa określającego minimum pięcioletni staż w armii wymagany do osiągnięcia stanowiska trybuna, to nierzadko byli nimi mianowani młodzi mężczyźni pospolitego pochodzenia. Przykładowo P. Cornelius Scipio w 216 roku p.n.e.24 sprawował ten urząd w wieku dwudziestu lat. Titus Flamininus, który gdy był konsulem 198 roku p.n.e., miał niewiele ponad trzydzieści lat, czyli podczas jego trybunatu w 210 roku p.n.e. mógł mieć ich najwyżej osiemnaście25. Praktyka mianowania młodych mężczyzn na to stanowisko była kontynuowana przez cały okres republiki i stała się powodem jego deprecjacji, a w konsekwencji wzrostu znaczenia legati.

Od czasu wojen z Samnitami, struktura, uzbrojenie, jak i taktyka, stosowane przez rzymskie legiony, uległy zasadniczym zmianom, które można podsumować w następujący sposób:

1.Podział legionu na manipuły dotyczył od tego czasu wszystkich żołnierzy, a ich przynależność do hastati, principes i triarii zależała przede wszystkim od wieku i warunków fizycznych, a nie od posiadanego majątku. Velites zajęli miejsce wcześniejszych rorarii i podczas bitwy działali samodzielnie lub współpracowali z equites. Formalnie i administracyjnie jednak byli cały czas przypisani do centurii ciężkozbrojnych piechurów. Rozwój nowej organizacji legionu opartej na manipułach i centuriach był przyczyną wzrostu znaczenia młodszych oficerów, podczas gdy prestiż urzędu trybuna znacznie osłabł. Centurionowie natomiast stali się filarami nowego systemu.

2. Konstrukcja pilum została zmieniona. Broń ta była teraz lepiej wyważona oraz zwiększono jej moc przebijającą. Osiągnięto to zmniejszając długość grotu. Podobieństwa między opisanym przez Polibiusza pilum, a hiszpańską phalarica26, sugerują, że zmiany te dokonano w wyniku doświadczeń zdobytych podczas walk z iberyjskimi plemionami. Dodatkowo zastąpienie hasta przez pilum w ekwipunku żołnierzy z dwóch pierwszych linii wymagało wyposażenia ich w skuteczną broń, przeznaczoną do walki wręcz. Określenie „hiszpański”, użyte przez Polibiusza podczas opisu gladiusa sugeruje, że Rzymianie, będąc pod wrażeniem skuteczności krótkiego miecza, służącego do zadawanie pchnięć i cięć, a używanego przez iberyjskie plemiona na stałe włączyli go w poczet swojego uzbrojenia zamiast dłuższego egzemplarza, używanego przez Galów, który był zdecydowanie bronią sieczną27. Hasta pozostała jednak główną bronią triarii, co sugeruje, że Rzymianie nie byli absolutnie przekonani o wyższości pilum i w przypadku ostatniej fazy ataku lub, jeśli linie hastati i principes zostałyby rozbite, obrony, woleli polegać na żołnierzach uzbrojonych we włócznie.

3.Przewaga ustawiania oddziałów w luźnym szyku została dowiedziona podczas wojen macedońskich28. Na płaskim gruncie falanga, dzięki zwartej masie żołnierzy, była mniej lub bardziej niezwyciężona, jednak na nierównym terenie jej ociężałość była bardzo niekorzystna w porównaniu z mniejszymi jednostkami, szczególnie jeśli przeciwnicy mogli zasypać ją oszczepami, po czym podejść bliżej i użyć swych mieczy. Sukces nie zależał już bezpośrednio od utrzymania integralności falangi. Rzymski szyk umożliwiał wzmocnienie każdej z trzech linii oraz wzajemnie wsparcie walczących żołnierzy. Jeśli nawet hastati zostali rozbici, nie oznaczało to końca bitwy. Efektywny opór mogli stawiać żołnierze z drugiego i trzeciego szeregu. Posiłki mogły wspierać walczących na skrzydłach, bądź wypełnić luki, powstałe w wyniku poniesionych strat, w przednich liniach.

Pomimo tych zmian, legiony co roku były formowane na nowo, a tym samym armia nie była jeszcze w pełni profesjonalna. Cenzus majątkowy, mimo iż zmniejszony, a w okresach zagrożenia zawieszany, nadal nie został prawnie zniesiony, a tym samym armia, przynajmniej w teorii, cały czas była tylko obywatelską milicją. Wydarzenia następnego stulecia pokazały, iż dalsze reformy były konieczne29.

Przypisy do wstępu

1 Tj. Anglii (KN)

Przypisy do rozdziału I

1 Liv., I, 18, 8; Varr., De lingua Latina, V, 89.

2 Liv., I, 43.

3 Dion., Hal., IV, 16.

4 Festus, s. 249.

5 Festus, Epit., s. 101M.

6 Xiphos (KN).

7 Liv., V, 7, 5; Plut., Cam., 2.

8 Liv., VIII, 8, 8.

9 Plut., Cam., 40.

10 Liv., VIII, 8, 8.

11 Liv., II, 46, XXVIII, 45.

12Ined., Vat., III; Drachmann, Kleine Texte, 97: „οόκήνόΣαυνετκόςήμίνθυρεόςπάτριος, ούδ’ ύσσούςεϊχομεν…άλλάΣαυινταιςκαταστάντεςείςπόλεμονκαίτοιςέκεινωνθυρεοίςκαίύσσοίςόρλισθιντες…άλλοτρίοιςόπλοιςκαίξηλώμασινέδουλωσάμεθατούςμέγ’ έφέαυτοίςπεφρονηκότας.”, Sall., Cat., 51.

13 Być może były one jednak rozwinięciem rzymskiej broni, verutum, używanej przez lekką piechotę, zobacz P. Coussin, Les armes romaines. Essai sur les origines et l’evolution des armes individuelles du legionnaire romain, Paris 1926, s. 129-88, 181-5.

14 Liv., VIII, 8.

15 Nienazwani tak dlatego, że byli uzbrojeni w pilum (jak przypuszczali Varr., De lingua Latina, V, 89 i Festus, s. 247). Nazwa ta została urobiona od pilus – zwartego szyku (np. primus pilus, agmen pilatum, legiones pilatae).

16 Oszczep ten (=γρόσφος u Polibiusza) był lżejszy i miał krótszy grot niż wcześniejsze verutum (Couissin, op. cit., s. 218-9).

17 Cylindryczny kształt tarczy, typowy dla I wieku, zastał prawdopodobnie zaadoptowany tuż przed czasami Juliusza Cezara. Być może była ona taka sama, jak ta używana przez jednego z gladiatorów – samnitę, zobacz P. Couissin, op. cit., s. 247, 320.

18 Każdy z żołnierzy nosił dwa pila, różniące się od siebie rozmiarami ich drzewców, zobacz P. Couissin, op. cit., s. 209.

19 Pol., XV, 9 (S-D., s. 875).

20 Pol., XVIII, 18 (S-D., s. 481).

21 Liv., XXVI, 1, 18.

22 Liv., XXIII, 31, 2.

23 Liv., XXV, 5, 6.

24 Liv., XXII, 58, 1; XXVI, 18, 7.

25 Plut., Flam., 1.

26 Liv., XXI, 8, 10-11.

27 Pol., II, 83. Suidas, s.v. Μάχαιρα (Couissin, op. cit., s. 220-32).

28 Porównanie falangi i manipułu, zobacz, Pol., XVIII, 12 (S-D., s. 481).

29 Więcej informacji, zobacz E. S. McCartney, The military indebtedness of early Rome to Etruria, Mem. of Amer. Acad, at Rome 1, 1917, s. 150; R. Fell, Etruria and Rome, Cambridge 1926; D. Randall-McIver, The Etruscans, Oxford 1927; W. Heibig, Sur lea attributs des Saliens’ and ‘Contribution ä l’histoire de l’Equitatus Romain, Mém. de l’Acad. des Inscr. 1907, s. 206; A. J. Reinach, L‘origine du pilum, Mem. de l‘Acad. Des Inscr., 1907, s. 226; Schulten, Der Ursprung des Pilums, Rhein. Mus. LXVI, 1911, s. 673; E. Meyer, Kleine Schriften vol. II, 1924; H. Delbrück, Geschichte der Kriegskunst, vol. I, Berlin 1921; P. Couissin, Les armes romaines, Paris, 1926.