Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Odkryj potęgę świec. Zaufaj magii, która rozświetli twoje życie.
„Magia świec” to wypełniony eksperckimi poradami i sprawdzonymi rytuałami przewodnik odkrywający nieskończone możliwości magii z użyciem wosku i knota. Zawiera ponad 35 zaklęć i ćwiczeń przeznaczonych zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych praktyków.
Z kart tej książki dowiesz się, jak świeca może stać się narzędziem uzdrawiania, ochrony oraz przyciągania miłości, szczęścia i inspiracji. Nauczysz się wybierać odpowiednią dla twojego celu świecę, a następnie naładować ją intencją, wzbogacić o zioła i olejki oraz dodatkowo wzmocnić zaklęcia za pomocą kolorów, kryształów, tarota i znaków zodiaku.
„Magia świec” to nowa książka Rachel Patterson, autorki „Magii leczniczej”, a zarazem popularnej i uznanej kuchennej wiedźmy, która znalazła się na liście 100 Wpływowych Duchowych Osób Watkinsa za rok 2023.
Sięgnij po „Magię świec”, jeśli chcesz:
Zapal swoją świecę i daj się poprowadzić przez świat magii z Rachel Patterson!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 288
Rok wydania: 2025
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Opinie o książce
Magia świec
„Praktykuję magię od ponad pięćdziesięciu lat i wszystko, czego nauczyła mnie babcia o magii świec, jest w tej książce, a także znacznie więcej. To prawdziwa encyklopedia tej tematyki, uwzględniająca wiedzę wielu kultur, absolutny niezbędnik każdej wiedźmy – czy początkującej, czy zaawansowanej. Czytelnik znajdzie tutaj zaklęcia, ćwiczenia, mantykę, kompendium powiązań, wróżenie ze szpilek w świecach, woskowe laleczki i wiele innych rzeczy. Praktyczna magia świec to bardzo cenne źródło. Rachel Patterson pisze przystępnie, stylem odpowiednim do dzisiejszych czasów. Jej dzieło na pewno nie rozczaruje czytelnika i znajdzie się wśród bestsellerów swojej tematyki!”
– Cat Gina Cole,
autorka książki Psychic Skills for Magic & Witchcraft
„Rachel Patterson w swojej książce nadała magii świec nowe, ekscytujące życie. Poradnik jest pełen praktycznych informacji i technik, przykładów zastosowania i personalizowania magii świec, szczegółów dotyczących obchodzenia się z magicznymi składnikami, porad dotyczących oczyszczania i ponownego wykorzystania – wszystko to, i znacznie więcej, autorka zmieściła na kartach swojego zachwycającego dzieła. Praktyczna magia świec wprowadza w tematykę nowicjuszy, a dla osób doświadczonych jest cennym źródłem wzbogacenia magicznej praktyki, pozwalającym rozwijać ją w kolejnych latach. Napisana w ciepły, przystępny sposób, przedstawia dogłębną wiedzę zakorzenioną w prawdziwym doświadczeniu, toteż zasługuje na miejsce na półce każdej osoby z pogańskiego kręgu magii”.
– Moira Hodgkinson,
autorka książek Operation Cone of Power i Living Witchcraft
TYTUŁ ORYGINAŁU:Practical Candle Magic: Witchcraft with Wick & Wax
Przełożyła: Patrycja Zarawska Redaktorka prowadząca: Ewelina Kapelewska Wydawczyni: Agnieszka Fiedorowicz Redakcja: Magdalena Kawka Korekta: Anna Brzezińska Projekt okładki: Agata Łuksza Ilustracja z okładki: Agata Łuksza
„Translated from”Practical Candle Magic: Witchcraft with Wick & Wax Copyright © 2023 Rachel Patterson Published by Llewellyn Publications Woodbury, MN 55125 USA www.llewellyn.com
Copyright © 2025 for the Polish edition by ILLUMINATIO an imprint of Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp.k.
Copyright © for the Polish translation by Patrycja Zarawska, 2025
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2025
ISBN 978-83-8371-847-7
Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotowała Katarzyna Ossowska
ZASTRZEŻENIE
Jeżeli masz jakieś dolegliwości fizyczne lub kłopoty ze zdrowiem psychicznym, zwróć się z nimi do profesjonalisty: lekarza albo terapeuty. Jeśli ten zaleci przyjmowanie leków lub inną terapię, zastosuj się do jego rad. Ta książka w żaden sposób nie zastąpi ci fachowej medycznej ani psychologicznej porady. Ani autorka, ani wydawca nie propagują samodzielnego diagnozowania dolegliwości. Po diagnozę zawsze zwracaj się do specjalisty.
W tej książce znajdziesz zalecenia używania pewnych ziół, olejków eterycznych, kadzideł i rytualnych przedmiotów. Jeżeli masz alergię na którąkolwiek z tych rzeczy, proszę, powtrzymaj się od jej stosowania. Każde ciało inaczej reaguje na zioła, olejki eteryczne i inne przedmioty, dlatego skutki u poszczególnych osób mogą się różnić.
Olejki eteryczne to substancje o bardzo silnym działaniu: obchodź się z nimi ostrożnie. Zawsze przed nałożeniem na skórę rozcieńczaj je w oleju bazowym i zanim ich użyjesz, zrób próbę na maleńkim fragmencie skóry. Wykonaj własne badanie naukowe, zanim zastosujesz olejek.
Nigdy nie lecz się samodzielnie dobranymi lekami, nawet ziołowymi. Specyfiki ziołowe miewają bardzo silne działanie. Niektóre są trujące, inne mogą niewłaściwie zareagować z przepisanymi lekami lub środkami sprzedawanymi bez recepty. Proszę, nie zażywaj doustnie żadnych ziół, które nie zostały poprawnie zidentyfikowane przez fachowca. Jeżeli zażywasz leki zalecone przez lekarza lub masz problemy zdrowotne, przed zastosowaniem jakiegokolwiek zioła skonsultuj się z lekarzem lub osobą zawodowo zajmującą się ziołolecznictwem.
WPROWADZENIE
Już od ponad trzydziestu lat kroczę ścieżką pogańskiego czarostwa i jako wiedźma od samego początku spośród różnego rodzaju czarów często wybieram magię świec. A ona okazuje się bardzo pomocna!
Moja ścieżka rozpoczęła się od tradycji wiccańskiej – uzyskałam w niej trzy stopnie i tytuł wysokiej kapłanki. Ale po drodze skręcałam i zawracałam, aż wylądowałam w roli kuchennej wiedźmy, z dużą domieszką praktykowania czarów domowych. Uwielbiam się uczyć i zawsze chętnie zaglądam na inne ścieżki magicznych praktyk, by dodać coś do swojego kotła. Zajmuję się więc magią kuchenną ze sporym dodatkiem magii ludowej. Lubię pracować intuicyjnie z tym, co akurat mam pod ręką, na przykład ze świecami. W mojej praktyce czarów świece odgrywają ogromną rolę: czy to w formie zaklęć, czy palone na domowym ołtarzu na cześć bóstwa i w intencjach, czy dostarczające światła podczas odprawiania rytuałów. Magia świec jest moim sprawdzonym rodzajem czarów, ilekroć chcę rzucić zaklęcie. Uwielbiam w niej to, że może być prosta lub skomplikowana, a wybór należy do nas. Szybkie zaklęcie, potrzebne „tu i teraz”, można załatwić, zapalając świeczkę, ale można również włączyć tę świecę do wymyślnego rytuału odprawianego z całą pompą. Magia świec umożliwia nam dodanie kolejnych warstw do energii, jeżeli sięgniemy po świecę konkretnego koloru, dołączymy do niej sigile, symbole, szpilki albo pinezki, zioła i olejki. W samych świecach w ogóle jest coś magicznego: od zapalania knota po obserwowanie roztańczonego płomienia.
Z upływem lat wypróbowałam i przetestowałam wiele różnych rodzajów i odmian świec oraz sposobów pracy z nimi. W tej książce przedstawiam ci sposoby, które sama stosuję w praktycznej magii świec. Zawarłam tu też informacje i wskazówki pomocne przy tworzeniu własnej magii świec. Zachęcam do czerpania natchnienia z własnej intuicji i pracy ze świecami na swój indywidualny sposób. Ta książka to podstawa, od której można zacząć. Przeczytaj informacje i wskazówki, użyj ich jako podpowiedzi, a potem pracuj z magią świec tak, jak ci odpowiada. Zaufaj własnej intuicji – ona cię nie zawiedzie.
ROZDZIAŁ 1
Jednym z przykładów magii świec jest zdmuchiwanie świeczek na torcie urodzinowym po tym, jak pomyśleliśmy sobie życzenie. Mamy tu jednak do czynienia z niezwykle podstawową formą czarów – magia świec ma znacznie więcej do zaoferowania.
Zaczyna się od świecy, ale w dużej mierze chodzi o twoją intencję. Jeżeli twoja wola i pragnienie są wystarczająco silne, przeniosą się do świecy i przyczynią do zadziałania czaru. Jeśli zaś pracujesz nad zaklęciem na pół gwizdka, przypuszczalnie sukces okaże się mierny. Podobnie jak w innych formach rzucania zaklęć, magia świec jest o tyle wymyślna i ekstrawagancka albo o tyle prosta i skromna, o ile ją taką uczynisz. To jeden z najłatwiejszych rodzajów pracy z czarami: potrzebujesz jedynie świecy, intencji i zapałek – tak, to takie proste! Możesz wzmocnić siłę zaklęcia, sięgając po świecę odpowiedniego koloru oraz dodając warstwy energii poprzez zastosowanie ziół, kryształów i innych magicznych składników.
Świece ponadto mają wiele wspólnego z żywiołem ognia. Kiedy zapalasz świecę, zaklęcie zaczyna działać, korzystając z siły tego żywiołu. Ogień jest potężny i należy go uszanować. Przynosi wieloaspektową przemianę i ma w sobie moc dokonywania zmian. Może być niszczący, ale z tego zniszczenia wyłania się odrodzenie i pojawiają się nowe możliwości. Bądź co bądź płomień świecy przynosi również światło w ciemności. Gdy przyjrzysz się świecy uważniej, dostrzeżesz wszystkie cztery żywioły: płomień to żywioł ognia, knot – żywioł ziemi, wosk – wody, a żywioł powietrza jest niezbędny, aby świeca w ogóle się paliła.
Na początku, rzecz jasna, świece miały aspekt praktyczny – służyły do oświetlania wnętrz. Przez długie wieki były ważne dla wielu kultur i na ogół reprezentowały duchowość, modlitwę lub jakiegoś rodzaju magię; czy zapalało się świecę, żeby coś uświetnić, czy ku pamięci osoby, której już nie było wśród żywych. Chrześcijanie postrzegają świecę jako Chrystusa i światłość przedwieczną. W wyznaniach chrześcijańskich świecami również upamiętnia się świętych i wzmacnia siłę modlitw. W judaizmie dziewięć świeczek zapalanych w menorze przez osiem dni na święto Chanuka symbolizuje odzyskanie i ponowne poświęcenie Świątyni w Jerozolimie. W hinduizmie podczas święta Diwali celebruje się światło, paląc kolorowe lampki oliwne. W buddyzmie świece są ważną częścią rozmaitych obchodów i festiwali, na przykład w Tajlandii podczas Festiwalu Świeczek odbywają się procesje ze świeczkami i wymyślnymi woskowymi rzeźbami. W tym wyznaniu świece symbolizują między innymi oświecenie Buddy. W islamie świeca reprezentuje „światło Boga” i jest używana podczas rozmaitych rytuałów1.
Należy pamiętać, że świeca, podobnie jak wszelkie inne przedmioty, które dodasz do swojego zaklęcia, to tylko narzędzia – stosujemy je po to, by kierować i skupiać naszą intencję. Ostatecznie moc zaklęcia każdy z nas ma w sobie. Jeżeli masz silną wolę i mocną intencję, przełoży się to na energię magii i poprowadzi do sukcesu w działaniu zaklęcia. Jeśli jednak rzucasz zaklęcie na pół gwizdka lub nie jesteś przekonana o jego pomyślnym wyniku, zaklęcie prawdopodobnie spali na panewce. To ty jesteś magią; świeca i wszelkie dodatki są tylko narzędziami.
Co najważniejsze, wyluzuj! Niektóre z podanych tu informacji i instrukcji mogą się wydawać stresujące albo nawet straszne. Jeśli zaufasz swojej intuicji podczas tworzenia i rzucania zaklęcia, ona cię nie zawiedzie. Nie ma właściwego czy niewłaściwego sposobu pracowania z czarami i chociaż nie zawsze przynoszą dokładnie takie wyniki, jakich się spodziewaliśmy, to jednak działają. Zaufaj własnym zdolnościom.
Płomień świecy jest manifestacją żywiołu ognia – żyjącą, oddychającą energią, która zawiera w sobie żywiołaka ognia. Żywiołaki to nieokiełznana, pierwotna energia każdego żywiołu, który z kolei odzwierciedla samą naturę. Niosą ze sobą prawdziwą, podstawową, nieprzetworzoną energię każdego żywiołu. Żywiołaki mogą przybierać dowolny kształt, wielkość czy postać.
Żywiołaka ognia możesz znaleźć w płomyku świeczki, w ogniu rozpalonym na kominku lub w rytualnym ognisku, a nawet w lawie i rozżarzonych skałach wypluwanych przez czynny wulkan. Żwyiołak ognia może nas naładować energią na wszelkich poziomach: fizycznym, mentalnym, emocjonalnym i duchowym. Kiedy jesteśmy w stanie połączyć się z żywiołakiem ognia, pomaga nam to zauważyć otaczającą nas naturę i dostroić się do niej. Każdy płomień ma w sobie ducha żywiołaka ognia.
W niektórych tradycjach wiccańskich i w duchowości New Age światem żywiołów rządzi pewna hierarchia, przy czym każdy szczebel reprezentuje jakaś figura. Oto wszystkie duchy żywiołów będące wcieleniem ducha ognia.
Ogniem włada Król Dżin, wojownik mający pod kontrolą siłę życiową, odwagę, wewnętrzną siłę i przemianę. Wyobrażenia Króla Dżina zazwyczaj przedstawiają go jako wojownika otoczonego płomieniami. Jego sposób bycia i komunikowania się jest niewiarygodnie bezpośredni; on niczego nie udaje, nie ceregieli się, co w ogromnym stopniu odzwierciedla energię samego płomienia.
Nad nim stoi Michał Archanioł, uważany za pierwszego ze stworzonych aniołów. Michał jest archaniołem ognia i słońca, wprowadza sprawiedliwość i zapewnia obronę. Często przywołują go osoby proszące o ochronę albo o wsparcie dla osiągnięcia konkretnych celów. Występuje w kilku powiązanych z ogniem historiach biblijnych, chociaż należy zauważyć, że aniołowie pojawiają się też w kulturach poprzedzających chrześcijaństwo. Najstarsze opowieści o archaniołach datuje się na epokę brązu
2
. Archaniołowie są poważani we wszystkich wyznaniach. W niektórych tradycjach wiccańskich przywołuje się ich podczas rytuałów odprawianych w kwadry Księżyca. Nazywa się ich „Stróżami strażnic”. Stróżują nam, ludziom, czyli opiekują się nami, a przy tym mają niewiarygodną moc! Sama wprawdzie nie współpracuję z archaniołami, ale wiem, że czyni to wiele osób zajmujących się magią.
Każdy żywiołak jest reprezentowany przez jakąś postać, a żywiołaki ognia dawno temu nazwano salamandrami. Nie chodzi tu jednak o znane nam zwyczajne płazy ogoniaste, lecz raczej o ogniste węże, przy czym sama nazwa jest mniej istotna niż pojęcie płomienia jako żywego ducha.
Jeśli znajdziemy łączność z zawartym w płomieniu żywiołakiem ognia, możemy spalić stare, niechciane i toksyczne nawyki, ponieważ ogień niszczy w oczyszczający sposób, robiąc miejsce dla nowych, ekscytujących możliwości i okazji. Łączność z żywiołakiem ognia może też pomóc nam w wewnętrznej pracy nad osobistą siłą i w uzdrowieniu. Żywiołaki ognia mogą nas wspierać w najróżniejszy sposób! Pamiętaj tylko, że moc ognia jest potężna i nie zawsze łatwo nad nią zapanować.
Ja w swojej praktyce nie pracuję z żadną hierarchią. Skupiam się jedynie na salamandrze, duchu ognia zawartym w płomieniu. Zamieściłam tu jednak powyższe informacje na wypadek, gdybyś chciała się odwołać do Króla Dżina lub Michała Archanioła – u ciebie to może się sprawdzać. Żywiołaki ognia mogą dodać mocy twojemu zaklęciu – poproś je, by mu użyczyły energii, albo postaw ich wizerunek czy wyobrażenie na swoim ołtarzu domowym.
Wieczysty płomień definiuje się jako „płomień, lampę lub znicz, który pali się stale przez nieokreślony czas. Często jest wykorzystywany dla upamiętnienia jakiejś osoby lub wydarzenia o znaczeniu dla całego narodu albo by służył jako przypomnienie oddania wspólnemu celowi”3. Wieczny płomień pali się zazwyczaj na pomnikach poległych, takich jak Grób Nieznanego Żołnierza. W starożytnych świątyniach płonął ku czci określonych bóstw i opiekowały się nim kapłanki. Dobrym przykładem jest Świątynia Westy, bogini ogniska domowego. W starożytnym Rzymie jej wiecznym płomieniem świątynnym opiekowało się sześć kapłanek zwanych westalkami4.
Wieczny płomień pali się również w Kildare w Irlandii. Ten rytualny ogień poświęcony bogini Brigid wywodzi się z czasów przedchrześcijańskich. Gdy na Zielonej Wyspie zapanowało chrześcijaństwo, opiekę nad ogniem, od tamtej pory oddającym cześć świętej Brygidzie, przejęły mniszki i podtrzymywały go aż do XVI wieku. W 1993 roku ponownie rozpaliły go siostry brygidki i pod ich pieczą płonie do dziś5.
Byłoby przypuszczalnie nierealne (i zdecydowanie wiązałoby się z niebezpieczeństwem pożaru), gdybyś trzymała w domu wiecznie zapalony płomień. Ale praktykę tę można przystosować do realiów; płomyk szczególnie dobrze sprawdza się w latarenkach, które są bezpieczniejsze i mogą się palić dłużej niż zwykła świeca. Świeczkę czy lampkę oliwną można poświęcić wybranemu bóstwu i zapalać ją na krótko co wieczór albo w czasie, kiedy odprawiasz swoje codziennie nabożeństwo.
Zawsze w takich wypadkach należy pamiętać, że mamy do czynienia z ogniem. Płomień wymaga naszego szacunku i uwagi, aby otoczenie i jego mieszkańcy zachowali bezpieczeństwo.
Nigdy nie zostawiaj płonącej świecy bez nadzoru. Wierz mi, wiem, co mówię. Oto moja opowieść ku przestrodze. Kiedyś praktykowałam swoją magię świec w ceramicznym naczyniu, które przeznaczyłam specjalnie do tego celu. Miało ono pośrodku dodatkowy spodek i „fosę” na obrzeżu. Ogólnie był to typowy mały półmisek do przekąsek z dipem, ale idealnie nadawał się do tego, by pośrodku postawić świeczkę, a dookoła rozmieścić zioła, kryształy i inne magiczne składniki.
Lubię proste zaklęcia, więc zaczęłam od złotej świeczki pośrodku, którą posypałam suszoną melisą. Na obrzeżu, w „fosie”, umieściłam korę cynamonową, suszone nasiona roślin strączkowych i prażone nasiona lotosu.
Zapaliłam świeczkę i usiadłam, by obserwować płomień. Nigdy nie zostawiam płonącej świecy bez nadzoru, chociaż czasami robię w tym samym pokoju inne rzeczy, co jakiś czas rzucając okiem na świeczkę. Tym razem jednak coś mnie przykuło – siedziałam i patrzyłam.
I całe szczęście, ponieważ gdy świeczka wypaliła się już prawie do końca i ogienek pełgał w ostatnich resztkach stopionego wosku, rozległ się głośny trzask, a zaraz potem zioła i nasiona rozprysły się po ołtarzyku, bo moje naczynie pękło na pół. Płomienie szybko przeniosły się na rozścieloną pod spodem aksamitną serwetkę i zaczęły lizać lakier na blacie kredensu. Ugasiłam płomień najszybciej, jak się dało, lecz wszystko było za gorące, żeby cokolwiek wziąć do ręki, popędziłam więc do kuchni po szczypce, aby pozbierać rozżarzone węgle i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru.
Jako przypomnienie pozostały mi: wypalona dziura w serwecie, osmalony na dobre kawałek kredensu, no i oczywiście pęknięty na pół ceramiczny talerz.
Boję się myśleć, co by się mogło wydarzyć, gdybym była w innym pomieszczeniu, ponieważ trzymam na ołtarzyku domowym mnóstwo łatwopalnych rzeczy, a sam kredens też pewnie szybko by się zapalił, łącznie z wyższymi półkami. To doświadczenie stało się dla mnie gorzką nauczką – płomienia nie wolno zostawiać bez nadzoru.
Wypada powtórzyć: świece mogą być niebezpieczne. Traktuj je z należytą powagą i ostrożnością. A to prowadzi mnie do kolejnej rady. Zachowaj również ostrożność, kiedy do magii świec włączasz zioła i olejki, ponieważ są to łatwopalne rzeczy. Miej również na uwadze, że rozścielone na ołtarzyku serwety czy inne kawałki tkaniny mogą się zapalić lub stopić pod wpływem gorąca.
Jeszcze jedna rada: kiedy sięgasz po nową świecę typu słupek, po pierwszym zapaleniu nie gaś jej przynajmniej do czasu, aż wosk stopi się od środka po zewnętrzne obrzeże. Jeżeli wytopisz tylko mały krążek wokół knota, a obrzeże pozostanie nienaruszone, nigdy go już nie stopisz przy kolejnym zapalaniu – wytopi się tylko wnętrze świecy, a z zewnątrz zostanie twarda „skorupka”.
1Encyclopaedia Iranica, pod hasłem candle, dostęp 30 maja 2023, https://www.iranicaonline.org/articles/candle-pers.
2 Sarah Crocker, The History of Archangels Explained, Grunge, 10 września 2021, https://www.grunge.com/601014/the-history-of-archangels-explained/.
3 Definitions, hasło Eternal flame, dostęp 30 maja 2023, https://www.definitions.net/definition/eternal+flame.
4 The Editors of Encyclopaedia Britannica, hasło Vestal Virgins w: Encyclopaedia Britannica Online, ostatnia aktualizacja 18 kwietnia 2023, https://www.britannica.com/topic/Vestal-Virgins.
5Lighting the Perpetual Flame of Brigid (A Brief History of the Flame), County Kildare Community Network, styczeń 2006, https://www.kildare.ie/community/notices/perpetual-flame.asp.
ROZDZIAŁ 2
Od samego początku chciałabym założyć, że praktykując magię, czyli zajmując się czarami, potrafisz zaufać własnej intuicji, przynajmniej w dużej mierze. Uważam też, że czary, którymi będziesz się posługiwać, można dostosować do twojej osobistej podróży. Nie ma właściwych ani niewłaściwych sposobów uprawiania magii, szczególnie magii świec. Są jednak pewne wskazówki, dzięki którym sytuacja nie wymknie ci się spod kontroli, a sprawy nie potoczą się bardzo złym torem. Nie ma ścisłych reguł, ale warto mieć na uwadze sugestie, które zawarłam w tej książce, oraz kierować się własnym zdrowym osądem. Do doświadczenia nie prowadzi żadna droga na skróty – jedyny sposób, by się nauczyć czarów, to praca z nimi.
Możesz już być tego świadoma, ale moim zdaniem nie zawadzi powtórzyć: jeżeli pracujesz z jakąkolwiek magią, nieodłącznie wiąże się z tym odpowiedzialność. Nie tylko odpowiedzialność za innych, lecz także za samą siebie. Pracujesz z energią i mocą, pilnuj więc, by robić to mądrze. Uważam, że musisz być odpowiedzialna nie tylko jako wiedźma, lecz także jako porządna istota ludzka.
Bierz odpowiedzialność za każde słowo, które wypowiadasz, i za każde podejmowane działanie. Dotyczy to magii, ale też całokształtu życia. Kiedy czynisz czary, zmieniasz energię i manipulujesz nią, musisz więc wziąć za to odpowiedzialność. Twoje czary wywrą na kogoś wpływ. Gdy wrzucisz kamyk do kałuży, pojawiają się na niej zmarszczki; to samo dzieje się z magią, gdy rzucisz zaklęcie. Czarostwo to nie zabawa.
Dziękowanie
Nie zapomnij o podziękowaniu – i chodzi tutaj nie tylko o dobre maniery! Kiedy rzucasz zaklęcie, prosisz o coś: zwracasz się do Wszechświata, do Najwyższej Boskości lub do kogoś innego.
Obecnie w modzie jest „manifestowanie” i najwyraźniej zajmują się nim zarówno osoby o nastawieniu duchowym, jak i zupełnie pozbawione takiego nastawienia. Cała idea manifestowania polega na tym, by prosić o różne rzeczy, na ogół przy pełni księżyca. Co smutne, nigdzie nie spotkałam się z tym, by ktoś dziękował za spełnione manifestacje. Nie można stale tylko prosić i brać; musi być jakaś forma wyrównania rachunków.
Kiedy w ramach zaklęcia proszę o pomoc, wskazówkę czy wsparcie, zawsze pamiętam, by coś złożyć w ofierze. Ofiarą może być zwyczajne „dziękuję” wypowiedziane na głos, nakarmienie ptaków czy podlanie roślin, symboliczna libacja z wylanego na ziemię wina lub rzuconych okruchów chleba albo pozostawienie ofiary dla bóstwa na domowym ołtarzu. W ramach ofiary można poświęcić swój czas i pomóc znajomemu lub sąsiadowi. Bez względu na to, jaki rodzaj podziękowania wybierzesz, musisz coś z siebie dać w jakiejś formie.
Nie wierz mi po prostu na słowo – przekonaj się sama! Kiedy przygotowujesz zaklęcie, prosząc o coś (ponieważ, powiedzmy to sobie szczerze: każde zaklęcie jest prośbą o spełnienie, czy chodzi o zdrowie, czy o pomyślność, miłość, ochronę, czy o kolejnego członka zespołu), postaraj się zaraz po rzuceniu zaklęcia złożyć coś w ofierze. Jeżeli wezwałaś na pomoc jakieś bóstwo, ofiaruj mu coś. Jeśli prosisz o uleczenie lub pomyślność, daj coś na wymianę: nakarm ptaki, złóż datek w instytucji charytatywnej, okazuj ludziom życzliwość na każdym kroku, pomóż sąsiadowi przenieść kubły na śmieci albo nieznajomej osobie przełożyć zakupy do samochodu… Rozumiesz, o co w tym chodzi? Ofiary mogą mieć również formę słów, piosenki lub tańca. Napisz wiersz dla swojego bóstwa, zaśpiewaj piosenkę duchom przyrody w swoim ogrodzie albo ofiaruj coś innego, twórczego.
Wyrób sobie nawyk równoważenia rachunków. Kiedy prosisz o coś w zaklęciu, daj coś w zamian. Nasi przodkowie w pradawnych czasach czynili to z większym rozmachem, choć nie sugerowałabym dzisiaj ofiary całopalenia czy zarzynania w ofierze kozła!
Zastrzeżenie „o ile nikomu nie szkodzisz”
Pierwsze przeszkolenie w czarostwie odebrałam w tradycji wiccańskiej. W tamtych czasach, na długo przed epoką internetu, jedynym źródłem nauki były książki, które znajdowałam w pokątnych sklepach okultystycznych, a większość tych książek też należała do tradycji wiccańskiej. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie przyswoiłam, było wiccańskie przesłanie: „Dopóki nikomu nie szkodzisz, czyń swoją wolę”. Jest to fragment dłuższego zdania, które brzmi: „Z ośmiu słów składa się wiccańskie przesłanie: o ile nikomu nie szkodzisz, czyń swoją wolę”1. Jest to zarazem ostatnie zdanie całego pisma.
Kiedyś dodawałam je na końcu każdego swojego zaklęcia w magii świec jako zastrzeżenie. Dlaczego? Ponieważ uczono mnie na przykładzie: jeżeli w zaklęciu prosisz o pieniądze i nie zastrzeżesz, że nie chcesz nikomu zaszkodzić, może się okazać, że otrzymasz pieniądze w ramach spadku po kimś, kto musiał z tego powodu umrzeć. Rzecz jasna, chcesz uniknąć tego rodzaju sytuacji. Dlatego przez wiele lat po każdym zaklęciu dodawałam to zastrzeżenie, nawet wtedy, gdy moja ścieżka rozeszła się już ze ścieżką wiccańską.
Do czasu, kiedy doznałam olśnienia.
Ludzie najwyraźniej stosują ten termin w sytuacjach, które tego nie wymagają, a tym samym nadużywa się tego zastrzeżenia. Jest nawet wpisywane na końcu niektórych komentarzy w mediach społecznościowych, jak gdyby obraźliwe lub niegrzeczne uwagi były w porządku, jeżeli opatrzono je tym zastrzeżeniem! Naprawdę uważam, że pierwotne znacznie tego przesłania zostało przekręcone lub całkiem się zatraciło.
Wróćmy jednak do mojego olśnienia. A co, jeśli zastrzeżenie „nikomu nie szkodzić” w rzeczywistości zaburza skuteczność czarów? Pomyśl o tym. Każde zaklęcie działa na zasadzie manipulowania lub poruszania energią albo przetwarzania jej. Co oznacza, że w jakimś momencie ktoś odczuwa skutki.
Powiedzmy, że za pomocą zaklęcia chcesz zdobyć pracę – pomyślnie przejść przez rozmowę kwalifikacyjną. I udaje ci się, dostajesz to zatrudnienie, ale to oznacza, że inni kandydaci odpadają, zatem im zaszkodziłaś. Nawet najdrobniejsze, najmniej znaczące zaklęcie powoduje zaburzenia energii – zmarszczki na powierzchni kałuży – które ktoś odczuje. Jeżeli na końcu zaklęcia, którym starasz się o pracę, dodasz „o ile nikomu tym nie zaszkodzę”, możesz w ten sposób ograniczyć moc zaklęcia i sprawić, że nie zadziała.
Kiedy to sobie uświadomiłam, przestałam dodawać na końcu zaklęć zastrzeżenie o nieszkodzeniu. Jeśli moja intencja jest wystarczająco czysta, wówczas za moimi zaklęciami nie będzie się ciągnął ślad cudzych niepowodzeń. Mam nadzieję, że rezygnując z zastrzeżenia, pozwalam na pozbawiony przeszkód, niezbędny przepływ energii.
W tej kwestii wybór należy do ciebie. Cokolwiek postanowisz, pamiętaj, że magia pociąga za sobą odpowiedzialność.
Dla mnie świętą przestrzenią jest ołtarzyk domowy, skupiający moje praktyki religijne oraz pracę z magią. To idealne miejsce na składanie ofiar bóstwom, przewodnikom duchowym i przodkom. Dobrze też przed nim się siedzi i medytuje.
Ołtarz domowy świetnie się nadaje do pracy z zaklęciami. Wcale nie musi być obwieszony roziskrzonymi ozdobami ani obstawiony świecami, choć jeśli ci to pasuje, śmiało dekoruj go wedle uznania! Twój ołtarzyk może być prościutki: świeczka i wazon na półce lub na parapecie. Pracuj z dostępną przestrzenią. Usytuowanie ołtarza domowego zależy też od konkretnych warunków mieszkaniowych. Jeżeli wolisz trzymać swoje rzeczy w ukryciu, wówczas dobrze się sprawdzi taca, którą wyjmiesz z szafki i łatwo schowasz wraz z zawartością. Jako ołtarz domowy może ci posłużyć półka w regale lub szafce, stół albo blat kredensu. Możesz nawet pracować na solidnej desce lub kamiennej płycie w ogrodzie.
Ołtarzyk to coś bardzo osobistego, dlatego umieszczasz na nim rzeczy, które coś dla ciebie znaczą. Mogą to być ozdoby przedstawiające twoje bóstwa i przewodników duchowych. Do tego miseczki na ofiary i pentagramy oraz reprezentacje czterech żywiołów. Jak wspomniano w rozdziale pierwszym, wszystkie żywioły może reprezentować świeca!
Jeżeli nie brakuje ci przestrzeni i odczuwasz taką potrzebę, możesz w domu urządzić kilka ołtarzyków, każdy służący innemu celowi. Ołtarze można ponadto przystrajać odpowiednio do bieżących sabatów i pór roku. Ja mam kilka ołtarzy. Jeden poświęcony moim bóstwom patronującym. Osobny jest ołtarz roboczy, na którym wykonuję zaklęcia. Na ołtarzu w ogrodzie składam ofiary duchom miejsca. Z kolei przy ołtarzyku urządzonym w rogu toaletki odprawiam swoje poranne nabożeństwa. Ten ostatni jest bardzo prosty: świeca ku czci Bogini, świeca na smoczą energię oraz figurka Bogini.
Do uprawiania magii świec nie jest ci potrzebny ołtarzyk. Mimo że mam kilka ołtarzy domowych, zazwyczaj pracuję nad zaklęciami przy kuchennym stole albo na zewnątrz, w ogrodzie. Sprawdź, co ci odpowiada najlepiej.
Kreślenie kręgu
Twoim wyborem jest, czy nakreślisz wokół siebie krąg, zanim przystąpisz do tworzenia zaklęcia ze świecą. Krąg kreślimy ze względów ochronnych, ale również po to, by zaznaczyć, że znajdujemy się w świętej przestrzeni. Do rzucenia zaklęcia nie potrzebujesz koniecznie świętej przestrzeni, to osobisty wybór. Jeśli masz do czynienia z duchem, ze światem istot nadprzyrodzonych albo z negatywnymi energiami, doradzałabym posłużenie się kręgiem jako środkiem ostrożności. W innych przypadkach nie jest on konieczny.
Kiedy kreślę krąg, zaczynam skierowana ku północy, po czym idę albo przemieszczam się w wyobraźni dookoła, aż ponownie znajdę się twarzą zwróconą na północ. Przez „krąg” w tym kontekście rozumiemy sferę chroniącą cię z każdej strony, również od góry i z dołu. Zatem kiedy obejdziesz miejsce dookoła fizycznie lub w wyobraźni, zwizualizuj sobie wychodzącą z nakreślonego kręgu energię, która unosi się, tworząc nad tobą ochronną kopułę, oraz schodzi, tworząc drugą, odwróconą kopułę pod tobą. Można to zrobić w jeszcze inny sposób: najpierw przejść po okręgu, a potem ujrzeć w wyobraźni energię unoszącą się nad tobą z północy na południe i pod tobą ze wschodu na zachód.
Jeśli się zdecydujesz na kreślenie kręgu, nie musi temu towarzyszyć skomplikowany rytuał przywoływania stron świata i dzwonienia dzwonkiem. Zaplanowanie i uskutecznienie takiego rytuału wymaga dużo czasu i wysiłku, a ja nie czuję, żeby był potrzebny za każdym razem, gdy rzucam zaklęcie. Rytuał kreślenia kręgu zwykle przywołuje cztery żywioły i bóstwo, a ty przypuszczalnie też nie będziesz odczuwała potrzeby włączania ich do każdego zaklęcia. Wystarczy podstawowy ochronny krąg! Nakreślisz go łatwo i szybko, a on zapewni ci poczucie bezpieczeństwa na czas pracy z czarami.
Nieczęsto kreślę krąg, kiedy rzucam zaklęcie, ponieważ mój dom już jest zewsząd porządnie chroniony magią granic. Dlatego zazwyczaj nie odczuwam potrzeby kreślenia kręgu. Miej na uwadze, że mieszkam w swoim domu od ponad dwudziestu sześciu lat; przez ten czas regularnie zajmuję się magią i odprawiam rytuały, a to oznacza, że z czasem wokół tego miejsca nagromadziło się sporo magii ochronnej!
Ćwiczenie
Podstawowy ochronny krąg
1. Obejdź dookoła zgodnie z ruchem wskazówek zegara obszar, na którym zamierzasz odprawiać czary.
2. Wyobraź sobie, jak jaskrawe białe światło tworzy dokoła ciebie krąg.
3. Wyobraź sobie, że ten krąg rośnie w górę i tworzy nad tobą kopułę.
4. Wyobraź sobie, że krąg światła rozszerza się również w dół i zostajesz zamknięta w świetlistej sferze.
5. Kiedy skończysz z zaklęciem, obejdź obszar przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, wyobrażając sobie, jak ochronny krąg się rozpływa.
Aby zajmować się magią świec, musisz też wiedzieć, jak pracować z energią. Zarówno świeca, jak i wszystkie dodane do zaklęcia składniki powinny być naładowane energią twojej intencji. Aby je naładować, musisz zaczerpnąć energię z otoczenia: z ziemi, powietrza, słońca, księżyca albo z żywiołów. Nigdy nie czerp energii z samej siebie, bo się pozbawisz jej zasobów i wyjdziesz z tego wycieńczona. Matka Natura ma dla nas mnóstwo energii do wykorzystania. Posłuż się własnym ciałem jako kanałem dla tej zewnętrznej energii: przepuść ją przez siebie i poprowadź do świecy. Ja lubię czerpać energię z ziemi, którą mam pod sobą. Czerpię ją nogami, przepuszczam przez tułów do rąk i przez dłonie kieruję do świecy. Kiedy to robię, jednocześnie wizualizuję sobie pożądany rezultat zaklęcia.
Poniżej przedstawiam szczegółowo inne sposoby pracy z energią. Bez względu na metodę, którą wybierzesz, pomoże ci to zwizualizować cel podczas gromadzenia energii.
Bębnienie lub rytmiczny śpiew
Do gromadzenia energii doskonale nadają się bębnienie oraz rytmiczne powtarzanie jakiejś śpiewnej frazy. Może to być nawet powtarzane w kółko krótkie zdanie albo jedno słowo – rytmiczne recytowanie zgromadzi energię, którą możesz skierować w swoją magię świecy.
Podczas bębnienia lub śpiewnego recytowania przyjdzie taki moment, kiedy poczujesz skumulowanie energii – będziesz jej mieć tak wiele, że więcej już się „nie zmieści”. Jest to znak, że masz ją uwolnić i posłać ku pożądanemu celowi.
Na przykład jeżeli gromadzisz energię do zaklęcia w magii świecy, w tym kulminacyjnym momencie przestajesz bębnić czy śpiewać i uwalniasz energię. Wyobraź ją sobie, jak wypływa z ciebie i kieruje się do świecy.
Czerpanie energii
Energię można zaczerpnąć bezpośrednio z nieba, słońca, księżyca, ziemi czy otaczającego nas powietrza bez przepuszczania jej przez własne ciało. Pokieruj ją rękami, jakbyś zagarniała ją we właściwe miejsce, lub wyobraź sobie, że posyłasz ją bezpośrednio do swojego celu. Na przykład gdy rzucasz zaklęcie w magii świec, możesz zobaczyć energię płynącą ze słońca i trafiającą w świecę niczym promienie światła.
Energii można też „nabrać”. Ujrzyj w wyobraźni, jak płynie ona z ziemi lub powietrza. Nabierz jej w dłonie jak wodę i przelej do świecy.
Ćwiczenie
Kula energii
To małe ćwiczenie pomoże ci rozpoznawać i wyczuwać energię. Jeżeli będziesz ćwiczyć regularnie, szybko nauczysz się pracować z energią, nawet o tym nie myśląc.
1. Usiądź spokojnie w miejscu, w którym nikt ci nie będzie przeszkadzał.
2. Zacznij od tego, że potrzesz dłonie.
3. Gdy je rozgrzejesz, powoli je rozchyl.
4. Kiedy rozłożysz ręce na odległość kilkunastu centymetrów, delikatnie spróbuj je złożyć z powrotem. W tym momencie powinnaś poczuć niewielki opór. Sprawia go energia, którą zgromadziłaś w powietrzu – utworzyłaś między dłońmi małą kulę energii.
5. Aby uwolnić energię, podrzuć kulę w powietrze albo klaśnij w dłonie.
Ćwiczenie
Kanalizowanie energii
1. Z obiema stopami wspartymi na podłodze zacznij wizualizować sobie energię płynącą z ziemi. Ujrzyj w wyobraźni, jak płynie z głębi planety poprzez glebę do twoich stóp.
2. Pozwól, by popłynęła przez twoje nogi, przez tułów do ramion i rąk, a następnie pokieruj nią przez dłonie lub koniuszki palców.
To ćwiczenie można również wykonać, wyobrażając sobie jasne światło. (W dowolnym kolorze. Ja zwykle pracuję ze światłem białym, ale dostosowuję kolor, by pasował do intencji zaklęcia. Na przykład do uzdrowienia wyobrażam sobie światło niebieskie). Pozwól, aby to światło popłynęło ze słońca, księżyca lub nieba przez czubek twojej głowy. Niech energia przemieści się w dół przez twoją szyję, tułów i ramiona, aż wreszcie opuści twoje ciało przez ręce.
Możesz spróbować zaczerpnąć energię z otaczającego cię powietrza. Wyobraź sobie, że twoje ciało wciąga bezpośrednio powietrze, przepuszcza je przez ramiona do rąk i do dłoni. Następnie skieruj energię przez dłonie albo koniuszki palców tam, gdzie chcesz ją uwolnić.
Energię można również zaczerpnąć z powietrza, biorąc głębokie wdechy i wypełniając ciało energią powietrza. Następnie można ją poprowadzić przez ciało i ręce tam, gdzie jest potrzebna. Dla zaklęć, którym wystarczy niewielka ilość energii, zaczerpnij jej ustami i wydmuchnij ją na świecę albo inny przedmiot.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
1 Robert Mathiesen i Andrew Theitic, The Rede of the Wiccae: Adriana Porter, Gwen Thompson, and the Birth of a Tradition of Witchcraft, Providence, Rhode Island, Stany Zjednoczone: The Witches’ Almanac, 2006.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
ZAKOŃCZENIE
Dostępne w wersji pełnej
POLECANE LEKTURY
Dostępne w wersji pełnej
O AUTORCE
Dostępne w wersji pełnej
INNE KSIĄŻKI AUTORSTWA RACHEL PATTERSON
Dostępne w wersji pełnej
ABY NAPISAĆ DO AUTORKI
Dostępne w wersji pełnej