Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Już w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku opinie krytyków udzielających się w gazetach wysokonakładowych — o pismach branżowych nie wspominając — przestały uchodzić za wzorcowe. Od końca tamtej dekady coraz łatwiej zrozumieć paradoks obiegu wytworów krytycznoliterackich: im większe grono potencjalnych odbiorców, tym mniejsza siła oddziaływania krytyki. I na odwrót — im mniejszy bywa jej zasięg, tym większa szansa na skuteczną wymianę myśli. Krytyka skazana jest dziś na pracę u podstaw, co, jak sądzę, najlepiej jej samej wróży. Lepsze małe i mniejsze od iluzji uczestnictwa w dużym i powszechnym.
Dostajemy do ręki zbiór recenzji i szkiców Pawła Mackiewicza dokumentujących z jednej strony listę jego lektur bieżących (a czyta rzeczy bardzo różne, powiedziałabym nawet, że podejrzanie różne), z drugiej zaś — proces „czytania wydłużonego”, przekrojowego i w sposób historycznoliteracki zdystansowanego. Jak pisze Mackiewicz w jednym z zamieszczonych tu tekstów, książka krytycznoliteracka nie musi zmierzać do całości, jej autor ma prawo do wyborów podyktowanych własnym gustem czy wrażliwością, a więc do wybiórczości. On sam proponuje nam zatem formułę minimalistyczną: Małe i mniejsze. Nie daje zwartego projektu krytycznego, raczej każe się przyglądać poszczególnym autorom — zarówno tym tworzącym wyraźne konstelacje (na przykład Andrzej Sosnowski i Marcin Sendecki), jak i takim, których z tak zwanymi dominującymi trendami nie łączy niemal nic, a którzy współtworzą dosyć odległe literackie marginesy (na przykład współczesna poezja religijna w osobie Zbigniewa Jankowskiego). Gdyby jednak pokusić się o stworzenie na podstawie Małych i mniejszych jakiejś poetyckiej mapy (czego sam autor wprost nie proponuje), znalazłoby się na niej miejsce zarówno dla poetów, których interesuje „literatura z literatury”, unieważniająca ewentualne związki z rzeczywistością, dla autorów bardziej lub mniej umiejętnie godzących racje języka i świata, jak dla zwolenników przedmodernistycznych opcji językowej przezroczystości oraz — z dzisiejszego punktu widzenia nieco prostodusznej — metafizyczności. Mimo że nieeksponowane, w książce Mackiewicza wielokrotnie powracają pytania o miejsce poezji w dzisiejszej kulturze, o nowe warunki jej wiarygodności i racje istnienia.
z recenzji wydawniczej Aliny Świeściak
Paweł Mackiewicz — adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Autor książek Pisane osobno. O poezji polskiej lat pierwszych (Poznań 2010), W kraju pełnym tematów.Kazimierz Wyka jako krytyk poezji (Kraków 2012); do druku przygotowuje „Tylnym pomostem”. Kazimierza Wyki felietony zebrane oraz książkę o poezji Marcina Sendeckiego. Szkice i recenzje pisuje m.in. do „Nowych Książek”, „Odry”, „FA–artu”, „Akcentu”, „Rity Baum”, „Kwartalnika Artystycznego”. Mieszka trochę w Górach Kaczawskich, odrobinę w Legnicy i nieco we Wrocławiu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 195
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Paweł Mackiewicz
Małe i mniejsze
Notatki o najnowszej poezji i krytyce
Recenzent: dr hab. Alina Świeściak (Uniwersytet Śląski)
W zgodzie z „prawem rzeczywistości przybywającej”
Dawno, dawno temu, w innym czasie, towarzysząc literaturze nieco innej niż dzisiejsza, wybitnie wrażliwy na języki poetyckie krytyk bronił romantycznej kategorii wyobraźni, wykazując zarówno jej niezbędność w literackim pisaniu, jak i nieustającą produktywność w poznawaniu literatury nowoczesnej, a także, co może najważniejsze, użyteczność w wyjaśnianiu procesu twórczego jako swoistego przeżycia, nie jednorazowego i ulotnego, lecz trwale uchwytnego (zawartego) w dziele (wytworze rzemiosła) jako rzeczy. „Tylko w ramach poznania poprzez wyobraźnię — pisał ów krytyk — zdobywa poeta to, co zdaje się go łączyć z każdym twórcą artystycznym. Zdobywa i osiąga — przedmiot konieczny [podkreśl. — oryg.]. (…) Przedmiot, a więc co istnieje obiektywnie, poza sferą genezy czy wyobraźni. Konieczny, a więc we własnej, zobiektywizowanej konstrukcji noszący własne prawo istnienia i oddziaływania”. W akcie poznawczym artysta stwarza zatem i przetwarza rzeczywistość — swoją i tych, co po nim nastąpią. Jego praca ma przeto wymierne, społeczne i historyczne konsekwencje.
Wytwarzając swoiste przedmioty konieczne, poezja tym samym realizuje prawo rzeczywistości przybywającej. Dorzuca do niej zjawiska i propozycje, dzięki którym świat również się rozrasta, świat kultury człowieka. Bo chodzi w tym względzie o rozrost podwójny. Rozszerza się, to z wolna, to skokiem gwałtownym, sama rzeczywistość obiektywna jako suma działań człowieka we wszechświecie i we własnej historii gatunku ludzkiego. Dawni prorocy są jak dzieci. Czymżeż jest Apokalipsa św. Jana wobec dziełka Alberta Einsteina Über die spezielle und allgemeine Relativitätstheorie? Rozrasta się wyobraźnia zdolna zadośćuczynić pierwszemu rozrostowi. Inaczej to czyni. Dopiero Bacha Pasja według św. Mateusza pokazuje, co naprawdę napisał ewangelista1.
Jak rozumieć tę konieczność (przedmiotu, nie — na przykład — frazy), o której w połowie ubiegłego wieku pisał Kazimierz Wyka? Można, na przykład, traktować ją dosłownie, nawet odrobinę zbyt jednoznacznie. Jako potrzebę ustabilizowania rzeczy, zjawiska w akcie poznania — poprzez wyodrębnienie ich spośród innych przedmiotów — nadania im wyraźnej tożsamości, obdarzenia obiektywnym istnieniem. Obiektywnym — to znaczy dostępnym nie tylko tej konkretnej świadomości, która ów przedmiot (rzecz albo zjawisko) w pewnej chwili (właśnie dzięki postrzeganiu) ożywia, tym samym biorąc go w posiadanie, jak można by przypuszczać, wyłączne, lecz także wszystkim innym postrzegającym. Tak rozumiana konieczność to nic innego jak konsekwentne, uważne respektowanie trwałości i określoności danego istnienia, z jego wiadomym (czyli możliwym do ustalenia, nazwania) zespołem właściwości, cech. Wyobraźnia — jest zaledwie instrumentem poznawczym, narzędziem modernizowania rzeczywistości, umożliwia jej rozwój i rozrost. Nie separuje podmiotu poznającego od innych jednostek, które postrzegają rzeczywistość na swój własny sposób. Integruje — zamiast dezintegrować.
Wypełnianie „prawa rzeczywistości przybywającej” możliwe jest pod warunkiem przyjęcia kilku oczywistych założeń. Pierwsze z nich to — istnienie świata materialnego, obiektywnej rzeczywistości, poddającej się poznawaniu, choć (a może: tym samym) wymagającej ciągłej reinterpretacji. Ów świat, jeśli ma być widzialny, zmusza postrzegającego do wytężania uwagi. Dlatego kluczową kategorią w poznawaniu rzeczywistości jest zawsze — to druga oczywistość — kategoria podmiotu. Nie sposób przecież poddawać refleksji poznania jako skomplikowanej operacji — w oderwaniu od podmiotowości poznającego, od jego możliwości i ograniczeń (społecznych, kulturowych, także biologicznych). Potencjał ten na różne sposoby zapośredniczony zostaje w języku, zniekształcany przez filtry językowe — zarówno nieświadomie przez podmiot przyjmowane, jak i rozmyślnie przezeń programowane. Istnienie takiej szczególnej sfery parafernaliów oraz potrzeba jej obiektywizacji w języku stanowią niewyczerpaną motywację powstawania literatury.
Za powyższym prawem usiłuje nadążyć krytyka — kto wie, czy nie ta zwłaszcza, która pozostaje w nieprzerwanym dialogu ze współczesną literaturą. Jeżeli nawet prawdą jest, że krytyka towarzysząca traci na wartości (powabie) w okresach przesileń społeczno–historycznych, to od kilku co najmniej lat okoliczności sprzyjają jej aprecjacji. Tymczasem znacznie łatwiej dziś o krytyka stale i konsekwentnie towarzyszącego prozie niż poezji. Na domiar — chyba nie ma współcześnie krytyków wytrwale towarzyszących poetom i prozaikom jednocześnie. Czy niechęć krytyków, zwłaszcza rozczytanych w poezji, do regularnych zajęć recenzyjnych nie wynika po trosze z pluralizmu metodologicznego — sam w sobie jest on zresztą zjawiskiem pożądanym i cennym — który w hierarchii wartości wyznawanych przez większą część braci krytycznej foruje namysł nad metodą kosztem praktyki? Czy z namysłem tym nie idzie w parze niewiara w przybywającą — dzięki literaturze — rzeczywistość? Prawdopodobnie na obydwa pytania — a na pewno na drugie — odpowiadać nie trzeba. Mniejsze zatrudnienia nie cieszą się obecnie estymą krytyków.
Co innego małe— na przykład małe syntezy, analizy, interpretacje. Szkicowe ujęcia, referatowe wystąpienia, których nie brakuje, wiadomo przecież, na jakiej glebie jak grzyby po deszczu wyrastają krytycy.
Małe i mniejsze to zarazem figury miejsc zajmowanych przez krytykę literacką (w ogóle, bez rozróżniania jej kompetencji, profilu, stawianych przed nią celów) w przestrzeni współczesnej kultury, zwłaszcza — w paradygmacie powszechnej komunikacji. Wpływ krytyki na literaturę — upraszczając: poczytność tekstów krytycznoliterackich — wzrasta w środowiskach, w których krytyk i pisarz, czyli czytelnik i autor, instytucjonalnie są sobie bliscy. Oczywiście chodzi przede wszystkim o wszelkiego rodzaju humanistyczne środowiska akademickie. Można wtedy mówić o małym — nadal jednak: jakimś — wpływie krytyki. Jeszcze mniejszy wpływ na stan literatury i gustów czytelniczych ma krytyka poza tymi względnie wąskimi (choć, na szczęście, od dawna niehermetycznymi) kręgami. Już w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku opinie krytyków udzielających się w gazetach wysokonakładowych — o pismach branżowych nie wspominając — przestały uchodzić za wzorcowe. Od końca tamtej dekady coraz łatwiej zrozumieć paradoks obiegu wytworów krytycznoliterackich: im większe grono potencjalnych odbiorców, tym mniejsza siła oddziaływania krytyki. I na odwrót — im mniejszy bywa jej zasięg, tym większa szansa na skuteczną wymianę myśli. Krytyka skazana jest dziś na pracę u podstaw, co, jak sądzę, najlepiej jej samej wróży. Lepsze małe i mniejsze od iluzji uczestnictwa w dużym i powszechnym. Wypełnianiu „prawa rzeczywistości przybywającej” — jak niegdyś sugerował krytyk — sprzyja wyobraźnia, lecz ta nie musi sprawdzać się jako narzędzie powszechnego użytku.
* * *
Szkice, recenzje i artykuły zawarte w tomie Małe i mniejsze najczęściej były już drukowane — z reguły w czasopismach literackich, ukazujących się w trybie miesięcznym („Nowe Książki”, „Odra”), dwumiesięcznym („Dekada Literacka”) i kwartalnym („FA–art”, „Akcent”, „Rita Baum”, „Kwartalnik Artystyczny”). Stosunkowo nieliczne zmiany i poprawki pozwoliły, mam nadzieję, wyeliminować językowe niejasności, potknięcia stylistyczne, jakie zawsze zdarzają się piszącym pod rygorem czasu. Teksty te nie są (nie powinny być) pamiętnikiem lektury, raczej próbą stworzenia obrazu poezji i jej krytyki w ostatnich kilku latach — podjętą mimo rozlicznych trudności, wynikających choćby z bliskiej perspektywy czasowej czy arbitralności wyborów czytelniczych, co prawda, nieco ograniczonej przez pragmatykę współpracy z redakcjami pism. W tym sensie — lecz, jak sądzę, wyłącznie w nim — Małe i mniejsze to kontynuacja wydanej przed kilku laty książki Pisane osobno. O poezji polskiej lat pierwszych (Poznań 2010).
1 K. Wyka: Rzecz wyobraźni. Warszawa 1959, s. 11–12.
Mniejsze
I. W poszukiwaniu podmiotu
Ciąg dalszy książki dostępny w wersji pełnej.
Indeks nazwisk
A
Andersen Hans Christian
Ashbery John
Auden Wystan Hugh
B
Bach Jan Sebastian
Bachtin Michaił M.
Baran Marcin
Barańczak Stanisław
Bargielska Justyna
Barthes Roland
Białoszewski Miron
Biedrzycki Miłosz
Bieńczyk Marek
Bierut Jacek
Bishop Elizabeth
Blake William
Błoński Jan
Bondy Egon
Bonowicz Wojciech
Bowie David
Bowles Jane
Brahms Johannes
Brooks Louise
Buckley Jeff
Bułhakow Michaił A.
Burdick Richard
C
Calderón de la Barca Pedro
Car Anna
de Chirico Giorgio
Czechowicz Józef
Czerkasow Marcin
Czerniawski Adam
Czerniawski Piotr
D
Dąbrowska Justyna
Dąbrowski Witold
Degas Edgar
Delvaux Paul
Derrida Jacques
E
Einstein Albert
Eliot Thomas Stearns
F
Ficowski Jerzy
Fiedorczuk Julia
Filipowicz Kornel
Firbank Ronald
Foks Darek
Foucault Michel
Fromm Erich
Frost Robert Lee
G
Gałczyński Konstanty Ildefons
Głowiński Michał
van Gogh Vincent
Góra Konrad
Green Henry
Grzebalski Mariusz
Guczalska Katarzyna
Gutorow Jacek
H
Hartwig Julia
Heidegger Martin
Herbert Zbigniew
Hetman Grzegorz
Hoffman Kazimierz
Huidobro Vicente
Husajn Saddam
J
św. Jan
Jankowski Zbigniew
Jarniewicz Jerzy
Jasieński Bruno
Jurkiewicz Witold
K
Kałuża Anna
Kapela Jaś
Karasek Krzysztof
Karpiński Franciszek
Karpowicz Tymoteusz
Kasprzak Michał
Kierkegaard Søren
Kochanowski Jan
Kopyt Szczepan
Kozioł Urszula
Kronhold Jerzy
Król Robert
Krynicki Ryszard
Kuczkowski Krzysztof
L
de La Fontaine Jean
Lahde Andrew
Larkin Philip
Latawiec Bogusława
Lech Joanna
Lechoń Jan
Libera Zbigniew
Lipska Ewa
Lisowski Krzysztof
Lyotard Jean-François
Ł
Łukasiewicz Jacek
Łuszczykiewicz Piotr
M
Machej Zbigniew
Machovec Martin
Magritte René
Majeran Tomasz
Maliszewski Karol
Mallarmé Stéphane
Mandalian Andrzej
Marecki Piotr
Markowski Michał Paweł
św. Mateusz
Matywiecki Piotr
Melecki Maciej
Melua Ketevan (Katie)
Mendel Gregor Johann
Miciński Tadeusz
Mickiewicz Adam
Miłobędzka Krystyna
Miłosz Czesław
Mirahina Agnieszka
Mizerkiewicz Tomasz
Mozart Wolfgang Amadeus
N
Nietzsche Friedrich
Niewiadomski Andrzej
Nowak Tadeusz
O
O’Hara Frank 89, 99
Okudżawa Bułat S. 63
P
Parker Oliver 76
Pasolini Pier Paolo 75, 78
Pasternak Boris L. 67
św. Paweł 121
Peiper Tadeusz 89, 141
Pielewin Wiktor O. 72
Pietrek Kira 110, 111
Pióro Tadeusz 66, 85, 118, 147
Platon
Płaza Katarzyna
Podczaszy Anna
Podgórnik Marta
Podsiadło Jacek
Pound Ezra
Przyboś Julian
R
Rancière Jacques
Renoir Auguste
Rimbaud Arthur
Robert Maciej
Rodowska Krystyna
Roussel Raymond
Różewicz Tadeusz
Ryder Sue
Rymkiewicz Jarosław Marek
S
Sadulski Bartosz
Safona
Sendecki Marcin
Siwecka Elżbieta
Słonimski Antoni
Sommer Piotr
Sosnowski Andrzej
Staff Leopold
Stokfiszewski Igor
Stolarczyk Jan
Strauss Johann
Szahaj Andrzej
Szewc Piotr
Szuber Janusz
Szychowiak Julia
Szymańska Adriana
Szymborska Wisława
Szymczak Mieczysław
Ś
Śliwiński Piotr
Świetlicki Marcin
T
Tekieli Robert
Tkaczyszyn-Dycki Eugeniusz
Twardowski Jan
V
Valéry Paul
Vermeer van Delft Johannes
W
Wajs Joanna
Wat Aleksander
Welsch Wolfgang
Wencel Wojciech
Wergiliusz, właśc. Publius Vergilius Maro
Wiedemann Adam
Wilczyk Wojciech
Wilde Oscar
Wilkoszewska Krystyna
Williams William Carlos
Winiecka Elżbieta
Wirpsza Witold
Wittgenstein Ludwig
Wolniewicz Bogusław
Wolski Jan
Woolf Virginia
Wróblewski Grzegorz
Wyka Kazimierz
Z
Zadura Bohdan
Zagajewski Adam
Zaleski Marek
Zawada Filip
Ż
Żeleński-Boy Tadeusz
Strona redakcyjna
Paweł Mackiewicz
Małe i mniejsze.
Notatki o najnowszej poezji i krytyce
Katowice 2015
Copyright © by Paweł Mackiewicz, 2013
Publikacja wydana na zlecenie
Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego
Opracowanie graficzne
Natalia Armata
Adiustacja, indeks
Małgorzata Nadwadowska
Korekta
Adriana Biedrowska
ISBN 978-83-60406-62-5
Wydawnictwo FA–art
40–013 Katowice, ul. Staromiejska 6 lok. 10d
Zamówienia
www.FA–art.pl
prenumerata@FA–art.pl