2,99 zł
Pomiędzy Ellie i Paulem Millerem zawsze panowały relacje czysto profesjonalne. Cóż, przynajmniej przez większość czasu. Po spotkaniu w barze, w którym robi się pomiędzy nimi gorąco, wszystko wraca do normy. Ale nieprzewidziany obrót wydarzeń tuż przed rozpoczęciem pierwszego pokazu Paula na Broadwayu sprawia, że Ellie trafia do jego prywatnej loży. Intencje Paula stają się oczywiste.
To, co zaczyna się od dłoni spoczywającej leniwie na jej udzie, szybko zamienia się w spotkanie w barze. Teraz kolej Ellie, by odwzajemnić przysługę. Ale ile w rzeczywistości można zrobić w prywatnej loży w teatrze pełnym ludzi? Okazuje się, że całkiem sporo. Dopóki pozostanie się poniżej korpusu...
„Próba generalna" to druga część historii o Ellie.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 15
Julie Jones
Tłumaczenie LUST
Lust
Próba generalna - opowiadanie erotyczneTłumaczenie LUST
Tytuł oryginałuPreview
Zdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2019, 2020 Julie Jones i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726319699
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.
Ku mojemu zdumieniu nie było mi aż tak strasznie wstyd w pracy po spotkaniu w barze z Millerem. Ani dzień potem. Ani później. Zachowywał się zupełnie normalnie, zawsze ten sam miły i profesjonalny. Odczuwałam ulgę pomieszaną z rozczarowaniem. Ulgę z wiadomych powodów, rozczarowanie dlatego, że… Nie bardzo wiedziałam, dlaczego. Nie spodziewałam się, żeby wykiełkował jakiś związek czy coś. Ale mnie bzyknął – co prawda palcami, ale to było prawdziwe bzykanie – w zatłoczonym barze tuż obok nic niewiedzących kolegów z pracy. Wydawało się jakoś właściwe nie ignorować bliskości, która pojawiła się między nami.
No ale z drugiej strony mam za sobą dość jednonocnych spotkań, żeby wiedzieć, że robisz swoje, wychodzisz i po wszystkim. Ale jeśli mężczyzna, którego boskie palce (w każdym razie przynajmniej trzy z nich) gościły w twojej pochwie, wita cię formalnym „Dzień dobry, pani Parker, jak się pani miewa?” – cztery dni z rzędu, zaczynasz się denerwować. Tak bardzo, że piątego dnia od pierwszego pokazu, czyli piątego dnia po zdarzeniu, na poważnie rozważałam obdzwonienie każdego zaliczonego chłopaka, każdego byłego i każdego eksperymentalnego współlokatora z koledżu, żeby tylko przestać o tym myśleć. Przestać o nim myśleć. w końcu zdecydowałam się tego nie robić. i tak będę zbyt zajęta cały dzień, cały wieczór i długo w noc. Wieczór przeglądu to nie pora na nocne eskapady seksualne. To pora przywdziania mojej najlepszej sekretarskiej stylówki – szara spódnica i okulary mądrali – i pełna profeska. Więc tak zrobiłam.