3,99 zł
Istniał jednak inny pokaz, bardzo szczególny, którym kończył się każdy wieczór. Był to pokaz, który sprawiał, że ta ogromna ludzka masa w przepełnionym cyrkowym namiocie najpierw całkowicie milkła, a potem stopniowo ożywała. Ciała zaczynały się rytmicznie poruszać. Niektórzy z obecnych zaczynali się onanizować. Wokół było słychać jęki rozkoszy...
Publiczność słynnego objazdowego cyrku uwielbiała sztuczki zwierząt i wygłupy klaunów, ale wszyscy najbardziej czekali na numer specjalny, który przez swoją pełną napięcia zmysłowość doprowadzał widzów do stanu ekstazy i euforii. Para nagich, wyjątkowo utalentowanych akrobatów wywoływała w całym cyrkowym namiocie potężne zbiorowe szaleństwo, pełne pożądania, rozkoszy i zachwytu. Fiona i Zakorov marzyli jednak, że kiedyś razem uciekną, by rozkoszować się tylko sobą i swoją miłością, która dawała im poczucie wyzwolenia – zarówno cielesnego, jak i duchowego. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło...
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
Alexandra Södergran
Lust
Wielki cyrkowy numer - opowiadanie erotyczneprzełożył Emil Chłabko tytuł oryginałuDet stora cirkusnumretZdjęcia na okładce: Shutterstock Copyright © 2018, 2019 Alexandra Södergran i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726208580
1. Wydanie w formie e-booka, 2019
Format: EPUB 2.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST Egmont oraz autora.
Cyrk jeździł po całym królestwie zwanym niegdyś Europą, a tego lata podążał wzdłuż zachodniego wybrzeża do cieplejszych rejonów. To tutaj można było spotkać najwięcej potomków dawnych Amerykanów. Byli ubogimi ludźmi, kiepsko płacili za wstęp, ale stanowili tego rodzaju publiczność, którą dyrektor cyrku uwielbiał, więc i tak zawsze ich wpuszczano. Trybuny były całkowicie wypełnione. Na samym końcu, gdzie nie było żadnych ławek, ludzie cisnęli się do kolorowych, bardzo zniszczonych ścian namiotu. Przez szpary zaglądały setki ciekawskich oczu. Tam z tyłu brakowało światła i w tych ciemnościach nikt do końca nie wiedział, kto jest kim. To była jedna ludzka masa. Wynędzniali, głodni i często posępni ludzie, którym takiego wieczoru jak ten dawano możliwość zapomnienia o sobie samych i swoim plugawym życiu na tych kilka wyjątkowych godzin, kiedy trwał pokaz.
Dyrektor cyrku cenił amerykańskich imigrantów, ponieważ tak bezgranicznie kochali jego cyrk. Oddawali jego pokazowi samych siebie z całą swoją nabożnością, swoimi krzykami i wrzaskami, i swoim radosnym śmiechem.
Amerykańscy uchodźcy byli też tą grupą etniczną w dawnej Europie, która miała w swym kulturowym dorobku najwięcej opowieści o starożytnej krainie po drugiej stronie Atlantyku. Były wśród nich zarówno niezwykłe legendy republikańskie, jak i demokratyczne, a jedynym, co miały ze sobą wspólnego, było przekonanie, że wszystko, co się wydarzyło, to ich wina.
Dyrektor cyrku przyswoił sobie wiele z tych opowieści, a potem wykorzystywał je do przygotowania numerów z klaunami. Amerykańcy imigranci wyjątkowo uwielbiali te właśnie numery, dlatego pozwalał klaunom zajmować niemal całe wieczorne przedstawienie.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.